Harpo pisze: ↑17 kwie 2022, o 00:16
Dams0n pisze: ↑11 lut 2022, o 08:44
No i powiedzcie mi ze jak wykrecamy 6k ludzi na Wisle Pulawy albo rezerwach Śląska to nie wykrecimy te 1k, czy 1,5k wiecej na meczu z Koroną, Arka.
Klucz--> miasto Chorzów.
ponad 100tys ludzi i żeby na mecz nie mogło przyjść zawsze te 6-8 tys....To jakiś dramat, o którym pisze już kilka lat.
Jest może wytłumaczenie: stadion- nasz grajdołek po prostu zniechęca i tyle. Wstyd.
I co z tego, ze 100k ludzi w Chorzowie. Mysle, ze przeceniasz role stadionu w naszym przypadku, kibice Ruchu chodza pomimo stadionu i wynikow, nowy stadion wcale nie musi przyciagnac duzo nowych kibicow. Gdyby tak bylo, to by w deszczowe dni cala trybuna byla wyprzedana. Pamietaj, ze nowy stadion, to tez nowe wyzsze ceny biletow. Jak zwykle pewnie bedzie wiele czynnikow, to co mi przychodzi do glowy:
1. Chorzów, to miasto starzikow
2. Czesc tych starzikow, to przyjezdni w PRLu, nijak zwiazani z Ruchem
3. Czesc starzikow kibicow wrocila na emeryture w swoje rodzinne strony
4. Czesc emerytow ma wazniejsze wydatki, niz szpile, bo ledwo wiaza koniec z koncem
5. Czesc emerytow nie ma juz tez takiego zdrowia/mozliwosci, aby wybrac sie na mecz
6. Czesc emerytow chce juz zwyczajnie odpoczac i zawiesilo swoja aktywnosc
7. Po wstapieniu do Unii doszlo do masowej emigracji, ubylo nam cale pokolenie (procentowo mozna szacowac, ze w FC jest zapisany taki procent emigracji, co kibicow w Wielkim Ruchu, wychodzi ok 20% na podstawie ostatnich frekwencji)
7. Ujemny bilans dzietnosci, dwoch starzikow zastepuje jeden wnuk/wnuczka
8. Zniechecajaca przez lata polityka klubu i powolne staczanie sie na dno
9. Zaniedbane przez lata rozszerzanie nowej fanbazy, wsrod kompletnie nowych kibicow (dopiero od czasu odbudowy widac wiekszy naplyw nowej krwi i powrot starych)
10. Dwie/trzy dobre akcje kibicow przeplataja sie z jedna zla lub informacja o dotowaniu klubu z miasta (w pamieci czlowieka zostaje negatywna rzecz)
11. Mlodzi maja wiele rozrywek, Ruch kiedys nie konkurowal z tyloma mozliwosciami spedzenia wolnego czasu, mecz musi byc czyms wiecej dla nich, oni maja zupelnie inne wartosci, samo ogladanie jak 22 chlopa kopie gale nie wystarczy
12. Nie wszyscy interesuja sie pilka nozna.
13. Polskim klubom jeszcze nie odpieto latki z lat 80/90tych jak byly duze zadymy na stadionach
Ostatecznie warto przejsc sie wolnosci i zrobic wywiad z kazdym, skad jest, czy zna Ruch, czy chodzi na mecze, dlaczego chodzi/dlaczego nie chodzi.
Zeby nie bylo tak pesymistycznie, to od czasu odbudowy widac, ze wszystko idzie ku lepszemu. Ten autobus co wozi dzieciaki byl brakujacym elementem od zawsze, sektor rodzinny to najbardziej wartosciowy element przyplywu swiezej krwi. Mozna to rozszerzyc w przyszlosci o emerytow, np zaprosic kluby seniorow z ich dziecmi i wnuczkami, tak by cale spolecznosci zaczely tym zyc, przywrocic meczowi takie miedzypokoleniowe wydarzenie, kiedys po mszy wszyscy szli na szpil, to bylo jak niedzielny obiad, rytual.
Dzis seniorzy maj problem ze samotnoscia, oddalaja sie od wnuczkow, wiec miejscem wspolnych tematow dziadka z wnuczkiem moze byc Ruch (chodzi o rozszerzenie tego, bo wiem, ze wielu tak na Ruchu robi). Moze wprowadzic jakis karnet "pokolenie" dziadkowie - dzieci - wnuki. Dla nastolatkow organizowac wydarzenia okolomeczowe np. jakis turniej gamingowy, warsztaty taneczne/hiphopowe/rapowe (np z sektorowa sekta), sztuki walki, spotkania z ciekawymi ludzmi ... cos na wzor ASP Woodstock