Co z tym Ruchem?

[kroy]

Podsumowując wątek sytuacja jest niekorzystna. Niestety wychodzi na to ze powinnismy stadion budować etapami od dupy strony czyli w stylu zabrzanskim od najtańszych trybun.
Niestety nie ma wsparcia politycznego żeby to osiągnąć, budżet tez jest problem, pandemia tez przedefiniowała wiele biznesów które kiedys wydawały się pewne.
Pytanie jakie musi sobie zadać klub, Wielki Ruch i kibice jest to jakim głosem chcemy mówić, jaki my mamy plan i sugestie i jaka widzimy w tym role miasta. Na pewno musimy mówić jednym głosem. Ja już kiedys pisałem ze w NFL kluby przenoszą się do innych miast wiec jeśli w długim terminie nie będzie nadzieji żeby budować stadion w Chorzowie trzeba będzie poszukać chętnych w Siemianowicach/Swionach/ Rudzie etc. Poważny partner również mógłby podziałać na miasto motywująco. Jedno jest pewne - sytuacja jest nie do pozazdroszczenia….

Osobno poziom kultury dyskusji na forum jest żenujący - wierzysz w szczepionkę, jestes zjebem, wierzysz w globalne ocieplenie, jestes frajerem i lewakiem, wierzysz ze miasta nie stać na stadion jestes frajerem. A to wszystko przy braku argumentów. To najlepszy sposób, żeby z klubu który łączy zrobić coś co zniechęca do siebie innych ludzi i przykro ze nikt takich dyskusji nie moderuje w konstruktywny sposób.

[krzysiu20]

Byłbym też skorym do takiej przeprowadzki,tylko brak zaufania do UM.Pytanie ile te działki są warte na Cichej i czy znalazłby się kupiec.Tak czy siak myślę że warto by było poznać zdanie innych w tym temacie.Nawet zarzucić takim tematem w klubie aby luźno się wypowiedzieli co o tym sądzą.

[Bartorus]

Siemianowice mniejszy budżety od Chorzowa znacznie a o stanie finansów Świętochłowic nie ma co mówić. Kwestia budowy przez Rudę stadionu dla Ruchu to sci-fi już kompletne

[1920tauzen]

Jeśli opcja z innym miastem to jedyna wchodząca w grę to ta gdzie stadion powstaje gdzieś na obrzeżach Chorzowa 2 i Łagiewnik i budujemy stadion razem z Bytomiem ale to oznaczałoby oczywiście dzielenie go z Polonią. Wiem, że lata temu taka koncepcja była.

[niebieski98]

Nie liczcie na jakikolwiek ruch w dobrym kierunku ze strony Kotali. On już jakiś czas temu uznał, że z zdaniem kibiców liczyć się nie musi przez co budowa stadionu politycznie nie jest mu zupełnie potrzebna. Biorąc pod uwagę duże problemy samorządów w związku z zmianami podatkowymi, które obiektywnie trzeba stwierdzić odchudzą znacznie możliwości inwestycyjne Chorzowa oraz drożyznę na rynku budowlanym, budowanie stadionu teraz zaspokoiłoby oczekiwania części Chorzowian kibicujących Ruchowi jednocześnie doprowadzając do furii pozostałą część mieszkańców nie interesujących się klubem. Dzisiaj bez wsparcia z zewnątrz, na które nie ma co liczyć, budowa z własnych środków miasta + kredytu oznaczałaby kompletny brak innych inwestycji w mieście, na które niektórzy mieszkańcy też czekają latami. Zapowiadają się ostre cięcia w oświacie, zakładach komunalnych, uszczuplone kalendarze imprez i wiele innych niedogodności w samorządach w całym kraju. To nie jest dobre otoczenie dla takiej inwestycji jak stadion, a Andrzej Kotala jest ostatnią osobą która ze względu na Ruch i jego stadion jest w stanie poświęcić swoją karierę polityczną. W chwili obecnej każdy polityk, niezależnie od ugrupowania, aspirujący do zasiadania w RM bądź do fotelu prezydenta będzie miał takie samo podejście. Budowanie stadionu za wszelką cenę teraz, będzie oznaczało koniec myślenia o reelekcji dla prezydenta miasta, kimkolwiek by on nie był.

Do przyszłych wyborów w 2023 możemy jedynie naciskać aby w kolejnych dwóch budżetach Chorzowa zapewnić pieniądze na normalne funkcjonowanie klubu. O stadionie nie zapomnieć, przypominać o obietnicy, bo to nie jest tak, że przez problemy ostatnich 2 lat samorządów stadionu nie ma, koncepcję poznaliśmy już w 2013!!! i był czas i możliwości aby podjąć się wcześniej budowy. Trudny okres jaki czeka samorządy w najbliższym czasie mogą zmieść ze stołków bardzo wielu polityków, być może w 2023 władza w mieście zmieni się na bardziej nam przychylną, sytuacja z drożyzną w budowlance się unormuje i będzie możliwość rozpoczęcia budowy choćby od najtańszej części obiektu - jednej z trybun za bramką. Nie wiadomo kto będzie rządził całym krajem, być może układ polityczny na linii rząd-Chorzów będzie bardziej korzystny i uda się wyszarpać solidne dofinansowanie z pomocą którego można by postawić cały stadion.

Nie popadałbym w kompletny pesymizm. Trzeba się spiąć, pomóc klubowi tak, aby już w tym sezonie drużyna awansowała do 1 ligi. Ja obstaję przy swoim, że finansowo na złe by nam to nie wyszło. Pomogłoby za to z pewnością z przyciągnięciem większej ilości kibiców na obiekt, którego regularne wypełnianie kibicami byłoby niezależnie od sytuacji miasta sporym argumentem za budową stadionu. Skończyłoby się gadanie o Ruchu grającym na peryferiach polskiej piłki któremu obiekt nie jest potrzebny, bo gra z półamatorami a miejsc dla kibiców nigdy nie brakuje. W 1 lidze łatwiej też przebić się do środowiska piłkarskiego z potrzebą nowego stadionu w Chorzowie, sporo szumu robił Boniek przy problemach Pogoni w Szczecinie z budową obiektu, Kulesza był w Nowym Sączu na konferencji poświęconej budowie dla Sandecji. Takie osoby lobbujące za nowym obiektem przy C6 w odróżnieniu od osamotnionych kibiców Ruchu mogą wywierać dodatkową presję.


Zakładam, że temat stadionu zniknie nam kompletnie z oczu w najbliższym czasie za sprawą problemów z uzyskaniem wsparcia z miasta na 2022 rok. I chyba nad tym co zrobić, gdy miasto rzeczywiście nie da ani złotówki powinniśmy teraz debatować. Bo jeżeli w styczniu/lutym, zabraknie kasy na pensje, a w lecie zawodnicy zaczną zrywać kontrakty i klub finansowo stanie się niewypłacalny, to będziemy za pół roku zbierać pieniądze na start w 4 lidze, a nie zastanawiać się nad nowym stadionem.

[MarcinStoklosa]

Panowie, od lat nie czytałem na tym forum tak fajnych i żywych dyskusji. Może fajnie byłoby się spotkać w jakiś dzień w kawiarence i przy piwku pogadać o tym co i jak? Pozdrawiam

[bogas27]

Mam nadzieję, że temat z pieniędzmi miasta dla klubu jest szachem Prezydenta w odwecie za akcje kibiców w kierunku jego osoby. I będzie czekał na reakcje. Jak sprawa nadal będzie tak wyglądać, że przy każdej okazji kibice będą wulgarnie wyzywać go publicznie, to jestem pewien, że zrobi wszystko aby zdusić to właśnie zakręcając kran z kasą i jednocześnie kładąc klub. Jak dobrze to rozegra, to jeszcze niestety może przy tym zyskać w oczach wielu mieszkańców. Dlatego uważam, że nie należy iść z miastem na otwartą wojnę w takim momencie, bo to czyste samobójstwo. Nie rozumiem, co nam da ta wojna? I tak stadionu nie wybuduje. Więc tylko dla satysfakcji części kibiców mamy zaryzykować byt klubu? Nie wydaje mi się to zbyt rozsądne. Wiem, że złość jest ogromna i każdy bardzo liczył na ten stadion, ale zobaczmy w jakiej jesteśmy sytuacji i czy w samobójczym odwecie chcemy poświęcić wszystko co zostało wypracowane. Czasami trzeba zacisnąć zęby i niestety czekać na lepszy czas. Dlatego na przyszłość nie powinniśmy liczyć na żadnego z tych politycznych populistów, którzy tylko obiecują aby uzyskać poparcie. Sami kibice w tym mieście nie są na tyle dużą siłą aby się trzeba było z nimi liczyć i układać. Potrzebujemy poparcia sporej liczby mieszkańców aby każdy z następnych prezydentów usiadł z nami do stołu. Myślę, że na tym trzeba się skupić przez kolejne dwa lata do wyborów. Im więcej mieszkańców uwierzy w sukces klubu tym będziemy silniejsi w rozmowach z magistratem.

[dawidR]

Przecież miasto jest współwłaścicielem klubu, stadion jest miejski, prezes Siemianowski jest z nadania miejskiego, jakis odwet ze strony miasta bo kibice byli niemili to byłaby zwykła dziecinada i strzał w stope, Kotala sam o tym mówił w wywiadzie, ze wie ze wsparcie klubu do niego należy i jakoś cały czas wspiera, pomijajac ze zorientowani w temacie pisza, że co roku jest co do tego niepewnosc, ja bym był spokojny o to, bo tak jak obecnie mozna usprawiedliwic brak działania w kwestii nowego stadionu finansami, tak brak 2mln zł na klub nie dałoby sie usprawiedliwic, tutaj na forum mozna sobie gdybac co do tych spraw ale jest to zwykle bicie piany.

[gerhat]

To jest zwykły szantaż cwaniaków z UM. Siedzieć cicho bo zakręcimy kurek z 2 mln. I należy to tylko rozpatrywać w formie blefu. Gdyby Kotala to zrobił gdy jest realna szansa na awans i jesteśmy z każdej strony chwaleni za poukładanie klubu od nowa to kibice i media rozniosą nie tylko jego ale również jego następce politycznego Michalika czy każdego innego figuranta. Glos powinien zabrać oficjalnie Marcin Stokłosa jako nasz przedstawiciel że jakikolwiek szantaż finansowy ze strony miasta jest niedopuszczalny a Kotala jest ostatnią osobą która będzie cenzurowała kibiców bo nas oszukał i nie ma żadnego moralnego prawa do ustalania co o nim sądzą trybuny C6! A My staniemy za Marcinem murem. Były fałszywe obietnice Kotali dot. budowy stadionu a teraz chce powiedzieć wyborcom że kolejny raz złożył fałszywe obietnice na temat finansowania klubu? Pomyślcie logicznie, taki głupi on nie jest żeby pogrążyć się całkowicie. Róbmy swoje i nie dajmy się nabrać na te blefy o zakręceniu kurka. Ruch jest dzisiaj silny jako społeczność jak nie byliśmy silni od wielu lat, a już za kadencji Kotali na pewno

[True Blue]

Gerhat, jak Marcin sie odezwie, to bydzie to traktowane jako oficjalne stanowisko Ruchu. Kotala wciepnie narracja, że "kibole" go szantażujom, a w mieście jest tyla wydatków i wyjdzie na jego. Po mojemu niy mogymy się pozwolilć (przynajmnij w tym roku) na tako otwarto wojna z miastem.

[gerhat]

True Blue, temat został wywołany w kulisach przez oficjalnego przedstawiciela klubu. Kulisy to materiał montowany a nie live i nic co tam się ukazuje a zwłaszcza takie wypowiedzi nie jest dziełem przypadku. Chcesz powiedzieć że prawdziwym celem tej wypowiedzi była próba cenzorowania trybun? Grubo to interpretujesz.
Wielokrotnie byliśmy zapewniani że już nigdy nie będziemy „handlowali” stadionem - dawaliśmy się na to nabierać wielokrotnie i klękaliśmy. To kwestia zasadnicza. Nie mamy mocy sprawczej w tej kwestii, na razie, ale mamy swoją opinię - oszust zawsze będzie oszustem.
Szantaż w tej sprawie na pewno nie jest po naszej stronie, to nie my chcemy cenzurować ratusz tylko oni nas. To nie my wycofujemy się z kolejnych obietnic tylko ratusz. Róbmy swoje, to co robimy dotychczas i nie cofajmy się o krok, nie wątpmy, nie dajmy się łapać na blefy i cenzurę której chciałoby miasto. Mogą nie zwiększyć finansowania, ale to co obiecali nam i pozostałym akcjonariuszom muszą dać. W naszej jedności jest siła.

Ps
A propos, czy jest jakakolwiek aktywność P.Bika w tej sprawie?

[Scypion]

Mogą nie zwiększyć finansowania, ale to co obiecali nam i pozostałym akcjonariuszom muszą dać. W naszej jedności jest siła.

A propos, czy jest jakakolwiek aktywność P.Bika w tej sprawie?

Muszą bo?

[bogas27]

Gerhat, oglądając kulisy z wypowiedzią p.Marka nie odniosłem wrażenia aby dawał sygnał do ataku na Prezydenta. Nie pisałem o cofaniu się, tylko o rozważnym działaniu, bo z tego co ja zrozumiałem to chodziło o przekazanie kibicom, że sytuacja jest poważna. Zarząd robi wszystko aby pieniądze dla klubu były zapewnione, a nie jestem przekonany czy w sprawach dotyczących kwestii finansów taka ostra postawa kibiców pomaga. Takie rozmowy raczej prowadzi się w spokoju, a nie na trybunach stadionu. Nasza postawa w stosunku do Prezydenta jest znana, pytanie czy jest w tej chwili potrzeba na taką eskalację wrogości do magistratu?

[KOSTA]

Tak w temacie wywiad z Szymonem Michałkiem w "Sporcie"
https://sportdziennik.com/szymon-michal ... 62hTqR_ScI

[Dams0n]

Tak w temacie wywiad z Szymonem Michałkiem w "Sporcie"
https://sportdziennik.com/szymon-michal ... 62hTqR_ScI

Wiele kwestii omawianych na forum w ostatnich dniach poruszanych. Ciekawi mnie najbardziej wystawienie kibicowskiego kandydata na prezydenta Chorzowa, jak mówiłem wcześniej wydaje mi się ze będzie BARDZO ciężko, ale kto wie co wymyśli Szymon i reszta, nie raz już nas zaskakiwali. Podobnie jak Szymon mysle ze Kotala jednak rzuci te pieniądze na przyszły rok i bedzie sie tym chwalić jak co roku wszędzie gdzie się da. Ogólnie ciekawy wywiad. Szkoda że nasi akcjonariusze są na tyle skąpi w swoich działaniach ze nie mamy nawet planu B, jak ktoś wcześniej zauważył powinno im zależeć na awansie do 1 ligi, gdzie jest już prosta droga do elity by sprzedać komuś bardziej ambitbemu i kasiastemu klub w dobrej pozycji. Ujęły mnie tez ostatnie słowa tego wywiadu, wyobraźcie sobie że te dzieci z rodzinnego nie wiedzą co to są derby, wielkie mecze, ekstraklasa. Smutno się patrzy jak cale pokolenie nie widzi rzeczy, dzięki którym poczuliśmy co to jest Ruch. Ja sam gdy Ruch spadał z ekstraklasy miałem 13 lat, a i tak najlepiej wspominam derby, ligę europy w Gliwicach, wyjazdy na Legie i walke w PP. Tego te pokolenie z jedynki w ogole nie zna i aż smutne ze moze juz dlugo nie poznać.