w sumie chyba dlatego gralismy krotko i pod strzal z dystansu Mokrego. Celna uwaga.RNK95 pisze: ↑5 wrz 2021, o 10:01Ciekawe ilu jest takich cwaniaków co wchodzą na stadion bez kupionego biletu, mi by było po prostu wstyd, oszukiwać własny klub, któremu każdy grosz jest potrzebny do normalnego funkcjonowania.tynbydziedobry pisze: ↑4 wrz 2021, o 20:33Od strony Dziesiony albo jedne kołowrotki nie działały albo ze względu na dużą kolejkę na pare minut przed meczem wpuszczali jak leci bez przykładania karty.
Co do meczu, oglądając go z perspektywy TD, praktycznie z poziomu murawy, Chojniczanka piłkarsko wiele nie pokazała. Pierwsze minuty dla nich, ale dużo w tym było naszej winy, niedokładnych podań, głupich piłek, tak jakby ranga meczu, zwłaszcza obronie, trochę spętała nogi. Kapitalny Bielecki z tymi swoimi paradami na linii bramkowej, Kasolik po pierwszych 15 minutach też bardzo wysoki poziom. Oprócz bramki dla Chojniczanki po rzucie wolnym, mieli tak naprawdę dwie dobre okazje, które sami sobie wypracowali, pierwszą po rzucie rożnym w pierwszej połowie, drugą po główce pod koniec drugiej połowy, nietrafiony wolej z 5 metrów to babol naszej obrony, ktoś się majtnął z piłką i jej nie wybił.
Spodziewałem się, że ten mecz będzie bardzo wyrównany, chodziły opinie, że Chojniczanka gra jak Ruch, ofensywnie, a tu praktycznie większość meczu w defensywie i czekanie na kontry, szukanie rzutów wolnych i rożnych.
Podobał mi się Wójtowicz, kilka super odbiorów Neugebauera, Szczepan znów dużo pracował z przodu i super, że się przełamał.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to wykonanie naszych stałych fragmentów, które są z reguły przeciągnięte, albo za bardzo zawieszone, przez co bramkarz ma znacznie ułatwione zadanie. Jeśli widać było, że obrona Chojniczanki jest o głowę wyższa od naszych atakujących, to lepiej było posyłać cięte piłki, zawsze może się od kogoś odbić, albo zrobić pusty przelot i wlecieć do bramki.
Wygraliśmy z Motorem, wygraliśmy z Chojniczanką, wygraliśmy z Bełchatowem, jeśli wygramy na Kaliszu i nie przegramy z Rzeszowem, to jesteśmy jednym z głównych kandydatów do awansu i nie ma co sobie wtedy tego panowie umniejszać. Jedynie trzeba będzie popracować nad skutecznością, żeby w takich meczach jak z Garbarnią czy Grodziskiem wciskać, choćby dupą, jedną bramkę więcej.
a z perspektywy powtorki w tv wygladalo to lepiej niz z boiska. na boisku mialem wrazenie, ze co chwile grozne straty z tego. faktycznie nie bylo tak zle.
raport instata pokazuje, ze tym razem bylismy ponad stan skuteczni. xG wyniosl 1,76.
i rzeczywiscie jak sie czlowiek zastanowi, to nie mielismy az tak duzo czystych sytuacji. bylismy wielokrotnie bardzo blisko gola, ale czesto po strzalach z dystansu.
zeby byc sprawiedliwym, to Szczepan ktorego tutaj bronilem, zawalil gola. Jak jedyny nie wyskoczyl w murze i po jego glowie ta pilka tak poszla. Skaczac, by ja zebral na twarz.