tomicher pisze: ↑12 maja 2021, o 22:46Odpuścić hajs wynikający z gry w PP ?Ostapowicz pisze: ↑12 maja 2021, o 22:16Po prostu nie zostało to przekalkulowane. Mając taką przewagę w lidze, możemy sobie pozwolić na potknięcie albo nawet kilka, a czy możemy sobie odpuścić hajs i prestiż wynikający z gry w PP? No nie wydaje mi się. Trzeba być chyba niedorozwiniętym, by twierdzić że zawodowym piłkarzom ten mecz w tygodniu mógłby odbić się na pozostałych bodaj 9 kolejkach tym bardziej, że to my mamy zawodowych piłkarzy, którzy mają czas i możliwości na regenerację i regularne treningi w dobrych warunkach...
Puchar Polski to najmniej dochodowe rozgrywki ze wszystkich. Żadna drużyna poza finalistami nie może ich traktować zarobkowo. To dla drużyn prestiż i szansa zagrania fajnego meczu z renomowanym rywalem.
Jeśli mówisz o tych 40 tys za wygranie tej niesamowitej regionalnej potyczki, to w przypadku zawodowego klubu mającego swoje wydatki wynikające z kontraktów, premii i kosztów organizacji tych wszystkich meczów, to wcale zarobek nie jest taki kosmiczny jak chyba sobie to kalkulujesz.
Z tym byciem niedorozwiniętym to też bym się pohamował, bo lepiej powiedzieć za mało niż za dużo.
Nasza kadra to nie jest football manager, tylko żywi ludzie, z proporcjonalnymi umiejętnościami do poziomu rozgrywek na jakim jesteśmy. Piszesz o tym, że taki puchar się nie odbija na pozostałych meczach ?
Przecież on już się odbił - wystarczy że Kawula wypadnie ze składu, bo coś zerwie lub naciągnie.
Granie meczy, to nie tylko wysiłek ale i ryzyko, że najważniejsze ogniwa coś narobią na kiepskich boiskach, z jakimiś drwalami, którzy będą myśleli, że grają finał champions league, bo wielki Ruch do nich przyjechał i trzeba się pokazać.
Jeśli myślisz, że oni nie czują zmęczenia tym dziwnym sezonem to też jesteś w błędzie. Infekcje, mikrourazy, nagromadzony wysiłek to niestety ale norma na każdym poziomie rozgrywkowym, nawet naszym półamatorskim.
To że ich traktujemy jako zawodowców to super, są nimi na papierze i w rzeczywistości ale to nie znaczy, że są robotami.
Nie mówię, że odbiłoby się na meczu z ROWem czy następnym, ale całościowo sprawy awansu by to raczej nie skomplikowało. Pniówek też grał mecz w ostatni weekend a dziś na tle rzekomych profesjonalistów których cały dzień kręci się wokół piłki to oni wyglądali jak zawodowcy. To jest smutne.