#87
Post
autor: gerhat » 7 lut 2011, o 12:29
snowborder, w zasadzie jajo napisał Ci wszytko co chciałm Ci powiedzieć.
Wymienieni przez Ciebie zawodnicy dostali szansę w Ruchu i jakoś z niej puki co nie skorzystali, co moim zdneim nie jest winą jednego czy drugiego trenera. Młody chłopak dostaje zazwyczaj kika szans w meczach mistrzowskich, za to na treningu ma ma codziennie szanse, albo wykrozysta albo nie. Oczywiście szczęście jest równiez potrzebne, czasami zwalnia się miejsce wskutek jakiegos transferu, kontuzji czy innych okoliczności i szybciej można dostać tą szansę. Przypomne Ci, że także Janoszka czy Sadlok nie mieli drogi usłanej różami w Ruchu. Janoszka był na dówch wypożyczeniach ale wszedzie gdzie poszedł odgrywał czołowe role i strzelał aż miło. Sadlok po wspaniałym debiucie na Groclinie został odstawiony przez Duszana na cały sezon i kto wie czy gdyby nie problemy z przeszłości z Adamsem, to do dziś nie byłby gdzieś na zapleczu. Tylko że Sadlok i Janoszka czekali cierpliwie, ich ojcowie nie narzekali w mediach, choć maja do nich odstęp. Poza tym oboje nie sa przeciętnikami. Kiedyś był mtaki Siemionowski, który za Rogali dostał chyba 5 szans w Ruchu po każdym wypożyczeniu i nic z tego nie było. Gdzie indziej kariery też nie zrobił, podobnie Suker ginie gdzies w szarzyźnie niższych lig, o śp. Kamilu Lochu nie wpsomna. Nie każdy utalentowany młodzieżowiec daje sobie radę w dorosłej piłce i to nie jest wina trenerów, boi gdyby byliby dobrzy to prędzej czy później wymiatali by w jakms Rozwoju, Tychacg czy Cidrach i ktoś po nich by się zglosił. Przecież nie w kazdym klubie jest złośliwy Pietrzak czy Wleciałowski, który blokuje uzdolnioną młodzież, a może oni poprostu nie są aż tak dobrzy?
Tu na forum sa oczekiwania co najmniej 5 transferów co rundę, w tym 3 klasy Niedzielana, do tego 5 zdolnych młodzieżowców. Przy takich oczekiwaniach to kadra Ruchu musiałaby liczyć 40-50 nazwisk, bo przecież sa ważne kontrakty z innymi i nie każdego można się pzobyć od ręki zeby w jego miejsce wziąść nowego, poza tym jest jeszcze cos takiego jak ciągłość pracy z kadrą i nie można robić co sezon rewolucji w pierwszym zespole żeby dac pograć młodziezy.
jajo, dobrze powiedział, móiwsz jak rodzic. Mój zdnajomy miał syna w UKS, w jego oczach był to Cristiano Ronaldo już w wieku 15 lat. Tata już widział te bajeczne kontrakty jakie syn podpisze i co? Skończył UKS i nie załapał się w Ruchu na Mesę. Zawiedziony tata złorzeczył na Ruch i znalazł mu miejsce w Mesie innym klubie ekstraklasy. Powiedziałem mu wtedy że moim zdaniem lepiej będzie jak spróbuje w dorosłym zespole jakiegoś klubu z III ligi bo Mesa moim zdaniem z dorosłą piłką ma niewiele wspólnego. Jako napastnik, jak bedzie dobry i będze strzelał gole zostanie szybciej zauwazony niż w Mesie. Tata nie chciał słuchać, wolał go wozić ponad 50 km do tej Mesy, bo to klub ekstrakalasy, zamiast mu znaleźć klub gdzieś blisko domu. Kariery w tym klubie oczywiście nie zorbił, bramek nie naszczelał, wylądował na krótko w klubie II ligowym, który ma słabe zaplecze dla rezerw i w końcu teraz klupie kajś w III czy IV lidze niedaleko domu. I tak przez ambicje tatusia synek stracił dwa lata i niewiadomo czy się odbuduje bo w tym wieku jest wiele innych pokus a trzy razy już sie na C.Ronaldo nie poznali. Gdyby synkowi w wieku 15 lot było wpajane że po to ćwiczy żeby rozwjać swoje umiejętności i charakter a przy okazji może zrobi kariera, a nie że bydzie robił kariera , najlepij w Ruchu bo dyć to drugi C.Ronaldo to może rozwinąłby się o niebo lepiej, a tak rozbudzone nadzieje i nie spełnione zrobiły swoje.