#177
Post
autor: heli » 7 lut 2009, o 15:31
Po pierwsze tak jak zawsze podkreślam, to tylko sparing i na pewno wynik nie wywołuje u mnie jakiś obaw, ale jednak wnioski trzeba wyciągać. Gdybym po dzisiejszym meczu miał oceniać naszą młodzież, to sory, ale po za tymi, którzy już w rundzie jesiennej grali bądź ocierali się gre nie ma nikogo, kto nadawał by się do gry. Ba nawet moim zdaniem takie sparing jak widzieliśmy w drugiej połowie nic nie pomoże i nie wnosi, oni chyba nadal są na poziomie Regi Trzebiatów czy tego typu drużyn. Ale od początku.
Pierwsza połowa
Początek całkiem całkiem szczególnie mogło się podobać szybkie przechodzenie do ataku. Tak z 15 minut później po zejściu Pula (choć na pewno jestem daleki by powiedzieć, ze to jego zasługa te pierwsze 15 min) to mecz się wyrównał a nam był co raz ciężej rozprowadzić jakąś sytuacje. Co do tego Litwina to powiem tak jak wchodził wślizgiem czy głową wyglądało to dobrze, ale jak stał na nogach to zwrotnosci nie miał wcale i pierwsza bramka ewidentnie został ograny najpierw na szybkości potem na zwodzie (nie wiem na jakim on jest eapie kondycyjnym, ale jeżeli na podobnym jak nasi piłkarze to raczej wątpie by był choćby alternatywą dla Grzyba. Tu wydaje mi się, że minuta jak ajest podana na niebiescy.pl strzelenia pierwszej bramki jest błędna przecież między pierwszą a drugą nie minęło 5 minut, ale może mi się tak ino zdawało. No druga to każdy widział wielbłąd Pilarza oby w meczach o punkty mu się takie nie zdarzyły, potem może troche naszych pobudziła ta sytuacja bo w końcówce to znów my przycisneliśmy mając conajmniej jedną sytuacje po której bramka powinna być. Indywidualnie podobał mi się Jezierski, natomiast in minus Nowacki, przede wszystkim nie wiem czemu czasami w podaniach na 5 metrów on podnosi piłke potem mija czaas zanim ktoś ją opanuje i już ma chopa na plecach. Podobał mi się też nawet ten który wszedł za Pula tzn. przynjamniej walczył, grał w koszulce Sobiecha no ale wiadomo, że to nei był więc któryś z modych. Widzew też w tej pierwszej połowie nie grał nic wielkiego dlatego mówie ta połowa nie wyglądała źle, ale takich łędów jakie się nam zdarzyły musimy eliminować
Druga połowa
To co napisałem we wstępie moim zdaniem z całym szacunkiem dla nich, ale z młodych nikt nie zagrał na przywoitym pozizomie a to co wyrabiał gracz który miał nr 35 prawdopodobnie Mizgajski to wołało o pomste do nieba, aż dziw bierze że myśmy go wykupili a pozbyli się takiego Trzmielewskiego, którym moim zdaniem w dwóch meczach ME które widziałem i m.in. w emczu PE z Odrą był wyróżniającym graczem
A co do przebiegu Grzyb próbował przez 5 minut, a potem widząc nie poradność partnerów raczej wolał siedzieć w tyle, niż na daremno zapieprzać do przodu. Po prostu nawet ciężko coś powiedzieć o takich graczach jak Balaz, Grzyb czy Faus, bo oni nie mieli z kim grać. Fabus standard za wiele nie lotoł, ale on przynajmniej sie umioł zastawić i zgrać komuś, choć i tak wiele strat zaliczył. Ten co wszedł za Sobiecha beznadziejny. Moim zdanie, gdyby Widzew bardziej chciał to w drugiej połowie powinien nas ograć wyżej, bo z naszej strony to już była beznadzieja, inna sprawa, ze Widzew też jakoś nie zachwycał, no a le w jego skłądzie to już wogóle się nie orientuje, być może też weszli gracze o przeciętnych umiejętnościach, bo jakby grał Widzew z pierwszej połowy z naszą z drugej to by była tragedia, choć teraz patrze, ze Widzew nei zrobił zmian w przerwie i tylko te kilka już podczas meczu, więc tym bardzij mnie to dziwi, może kondycyjnie słabli. Indywidualnie nikt na plus większość na minus, o nie których coś ciężko powiedzieć. Para Sadlok - Kieruzel moim zdaniem dość nie pewna i zdziwie się jak akurat taką pare zobacze w WDŚ.
No i na koniec moim zdaniem wniosek jeden tak jak w drugiej połowie nie ma sensu grać, chyba już lepiej jakby Pietrzak wymienił po prostu piątke graczy weszli ci co jako tako grają (Struski, Grzyb, Fabus, Balaz i góra jeden dwóch młodych, którzy się będą wkomponowwać w zespół, bo ajk jest za wiele tych młodych to niestety wygląda to okropnie. A tak choćby w meczach PE przecież kilku pokazywało, ze całkiem nie źle sobie radzili, przynajmniej walczyli wiedząc, ze mają za plecami doświadczonych kolegów, między nnymi Babiarz, Trzmielewski, czy nawet Mizgajski. Tu to był dramat.
Ale zakończe tym czym zacząłem to tylko sparing. eliminacja błów z pierwszej połowy małe poprawki i nie powienno być źle
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke