Zmiany kadrowe w Ruchu Chorzów

[marek79]

No wyciągnęliśmy tego Barańskiego i co? Synek przesiedziol pol roku na ławie...

Wpisoł się w polsko myśl szkoleniowo.

Niy prowadzili my nikaj 3:0 albo wyżej żeby go wpuścić.

[Scypion]

No wyciągnęliśmy tego Barańskiego i co? Synek przesiedziol pol roku na ławie...

Wpisoł się w polsko myśl szkoleniowo.

Niy prowadzili my nikaj 3:0 albo wyżej żeby go wpuścić.

Dokładnie u nas jest sie juniorem do 26 r.ż. Potem od razu przechodzisz w fazę niespełniony talent.

[Dams0n]

No wyciągnęliśmy tego Barańskiego i co? Synek przesiedziol pol roku na ławie...

A co do tego to pełna zgoda, to jest moim zdaniem lekkie rozczarowanie bo spokojnie było kilka sytuacji gdzie mógł dostać troche minut, czy nawet zacząć od 1 jak Fosa i Ecik sie gubili. To samo Franke, w dodatku nasz wychowanek i przy problemach z kontuzjami mógl cos połapać. Tomek Wójtowicz jeszcze przyszły sezon będzie mlodziezowcem, a tak to nie mamy póki co perspektyw na kolejnego. Rocznik 2004 to był Bąk, który dostał z 2 szanse i przepadl - ok, nie ten rozmiar kapelusza. W roczniku 2005 nie mamy nikogo w pierwszym zespole, chyba ze kogoś przeoczyłem. No i 2006 Franke oraz Barański, ale bez w zasadzie żadnego epizodu w pierwszym zespole.

[heli]

Tu praktycznie każdy napisze podobnie bo takie są fakty:
Szur, Swędrowski i Sadlok z miejsca stali się podstawowymi chłopami. Oczywiście wiadomo, że stosunku kosztów do jakości nie znamy więc nie ma co gdybać. Każdemu z nich zdarzały się błędy, ale któż ich nie robi.
Pląskowski solidny zmiennik, a w końcówce zaczął grać więcej jeżeli taka miała być jego rola to jak najbardziej na plus.
Piątek niby podstawowy, ale jak wszyscy zdrowi i nikt nie pauzował to jednak stawiało się bardziej na innych, więc jako zmiennik ok, jako podstawowy trochę za mało.
Michalski/Moneta/Kwietniewski - dla mnie cała ta trójka strasznie nie równa, dobre mecze przeplatane słabszymi. Sam fakt, że wielu uważa, że jeden z głównych celów na to okienko to znów ktoś do pary Wójtowicza (mimo, że w zeszłym okienku ściągnęliśmy 3-4 graczy mogących tam grać, czwarty Winciersz) pokazuje, że jednak nie do końca jest się z nich zadowolony

Witek ciężko ocenić tak jak innych młodych, po prostu trzeba zaufać trenerowi, że jeszcze nie ich czas, aczkolwiek sam mam czasami takie wrażenie, że naszemu trenerowi ciężko przekonać się do kogoś młodego, ale wiadomo nie widzimy postawy na treningach, nie widzimy jak to wygląda przy dłuższych grach. Bo jednak obejrzenie ich na tle przeciwników z okręgówki to nie to samo.

[19RafMos20]

Z tym Sadlokiem to bym się nie rozpędzał...lepiej mu będzie w Ciechocinku, i nam też!

[niebieski szatan]

Szur, Swędrowski - klasa.
Kwietniewski, Pląskowski - raczej na plus w przekroju całej rundy.
Co do Michalskiego, Monety i Piątka to trudno nie zauważyć, że grają znacznie poniżej oczekiwań.
Natomiast co do Sadloka to moim zdaniem całkowita klapa. Pierwsze 2-3 mecze to jeszcze było w miarę ok, a potem to najsłabszy element defensywy, a jego występ w Bełchatowie był taką kulminacją pokazu jego nieudolności, jak dla mnie pierwszy do odpalenia.

[tomicher]

Z tego co pamiętam z wywiadów, to z Sadlokiem była taka sytuacja, że "obecnie" gra u nas za stosunkowo małe pieniądze jak na niego. Po czym ma nadejść moment kiedy Ruch będzie musiał zadecydować, czy decydujemy się na Sadloka z pełną gażą czy nie. Jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Moim zdaniem nie jest tego warty.
Lepiej byłoby poszukać kolejnego perspektywicznego nawet kosztem ryzyka "sparzenia się" i kolejnych poszukiwań.
Jeśli ktoś miałby w obronie dostać podwyżkę to raczej Przemek Szur niż Maciek... Za nazwisko i dokonania nie ma co ludziom dawać wypłat, a tym bardziej podwyżek.
Sadlok miał dawać spokój i brak głupich błędów, a rzeczywistość pokazała, że nasz 26 letni obrońca z Raduni całą rundę dawał tego więcej niż weteran z ekstraklasy.

[TomSky]

przykro mi to pisać bo bardzo Maćka lubię ale potwierdziło się u nas to o co mieli do niego pretensje w Wiśle, gdyby się na Skrze nie potknął o własne nogi to pewnie gola by nie było, nie jest to w tej chwili zawodnik na granie za duże pieniądze,

[scaneRboy]

Sadlok miał dawać spokój i brak głupich błędów, a rzeczywistość pokazała, że nasz 26 letni obrońca z Raduni całą rundę dawał tego więcej niż weteran z ekstraklasy.

Tak to może i wygląda, ale ja bym nie był pewny tak na 1000%. Jest sporo przykładów, gdy młody zawodnik gra bardzo dobrze właśnie dlatego, że ma obok doświadczonego kolegę. Może pamiętacie herbatki Jankowskiego i Niedzielana (żeby daleko nie szukać)? Jankowski strzelał bramki, a Niedzielan co chwila miał sraczke. Glupie, ale działało.

[nrsl-halemba]

Ja bym się wstrzymał z ocena Sadloka wrócił po kontuzji, nie miał pełnego okresu przygotowawczego.

[Elmer]

Sadlok miał dawać spokój i brak głupich błędów, a rzeczywistość pokazała, że nasz 26 letni obrońca z Raduni całą rundę dawał tego więcej niż weteran z ekstraklasy.

Tak to może i wygląda, ale ja bym nie był pewny tak na 1000%. Jest sporo przykładów, gdy młody zawodnik gra bardzo dobrze właśnie dlatego, że ma obok doświadczonego kolegę. Może pamiętacie herbatki Jankowskiego i Niedzielana (żeby daleko nie szukać)? Jankowski strzelał bramki, a Niedzielan co chwila miał sraczke. Glupie, ale działało.

Z Sobiechem były herbatki.

[scaneRboy]

dzięki, oczywiście masz racje.

z Sobiechem i Jankowskim czasem mam tak jak z Babią Górą i z Baranią Górą. Każdy wie na czym polega różnica, a w rozmowie ludzie się mylą, nawet stojąc na wierzchołku jednej z nich.

[Dżem]

Ja bym chciał tylko zauważyć, że odkąd zaczął grać Sadlok to dużo lepiej zaczął się ustawiać w defensywie Wójtowicz na lewym wahadle. Widać było w pierwszych meczach jak Maciek go ustawiał cały czas, więc taki doświadczony zawodnik też jest ważny w rozwoju młodych graczy.

Nie wiem czemu tu jest taka opininia na temat Maćka, gdzie Moneta,Michalski czy nawet Pląskowski (co trochę przykrył tymi dwóma golami na koniec) grali dużo gorzej w tej rundzie.

[jajo]

bo przychodzili jako potencjalny lider, gosc z kilkaset meczy w ekstraklasie z wystepami w reprezentacji na najwiekszy kontrakt w druzynie.
jak to porownywac oczekiwaniami do Plaskowskiego co 10 lat gral na poziomie 2-3 liga.

jak ktos to napisal, torche Zubkov 2.0. w jednych akcjach profesor, a za chwile babol.

mniej bramek chyba nawet lacznie zawalili Kasol z Szurem, ktorzy debiutuja na 1 ligowym poziomie.
- na Wiśle karny zrobiony jak junior, bez zadnego zagrozenia
- na Skrze sie wy***przyl - kluczowy blad przy tym golu.
- na Resovii puscil chopa

- na Odrze nie doskoczyl w polu karnym (oczywiscie tam zawalilo z 5-6 ludzi)
- poza tym przestrzelony karny Sosnowca
jak chodzi o liczby z przodyu to chyba tylko nabcie na reke na Resovii na karnego.
jak na 10 meczow, w ktorych zagral to jest duzo! co drugi mecz robi powazny blad.


tak, transfer Monety po tym polroczu ocenilem jeszcze gorzej. tu jest mocny zjazd, a na duzy plus tylko mecz na Stali.

wg mnie Pląs dal to (a moze i wiecej) czego od niego oczekiwano. liczby 4+2 - sa pierwsi napastnicy co maja gorsze. do tego nawet jak liczb nie mial, to ozywienie z przodu. np. wejscie w Krakowie czy Bielsku.

[heli]

z tym wyjebaniem się na Skrze i uznanie to jako kluczowy błąd to raczej spore nadużycie, patrząc w jakim to miało miejscu boiska i, że w żaden sposób nie wpłynęło to na jakikolwiek ruch innych naszych zawodników. To równie dobrze można by policzyć każdą inną akcję gdzie ktoś się daje po prostu ograć w meczu obojętnie czy pada gol czy nie jako kluczowy błąd.
Podobnie jak na Odrze, aczkolowiek tu zaznaczyłeś.
Nawet na Resovii też ta bramka była na współa bo Sadlok puścił, a chyba Szur nie przeciął.
Z karnym na Wiśle to już pełna zgoda, zagapienie, które nie powinno się wydarzyć i indywidualny błąd, choć to samo zrobił Kwietniewski bodajże i nie widziałem, że ktoś to ciągle zaznacza. Z karnym na Sosnowcu to już raczej coś co miało się prawo zdarzyć.

Ale z tymi błędami to trochę jest tak, że jak ktoś coś chce znaleźć to znajdzie, a jak chcemy czegoś nie widzieć to nie widzi. Więc jeżeli ktoś liczył na bezbłędnego Sadloka (choć nie wiem na jakiej podstawie, patrząc na ostatnie lata, ktoś mógł tak zakładać) to na pewno może czuć jakiś zawód. Ale za każdym razem okazywało się, że najlepiej w defensywie gramy trójką Kasolik - Szur - Sadlok. A pewnie jakby mi się chciało to znalazłbym podobną liczbę goli, gdzie można byłoby przypisać jakieś złe zachowanie im. Bo tak padają bramki.

Oczywiście jak znajdzie się ktoś lepszy to brać tylko to można napisać o każdej pozycji od Bieleckiego po Szczepana.