za***ista fana z Siemianowic. Doping 1 klasa, w młynie nas było bardzo mało i trzeba coś z tym zrobić

albo zubraKK pisze:Teraz fajnie byloby przywiezc jakas zdobycz z Bialegostoku (moze jakiegos niedzwiedzia polarnego?)
przeniys mlyn na dziesiona - doping gwarantowanyspyru pisze:w młynie nas było bardzo mało i trzeba coś z tym zrobić
dla mnie wypowiedz dla calego Ruchu krzywdzaca. Mikulenas zagral swietnie, to prawda, bo byl wszedzie, wywalczyl wslizgiem pilke na swojej polowie by po kilkudziesieciu sekundach omal nie trafic do bramki rywala bedac w jego polu karnym. ale dzisiaj cala druzyna, mimo sporych bledow, zrobila ten wynik. gra momentami slaba, ale wygralismy, pare akcji dobrych bylo, walka i zaangazowanie do konca. Miki strzela, jest dla mnie pilkarzem ktory nadaje sie do pierwszej ligi (nikt go raczej nie pusci, spokojnieslavo pisze:G. Mikulenas - Radomiak Radom 2:0
Ruch Chorzów - Radomiak Radom 0:1
Panowie Śrutwa, Bizacki i Bonk po raz kolejny udowodnili, że czas kończyć karierę. Trener Wleciałowski potwierdził wszystkie wymieniane po innych meczach przeze mnie niedostatki w swoim warsztacie trenerskim (czyli brak rozeznania w rozwoju sytuacji meczowej).
na budowe zespołu tzreba patzreć w kontekście dalszymbrelok pisze:Tylko jedna uwaga starego chopa.
"ta druzyna dopiero powstaje" - Myszor 34 lata, Klaczka 31 lat, Grzyb - 32 lata, Smarzyński - 32 lata, Srutwa - 35 lat, Mikulenas - 33 lata, Bizacki - 33 lata
Niech mnie ktoś uszczypnie
w dzisiejszym meczu to ja zauwazylem regres formy po tym tempie rozgrywek u wiekszosci chlopakow, wcale nie tych starych, i nie tylko u Srutwy. Jesli ktos nie widzi wslizgow, gry do konca Mariusza, to rzeczywiscie sie nie dogadamy. wiec o 'nie chceniu' raczej nie ma mowy, na pewno nie u niego. ale z tym ze wychodzi zmeczenie bym sie zgodzil, podobnie bylo chyba rowniez w Bydgoszczy. ale tez Mariusz zostal zmieniony. Bonk jest za wolny, ale dzisiaj po prostu zrobil swoje - dziekujemy, nastepny mecz pewnie znow od lawki. i dobrze.brelok pisze:Jeśli chodzi o stosunek do wyczynów p. Srutwy w tej rundzie to różnimy się w w następującym punkcie.
Ty uważasz, że Mariusz zagrał jeden czy parę słabych meczy. Ja uważam wręcz odwrotnie czyli zagrał jeden cza dwa dobre mecze, a jego regres formy staje sie coraz bardziej widoczny w miarę jak runda dobiega końca. Ponadto uważam, że w trakcie meczu nie ma miejsca na sentymenty i rozpamiętywanie zasług. Czyli jeśli ktoś gra dziś dno to nawet jeśli to jest jego pierwsze "dno" od pięcu kolejek nalezy go zmienić tym bardziej w sytuacji gdy wynik jest niekorzystny.
ps. Mikulenas nie ma jakieś diametralnie lepszej formy od innych - jemu po prostu bardziej się chce chcieć. Bo to nie forma powoduje, że ktoś walczy na całym boisku, a ktos inny nie dobiegnie 1,5 metra do piłki. Tu znajdziemy właśnie różnice pomiędzy Grzybem, który wyjdzie do piłki i Bonkiem, który łaskawie na nią czeka aż dostanie podanie dokładnie do nogi (a jeśli nie dostanie to po ptokach)
To raz Dzis mimo wygranej i szaleństwa że mamy 3 pkt chce cos dodac. Myszor coraz lepiej???? jasne I Balul najlepsi w Ruchu to Myszor I Balul (jeszcze Bonk). Sorka za sarkazm ale co piłka byla n anazej prawej obronie to strata źle wybicie itd gdyby nie Baran( ktoś mi zarzucił że szkoda Brana do obrony) to watpie wdzis w wygrana - dla mnie naljepszy dzis zawodnik. Brana do obrony a pomocnik (pawdziwy rozgrywajacy) do pomocy Myszor - wymiana Bratnik lub Smażyński Balul wymiana na Kośmicki prosze!!!!Lukas Michalski pisze: Myszor - ostatnio coraz lepiej, ale mysle ze w przyszlym sezonie o miejsce w skladzie moze miec trudno, predzej czy pozniej bedzie mial zmiennika
Sorka że posc po poście ale KONSENKWENCJA???Lukas Michalski pisze:w dzisiejszym meczu to ja zauwazylem regres formy po tym tempie rozgrywek u wiekszosci chlopakow, wcale nie tych starych, i nie tylko u Srutwy. Jesli ktos nie widzi wslizgow, gry do konca Mariusza, to rzeczywiscie sie nie dogadamy. wiec o 'nie chceniu' raczej nie ma mowy, na pewno nie u niego. ale z tym ze wychodzi zmeczenie bym sie zgodzil, podobnie bylo chyba rowniez w Bydgoszczy. ale tez Mariusz zostal zmieniony. Bonk jest za wolny, ale dzisiaj po prostu zrobil swoje - dziekujemy, nastepny mecz pewnie znow od lawki. i dobrze.brelok pisze:Jeśli chodzi o stosunek do wyczynów p. Srutwy w tej rundzie to różnimy się w w następującym punkcie.
Ty uważasz, że Mariusz zagrał jeden czy parę słabych meczy. Ja uważam wręcz odwrotnie czyli zagrał jeden cza dwa dobre mecze, a jego regres formy staje sie coraz bardziej widoczny w miarę jak runda dobiega końca. Ponadto uważam, że w trakcie meczu nie ma miejsca na sentymenty i rozpamiętywanie zasług. Czyli jeśli ktoś gra dziś dno to nawet jeśli to jest jego pierwsze "dno" od pięcu kolejek nalezy go zmienić tym bardziej w sytuacji gdy wynik jest niekorzystny.
ps. Mikulenas nie ma jakieś diametralnie lepszej formy od innych - jemu po prostu bardziej się chce chcieć. Bo to nie forma powoduje, że ktoś walczy na całym boisku, a ktos inny nie dobiegnie 1,5 metra do piłki. Tu znajdziemy właśnie różnice pomiędzy Grzybem, który wyjdzie do piłki i Bonkiem, który łaskawie na nią czeka aż dostanie podanie dokładnie do nogi (a jeśli nie dostanie to po ptokach)
i sprawa tego czy kogos nalezy zmieniac czy nie, czy to blad wleciala czy nie. nie wiem czy ktos zauwazyl, ale to 3 mecz (Heko i remis do przerwy, Drweca i remis do przerwy - do konca niestety czyli tego nie licze, Zawisza i przegrywamy, dzis przegrywamy do przerwy) na 4 ostatnie, w ktorych wynik jest niekorzystny, a mimo to na koniec staje sie korzystny. Pewnie to zupelnie nie zasluga Wleciala. a on ma po prostu swoja filozofie gry, ktora polega na KONSEKWENCJI - stad nie ma zmian szybkich, ale tez nie ma tych pochopnych. a wy widzicie tylko jdna strone medalu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Kiler1989, Pulocini, uszy i 65 gości