To nie tak, że VAR zaufał sędziemu. Jeżeli nic się nie zmieniło w przepisach to jeśli VAR nie może zweryfikować sytuacji w jedną albo drugą stronę to utrzymana jest decyzja z boiska. Pytanie tylko jak w tej sytuacji tyn ciul ocenił że piłka wpadła do bramki, nawet liniowy nie zareagował a mioł chyba lepsze pole widzenia.Elmer pisze: ↑22 wrz 2024, o 22:59Przy drugim golu piłka na 99% nie przekroczyła linii. VAR nie miał pewności i zaufał sędziemu, który niestety, ale pomagał Miedzi. Przepisy przepisami, ale kartki Sadlokowi nie musiał dawać.
To sędzia Kos, który już kiedyś pokazał swoją "moc" w PP w meczu Wisła - Widzew.
Bardzo szkoda straty punktów.
Tak jak Scypion po ludzku rozumia Maćka i jego wkurwienie, to chyba on wybijoł bal z bramy i w takiej sytuacji jest sie raczej pewnym czy był gol czy niy.