Ostatnia wizyta w legnicy to dotkliwe 6-1 czas wziąć rewanż.
Myślę, że spokojnie stać nas na 3pkt. Remis to absolutne minimum choć teren ciężki wiadomo.
Skoro za JN potrafiliśmy być blisko wygranej na Termalice to teraz tym bardziej nie ma uzasadnienia by gdziekolwiek jechać z pełnymi gaciami. Tylko 3 punkty!
Nie ukrywam że ciekawi mnie czy również Kozak za Szulczka dostał jakiegoś boosta do umiejętności jak Moneta Ale pewnie od 1-szej minuty i tak zagra Mohamed z Monetą na skrzydłach.
Remis biorę w ciemno.Wygrana ucieszy,ale o nią będzie w Legnicy bardzo ciężko.
Wszystko zależy w naszym wypadku od dyspozycji w jutrzejszym meczu naszych napastników.
Gdybyśmy wykorzystywali 50 % naszych szans bramkowych nasza pozycja w tabeli była by o wiele lepsza.
Novothny i Szczepan na dzień dzisiejszy to raczej takiej gwarancji z przodu nie dają.
Mam nadzieję,że któryś ze skrzydłowych znów odpali i uda się z tego trudnego terenu przywieźć przyzwoity wynik.
Nie ma się co dziwić. Wiadomo, że każdy liczy na zwycięstwo i że drużyna dołoży jakieś nowe elementy taktyczne co zaskoczy nas, ale przede wszystkim przeciwnika.
Powoli zbierają nam się żółte kartki.
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.
Zajmująca czwarte miejsce w tabeli Miedź Legnica podejmować będzie Ruch Chorzów. "Niebiescy" do swojego rywala co prawda tracą cztery punkty, ale ostatnio są w dobrej formie i wcale nie stoją na straconej pozycji. Ruch wygrał dwa spotkania z rzędu i nie zamierza na tym poprzestać. Zanosi się na emocjonującą potyczkę, która rozpocznie się o godzinie 12:30.
W niedzielę w Legnicy spotkają się dwie drużyny, które chciałyby w przyszłym sezonie grać w Ekstraklasie. Miedź ma za sobą niezły start sezonu i pozostaje w ścisłym kontakcie z pierwszą dwójką ligowej tabeli, zaś Ruch Chorzów wyraźnie odżył po zatrudnieniu Dawida Szulczka. Były szkoleniowiec Warty Poznań na początku swojej przygody z nowym klubem zaliczył dwie kolejne wygrane, prezentując zdecydowanie lepszy futbol niż wcześniej. Miedź to trzecia najskuteczniejsza defensywa w stawce, zaś Ruch Chorzów w kwestii bilansu bramkowego wypada bardzo przeciętnie. Nie strzela zbyt wielu goli, a ponadto traci ponad jednego na spotkanie. Łączny bilans bramkowy Ruchu Chorzów wynosi 12:11. W meczu z GKS Tychy chorzowianie pokazali więcej jakości, lepszy pomysł na grę, ale też sporą nieskuteczność. Do tego gra w obronie, poza nerwową końcówką, wyglądała bardzo dobrze. Klasą samą dla siebie był, wcześniej krytykowany Maciej Sadlok. Najważniejsze jednak, że „Niebiescy” zainkasowali trzy punkty i zbliżyli się do miejsc oznaczających grę w barażach.
Graliśmy tak, jak byśmy tego chcieli. Szczególnie w 1. połowie dominowaliśmy. GKS miał problemy. Chcemy, żeby fragmenty przekuły się w dominację podczas całego meczu. Na to potrzeba czasu [...]. Rywal dopiero pod koniec zaczął nam zagrażać. Dobre spotkanie, jeśli chodzi o defensywę.
~ trener Dawid Szulczek
Brakowało nam skuteczności. Mogliśmy wygrać wyżej. To jeszcze nie jest 100% naszych możliwości. Cieszy, że wszystko idzie w dobrym kierunku. To dopiero dwa mecze. Sporo przed nami.
~ Martin Konczkowski
Liga jest na tyle wyrównana, że do każdego meczu trzeba podchodzić z pełnym zaangażowaniem. Wiadomo, że Ruch ma dużo jakości i świetnych piłkarzy, zwłaszcza z przeszłością w PKO BP Ekstraklasie. W swoim ostatnim meczu wypadli bardzo dobrze, ale uważam, że my także jesteśmy w dobrej formie od kilku spotkań. Nie ma co sugerować się naszą porażką z Arką, ponieważ to było dobre spotkanie ze strony mojego zespołu. Myślę, że w niedzielę doświadczymy świetnego spotkania z obu stron, które będzie kapitalnym widowiskiem dla kibiców.
~ Ireneusz Mamrot
Miedź Legnica punktuje na niezłym poziomie i po ośmiu meczach zajmuje w ligowej tabeli siódme miejsce. Potwierdza, że jest jednym z kandydatów do awansu do Ekstraklasy. Po przerwie reprezentacyjnej Miedź ograła na wyjeździe Górnika Łęczna. Wcześniej przegrała z Arką Gdynia 1-2, czym przerwała serię kolejnych wygranych. U siebie rozegrała cztery spotkania, wygrywając trzy i przegrywając jedno, pewnie pokonując Stal Stalowa Wola i Znicza Pruszków, a także wygrywając ze spadkowiczem z Łodzi. W dwóch przypadkach legniczanie zachowali czyste konta po stronie strat.
Zawsze podkreślam, że za grę defensywną odpowiada cały zespół. W Tychach straciliśmy bramki, kiedy nie byliśmy dobrze ustawieni jako drużyna. To, że mamy dobrą linię obrony, to jedno, ale bez wsparcia pomocników czy napastników nie będą w stanie zrobić wszystkiego sami. W dzisiejszej piłce gra defensywna to obowiązek całego zespołu. Po ostatnim meczu w Łęcznej mieliśmy sporo uwag, bo tam nasza organizacja gry trochę zawiodła, ale zwróciliśmy na to uwagę podczas treningów w tygodniu. Wierzę, że pod tym względem zaprezentujemy się lepiej. Chcemy grać bardziej ofensywnie, bo w meczu w województwie lubelskim zbyt mało mieliśmy piłkę przy nodze. Uważam, że posiadanie piłki to atut tej drużyny. W meczu z Górnikiem zbyt często pozwalaliśmy przeciwnikowi na kontrolowanie gry, co wynikało z naszych problemów z ustawieniem w linii pomocy. To głównie tam szwankowała organizacja, przez co byliśmy za daleko od siebie, co dawało więcej miejsca przeciwnikowi. W takich warunkach trudniej odbiera się piłkę.
~ Ireneusz Mamrot
Mają doświadczonych zawodników. Mecze są wyrównane, widać dobrą organizację gry. W ataku mają pomysł, który ewoluuje.
~ Dawid Szulczek
Ostatni występ Miedzi dodał optymizmu. Szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych nie ukrywa dobrego nastawienia przed najbliższym meczem oraz intensywnym graniem co trzy dni.
To ostatni taki pełny mikrocykl, ponieważ po tym meczu przechodzimy na wymagający harmonogram. Mamy do rozegrania trzy mecze w siedem dni, więc dla nas najważniejsze jest teraz dobre przygotowanie się, bo później będzie głównie regeneracja, trening wyrównawczy i kolejne spotkanie. Ważną kwestią są powroty zawodników po kontuzjach. Oczywiście nie jest tak, że są już gotowi na pełne dziewięćdziesiąt minut, bo kontuzje były dosyć poważne, ale najważniejsze, że wrócili. Wszyscy, oprócz Nemanji, uczestniczą już w pełnych treningach, co jest dla nas bardzo istotne. Uważam, że za chwilę rywalizacja w drużynie będzie naprawdę zacięta.
~ Ireneusz Mamrot
Kluczowymi zawodnikami dla Miedzi Legnica są Wiktor Bogacz, który zdobył w tym sezonie trzy bramki, najwięcej w drużynie oraz Michał Kostka, który rozegrał w tym sezonie 719 minut.
Ruch jest mocną drużyną. Czekamy na bardzo trudny mecz. Na pewno Ruch to zespół, który nie unika fizycznej walki na boisku. Mimo to, będziemy chcieli się temu przeciwstawić i wygrać to spotkanie, tym bardziej, że gramy przed własną publicznością, co jest niewątpliwie naszym atutem [...]. Przygotowania do meczu z Ruchem przebiegły bardzo dobrze. Do tego, po wygranej w Łęcznej, atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Jesteśmy mocno zmotywowani, aby w niedzielę wyjść na boisko i pewnie zdobyć trzy punkty.
~ Wiktor Bogacz
Nieobecny z powodu kontuzji będzie Juliusz Letniowski.
Ruch Chorzów bardzo słabo wszedł w sezon, co poskutkowało szybkim zwolnieniem Janusza Niedźwiedzia. Zatrudnienie Dawida Szulczka wpłynęło pozytywnie na piłkarzy, którzy wygrali dwa poprzednie spotkania – przeciwko GKS-owi Tychy oraz Górnikowi Łęczna. Na wyjeździe chorzowianie rozegrali sześć spotkań, wygrywając dwa, remisując dwa i przegrywając dwa. Wcześniej Niebiescy musieli uznać wyższość Wisły Płock i Wisły Kraków. Aktualnie zespół zajmuje 8 miejsce w Betclic 1 Lidze, mając na koncie 13 punktów po 9 spotkaniach. W trwającej kampanii "Niebiescy" zanotowali 3 zwycięstwa, 4 remisy i 2 porażki. Do strefy barażowej Ruch traci trzy punkty.
Do zdrowia powraca Miłosz Kozak. Z kolei pod znakiem zapytania stoi występ Jakuba Myszora, któremu po meczu z GKS Tychy założono sześć szwów na twarzy. Z powodu kontuzji nieobecny będzie Patryk Sikora.
Po raz ostatni Miedź Legnica i Ruch Chorzów grały ze sobą w sezonie 2017/2018. Wówczas obie ekipy reprezentowały poziom pierwszoligowy. Ten sezon zakończył się awansem Miedzi do Ekstraklasy oraz spadkiem Ruchu do drugiej ligi. Różnicę klas było widać podczas meczu rundy wiosennej, kiedy to zespół z Legnicy wygrał przed własną publicznością aż 6-1. W 25 minucie bezpośrednio z rzutu wolnego z dalszej odległości uderzył Giacomo Melo, a Łukasz Sapela nie poradził sobie z kozłującą futbolówką. Gospodarze szukali szybkiej odpowiedzi. W 32 minucie na bramkę Libora Hrdlicki ruszył Augustyniak, który pograł jeszcze na krótko z Marquitosem i padł w polu karnym po faulu Jakuba Kowalskiego. Sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł wcześniej wspomniany hiszpański pomocnik, który zmylił bramkarza i doprowadził do wyrównania. Augustyniak po zaledwie dwóch minutach znów się pokazał świetnym odbiorem na połowie rywali. Tym razem zagrał z Piaseckim, który dostał podanie zwrotne już do pustej bramki i na prowadzenie wyszła Miedź. W 43 minucie świetnym otwierającym podaniem Mateusz Piątkowski wypuścił Piaseckiego. Ten odegrał mu piłkę, a będąc na klarownej pozycji doświadczony napastnik oddał celny strzał i do przerwy mieliśmy wynik 3:1. Obraz meczu nie zmienił się w drugiej odsłonie. Po sześciu minutach od wznowienia gry po ataku pozycyjnym i kilku skutecznych podaniach z pierwszej piłki, przestrzeń z prawej strony miał Wojciech Łobodziński, który wypatrzył wbiegającego na dwunasty metr Piaseckiego i po precyzyjnym wykończeniu skuteczny w tamtym sezonie napastnik miał już swój dublet w tym spotkaniu. Po niespełna dziesięciu minutach dobry odbiór zaliczył Frank Adu Kwame, który dograł w głąb pola karnego, gdzie znalazł się „Łobo” i pokonał golkipera Ruchu, a na tablicy widniał już wynik 5:1. Kilka minut później delikatnym lobem w poprzeczkę trafił Łukasz Garguła, który stanął przed ostatnią szansą w tym spotkaniu po odgwizdaniu rzutu wolnego przed polem karnym chorzowian. 16-krotny reprezentant Polski uderzył perfekcyjnie, a po jego strzale sędzia zakończył całe widowisko.
W Chorzowie w rundzie jesiennej lepsi okazali się „Niebiescy”, którzy zwyciężyli 1:0 po bramce Macieja Urbańczyka z rzutu karnego.
W ostatnich czterech meczach pomiędzy Miedzią Legnica a Ruchem Chorzów w tych rozgrywkach, Miedź Legnica wygrała jedno spotkanie, natomiast Ruch Chorzów wygrał trzy mecze.
Jak widać z powyższego zestawienia, meczów obu drużyn ostatnio nie było wiele, bo kluby „mijały się” w ligach. Dobrym prognostykiem jest brak remisów, co oznacza, że każdemu zawsze bardzo zależy na zwycięstwie. Oby i tym razem tak było.
W niedzielę musimy narzucić swój styl gry i dołożyć do tego skuteczności. Najważniejsze, żeby rywale mieli jak najmniej okazji na gola.
~ Dawid Szulczek
Bukmacherzy nie zdecydowali się na wskazanie wyraźnego faworyta tego spotkania. Kurs na wygraną Miedzi Legnica wynosi 2.55, zaś w przypadku ewentualnego zwycięstwa Ruchu Chorzów jest to 2.70. Kurs na remis wynosi z kolei 3.20. https://www.sts.pl/kursy/miedz-legnica- ... /692125464
Arbitrem został gdańszczanin Damian Kos. To z nim na gwizdku Niebiescy żegnali się z Ekstraklasą, gdy 25 maja pokonali u siebie 2:0 Cracovię po dwóch trafieniach Somy Novothnego. Wówczas sędzia wyrzucił z boiska Andreasa Skovgaarda z Pasów. Miedź miała z nim do czynienia 23 lutego w ramach 21. kolejki Fortuna I ligi, lecz też jest to historia udana, bo wygrali na swoim obiekcie 2:1 z Polonią Warszawa, jedynym katem byłych mistrzów Polski został Kamil Antonik.
Telewizyjną transmisję poprowadzi TVP Sport. To spotkanie można śledzić również w internecie na stronie sport.tvp.pl i w aplikacji TVP Sport
Zgodnie z pierwotnymi ustaleniami potyczka miała odbyć się na Stadionie Śląskim. Na wniosek Niebieskich jesienią drużyny zagrają na Dolnym Śląsku, a dopiero wiosną rewanż w Chorzowie. Wszystko spowodowane jest faktem, że na Stadionie Śląskim odbywać się będą zawody żużlowe.
Moneta za misia był totalnie na marginesie a za Szulczka widać że chłopak w piłkę potrafi grać . W ostatnim meczu skuteczność straszna ale liczą się 3.pkt. Dziś też póki co całkiem całkiem .