RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Pierwszy raz z Warzychą. Ruch Chorzów zaczyna walkę o utrzym

#7141 Post autor: CentrumPrasoweR » 30 kwie 2017, o 14:08

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Pierwszy raz z Warzychą. Ruch Chorzów zaczyna walkę o utrzymanie

Obrazek


Krzysztof Warzycha zadebiutuje dzisiaj w roli trenera „Niebieskich”. Na początek mecz w Płocku z Wisłą.


* - Pierwsze wrażenie po spotkaniu z trenerem Warzychą było bardzo pozytywne. Dostaliśmy inny bodziec treningowy niż poprzednio. Myślę, że nam to odpowiada - podkreśla obrońca Ruchu, Michał Helik. - Trener nie musi zbyt wiele mówić - cel na 7 ostatnich spotkań jest wiadomy. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, walczymy o utrzymanie.


* - On jest legendą chorzowskiego klubu. To może być strzał w dziesiątkę działaczy. Jak ktoś ma odmienić losy klubu, to tym kimś będzie właśnie „Gucio” Warzycha - mówi Marcin Kaczmarek, trener Wisły Płock.


* Do składu chorzowian wracają Rafał Grodzicki i Michał Koj. „Grodek” pauzował ostatnio ze względu na uraz pleców, a boczny defensor z powodu nadmiaru żółtych kartek. Kapitan drużyny ma zagrać od pierwszego gwizdka, a Koj raczej siądzie na ławce rezerwowych.




* Wisła Płock ma 5 punktów więcej od „Niebieskich”. Ostatnia kolejka sezonu regularnego zdecydowała, że beniaminek wypadł poza czołową ósemkę. - Nie udało się zachować miejsca w górnej części tabeli, ale świat się na tym nie kończy. Teraz najlepiej od razu zapunktować, by utrzymać 9. miejsce i zyskać nieco komfortu. Wszystko zaczyna się właściwie od nowa - podkreśla trener Kaczmarek, który zakłada, że Ruch zagra tak, jak zwykle prezentuje się w meczach wyjazdowych. - Rywale nastawią się na kontry. Będziemy musieli zmierzyć się z grą w ataku pozycyjnym. Musimy uważać na Niezgodę i szybkich skrzydłowych. Trzeba znaleźć na nich sposób - przyznaje trener Wisły.



* Mecz poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy. To arbiter międzynarodowy. Od sezonu 2014/15 sędziuje spotkania fazy grupowej Ligi Europy.


Przypuszczalne składy


WISŁA P.: Kiełpin - Stefańczyk, Szymiński, Byrtek, Stępiński - Kun, Wlazło, Kante, Furman, Merebaszwili - Piątkowski.
RUCH: Hrdliczka - Konczkowski, Helik, Grodzicki, Kowalczyk - Surma, Gamakow - Przybecki, Nowak, Moneta - Niezgoda.


 


WISŁA PŁOCK - RUCH Chorzów
ZAGRALI
29 k. 0:3 z Lechem (d) 1:2 z Pogonią (d)
30 k. 1:1 z Arką (w) 0:3 z Lechem (w)


ZAGRAJĄ
32 k. z Górnikiem (w) z Zagłębiem (d)
33 k. z Cracovią (d) ze Śląskiem (w)


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Starcie gigantów nie zawiodło. Joshua nowym królem

#7142 Post autor: CentrumPrasoweR » 30 kwie 2017, o 23:08

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Starcie gigantów nie zawiodło. Joshua nowym królem

Obrazek


Skrót walki Anthony Joshua - Władimir Kliczko. Anthony Joshua znokautował w 11. rundzie Władimira Kliczkę i zdobył pasy mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i IBO . Zobacz skrót walki Joshua - Kliczko.





 





Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

LM siatkarzy: Zenit Kazań po raz trzeci. Perugia bez szans z

#7143 Post autor: CentrumPrasoweR » 30 kwie 2017, o 23:11

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
LM siatkarzy: Zenit Kazań po raz trzeci. Perugia bez szans z gigantem [SKRÓT]

Obrazek


Sir Sicoma Colussi Perugia nie dała sobie rady w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów i łatwo przegrała z Zenitem Kazań 0:3. Zobacz skrót tego meczu.



Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Krzysztof Warzycha: to znowu jest gra o wszystko

#7144 Post autor: CentrumPrasoweR » 1 maja 2017, o 08:02

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: to znowu jest gra o wszystko

Obrazek





- Prezes zadzwonił do mnie do Grecji i rzucił „Przyjeżdżasz czy nie? Pomagasz czy nie?” Walizka, samolot i już byłem w Chorzowie. Nie kopałem dołków pod Waldemarem Fornalikiem, zostałem trenerem Ruchu Chorzów właśnie dlatego, że on zrezygnował – mówi Krzysztof Warzycha, legenda Niebieskich i Panathinaikosu Ateny.
<p class="hyphenate question">"Gra o wszystko" - mówi panu coś to hasło?
<p class="hyphenate answer">Wiadomo, tytuł filmu i rola dla młodego aktora, którym byłem ja. Miałem czternaście lat i zagrałem Gerarda Cieślika z jego dziecięcych czasów.
<p class="hyphenate question">To było jeszcze przed wojną. Ustawia pan piłkę na jedenastym metrze i mocnym strzałem pokonuje bramkarza seniorskiej drużyny Ruchu Wielkie Hajduki. Dorośli z uznaniem patrzą na uderzenie „bajtla”, który za chwilę zawadiackim uśmiechem się przedstawia – "nazywam się Gerard Cieślik!".
<p class="hyphenate answer">Tak było. Krótka rola, ale dla mnie ważna, bo zagrałem wielką legendę Ruchu.
<p class="hyphenate question">Po latach sam stał się pan legendą Niebieskich, ale wtedy przecież nikt o tym nie mógł wiedzieć. Dlaczego więc filmowym Cieślikiem został wówczas akurat pan?
<p class="hyphenate answer">Nie wiem, ale to była decyzja trenerów. Były dwie klasy sportowe, a potrzebowali jednego chłopaka. Czym się sugerowali - trudno mi powiedzieć.
<p class="hyphenate question">Bo pewnie już wtedy strzelał pan sporo goli.
<p class="hyphenate answer">Ano tak, trochę strzelałem, rodził się ten dobry nawyk. Bardzo tę rolę przeżywałem. Miałem przez chwilę być tym wielkim Gerardem Cieślikiem, którego każdy z nas znał i bardzo szanował. Ufarbowali mnie, ubrali, podcięli włosy. Zęba mi na czarno pomalowali, bo miało być, że jednego brakuje. Fajna przygoda, ale bez kontynuacji. Aktorem nie zostałem.
<p class="hyphenate question">Ale teraz znowu ma pan grę o wszystko jako trener Ruchu Chorzów.
<p class="hyphenate answer">To dla mnie wielka szansa. Sytuacja poza boiskiem nie jest za ciekawa, ale prezes Janusz Paterman jest przekonany, że ogarnie wszystkie trudne sprawy. Ufam mu.
<p class="hyphenate question">Podobno w Ruchu miał pan być menedżerem a nie trenerem?
<p class="hyphenate answer">Był taki temat w ubiegłym roku, kiedy Paterman przez chwilę też był prezesem. Widział mnie w tej roli. Łączność ze sztabem szkoleniowym, sprzedaż zawodników, transfery do klubu – to miała być moja działka, ale wtedy nie udało mu się przeforsować tego pomysłu.
<p class="hyphenate question">Lepiej być menedżerem niż trenerem?
<p class="hyphenate answer">Mimo wszystko wolę być bliżej boiska, ono mnie bardziej rajcuje niż krzesło i biurko. Ale nawet nie chodzi o to, co ja wolę. Byłem potrzebny jako trener.
<p class="hyphenate question">Ile razy Ruch do tej pory proponował panu pracę na miejscu w Chorzowie? Bo podobno mógł być pan trenerem po rozstaniu z Jackiem Zielińskim.
<p class="hyphenate answer">Innych przypadków nie było, ale i wtedy to były bardzo luźne rozmowy, żadna oferta nie leżała na stole. Ruch zatrudnił Jana Kociana i w ogóle już nie było o czym rozmawiać.
<p class="hyphenate question">Teraz Paterman długo musiał pana namawiać na pracę?
<p class="hyphenate answer">Z Januszem, który teraz jest moim prezesem, znamy się od wielu lat, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, w takiej sytuacji nie mogłem mu odmówić. Dzwoniliśmy do siebie niemal codziennie, więc byłem na bieżąco. Zadzwonił do mnie w ubiegłym tygodniu, dwa dni przed meczem z Lechem, i rzucił „Przyjeżdżasz czy nie? Pomagasz czy nie?” Walizka, samolot i już byłem w Chorzowie.
<p class="hyphenate question">Gdyby prezesem został ktoś inny, nie byłby pan teraz trenerem Ruchu?
<p class="hyphenate answer">W każdym razie na podjęcie decyzji potrzebowałbym więcej czasu.
<p class="hyphenate question">Status legendy bardziej pomaga czy przeszkadza w pana misji?
<p class="hyphenate answer">Wiem, że ryzykuję, ale gdybym nie spróbował, nigdy nie dałbym sobie spokoju, że była szansa, a ja na nią machnąłem ręką. Chcę się zmierzyć z tym wyzwaniem. W sporcie trzeba ryzykować, bez niego nic się nie osiągnie. A czy legenda? Nikomu nie daję tego odczuć, proszę zresztą zapytać piłkarzy, czy mieli takie wrażenie. Bardzo mi zależało, by nikt sobie nie pomyślał – o, przyjechała legenda Ruchu z Grecji i będzie się wymądrzać. To nie mój styl. W szatni z piłkarzami lubię łapać kontakt na stopie koleżeńskiej. Tyle że oczywiście granicach, których nikt z nas nie może przekraczać. Najważniejszy jest szacunek.
<p class="hyphenate question">Rozmawiał pan już z Patrykiem Lipskim, który złożył do PZPN wniosek o rozwiązanie kontraktu?
<p class="hyphenate answer">Tak i deklaruje, że chce pomóc Ruchowi, lecz oczywiście wiemy, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Wierzę, że nadal będziemy mogli na niego liczyć. Aby Ruch utrzymał się w lidze, potrzebujemy wszystkich piłkarzy maksymalnie zaangażowanych w ciężką walkę.
<p class="hyphenate question">Kiedyś drugoligowa grecka Kallithea zwolniła pana zaledwie po trzech przegranych meczach. W Chorzowie będzie chyba większy kredyt zaufania?
<p class="hyphenate answer">W Kallithei długo byliśmy bez porażki, ale mieliśmy dużo remisów. Potem przyszły trzy przegrane i rzeczywiście zwolnili. Niebieskich znam na wylot, mimo że od dawna mnie tu nie było. W Kallithei byłem jednak trenerem z zewnątrz, a Ruch to mój pierwszy i zawsze najważniejszy dom.
<p class="hyphenate question">„Nie będę kopał dołków pod Waldkiem” - powiedział pan już kiedyś w wywiadzie, a po objęciu pracy w Ruchu zadeklarował, że z Fornalikiem będzie chciał porozmawiać. Udało się?
<p class="hyphenate answer">Była krótka rozmowa, ale umówiliśmy się na dłuższą. Bardzo cenię jego opinię na temat drużyny i chciałbym ją poznać. A co do dołków – ja przecież zastąpiłem go na tym stanowisku, bo on zrezygnował. Gdyby został zwolniony, to pewnie inaczej popatrzyłbym na moją pracę w Ruchu, ale w tej sytuacji nie miałem żadnych oporów.
<p class="hyphenate question">Byliście z Fornalikiem w Ruchu na dobre i na złe – spadaliście razem z ekstraklasy, razem wywalczyliście awans i razem zdobywaliście mistrzostwo Polski.
<p class="hyphenate answer">Spędziliśmy sporo czasu w Ruchu, a wcześniej chodziliśmy do tej samej podstawówki, tyle że on do o rok starszej klasy. To mój kumpel tak samo jak inne chłopaki z tamtego Ruchu. Gdy byłem w Grecji, nie utrzymywaliśmy kontaktów, ale jak odwiedzałem Cichą, zawsze była okazja, żeby pogadać. Jesteśmy kolegami, ale takie jest życie. Takie jest życie...
<p class="hyphenate question">Nie porywa się pan z motyką na słońce? Bardzo trudno wziąć Ruch po trenerze, który tyle zrobił dla klubu...
<p class="hyphenate answer">Poprzeczkę Waldek zawiesił wysoko, trzeba przyznać. Chylę czoła wobec jego dokonań w Ruchu. Będę pracował jednak na własny rachunek, nie chcę się do nikogo porównywać, choć pewnie nie mam na to wpływu.
<p class="hyphenate question">Kiedyś powiedział pan, że nie wyobraża siebie jako trenera Legii, Lecha albo tym bardziej Górnika Zabrze. Coś się zmieniło od tego czasu?
<p class="hyphenate answer">Trudniej byłoby mi pracować w wymienionych klubach. A Ruch to jest Ruch. A co w przyszłości? Życie płata figle, więc lepiej nic nie deklarować, żeby później sobie nie zaprzeczyć.
<p class="hyphenate question">Był pan już asystentem w Panathinaikosie i Omonii. Można to jakoś porównać z samodzielną pracą w Ruchu? Co jest większym wyzwaniem?
<p class="hyphenate answer">Praca w tamtych klubach nie wysuwała mnie na pierwszy plan. Byłem w sztabie, ale za plecami szefa. Teraz jest inaczej. Decyzje możemy podejmować wspólnie, lecz później odpowiedzialność i tak spada na mnie. Tu nawet nie ma porównania.
<p class="hyphenate question">Kiedyś powiedział pan, że Otto Rehhagel wymyślił dla Greków priorytetową zasadę w grze: nie stracić bramki. Warto było go posłuchać, bo Grecja w 2004 została mistrzem Europy. Pan -  urodzony snajper – będzie uczył grać Ruch według zaleceń Rehhagela?
<p class="hyphenate answer">Niektórzy myślą, że jak do Ruchu przyszedł snajper, to teraz będzie na hurra i do przodu. A to tylko tak fajnie się mówi,  przecież dobrze wiemy, że w drużynie musi być wszystko zbalansowane. Na pewno nie będziemy atakować  na złamanie karku, będę myślał też o tym, co powiedział Rehhagel, tym bardziej w tych siedmiu ostatnich meczach, który każdy będzie walką o utrzymanie.
<p class="hyphenate question">Dużo pan wiedział o polskiej lidze, mieszkając w Grecji?
<p class="hyphenate answer">Mecze Ruchu oglądałem regularnie. Do tego skróty innych spotkań w Canal+. Wszystko śledziłem na bieżąco, dlatego wiem, że Ruch nie odstaje, zwłaszcza od drużyn w dolnej ósemce.
<p class="hyphenate question">A nie przerażają pana problemy finansowe klubu, to czy Ruch w ogóle dostanie licencję?
<p class="hyphenate answer">Nie chcę się na tym skupiać, bo by mi dnia nie starczyło. Nawet prezes mi radzi:  zostaw to, nie zajmuj się tym, skoncentruj się na drużynie,  bo liga będzie trwała niewiele ponad miesiąc. Ma rację. My zrobimy swoje na boisku i liczymy, że prezes też dobrze wykona swoją robotę.
<p class="hyphenate question">Na konferencji prasowej z pana wypowiedzi płynął dość jasny przekaz – piłkarze muszą się dać pokroić za Ruch i myśleć wyłącznie o ligowej walce, a jeśli ktoś się z tym nie zgadza, to nie ma miejsca w mojej drużynie. Dobrze zrozumiałem?
<p class="hyphenate answer">Ale nie wszedłem do szatni jak dyktator. Powiedziałem piłkarzom, że jeśli ktoś z jakichś powodów nie chce, czy nie jest w stanie pomóc, niech przyjdzie do mnie i powie mi to prosto w oczy.
<p class="hyphenate question">I przyszedł któryś?
<p class="hyphenate answer">Nie, ale ja zrozumiem ewentualną frustrację , bo oni oczywiście mają rację. Sytuacja finansowa jest bardzo trudna, a każdy pracownik chce być wynagradzany. To jest taka oczywistość, że aż głupio o niej przypominać. Nie oszukujmy się – piłkarze grają dla kasy i to jest normalne. To już nie te czasy, że człowiek grał dla koszulki, latami w jednym klubie, o choćby wspominany już Gerard Cieślik. Teraz piłkarze mają dobre kontrakty i oczekują ich realizacji. Z drugiej strony piłkarze powinni też zrozumieć, że razem powinniśmy ratować ten klub dla siebie i innych. Wszyscy chcemy, żeby było lepiej, pracujemy nad tym, nikt nikomu nie robi na złość. Prezes może czasem za dużo obieca. Piłkarze są przecież dorosłymi ludźmi, wszelkie deklaracje traktują bardzo poważnie. Dlatego niekiedy lepiej powiedzieć mniej, a potem zrobić fajną niespodziankę. Lepiej być mile zaskoczonym niż znowu rozczarowanym.
<p class="hyphenate question">Piłkarze wkrótce mogą dostać część zaległych pieniędzy?
<p class="hyphenate answer">Prezes pracuje nad tym, ale już mówiłem, że czasem lepiej nie obiecywać. Wiem jednak, że taki gest zawsze pobudza. W każdym razie po tych kilku dniach widzę, że piłkarze ciężko pracują na treningach, że jest chęć i to jest budujące. Oczywiście biorę poprawkę na to, że nowy sztab jest bodźcem dla drużyny. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało za tydzień czy dwa.
<p class="hyphenate question">Trudno było panu po tylu latach wracać do Polski?
<p class="hyphenate answer">Jak się ma małe dzieci, to jest jakiś problem. Mnie to już nie dotyczy. W Chorzowie mieszkam u mamy, w Grecji została żona. Na razie nie wraca,  bo wszystko będzie zależeć od tego, jak potoczą się moje losy. Jeśli będę pracował w Polsce także w przyszłym sezonie, to do mnie przyjedzie i rozejrzymy się za jakimś mieszkaniem.
<p class="hyphenate question">A co z karierą polityczną? Dwa lata temu bez powodzenia startował pan w wyborach parlamentarnych z listy Niezależnych Greków, a pana ugrupowanie tworzy teraz rząd z Syrizą.
<p class="hyphenate answer">To temat definitywnie zamknięty, kontynuacji nie będzie. Nawet nie chcę o tym rozmawiać, bo nie ma o czym.
<p class="hyphenate question">Prowadził pan prywatna szkółkę w Grecji – to również już chyba nieaktualne?
<p class="hyphenate answer">Zamknąłem ten interes. Brakowało nam dużego boiska, trzeba było sporo zainwestować. Akurat zaczynał się w Grecji kryzys i uznałem, że nie ma już sensu tego ciągnąć dalej. Rodzice dzieciaków nie płacili już regularnie, a ja musiałem utrzymywać administrację, sześciu trenerów. Największy problem był jednak z tym pełnowymiarowym boiskiem.
<p class="hyphenate question">Grał pan z Saravakosem, jedną z największych legend w historii Panathinaikosu. Kiedyś podobno miał dobrą ofertę z Juventusu Turyn, ale prezes klubu nie zgodził się na transfer. Pan też ma jakąś historię wielkiego zablokowanego transferu?
<p class="hyphenate answer">Może i mam, ale... żadna do mnie nie dotarła. Podobno prezes Jorgos Vardinoyannis dostawał zapytania, ale mi ich nie przekazywał. Najwidoczniej nie miał zamiaru mnie sprzedawać, więc nie chciał mi nawet robić nadziei. To był mocny i wpływowy człowiek, o wszystkim sam decydował, więc w sprawie mojej kariery również. Wprawdzie nie lubię się przeprowadzać, przywiązuje się do miejsca, ale gdyby wtedy przyszła propozycja z bardzo dobrego europejskiego klubu, a mam prawo zakładać, że mogły takie być, to pewnie dałbym się skusić. Na takiej samej zasadzie jak teraz - żeby człowiek później nie żałował, że nie spróbował.
<p class="hyphenate question">Zdobył pan w Lidze Mistrzów osiem bramek, co było rekordem Polski, zanim nie pojawił się Robert Lewandowski. Strzelał pan gole Ajaksowi w półfinale (1:0) i Juventusowi (3:1). To były najważniejsze mecze w karierze?
<p class="hyphenate answer">Bez wątpienia. Mam co teraz wspominać. Graliśmy wiele fajnych meczów, choćby z Realem Madryt (2:2) czy z Manchester United (1:1), w nich wchodziłem do gry już tylko jako rezerwowy.
<p class="hyphenate question">Nie mieli też do pana szczęścia Polacy w Lidze Mistrzów  – załadował pan dwa gole Legii i dwa FC Nantes z Romanem Koseckim w składzie. To również m.in. pana gol pozbawił w kwalifikacjach złudzeń Polonię Warszawa.
<p class="hyphenate answer">Rzeczywiście tak to się jakoś wtedy układało. Mam nadzieję, że nikt w Polsce się na mnie o to nie obraził. Przypominałem się rodakom najlepiej jak potrafi napastnik.
<p class="hyphenate question">Podobno wasz prezes miał gest po takich sukcesach.
<p class="hyphenate answer">Płacił premie, czyli to, co było ustalone. Gazety pisały w Polsce, że jakieś jachty dostawałem i Bóg wie co. Jak to wszystko czytałem, to myślałem sobie, cholera, fajnie by było dostać choć jeden malutki jachcik. Nic z tego, gazety pisały i musiało mi wystarczyć te fantazje (śmiech).
<p class="hyphenate question">Grał pan w składzie z wieloma niezwykłymi piłkarzami i osobowościami jak Apostolakis, Paulo Sousa, Vlaović, Asanović czy Karagounis. Ale ja chciałem zapytać o Igora Sypniewskiego - zgodzi się pan, że zmarnował swój talent na własne życzenie?
<p class="hyphenate answer">To był naprawdę fajny piłkarz. Na początku przyjechał do Aten sam, zanim się jeszcze ożenił i nie umiał sobie z wolnym czasem poradzić. W drużynie było kilku kolegów, mniejsza o nazwiska, z którymi zupełnie niepotrzebnie się zakumplował. Mówiąc krótko, po meczach go rozprowadzali, szli razem w miasto. Z Józkiem Wandzikiem próbowaliśmy go pilnować, tłumaczyć. Na chwilę się poprawiał, a potem znowu wracał do złych nawyków. Szkoda, bo to talent niesamowity, idealny do gry jeden na jeden, "gazicho", technikę - wszystko miał. Nie umiał jednak na dłuższy czas ustabilizować formy, był trochę taki jak Mirek Okoński czy Darek Marciniak, którzy też mogli osiągnąć znacznie więcej
<p class="hyphenate question">A talenty w Ruchu też robią na panu wrażenie?
<p class="hyphenate answer">Cieszę się, że po kontuzji doszedł do siebie Michał Helik i jest filarem obrony, doceniam Patryka Lipskiego, liczę na postępy Przemka Bargiela, rocznik 2000. No i jest Jarek Niezgoda, który  ma talent do znajdowania się w sytuacjach strzeleckich, choć nie zawsze je wykorzystuje. Obserwowałem go ostatnio na treningu i w pewnym momencie nawet pomyślałem, że chyba nie czuję się najlepiej, bo jakoś go tak nie widać. Ale za chwilę bach, bach, tu wyskoczy, tam wyskoczy i już jest przy piłce pod bramką. Niby zmęczony, niby coś się nie układa, a potem gol. I kto strzelił? Oczywiście Niezgoda. No a gole są najważniejsze.
<p class="hyphenate question">Wie pan, o co pana najczęściej pytali dziennikarze przez ostatnie 30 lat?
<p class="hyphenate answer">Jasne: dlaczego w reprezentacji nie jestem tak skuteczny jak w klubie. Miałem już po dziurki w nosie tych pytań.
<p class="hyphenate question">Trudno, zaryzykuję i też zapytam...
<p class="hyphenate answer">Prawda jest taka, że w kadrze faktycznie mi nie szło. Wiele razy o tym myślałem, to nie jest tak, że się nie przejmowałem. Często byłem ustawiony na prawej lub lewej pomocy, a jednak najbardziej efektywny byłem jako "dziewiątka". Spośród 50 meczów w kadrze pewnie co najwyżej połowę zagrałem jako wysunięty napastnik. Często ustawiano mnie na flance, choć na tle czołowych skrzydłowych specjalnie szybki nie byłem. Może to była też kwestia charakteru. Mogłem przecież powiedzieć: trenerze, albo stawia mnie pan na "9", albo proszę mnie nie powoływać. Ja jednak chciałem być w kadrze, zależało mi tak bardzo, że przydział pozycji miał dla mnie drugorzędne znaczenie, godziłem się z tym. Może to był błąd.... Poza tym w kadrze zawsze było napięcie - zbliżał się mecz i trzeba było coś strzelić, bo wszyscy tego ode mnie oczekiwali. W klubie gra się co kilka dni, można szybko się odkuć, zrehabilitować. W kadrze coś nie wyszło i trzeba było długo czekać na kolejną szansę. Chyba za bardzo to wszystko roztrząsałem.
<p class="hyphenate question">Teraz Ruch też będzie grać pod presją czasu.
<p class="hyphenate answer">Dlatego trzeba się ostro wziąć do roboty i uratować dla Chorzowa ekstraklasę.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Frekwencja: I-ligowcy poprawili średnią, słabo w Bytomiu

#7145 Post autor: CentrumPrasoweR » 1 maja 2017, o 10:08

Sportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Frekwencja: I-ligowcy poprawili średnią, słabo w Bytomiu

Obrazek


Spotkanie Podbeskidzia Bielsko-Biała z Miedzią Legnica oglądało więcej ludzi niż derby GKS-u Katowice z GKS-em Tychy. Zaledwie 403 osoby pofatygowały się na stadion Polonii Bytom.

Największą widownię miało w weekend Podbeskidzie Bielsko-Biała. Spotkanie z Miedzią Legnica oglądało 5182 ludzi - to drugi mecz przy Rychlińskiego w tym roku, na którym było ponad 5 tysięcy widzów. Derbami GKS-u Katowice z GKS-em Tychy z trybun emocjonowało się około 4 tysięcy fanów. Wynik byłby lepszy, gdyby nie decyzja wojewody o zamknięciu sektora gości.



Około 2 tysięcy kibiców pojawiło się na hicie II ligi, w którym Odra Opole grała z Puszczą Niepołomice. Słabo wyglądała frekwencja na kolejnych derbach - mecz Polonii Bytom z Rozwojem Katowice oglądało zaledwie 403 fanów...



Nie tylko kibice GKS-u Tychy nie mogli obejrzeć swojej drużyny w akcji. Zakaz za zachowanie w Poznaniu otrzymali fani Ruchu Chorzów. 150 sympatyków Górnika Zabrze, w tym grupka KKN-u, oglądało porażkę swojej drużyny w Głowie. Garstka kibiców Piasta Gliwice ruszyła za klubem do Gdyni.





Fot. Torcida Górnik



Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)

1. Górnik Zabrze: 11 984,6 - 59 923 (5)

2. Ruch Chorzów: 6587,8 - 32 939 (5)

3. Podbeskidzie B-B: 4994,25 - 19 977 (4)

4. Piast Gliwice: 4777,8 - 23 889 (5)

5. GKS Tychy: 3890 - 19 450 (5)

6. GKS Katowice: 3875 - 15 500 (4)

7. Odra Opole: 1492 - 7460 (5)

8. Polonia Bytom: 819,6 - 4098 (5)

9. Rozwój Katowice: 434,6 - 2173 (5)

10. ROW 1964 Rybnik: 395,7 - 2374 (6)



Na zielono - wzrost średniej frekwencji

Na czerwono - spadek średniej frekwencji
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Udany debiut legendy. Ruch przerwał serię porażek

#7146 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 maja 2017, o 13:08

Leszek Błażyński pisze:
Udany debiut legendy. Ruch przerwał serię porażek

Obrazek


Martin Konczkowski miał pecha, dwukrotnie zagrywał piłkę rękami w polu karnym. Niebiescy nie przegrali dzięki Liborowi Hrdlicce i Jakubowi Arakowi.


Warzycha, były świetny napastnik Ruchu i Panathinaikosu Ateny dzisiaj zadebiutował jako trener w ekstraklasie. - Nie będę dokonywał rewolucji w składzie – mówił nam przed spotkaniem i zdecydował się jedynie na pewną nowość w porównaniu do swojego poprzednika Waldemara Fornalika. Kontuzjowanego Macieja Urbańczyka zastąpił w środku pola Marcin Kowalczyk. Były reprezentacyjny piłkarz zagrał na czwartej pozycji w tym roku! Wcześniej był stoperem oraz prawym i lewym obrońcą. A jako defensywny pomocnik bardzo dobrze spisywał się w sezonie 2012/13 w Śląsku Wrocław.



 


Dwa karne, jeden gol
Dzisiaj w nowej roli prezentował się przyzwoicie, ale w drugiej połowie przesunięty został na bok defensywy. Większe problemy mieli obrońcy Ruchu. W 23. minucie Mateusz Piątkowski otrzymał idealnie podanie od Cezarego Stefańczyka, miał przed sobą golkipera, ale piłka, po jego strzale głową, tylko przeleciała obok bramki. Sześć minut później znowu główka. Tym razem strzelał Jose Kante i trafił w słupek, snajper bardziej precyzyjny był po przerwie. Były gracz Górnika Zabrze podręcznikowo wykonał rzut karny, myląc bramkarza gości. Sędzia podyktował jedenastkę, bo Martin Konczkowski zatrzymał piłkę ręką w polu karnym. W 76 minucie znowu prawy defensor Ruchu dotknął futbolówki ręką w pobliżu własnej bramki! Giorgi Merebaszwili uderzył z 11 metrów, ale Hrdlicka obronił jego strzał.




 


Mało tej krwi
Wcześniej goście próbowali wykorzystać swoją najlepszą broń, czyli szybkie kontrataki. Przez dłuższy czas mizernie im to jednak wychodziło. Jarosław Niezgoda miał problemy, bo często wrzucano mu górne piłki. Aktywny był Bartosz Nowak. Ofensywny pomocnik dwukrotnie uderzył na bramkę, w której stał Mateusz Kryczka. Pierwszy strzał był niecelny, a drugi obronił golkiper. 24-letni bramkarz zastąpił kontuzjowanego Seweryna Kiełpina i był to dla niego pierwszy mecz w ekstraklasie. Chorzowianie zbyt rzadko wykorzystywali to, że w bramce stał nowicjusz.


 


Ale uderzenia Jakuba Araka z 75 minut nie obroniłby raczej również ligowy weteran. Napastnik, który wszedł w miejsce Niezgody, huknął z dystansu mocno, precyzyjnie, lewą nogą.


 
Warzycha i jego asystent Wojciech Grzyb (również debiutujący jako trener w ekstraklasie) bardzo przeżywali to spotkanie. Często podbiegali do linii, instruowali, mobilizowali walczących o ligowy byt piłkarzy. - Potrzebujemy zawodników, którzy przeleją krew za ten klub – mówił górnolotnie w tym tygodniu Warzycha. Aż takiej walki na murawie nie było widać, 


ale „Niebiescy” zremisowali i przerwali serię trzech porażek z rzędu.


 


Wisła Płock - Ruch Chorzów 1:1 (0:0)


1:0 – Kante 50 (rzut karny)


1:1 – Arak 75


Wisła: Kryczka - Stefańczyk, Szymiński, Byrtek, Sylwestrzak– Rogalski (79 Ilijew), Furman – Merebaszwili, Kante, Kun (62 Reca) – Piątkowski (55 Wlazło).


Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj (68 Walski) - Surma, Kowalczyk – Przybecki (90+2 Trojak), Nowak, Moneta – Niezgoda (59 Arak).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 3413.


Żółte kartki: Kun, - Surma, Grodzicki

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Krzysztof Warzycha: Jesteśmy na dobrej drodze, by grać w eks

#7147 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 maja 2017, o 17:08

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: Jesteśmy na dobrej drodze, by grać w ekstraklasie

Obrazek


Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Wisłą Płock 1:1 w debiucie na ławce trenerskiej Krzysztofa Warzychy.

Nowy szkoleniowiec Ruchu nie był rozczarowany z takiego wyniku. – Było to dla nas nerwowe spotkanie, otwarta gra. Jestem zadowolony z tego, że zawodnicy zostawili na boisku trochę zdrowia, pokazali charakter. Na tym terenie nie jest łatwo się podnieść przegrywając. Chciałbym drużynie pogratulować za ambicję, wolę walki i charakter, jaki pokazali. Od razu powiedziałem w szatni, że to dopiero początek naszej drogi do utrzymania w Ekstraklasie. Jeśli nasza postawa nadal będzie tak wyglądała jak tu dzisiaj w Płocku, to jesteśmy na dobrej drodze, by w przyszłym sezonie nadal grać w najwyższej klasie rozgrywkowej – skomentował spotkanie trener Warzycha.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Dwa gole "naszych" - który piękniejszy?

#7148 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 maja 2017, o 21:08

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Dwa gole "naszych" - który piękniejszy?

Obrazek


W znakomitym stylu wykorzystał pierwszą szansę od Krzysztofa Warzychy rezerwowy napastnik Ruchu, Jakub Arak. Gol zmiennika Jarosława Niezgody dał "niebieskim" cenny punkt wywalczony w Płocku. W Gdyni przebłysk geniuszu pokazał Maciej Jankowski z gliwickiego Piasta. Oba trafienia kandydują do miana najładniejszych w 31. kolejce Lotto Ekstraklasy.

Arak nie dostawał w tym roku zbyt wielu szans od trenera Waldemara Fornalika. Napastnik, który na Cichą trafił latem i przywitał się z publicznością bramką zdobytą w debiucie wiosną za kadencji poprzedniego szkoleniowca zagrał co prawda siedmiokrotnie, ale na boisku spędził ledwie 62 minuty, w tym 30 w ostatnim starciu sezonu zasadniczego z Lechem w Poznaniu.



Zobacz trafienia kandydujące do miana gola 31. kolejki Lotto Ekstraklasy



W meczu z Wisłą Płock wszedł na boisku już w w 59. minucie i bez wątpienia dał do myślenia sztabowi szkoleniowemu "niebieskich". Jego kapitalne, niesygnalizowane uderzenie z 20. metra boiska dało remis w pierwszym spotkaniu Ruchu w grupie spadkowej. To czwarte trafienie Araka w barwach 14-krotnych Mistrzów Polski - wcześniej dwukrotnie trafiał w meczach z Górnikiem Łęczna i raz z Cracovią w Krakowie.



Jankowski również znakomicie sprawdził się w roli zmiennika. Na boisku zastąpił Michala Papadopulosa i uratował Piastowi punkt w samej końcówce meczu z Arką w Gdyni. Po zagraniu Stojana Vranjesa "Jankes" z dużą swobodą obrócił się w polu karnym gospodarzy i do samego końca w imponującym stylu kontrolując piłkę pokonał Pavelsa Steinborsa. To czwarta bramka 27-latka w tym sezonie.



Uroda weekendowych trafień napastników śląskich klubów została doceniona - gole Araka i Jankowskiego znalazły się w piątce kandydatów do miana trafienia 31. kolejki Lotto Ekstraklasy.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch jest ostatni, a na koniec spadnie... Piast? Tak mówi st

#7149 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 maja 2017, o 16:08

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch jest ostatni, a na koniec spadnie... Piast? Tak mówi statystyka

Obrazek


Ostatni przedstawiciele Górnego Śląska na sześć kolejek przed końcem rozgrywek zamykają tabelę Lotto Ekstraklasy. Ostatni Ruch Chorzów ma tyle samo punktów co wyprzedzający go gliwicki Piast. Gdyby sezon kończył się dziś, w kolejnym nie mielibyśmy w elicie żadnego klubu z regionu!

Według statystyk serwisu EkstaStats.pl zdecydowanie większe szanse na utrzymanie mają "niebiescy". Skomplikowany algorytm użyty przez statystyków od polskiej piłki wskazuje, że Piast Gliwice to na dziś jedyna drużyna, której szanse na pozostanie w Ekstraklasie wynoszą mniej niż 50 procent. Dla porównania - drużyna trenera Krzysztofa Warzychy ma według tych liczb 69,1 procent szans na utrzymanie. To więcej nie tylko od Piasta, ale i zdobywcy Pucharu Polski - Arki Gdynia.



Na czym opiera się statystyka serwisu EkstraStats.pl? Model opiera się w dużej mierze na okazjach stwarzanych przez poszczególne zespoły i skuteczność ich wykorzystywania. Pod uwagę brana jest również forma drużyn, podział na mecze domowe i wyjazdowe i wiele innych skomplikowanych czynników, na podstawie których dokonuje się tysięcy symulacji. Więcej o samym modelu można przeczytać tutaj.






&mdash; EkstraStats (@EkstraStats) 1 maja 2017




To oznacza, ze zarówno Ruch jak i Piast remisami odpowiednio w Płocku i Gdyni nie poprawiły swoich szans na utrzymanie w lidze. Na dnie mocno zamieszał bowiem Górnik Łęczna, który nieoczekiwanie wygrał we Wrocławiu ze Śląskiem. Przed 31. kolejką analiza EkstraStats przedtawiała się bowiem w taki sposób:







A Waszym zdaniem jak dla śląskich ekip zakończą się trwające rozgrywki Lotto Ekstraklasy? Podzielcie się opiniami w komentarzach, na naszych profilach społecznościowych, oraz w ankiecie umieszczonej po prawej stronie naszej witryny.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Marcin Kaczmarek: Nie wygraliśmy, bo Giorgi nie trzymał się

#7150 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 maja 2017, o 17:08

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Marcin Kaczmarek: Nie wygraliśmy, bo Giorgi nie trzymał się zasad

Obrazek


Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Wisłą Płock 1:1. Z takiego wyniku po końcowym gwizdku nie był zadowolony szkoleniowiec płockiego zespołu, Marcin Kaczmarek.

Trener Kaczmarek najbardziej żałował rzutu karnego, którego nie wykorzystał Giorgi Merebaszwili. – Jestem bardzo rozczarowany wynikiem, bo ten mecz był o tyle istotny, że chcieliśmy tę fazę finałową zacząć od zwycięstwa i powiększyć przewagę nad tymi zespołami, które zamykają tabelę. Wszystko wskazywało na to, że to spotkanie wygramy. O ile dobrze pamiętam Ruch oddał po przerwie jeden strzał w światło bramki i zdobył gola, zresztą bardzo ładnego. My mieliśmy wymarzoną sytuację. Nie chcę tutaj szukać kozłów ofiarnych, bo tu nie o to chodzi. Chodzi o to, że są pewne założenia, zasady i nie można się z nich wyłamywać. Jeżeli na boisku są Jose Kante i Piotr Wlazło, to oni są wyznaczeni do strzelania rzutu karnego. Tę odpowiedzialność wziął na siebie Merebaszwili, niestety nie wykorzystał „jedenastki”. Chodzi mi o zasady. Karnego można nie strzelić, natomiast nie można się wyłamywać z pewnych ram. Tego żałuję, bo ten mecz, mimo że w głupi sposób straciliśmy bramkę, powinniśmy wygrać i być dzisiaj w dużo lepszych nastrojach – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Marcin Kaczmarek, trener Wisły Płock.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Krzysztof Warzycha: wszyscy są potrzebni, aby osiągnąć cel

#7151 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 maja 2017, o 20:02

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: wszyscy są potrzebni, aby osiągnąć cel

Obrazek





- Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty - powiedział trener Ruchu Chorzów Krzysztof Warzycha, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
- Zmiany, które wprowadzamy właściwie z dnia na dzień, rzucają się w oczy. To, co chcemy przekazać zawodnikom jest realizowane na treningach. Często wygląda to bardzo fajnie, chcemy, aby było realizowane także w trakcie meczu - przyznał opiekun Niebieskich, cytowany przez oficjalną klubową strone internetową.
- Zrobiliśmy analizę spotkania z Wisłą. Pokazaliśmy piłkarzom na filmie dobre momenty, to, co chcemy powtarzać, ale pokazaliśmy także błędy, które w tym meczu popełniliśmy - dodał.
- Kibice zawsze wspierają drużynę. Jestem pewien, że podobnie będzie w piątek. Do osiągnięcia sukcesu potrzebne są wszystkie strony - kibice, piłkarze, sztab, kierownictwo klubu. Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty - zakończył.
Za: ruchchorzow.com.pl
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

W Chorzowie czekają na pomocnika i... decyzję

#7152 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 maja 2017, o 23:08

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
W Chorzowie czekają na pomocnika i... decyzję

Obrazek


Wciąż nie wiadomo, czy do zdrowia przed piątkowym meczem z Zagłębiem Lubin wrócą Maciej Urbańczyk i Patryk Lipski. Ruch czeka również na decyzję PZPN-u odnośnie rozwiązania kontraktu przez tego drugiego.

Maciej Urbańczyk nie zdążył wyleczyć się i dlatego nie zagrał w sobotnim meczu z Wisłą Płock. Piłkarz doznał kontuzji w wyniku zderzenia z Tomaszem Kędziorą podczas meczu z Lechem (0:3). Zawodnik miał opuchnięte kolano. Przy Cichej mają nadzieję, że pomocnik wróci na piątkowe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Nie wiadomo, czy w spotkaniu tym zagra Patryk Lipski. „Lipa” czuje się już lepiej, wyleczył uraz mięśnia, ale nie wiadomo, czy nadal będzie piłkarzem Ruchu. W czwartek po raz drugi jego wnioskiem dotyczącym rozwiązania kontraktu zajmie się Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin [RELACJA LIVE, NA ŻYWO] Legend

#7153 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 maja 2017, o 10:02

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin [RELACJA LIVE, NA ŻYWO] Legendy wracają na Cichą

Obrazek


Dziś o godz. 18 Ruch Chorzów zagra z Zagłębiem Lubin. Mecz na Cichej otworzy 32 kolejkę Lotto Ekstraklasy. Spotkanie zapowiadane jest hasłem: Legendy wracają na Cichą, bo na chorzowskim stadionie ponownie pojawią się dzisiaj Krzysztof Warzycha i Wojciech Grzyb, czyli nowi szkoleniowcy Niebieskich. Gucio wraca do Chorzowa po ponad 27 latach, bowiem ostatni oficjalny pojedynek w tym klubie rozegrał w listopadzie 1989 r. Mecz Ruch – Zagłębie transmitować będzie Eurosport 2 od godz. 17.45. Tutaj możesz śledzić relację live.
<p class="relacja-status">Relacja na żywo jeszcze się nie rozpoczęła.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin [RELACJA LIVE, NA ŻYWO] Legend

#7154 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 maja 2017, o 10:05

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin [RELACJA LIVE, NA ŻYWO] Legendy wracają na Cichą

Obrazek


Dziś o godz. 18 Ruch Chorzów zagra z Zagłębiem Lubin. Mecz na Cichej otworzy 32 kolejkę Lotto Ekstraklasy. Spotkanie zapowiadane jest hasłem: Legendy wracają na Cichą, bo na chorzowskim stadionie ponownie pojawią się dzisiaj Krzysztof Warzycha i Wojciech Grzyb, czyli nowi szkoleniowcy Niebieskich. Gucio wraca do Chorzowa po ponad 27 latach, bowiem ostatni oficjalny pojedynek w tym klubie rozegrał w listopadzie 1989 r. Mecz Ruch – Zagłębie transmitować będzie Eurosport 2 od godz. 17.45. Tutaj możesz śledzić relację live.

Warzycha w roli trenera Ruchu zadebiutował w sobotę w Płocku w zremisowanym 1:1 meczu z Wisłą. Teraz po raz pierwszy zaprezentuje się jako trener chorzowskiej publiczności.


- Tutaj zawsze był dobry doping. Kibice zawsze wspierają drużynę. Jestem pewien, że podobnie będzie w piątek. Powstała fajna akcja pod hasłem „Walczymy Razem”. Wierzę, że tak właśnie będzie. Do osiągnięcia sukcesu potrzebne są wszystkie strony – kibice, piłkarze, sztab, kierownictwo klubu. Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty – powiedział Warzycha.



Ruch zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i zwycięstwo jest mu bardzo potrzebne, a Zagłębie nie imponuje formą w rundzie wiosennej. Lubinianie mimo bardzo dobrej pozycji wyjściowej nie awansowali do grupy mistrzowskiej, a wygrali w lidze 7 marca z Górnikiem Łęczna. W zespole z Lubina jest sporo byłych graczy chorzowian m.in. Łukasz Janoszka, Filip Starzyński, Daniel Dziwniel czy Kamil Mazek. Na Cichej dojdzie więc do spotkania starych znajomych.


W kadrze meczowej Ruchu znaleźli się kontuzjowani ostatnio Patryk Lipski i Maciej Urbańczyk. Zwłaszcza gra Lipskiego budzi sporo spekulacji, bo piłkarz stara się rozwiązać kontrakt z Ruchem z winy klubu. Posiedzenie Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN w tej sprawie po raz kolejny zostało jednak odroczone.


- Lipski i Urbańczyk są gotowi do gry i znaleźli się w kadrze meczowej. Nie chcę zdradzać, czy Lipski zagra od pierwszej minuty, czy wejdzie z ławki, czy w ogóle pojawi się na boisku. Na treningach prezentuje się dobrze. Choć to nie moja działka, to wiem, że na dzień dzisiejszy jest naszym zawodnikiem, dlatego znalazł się w meczowej osiemnastce – stwierdził Warzycha.


W ostatnim meczu tych drużyn Ruch wygrał 18 marca w Lubinie 1:0 po golu Jarosława Niezgody i było to ostatnie ligowe zwycięstwo Niebieskich. Na Cichej nie mieliby nic przeciwko powtórce dziś tego wyniku. Sędzią meczu Ruch – Zagłębie będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Śląski futbol nie brzmi dumnie

#7155 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 maja 2017, o 10:08

Leszek Błażyński pisze:
Śląski futbol nie brzmi dumnie

Obrazek


Ekstraklasa istnieje 90 lat. Przez te dekady w rozgrywkach zawsze występowały drużyny z Górnego Śląska. Nowy sezon może być pod tym względem wyjątkowy.

Miałem to szczęście, że dorastałem w latach 80. To był złoty futbolowy okres w regionie. Często bywałem na Roosevelta, Cichej, Bukowej. Widziałem na żywo starcia mistrzowskiej drużyny z Zabrza, triumf „Niebieskich” w lidze; rajdy Ryszarda Komornickiego, bramki Krzysztofa Warzychy czy zabójcze akcje duetu Jan Furtok - Marek Koniarek. W tamtym okresie kibice na Górnym Śląsku spierali się, która z ich drużyn sięgnie po tytuł mistrzowski czy wywalczy Puchar Polski... Miejsce poza podium było odbierane jako wstyd, kompromitacja. Gdy byłem na początku lat 90. na wakacjach nad morzem i przeglądałem telegazetę (w Polsce Internet posiadał wtedy jedynie Instytut Fizyki Jądrowej), fani Lechii Gdańsk i Arki Gdynia spoglądali z zazdrością. Oni marzyli o takich drużynach, piłkarzach, trenerach...




W XXI wieku obserwuję śląską mizerię. Drużyny staczają się jedna po drugiej. Ruch i Piast zamykają tabelę ekstraklasy; Górnik Zabrze jest ogrywany w Kluczborku, Głogowie; Polonia Bytom jest na samym dnie drugiej ligi, a Odra Wodzisław występuje w lidze okręgowej. Fachowcy jako jeden z głównych powodów podają, że region jest biedny, kluby nie mają kasy i to przekłada się na agonię futbolu. Ale przecież samorządy przekazują dużą kasę. Górnik Zabrze otrzymał w tym roku 32 mln; Piast Gliwice 7 mln i to tylko na pierwsze półrocze; GKS Katowice może ciągle liczyć na hojność ratusza... Zarobki piłkarzy? Prezydent Andrzej Duda dostaje około 20 tysięcy złotych miesięcznie. Spora grupa śląskich zawodników za taką kwotę nie pokopałaby piłki. Kluby są źle zarządzane i jest zbyt wielu w nich miernych grajków. Niektórym brakuje także ambicji, serca do gry... „Zaraza” przeszła już nawet na Dolny Śląsk. Wrocławianie i Zagłębie Lubin miały bić się w tym sezonie o medale, a są w dolnej ósemce.


 


Gdyby rozgrywki ekstraklasy i I ligi zakończyły się w minionym weekend, jedynym przedstawicielem województwa śląskiego w elicie byłoby... Zagłębie Sosnowiec. Ślązacy, obudźcie się wreszcie!

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 19JeRRy20, Axor, Bing [Bot], Google [Bot], koRnik, MaRo171, Mavo1920, mira68, niebieski98, sivy35, Stasiu19R20 i 93 gości