landryneczka - ja nie czuję się dyskryminowana, uważam, że nie ma specjalnych przesłanek, że kobiety powinny być traktowane ulgowo, a przecież ulgowe karnety dla kobiet są. To bardziej kwestia przyjętego na różnych stadionach zwyczaju, żeby przyciągnąć płeć piękną na mecze a nie konieczność czy obowiązek.
Większość z nas pracuje tak samo jak mężczyźni i może kupić bilet, zwłaszcza jeśli lubi chodzić na mecze i oglądać widowiska piłkarskie, czasem to wystarczy i nie trzeba tu specjalnej miłości do klubu - jedna ją ma inna nie, ale lubi ten sposób spędzania wolnego czasu 2-3 razy w miesiącu

Tu głównie chodziło o dzieci i młodzież, a co za tym idzie ich rodziny, których z przyczyn oczywistych na bilet pełnopłatny nie stać.
Trochę czasu musi upłynąć, żeby posprzatać ten bałagan, który się zrobił, ale jak już się to uda to rozwiązanie jest naprawdę dobre - fakt że za późno zostały te decyzje podjęte, ale lepiej późno niż wcale.