to wyżej onet...W Chorzowie dochodziła 48 minuta meczu Ruch - Górnik, gdy w rozgrywanym w śniegu spotkaniu pojawił się kolejny problem. Nagle zgasły jupitery stadionu przy ul. Cichej, co wymusiło na arbitrze, Marcinie Szulcu przerwanie gry i zaproszenie piłkarzy do szatni. Kibice na stadionie w Chorzowie zareagowali natychmiast na wydarzenia i odpalili niedozwolone na stadionach race świetlne. Później, czekając na wznowienie gry, doświetlali sobie trybuny telefonami komórkowymi. Mecz wznowiono po około dziesięciu minutach.
może miało tak być:

