
Szkoda, że M-c*el nie dał karnego, bo ewidentny. Przy 0:3 Amica by się nie podniosła.
Szkoda, że po przerwie tak pasywnie. Amica czuła, że nic im nie zrobimy i mogli większą liczbą atakować. Miałem nadzieję na długie piłki do Mazka.
No ale niech będzie, mamy młody zespół i... oby nie było tak, że za chwilę znowu kogoś stracimy, a Strażnik wymyśli kolejną jakąś bajeczkę.
Gol na 2:2? Wszystko było na styku i c*el mógł się pomylić.
Mnie strasznie zniesmaczył komentarz Węgrzyna. Można komuś kibicować, ale że aż tak? To grała kadra Polski czy polskie zespoły?