#175
Post
autor: gerhat » 2 cze 2005, o 18:37
Aż mi się płakać chcialo jak żech Gucia widzioł w akcji, ten som Gucio co przed laty, ta sama sylwetka, drybling, strzał, klepa, no słowem jakby czas się cofnoł o jakieś 20 lot, zwłaszcza że stadion był pełny jak wtedy.
Co do dopingu to piosenki byly też jak 20 lot temu, ale rzeczywiście było ciszej niż wtedy, ale doping nie był w tym meczu najważniejszy.
A ciszej było dlatego że większość tych tłumów wyszła z wprawy po tylu latach nieobecności na trybunach, a Ci ci teraz "rozprowadzają" doping nie znają tych piosenek i tej atmosfery skoro teraz najcząsciej z młyna słychać: Gorole!, Wasze matki to są ..., je*** ... je*** itp
Nie te czasy i nie ten repertuar.
GUCIO JEST WIELKI.
RUCH to GUCIO, GUCIO to RUCH