Ruch Chorzów - GKS Katowice 12.05.2018 godz. 17:45

[Mirek]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

[ksR]

. Tyle dobrze, że zaczynamy bez minusów .

proces licencyjny przed nami

[ryszardczaban]

nawet jakby ten sci-fi scenariusz mial nastapic, to na Bukowej nie dokoncza meczu, gdyby Łęczna nie prowadzila.

A jak Katowice będą mieć szansę awansu to też nie dokończą meczu?
Scenariuszy rozwoju wypadków w tych 3 ostatnich kolejkach jest tak wiele,że mogą być emocje do ostatniego gwizdka arbitra meczu w Suwałkach i oby z pozytywnym dla nas skutkiem

[piośnikorz]

nawet jakby ten sci-fi scenariusz mial nastapic, to na Bukowej nie dokoncza meczu, gdyby Łęczna nie prowadzila.

A jak Katowice będą mieć szansę awansu to też nie dokończą meczu?
Scenariuszy rozwoju wypadków w tych 3 ostatnich kolejkach jest tak wiele,że mogą być emocje do ostatniego gwizdka arbitra meczu w Suwałkach i oby z pozytywnym dla nas skutkiem

Emocje się skończą w następnej kolejce, jak nie będzie już matematycznych szans na utrzymanie. Ludzie, obudźcie się - jesteśmy w II lidze i nic tego nie zmieni.

[miechowiner13]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

Jeszcze jest wtedy scenariusz, że my, Łeczna i Stomil skończymy z 33 punktami, ale nie chce mi się liczyć kto wtedy byłby najwyżej bo i tak to są bery i bojki.

[ryszardczaban]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

Zgadza się,ale potrzebują tego 1 punktu,ale rywale z jakimi grają też.
Co prawda nie wiem jak do meczu podejdzie Puszcza,ale wydaje mi się,że ,,Stawar"odpowiednio umotywuje swój zespół,a potem zespół z Łęcznej gra u siebie z Rakowem,a ten jeśli będzie miał szansę po ograniu dziś Tychów i Olimpii w Częstochowie na pewno nie ułatwi Górnikowi zadania i w ostatniej kolejce Łęczna gości na Bukowej.
Zakładając dzisiejszą porażkę Tychów z Rakowem to Tychy mogą oddać mecz bez walki w Katowicach,a dzięki temu Katowice zagrają na maksa w Grudziądzu i u siebie z Łęczną.
Do pełni szczęścia trzeba tutaj jeszcze porażek Stomilu w Suwałkach,w Olszynie ze Stalą i w Głogowie z Chrobrym.
Olimpia musiałaby przegrać w Częstochowie z Rakowem,u siebie z Katowicami i w Opolu z Odrą.
Czyli reasumując poniekąd też zajęcie 15 miejsca dającego Ruchowi opcję gry w barażach zależy od wyniku dzisiejszego meczu w Tychach i nastawienia Katowic w meczach z Tychami,Olimpią i Łęczną

[jajo]

9 pkt Ruchu rozumiem dopisane już?

to, że juniorzy jeden mecz wybiegali ambicją, to nie znaczy że prezentują jakikolwiek poziom by być faworytami w pozostałych spotkaniach. Euforia po zatrzymaniu "murowanego kandydata" to jedno, ale trzeźwe spojrzenie mówiące o tym, że w tych derbach mieliśmy z póltorej składnej akcji, to drugie.

[Mirek]

Rysiu mo te 9 punktów wliczone. Idymy na majstra
...
ewentualnie w jakiejś przyszłości II ligi

[ryszardczaban]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

Jeszcze jest wtedy scenariusz, że my, Łeczna i Stomil skończymy z 33 punktami, ale nie chce mi się liczyć kto wtedy byłby najwyżej bo i tak to są bery i bojki.

W przypadku równej ilości punktów raczej stoimy na straconej pozycji jeśli chodzi o mecze z Łęczną bo w Chorzowie porażka 1-2,a u nich remis 0-0,ale nie wiem tego jakie były wyniki między Łęczną,Stomilem i Grudziądzem z którym Ruch też ma niestety gorszy bilans tam u nich bodajże 3-4 i w Chorzowie remis.
Według mnie kalkulacje poprzez tabelkę nie urządzają Ruchu.

[Mirek]

Ludzie jak my w piątek nie wygramy w Opolu to nie będzie już liczenia, a wy tu jakieś tabelki. Zejdźcie na ziemię. Wtedy będzie mniejsze rozczarowanie.

[ryszardczaban]

9 pkt Ruchu rozumiem dopisane już?

to, że juniorzy jeden mecz wybiegali ambicją, to nie znaczy że prezentują jakikolwiek poziom by być faworytami w pozostałych spotkaniach. Euforia po zatrzymaniu "murowanego kandydata" to jedno, ale trzeźwe spojrzenie mówiące o tym, że w tych derbach mieliśmy z póltorej składnej akcji, to drugie.

Nie nie dopisane,ale je trza wywalczyć w ten sam sposób co w meczu z Katowicami i to w każdym z tych 3 meczów.
W końcu to profesjonaliści i należy od nich wymagać wygranych

[jajo]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

Jeszcze jest wtedy scenariusz, że my, Łeczna i Stomil skończymy z 33 punktami, ale nie chce mi się liczyć kto wtedy byłby najwyżej bo i tak to są bery i bojki.

W przypadku równej ilości punktów raczej stoimy na straconej pozycji jeśli chodzi o mecze z Łęczną bo w Chorzowie porażka 1-2,a u nich remis 0-0,ale nie wiem tego jakie były wyniki między Łęczną,Stomilem i Grudziądzem z którym Ruch też ma niestety gorszy bilans tam u nich bodajże 3-4 i w Chorzowie remis.
Według mnie kalkulacje poprzez tabelkę nie urządzają Ruchu.

akurat wszyscy po 5 pkt. my najlepsze bramki.

[ryszardczaban]

Ludzie jak my w piątek nie wygramy w Opolu to nie będzie już liczenia, a wy tu jakieś tabelki. Zejdźcie na ziemię. Wtedy będzie mniejsze rozczarowanie.

A to dobrze,że graja już w piątek bo albo wóz,albo przewóz wygrywając będą czekać na wyniki,a ponosząc porażkę to ciśnienie zejdzie.
Ale wolałbym to ciśnienie mieć do końcowego gwizdka arbitra meczu Wigry-Ruch

[Ozor]

z tymi matematykami jest nawet lepiej jak w poprzednim sezonie

[ryszardczaban]

Wszystko ch** strzeli jak Łęczna wygra jeden mecz.

Im starczy remis i ich nie wyprzedzimy.

Jeszcze jest wtedy scenariusz, że my, Łeczna i Stomil skończymy z 33 punktami, ale nie chce mi się liczyć kto wtedy byłby najwyżej bo i tak to są bery i bojki.

W przypadku równej ilości punktów raczej stoimy na straconej pozycji jeśli chodzi o mecze z Łęczną bo w Chorzowie porażka 1-2,a u nich remis 0-0,ale nie wiem tego jakie były wyniki między Łęczną,Stomilem i Grudziądzem z którym Ruch też ma niestety gorszy bilans tam u nich bodajże 3-4 i w Chorzowie remis.
Według mnie kalkulacje poprzez tabelkę nie urządzają Ruchu.

akurat wszyscy po 5 pkt. my najlepsze bramki.

Ale co najpierw decyduje bramki czy bilans bezpośrednich spotkań,bo tutaj jesteśmy pod kreską