Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Nice I liga: Ruch Chorzów dobrze rozpoczął rok
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_1">Obie bramki dla Ruchu padły w pierwszej połowie. W trzeciej minucie chorzowianie objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Michała Stasiaka, a tuż przed przerwą wynik podwyższył Mateusz Majewski.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_2">Ostatni w tabeli chorzowianie z powodu zaległości finansowych rozpoczęli sezon z pięcioma ujemnymi punktami, a w styczniu otrzymali karę w postaci następnych sześciu ujemnych (łącznie więc jedenaście).
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_3">Po uregulowaniu wymaganych zaległości do 28 lutego druga z tych kar miała zostać ograniczona do jednego punktu. Ostatnio PZPN wydłużył chorzowianom o miesiąc czas na spłatę. Jeśli do końca marca zobowiązania nie zostaną spłacone, kara odjęcia sześciu punktów będzie utrzymana.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_4">Drużyny wróciły na pierwszoligowe boiska po ponad trzech miesiącach pauzy. Na razie z kłopotami, bo z powodu mrozu przełożono trzy mecze, w tym szlagierowo zapowiadające się starcie lidera Chojniczanki Chojnice z Rakowem Częstochowa.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_5">Oprócz tego nie rozegrano spotkania Olimpii Grudziądz ze Stalą Mielec oraz Puszczy Niepołomice z GKS Katowice.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_6">W tych, które się odbyły, nie zanotowano żadnego remisu.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_7">Już w piątek w ciekawie zapowiadającym się spotkaniu dwóch drużyn z czołówki Miedź pokonała w Legnicy beniaminka Odrę Opole 3:1. Bohaterem spotkania był sprowadzony zimą napastnik Mateusz Piątkowski (poprzednio w Wiśle Płock), który zdobył dwie bramki.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_8">Dzięki zwycięstwu legniczanie awansowali na drugie miejsce w tabeli, spychając swojego piątkowego rywala na trzecie. Oba zespoły mają 34 punkty i do pauzującej w ten weekend Chojniczanki tracą jeden.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_9">Do szerokiej czołówki dołączyło Zagłębie. Sosnowiczanie dzięki bramce Szymona Lewickiego na początku drugiej połowy pokonali w sobotę na wyjeździe Pogoń Siedlce 1:0 i awansowali na szóste miejsce (30 pkt). Mecz rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem z powodu problemów z oświetleniem.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_10">W poprzedniej rundzie - w sierpniowym meczu obu drużyn - Zagłębie również wygrało 1:0 i... także po golu Lewickiego.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_11">W pozostałych sobotnich spotkaniach 20. kolejki Górnik Łęczna przegrał z Wigrami Suwałki 0:1, GKS Tychy pokonał Chrobrego Głogów 2:1, a Podbeskidzie Bielsko-Biała - dzięki bramce Łotysza Valerijsa Sabali z rzutu karnego w doliczonym czasie - wygrało u siebie ze Stomilem Olsztyn 1:0.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_12">Mimo arktycznych warunków frekwencja na meczach pierwszoligowych była lepsza niż obecnie na niektórych spotkaniach ekstraklasy, często przekraczając dwa tysiące widzów, a w Chorzowie wyniosła prawie pięć tysięcy.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_13">Ruch Chorzów - Drutex Bytovia Bytów 2:0 (2:0)
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_14">Bramki: Michał Stasiak (3-samobójcza), Mateusz Majewski (41-głową).
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_15">Żółte kartki: Bojan Markovic - Bartosz Wolski, Wojciech Wilczyński.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_16">Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin).
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_17">Widzów 4 800
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nice I liga: Ruch Chorzów dobrze rozpoczął rok
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Prezentacja Ruchu pełna skrajnych odczuć
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Prezentacja Ruchu pełna skrajnych odczuć
Wypełnione trybuny hali MORiS przy ul. Dąbrowskiego dodały wczoraj otuchy zespołowi przed startem I-ligowej wiosny. Otuchy kibicom nie dodał za to prezes Janusz Paterman, a dziś upływa termin spłaty blisko 3-milionowych zaległości.
„Kowal, Kowal, KS Ruch!” – na wczorajszej prezentacji zespołu w hali MORiS wypełnione trybuny bardzo ciepło przyjęły Jakuba Kowalskiego. Kibice długo skandowali nazwisko prawego pomocnika, który wraca na Cichą po 2,5-rocznej przerwie.
document.write("");
- No to kolejny zawodnik chyba wyjdzie do nas z jakąś butelką – tak Szymon Michałek, prowadzący prezentację kibic Ruchu, zapowiedział z kolei Michała Walskiego. Butelki nie było, ale było za to „sto lat” dla jubilata („Waluś” obchodził 21. urodziny), który z racji strzelenia arcyważnego gola w wyjazdowych derbach z Katowicami jeszcze długo będzie się cieszył przy Cichej dużym szacunkiem. Mianem nie tylko filaru defensywy, ale też najprzystojniejszego zawodnika „Niebieskich”, określono Marcina Kowalczyka, zaś dźwięki piosenki „Kiler” Elektrycznych Gitar towarzyszyły przy wyjściu na parkiet niepokornemu Chorwatowi Vilimowi Posinkoviciowi. Owację na stojąco otrzymał zamykający całą prezentację kapitan Maciej Urbańczyk. Zaintonowano klubowy hymn, a dwukrotnie z ust fanów popłynęła też przyśpiewka z wymownymi w tych niełatwych czasach słowami „Gdy upadniesz wstań…”
Trener życzy wiary
- Cieszę się, widząc tę halę wypełnioną kibicami. Obyśmy wspólnie wiosną dążyli do celu. Wierzę, że podobny doping będzie nam towarzyszył na meczach. Życzę wam wiary w to, że drużyna da sobie w tych trudnych chwilach radę – powiedział Juan Ramon Rocha, którego słowa tłumaczył oczywiście niezawodny drugi trener Krzysztof Warzycha.
Zabrakło jednak przemówienia osoby najważniejszej, czyli Janusza Patermana, który tak chętnie przemawiał w niedzielę podczas mszy świętej w intencji klubu, ale wczoraj albo zabrakło go w hali MORiS, albo… dobrze się ukrył. Kibice chcieli wierzyć w to, że obecny być nie mógł, załatwiając sprawy związane ze spłatą blisko 3-milionowych zaległości, co pozwoliłoby odzyskać w tabeli 5 punktów. Termin wyznaczonych przez komisję licencyjną upływa dziś. Jedyne wątki finansowe poruszane wczorajszego wieczoru to te związane z kilkoma ciekawymi aukcjami charytatywnymi dla małej Vanessy, chorej córeczki kibica Ruchu ze Świętochłowic, dla której zebrano kilka tysięcy złotych.
Bodaj jedynym zawodnikiem, który wybiegał wczoraj na prezentacji z szerokim uśmiechem, był nowy napastnik Mateusz Majewski. Przypadek czy smutne podsumowanie tej zimy i zapowiedź karkołomnej misji w rundzie wiosennej? W niedzielę przy Cichej mecz z Drutex-Bytovią. Nie sposób dziś stwierdzić, z iloma punktami na koncie (9 czy 14) przystąpią do niego „Niebiescy”…
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ile punktów ma Ruchu Chorzów? PZPN swoje, a Trybunał Arbitra
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ile punktów ma Ruchu Chorzów? PZPN swoje, a Trybunał Arbitrażowy swoje
Kibice wychodząc z niedzielnego meczu w Chorzowie cieszyli się z pewnego zwycięstwa Niebieskich i zastanawiali ile punktów na teraz Ruch. Okazuje się, że nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi.
Wygrana z Bytovią była siódmym zwycięstwem Niebieskich w tym sezonie. Do tego podopieczni trenera Juana Ramona Rochy zanotowali jeszcze dwa remisy. W sumie zdobyli więc już 23 pkt. Wiadomo jednak, że rozgrywki zaczynali z pięcioma ujemnymi “oczkami”, którymi PZPN ukarał klub za stare długi.
W tej sytuacji Niebiescy mieliby na koncie 18 pkt, ale przecież na klubie ciąży jeszcze kara nałożona przez Komisję ds.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
var csRekomendacje = new ListaContentStream({
selector: {
boks: ".recomendations",
reklamy: ".recomendations li.cs"
},
szablon: "" +
"" +
"" +
"" +
"" +
"#title" +
"#add" +
"
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ulga w Chorzowie. Kara wstrzymana
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ulga w Chorzowie. Kara wstrzymana
Dobre wieści napłynęły z Polskiego Komitetu Olimpijskiego dla Niebieskich. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu wstrzymał karę sześciu minusowych punktów dla Ruchu.
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim wstrzymał w środę decyzję o karze sześciu ujemnych punktów dla Ruchu Chorzów nałożoną w styczniu przez Komisję Licencyjną ds. Licencji Klubowych PZPN w związku z naruszeniem kryterium F.09. Chodziło o brak spłaty zaległych zobowiązań w wyznaczonym terminie z jednoczesnym obwarowaniem, że jeśli Ruch spłaci 2,8 miliona złotych zaległości do dnia 28 lutego, to kara zostanie zmniejszona do jednego minusowego punktu. Dlatego 12 lutego 2018 roku Ruch Chorzów SA w restrukturyzacji zaskarżył decyzję, która utrzymywała Decyzję nr 1 Komisji ds. licencji Klubowych PZPN z 15 stycznia 2018 roku w sprawie nałożenia na Klub sankcji w postaci sześciu ujemnych punktów w bieżącym sezonie rozgrywkowym, z ewentualnym ograniczeniem tej kary do jednego ujemnego punktu pod warunkiem spłacenia do końca tego miesiąca kwoty ok. 2,8 mln zł tytułem zobowiązań finansowych.
document.write("");
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wygrana Ruchu z Piastem w meczu sparingowym
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Wygrana Ruchu z Piastem w meczu sparingowym
Ruch Chorzów wygrał w sparingu z Piastem Gliwice 1:0.
Sparing nie był oficjalnym meczem, a drużyny umówiły się, że spotkanie będzie odbywało się 2x30 minut.
Ruch Chorzów - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
1:0 Walski, 22 min
Ruch Chorzów: Libor Hrdlička (45 Kewin Paszek) - Gracjan Komarnicki (51 Paweł Starzyński), Michał Rutkowski, Bartłomiej Kulejewski (45 Patryk Sikora), Hubert Kotus - Mello, Mateusz Zawal, Mateusz Bogusz, Michał Walski, Kamil Słoma - Łukasz Siedlik.
Piast Gliwice: František Plach (31 Karol Dybowski) - Dario Rugašević, Adam Tymiński (31 Adam Mójta), Dawid Buczek, Dominik Budzik - Denis Gojko, Patryk Dziczek, Tomasz Okraszewski (31 Dawid Czorniczek), Konstantin Vassiljev, Joel Valencia - Łukasz Krakowczyk.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wsparli kolegę w trudnej chwili
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Wsparli kolegę w trudnej chwili
W dramatycznej chwili piłkarze Ruchu pokazali, jak mocno solidaryzują się z Santiago Villafane, który w domu w Argentynie przeżywa rodzinny dramat.
Niedzielne spotkanie w Chorzowie poprzedziła minuta ciszy. Wszystko ze względu na rodzinne tragedie obrońcy Ruchu Santiago Villafane i dyrektora „Niebieskich” Krzysztofa Ziętka. Temu pierwszemu zmarł w Argentynie syn Leon, z kolei działaczowi klubu z Chorzowa ukochany wnuk Staś. Piłkarze Ruchu wyszli na mecz w białych koszulkach z napisem „Fuerza Santiago estamos con vos” czyli „Jesteśmy z tobą Santiago”. Transparent o takiej treści wywiesili też potem kibice 14-krotnego mistrza Polski. Wszystko po to, żeby wesprzeć przebywającego obecnie w domu Villafane.
Doświadczonemu argentyńskiemu obrońcy pod koniec grudnia urodziły się bliźniaki Dante i Leon. Obaj chłopcy byli wcześniakami i od momentu urodzenia przebywali w szpitalu. Stan jednego z nich był bardzo ciężki. Zawodnik prosił wszystkich o modlitwę. Trudna sytuacja sprawiła, że opuścił zgrupowanie na Cyprze, żeby pojechać do najbliższych. Teraz też jest w domu. Niestety, malec zmarł. Z Santiago Villafane solidaryzują się w Chorzowie wszyscy, kibice, działacze oraz koledzy z drużyny, którzy wczoraj zagrali z czarnymi opaskami na rękawach. Wyrazy współczucia płyną też dla dyrektora Ziętka, któremu zmarł ukochany wnuczek Staś.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ile punktów ma Ruchu Chorzów? PZPN swoje, a Trybunał swoje
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ile punktów ma Ruchu Chorzów? PZPN swoje, a Trybunał swoje
Kibice wychodząc z niedzielnego meczu w Chorzowie cieszyli się z pewnego zwycięstwa Niebieskich i zastanawiali ile punktów na teraz Ruch. Okazuje się, że nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi.
Wygrana z Bytovią była siódmym zwycięstwem Niebieskich w tym sezonie. Do tego podopieczni trenera Juana Ramona Rochy zanotowali jeszcze dwa remisy. W sumie zdobyli więc już 23 pkt. Wiadomo jednak, że rozgrywki zaczynali z pięcioma ujemnymi “oczkami”, którymi PZPN ukarał klub za stare długi.
W tej sytuacji Niebiescy mieliby na koncie 18 pkt, ale przecież na klubie ciąży jeszcze kara nałożona przez Komisję ds.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
var csRekomendacje = new ListaContentStream({
selector: {
boks: ".recomendations",
reklamy: ".recomendations li.cs"
},
szablon: "" +
"" +
"" +
"" +
"" +
"#title" +
"#add" +
"
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Mateusz Majewski: Najważniejsze, żeby zespół wygrywał
Źródło: AUTOR: Michał Zichlarz --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLMichał Zichlarz-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Mateusz Majewski: Najważniejsze, żeby zespół wygrywał
- Co było kluczem do pokonania Bytovii? Dobre przygotowanie. Było wiele pracy mentalnej w tygodniu poprzedzającym spotkanie, tak, żeby być odpowiednio skoncentrowanym przed niedzielnym meczem. Udało się, bo prezentowaliśmy się o wiele lepiej od przeciwnika - uważa nowy napastnik Ruchu Chorzów.
MICHAŁ ZICHLARZ: Ważna wygrana z Bytovią, trzy cenne punkty, a do tego dobra gra, no i bramka w debiucie. Tak zaplanował pan sobie premierowe spotkanie w chorzowskich barwach?
document.write("");
Dobrze wyglądaliście w przedniej formacji, gdzie swoje dokładali Przybecki, Posinković, Wojciechowski czy pan. Jak pan ocenia tę współpracę z przodu?
MATEUSZ MAJEWSKI: - Jeszcze się poznajemy, ale jeżeli tak dobrze to wyglądało, to bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że w kolejnych ligowych spotkaniach będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Na pewno będziemy robić wszystko, żeby tak było. Przed nami jeszcze przecież sporo grania.
Pan, jako napastnik, stawia przed sobą jakiś konkretny cel - strzelę dziesięć czy więcej bramek?
MATEUSZ MAJEWSKI: - To piękne liczby, ale najważniejsze jest to, żeby zespół wygrywał, walczymy przecież o utrzymanie się w pierwszej lidze. Jest duży stres, bo jest dużo punktów do odrobienia i w tę stronę się kierujemy.
Jak panu grało się na stadionie przy ulicy Cichej?
MATEUSZ MAJEWSKI: - Atmosfera była fenomenalna przez całe spotkanie. Głośny, fajny doping kibiców, tak że czuć to w tle. Widać, że publiczność jest dwunastym zawodnikiem drużyny.
Jest duża różnica między trzecią ligą, gdzie ostatnio pan grał, a pierwszą?
MATEUSZ MAJEWSKI: - Na pewno, choćby w taktycznym ustawieniu zespołu. Mnie nie pozostaje nic, tylko jak najszybciej się przystosować do nowych warunków.
Chciałem jeszcze zapytać o boisko w Chorzowie. Patrząc na stan muraw w innych miastach, choćby w naszym regionie, to różnie z tym jest. Tymczasem na Cichej mieliście, mimo mroźnej pory, idealne warunki do grania.
MATEUSZ MAJEWSKI: - Tak, rzeczywiście, murawa była bardzo dobrze przygotowana, szło grać szybką piłką. Trzeba mieć nadzieję, że na innych pierwszoligowych boiskach będzie podobnie.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Młodzian w na boisku
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Młodzian w na boisku
W końcówce niedzielnego spotkania Ruchu z Bytovią na murawie pojawił się Mateusz Bogusz.
Piłkarz, który w sierpniu ubiegłego roku skończył ledwie 16 lat, zastąpił na boisku strzelca bramki Mateusza Majewskiego. Przez ledwie kilka minut zdołał jednak pokazać kilka niekonwencjonalnych zagrań. Widać, że to kolejny talent "Niebieskich".
Bogusz był zimą na obu zgrupowaniach pierwszoligowca w Rybniku-Kamieniu oraz na Cyprze. Na początku marca trener Juan Ramon Rocha włączył go do kadry pierwszej drużyny. Jest kolejnym zawodnikiem z Rudy Śląskiej w chorzowskim klubie i, jak się okazuje, szóstym najmłodszym debiutantem w historii "Niebieskich". Bogusz gra w reprezentacji Polski do lat 17. Kibice z pewnością zobaczą go w kolejnych ligowych grach.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pogoda nie dla I-ligowców. Śląscy ligowcy będą odpoczywać?
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Pogoda nie dla I-ligowców. Śląscy ligowcy będą odpoczywać?
Śląscy ligowcy bardzo chcą grać, ale wciąż nie wiadomo, czy w najbliższy weekend nie będą zmuszeni do odpoczynku. Mowa o GKS-ie Tychy i Ruchu Chorzów, których sobotnie mecze na północy Polski stoją pod sporym znakiem zapytania.
Na zmianę terminu stanowczo nie zgadzają się w Tychach. GKS zdołał przygotować murawę na inaugurację ligi z Chrobrym Głogów, teraz oczekuje, że na wysokości zadania stanie Drutex-Bytovia, z którą podopieczni Ryszarda Tarasiewicza powinni się zmierzyć w nadchodzącą sobotę. Klub z Bytowa zdążył już poprosić tyszan o zgodę na przełożenie meczu, na co przy Edukacji stanowczo się nie zgodzili. - W tym tygodniu prognozy pogody są optymistyczne i osoby odpowiedzialne za przygotowanie murawy będą w stanie usunąć zalegający śnieg. Ponadto zamarznięta płyta boiska w Bytowie z każdym kolejnym dniem dodatniej temperatury powinna być w coraz lepszym stanie, dlatego wierzymy, że w trakcie sobotniego meczu będzie nadawała się do gry - czytamy w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie GKS-u.
W Bytowie pozostają jednak sceptyczni co do szans na granie w terminie. – Drutex-Bytovii zależy na rozegraniu meczu w pierwotnym terminie, jednak w tej chwili murawa jest tak zmrożona i twarda, że rozegranie spotkania naraziłoby zawodników na poważne kontuzje. Nie chcielibyśmy też sytuacji, w której GKS Tychy narażone byłyby na dodatkowe koszty transportu i noclegu, gdyby przed samym meczem okazałoby się, że delegat i sędziowie podejmą negatywną decyzję co do rozegrania meczu – mówi prezes klubu z Pomorskiego, Janusz Wiczkowski. Decyzję o tym, czy tyszanie mają po co wyjeżdżać na północ Polski podejmie w czwartek delegat Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Bardzo podobnie wygląda sytuacja "Niebieskich", którzy za 3 dni powinni być w Olsztynie i zagrać bardzo ważny mecz z tamtejszym Stomilem. Gospodarze przekonują, że nie chcą przekładać spotkania, ale stan murawy na Warmii jest jaki jest.
Boisko na spotkanie z Ruchem Chorzów odśnieżone @LaczyNasPilka @StomilOlsztynSA @stomilolsztynpl pic.twitter.com/s2p0Lngwx4
— Artur Szczepański (@ASzczepanski71) 5 marca 2018
Determinacja olsztynian w doprowadzeniu sobotniego starcia do skutku zdaje się jednak większa niż w przypadku Bytovii. Polski Związek Piłki Nożnej pozostawił decyzję Stomilowi, ale mimo to Ruch poprosił centralę o zweryfikowanie jakości nawierzchni w Olsztynie. Zwłaszcza, że prognoza na najbliższe dni nie jest dla Warmii korzystna - zapowiadane są opady deszczu i śniegu. Chorzowianie chcą grać, ale obawiają się, że już po przyjeździe na miejsce spotkanie okaże się niemożliwe do rozegrania.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Każdy wie swoje. 12 czy 18?
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Każdy wie swoje. 12 czy 18?
Ile punktów w tabeli Nice 1 Ligi mają dziś „Niebiescy”? Klub ma na ten temat inne zdanie niż Polski Związek Piłki Nożnej.
Niektórzy kibice Ruchu, ciesząc się z niedzielnej wygranej z Drutex-Bytovią, wzdychali zarazem z ulgą, że po raz pierwszy w tym sezonie drużyna opuściła ostatnie miejsce w tabeli, zrównując się punktami (18) z Olimpią Grudziądz, Stomilem Olsztyn i Górnikiem Łęczna. Innego zdania jest jednak PZPN.
document.write("");
Przy Cichej widzą inaczej
A zatem – w internetowych serwisach związku obowiązuje tabela, w której Ruch ma dziś nie 18, a 12 punktów. Co ciekawe, jeszcze w poniedziałek na stronie 1liga.org, czyli oficjalnej witrynie Nice 1 Ligi, przy „Niebieskich” widniał 18-punktowy dorobek. Trzeba jednak zauważyć, że stowarzyszenie 1 ligi nie jest organem prowadzącym rozgrywki, bo nad tymi pieczę sprawuje PZPN. Już we wtorek tabelę zmieniono i chorzowianom znów przypisano ledwie 12 punktów.
Co ciekawe, nieco inaczej tę sprawę widzą przy Cichej. - Sytuacja jest zupełnie klarowna. Trybunał Arbitrażowy przy PKOl zdecydował o wstrzymaniu decyzji Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN, a to oznacza, że klubowi nie odebrano żadnych punktów. Ruch porozumiał się z PZPN i zwrócił się do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl z pismem wycofującym naszą skargę, ale PKOl w tym zakresie nie zajął się jeszcze tą sprawą, a to oznacza, że jego wcześniejsza decyzja pozostaje w mocy. Pytanie, dlaczego ta oczywista i prosta sytuacja prawna budzi wątpliwości, jest rzeczywiście ważne, ale nie powinno być kierowane do nas – podkreśla [Witold Jajszczok], rzecznik klubu.
Walczą o punkt
Działacze informowali w ubiegłym tygodniu, że zgłosił się podmiot zewnętrzny, który zadeklarował wolę spłaty zobowiązań oczekiwanych przez PZPN. Wynoszą one 2,8 mln zł. Jeśli Ruch uczyni to do końca marca, odzyska 5 z 6 odjętych w styczniu punktów.
Abstrahując od dzisiejszej tabeli, kibicom Ruchu pozostaje wierzyć, że w tej chwili nie ma to wielkiego znaczenia, z końcem marca długi zostaną spłacone i drużynie zostanie przywróconych przynajmniej 5 punktów. No i... do tego czasu chorzowianie mogą zgromadzić ich jeszcze na boisku tyle, że spokojnie odbiją się od dna tabeli. W tym miesiącu podopieczni Juana Ramona Rochy zmierzą się ze Stomilem Olsztyn, Podbeskidziem, Chojniczanką i GKS-em Tychy. W kwietniu sytuacja „Niebieskich” może być już zupełnie inna.
try{
onetAds.cmd.push(function (dlApi) {
var slot = dlApi.defineSlot("left2","banner21635_101619");
slot.setTargeting("pos", 1);
dlApi.fetch();
});
}catch (error) {
console.log(error);
}
LICZBY
5
PUNKTÓW odjęła Ruchowi przed sezonem Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN
6
PUNKTÓW komisja licencyjna odjęła klubowi w styczniu
23
PUNKTY chorzowianie wywalczyli na boisku
12
PUNKTÓW mają dziś w tabelach publikowanych przez stowarzyszenie 1 ligi i PZPN
5
PUNKTÓW zostanie zwróconych „Niebieskim”, jeśli do końca marca uregulują 2,8 mln zobowiązań wynikających z kryterium F.09 za okres pierwszego półrocza 2017 roku
WITOLD JAJSZCZOK, rzecznik Ruchu Chorzów
- Czynimy starania, by odzyskać wszystkie 6 punktów, a nie tylko 5, jakie odebrano nam w styczniu. Przedstawiliśmy bardzo mocne argumenty na to, by klubowi nie odbierać nawet tego jednego punktu, choć teraz możemy już tylko dyskutować z przedstawicielami PZPN i przekonywać do naszych racji. W obecnej sytuacji ważniejsze od patrzenia w tabelę jest odnoszenie zwycięstw i doliczanie punktów po kolejnych meczach.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Bohater już trenuje
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Bohater już trenuje
8 – tak wysoką notą, w 10-stopniowej skali, oceniliśmy Miłosza Przybeckiego za niedzielny występ z Drutex-Bytovią, którym walnie przyczynił się do odniesienia przez „Niebieskich” gładkiej wygranej 2:0.
To po dograniu szybkiego jak błyskawica prawoskrzydłowego samobójczego gola strzelił Michał Stasiak i to po jego centrze bramkę w swoim debiucie w chorzowskich barwach zdobył Mateusz Majewski. 27-latek opuścił jednak boisko już jako pierwszy w drużynie Ruchu. W 66 minucie zastąpił go Brazylijczyk Mello. Już wcześniej „Miły” sygnalizował problemy i potrzebował pomocy masażystów, by ostatecznie po kilkunastu minutach jednak opuścić murawę. - Doszło do silnego stłuczenia podudzia, któremu towarzyszył masywny krwiak – przyznał Filip Czapla, jeden z masażystów Ruchu.
- Już na obozie miałem krwiaka. W meczu lekko dostałem i trochę spuchła noga, nie mogłem kontynuować gry. Ale myślę, że wszystko będzie dobrze – mówił Przybecki, który już wczoraj wziął udział w treningu zespołu przy ul. Filarowej. Jednoosobową listę kontuzjowanych w drużynie Ruchu tworzy więc Adrian Liberacki. Lewy obrońca jesienią zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i w tym sezonie już nie zagra.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Jest decyzja. Jedni grają, drudzy zostają w domach
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Jest decyzja. Jedni grają, drudzy zostają w domach
Spotkanie Stomilu Olsztyn z Ruchem Chorzów dojdzie do skutku. W domach zostaną za to piłkarze GKS-u Tychy, którzy na starcie z Drutexem Bytovią będą musieli poczekać.
Obie ekipy ze Śląska nie chciały przekładać swoich spotkań. O ile jednak GKS Tychy odmówił ekipie z Bytowa zmiany terminu, o tyle Ruch sam poprosił PZPN o zweryfikowanie stanu nawierzchni w Olsztynie. Klub z Warmii zapewniał co prawda, że nic nie stanie na przeszkodzie by w sobotnie popołudnie zagrać o punkty na odśnieżonej już płycie boiska, o tyle zdjęcia i prognozy pogody nie pozwalały na optymizm. Po wizycie delegata PZPN nic nie stoi już na przeszkodzie, by w piątek "Niebiescy" zgodnie z planem wybrali się w prawie 500-kilometrową podróż by dzień później zagrać z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
Departament Rozgrywek Krajowych zdecydował o przełożeniu tylko jednego meczu 21. kolejki. Akurat tego z udziałem tyskiego GKS-u. W Bytowie od kilku dni alarmowali, że w związku z panującymi warunkami atmosferycznymi nie są w stanie przygotować nawierzchni tak, by piłkarze Drutexu i GKS-u bez ryzykowania zdrowia zagrali o ligowe punkty. Wbrew woli ekipy trenera Ryszarda Tarasiewicza postanowiono, że lepiej będzie znaleźć inny termin na spotkanie 12. i 14. drużyny w tabeli. Nowa data nie została jeszcze ustalona.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Jakub Kowalski: Śląsk to już zawsze będzie mój kącik
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Jakub Kowalski: Śląsk to już zawsze będzie mój kącik
- Swoją grą chcę udowodnić, że jestem wartościowym zawodnikiem, a nie jakimś starym gościem. Mam dopiero 30 lat i wierzę, że przede mną jeszcze dobre chwile - mówi prawy obrońca Ruchu Chorzów.
MACIEJ GRYGIERCZYK: W sezonie 2010/11 występował pan w Olsztynie, gdzie w sobotę zagra Ruch. Jakie wspomnienia?
document.write("");
Kibice w Chorzowie powitali pana bardzo ciepło, na prezentacji zespołu długo skandowali pana nazwisko.
JAKUB KOWALSKI: - Nie wiedziałem, jak kibice mnie odbiorą, choć trzeba pamiętać, że ja nigdy nie chciałem odchodzić z Ruchu. W 2015 roku była możliwość, bym przedłużył kontrakt o kolejne dwa lata. Nie opuściłem Chorzowa i nie szedłem do Podbeskidzia dla pieniędzy. Nikt nie mógł mi mieć tego za złe, bo po prostu nie chciał mnie trener Fornalik. Teraz historia zatoczyła koło i znów tu jestem. Na prezentacji był lekki szok, ale też czułem się bardzo szczęśliwy, że kibice dali mi takie wsparcie. Dyrektorzy, prezesi, postawili na mnie bez żadnych testów. Trenerzy Rocha i Warzycha też nie widzieli mnie w akcji, a ostatnie pół roku grałem w rezerwach Tychów w czwartej lidze, więc była to dla nich niewiadoma. Bardzo szybko wskoczyłem jednak do składu i swoją grą chcę udowodnić, że jestem wartościowym zawodnikiem, a nie jakimś starym gościem. Mam dopiero 30 lat i wierzę, że przede mną jeszcze dobre chwile. Oby w Ruchu.
Był pan zaskoczony, że po niespełna tygodniowym pobycie w zespole od razu wskoczył pan do wyjściowej jedenastki?
JAKUB KOWALSKI: - Wiadomo, co miało na to główny wpływ: bardzo przykra wiadomość z szatni (zmarł jeden z dwumiesięcznych bliźniaków Santiago Villafane - dop. red.). Niestety, Santiago musiał wrócić do Argentyny. Szkoleniowiec musiał na kogoś na prawej obronie postawić. Do wyboru miał albo młodzieżowca (Gracjana Komarnickiego - dop. red.), albo mnie. Trenerzy Rocha i Warzycha rozmawiali ze mną, pytali, czy grałem na prawej obronie. Odpowiadałem, że spędziłem na niej ostatnie pół roku i cały okres przygotowawczy. Nie ukrywam, że bardzo mi się spodobała. Stale poprawiam jakieś detale, bo możliwe, że to już będzie moja nominalna pozycja. Często bocznego pomocnika przesuwa się do obrony. To żadna nowość. Trenerzy wiedzieli, że mogą na mnie liczyć w tej trudnej sytuacji. Niestety, życie pisze różne scenariusze.
try{
onetAds.cmd.push(function (dlApi) {
var slot = dlApi.defineSlot("left2","banner21635_37687");
slot.setTargeting("pos", 1);
dlApi.fetch();
});
}catch (error) {
console.log(error);
}
Panu zrozumieć teraz dramat Santiago Villafane jest o tyle łatwiej, że pana synowie Filip i Oliwier, chorzy na mukowiscydozę, mają bardzo trudne dzieciństwo.
JAKUB KOWALSKI: - Tak, ale chłopaki mają teraz po 5 lat, zaraz będą mieli po 6 i nie chcę cały czas powtarzać, że mam chore dzieci. Są chore od 6 lat i tego już nic nie zmieni. Mukowiscydoza to nieuleczalna choroba, ale żyjemy normalnie. Jest to już dla nas na porządku dziennym, nie wstydzimy się o tym mówić. Nie jest tak, że siedzi to we mnie i moja forma jest notorycznie słabsza z powodu choroby dzieciaków. Pogodziłem się już z tym i to za mną. Chłopaki funkcjonują, rosną, rozwijają się, jest z nimi dobrze. Wiadomo, że toczymy codzienną walkę, ale nie zamartwiamy się.
Środowisko piłkarskie o panu nie zapomina. To chyba miłe?
JAKUB KOWALSKI: - Nie ukrywam, że gdy zbliża się okres rozliczeniowy, to poruszam swoje znajomości, które przez lata gry w piłkę zyskałem. Nie oczekuję wielkich pieniędzy, ale kiedyś postanowiliśmy z żoną, że będziemy zbierali dla Filipa i Oliwiera 1 procent podatku. Koszty radzenia sobie z mukowiscydozą, leków, nie są małe i tego się nie wstydzimy. Mam dobre relacje z redakcją Canal+ Sport. Pomagają nam zawsze Tomek Smokowski czy Daria Kabała-Malarz. Podpytuję też kolegów, których mam w szatniach drużyn ekstraklasowych. Jeśli ktoś nie ma pomysłu, komu przekazać ten 1 procent - choć wiadomo, że to coraz rzadsza sytuacja - to rozsyłam ulotki i proszę o wsparcie dla chłopaków. Lepiej, by te pieniądze trafiły do nas niż po prostu do skarbu państwa.
Kontrakt z GKS-em Tychy rozwiązał pan w samej końcówce lutego. Nie było obawy, że zostanie pan na lodzie?
JAKUB KOWALSKI: - Temat Ruchu przewijał się już w grudniu i styczniu. Szkoda, że wtedy nie wypaliło. Nie wiem, z jakich względów… Z jednej strony, dobrze, że w ogóle tu się znalazłem, ale można żałować, że tak późno. Gdyby to stało się kilka tygodni wcześniej, lepiej zgrałbym się z drużyną, trener lepiej by mnie poznał. Nie ukrywam, że po rozstaniu z Tychami miałem kilka ofert; tyle że nie z pierwszej, a drugiej ligi. Byłem już dogadany z jednym klubem na kontrakt do czerwca. Oglądałem drużynę w jednym ze sparingów, rozmawiałem z trenerem i prezesami, miałem podpisywać umowę. I… w przerwie tego sparingu zadzwonił dyrektor Kapica, mówiąc, że w Chorzowie jednak chcieliby, bym przyjechał. Cóż, prezesom drugoligowca musiałem niestety podziękować i przekazać, że rezygnuję. Wsiadłem w auto, a drugiego dnia byłem już na Cichej.
try{
onetAds.cmd.push(function (dlApi) {
var slot = dlApi.defineSlot("left2","banner21635_787678");
slot.setTargeting("pos", 2);
dlApi.fetch();
});
}catch (error) {
console.log(error);
}
Ruchowi się nie odmawia?
JAKUB KOWALSKI: - Darzę ten klub wielkim sentymentem; nie tylko ja, ale też żona i dzieciaki. Może tego nie pamiętają, ale też było im tu dobrze. Śląsk to będzie nasz kącik. Tu na pewno osiądziemy na stałe. Rozmawiając zresztą z działaczami, mówiłem, że nie chciałbym przychodzić do Ruchu tylko na pół roku, a znacznie, znacznie dłużej.
Nie obawiał się pan problemów spółki, o których mówi się niemal na okrągło?
JAKUB KOWALSKI: - Ale to słyszy się przede wszystkim na zewnątrz. Jeśli ktoś nie jest w środku, to tak naprawdę nie wie, jak jest. Czasem dziennikarze coś napiszą, czasem swoje dodadzą ludzie, którzy może wręcz zazdroszczą czegoś Ruchowi… Gdy nie odczujesz na własnej skórze, to nie wiesz, jaka jest prawda. Myślę, że nie jest wcale tak źle. Zresztą, grałem w Ruchu kilka lat temu i nieraz też nie było kolorowo, ale zawsze dawaliśmy radę.
Z Bytovią zagraliście lepiej niż można się było spodziewać?
JAKUB KOWALSKI: - Zagraliśmy dobry mecz, ale przecież może być lepiej! Słyszałem opinie, że był to jeden z lepszych występów Ruchu w pierwszej lidze. Fajnie, że mogłem w tym uczestniczyć, że wygraliśmy, ale cele są zupełnie inne. Jednym meczem się nie utrzymamy. Musimy złapać serię zwycięstw i wtedy będziemy mogli się cieszyć. Teraz jedziemy na ciężki teren. Byłem na meczu Stomilu z Podbeskidziem i widziałem, że zaliczył bardzo dobry występ. Przegrał niezasłużenie. My mamy jednak w drużynie jakość, czas działa na naszą korzyść, zgrywamy się. Twierdzę, że jesteśmy w stanie grać lepiej niż z Bytovią.
W pierwszej wiosennej kolejce waszym bohaterem był Miłosz Przybecki, z którym grał pan wspólnie na prawej stronie boiska.
JAKUB KOWALSKI: - Gdy ma się taką szybkość, można tylko puścić sobie piłkę obok przeciwnika. Nie trzeba nawet być wirtuozem technicznym, wygrywa się samą motoryką. Miłosz okazał się za szybki nawet dla… trenera Bytovii, który na konferencji powiedział, że przy pierwszej bramce był pięciometrowy spalony, a okazało się, że nie było go w ogóle. Cieszę się, że nasza współpraca jak na pierwszy raz nieźle się układała. Wcześniej odbyliśmy ze sobą tak naprawdę tylko jeden trening, graliśmy w 5-minutowej „gierce”. Bytovia nie tworzyła sobie sytuacji po akcjach skrzydłami. Cieszę się z tego. Miłosz ma zadania ofensywne, ja - bardziej defensywne, ale gdy będę podłączał się do ataku, to też z korzyścią dla niego.
Czyli jest pan optymistą?
JAKUB KOWALSKI: - Jestem, bo widzę, jak to wygląda na treningach. Nie chcę porównywać drużyn, klubów, bo nie o to chodzi, ale widzę, że w Ruchu jest teraz naprawdę fajna ekipa. Młoda, ale dobra piłkarsko. Walka czeka nas w każdym meczu, presja będzie coraz większa i mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy. O umiejętności piłkarskie jestem spokojny.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rozdrażniony Stomil czeka na "Niebieskich". Zielonego dywanu
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Rozdrażniony Stomil czeka na "Niebieskich". Zielonego dywanu nie będzie
Ogromne zainteresowanie meczem z Ruchem w Olsztynie. Na archaiczny obiekt Stomilu zostanie sprzedany komplet biletów. W meczu którego stawką będą cenne punkty w walce o utrzymanie gospodarze mają sobie coś do udowodnienia.
Ruch zaczął ligę znakomicie. "Niebiescy" gładko ograli Drutex Bytovię, a 2:0 było absolutnie najniższym wymiarem kary dla bezbarwnej ekipy z Bytowa. O dobrych humorach nie ma za to mowy w Olsztynie. Na Warmii - nie bez powodu - czują się oszukani po otwarciu wiosny na stadionie Podbeskidzia. Sędzia Sebastian Jarzębak w samej końcówce - przy stanie 0:0 - najpierw niesłusznie podyktował "jedenastkę" dla Podbeskidzia, a chwilę później nie zauważył zagrania ręką w polu karnym "Górali", choć akurat Stomil na karnego zasłużył. Oburzenia nie krył trener Kamil Kiereś, olsztynianie wysłali nawet oficjalne pismo do PZPN skarżąc się na pracę arbitra, ale straconych w Bielsku punktów nikt im już nie zwróci.
Oliwy do ognia dodał fakt, że sędzia Jarzębak to brat... prezesa Stowarzyszenia Kibiców Ruchu "Wielki Ruch". Zwolennicy teorii spiskowych dostali więc argument, by przyczyn takiego a nie innego scenariusza meczu w Bielsku poszukać właśnie przy Cichej.
Klubowi z Olsztyna, podobnie zresztą jak "Niebieskim", bardzo zależało na rozegraniu spotkania w terminie. Istniało jednak spore zagrożenie, że warunki pogodowe nie pozwolą przygotować na sobotę odpowiedniej do gry w piłkę nawierzchni. Ostatecznie, decyzją delegata, mecz odbędzie się zgodnie z planem. Murawa na obiekcie Stomilu - delikatnie mówiąc - dywanem jednak nie jest...
Murawa na stadionie @StomilOlsztynSA przed meczem z @ruchchorzow1920 w niezłym stanie.@_1liga_ pic.twitter.com/i8xoHNXofT
— Maciek Świniarski (@SwiniarskiM) 9 marca 2018
Obie drużyny przystąpią do meczu z niewielkimi osłabieniami. W ekipie Stomilu zabraknie wykartkowanego Wiktora Biedrzyckiego. Ruch pojechał do Olsztyna bez kontuzjowanego Adriana Liberackiego i... Mateusza Hołowni. Tuż po meczu z Bytovią "Niebiescy" byli przekonani, że żółtą kartę w minioną niedzielę obejrzał Bojan Marković. Według protokołu napomniany został jednak Hołownia, a to oznacza, że 19-latek w ten weekend musi pauzować. Ten ubytek trudno będzie uzupełnić - Hołownię na lewej stronie obrony może zastąpić sprowadzony zimą Hubert Kotus, lub przesunięty ze środka Marcin Kowalczyk. Oba rozwiązania zdają się ryzykowne...
W pierwszym meczu "Niebiescy" wygrali ze Stomilem 3:1. Było to ich pierwsze zwycięstwo w sezonie i jedyne odniesione pod wodzą trenera Krzysztofa Warzychy. Zamykający tabelę chorzowianie na Warmię jadą z zamiarem sięgnięcia po kolejne 3 punkty. Na dziś do bezpiecznej strefy ciągle tracą bowiem 5 punktów, a uwzględniając styczniową karę od PZPN - aż 11. Na pomyłki nie ma zatem miejsca.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], iglo, koperniol1984 i 40 gości