Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Wigry Suwałki 2:2 ZDJĘCIA KIBICÓW 4 tys. widzów na Cichej
Ostatni w tym roku mecz Ruchu na Cichej oglądało dokładnie 4044 kibiców. Fani byli trochę zawiedzeni, bo Niebieskim nie udało się pokonać Wigier Suwałki i dalej zajmują ostatnie miejsce w tabeli Nice 1. Ligi. ZOBACZ ZDJĘCIA KIBICÓW
Ruch Chorzów zremisował z Wigrami Suwałki 2:2
Kibice Ruchu Chorzów zobaczyli w środę cztery bramki i przynajmniej dwa razy tyle sytuacji strzeleckich, bo obydwie drużyny grały otwartą piłkę.
Pogoda też nie była najgorsza, więc kibicom nie lało na głowę i nie zmarzli za bardzo na trybunach.
Zobacz galerię zdjęć kibiców Niebieskich, bo fani z Suwałk nie dojechali do Chorzowa.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zapraszamy do fotoreportażu multimedialnego, który jest zwieńczeniem naszej podróży.
Magazyn tyDZień Informacyjny program Dziennika Zachodniego
Przejdź do serwisu:
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów - Wigry Suwałki 2:2 ZDJĘCIA KIBICÓW 4 tys. widz
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Bez piłkarskiego kryminału. Czy defensywa Ruchu będzie monol
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Bez piłkarskiego kryminału. Czy defensywa Ruchu będzie monolitem?
„Niebiescy” w ostatnich meczach zagrali fatalnie w obronie a dzisiaj zmierzą się z Wigrami, które strzelają mnóstwo goli. O dobrą grę w defensywie mają zadbać powracający do kadry Bojan Marković i Miłosz Trojak.
Chorzowianie w piątek polegli w starciu ze Stalą Mielec 1:2. To było jedno z najgorszych spotkań drużyny w tym sezonie. Piłkarze pierwszą połowę przespali, a przez cały mecz popełnili multum błędów w tyłach. Decydujący gol dla gości padł po zagraniach, które określa się „piłkarskim kryminałem”. Najpierw Kacper Czajkowski, a później Adrian Liberacki wykładali piłkę rywalom. Bardzo niepewny był także Libor Hrdliczka. Słowak źle się ustawiał, mijał się z piłką, w prostych sytuacjach futbolówka wypadała mu z rąk.
Kilka opcji
Możliwe, że dzisiaj Hrdliczka siądzie na ławce. Wszystko zależy od tego, jak będzie czuł się Nikołaj Bankow. Bułgar miał kontuzję palca u stopy. Przeszedł zabieg i w poprzednim tygodniu rozpoczął treningi. Przed spotkaniem ze Stalą zapewniał, że jest zdrowy. Nie znalazł się jednak nawet w „osiemnastce”. Ruch musi dzisiaj bardzo uważać pod własną bramką, bo Wigry Suwałki w dwóch ostatnich spotkaniach wygrywały po 3:0, najpierw wpakowały tyle goli Podbeskidziu, a w sobotę GKS-owi Tychy. Na pewno Ruch wystąpi dzisiaj w innym ustawieniu w defensywie, niż w piątek. Zabraknie kontuzjowanego Marcina Kowalczyka, który ma skręcony staw skokowy, ale wraca do drużyny rosły Bojan Marković, pauzujący wcześniej za kartki. Być może jego partnerem będzie Mateusz Zawal. Jego zabrakło w ostatniej kolejce, bo przechodził grypę żołądkową. Były gracz Legii czuje się już dobrze i przygotowuje się do starcia z Wigrami. Dobrą informacją dla Ruchu ma być także powrót defensywnego pomocnika Miłosza Trojaka, który odpoczywał z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Apel Argentyńczyka
Dla chorzowian to ostatni mecz w tym roku przy Cichej. Po słabym spotkaniu ze Stalą słychać było gwizdy. - Mam prośbę do kibiców, aby byli z nami do końca, bo jestem pewny, że drużyna będzie dobrze grała i wygrywała. Liczę na wsparcie fanów w meczu z Wigrami – zwraca się do kibiców Juan Ramon Rocha.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pochodzi ze Świętochłowic, grał w Ruchu. Szczególny mecz dru
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Pochodzi ze Świętochłowic, grał w Ruchu. Szczególny mecz drugiego trenera Wigier
Dawida Szulczka czeka dziś szczególny mecz. 27-latek ze Świętochłowic grał w drużynach juniorskich Ruchu i był stałym bywalcem trybun przy Cichej.
MACIEJ GRYGIERCZYK: Jak daleko ma pan na stadion Ruchu?
DAWID SZULCZEK: - Z rodzinnego domu – jakieś dwa kilometry. A z mojego obecnego mieszkania – poniżej kilometra.
Z czym kojarzy się panu Cicha 6?
DAWID SZULCZEK: - Z latami dzieciństwa. Był 1996 rok, lato, a ludzie szli po ulicach w biało-niebieskich szalikach. Zapytałem taty, dlaczego, krótko mi wyjaśnił i… za pół godziny byliśmy już na stadionie. Jeśli dobrze pamiętam, Odra Wodzisław prowadziła już 2:0, a skończyło się 3:2 dla Ruchu; po bramce Witolda Wawrzyczka w 90 minucie. Tak fajnie było na trybunach po zwycięstwie, że tata zabierał mnie częściej. Gdy jako dzieciak trenowałem w akademii Ruchu, to chodziłem praktycznie na wszystkie domowe mecze, zaliczyłem też kilka wyjazdów, byłem nawet w Szczecinie… Z tatą - grzecznie, zwykle na sektor nr 1, ale jeśli szło się z kolegami z klasy, to na „Dziesionę” albo do młyna.
Długo grał pan w juniorach Ruchu?
DAWID SZULCZEK: - Pięć lat. Przez dwa sezony byłem nawet kapitanem swojego rocznika 1990. Osiągaliśmy jakieś drobne sukcesy, ale tak naprawdę nikt z nas nie zrobił kariery. Chyba tylko Pawłowi Lesikowi zdarzyło się usiąść na ławce rezerwowych w ekstraklasie. Po odejściu z klubu miałem inny etap w życiu. Była przerwa od piłki, potem trafiłem do Śląska Świętochłowice, szybko przebiłem się do drużyny seniorów. Na studiach zaczęła się pasja do zawodu trenera.
Na co dzień śledzi pan losy Ruchu?
DAWID SZULCZEK: - Kibicuję z całego serca, bo cała moja miłość do piłki zaczęła się w tym miejscu. Moje drogi z Ruchem krzyżowały się całe życie, większość moich znajomych to kibice „Niebieskich”, kiedyś miałem też okazję być na stażu u trenera Fornalika. Bardzo życzę, by w Chorzowie wiosną można było świętować utrzymanie. Niestety, w środę z Wigrami raczej w tym nie pomożemy… To moje małe spełnienie marzeń z dzieciństwa, być na Cichej 6 na ławce.
Jak trafił pan do Suwałk?
DAWID SZULCZEK: - Przez trzy sezony pracowałem w Rozwoju Katowice, a trener Skowronek śledził Śląski rynek zawodników czy szkoleniowców. Latem nie było do końca wiadomo, co dalej wydarzy się w Rozwoju. Nikt nie potrafił dać jasnej deklaracji, czy zagramy w drugiej lidze, a jeśli tak – to na jakich warunkach. Trener Skowronek był przekonany, że chciałby ze mną współpracować, a ja też cieszyłem się z możliwości powrotu na szczebel, na którym już kiedyś byłem z Rozwojem.
Tej jesieni wygraliście już w Katowicach, Sosnowcu, Tychach… A więc?
DAWID SZULCZEK: - Mamy patent na śląskie czy zagłębiowskie ekipy. Jak widać, bardzo dobrze czujemy się w tym klimacie, ale z pewnością nie będzie to łatwe spotkanie. Ruch jest nieprzewidywalny, tabela nie obrazuje jego potencjału. Z tych ujemnych pięciu punktów trudno było się wygrzebać, ale wiemy wszyscy, że gdyby je doliczyć, to „Niebiescy” nie byliby dziś na ostatnim miejscu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0: W cieniu katastrofy [ZAPO
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0: W cieniu katastrofy [ZAPOWIEDŹ, LIVE, GDZIE OGLĄDAĆ, NA ŻYWO]
W ostatnim ligowym meczu w tym roku piłkarze Ruchu Chorzów zagrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Niebiescy nie do końca mogli skupić się na przygotowaniach ze względu na fatalne wieści docierające z Komisji Licencyjnej PZPN, a przecież punkty są dla nich na wagę złota. Początek spotkania o godzinie 15.
Chorzowianie, których na dnie tabeli trzyma balast pięciu odjętych punktów za finansowe zaległości, nie będą faworytami starcia z Chrobry Głogów uparcie goniącym czołówkę. Tym niemniej Niebiescy wiedzą, że strata punktów w tym meczu dodatkowo skomplikuje ich i tak niełatwą sytuację, a przecież spotkań na wiosnę będzie mniej niż jesienią.
Przygotowania ekipy Ramona Rochy skomplikowały wieści z Komisji Licencyjnej PZPN. Co prawda klub wydał uspokajający komunikat, ale wywiad nowego szefa KL, Krzysztofa Rozena dla Przeglądu Sportowego już nie był tak optymistyczny.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
- Musieliśmy przypomnieć Ruchowi, że oprócz prawa powszechnego dobrowolnie poddali się regulacjom Stowarzyszenia jakim jest PZPN. Gra w rozgrywkach ligowych nie jest obowiązkowa. Klub jeśli chce być członkiem tego Stowarzyszenia i brać udział w rozgrywkach musi przestrzegać obowiązujących zasad Podręcznika Licencyjnego, których decyzje sądów nie anulują. Według tych reguł zobowiązania są przeterminowane - stwierdził m.in. szef Komisji Licencyjnej.
Dla losów Ruchu kluczowe będzie też planowane na 30 listopada głosowanie wierzycieli nad planem naprawczym. Brak ich zgody może oznaczać upadłość klubu i wycofanie go z rozgrywek.
W takiej atmosferze Niebiescy wyjechali na ostatni w tym roku występ ligowy. W zespole Ruchu nie zagra pauzujący za kartki kapitan zespołu Maciej Urbańczyk. W składzie zabraknie też kontuzjowanego Marcina Kowalczyka. Obie te absencje to potężne osłabienie drużyny.
W pierwszym spotkaniu tych zespołów, 4 sierpnia w Chorzowie, Ruch przegrał z Chrobrym 0:1 po golu strzelonym w 83 minucie przez Konrada Kaczmarka.
Mecz poprowadzi Konrad Kiełczewski z Białegostoku.
Tekstową relację live przeprowadzi nasz portal gol24.pl. Nie będzie natomiast telewizyjnej transmisji na żywo z tego spotkania.
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0. Ostatni strzał trafił Nie
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0. Ostatni strzał trafił Niebieskich... [RELACJA]
Piłkarze Ruchu Chorzów przegrali w Głogowie i spędzą zimę na ostatnim miejscu w tabeli Nice I ligi. Co gorsza - ich strata do bezpiecznej lokaty jest identyczna jak ta, z którą zaczynali sezon, czyli pięciopunktowa, a może być jeszcze większa.
W 94 minucie meczu w Głogowie piłkarze Chrobrego znaleźli się z piłką w polu karnym Ruchu. Oddali kilka strzałów, z których ostatni znalazł drogę do siatki. Niebiescy załamani padli na murawę, a gospodarze eksplodowali radością. W ten sposób zakończył się ostatni w tym roku ligowy mecz chorzowian, którzy przez całą rundę zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Ogłoszona niedawno przez premia za awans do Ekstraklasy ma szansę zostać uznaną najbardziej absurdalną decyzją w polskiej piłce 2017.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Chorzowianie meczu z Chrobrym wcale nie musieli przegrać. Wypracowali sobie kilka okazji do zdobycia goli, ale fatalnie je marnowali. Jak chociażby Miłosz Przybecki, który w 41 minucie nie trafił z pięciu metrów między słupki. Z drugiej jednak strony Mikołaj Bankow kilkakrotnie ratował gości broniąc w niemal beznadziejnych sytuacjach, a raz wyręczył go słupek. Gdy 2w 90 minucie Damian Kowalczyk spudłował niemal z pola bramkowego wydawało się, że Ruchowi już nic złego stać się nie może. A jednak cztery minuty później nastąpiła katastrofa.
Ruch w Głogowie zagrał bez pauzującego za kartki Macieja Urbańczyka - kapitańską opaskę przejął Miłosz Przybecki. Zespół odczuł też nieobecność kontuzjowanego Macieja Urbańczyka.
Piłkarski sezon dobiegł więc końca, ale nie oznacza to w Chorzowie chwili spokoju. W czwartek 30 listopada w głosowaniu wierzycieli zapadną kluczowe dla losów klubu decyzje. W najczarniejszym scenariuszu Ruch będzie musiał ogłosić upadłość i wycofać zespół z rozgrywek. Bardzo złe sygnały napływają też w kontekście Niebieskich z Komisji Licencyjnej...
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0 (0:0)
1:0 Mateusz Machaj (90+4)
Chrobry Janicki - Ilków-Gołąb, Michalski, Michalec, Danielak - Bach, Mandrysz (71. Borecki), Gąsior (75. Kowalczyk), Machaj, Szczepaniak - Kaczmarek (66. Trytko).
Ruch Bankow - Villafane, Trojak, Marković, Hołownia - Przybecki, Walski, Zawal, Mello (84. Nowak), Słoma - Posinković (90. Balicki).
Żółte kartki Mandrysz, Janicki, Kaczmarek - Walski.
Sędziował Konrad Kiełczewski (Białystok).
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Skowronek: Jest niedosyt
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Skowronek: Jest niedosyt
- Mocno szanujemy ten punkt, ale jesteśmy zawiedzeni, że nie udało nam się sięgnąć po pełną pulę - powiedział szkoleniowiec Wigier Suwałki po remisie z Ruchem Chorzów.
Artur SKOWRONEK (trener Wigier Suwałki): - Po raz kolejny zagraliśmy dobre spotkanie. Mocno szanujemy ten punkt, ale jesteśmy zawiedzeni, że nie udało nam się sięgnąć po pełną pulę. W przekroju całego meczu mieliśmy więcej klarownych sytuacji, szkoda zwłaszcza tej ostatniej. Jest niedosyt, ale taka jest piłka. Nie zawsze da się wygrać. Przeciwnik jest w trudnej sytuacji i zostawił sporo zdrowia, żeby zniwelować nasze atuty. Z całego wyjazdu jesteśmy zadowoleni, kontynuujemy serię meczów bez porażki. Jeśli w kolejnych spotkaniach podejmiemy lepsze decyzje, będziemy kończyć z kompletem punktów.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rocha: Zmiany miały wpływ na naszą grę
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Rocha: Zmiany miały wpływ na naszą grę
Trener Ruchu Chorzów po remisie z Wigrami Suwałki gratulował swoim piłkarzom, a także docenił klasę rywala.
Juan Ramon ROCHA (trener Ruchu Chorzów): - Zauważyłem, że ostatnio wiele drużyn zmienia swój styl gry, ale to dobre dla rozwoju ligi, jak i kibiców. Wigry to była jedna z lepszych drużyn, które grały w tym sezonie na Cichej. Gratuluję moim zawodnikom, bo w drugiej połowie pokazali, że można dobrze grać. Wpływ na naszą postawę miały zmiany. Musiałem zdjąć z boiska Mateusza Zawalskiego ze względu na problemy zdrowotne, a Michała Walskiego z powodu kontuzji. To wpłynęło też na naszą grę.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
To jakiś koszmar. Jedyny pozytyw, to koniec jesieni...
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
To jakiś koszmar. Jedyny pozytyw, to koniec jesieni...
Scenariusz, który w Chorzowie przerabiali tej jesieni aż nadto znowu się powtórzył. Ruch punkt w Głogowie miał na wyciągnięcie ręki, ale dał sobie wbić gola w końcówce doliczonego czasu gry...
Wydawało się, że Ruch podobnie jak w starciu z Wigrami w końcówce będzie mógł mówić o sporym szczęściu. W samej końcówce Nikołaj Bankow po uderzeniu Mateusza Machaja odbił piłkę tak, że ta wpadła pod nogi Damiana Kowalczyka. Piłkarz Chrobrego okazji nie wykorzystał, więc można było przypuszczać, że "Niebiescy" wywiozą z Głogowa cenny remis. Niestety dla nich - nic z tego. Chrobry dostał jeszcze jedną szansę na trzy punkty i tym razem wykorzystał ją Machaj, w sporym zamieszaniu pakując piłkę do siatki zrozpaczonych chorzowian i dołączając do kilku innych graczy, którzy tej jesieni w podobny sposób pogrążyli "Niebieskich". Teraz lista meczów ekipy Juana Ramona Rochy i Krzysztofa Warzychy ze straconymi punktami w doliczonym czasie spotkania wygląda następująco:
- w Bytowie gol na 1:2 stracony z karnego w doliczonym czasie
- w Chojnicach gol na 3:4 stracony w ostatniej sekundzie meczu
- z Tychami gol na 2:2 stracony w ostatniej sekundzie meczu
- z Łęczną gol na 1:2 stracony w ostatnich sekundach meczu
- w Głogowie gol na 0:1 stracony w ostatnich sekundach meczu
Ruch, który w sumie na boisku ugrał tej jesieni 19 punktów, tylko w doliczonym czasie stracił więc 6 oczek. A jak wiadomo - to tylko wierzchołek góry, bo goli traconych w trakcie ostatniego kwadransa było przecież niewiele więcej.
Humory w Chorzowie mogły być jednak zdecydowanie lepsze po samym starciu w Głogowie. W pierwszej połowie to goście stworzyli sobie bowiem bodaj najlepszą szansę na gola. Miał ją Miłosz Przybecki, który przestrzelił z kilku metrów z podania Mateusza Hołowni. Głogowianie o pechu mogli mówić kilkanaście minut wcześniej, gdy w słupek bramki Bankowa trafił Jakub Bach. Bułgarski golkiper więcej roboty miał po przerwie - poza opisaną na początku sytuacją wygrał jeszcze pojedynek z Kaczmarkiem oraz obronił kąśliwe uderzenie Przemysława Trytko.
Ruch, który w pewnym momencie tej jesieni notował naprawdę kapitalną passę, na zimowe urlopy uda się w kiepskich nastrojach. Raptem punkt ugrany przez ekipę Rochy w czterech ostatnich meczach sprawia, że "Niebiescy" przezimują na ostatnim miejscu Nice I ligi ze świadomością, że do bezpiecznej strefy tracą co najmniej punkt. Co najmniej, bo nie swój dorobek mogą jeszcze poprawić Stomil Olsztyn i Olimpia Grudziądz, a w takim wypadku wyzwanie na wiosnę będzie jeszcze większe. Kibicom pozostaje tylko raz jeszcze wsłuchać się w słowa argentyńskiego szkoleniowca, który kilka dni temu przekonywał, że futbol to ostatecznie tylko zabawa i są w życiu poważniejsze od miejsca w tabeli problemy. - Wierzę w to, że runda rewanżowa będzie lepsza dla nas. Drużyna musi się wzmocnić - dodał dziś tylko do ostatniej wypowiedzi Rocha, a w Chorzowie chcą wierzyć, że jego optymizm jest uzasadniony...
Chrobry Głogów - Ruch Chorzów 1:0 (0:0)
1:0 - Mateusz Machaj 90"
Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalski, Michalec, Danielak - Bach (71" Borecki), Mandrysz, Gąsior (75" Kowalczyk), Mateusz Machaj, Szczepaniak - Kaczmarek (66" Trytko). Trener: Grzegorz Niciński.
Ruch: Bankow - Villafane, Trojak, Marković, Hołownia - Przybecki, Walski, Zawal, Mello (84" Nowak), Słoma - Posinković (90" Balicki). Trener: Juan Ramon Rocha.
Sędzia: Konrad Kiełczewski (Białystok)
Żółte kartki: Mandrysz, Janicki, Kaczmarek (Chrobry), Walski (Ruch)
źródło: SportSlaski.pl/niebiescy.pl
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nice 1. liga: Ruch Chorzów ostatni na koniec roku
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Nice 1. liga: Ruch Chorzów ostatni na koniec roku
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_1">W niedzielę, w ostatniej tegorocznej kolejce, odbyły się trzy mecze. O pechu może mówić Ruch, który bramkę w spotkaniu z Chrobrym stracił w doliczonym czasie gry. Jej zdobywcą był Mateusz Machaj.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_2">Ten wynik oznacza, że chorzowianie pozostali z 15 punktami na ostatnim miejscu w tabeli. Spadkowicz z ekstraklasy rozpoczął sezon z pięcioma ujemnymi punktami (kara za zaległości finansowe). Chrobry jest szósty - 30 pkt.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_3">Trwa niemoc strzelecka Olimpii Grudziądz, która tym razem przegrała na wyjeździe z Wigrami Suwałki 0:1, po golu Rafała Remisza w 60. minucie. To szósta z rzędu porażka podopiecznych Jacka Paszulewicza i czwarty kolejny mecz bez zdobytego gola. Łącznie w ostatnich dwunastu spotkaniach Olimpia odniosła tylko jedno zwycięstwo. W tabeli zajmuje 16. miejsce z dorobkiem 18 punktów.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_4">W starciu beniaminków Raków Częstochowa pokonał u siebie Puszczę Niepołomice 3:1. Drużyna z Częstochowy dzięki zwycięstwu awansowała na trzecie miejsce w tabeli, ma 32 punkty. Puszcza zajmuje dziewiątą lokatę (26 pkt).
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_5">W sobotę prowadzący przez 19. kolejką w tabeli piłkarze Odry Opole zremisowali u siebie z Pogonią Siedlce 1:1. Liderem została Chojniczanka, która już dzień wcześniej pokonała na wyjeździe Stomil Olsztyn 1:0.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_6">Rewelacyjny beniaminek z Opola odniósł poprzednio trzy zwycięstwa z rzędu, wszystkie bez straty gola, ale w sobotę seria została zakończona. W spotkaniu z Pogonią Odra przegrywała do przerwy po golu Adriana Paluchowskiego. W 58. minucie wyrównała, za sprawą samobójczej bramki Damiana Świerblewskiego.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_7">Potknięcie dotychczasowego lidera wykorzystała Chojniczanka. Wynik piątkowego meczu w Olsztynie już w szóstej minucie ustalił Emil Drozdowicz.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_8">Chojniczanka ma 35 punktów i o jeden wyprzedza Odrę, o trzy Raków, a o cztery Miedź Legnica oraz Stal Mielec.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_9">Legniczanie, którzy trzy ostatnie mecze zremisowali (0:0 z Chojniczanką, 2:2 z Puszczą Niepołomice i 1:1 z Rakowem Częstochowa), tym razem przegrali na wyjeździe z GKS Katowice 0:1 po golu Wojciecha Kędziory w 64. minucie. Goście przez większą część meczu grali w osłabieniu, czerwoną kartkę już na początku spotkania zobaczył Hiszpan Jonathan de Amo.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_10">Rozpoczęcie przerwy zimowej to chyba zła informacja dla Stali, która na koniec tegorocznych zmagań nabrała wiatru w żagle. Podopieczni Zbigniewa Smółki wygrali w sobotę trzeci mecz z rzędu. Po wyjazdowych zwycięstwach nad Ruchem Chorzów 2:1 i w zaległym spotkaniu nad Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:2, tym razem pokonali u siebie GKS Tychy 3:0.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_11">Z kolei tyszanie, którzy w ostatnich czterech meczach zdobyli tylko punkt, łącznie mają ich 20 i zajmują 14. miejsce.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_12">Ostatnia tegoroczna kolejka była drugą rozgrywaną awansem z rundy wiosennej. 30 listopada odbędzie się jeszcze zaległe spotkanie Stomil - Wigry. Piłkarze wrócą na boiska 3-4 marca.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Komisja licencyjna czuwa nad sprawą Ruchu. „Poprosiliśmy klu
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Komisja licencyjna czuwa nad sprawą Ruchu. „Poprosiliśmy klub o dodatkowe informacje”
Wczoraj na posiedzeniu Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN-u rozpatrywana była sprawa przeterminowanych zaległości Ruchu. Komisja zaprosiła również przedstawicieli Lechii Gdańsk. Obie sprawy mają związek z weryfikacją kryterium F.09 podręcznika licencyjnego, które dotyczy braku przeterminowanych zobowiązań finansowych względem pracowników klubu oraz innych podmiotów.
– W kwestii Ruchu sprawa jest skomplikowana, ponieważ klub znajduje się w postępowaniu restrukturyzacyjnym i działa pod rygorem prawa upadłościowego, które nadzoruje teraz nadzorca sądowy. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji i również poprosiliśmy klub o dodatkowe informacje. Czekamy także na wynik głosowania wierzycieli, które ma odbyć się 30 listopada. Decyzje w obu sprawach podjęte zostaną na kolejnym posiedzeniu Komisji, zaplanowanym na połowę grudnia – powiedział Krzysztof A. Rozen, nowy przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN. W Warszawie przedstawiciele PZPN-u rozmawiali z prezesem Ruchu Januszem Patermanem oraz wiceprezesem Janem Chrapkiem.
Przypomnijmy, że 30 listopada wierzyciele będą głosować nad propozycjami układowymi. Jeśli większość będzie przeciw, Ruchowi grozi upadek.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rocha chce wzmocnień. Na razie przygląda się młodzieży
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Rocha chce wzmocnień. Na razie przygląda się młodzieży
- Ta młoda drużyna już pokazuje, że potrafi grać w piłkę. Przed wiosną będziemy się wzmacniać, a Ruch będzie wyglądał jeszcze lepiej - zapowiada przed urlopem Juan Ramon Rocha, który póki co przygląda się na treningach uzdolnionej młodzieży.
15 punktów i ostatnie miejsce w I-ligowej tabeli - w taki sposób kończą rok piłkarze chorzowskiego Ruchu. "Niebiescy" udowadniali już, że mogą wypaść lepiej, ale 4 ostatnie mecze dały im zdobycz w postaci zaledwie jednego punktu. Na pożegnanie ligi przegrali z Chrobrym w Głogowie tracąc bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu. - W twardej grze jaką jest futbol czasem bywa tak, że zespół traci gola i nie ma już czasu by się zrewanżować. Przed tym trafieniem przygotowywaliśmy zmianę, ale nie zdążyliśmy jej przeprowadzić. Widziałem, że drużyna chce wygrać w Głogowie, szkoda że nie udało się przynajmniej zremisować - tłumaczył Juan Ramon Rocha, którego podopieczni już po raz piąty w sezonie punkty z rąk wypuszczają po zakończeniu podstawowego czasu gry.
Ruch od poniedziałku wszedł w tygodniowy okres roztrenowania. Po jego zakończeniu chorzowianie rozjadą się na urlopy. Rocha wróci do Grecji i jest przekonany, że przygotowania do wiosennej batalii o utrzymanie zacznie z mocniejszym niż dotychczas zespołem. - Wierzę, że runda rewanżowa będzie dla nas lepsza. Drużyna musi się wzmocnić. Mówiłem już po remisie z Wigrami, że jest cudem iż ten zespół po tak ciężkim początku sezonu wciąż jest blisko by wyjść ze strefy spadkowej. Wiadomo w jakich warunkach został przygotowany. To młoda drużyna, ale uważam, że pokazuje dobrą piłkę. Na pewno jednak przed wiosną będziemy się wzmacniać i Ruch będzie grał jeszcze lepiej - obiecuje Rocha.
Póki co na treningi zaprosił kilku graczy z juniorów "Niebieskich". W poniedziałek na zajęciach stawili się m.in. Jakub Bielecki, Mateusz Bogusz, Adrian Dąbrowski, Bartłomiej Kulejewski i Patryk Sikora. Bielecki to 17-letni bramkarz, który kilka tygodni temu został zgłoszony do rozgrywek i... mimowolnie stał się jednym z bohaterów zamieszania, przez które chorzowianie zostali ukarani walkowerem za mecz z Zagłębiem Sosnowiec. 17-letni Kulejewski - reprezentant polskiej młodzieżówki - w tym sezonie zdążył już nawet zadebiutować w drużynie zaliczając kwadrans w starciu z Bytovią. Rok starszy Sikora również znajdował się już w szerokiej kadrze pierwszego zespołu. 17-letni Adrian Dąbrowski i rok młodszy Mateusz Bogusz to z kolei zawodnicy, którzy w ubiegłym sezonie świętowali z drużyną Ruchu wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. Ten ostatni jest powoływany do kadry Polski.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nice I liga: Adrian Liberacki zerwał więzadła krzyżowe przed
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Nice I liga: Adrian Liberacki zerwał więzadła krzyżowe przednie
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_1">23-letni obrońca 4 grudnia ma przejść operację, a po niej czeka go żmudna rehabilitacja i wielomiesięczna przerwa w grze.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_2">Liberacki poważnej kontuzji doznał w ostatniej akcji listopadowej konfrontacji czternastokrotnych mistrzów Polski przeciwko Stali Mielec.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_3">- Życzę Adrianowi szybkiego powrotu do zdrowia, do pełni sił. Chcieliśmy wygrać dla niego. Żałujemy, że się nie udało - wyznał po niedzielnym spotkaniu z Chrobrym Głogów trener Juan Ramon Rocha.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_4">Niebiescy rundę jesienną zmagań na zapleczu LOTTO Ekstraklasy zakończyli na ostatnim miejscu w tabeli.
<p class="hyphenate" data-scroll="paragraph_5">Za: ruchchorzow.com.pl
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Gdzie ten napastnik?! Ruch potrzebuje bombardiera
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Gdzie ten napastnik?! Ruch potrzebuje bombardiera
W ostatnich latach przy Cichej było wielu snajperów, którzy regularnie zdobywali bramki. W tym sezonie „Niebieskim” brakuje takiego strzelca.
„Masz problemy z trafianiem do siatki, idź do Ruchu” - to hasło było popularne przez długie lata. W śląskim klubie potrafili odnaleźć się napastnicy, którzy w innych drużynach prezentowali się przeciętnie lub słabo. Arkadiusz Piech i Grzegorz Kuświk błyszczeli w Chorzowie. Przy Cichej wypromowali się Artur Sobiech i Mariusz Stępiński a jeszcze wcześniej odbudował formę Andrzej Niedzielan. W poprzednim sezonie po odejściu „Stępla” rewelacyjne wejście miał wypożyczony z Legii Jarosław Niezgoda. Zadebiutował w drugiej połowie września i strzelił 5 goli w 9 meczach. Sezon zakończył z dziesięcioma trafieniami i wrócił do Legii, gdzie radzi sobie coraz lepiej. Po degradacji wydawało się, że gwiazdą zespołu na zapleczu ekstraklasy będzie Jakub Arak, ale w trzech meczach ligowych nie wpisał się na listę strzelców, a we wrześniu przeszedł do Lechii Gdańsk.
Balicki do pracy
W Ruchu w tym sezonie z przodu stawia się między innymi na Artura Balickiego. 18-latek w poprzednim sezonie strzelił w juniorach 33 gole. Zagrał w obecnych rozgrywkach piętnaście razy i dwukrotnie trafił do siatki, zadebiutował również w kadrze narodowej U-19. - Niektórzy twierdzą, że nie powinniśmy od niego dużo wymagać, bo to jeszcze nastolatek, ale ja jestem trochę innego zdania. Gra w pierwszej lidze, w rozgrywkach, które stoją na niższym poziomie niż ekstraklasa. Potrafi się odnaleźć pod bramką rywali, ale za często pudłuje. Ma potencjał, ale musi sporo pracować – twierdzi Eugeniusz Lerch, legendarny napastnik Ruchu. Jan Benigier, który był czołowym snajperem drużyny w latach 70., ma podobne przemyślenia do Lercha. - Aby Balicki stał się dobrym, klasycznym napastnikiem musiałby mieć również osobne treningi. Krzysiek Warzycha, który był przecież świetnym snajperem, powinien z nim jeszcze więcej pracować – przyznaje Benigier.
Zimowy priorytet
Obecnie najlepszym strzelcem drużyny jest Michał Walski. Pomocnik ma na swoim koncie trzy gole. Tyle samo strzelił Mello, ale Brazylijczyk jedną z bramek zdobył w Sosnowcu, a wynik spotkania został zweryfikowany na 0:3.
W ataku gra często Vilim Posinković, który nigdy nie należał do bramkostrzelnych zawodników. W poprzednich klubach miał problemy z trafianiem do siatki. - Chorwat często schodzi do boku, lepiej czuje się na skrzydle, a pod bramką rywali w gąszczu kryjących ma kłopoty. Posinković ma umiejętności, jest czasami bardzo pożyteczny dla drużyny, bo przytrzyma piłkę, zablokuje przeciwnika, ale widać, że nie da się z niego zrobić typowego snajpera – ocenia Benigier.
Adam Setla zagrał w pięciu spotkaniach, bramki nie zdobył i jest obecnie rezerwowym. Setla w poprzednim sezonie grał w niemieckim TSV Kornburg 1932 (szósty poziom rozgrywkowy) i łączył kopanie piłki z pracą przy oznakowaniu dróg na autostradzie. - Dla Ruchu zimą priorytetem powinno być sprowadzenie napastnika. Drużyna potrzebuje takiego gracza. Może jest też jakaś perełka w zespołach juniorskich? - zastanawia się Lerch. - Ruchowi przydałby się porządny snajper, ale może dobrym rozwiązaniem byłaby też zmiana stylu gry. „Niebiescy” potrzebują punktów, zwycięstw, i warto byłoby w przerwie między rozgrywkami solidnie przetestować grę z dwoma napastnikami – radzi Benigier.
Najlepsi strzelcy Ruchu po 18. kolejkach
2013/14 - Grzegorz Kuświk (6 goli)
2014/15 - Grzegorz Kuświk (8 goli)
2015/16 - Mariusz Stępiński (10 goli)
2016/17 - Jarosław Niezgoda (5 goli)
2017/18 - Michał Walski (3 gole)
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ponad 300 tysięcy ludzi przy Roosevelta w tym roku
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ponad 300 tysięcy ludzi przy Roosevelta w tym roku
Arena Zabrze po raz ósmy w tym sezonie zapełniła się do ostatniego miejsca. W tym roku stadion przy Roosevelta odwiedziło już ponad 300 tysięcy ludzi.
Nie zawodzą piłkarze, nie zawodzą kibice - przy Roosevelta po raz ósmy w tym sezonie zapełniły się trybuny i spotkanie Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok oglądało 22 708 widzów. Tegoroczna średnia przekroczyła barierę 18 tysięcy. W tym roku "Trójkolorowi" jeszcze dwa razy zagrają na własnym stadionie, więc jeszcze trochę będzie można wyśrubować.
Promocyjna cena biletów nie ściągnęła tłumów na mecz GKS-u Katowice z Miedzią Legnica, ale wynik 2350 kibiców na trybunach to i tak drugi wynik w regionie. Spotkanie II-ligowego GKS-u Jastrzębie z Gryfem Wejherowo ściągnęło więcej ludzi (1623) niż I-ligowy pojedynek Odry Opole z Pogonią Siedlce (1560). Beniaminek Nice I ligi nie przyciąga na swój obiekt zbyt wielu fanów...
Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)
1. Górnik Zabrze: 18 228 - 309 876 (17)
2. ROW Rybnik (żużel) - 9514,3 - 66 600 (7)
3. Ruch Chorzów: 5948,5 - 77 330 (13)
4. Podbeskidzie B-B: 5877,5 - 82 285 (14)
5. Piast Gliwice: 4646,8 - 69 702 (15)
6. GKS Tychy: 4061,5 - 69 045 (17)
7. GKS Katowice: 2926,5 - 49 750 (17)
8. Odra Opole: 1798,7 - 32 377 (18)
10. GKS 1962 Jastrzębie: 1589,4 - 15 894 (10)*
11. Polonia Bytom: 697,6 - 5581 (8)*
12. ROW 1964 Rybnik: 450,1 - 8102 (18)
13. Rozwój Katowice: 414,4 - 6630 (16)
Na zielono - wzrost średniej frekwencji
Na czerwono - spadek średniej frekwencji
* Tylko II liga
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Gdyby nie te mizerne początki sezonu i meczów...
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Gdyby nie te mizerne początki sezonu i meczów...
Ruch Chorzów przed starciem w Głogowie ma za sobą kilka słabszych spotkań. Dla Juana Ramona Rochy szklanka wciąż jest jednak do połowy pełna.
„Niebiescy” w środę w zaległym starciu 17 kolejki zremisowali u siebie 2:2 z Wigrami Suwałki. Podczas spotkania sporo było słychać na trybunach głośno wyrażanego niezadowolenia z powodu gry drużyny. W trzech ostatnich konfrontacjach Ruch zdobył tylko punkt. Najpierw była porażka w Sosnowcu 1:2 (wynik zweryfikowano jako walkower 0:3, bo w protokole meczowym zamiast Artura Balickiego znalazło się nazwisko Jakuba Bieleckiego), później słabe spotkanie ze Stalą (1:2) i w środę męczarnia z Wigrami (2:2).
Nikt nie zapomina
We wszystkich tych meczach chorzowianie byli słabsi od rywali, wolniejsi... Sporo było na murawie chaosu, błędów. Juan Ramon Rocha pozytywnie ocenił jednak spotkanie. - To był, jak na pierwszą ligę, bardzo dobry mecz. Rywal grał ofensywnie. Na takie mecze warto przychodzić. Warto je oglądać – podkreślał Argentyńczyk, który zwrócił się także do kibiców, aby spoglądali na drużynę przez pryzmat tego, co działo się wokół niej.
- Po meczu powiedziałem piłkarzom w szatni, że nikt nie zapomina o tym, co było. Przecież latem, w ciągu miesiąca, trzeba było skompletować zespół i przygotować się do rozgrywek mimo problemów, które dotknęły wtedy klub. Gratuluję chłopakom, że zdobyli 20 punktów – zaznaczał trener. „Niebiescy” mają w tabeli 15, bo wystartowali z minus pięcioma. Piłkarska centrala ukarała wtedy klub za zaległości. Na dodatek do 15 sierpnia na Ruchu ciążył zakaz transferowy. Krzysztof Warzycha, który wtedy prowadził zespół, miał czasami do dyspozycji zaledwie 14 piłkarzy! - Krzysztof musiał dwufalowo przygotowywać zespół, bo miał grupę zawodników grających w lidze oraz nowych piłkarzy, którzy nie mogli występować ze względu na zakaz i pozostały im jedynie sparingi – przypomina Rocha, który w środę w meczu z Wigrami, w porównaniu do starcia ze Stalą Mielec, dokonał aż pięciu zmian w podstawowym składzie.
Te pierwsze połowy
Za błędy przeciwko mieleckiej drużynie odcierpieć swoje musieli między innymi Kacper Czajkowski i Adrian Liberacki. Oni nie znaleźli się nawet w meczowej „osiemnastce”. Przeciwko Stali defensorzy popełnili koszmarne błędy przy decydującej bramce dla gości. Obaj wyłożyli wtedy piłkę rywalom.
W niedzielę do tak dużych zmian w podstawowej „jedenastce” na pewno nie dojdzie. Zabraknie za kartki defensywnego pomocnika Macieja Urbańczyka. Możliwe, że jego miejsce zajmie Michał Walski, który strzelił w starciu z Wigrami jednego z goli i z trzema bramkami jest najlepszym strzelcem drużyny w tym sezonie. Trzykrotnie do siatki trafił także Mello, ale Brazylijczyk ma na swoim koncie także bramkę zdobytą w Sosnowcu, a ten mecz został zweryfikowany jako walkower. - Wykorzystałem w środę sytuację. Byłem dobrze ustawiony, dostałem piłkę i uderzyłem – mówi Walski. Ostatnie trzy konfrontacje Ruchu łączy to, że w pierwszych połowach zespół spisywał się mizernie. - Nie wiem z czego to się bierze, ale dopiero później prezentujemy się lepiej. W szatni przed spotkaniem mobilizujemy się, aby od pierwszych minut zaatakować rywala, zdominować go. Trener Rocha w przerwach bardzo spokojnie reaguje, pozytywnie nas mobilizuje – dodaje.
Rocha po ostatnim w tym roku meczu przy Cichej, na koniec konferencji prasowej powiedział także: - Po zakończonych rozgrywkach pojadę na urlop do Grecji, dlatego życzę wszystkim Wesołych Świąt.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 51 gości