Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów: Bargiel w AC Milan!
17-letni Przemysław Bargiel z Ruchu Chorzów przenosi się do AC Milan. Kluby podpisały dziś wszystkie dokumenty.
Kierunek włoski w przypadku wychowanka Niebieskich pojawił się już w ubiegłym roku. W grudniu na treningi zaprosił go Inter Mediolan. Wkrótce ówczesny dyrektor klubu Massimiliano Mirabelli przeniósł się do Milanu i nie zapomniał o utalentowanym pomocniku Ruchu rozpoczynając starania o sprowadzenie Bargiela do Włoch. Wczoraj oba kluby doszły do porozumienia, a dziś parafowano stosowne dokumenty. AC Milan ma na swoim koncie m.in. 18 tytułów mistrzowskich, pięć krajowych pucharów czy 7 Pucharów Europy - czytamy w informacji na stronie Ruchu.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
Bargiel jest jednym z największych talentów naszej Akademii Piłkarskiej. Urodził się 26 marca 2000 r. w Rudzie Śląskiej. Piłkarskie treningi rozpoczął w UKS Ruch Chorzów. Na początku 2016 r., w wieku niespełna 16 lat, został włączony do kadry pierwszej drużyny i związał się z Niebieskimi pierwszą profesjonalną umową. 29 kwietnia ubiegłego roku zadebiutował w Ekstraklasie. Gdy wchodził na boisko w meczu z Cracovią, miał zaledwie 16 lat i 34 dni! W pierwszym zespole zanotował 6 występów. „Bargi” to także reprezentant Polski w swojej kategorii wiekowej.
W piątek o tym, że Milan pozyska Bargiela poinofrmował włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio. Napisał, że Ruch dostanie za młodego pomocnika 350 tys. euro plus ewentualne bonusy - 150 tys. euro.
– Przemysław Bargiel to wielki talent potrzebujący odpowiednich warunków do rozwoju swojego potencjału. Pod okiem wybitnych fachowców, jakimi bez wątpienia dysponuje AC Milan, będzie to dużo łatwiejsze niż w trakcie walki w pierwszoligowych spotkaniach Ruchu, gdy niejednokrotnie decydować będzie siła, a nie techniczna finezja – stwierdził prezes Ruchu Janusz Paterman, cytowany przez klubowy serwis.
– Transfer Bargiela do AC Milan przynosi naszemu klubowi nie tylko korzyść finansową, ale zaowocuje umową pomiędzy akademiami piłkarskimi Milanu i Ruchu. Jesteśmy przekonani, że taka współpraca przyniesie nam jeszcze większe korzyści. Decyzja nie była łatwa, ale biorąc pod uwagę przyszłość piłkarza, aspekt finansowy umowy oraz rozpoczęcie współpracy pomiędzy klubami Zarząd Ruchu Chorzów podjął decyzję o podpisaniu umowy transferu. Warunki kontraktu pozostają tajemnicą stron umowy – zakończył Janusz Paterman.
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
20 lat po powodzi tysiąclecia na Śląsku
Przejdź do serwisu:
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów: Bargiel w AC Milan!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Przepowiednie się sprawdzają
Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLKrzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Przepowiednie się sprawdzają
Obawiam się, że znaczna część pożyczonych pieniędzy jest dla miasta stracona - mówi radny Chorzowa, Jacek Nowak, który od dawna kwestionował pożyczanie klubowi z Cichej tak wielkich pieniędzy.
W czasie gdy zapadała decyzja o pożyczce, Jacek Nowak był przewodniczącym rady miasta, później go odwołano z tamtej funkcji, a obecnie jest „szeregowym” radnym, jak sam siebie nazywa. - Niektórzy twierdzą, że jednym z powodów odwołania była moja publiczna krytyka decyzji prezydenta Andrzeja Kotali w kwestii Ruchu - mówi. Porozmawialiśmy więc z radnym o sytuacji Ruchu, o pożyczce i o współpracy miasta z klubem w przyszłości...
Fot. Rafał Rusek / źródło: Pressfocus
Krzysztof BROMMER: Od początku sprawy z wielomilionową pożyczką dla Ruchu zgłaszał pan wątpliwości i uwagi. Z czego to się wzięło? Nie ufał pan ówczesnym władzom klubu z Cichej?
Jacek NOWAK: - W tej kwestii nie chodziło o zaufanie lub jego brak, ale o realne oceny jego deklaracji. Prezes Smagorowicz przedstawiał radnym plany finansowe, które w mojej ocenie były nierealne. Dla przykładu mówił jednocześnie o grze na Stadionie Śląskim i o dochodach z dnia meczu w kwocie bodajże 1 miliona złotych rocznie. Sprawdziłem to i o jakichkolwiek dochodach można myśleć przy frekwencji powyżej 20 tysięcy widzów, więc gra na Śląskim to dodatkowe koszty, a nie dochody. Już w tym jednym momencie jego wizja finansowa była niespójna. Takich spraw było więcej. Poza tym pan Smagorowicz unikał jak ognia udzielania jakichkolwiek odpowiedzi na piśmie – w czasie spotkań opowiadał radnym różne rzeczy, ale na wiele pytań, które jako ówczesny przewodniczący rady miasta zadałem mu pisemnie, nie odpowiedział do dziś. Jeśli ja, geolog z wykształcenia, dostrzegałem te finansowo-ekonomiczne nieścisłości, to uważam, że prezydent też musiał mieć wątpliwości, jednak z jakiejś przyczyny zaufał prezesowi Smagorowiczowi i w tej chwili miasto ponosi tego konsekwencje.
Co pan sobie pomyślał, gdy były już prezes i wiceprezes Ruchu zostali zatrzymani przez ABW? Nie ma pan obaw, że z tego powodu miasto też może mieć kłopoty, skoro współpracowało z klubem?
Jacek NOWAK: - Jestem bardzo ciekawy, czy to śledztwo ujawni jakieś nowe szczegóły dotyczące działalności Ruchu. Chociażby sprawa tak zwanego zadłużenia wewnętrznego, czyli zadłużenia Ruchu względem jego głównych udziałowców. Gdy prezydent Kotala udzielał pożyczki, było tego, o ile dobrze pamiętam, około 12 milionów złotych. Pan Smagorowicz deklarował, że dopóki sytuacja finansowa w Ruchu się nie ustabilizuje, to ani on, ani pan Kurczyk nie będą tych pieniędzy z Ruchu egzekwowali. Mówiłem wtedy, że prezydent Kotala powinien zawrzeć taką klauzulę w umowie pożyczki, bo jeśli jej nie będzie, to pieniądze z miasta mogą posłużyć do spłacenia tych zobowiązań, zaś Ruch za 2-3 lata będzie w tej samej lub gorszej sytuacji. Pomyliłem się tylko w tej kwestii, że trwało to nie dwa, a niespełna rok. Nie rozumiem, dlaczego prezydent Kotala, mając swojego przedstawiciela we władzach Ruchu, dopuścił do tego, że znaczna część tego „zadłużenia wewnętrznego” została spłacona, a jednocześnie nie płacono na przykład zawodnikom, co doprowadziło do tego, że wielu z nich rozwiązało umowy, choć można było zarobić na ich transferach.
W ostatnim czasie głośno było o tym, że inny były prezes, Aleksander Kurczyk, chce wycofać swoje zabezpieczenia pożyczki. Co pan na to?
Jacek NOWAK: - To w mojej ocenie niepoważna propozycja i jeśli prezydent Kotala zgodzi się na to, to będzie to niegospodarność. To tak jakby ktoś wziął pożyczkę na budowę domu, a potem poprosił bank o anulowanie hipoteki, bo się z tego domu wyprowadził.
Jak widzi pan dalszy bieg zdarzeń? Wierzy pan w całkowity zwrot pożyczki, nawet na nowych, zmienionych warunkach, które zostały w piątek ogłoszone?
Jacek NOWAK: - Obawiam się, że znaczna część tych pieniędzy jest dla miasta stracona. Nie wiem, co obecnie próbuje wynegocjować prezydent, a czego chce nowy prezes Ruchu, ale nie zazdroszczę ani jednemu, ani drugiemu. Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś ma 5-10 tysięcy długu, to jest to jego problem, ale jeśli dług sięga 5-10 milionów, to jest to problem banku… W tej sytuacji za bank robi prezydent Kotala oraz prezes Centrum Przedsiębiorczości. Pamiętajmy, że prezydent Kotala udzielił Ruchowi 6 milionów pożyczki, z czego 3 zostały zwrócone. Pozostałe 12 „przeszło” przez Centrum Przedsiębiorczości, które zostało dokapitalizowane oficjalnie w celu rozpoczęcia budowy stadionu. Dlaczego tak się stało? Mogę się jedynie domyślać, że prezydent nie chciał podpisać całości pożyczki, gdyż miał obawy co do zabezpieczeń i część odpowiedzialności chciał przełożyć na Centrum. Ale, w mojej niefachowej ocenie, jeśli Centrum Przedsiębiorczości straci choć część tych pieniędzy, które w dokumentach miały posłużyć na budowę stadionu, a zostały pożyczone Ruchowi, to władze Centrum Przedsiębiorczości będą odpowiadały za niegospodarność.
Jak widzi pan dalszą współpracę miasta z Ruchem? Czy przejęcie pakietu większościowego przez Chorzów może być dobrym pomysłem?
Jacek NOWAK: - Kwestia przejęcia pakietu większościowego jest co najmniej dwuwątkowa. Pierwsza sprawa to pytanie, czy gmina powinna prowadzić klub sportowy - i to w pierwszej lidze, z aspiracjami powrotu do ekstraklasy. Oczywiście nie jest to zadanie własne gminy, ale są przykłady, jak chociażby w Zabrzu, że gminy to robią. Należy jednak pamiętać, że to znaczne koszty w budżecie i prowadzenie klubu może się jedynie odbyć kosztem cięć w innych pozycjach – modernizacji infrastruktury, edukacji, transporcie itd. Druga kwestia to forma przejęcia pakietu większościowego – gdyby zapadła taka decyzja, to nie wyobrażam sobie, by gmina obejmowała nowe akcje po cenie emisyjnej, która wynosi 1 zł. Co innego, gdyby akcjonariusze chcieli za darmo przekazać swoje akcje do gminy, wtedy można by to rozpatrywać, bo choć Ruch jest jednym z ważnych symboli miasta, to trzeba pamiętać, że przejmując akcje, przejmuje się też długi, o których krążą różne legendy – słyszałem o kwotach ponad 30, a nawet 50 milionów. Poza tym są koszty prowadzenia klubu w pierwszej lidze, a nie ma wpływów z Canal+…
Czyli jak powinna wyglądać idealna współpraca?
Jacek NOWAK: - Uważam, że obecnie miasto powinno mocno wspierać szkolenie młodzieży – to w Ruchu od lat funkcjonowało dość dobrze i pozwoliło na, przepraszam za określenie, „wyprodukowanie” kilku dobrych zawodników. Jeśli Ruch w ciągu najbliższych kilku lat ma wrócić do ekstraklasy, to moim zdaniem trzeba oprzeć się na tych młodych zawodnikach, którzy mają wiele serca dla naszego klubu, chcą dla niego grać, a nie tylko zarabiać olbrzymie pieniądze. Jeśli przy obecnym zawirowaniu klub i miasto „położy” szkolenie młodzieży, to o powrocie do ekstraklasy w najbliższych latach nie ma co marzyć. No, chyba że pojawi się „bogaty szejk”, który wyłoży na stół grubą kasę na spłaty zadłużenia i zakup zawodników, ale w to zbytnio nie wierzę.
Nie obawia się pan, że to jeszcze nie koniec „trupów”, które wypadają z szafy przy ulicy Cichej? W ostatnim czasie co chwilę wypływały na wierzch kolejne afery i problemy.
Jacek NOWAK: - Niestety mam obawy, że to nie koniec. Czasami mam wrażenie, że ktoś bardzo dobrze poustawiał klocki w tej układance. Chociażby sprawa zaległości względem zawodników. W deklaracjach prezesa Smagorowicza była mowa, że pieniądze z transferów w pierwszej kolejności będą szły na spłatę pożyczki z miasta. I dziwnym trafem zawodnicy, którzy mogli przynieść takie dochody, nie są regularnie opłacani i rozwiązują kontrakty… Ja, jako laik, gdybym miał problemy finansowe i kilku „cennych” zawodników, to mógłbym nie zapłacić wielu rachunków, ale akurat dla tych, których transfery mogły potencjalnie przynieść milionowe dochody, pieniądze na wypłaty bym znalazł. Niestety z goryczą stwierdzam, że moje przepowiednie z czasu, gdy radni głosowali nad pożyczką dla Ruchu, sprawdzają się – gmina, czyli wszyscy mieszkańcy Chorzowa, pożyczyli spółce Ruch Chorzów 18 milionów złotych. Dzięki temu „kupiono” czas, by główni udziałowcy mogli wycofać swoje pieniądze z klubu. Zadłużenie Ruchu nadal jest olbrzymie, zaś miasto ponownie stoi przed dylematem - czy i jak ratować klub…
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ciao Bargiel! Zamienił Ruch na włoską legendę
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ciao Bargiel! Zamienił Ruch na włoską legendę
Przemysław Bargiel piłkarzem słynnego AC Milan! Włosi uzgodnili z "niebieskimi" warunki transferu utalentowanego 17-latka z chorzowskiego Ruchu, a dziś sfinalizowali umowę.
Oferta Milanu wpłynęła na Cichą już kilkanaście dni temu i miała opiewać na kwotę ok 300 tysięcy euro. Ruch negocjowa - mówi się, że ostateczna cena to 350 tysięcy i kolejnych 150 tysięcy możliwych do uzyskania w bonusach. Ruch sprzedał 17-latka sprzedać mimo, że gdyby Bargiel na Cichej pozostał, z dużym prawdopodobieństwem stawałby się coraz ważniejszym zawodnikiem w talii trenera Krzysztofa Warzychy. - Jesteśmy za tym, żeby Bargiel szedł do przodu. Tam będzie miał możliwość rozwinięcia skrzydeł, to jedna z najlepszych szkółek piłkarskich. Nie jestem człowiekiem, który będzie blokował rozwój młodych talentów - tłumaczył niedawno w rozmowie z Katowickim Sportem prezes Ruchu, Janusz Paterman.
Bargiel, który w sezonie 2015/16 jako 16-latek zadebiutował w Ekstraklasie i rozegrał w niej 4 mecze, w kolejnych rozgrywkach zaliczył w elicie tylko jeden, 12-minutowy epizod, do którego w dorosłej drużynie dołożył godzinę w meczu Pucharu Polski. Regularnie otrzymywał za to powołania do reprezentacji Polski U17.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rafał Grodzicki nie jest już zawodnikiem Ruchu Chorzów
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Rafał Grodzicki nie jest już zawodnikiem Ruchu Chorzów
Tak jak było do przewidzenia były kapitan zespołu z Cichej odszedł po uznaniu zasadności rozwiązania kontraktu.
Izba ds. Rozwiązywania Sporów PZPN podjęła decyzję o rozwiązaniu kontraktu Rafała Grodzickiego z Ruchem Chorzów.
Zawodnik złożył wniosek do Izby o rozwiązanie kontraktu w związku z zaległościami finansowymi wobec niego, Izba uznała ten wniosek, a Ruch Chorzów nie skorzystał z prawa do odwołania od tej decyzji.
Wniosek o rozwiązanie kontraktu były kapitan Ruchu złożył po zakończeniu sezonu. Nie wiadomo, czy Rafał Grodzicki nie trafi do GKS-u Tychy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Czterech wyjechało, pojawią się następni
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Czterech wyjechało, pojawią się następni
Gracjan Horoszkiewicz nie będzie grał w spadkowiczu ekstraklasy. Trzech innych piłkarzy także opuściło „Niebieskich”. W tym tygodniu spodziewani są jednak kolejni testowani gracze.
22-letni Horoszkiewicz, były obrońca polskiej młodzieżówki, trenował z Ruchem od początku czerwca. Mierzący ponad 190 cm wzrostu piłkarz zagrał w dwóch sparingach drużyny, z Rozwojem Katowice (3:0) i ROW-em Rybnik (1:3). W obu starciach spędził na murawie po 45 minut.
Ze Śląska do Niemiec
Trener Krzysztof Warzycha był zadowolony z jego gry i utalentowany defensor miał duże szanse na podpisanie kontraktu. Horoszkiewicz jednak wyjechał z Górnego Śląska. - Gracjan nie trenuje już z chorzowską drużyną. Otrzymał propozycję z Niemiec, z klubu, występującego na trzecim poziomie rozgrywkowym – tłumaczy Eugeniusz Kamiński, jego menedżer.
Piłkarz wiosnę spędził w niemieckim czwartoligowcu ZFC Meusewiltz, gdzie w 12 meczach strzelił jednego gola. Teraz spróbuje się załapać do wyższej klasy rozgrywkowej. Przy Cichej nie ćwiczy już także pomocnik Ronald Miguel Solorzano Herrera z Kolumbii. To także zawodnik, którego interesy reprezentuje Kamiński. - Na jednym z treningów naderwał mięsień. Musi teraz trochę odpocząć, ale możliwe, że po tej przerwie nadal będzie sprawdzany przez Ruch – tłumaczy menedżer.
Starcie z Unią
Testy w Chorzowie zakończyli już słowacki obrońca Mario Toth i pomocnik Hubert Tylec. Warzycha nadal przyglądać się będzie sześciu graczom, którzy występowali w sparingach. Są to bułgarski bramkarz Nikołaj Bankow, argentyński obrońca z włoskim paszportem Santiago Villafane, brazylijski pomocnik Filipe Melo, chorwacki napastnik Vilim Posinković oraz dwójka krajowych obrońców: Mateusz Zawal i Mateusz Hołownia. W tym tygodniu mają przylecieć kolejni obcokrajowcy, między innymi z Hiszpanii. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Możliwe, że na treningach pojawią się następni zawodnicy. Chcemy wzmocnić drużynę, ale na razie nie zdecydowaliśmy się jeszcze na podpisanie umowy z nowymi piłkarzami. Trener Warzycha przygląda im się uważnie – tłumaczy Grzegorz Kapica, dyrektor sportowy „Niebieskich”.
Sztab szkoleniowy będzie miał okazję, aby przetestować nowych graczy w warunkach bojowych. Klub wczoraj ogłosił, że w czwartek zespół rozegra mecz kontrolny. Na bocznym boisku przy Cichej rywalem będzie Unia Turza Śląska - drużyna, która zajęła w minionym sezonie 15 miejsce w trzeciej grupie III ligi. Mecz rozpocznie się o godzinie 18. Dwa dni później chorzowianie rozegrają na wyjeździe spotkanie kontrolne z Widzewem Łódź.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rafał Grodzicki: Dostałem jedną pensję!
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Rafał Grodzicki: Dostałem jedną pensję!
Może dla niektórych zabrzmi to śmiesznie, ale nie zszedłem jako pierwszy z okrętu, tylko - na dzisiaj - jako ostatni - mówi były już kapitan Ruchu.
Leszek BŁAŻYŃSKI: Izba ds. Rozwiązywania Sporów PZPN poinformowała, że pański kontrakt z Ruchem został rozwiązany. Już jednak wcześniej dochodziły do nas informacje, że ta umowa jest nieważna.
Rafał GRODZICKI: - Też byłem trochę zaskoczony, że dopiero teraz ta wiadomość została opublikowana. Już tydzień temu było wiadomo, że kontrakt zostanie rozwiązany z winy klubu. Pani prawnik kontaktowała się wtedy z PZPN-em i poinformowano ją, że Ruch nie skorzystał z prawa do odwołania.
Dlaczego zdecydował się pan na złożenie wniosku o rozwiązanie kontraktu?
Rafał GRODZICKI: - Zrobiłem to po zakończeniu sezonu. Złożyłem dokumenty i byłem pewien, że władze klubu porozmawiają ze mną i dojdziemy do jakiegoś porozumienia. Nic jednak z tych rozmów nie wynikało, a w tym roku otrzymałem tylko jedną pensję! Za styczeń. Czekałem jednak cierpliwie do zakończenia rozgrywek, nie chciałem składać tego wniosku w trakcie sezonu. Skupiłem się na walce drużyny o utrzymanie. Po zakończeniu rozgrywek paru chłopaków pozostało przy Cichej i przypuszczam, że oni otrzymali zaległości. W moim przypadku było inaczej.
Mimo to część kibiców ma do pana pretensje. Uważa, że kapitan nie powinien opuszczać Ruchu.
Rafał GRODZICKI: - Wiem, że pojawiają się takie głosy, ale kibice powinni zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze - ostatnio klub nie traktował mnie poważnie. W odróżnieniu ode mnie większość piłkarzy miała wypłacane pensje. Można wytrzymać parę miesięcy bez wynagrodzenia, ale w takim przypadku klub powinien rozmawiać z zawodnikiem. Ze strony władz klubu nie było jednak takich chęci, brakowało dialogu i porozumienia. Każdy postąpiłby tak samo na moim miejscu. Skoro nie otrzymywałem pieniędzy i nie byłem chciany w zespole, droga była jedna. Mogłem złożyć wniosek w kwietniu, ale nie chciałem tego robić. Może dla niektórych zabrzmi to śmiesznie, ale nie zszedłem jako pierwszy z okrętu, tylko - na dzisiaj - jako ostatni. Nie zauważyłem, aby w projekcie „Ruch w I lidze” było dla mnie miejsce w drużynie. Gdy za pierwszym razem opuszczałem Cichą, też wieszano na mnie psy. Ja wtedy milczałem, ale prawda była taka, że wygasła mi umowa, a nikt ze mną nie rozmawiał. Teraz jednak opuszczam Ruch w zdecydowanie gorszym nastroju, bo drużyna spadła do I ligi. Będę trzymał kciuki za zespół, za to, aby jak najszybciej powrócił do ekstraklasy. Z Cichą mam również związanych bardzo wiele miłych wspomnień. Zdobywaliśmy wicemistrzostwo, brązowy medal, ale w pamięci pozostanie mi przede wszystkim reakcja kibiców na nasze wygrane w Zabrzu. Gdy wracaliśmy na Cichą po derbowych zwycięstwach, fani byli niesamowici, dosłownie nosili nas na rękach. To były piękne chwile. Zostawiłem w chorzowskim klubie wiele zdrowia i zawszę będą kibicował „Niebieskim”.
Współpracował pan z trenerem Krzysztofem Warzychą. Jak pan go ocenia?
Rafał GRODZICKI: - Trochę razem pracowaliśmy i dobrze, że prezes Janusz Paterman dał mu szansę. To dobry szkoleniowiec. Może zbudować porządną drużynę, która po jakimś czasie wróci do ekstraklasy.
A gdzie będzie pan występował? Najczęściej jest pan łączony z GKS-em Tychy?
Rafał GRODZICKI: - Mówi się i pisze o GKS-ie, ale żadnych konkretów jeszcze nie ma. Podobnie jest w przypadku innych drużyn. Dzwonią do mnie przedstawiciele różnych klubów. Okienko transferowe jest długie i muszę cierpliwie czekać.
Trenuje pan indywidualnie?
Rafał GRODZICKI: - Jestem już doświadczonym zawodnikiem i wiem, jakie ćwiczenia wykonywać. Jeśli jednak mam jakieś wątpliwości, dzwonię do mojego znajomego, który jest w Krakowie trenerem personalnym. Niedawno także rozmawiałem z trenerem Garbarni Kraków, który przyznał, że jeśli będę miał problemy z utrzymaniem formy fizycznej, mogę potrenować z jego zespołem. Na razie jeszcze z tej oferty nie skorzystałem.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch pewnie pokonał III-ligowca. Nowy testowany
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch pewnie pokonał III-ligowca. Nowy testowany
Ruch Chorzów pewnie pokonał III-ligową Unię Turza Śląska. W sparingu wzięła udział grupa testowanych, w tym jeden nowy piłkarz, który dopiero co pojawił się w zespole - obrońca Bojan Marković.
W wyjściowym składzie Ruchu znalazło się aż siedmiu testowanych, w tym nowy Bojan Marković, obrońca, który wiosną występował w albańskim Teuta Durres. 31-letni Bośniak rozegrał 16 spotkań ligowych, strzelił jedną bramkę. Dzisiaj gole strzelali jednak inni.
Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Jakub Arak, który po 20 minutach gry drugiej połowy wyszedł sam na sam z bramkarzem Unii i strzałem tuż przy słupku otworzył wynik spotkania. Pięć minut później było już... 3:0. Najpierw Strzelec pierwszej bramki zagrał do Kamila Słomy, który strzelił pod poprzeczkę, a dosłownie po chwili Miłosz Przybecki dośrodkował na głowę Araka, który zdobył trzecie trafienie dla "Niebieskich".
Bramek mogło być jeszcze więcej, ale pod koniec spotkania po strzale Przybeckiego piłka odbiła się od spojenia, a kilka minut później zawodnik z Turzy Śląskiej trafił w słupek.
Spotkanie, które odbyło się przy Cichej, oglądało kilkuset widzów.
Sprawdź, jak radzą sobie śląskie zespoły w sparingach w naszej ściądze!
Ruch Chorzów - Unia Turza Śląska 3:0 (0:0)
1:0 - Arak, 65"
2:0 - Słoma, 71"
3:0 - Arak, 71"
Ruch: Bankov (46" Hrdlicka) - Villafane, Rutkowski, Marković, Hołownia - Lewandowski, Zawal, Mello, Sikora, Siedlik - Balicki; od 59" Hrdlicka - Komarnicki, Czajkowski, Trojak, Pazio - Przybecki, Walski, Nowak, Słoma, Starzyński - Arak. Trener: Krzysztof Warzycha.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Krzysztof Warzycha: W głowie kadrę mam już zamkniętą
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: W głowie kadrę mam już zamkniętą
- Powrót do Ekstraklasy? Będzie ciężko, ale trzeba patrzeć z optymizmem na to, co się robi - mówi szkoleniowiec Niebieskich.
Ruch powoli przygotowuje się do rozgrywek I ligi. Drużyna podczas letniej przerwy przeszła ogromną przemianę - z ekipy odeszło większość zawodników, którzy jeszcze w zeszłym sezonie decydowali o obliczu "Niebieskich". W ostatnich tygodniach przez zespół przewinęło się sporo zawodników testowanych, a wkrótce poznamy jego pełny skład, który rozpocznie ligę.
- W głowie kadrę mam już praktycznie zamkniętą. Wiadomo, że mamy zakaz transferowy i pierwsze trzy mecze musimy grać tymi zawodnikami, którzy zostali w zespole oraz juniorami z naszego klubu. Powalczymy. Musimy te mecze jakoś przetrzymać, a później już z tymi zawodnikami, których zostawimy po okresie testów, ruszymy do ataku - mówi trener Ruchu, Krzysztof Warzycha w rozmowie z portalem "Łączy nas piłka".
W ostatnich meczach sparingowych świetnie spisał się chorwacki napastnik Vilim Posinković (strzelił bramkę w przegranym sparingu z ROW-em Rybnik). - Jeżeli chodzi o przygotowania to jest spóźniony i fizycznie nie jest jeszcze gotowy, ale umiejętności ma spore i można powiedzieć, że coś w nim jest - charakteryzuje go szkoleniowiec "Niebieskich".
Ponieważ kadra Ruchu przeszła ostatnimi czasy sporą metamorfozę (doszło kilku zawodników z drużyny juniorów), nie brakuje pytań o to, jak będzie wyglądał styl gry całego zespołu. Warzycha ma już pewien plan. - Najwięcej uwagi podczas pracy na zgrupowaniu zwracaliśmy na wyprowadzenie piłki od tyłu. Nie będziemy grać długiej piłki od bramkarza czy z obrony i walczyć o nią na połowie rywala, tylko chcemy budować akcje od naszego pola karnego. Podczas sparingów momentami wyglądało to fajnie, ale zdarzały się błędy - mówi trener. - Najbardziej jestem zadowolony, że przez ten okres obozu nie brakowało zaangażowania, bo podejście do treningów było na najwyższym poziomie. Liczę, że pod tym względem nic się nie zmieni także w trakcie treningów na naszych obiektach, bo ostatnie trzy tygodnie przed inauguracją spędzimy już u siebie i zagramy jeszcze kolejne sparingi. Między innymi z Widzewem 15 lipca i tydzień później z MFK Karvina - dodaje.
Warzycha jeszcze przed zakończeniem rozgrywek ekstraklasy zadeklarował, że w wypadku spadku Ruchu do I ligi wciąż będzie trenerem zespołu. Słowa dotrzymał, a wszystko to - jak sam przyznaje - dzięki prezesowi "Niebieskich", Januszowi Patermanowi. - Znam bardzo dobrze prezesa Janusza Patermana. Wiem, że jest człowiekiem solidnym i uczciwym, któremu zależy na tym, żeby doprowadzić Ruch do stabilności zarówno organizacyjnej jak i finansowej. Dlatego gdy zaproponował mi funkcję trenera nie wahałem się ani chwili - zdradził 52-letni szkoleniowiec. Pytany o szanse Ruchu na szybki powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, odpowiada krótko: - Będzie bardzo ciężko, ale trzeba patrzeć z optymizmem na to co się robi.
Ruch w I kolejce I ligi podejmie na wyjeździe Stal Mielec.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch i GieKSa w telewizji. Śląsk zdominuje transmisje?
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch i GieKSa w telewizji. Śląsk zdominuje transmisje?
Spotkania GKS-u Katowice i Ruchu Chorzów z 1. kolejki Nice I ligi będą transmitowane przez Polsat Sport.
28 lipca Polsat Sport pokaże mecz Stali Mielec z Ruchem Chorzów. Początek spotkania o godzinie 20:45. Dzień później o 15:30 rozpocznie się pojedynek GKS-u Katowice z Pogonią Siedlce.
Wiadomo już, że w telewizji będzie można zobaczyć też spotkanie Ruchu Chorzów z Chrobrym Głogów, które odbędzie się 4 sierpnia o 20:45. Patrząc na to, ile drużyn z naszego regionu gra na zapleczu ekstraklasy, można spodziewać się, że kamery Polsatu na Górnym Śląsku pojawiać się będą dosyć często...
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Miasto działa na szkodę Ruchu?! List otwarty Kurczyka do pre
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Miasto działa na szkodę Ruchu?! List otwarty Kurczyka do prezydenta Chorzowa
Aleksander Kurczyk, który jest jednym z głównych akcjonariuszy Ruchu, odniósł się do wypowiedzi Andrzeja Kotali, dotyczących pożyczek udzielonych niebieskiej spółce.
List otwarty do prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotali
w sprawie wypowiedzi prasowych dotyczących pożyczek udzielonych spółce Ruch Chorzów S.A.
Szanowany Panie Prezydencie,
Działając w imieniu spółki AMG Silesia sp. z o.o., w odpowiedzi na doniesienia prasowe, zmuszony jestem zająć stanowisko w sprawie.
W świetle doniesień prasowych można odczytać, że Miasto Chorzów oraz spółka Ruch Chorzów doszły do porozumienia w sprawie spłaty umów pożyczek zawartych pomiędzy miastem Chorzów a spółką Ruch z dnia 9 maja 2016 roku oraz pomiędzy Centrum Przedsiębiorczości a spółką Ruch z dnia 12 maja 2016 roku. Wyczytać z tych anonsów prasowych można, że Miasto Chorzów oświadcza do publicznej wiadomości, że nadal wspiera i ratuje spółkę Ruch, albowem nie obawia się o spłatę swoich wierzytelności z wyżej wymienionych umów pożyczek, albowiem Miasto posiada dobre zabezpieczenia na majątku spółki zależnej od AMG Silesia sp. z o.o., a to na hipotece do kwoty łącznej 14 mln złotych na nieruchomościach stanowiących własność spółki UROVITA sp. z o.o
Takie twierdzenia składane do mediów są nie tylko nieuprawnione, ale i wprowadzają opinię publiczną w błąd!
Każda czynność zmierzająca do dochodzenia należności Miasta Chorzów od poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch wywołuje automatyczny skutek w postaci regresów, które skutkować będą oczywistą odpowiedzialnością za ich spłatę, spółkę Ruch.
Zatem nieuprawnione są Pana twierdzenia przekazywane do mediów jakoby dochodzenie należności z umów pożyczek przez Miasto Chorzów nie przekładało się w żaden sposób na spółkę Ruch. Jest bowiem oczywiste, że takie ewentualne działanie Miasto Chorzów jest w istocie działaniem przeciwko spółce Ruch, a zatem każda próba dochodzenia należności przez Miasto Chorzów wobec poręczycieli osobistych i rzeczowych spółki Ruch stanowi czynność skutkującą natychmiastową odpowiedzialnością spółki Ruch wobec poręczycieli i pod względem merytorycznym, jak również medialnym, powinna być zrównana z działaniem Miasta Chorzów bezpośrednio przeciwko spółce Ruch.
Właściwość stosunku poręczenia, która z pewnością jest Panu znana, prowadzi bowiem właśnie do takich skutków, że spełnienie świadczenia przez poręczyciela nie zwalnia dłużnika (spółka Ruch), a wręcz przeciwnie czyni dłużnika natychmiast zobowiązanym do zwrotu wszystkiego co poręczyciel świadczył za niego na rzecz wierzyciela (Miasta Chorzów). Innymi słowami, powinien Pan Prezydent mieć pełną świadomość podejmowanych przez siebie działań, które poprzez skierowanie roszczeń do poręczycieli spółki Ruch, będą skutkowały wprost odpowiedzialnością spółki Ruch wobec tych podmiotów.
Ponadto trudno sobie wyobrazić możliwość skonstruowania jakiegokolwiek budżetu umożliwiającego funkcjonowanie klubu (spółki) Ruch w takich warunkach. Innymi słowy byłby to powrót do sytuacji sprzed podpisania umowy ze spółką EGB (Monevia), która to umowa była przecież negocjowana przez przedstawiciela Miasta Chorzów w ówczesnych władzach spółki Ruch.
Zatem wnoszę o to, aby w kontaktach z mediami na przyszłość informował Pan w pełni sympatyków klubu o faktycznych skutkach podejmowanych, czy też zamierzonych przez siebie czynnościach, które w istocie bezpośrednio wywołują skutki w majątku spółki Ruch, której Miasto Chorzów jest akcjonariuszem.
Z powyższego można wyprowadzić wniosek, że akcjonariusz spółki Ruch, który udzielił jej wsparcia finansowego udzielając pożyczek z dniach 9 i 12 maja 2016 roku (drugą pożyczkę przez podmiot od siebie w stu procentach zależny) działa w istocie na szkodę podmiotu, którego jest akcjonariuszem, albowiem w chwili zawierania tych umów pożyczek doskonale zdawał sobie sprawę ze stanu finansowego pożyczkobiorcy, co w sposób jednoznaczny wyraził nie tylko w treści samych umów pożyczek, ale i w dodatkowo zawartym porozumieniu restrukturyzacyjnym z dnia 9 maja 2016 roju, które to porozumienie nota bene nie zostało przez Miasto Chorzów w pełni zrealizowane (Miasto Chorzów, co już wcześniej było podnoszone przez naszą spółkę, nie podjęło nawet starań o udzielenie spółce Ruch pożyczki długoterminowej w wysokości 18 mln zł w pełnej wysokości). Zatem działanie Miasta Chorzów nosi znamiona działalności na szkodę spółki, której jest akcjonariuszem i pewnie w przyszłości może rodzić odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną takimi czynnościami.
Żywimy jednocześnie nadzieje, że niniejsze pismo sprawi, że w przyszłości będzie Pan Prezydent informował media w sprawie pożyczek udzielonych spółce Ruch w sposób rzetelny, w pełni przedstawiający skutki ewentualnie podejmowanych działań, a ewentualna decyzję o podjęciu działań przeciwko poręczycielom spółki oceni Pan w kontekście ewentualnej odpowiedzialności akcjonariusza za szkodę wyrządzoną spółce Ruch.
Na marginesie pragnę zaznaczyć, że w spółce Ruch nigdy nie pełniłem funkcji prezesa zarządu. W trudnych dla spółki okresie pomiędzy 29.06 a 29.11.2017 r. w związku z powstałym wakatem w zarządzie i brakiem możliwości jego uzupełnienia zostałem, jako przewodniczący Rady Nadzorczej oddelegowany na czas określony do pracy w Zarządzie.
Aleksander Kurczyk,
prezes zarządu AMG Silesia Sp. z o.o.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Widzew pokonał pierwszoligowy Ruch Chorzów
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Widzew pokonał pierwszoligowy Ruch Chorzów
Piłkarze Widzewa w sparingowym meczu rozegranym w Nieborowie wygrali 2:0 z pierwszoligowym Ruchem Chorzów.
Piłkarze Widzewa bardzo dobrze zaprezentowali się w tym pojedynku (szczególnie w pierwszej połowie) i odnieśli cenne i prestiżowe zwycięstwo. Warto podkreślić fakt, że łodzianie rywalizowali z zespołem, który grać będzie w pierwszej lidze (spadkowicz z ekstraklasy), a więc drużną występującą dwie klasy wyżej!
Łodzianie objęli prowadzenie w 36 minucie. Pod doskonałym prostopadłym podaniu w pole karne Daniela Świderskiego, Michał Miller miał przed sobą tylko bramkarza Ruchu. Widzewiak nie zmarnował okazji i precyzyjnym strzałem posłał piłkę do siatki drużyny. Napastnik kolejny raz udowadnia, że powinien być silnym punktem widzewskiej drużyny.
PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});
W 73 minucie łodzianie powinni prowadzić 2:0. Mateusz Ostaszewski idealnie dograła do Mateusz Piotra Okuniewicza, ale ten strzelił silnie, ale prosto w bramkarza Ruchu. Łodzianie zdobyli jednak drugiego gola. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Daniela Mąkę, Damian Kostkowskiprecyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza Ruchu .
Widzew - Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
1:0 - Michał Miller (28)
2:0 - Damian Kostkowski (88)
Widzew: Patryk Wolański - Marcin Kozłowski (52, Kamil Tlaga), Sebastian Zieleniecki, Radosław Sylwestrzak (46, Damian Kostkowski), Bartłomiej Rakowski (56, Dawid Kamiński), Mateusz Michalski (46, Bartłomiej Niedziela), Maciej Kazimierowicz (58, Przemysław Rodak), Adam Radwański, Daniel Mąka, Daniel Świderski (70, Mateusz Ostaszewski), Michał Miller (59, Piotr Okuniewicz).
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka (46, Kewin Paszek) - Gracjan Komarnicki (61, Dominik Małkowski), Kacper Czajkowski (61, Michał Rutkowski), Miłosz Trojak (61, Mateusz Zawal), Adam Pazio (61, Mateusz Hołownia), Paweł Starzyński (61, Dominik Lewandowski), Miłosz Przybecki (61, Mello), Michał Walski (61, Łukasz Siedlik), Bartosz Nowak (61, Patryk Sikora), Kamil Słoma (61, Vilim Posinković), Jakub Arak (61, Artur Balicki).
Przejdź do serwisu:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Argentyńczyk negocjuje z Ruchem. Zostały szczegóły
Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLKrzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Argentyńczyk negocjuje z Ruchem. Zostały szczegóły
Santiago Villafane jest jednym z obcokrajowców, którzy pozytywnie przeszli pierwszy „przesiew” podczas testów w Ruchu. Prawy obrońca ustalił już część warunków kontraktu.
Villafane, który posiada także włoskie obywatelstwo, trenuje z zespołem niemal od początku przygotowań i zagrał w dwóch pierwszych sparingach „Niebieskich”. Co prawda zarówno trener Krzysztof Warzycha, jak i dyrektor Grzegorz Kapica wstrzymują się z ocenami testowanych piłkarzy, ale jednak kruszejąca grupa obcokrajowców pokazuje, kto ma szanse grać w Ruchu, a kto nie. Chorzowianie mają sporą lukę na prawej obronie, bo nie ma już przede wszystkim Martina Konczkowskiego. Santiago zaprezentował się na tyle nieźle, że obie strony usiadły do rozmów o kontrakcie zawodnika.
- Znam warunki umowy, wiele kwestii zostało dogadanych, ale pozostały do ustalenia szczegóły, którymi ma zając się mój agent, który dziś lub jutro pojawi się w Chorzowie – opowiada nam Santiago Villafane. - Osobiście chcę grać w Ruchu i sprawdzić się w polskiej lidze. Trener sprawia dobre wrażenie, jest skupiony na drużynie i przygotowaniach. Mam nadzieję, że wszystkie formalności zostaną ustalone i będę mógł pomóc drużynie – dodaje Argentyńczyk, który swoją karierę zaczynał w juniorskich drużynach Boca Juniors.
Boczny defensor nie miał problemów z opuszczeniem Argentyny i Buenos Aires, bo przez ostatnie lata grał w wielu klubach. 29-latek w przeszłości bronił barw m.in. duńskich klubów FC Midtjylland i Lyngby BK. Grał także w trzech greckich klubach, gdzie poznał... obecnego napastnika Górnika Zabrze, Igora Angulo. - Utrzymujemy ze sobą kontakt od tamtego czasu, a teraz gdy obaj jesteśmy w Polsce i to w dodatku blisko siebie, to jeszcze częściej rozmawiamy. Faktycznie trochę klubów już pozwiedzałem, ale lubię podróżować. Dzięki temu zbieram doświadczenie – uśmiecha się Villafane, który ostatnio grał w bułgarskim zespole PFC Montana, gdzie zaliczył 11 spotkań.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
brak
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak
Piłkarze I-ligowego Ruchu Chorzów przegrali drugi sparing w tym roku. Tym razem w sprawdzianie przed startem sezonu "niebiescy" ulegli zaprzyjaźnionemu Widzewowi.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Grand Prix: Polki łatwo ograły Argentynki [Skrót meczu]
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Grand Prix: Polki łatwo ograły Argentynki [Skrót meczu]
Polskie siatkarki pokonały w Ostrowcu Świętokrzyskim Argentynę 3:0(25:10, 26:24, 25:15) w kolejnym spotkaniu drugiego turnieju World Grand Prix drugiej dywizji.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Przemysław Bargiel oficjalnie zawodnikiem AC Milan!
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Przemysław Bargiel oficjalnie zawodnikiem AC Milan!
Ruch Chorzów sfinalizował transfer wielkiego talentu do włoskiej potęgi piłkarskiej. Tam dostanie szansę na dalszy rozwój.
Kierunek włoski w przypadku wychowanka „Niebieskich” pojawił się już w ubiegłym roku. W grudniu na treningi zaprosił go Inter Mediolan. Wkrótce ówczesny dyrektor klubu Massimiliano Mirabelli przeniósł się do Milanu i nie zapomniał o utalentowanym pomocniku Ruchu rozpoczynając starania o sprowadzenie Przemka do Włoch. Wczoraj oba kluby doszły do porozumienia, a dziś parafowano stosowne dokumenty. AC Milan ma na swoim koncie m.in. 18 tytułów mistrzowskich, pięć krajowych pucharów czy 7 Pucharów Europy.
Bargiel jest jednym z największych talentów Akademii Piłkarskiej. Urodził się 26 marca 2000 r. w Rudzie Śląskiej. Piłkarskie treningi rozpoczął w UKS Ruch Chorzów. Na początku 2016 r., w wieku niespełna 16 lat, został włączony do kadry pierwszej drużyny i związał się z „Niebieskimi” pierwszą profesjonalną umową. 29 kwietnia ubiegłego roku zadebiutował w ekstraklasie. Gdy wchodził na boisko w meczu z Cracovią, miał zaledwie 16 lat i 34 dni! W pierwszym zespole zanotował 6 występów. „Bargi” to także reprezentant Polski w swojej kategorii wiekowej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adam1983, Bamboleo1, Google [Bot], nołnejm, Rickenn10 i 87 gości