RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Strzelił ręką! TRANSMISJA NA

#7321 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 19:04

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Strzelił ręką! TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK

Obrazek


Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK Łukasz Moneta strzelił gola już w 3. minucie. Rafał Siemaszko wyrównał w 24 minucie meczu Arka - Ruch. Sytuacja Ruchu Chorzów jest krytyczna. Aby ocalić resztki nadziei na utrzymanie w Ekstraklasie Niebiescy muszą wygrać mecz w Gdyni. Czy Krzysztof Warzycha odniesie swoje pierwsze zwycięstwo?

Arka Gdynia - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK


Mecz w Gdyni to pierwsze z dwóch spotkań ostatniej szansy dla Ruchu Chorzów. Niebiescy, aby liczyć się jeszcze w ostatniej kolejce, muszą pokonać Arkę i liczyć, że Górnik Łęczna nie zwycięży w starciu z Zagłębiem Lubin.


- To mecz o być albo nie być dla obu zespołów - zaznacza trener Arki, Leszek Ojrzyński, który przed rokiem został zwolniony z Górnika Zabrze zanim ten formalnie spadł z Ekstraklasy.






ARKA GDYNIA - RUCH Chorzów SKŁADY




W zespole Krzysztofa Warzychy zabraknie Marcina Kowalczyka, który doznał kontuzji. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowca. Atmosfera w klubie jest jednak nie najlepsza ze względu na problemy prawne - Komisja Licencyjna zawiesiła przyznany wcześniej Niebieskim dokument na grę w kolejnym sezonie Ekstraklasy.




Sonda
Czy Ruch Chorzów utrzyma się w Ekstraklasie?



TAK



NIE


<p id="sonda-19786-submit" class="text-center">







- Zajmujemy się tylko tym, co będzie na boisku. Nasza sytuacja jest trudna, ale na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć do końca - zapowiada Warzycha, który po nieudanych eksperymentach ze spotkania z Piastem wróci zapewne do podstawowej wcześniej jedenastki.





ARKA GDYNIA - RUCH Chorzów WYNIK


W dwóch spotkaniach w obecnym sezonie Arka dwukrotnie pokonała Ruch - u siebie 3:0 i w Chorzowie 2:1. Bilans wszystkich meczów tych drużyn jest jednak korzystniejszy dla Niebieskich, którzy wygrali jedenaście razy, przegrali dziewięć i zremisowali sześć.


Sędzią spotkania będzie Tomasz Musiał z Krakowa.


Telewizyjną transmisję na żywo przeprowadzi Canal+ Sport 2, a tekstową relację live nasz portal gol24.pl.




DZISIAJ POLECAMY PROGRAM TOP SPORTOWY24





Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Siemaszko strzelił ręką! TRAN

#7322 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 20:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Siemaszko strzelił ręką! TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK

Obrazek


Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK Łukasz Moneta strzelił gola już w 3. minucie. Rafał Siemaszko wyrównał w 24 minucie meczu Arka - Ruch. W przerwie meczu w wywiadzie telewizyjnym Siemaszko przyznał, że strzelił gola ręką! Sytuacja Ruchu Chorzów jest krytyczna. Aby ocalić resztki nadziei na utrzymanie w Ekstraklasie Niebiescy muszą wygrać mecz w Gdyni. Czy Krzysztof Warzycha odniesie swoje pierwsze zwycięstwo?
<p class="relacja-status">Trwa relacja na żywo







Niesamowita wymiana ciosów w końcówce! Steinbors ratuje Arkę, ale Ruch nie daje za wygraną!








Kontratak Arki kończy się nieudanym dośrodkowaniem do Siemaszko. I już jedziemy w drugą stronę!








Potężny strzał Monety z narożnika pola karnego, ale Steinbors wybija na rzut rożny!








Sędzia doliczył 4 minuty.








Sambea uruchomił Siemaszko, ten zagrał do Abbotta, ale akcja spełzła na niczym. W odpowiedzi kontrataku próbował Ruch. Remis nikogo nie zadowala, co wyraźnie widać w poczynaniach obu zespołów.








Steinbors bezbłędnie interweniuje głową poza polem karnym, w ostatniej chwili uprzedzając wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Araka!










Ostatnia zmiana w Ruchu. Visnakovs zmienia Urbańczyka.










Sambea z impetem zaatakował Grodzickiego! Zasłużona żółta kartka. Konieczna jest interwencja sztabu medycznego Ruchu Chorzów.








Przybecki dograł z boku boiska w pole karne. Do piłki doszedł Moneta, ale jego akcja zakończyła się zablokowanym dośrodkowaniem. Rzut rożny dla Ruchu










Szwoch bardzo groźnie dograł z rzutu wolnego! Nikt nie zmienił toru lotu piłki, ale Hrldićka z najwyższym trudem sparował piłkę na rzut rożny!










Szwoch był bardzo blisko wyjścia sam na sam z bramkarzem! W ostatniej chwili zatrzymał go obrońca Ruchu!










Schodzi Formella, wchodzi Bożok










Zmiana w Ruchu. Oleksy zmienia Koja.










Groźna akcja pod bramką Ruchu! Hrldićka wybił piłkę znadł głowy Szwocha, ale przed polem karnym dopadł do niej Siemaszko. Ograł obrońcę, po czym oddał niecelny strzał!










Sołdecki ostrym faulem zatrzymał indywidualną akcję gracza Ruchu. Rzut wolny z niebezpiecznej odległości.










Pierwsza zmiana w Ruchu. Arak wchodzi za Niezgodę.










Żółta kartka dla Dariusza Formelli.










Luca Zarandia nie zaliczy tego meczu do udanych. Szybko doznał urazu, przez co konieczna jest zmiana. Wchodzi Paweł Abbott.








Sambea strzelał lewą nogą z około 23 metrów, jednak wysoko ponad bramką.








Szwoch z pierwszej piłki znakomicie wypuścił Zarandię. Ten doszedł z piłką do pola karnego, po czym oddał strzał. Obrońca Ruchu był jednak na miejscu i zablokował uderzenie.










Pierwsza zmiana w dzisiejszym meczu. Boisko opuszcza Marcus da Silva, a zmienia go Luca Zarandia.








Sambea niebezpiecznie podawał do bramkarza. Ten pod naciskiem napastnika wybija piłkę w aut.










Indywidualna akcja Formelli, który wykorzystując wolną przestrzeń wbiegł w pole karne. Tam za daleko wypuścił sobie piłkę, dzięki czemu Grodzicki do spółki z Hrldićką zażegnali niebezpieczeństwo.










Przybecki dostał długą piłkę na skrzydle, wbiegł w pole karne i oddał strzał, który został przyblokowany przez obrońcę. Steinbors nie miał problemów ze złapaniem piłki.








W odpowiedzi strzelał Ruch. Równie niecelnie.










Siemaszko kapitalnie dograł piłkę między obrońcami w pole karne. Tam dopadł do niej Dariusz Formella, ale fatalnie spudłował w stuprocentowej sytuacji. Piłka poleciała wysoko ponad bramką, w stronę Wejherowa.








Ruch przejął inicjatywę w pierwszych minutach drugiej części meczu, jednak jak na razie nie znalazło to odzwierciedlenia w wykreowanych sytuacjach.










Siemaszko dostał dobrą piłkę na linii pola karnego. Obrócił się w stronę bramki i mocno uderzył lewą nogą. Niecelnie.










Piłkarze Ruchu rozpoczęli drugą połowę. Przypomnijmy - Ruch, jeśli chce się jeszcze liczyć w walce o utrzymanie, za wszelką cenę musi wygrać dzisiejszy mecz. Na ten moment "Niebiescy" spadają z Ekstraklasy.








Piłkarze wrócili już na boisko. Za chwilę zaczynamy drugą część spotkania










Sędzia zakończył pierwszą połowę.










Socha ładnie przerzucił piłkę na lewą stronę boiska. Doszedł do niej Marcholak, po czym zgrał ją do Formelli. Ten wbiegł w pole karne, jednak w dobrej sytuacji oddał fatalny strzał. Bramkarz nie miał najmniejszych problemów obroną.








Sędzia dolicza dwie minuty do pierwszej połowy.








Helik wrócił na boisko z opatrunkiem na głowie.








Szwoch strzelał z rzutu wolnego, jednak niecelnie.








Siemaszko efektownie przerzucił piłkę nad Helikiem, który ratował się faulem. Piłkarz Ruchu ucierpiał w tym starciu i konieczna jest pomoc medyczna.








Na strzał Koja odpowiedział Marcus da Silva, lecz jego uderzenie zostało zablokowane. Aut dla Arki.








Lewą nogą zza pola karnego uderzał Koj. Piłka minęła jednak bramkę w bezpiecznej odległości.








W powietrzu zderzyli się Marcus da Silva i Michał Koj. Na szczęście obaj są zdolni do dalszej gry.








Po stracie gola odważniej do ataku ruszył Ruch Chorzów. Remis nic piłkarzom ze Śląska nie daje.








Akcję Przybeckiego pod polem karnym Arki przerywa Sambea.








Gola dla Arki nie powinno być! Fatalny błąd sędziego. Siemaszko dotknął piłkę ręką!










Na telewizyjnych powtórkach widać, że Siemaszko strzelił gola ręką! Protesty piłkarzy Ruchu jak najbardziej zasadne.










Remis! Socha dośrodkowuje w pole karne, piłkę kontruje Dariusz Formella, a w bramce umieszcza ją Rafał Siemaszko! Sędziowie po dłuższej naradzie, pomimo protestów piłkarzy Ruchu, uznają gola!








Zza pola karnego uderzał Moneta, ale prosto w bramkarza Arki.








Gra toczy się teraz na połowie Ruchu Chorzów. Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego nie potrafią stworzyć groźnej sytuacji








Przybecki ładnie zagrał na wolne pole do Niezgody, z którym jednak poradził sobie Krzysztof Sobieraj.










Duże zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym Mateusza Szwocha! Kolejny korner dla Arki.








Akcja trójki Szwoch - Siemaszko - Formella kończy się rzutem rożnym dla Arki.










Groźny rzut wolny Szwocha próbował dobijać Formella, jednak nieskutecznie.










Żółta kartka dla Łukasza Surmy.










Katastrofalny błąd piłkarzy Arki! Strata w środku pola, piłkę przejął Niezgoda który popędził w pole karne, gdzie wyłożył piłkę Monecie, który pokonał bezradnego Steinborsa!








Grodzicki bardzo dobrze przecina długie podanie i zgrywa piłkę głową do bramkarza. W przeciwnym razie Siemaszko miałby sytuację sam na sam.










I zaczynamy! Rafał Siemaszko rozpoczął mecz.








Losowanie stron już za nami. Mecz rozpoczynają piłkarze Arki.








Piłkarze obu zespołów pojawili się już na murawie.








Odliczamy minuty do pierwszego gwizdka. Zawody poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa.









Kibice zajmują swoje miejsca:











Arkowcy nie chcą dziś oddać pola "Niebieskim". Zapewnili to prezesowi klubu, Wojciechowi Pertkiewiczowi.








Dlaczego nie ma Łukasiewicza w składzie Arki? Jeszcze wczoraj wydawało się, że będzie gotów. Prawdopodobnym powodem nieobecności jest kontuzja.








- Ucieszyłem, że mogliśmy wyjechać. Mogliśmy porozmawiać i potrenować i też wszystko mieć pod kontrolą. Także możliwość bycia z zawodnikami podczas posiłków, wszystko widzieliśmy jak na dłoni. To też ma bardzo duże znaczenie, jeśli chodzi o bezpośrednie przygotowanie do meczu - mówi Leszek Ojrzyński, który zabrał drużynę na obóz do pobliskiego Gniewina.









Dzisiaj na trybunach w Gdyni ma być około 10 tys. widzów:













Jeżeli Arka wygra z Ruchem to jej utrzymanie będzie już tylko zależeć od meczu z Zagłębiem Lubin w ostatniej kolejce. Kibice obu klubów lubią się od lat...








W Gdyni ciepło, ale nie jest upalnie. Niebo praktycznie bezchmurne. Piłkarze już sprawdzili murawę. Za moment pojawią się na rozgrzewce.








Poznaliśmy składy obu zespołów. W środku pola gospodarzy zaczyna Sołdecki. U gości nie ma zaskoczeń. Jest od początku Surma.








Godzina pozostała do najważniejszego meczu 36. kolejki jeśli chodzi o grupę spadkową. Porażka Ruchu Chorzów oznaczać będzie jego spadek do 1 ligi. Rok temu nikt się nie spodziewał, że Ekstraklasę opuści równie utytułowany Górnik Zabrze. A jednak to się stało. Czy jego los podzielą dzisiaj "Niebiescy"?


Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Siemaszko strzelił ręką! TRAN

#7323 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 20:04

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 Siemaszko strzelił ręką! TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK

Obrazek


Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK Łukasz Moneta strzelił gola już w 3. minucie. Rafał Siemaszko wyrównał w 24 minucie meczu Arka - Ruch. W przerwie meczu w wywiadzie telewizyjnym Siemaszko przyznał, że strzelił gola ręką! Sytuacja Ruchu Chorzów jest krytyczna. Aby ocalić resztki nadziei na utrzymanie w Ekstraklasie Niebiescy muszą wygrać mecz w Gdyni. Czy Krzysztof Warzycha odniesie swoje pierwsze zwycięstwo?

Arka Gdynia - Ruch Chorzów TRANSMISJA NA ŻYWO WYNIK


Mecz w Gdyni to pierwsze z dwóch spotkań ostatniej szansy dla Ruchu Chorzów. Niebiescy, aby liczyć się jeszcze w ostatniej kolejce, muszą pokonać Arkę i liczyć, że Górnik Łęczna nie zwycięży w starciu z Zagłębiem Lubin.


- To mecz o być albo nie być dla obu zespołów - zaznacza trener Arki, Leszek Ojrzyński, który przed rokiem został zwolniony z Górnika Zabrze zanim ten formalnie spadł z Ekstraklasy.






ARKA GDYNIA - RUCH Chorzów SKŁADY




W zespole Krzysztofa Warzychy zabraknie Marcina Kowalczyka, który doznał kontuzji. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowca. Atmosfera w klubie jest jednak nie najlepsza ze względu na problemy prawne - Komisja Licencyjna zawiesiła przyznany wcześniej Niebieskim dokument na grę w kolejnym sezonie Ekstraklasy.




Sonda
Czy Ruch Chorzów utrzyma się w Ekstraklasie?



TAK



NIE


<p id="sonda-19786-submit" class="text-center">







- Zajmujemy się tylko tym, co będzie na boisku. Nasza sytuacja jest trudna, ale na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć do końca - zapowiada Warzycha, który po nieudanych eksperymentach ze spotkania z Piastem wróci zapewne do podstawowej wcześniej jedenastki.





ARKA GDYNIA - RUCH Chorzów WYNIK


W dwóch spotkaniach w obecnym sezonie Arka dwukrotnie pokonała Ruch - u siebie 3:0 i w Chorzowie 2:1. Bilans wszystkich meczów tych drużyn jest jednak korzystniejszy dla Niebieskich, którzy wygrali jedenaście razy, przegrali dziewięć i zremisowali sześć.


Sędzią spotkania będzie Tomasz Musiał z Krakowa.


Telewizyjną transmisję na żywo przeprowadzi Canal+ Sport 2, a tekstową relację live nasz portal gol24.pl.




DZISIAJ POLECAMY PROGRAM TOP SPORTOWY24





Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kotala: Miasto odzyska pieniądze od Ruchu Chorzów GOŚĆ DNIA

#7324 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 20:07

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Kotala: Miasto odzyska pieniądze od Ruchu Chorzów GOŚĆ DNIA DZ i Radia Piekary

Obrazek


Dziś Gościem Dnia DZ i Radia Piekary jest Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. W studiu Radia Piekary powiedział Marcinowi Zasadzie o tym, jak powinna nazywać się metropolia, jakie atuty ma Chorzów w staraniach o ściągnięcie do miasta oceanarium oraz czy miasto odzyska 18 mln zł, które pożyczyło Ruchowi.




"Czy Chorzów odzyska 18 mln zł, które zostały pożyczone Ruchowi? Tę pożyczkę mamy solidnie zabezpieczoną. Mam na myśli zastawy transferowe, akcje czy znaki reklamowe, ale przede wszystkim również hipoteki i w ten sposób będziemy egzekwować pieniądze" - powiedział Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa w rozmowie z Marcinem Zasadą w .



Jeśli Ruch Chorzów spadnie z ekstraklasy, jak miasto zamierza odzyskać 18 mln zł, które klubowi pożyczyło?

Tę pożyczkę mamy solidnie zabezpieczoną. Mam na myśli zastawy transferowe, akcje czy znaki reklamowe, ale przede wszystkim również hipoteki i w ten sposób będziemy egzekwować pieniądze.


Od 2010 roku miasto wpompowało w Ruch 52 mln złotych. Było warto?

Oczywiście, że tak. Ruch to klub z wielką historią i tradycjami. Nikt nie jest w stanie przewidzieć wyników sportowych. Nie ma pewnych wygranych i pewnych przegranych.


Ale co Chorzów dostał w zamian za pieniądze, które dawał klubowi?

Pamiętajmy, że nie chodzi tylko o „żywą” gotówkę, ale i utrzymanie oraz remonty obiektu, na którym Ruch rozgrywał swoje mecze. Z kolei sponsoring klubu w zamian za promocję też przynosi wymierne efekty.


Ruch promował Chorzów swoją sportową i finansową bylejakością?

Nie zawsze było byle jako. Przecież pięć lat temu Ruch był wicemistrzem Polski. Dziś tylko potężne finansowo i organizacyjnie kluby są w stanie niezmiennie utrzymywać poziom sportowy.


A nie uważa pan, że z dwojga złego lepszy byłby dla Chorzowa „model zabrzański”? Musielibyście przejąć klub na własność, ale miasto miałoby wpływ na jego politykę. Dotychczas dawaliście pieniądze prywatnej spółce.

Może są modele lepsze niż u nas. Ale Chorzowa po prostu na nic innego nie stać. Nasz budżet to połowa budżetu Katowic.


Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Musiał to widzieć! Spadek Ruchu ze skandalem w tle...

#7325 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 20:10

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Musiał to widzieć! Spadek Ruchu ze skandalem w tle...

Obrazek


Gol zdobyty ręką ostatecznie zdecydował o spadku chorzowskiego Ruchu z Lotto Ekstraklasy. Oszukał Rafał Siemaszko, a widzieli wszyscy poza sędzią Tomaszem Musiałem. Remis w Gdyni sprawia, że "niebiescy" tracą choćby matematyczne szanse na utrzymanie.

Dla Ruchu Chorzów był to mecz o życie i było to widać od samego początku. To "Niebiescy" ruszyli na rywala i szybko wyszli na prowadzenie - po skandalicznym zachowaniu obrońców Arki Gdynia. Gospodarze tak się ustawili, że kilku chorzowian od połowy boiska biegła z kontrą, a powstrzymywał ich... jeden defensor. Jarosław Niezgoda wbiegł w pole karne i mimo że śmiało mógł strzelać, to jednak podał do Łukasza Monety, który stojąc na wprost bramki nie miał żadnych problemów z otworzeniem wyniku spotkania.



Arka obudziła się i zaczęła atakować, jednak jej akcje kończyły się wyłącznie śmiechem postronnych obserwatorów. Najpierw Libor Hrdlicka odbił do boku strzał Mateusza Szwocha z rzutu wolnego, a do piłki dobiegł Dariusz Formella, który... potknął się i nieczysto trafił w futbolówkę. Po uderzeniu głową Rafała Siemaszki Ruch uratował słupek, a piłka spadła pod nogi Krzysztofa Sobieraja, który... myślał, że będzie gol i już miał uniesione ręce. Nim zorientował się, że musi dostawić nogę, było już po zagrożeniu.



Później jednak nie było śmiesznie, a żałośnie - niewybaczalny, skandaliczny błąd popełnił sędzia Tomasz Musiał, który uznał bramkę Siemaszki, zdobytą ręką. Zawodnik Arki w perfidny sposób oszukał wszystkich, a w ramach radości po golu... pocałował rękę. W kolejnych minutach pierwszej połowy mecz był już wyrównany.



Druga połowa mogła się rozpocząć od gola dla Arki, ale Formella zmarnował bardzo dobre, prostopadłe podanie od Siemaszki i posłał piłkę nad poprzeczką. Po drugiej stronie najgroźniej było, gdy kolejnym efektownym rajdem popisał się Moneta. Został sfaulowany tuż przed "szesnastką" gospodarzy, ale chorzowianie przekombinowali stały fragment gry i skończyło się bez zagrożenia dla bramki Steinborsa. Na 10. minut przed końcem kawał dobrej roboty wykonał Libor Hrdlicka, który po rzucie wolnym Mateusza Szwocha przytomnie wybił piłkę na róg.



Końcówka meczu to już prawdziwa wymiana ciosów, choć... bez trafień. Ruch najbardziej może żałować akcji po których ostatni piłki dotykał najlepszy na boisku Moneta. Za każdym razem skutecznie i szczęśliwie bronił jednak Steinbors.



"Arkowców" remis trzyma "przy życiu", Ruch po raz czwarty w historii żegna się z Ekstraklasą.



Arka Gdynia - Ruch Chorzów (1:1)

0:1 - Moneta 4"

1:1 - Siemaszko 23"



Arka: Steinbors - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Sołdecki - Vinicius (60" Zaradia, 66" Abbott), Szwoch, Kakoko, Formella (77" Bożok) - Siemaszko. Trener: Leszek Ojrzyński.



Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj (72" Oleksy) - Surma, Urbańczyk (85" Visnakovs) - Przybecki, Nowak, Moneta - Niezgoda (70" Arak). Trener: Krzysztof Warzycha.



Żółte kartki: Formella, Sołdecki (Arka), Surma (Ruch)

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1. Niebiescy spadają z Ekstrakl

#7326 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 21:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1. Niebiescy spadają z Ekstraklasy po golu strzelonym ręką...

Obrazek


Piłkarze Ruchu Chorzów opuszczają Ekstraklasę. Chociaż na innych stadionach padły korzystne dla nich wyniki Niebiescy nie zadbali o samych siebie i zaledwie zremisowali w Gdyni z Arką. Tylko częściowym usprawiedliwieniem jest fatalny błąd sędziego Tomasza Musiała, który uznał gola strzelonego ręką.

To był mecz o wszystko. I na prostych zasadach. Jeśli Ruch Chorzów chciał zachować cień szansy na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie, musiał w Gdyni wygrać, a dopiero potem oglądać się na wyniki innych spotkań. Gdy spojrzał na nie po ostatnim gwizdku sędziego Tomasza Musiała był już pierwszoligowcem. A wcale tak być nie musiało, bo gdyby zespół Krzysztofa Warzychy pokonał Arkę wówczas w ostatnim spotkaniu u siebie z Łęczną trzy punkty mogły dać mu sukces!



Gdybanie nie ma jednak racji bytu - chorzowianie zaledwie zremisowali 1:1, po meczu, w którym nie było widać walki na śmierć i życie. To oni jednak objęli, i to bardzo szybko, prowadzenie. Kapitalną kontrę wyprowadził Jarosław Niezgoda i już w polu karnym oddał piłkę Łukaszowi Monecie, a ten posłał ją do siatki.



Gdynianie byli w szoku, ale Ruch tego nie wykorzystał. Za to sam stracił gola, który jest świetnym podsumowaniem całego fatalnego sezonu, w którym kluczowe znaczenie miało między innymi odebranie czterech punktów za niespłacone zobowiązania finansowe. Dośrodkowaną w pole bramkowe piłkę ręką wepchnął Rafał Siemaszko.


- Jak strzeliłem, niech to pozostanie moją tajemnicą... A, już wiecie, że to była ręka? No cóż, może szczęściu trzeba pomóc - bezczelnie mówił w przerwie spotkania strzelec.



<p lang="pl" dir="ltr">Wywiad
— Pan Józek (@Pan_Jozek)

Sędzia już wtedy przeprosił chorzowian, a po meczu jeszcze raz powiedział to Warzysze. Na nieszczęście dla krakowskiego arbitra więcej goli już nie padło i właśnie to trafienie stanowiło pieczątkę na degradacji Ruchu i jednocześnie postawiło w świetnej sytuacji Arkę, która teraz ma wszystko w swoich rękach w meczu z zaprzyjaźnionym Lubinem.


W drugiej połowie meczu oba zespoły z większą uwagą pilnowały swoich tyłów, co jednak bardziej dziwiło w przypadku Ruchu. Niebiescy dopiero w doliczonym czasie gry zaatakowali z większą desperacją, ale sekundy uciekały już błyskawicznie i gdy szósty w rundzie finałowej mecz bez zwycięstwa (trzy remisy, trzy porażki) stał się faktem zostali świeżo upieczonymi pierwszoligowcami.


Meczu nie oglądała zorganizowana grupa kibiców Ruchu, ponieważ wojewoda pomorski zamknął sektor gości.

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:1 (1:1)

0:1
Łukasz Moneta (4), 1:1 Rafał Siemaszko (23)

Arka: Steinbors - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Vinícius (60. Zarandia; 66. Abbott), Sołdecki, Kakoko, Szwoch, Formella (77. Bozok) - Siemaszko.

Ruch: Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj (72. Oleksy) - Moneta, Surma, Urbańczyk (85. Visņakovs), Nowak, Przybecki - Niezgoda (70. Arak).

Żółte kartki: Formella, Sołdecki, Kakoko - Surma.

Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 9001.




DZISIAJ POLECAMY PROGRAM TOP SPORTOWY24





Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Po spadku Ruch będzie negocjował z piłkarzami

#7327 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 21:07

Leszek Błażyński pisze:
Po spadku Ruch będzie negocjował z piłkarzami

Obrazek


W przypadku degradacji zarobki piłkarzy nie zostaną automatycznie obniżone. Klub będzie mógł jednak z zawodnikami rozwiązać umowy.

„Niebiescy” są bardzo bliscy degradacji. Fachowy portal 90minut.pl daje zaledwie 7 procent szans na utrzymanie drużyny w ekstraklasie. Przy Cichej przygotowują się już na czarny scenariusz. - Nie zamierzamy zaczynać od IV ligi. Są jeszcze szanse na utrzymanie, ale jeśli się nie uda, to zrobimy wszystko, by grać na zapleczu ekstraklasy. Trzeba będzie wdrożyć plan B. Mamy go przygotowany. Musimy usiąść z udziałowcami i porozmawiać na temat zobowiązań. Trzeba również porozmawiać z miastem. Chcemy zaproponować miastu realne rozwiązanie. Jestem także w kontakcie ze sponsorami i mam nadzieję, że w przypadku spadku się nie wycofają – mówi o stronie finansowej Janusz Paterman, prezes „Niebieskich”.



 


Rozmowy z Warzychą
A jak wyglądają kwestie sportowe? Paterman przyznał, że za drużynę ma nadal odpowiadać Krzysztof Warzycha. Szkoleniowiec nie ma wyników, ale: - Nie można oceniać jego pracy po kilku spotkaniach. Nie przepracował przecież całego okresu przygotowawczego – broni go szef Ruchu. - Już w najbliższym czasie siądziemy z trenerem i będziemy rozmawiać o kształcie drużyny – dodaje.


 


Śladami innych
- Piłkarze nie mają w swoich kontraktach zapisu, że po degradacji umowy tracą ważność. Nie ma w nich również zapisu o zmniejszeniu pensji po spadku – podkreśla Michał Dubiel, wiceprezes Ruchu. Klub będzie jednak mógł rozwiązać kontrakty, bo pozwala na to uchwała PZPN z marca 2015 roku (przytaczamy ją poniżej). W poprzednim sezonie skorzystały z tego Górnik Zabrze i Podbeskidzie Bielsko-Biała. - Na tej podstawie rozwiązaliśmy umowy z niektórymi zawodnikami – przypomina Bartosz Sarnowski, prezes zabrzańskiego klubu. Z zespołem rozstali się między innymi Hiszpan Jose Kante, Maciej Korzym, Paweł Golański, Michał Janota, a zawodnicy, którzy pozostali, musieli przystać na znaczną redukcję pensji. Górnik informował, że w ekstraklasie roczne wydatki na utrzymanie zespołu wynosiły około 5,36 mln złotych. W I lidze już 2,77 mln zł. Prezes Sarnowski przyznał, że na zapleczu ekstraklasy średnia pensja zawodnika Górnika to około 10 tys. złotych. W Podbeskidziu także koszty utrzymania drużyny spadły, ale nie aż tak drastycznie, bo bielski klub w najwyższej klasie rozgrywkowej wydawał zdecydowanie najmniej ze wszystkich ligowców na pensje piłkarzy.



 


Bez rewolucji
Wcześniej, latem 2015 roku do rewolucji doszło w GKS-ie Bełchatów. Klub pożegnał się z 18 piłkarzami! - W niektórych przypadkach były propozycje dalszej współpracy, ale niestety zawodnicy nie godzili się na renegocjacje umów, więc musieliśmy się pożegnać. Jak na I ligę, kontrakty były bardzo wysokie i nowy budżet nie mógłby tego udźwignąć. Fajnie, że jest przepis, w myśl którego po spadku do 10 lipca można rozwiązać umowy za porozumieniem stron, o ile nie ma się wtedy żadnych zaległości wobec piłkarzy. Skorzystaliśmy z tego - mówił Jacek Krzynówek, ówczesny dyrektor GKS-u, dla portalu internetowego 2x45 we wrześniu 2015 roku.


 


Przy Cichej do tak drastycznych zmian nie dojdzie. W Ruchu nie mogą pozwolić sobie na rozstanie z tak dużą grupą zawodników, bo na „Niebieskich” ciąży zakaz transferowy, który będzie również obowiązywał w I lidze. Klub nie może sprowadzać nawet wolnych zawodników a zakaz obowiązuje do 15 sierpnia. - Chorzowski klub wydaje na wynagrodzenia piłkarzy najmniej w ekstraklasie – mówił niedawno na łamach „Sportu” Krzysztof Sachs, przewodniczący Komisji Licencyjnej. Przykładowo Patryk Lipski zarabiał niewiele ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie na rękę. Po spadku chorzowski klub na pewno jednak pożegna się z niektórymi piłkarzami, a z innymi będzie negocjował umowy. To konieczne, aby „Niebiescy” przetrwali w I lidze.


 


Uchwała nr III/54 z dnia 27 marca 2015 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej dotycząca minimalnych wymagań dla standardowych kontraktów zawodników w sektorze zawodowej piłki nożnej.


Punkt 5. Klubowi przysługuje prawo do jednostronnego oświadczenia o rozwiązaniu Kontraktu bez winy Zawodnika poprzez oświadczenie złożone Zawodnikowi w formie pisemnej:
c. po spadku Klubu do niższej klasy rozgrywkowej na skutek rywalizacji sportowej, pod warunkiem, iż oświadczenie o rozwiązaniu Kontraktu zostanie złożone do dnia 10 lipca, a Klub nie będzie posiadać wobec Zawodnika żadnych zaległości w wypłacie wynagrodzenia kontraktowego oraz Klub wypłaci Zawodnikowi odszkodowanie w wysokości stanowiącej równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia indywidualnego należnego Zawodnikowi z tytułu profesjonalnego uprawiania piłki nożnej, chyba że strony uzgodnią zmianę warunków Kontraktu.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kolejna pomoc dla Ruchu Chorzów

#7328 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 21:10

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kolejna pomoc dla Ruchu Chorzów

Obrazek


Podczas wczorajszej sesji rady miasta podjęto uchwałę o współpracy miasta z Ruchem. By poprawić coraz gorszą sytuację finansową klubu, mają być wyemitowane nowe akcje.

- Rada popiera propozycję wyrażoną przez prezesa klubu, aby dla ustabilizowania sytuacji finansowej spółki, wyemitowała ona nowe akcje o wartości 16 mln zł, przy czym w roku 2017 prywatni inwestorzy jako pierwsi objęliby akcje o wartości 8 mln zł, a w następnej kolejności miasto objęłoby w roku 2017 akcje o wartości 3 mln zł i w roku 2018 kolejne akcje o wartości 5 mln złotych. Rada uznaje za zasadne, aby środki przeznaczone na objęcie akcji pochodziły z puli przeznaczanej corocznie na promocję poprzez sport oraz ze środków uzyskanych ze spłaty pożyczki udzielonej klubowi przez miasto. - poinformował Marek Kopel, były prezydent, a obecnie radny.



 


Co w wypadku spadku z ekstraklasy? - Jakby Ruch spadł, są dwie możliwości - I liga i bankructwo, czyli IV liga. Jakby się to stało, jesteśmy udziałowcem spółki, to spotkamy się na tą okoliczność. To odrębny temat - dodaje Kopel. - Jeśli Ruch spadnie do I ligi, to co, mamy się odwrócić od niego, zaorać stadion i postawić tam „Biedronkę”? - pytał retorycznie Marcin Michalik. wiceprezydent Chorzowa.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

LOTTO Ekstraklasa: Ruch Chorzów pierwszym spadkowiczem

#7329 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 21:13

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
LOTTO Ekstraklasa: Ruch Chorzów pierwszym spadkowiczem

Obrazek





Arka Gdynia zremisowała 1:1 z Ruchem Chorzów w meczu 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Ten wynik oznacza, że ekipa ze Śląska żegna się z najwyższym poziomem rozgrywek. Natomiast zdobywcy Pucharu Polski wydostali się ze strefy spadkowej.
W kontekście walki o utrzymanie było to decydujące spotkanie u schyłku rozgrywek LOTTO Ekstraklasy. Przed tą kolejką obie ekipy zajmowały miejsca w grupie spadkowej, przy czym sytuacja Niebieskich była dużo gorsza. Nie tylko nie byli zależni jedynie od siebie, ale musieli liczyć na stratę punktów przez rywali. Ruch zachowałby szanse na utrzymanie tylko w przypadku wygranej w Gdyni i równoczesnej stracie punktów przez Górnika Łęczna z Zagłębiem Lubin.
Mecz jeszcze się dobrze nie rozpoczął, a goście już wyszli na prowadzenie. Karygodny błąd piłkarzy Arki przy wyprowadzaniu piłki wykorzystał Jarosław Niezgoda, który pomknął przez pół boiska, wpadł w pole karne i zagrał do nieobstawionego Monety. Ten spokojnie przyjął piłkę i uderzył obok Steinborsa.
W 13. minucie mogło być już 1:1. Siemaszko uderzył szczupakiem w słupek, Sobieraj zdążył już podnieść ręce z radości, ale zamiast tego powinien był pospieszyć z dobitką. Potem zabrakło mu ułamka sekundy, by znaleźć się jako pierwszy przy piłce.
Niedługo później miała miejsce sytuacja, o której będzie mówić się jeszcze długo, a Siemaszko nigdy nie odklei od siebie łatki tego, który ewidentnie zadrwił z zasad fair play. W 23. minucie Socha dośrodkował w pole karne, Formella zgrał piłkę pod bramkę, a Siemaszko ręką skierował futbolówkę do siatki obok rozpaczliwie interweniującego Hrdlicki. Sędzia Tomasz Musiał wstrzymał się z decyzją, ale po konsultacji wskazał na środek boiska. Powtórki wideo potrzebne od zaraz.
Remis tak naprawdę nie urządzał nikogo, a Ruch, który przy tym wyniku spadał z ligi, stać było jedynie na rachityczne strzały Monety z dystansu. Próbował też Niezgoda, ale uwidoczniły się jego braki techniczne, przez które w dwóch sytuacjach zamknął sobie drogę do sytuacji sam na sam z bramkarzem.
W przerwie swój niecny występek ocenił Siemaszko. - Niech zostanie moją tajemnicą, czy była ręka - rzucił reporterowi Canal+, a gdy została zaprezentowana powtórka, szybko się zmitygował, dodając: "Szczęściu trzeba pomóc, trochę mi wstyd, ale Henry też strzelił gola ręką na wagę awansu do MŚ". Szkopuł w tym, że Francuz przyjął piłkę ręką, a następnie asystował przy golu, ale spuśćmy już na to zasłonę milczenia.
W drugą część gry bardziej zaangażowani weszli piłkarze Ruchu. Na niewiele się to jednak przekładało, co najwyżej można wymienić potężne uderzenie Urbańczyka, ale pomocnik Niebieskich kropnął z dystansu wysoko nad poprzeczką.
Jego wyczyn skopiował Formella, tyle że miał przed sobą tylko Hrdlickę. Okazję miał też Zarandia, ale w porę ze wślizgiem pospieszył Koj. Na domiar złego wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Gruzin nabawił się w tej sytuacji urazu i musiał opuścić boisko.
W 73. minucie piłkę meczową mieli piłkarze Ruchu. Moneta został sfaulowany przez Sołdeckiego, ale Niebiescy przekombinowali z wykonaniem rzutu wolnego z dokładnie 17,9 m i nawet nie zmusili Steinborsa do interwencji.
Chwilę później nastąpiło długie podanie w pole karne Ruchu, Szwoch strącił piłkę głową, odbił ją Hrdlicka, dopadł do niej Siemaszko i mocnym strzałem nieznacznie się pomylił. W jednej z kolejnych akcji bramkarz Ruchu instynktownie sparował piłkę na rzut rożny.
W samej końcówce rozgorzała walka akcja za akcję, w jednej z sytuacji pod bramkę Arki podążył Hrdlicka, czego nie zdołał wykorzystać Siemaszko, który pomknął na praktycznie pustą bramkę. We właściwie ostatniej akcji zaskoczyć Steinborsa mogli jeszcze Moneta do spółki z Oleksym, ale zabrakło wykończenia.
Ten wynik oznacza, że Ruch spada z Ekstraklasy. Natomiast Arka wydostaje się ze strefy spadkowej, także dzięki temu, że Górnik Łęczna przegrał z Zagłębiem Lubin (1:3). W ostatniej kolejce zdobywcy Pucharu Polski zagrają właśnie z Miedziowymi i kwestia utrzymania w Ekstraklasie będzie w ich rękach.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów spadł z Ekstraklasy. 5 przyczyn, które pogrążył

#7330 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 22:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów spadł z Ekstraklasy. 5 przyczyn, które pogrążyły Niebieskich ANALIZA

Obrazek


Ruch Chorzów kończy swoją przygodę z Ekstraklasą. To czwarty w historii spadek Ruchu Chorzów z Ekstraklasy. Co miało decydujące znaczenie i co dalej z Niebieskimi? Oto analiza Dziennika Zachodniego.

Ostatnia kolejka Lotto Ekstraklasy nie ma już dla Ruchu Chorzów znaczenia. Niebiescy po remisie z Arką są pierwszym zespołem, który został zdegradowany do Nice 1. Ligi. Co zadecydowało o losie Niebieskich?


1. Trupy w szafie

Klub, który od dawna żyje w systemie kredytowo-pożyczkowym, systematycznie wpadał w tarapaty, z których ratowały go zastrzyki finansowe z miasta. W tym sezonie doszło jednak do przesilenia.
Nastąpiła zmiana władz Niebieskich, a po poprzednim prezesie Dariuszu Smagorowiczu oprócz wspomnień zostało mnóstwo "trupów w szafie". Na domiar złego nowi szefowie: Aleksander Kurczyk i Janusz Paterman weszli w klincz, w ich konflikcie akcja zmieniała się jak w kalejdoskopie, aż w końcu ten pierwszy ustąpił pola. Paterman wkroczył z impetem, planowaną zmianą trenera i planem ratunkowym opartym, jakże inaczej, na pieniądzach z miasta. Rozpaczliwe działania przyniosły efekt w postaci uzyskania (last minute) licencji na przyszły sezon, ale radość okazała się krótkotrwała, bo Komisja Licencyjna znów otrzymała sygnał, że klub nie wypłacił piłkarzom premii za ubiegłoroczny awans do ósemki i zezwolenie na grę zawiesiła. W dodatku do klubu wciąż wpływają niespodziewane rachunki od wierzycieli.





2. Dzielenie i odejmowanie

Ruch na dno pociągnęła kara czterech ujemnych punktów, jakie otrzymał za nierealizowanie zobowiązań finansowych związanych z podwójnymi umowami piłkarzy - w klubie i w Fundacji. Niebieskim groziła utrata aż ośmiu punktów, ale spłacenie długów uratowało cztery z nich. Tym niemniej straty nie udało się nadrobić nawet, gdy dorobek został po 30. kolejce podzielony na pół, czyli oznaczał de facto stratę dwóch "oczek". Do tego doszło dzielenie szatni - w wyniku zaległości finansowych piłkarze tracili ochotę do gry. Kamil Mazek odszedł, gdy zgodził się na umorzenie niewypłaconych pensji, natomiast Patryk Lipski zdecydował sie na otwartą wojnę, którą wygrał w PZPN.




Sonda
Czy Ruch Chorzów powróci do Ekstraklasy?



TAK, już w następnym sezonie



TAK, ale nie będzie to szybko



NIE


<p id="sonda-19799-submit" class="text-center">







3. Gorąca ławka

Niezwykle ważnym momentem było odejście Waldemara Fornalika. Nazywany przez kibiców "Kingiem" szkoleniowiec nie wytrzymał sytuacji, w której miał coraz mniejszą kontrolę nad wydarzeniami. Tym bardziej, że tajemnicą poliszynela była chęć Patermana, by sprowadzić na ławkę legendarnego piłkarza Ruchu, ale nie mającego większego doświadczenia trenerskiego, Krzysztofa Warzychę. Tak się też stało po zakończeniu sezonu zasadniczego, przy czym Fornalikowi raz jeszcze dopisało szczęście, bo zadecydował o tym, że zostawił Ruch nad kreską spadkową. Warzycha tymczasem w sześciu kolejnych meczach nie zaznał smaku zwycięstwa.



4. Wiatr w oczy

Najbardziej wymiernym czynnikiem, który zadecydował o spadku, były jednak oczywiście wyniki sportowe. Ruch wygrał tylko dziesięć z 36 meczów, za to przegrał ich aż 19. A ponieważ biednym wieje wiatr w oczy także chorzowianie miewali pecha wyjątkowo często. A to piłka odbijała się od nogi Rafała Grodzickiego (w dwóch meczach z rzędu!) i wpadała do ich siatki, a to stemplowali słupki i poprzeczki, a to - na wielki finał - sędzia uznał gola strzelonego przez rywala ręką. Ale nie sposób pechem wytłumaczyć wszystkiego: na przykład tego, jak Miłosz Przybecki zaliczył pudło stulecia nie trafiając do pustej bramki.


5. Przyszłość na krawędzi

Bieżąca fatalna sytuacja sportowo-organizacyjna sprawia, że przyszłość klubu stoi pod znakiem zapytania. Co prawda prezes Paterman zapowiada, że ma plan na okoliczność spadku, ale słowa te zostaną dopiero zweryfikowane. Pierwszym kluczowym punktem będzie decyzja Komisji Licencyjnej w najbliższy piątek (2 czerwca) - brak tego dokumentu niósłby poważne zagrożenie także startu w 1. lidze. Istotne będą również renegocjacje płacowe z piłkarzami. Teoretycznie klub po spadku może po wypłaceniu jednej pensji rozwiązać każdą umowę, ale warunkiem jest także spłacenie wszystkich zaległości, a to nie będzie takie proste. Warto przecież pamiętać, że spadek oznacza utratę milionów złotych z praw telewizyjnych.


ZGADZACIE Z ANALIZĄ DZIENNIKA ZACHODNIEGO? NAPISZCIE KOMENTARZ







1




Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ojrzyński nie ukrywa, że mecz z Ruchem będzie bardzo trudny

#7331 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 22:07

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ojrzyński nie ukrywa, że mecz z Ruchem będzie bardzo trudny

Obrazek


Arka Gdynia do sobotniego meczu z Ruchem Chorzów przygotowywała się w Gniewnie. O gotowości do walki o pozostanie w ekstraklasie na konferencji przedmeczowej mówił szkoleniowiec gdynian.


Leszek OJRZYŃSKI, trener Arki Gdynia: - Ten mecz może dużo pomóc, może skończyć pewne marzenia, a moim jest utrzymanie ekstraklasy w Gdyni. Wiemy co po tym jest: przygotowania do nowego sezonu, puchary, nowy sezon i nowe nadzieje. Chciałbym dalej z tą drużyną pracować. Mamy teraz robotę do wykonania. Ten mecz jest najtrudniejszy, bo do tej pory nie miałem okazji przeżyć takiego meczu na tym etapie rozgrywek, gdzie ważyły się losy mojej drużyny. Być albo nie być - w takiej kategorii trzeba to rozpatrywać.



Po Śląsku nikt się dobrze nie czuł. Spotkaliśmy się na drugi dzień na zajęciach. Czuliśmy, że mogliśmy mecz rozegrać inaczej. Graliśmy z drużyną, którą mogliśmy wyprzedzić, i mogło to lepiej wyglądać. Niestety daliśmy rywalom duży zastrzyk powietrza. To już historia. Teraz wierzymy, że nie będzie takich sytuacji jak ostatnio. Pierwsza bramka padła po zagraniu ręka Morioki, ona dała impuls rywalom. Jedna bramka potrafi zmienić losy meczu. Chciałbym, aby teraz wszystko rozstrzygnęło się bez wątpliwości, niech wygra lepszy.




Grę można poprawić. Każdy z chłopaków jest świadomy o co gramy. Jest też końcówka sezonu i trzeba także nabrać do wszystkiego dystansu. Siły trzeba skumulować na sobotni wieczór. Mamy zawodników doświadczonych, których nie trzeba prowadzić za rękę. Pracujemy nad tym, aby coś dobrego wyszło. Szansę mamy i trzeba wszystko zrobić, aby szansę wykorzystać.


Skupiamy się na sobie. Co będzie w Lublinie zobaczymy po meczu. Jeszcze jest kolejna kolejka, ostatnia, też bardzo ważna. My mamy robić swoje. W Lublinie niech drużyny walczą też o pełna pulę i niech wygra lepszy. Zobaczymy co będzie. Gdybyśmy znali wyniki i będzie dla nas korzystny, można rzucić to drużynie motywująco. To jednak gdybanie… My musimy wykonać swoja robotę, a nie się rozdwajać i tracić energię i nasłuchiwać sygnałów…


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Przegrały, ale jest awans! "Niebieskie" w elicie!

#7332 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 22:10

Sportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Przegrały, ale jest awans! "Niebieskie" w elicie!

Obrazek


Zawodniczki KPR-u Ruchu Chorzów zdołały obronić przewagę z pierwszego meczu i awansowały do PGNiG Superligi.

W pierwszym meczu chorzowianki przed własną publicznością wygrały 28:24. Dzisiaj w Jeleniej Górze miejscowy KPR dążył do odrobienia strat i trzeba przyznać, że był blisko. W końcówce spotkania gospodynie prowadziły 26:22, ale ostatnie słowo należało do "Niebieskich", które na kilka sekund przed końcem - za sprawą Agnieszki Piotrkowskiej - rzuciły bramkę, która przypieczętowała awans.



KPR Jelenia Góra - KPR Ruch Chorzów 26:23 (13:12)



Jelenia Góra: Hoffman, Ciesiółka 1, Filończuk - Tomczyk 8, Jasińska 7, Załoga 6, Bilenia 2, Kobzar 1, Oreszczuk 1, Maziarz, Wojtas, Kanicka, Janas, Skowrońska, Koc.



Ruch: Staś, Jaśkiewicz - Jasinowska 7 , Rodak 6, Płomińska 5, Benducka 3, Piotrkowska 1, M. Drażyk 1, Lesik, Stokowiec, Masłowska, Stokowiec, Nimsz.



Pierwszy mecz: 28:24 dla Ruchu. Awans: Ruch.
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Sankcja dla Ruchu Chorzów za tydzień?

#7333 Post autor: CentrumPrasoweR » 27 maja 2017, o 23:07

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Sankcja dla Ruchu Chorzów za tydzień?

Obrazek


Komisja ds. Licencji PZPN zajmowała się wczoraj kwestią zaległych premii oraz wniosku klubu o restrukturyzację. Przy Cichej obawiają się kar. Decyzja będzie jednak ogłoszona w przyszłym tygodniu w piątek.


KL w poniedziałek zawiesiła klubowi licencję na przyszły sezon w ekstraklasie. Wcześniej 17 maja portal Weszło sugerował, że chorzowski klub mógł wprowadzić Komisję w błąd. Piłkarze - anonimowo - przyznali, że nie otrzymali premii za zajęcie 8. miejsca w sezonie 2015/16. Według podręcznika licencyjnego, wspomniany bonus również wchodzi w skład zobowiązań, które powinny być uregulowane.


 


Znaleziony dokument
Do Warszawy na posiedzenie KL pojechał Janusz Paterman. Szef Ruchu wcześniej tłumaczył, że klub nie może wypłacić zawodnikom premii, bo nie ma na to dokumentów. - Piłkarze zgłosili, że jest taka premia, ale nie dostarczyli papieru, który to potwierdza. Nasz prawnik twierdzi, że skoro nie ma dokumentu, to nie możemy za to zapłacić – przekonywał Paterman. Wczoraj prezes, który spędził w stolicy sporo godzin, nie odbierał telefonu. Udało nam się jednak dowiedzieć, że znalazł się w końcu regulamin premiowania zawierający wszystkie strony. Czy w związku z tym Ruch musi wypłacić premie piłkarzom? Krzysztof Sachs, przewodniczący KL nie chciał się wczoraj na ten temat wypowiadać. - Naszą decyzję ogłosimy w przyszłym tygodniu w piątek – stwierdził jedynie.




 


Jaki rodzaj procesu?
KL zajmowała się także sprawą zgłoszenia przez klub do sądu wniosku o zgodę na rozpoczęcie procesu restrukturyzacyjnego. W piątek informowaliśmy o tym, że „niebieska” spółka złożyła taki dokument w Sądzie Rejonowym Katowice-Wschód, ale nie został on jeszcze przez sąd zatwierdzony. Dlaczego? Ruch musi uzupełnić braki formalne wniosku. O jaką metodę restrukturyzacji zadłużenia wnioskuje spółka? Klub nie odpowiedział wczoraj na nasze pytanie. Nieoficjalnie mówi się, że postępowanie układowe nie jest związane z upadłością, ale ma pomóc zadłużonemu Ruchowi. Dzięki temu istnieje możliwość rozciągnięcia płatności w czasie, jak również konwersji, czyli zamiany wierzytelności na akcje spółki. W ten sposób klub mógłby łatwiej wyjść z tarapatów finansowych. Klub nie poinformował jednak o procesie restrukturyzacji KL, a powinien w ramach składanej przez chorzowian prognozy finansowej na kolejny sezon. - Brak takiej informacji jest uchybieniem, za który według przepisów na klub tej formalności niedopełniający nakłada się karę – przyznawał w czwartek Sachs, który wcześniej w rozmowie ze „Sportem” mówił, że w przypadku „Niebieskich” kończy się już... taryfikator kar. Ruch w poprzednim tygodniu, gdy otrzymał licencję na grę w ekstraklasie, został także ukarany trzema minusowymi punktami w przyszłym sezonie, wciąż ciąży na nim zakaz transferowy, obowiązujący do 15 sierpnia. Chorzowianie mają także nadzór finansowy i infrastrukturalny oraz najniższy budżet płacowy w ekstraklasie.


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Jaka przyszłość czeka Ruch Chorzów po spadku z Ekstraklasy

#7334 Post autor: CentrumPrasoweR » 28 maja 2017, o 11:01

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Jaka przyszłość czeka Ruch Chorzów po spadku z Ekstraklasy

Obrazek


Ruch na kolejkę przed zakończeniem sezonu został zdegradowany z Ekstraklasy. Jeden z piłkarzy powiedział mi, że biorąc pod uwagę to co w ostatnich latach działo się w klubie, ten spadek był tylko kwestią czasu. Wszyscy mają nadzieję, że kwestią czasu będzie także powrót Niebieskich do grona najlepszych, choć na pewno zajmie im to kilka lat.

Prezes Janusz Paterman twierdzi, że ma plan jak wydobyć Ruch z kłopotów. By chorzowianie zagrali w I lidze potrzeba im licencji, pieniędzy i piłkarzy, bo trenerem drużyny nadal będzie Krzysztof Warzycha i w sztabie szkoleniowym również nie zajdą raczej zmiany.


Jeśli w piątek Komisja ds. Licencji Klubowych odwiesi Niebieskim licencję na Ekstraklasę, to do otrzymania takiego dokumentu na grę w I lidze wystarczy tylko poprawić prognozę finansową. Jeśli licencja zostanie Ruchowi odebrana, to będzie musiał na nowo przejść całą procedurę już jako pierwszoligowiec.



Tak czy inaczej potrzebne będą pieniądze, które zastąpią 8 mln zł płynące do tej pory na Cichą z tytułu sprzedaży praw telewizyjnych. Pomysłem na ich zdobycie jest emisja nowych akcji na sumę 16 mln zł. Połowę z nich mieliby objąć Paterman i ludzie z nim związani, a drugą połowę miasto. Radni Chorzowa dyskutowali o tym na czwartkowej sesji i są skłonni wyłożyć 8 mln zł w tym i przyszłym roku na klub pod warunkiem, że najpierw swoje akcje wykupią prywatni udziałowcy. Miasto w tym roku ma wyłożyć na ten cel 3 mln zł, a w 2018 r. - 5 mln.


Pieniądze są potrzebne nie tylko na spłatę długów, ale także na nowych piłkarzy, bo w szatni latem szykuje się prawdziwa rewolucja. 30 czerwca kończą się kontrakty Michała Helika, Michała Koja, Pawła Olek-sego, Mateusza Cichockiego i Łukasza Surmy, a Jarosław Niezgoda, Eduards Visna-kovs i Milen Gamakow po wypożyczeniach wracają do macierzystych klubów.


Oferty z innych zespołów Ekstraklasy mają Maciej Urbańczyk i Martin Koncz-kowski. Nie wiadomo, czy mimo automatycznego przedłużenia kontraktów w Chorzowie zostaną Libor Hrdlicka i Rafał Grodzicki.


Nowy prezes jest zwolennikiem większej równowagi w drużynie, bo utalentowana młodzież, której na Cichej nie brakuje, musi się mieć od kogo uczyć. Zespół z pewnością będzie potrzebował czasu, żeby się zgrać i nauczyć gry w I lidze, gdzie bardziej w cenie jest ambicja niż typowo piłkarskie umiejętności. Przekonamy się też co tak naprawdę potrafi trener Warzycha.


Ruch po spadku dalej będzie grał na Cichej, która spełnia wymogi I ligi. Zapowiadana przeprowadzka na Stadion Śląski na razie nie wchodzi w rachubę.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Krzysztof Warzycha: sędziowie wypaczyli wynik spotkania

#7335 Post autor: CentrumPrasoweR » 28 maja 2017, o 11:04

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Krzysztof Warzycha: sędziowie wypaczyli wynik spotkania

Obrazek





- Arka zdobyła bramkę ręką. I to nie taką niewidoczną. Może sędziowie mieli zły dzień, ale wypaczyli wynik spotkania - powiedział Krzysztof Warzycha, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu.
W meczu 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy Ruch Chorzów zremisował na wyjeździe z Arką Gdynia 1:1. Krzysztof Warzycha ocenił po tym spotkaniu, że to sędziowie wypaczyli jego wynik.
- To było spotkanie z emocjami do ostatniego gwizdka. Obydwie drużyny starały się wygrać. Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale niestety sędziowie chyba nie zdawali sobie sprawy z wagi tego spotkania. Arka zdobyła bramkę ręką. I to nie taką niewidoczną. Chyba było ją widać nawet z Chorzowa. Może sędziowie mieli zły dzień, ale wypaczyli wynik spotkania. Arka ma jeszcze szanse utrzymania się w Ekstraklasie, my niestety od przyszłego sezonu gramy w 1 lidze. Chcemy pokazać w ostatnim spotkaniu, że jesteśmy drużyną z charakterem. Podejdziemy do tego meczu profesjonalnie i postaramy się wygrać przed własną publicznością - skomentował trener chorzowskiego klubu.
"Niebiescy" zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli i nie mają już szans na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 19Ruch20R, Google Adsense [Bot], HullCityFC, OLSZA i 88 gości