Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
LOTTO Ekstraklasa: Pogoń bliżej grupy mistrzowskiej po wygranej w Chorzowie
Pogoń Szczecin pokonała na wyjeździe Ruch Chorzów 2:1 (1:1) w sobotnim meczu 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Wygrana gości była zasłużona, a wyraźną przewagę w drugiej połowie na zwycięskiego gola zamienił w 83. minucie Adam Frączczak. Triumf Dumy Pomorza pozwolił jej z optymizmem patrzeć na ukończenie fazy zasadniczej w górnej połowie tabeli.
Walcząca o miejsce w grupie mistrzowskiej Pogoń musiała przy Cichej szukać kompletu punktów i nie może dziwić, że sobotni mecz rozpoczęła odważnie. Ofensywne nastawienie zaprocentowało już w 19. minucie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Dawid Kort, a piłka odbiła się od Rafała Grodzickiego i zmyliła bezradnego Libora Hrdlickę. Goście nie zwolnili. Osiem minut później z rzutu wolnego pod porzeczkę strzelił Ricardo Nunes, ale bramkarz Niebieskich popisał się skuteczną interwencją.
Niestety dla Pogoni okres gry z jednobramkową zaliczką dobiegł końca już w 29. minucie. Wszystko za sprawą błędu Jakuba Słowika. Bramkarz Dumy Pomorza nie zdołał zatrzymać dość łatwego strzału po ziemi autorstwa Bartosz Nowaka z kilkunastu metrów. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć w 36. minucie bliski gola dla gości był Adam Gyurcso. Znów udanie interweniował jednak Hrdlicka.
Druga połowa również upłynęła pod znakiem wzajemnej wymiany ciosów i otwartej gry. Ponownie więcej z gry miała Pogoń, która jednak marnowała dobre okazje na drugiego gola. Sam Gyurcso dwukrotnie powinien pokonać słowackiego bramkarza, ale w 59. minucie trafił w poprzeczkę, a w 65. minut z linii pola karnego trafił w sam środek bramki. Trener Ruchu Waldemar Fornalik wobec płynnych akcji gości reagował przy bocznej linii coraz bardziej nerwowo.
Im dłużej trwał mecz, tym przewaga Pogoni rosła. Kulminacja ich dominacji przypadła na 83. minutę. Wówczas z rzutu rożnego dośrodkował Gyurcso, a do piłki najwyżej wyskoczył Adam Frączczak, strzelając gola na 2:1.
Dopiero w końcówce gospodarzom udało się przenieść ciężar gry na połowę rywali, ale Niebiescy nie potrafili stworzyć choćby jednej czystej sytuacji bramkowej. W czwartej minucie doliczonego czasu gry kolejnej świetnej sytuacji dl a gości nie wykorzystał Gyurcso. Tym razem Węgier nie trafił w bramkę w sytuacji sam na sam z Hrdlicką.
Dzięki wygranej Pogoń, z 39 punktami na koncie, awansowała na szóste miejsce w tabeli. Ruch wciąż jest przedostatni.
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
Bramki: Bartosz Nowak (28) - Dawid Kort (19), Adam Frączczak (83).
Żółte kartki: Michał Koj, Rafał Grodzicki - Sebastian Rudol, Kamil Drygas.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 6 364.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
LOTTO Ekstraklasa: Pogoń bliżej grupy mistrzowskiej po wygra
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Słowak idzie w górę! Odejdzie z Cichej jak inni bramkarze?
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Słowak idzie w górę! Odejdzie z Cichej jak inni bramkarze?
Libor Hrdliczka świetnym występem w Kielcach rozpoczął swoją drugą rundę w polskiej ekstraklasie. - Ruch ma w bramce skarb - ocenia nasz ekspert.
W poniedziałek Libor Hrdliczka zanotował swój zdecydowanie najlepszy występ na polskich boiskach. Słowak dwoił się i troił w bramce, zanotował wiele efektownych interwencji, był czujny na linii i pewny na przedpolu. Nie dziwiła więc jego duża złość, gdy w końcówce Korona po rykoszecie strzeliła gola, który sprawił, że „Niebiescy” stracili szansę na choćby punkt, a Hrdliczka – na trzecie z rzędu czyste konto.
- Spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Korona wyprowadzała wiele ataków, ale z większości udawało nam się wychodzić obronną ręką. Dobrze broniliśmy do pewnego momentu. W sytuacji bramkowej był jeszcze rykoszet, dlatego obrona tego uderzenia była bardzo trudna. Jestem zły, że tak wyszło, ale niestety taka jest piłka. Szkoda, że przerwaliśmy tę piękną serię meczów bez porażki. Cały czas wierzyłem w pierwszą ósemkę, bo mieliśmy szanse. Brakuje mi słów, którymi mógłbym podziękować naszym fanom. To, co pokazali w Kielcach, to było coś niesamowitego. Musimy się im jak najszybciej odwdzięczyć za to wsparcie. Teraz trzeba nazbierać jak najwięcej punktów przed podziałem – mówi Hrdliczka, cytowany przez oficjalny serwis Ruchu.
W Kielcach słowacki golkiper zdołał zamknąć pierwsze w Polsce „koło” - jego przygoda z ekstraklasą rozpoczęła się październikowym meczem z Koroną właśnie. Chorzowianie wygrali wtedy 4:0, a Hrdliczka spisał się bardzo dobrze, dając kibicom nadzieję, że to już kres problemów z bramkarzami, jakie nastały po odejściu Matusza Putnockiego do Lecha Poznań. Sezon w wyjściowym składzie rozpoczął Wojciech Skaba, potem zastąpił go Kamil Lech, ale to nie było „to”. I Hrdliczka jednak, mimo udanego debiutu, potem nie do końca spełniał oczekiwania. Koszmarem dla 31-latka, poprzednio występującego w Dynamie Tibilisi, był wyjazdowy mecz z Wisłą Płock. Puścił cztery gole, prokurując rzut karny i zostając zaskoczony przez Piotra Wlazłę lobem z około... 60 metrów.
Ten rok ma jednak bardzo udany. W ośmiu kolejkach puścił tylko 4 gole, wpisał się w dobrą postawę linii obrony. Jest pewnym punktem drużyny, a wisienką na torcie była obroniona „jedenastka” na wagę remisu w Niecieczy.
Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że przy Cichej znowu „to” zrobili. Można mówić o chorzowskiej i typowej dla Waldemara Fornalika „kuźni napastników”. Artur Sobiech, Arkadiusz Piech, Maciej Jankowski, Grzegorz Kuświk, Mariusz Stępiński, Jarosław Niezgoda... Odkąd jednak przed dziesięcioma laty Ruch wrócił do ekstraklasy, z bramkarzami – tak jak snajperami – też nie było problemów. Krzysztof Pilarz, Matko Perdijić, Michal Pesković, Krzysztof Kamiński, Michał Buchalik, Matusz Putnocky – każdy z nich pod okiem opiekuna chorzowskich golkiperów Ryszarda Kołodziejczyka uzyskiwał formę, pozwalającą na angaż w (jakkolwiek to brzmi) wyżej notowanym klubie. Jak tak dalej pójdzie, Hrdliczka też ustawi się w tej kolejce.
Okiem eksperta
DANIEL PAWŁOWSKI
(autor projektu „Trening Decyzji Bramkarza, szkoleniowiec golkiperów ROW-u 1964 Rybnik)
Ruch posiada skarb!
- Widziałem ostatnimi czasy dwa mecze Ruchu, ten ostatni z Koroną oraz ten z Termalicą sprzed kilku tygodni. To być może prozaiczne, lecz jestem zdania, że jakikolwiek zespół walczący o utrzymanie potrzebuje bramkarza, który daje spokój i jakość. Uważam, że Hrdlicka to zapewnia. Jeśli jedziesz do Niecieczy czy Kielc, to spodziewaj się trudnych sytuacji, uderzeń z bliskich odległości, ciągłej koncentracji. Zgodnie z moim modelem gry bramkarza, w tych dwóch meczach Libor swoimi obronami bezpośrednio wpływał na wynik. Obrona karnego to jedna rzecz, lecz moim zdaniem już obrona z początku drugiej połowy - kiedy przeciwnik uderzył z 7 metrów mocno na bramkę, a Libor to przewidział - sprawiła, że Ruch miał wciąż korzystne 0:0. Przeciwko ofensywnej Koronie, takich obron mogło być więcej i było. 20 uderzeń na bramkę, w tym 8 celnych... Bramkarz, który potrafi bronić kluczowe piłki przy korzystnych rezultatach to skarb. Moim zdaniem, w tym momencie Ruch taki skarb posiada.
„Niebiescy” strażnicy
(w nawiasach – kluby, do których odchodzili z Cichej podstawowi w danych sezonach bramkarze Ruchu)
2008/09 - Krzysztof Pilarz
2009/10 - Pilarz
2010/11 - Pilarz (Korona Kielce)/Matko Perdijić
2011/12 - Perdijić (Cracovia)/Michal Pesković
2012/13 - Pesković (Viborg FF - Dania)
2013/14 - Krzysztof Kamiński/Michał Buchalik (Wisła Kraków)
2014/15 - Kamiński (Jubilo Iwata - Japonia)/Matusz Putnocky
2015/16 - Putnocky (Lech Poznań)
2016/17 - Libor Hrdliczka (?)
Liczby Libora
16 – tyle występów w ekstraklasie zaliczył do tej pory
7 – tyle razy zachował czyste konto
1 – tyle obejrzał żółtych kartek (za grę na czas z Legią Warszawa)
1 – tyle rzutów karnych obronił, trzykrotnie z kolei będąc samemu pokonywanym z 11 metrów
5 – tyle indywidualnych nagród wywalczył w głosowaniach internautów (najlepsza interwencja października, lutego i marca, najlepsza interwencja 22. oraz 24. kolejki).
5,56 - tyle wynosi średnia not Libora Hrdliczki w „Sporcie”.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
brak
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak
Jarosław Niezgoda nie strzela, więc Ruch nie punktuje. Trzeci raz z rzędu do siatki rywala nie trafił najskuteczniejszy napastnik "niebieskich", a ekipa trenera Fornalika po porażce z Pogonią grzęźnie niemal na samym dnie ligowej tabeli. Święta w Chorzowie miną więc chorzowianom w bardzo ponurych nastrojach...
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Waldemar Fornalik: zabrakło nam argumentów w ofensywie
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Waldemar Fornalik: zabrakło nam argumentów w ofensywie
- Zabrakło nam argumentów w ofensywie, brakowało sytuacji bramkowych. W piłce nie zawsze ci, którzy na papierze wydają się mocniejsi wygrywają - powiedział Waldemar Fornalik, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu.
Ruch Chorzów przegrał z Pogonią Szczecin w meczu 29. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Zdaniem Waldemara Fornalika, jego drużynie zabrakło argumentów w ofensywie oraz sytuacji bramkowych.
- Chwila dekoncentracji w końcówce była brzemienna w skutkach, bo przegraliśmy. Jeśli chodzi o rozegranie piłki w pierwszej fazie, to wyglądało to całkiem przyzwoicie, natomiast zabrakło nam argumentów w ofensywie, brakowało sytuacji bramkowych. Pogoń ma w swoich szeregach wartościowych piłkarzy, którzy potrafią dobrze operować piłką, reprezentanci swoich krajów. W piłce nie zawsze ci, którzy na papierze wydają się mocniejsi wygrywają. Przegraliśmy niefartownie. Nasza kadra jest dość skromna, to jest młody zespół, pracujmy nad pewnymi automatyzmami w grze, więc jeśli wypada nam dwóch zawodników to może mieć wpływ na drużynę, ale nie szukam to przyczyn porażki - ocenił szkoleniowiec Niebieskich.
Chorzowianie zajmują obecnie 15. miejsce w ligowej tabeli i mają na koncie 30 punktów. W następnej serii gier zmierzą się z Lechem Poznań.
Za: ruchchorzow.com.pl
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Bramkarz Ruchu z interwencją kolejki
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Bramkarz Ruchu z interwencją kolejki
Najlepszą, zdaniem internautów, interwencją w 28. kolejce ekstraklasy popisał się Libor Hrdliczka. Golkiper Ruchu Chorzów w znakomity sposób obronił uderzenie Miguela Palanki z Korony Kielce.
Słowak po raz kolejny może pochwalić się nagrodą za najlepszą interwencję danej kolejki ekstraklasy. Tym razem internauci byli pod wrażeniem obrony uderzenia Miguela Palanki z 44. minuty meczu Korona-Ruch. Na tę paradę oddano 83 proc. głosów.
31-letni bramkarz nie uchronił jednak swojej drużyny przed porażką. Korona ostatecznie pokonała "Niebieskich" 1:0 po samobójczym trafieniu Rafała Grodzickiego.
Zobacz interwencję 28. kolejki ekstraklasy
Korona - Ruch (0:0): Do trzech razy sztuka? Nic z tego! Hrdlicka znów lepszy od Palanki
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
LOTTO Ekstraklasa: kibic Ruchu Chorzów zmarł na stadionie w
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
LOTTO Ekstraklasa: kibic Ruchu Chorzów zmarł na stadionie w trakcie meczu
84-letni kibic Ruchu Chorzów Józef Ziob zmarł w sobotę na stadionie w trakcie meczu swojej drużyny z Pogonią Szczecin. Smutną informację przekazał Śląski klub na oficjalnej stronie internetowej.
"Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację o śmierci Józefa Zioba z Rudy Śląskiej, kibica Ruchu, który zmarł na stadionie przy Cichej podczas meczu z Pogonią Szczecin. Miał 84 lata. Wobec ciosu, który spadł na Rodzinę Zmarłego, niełatwo znaleźć słowa otuchy. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci nieszczęściem, do którego doszło na stadionie przy ul. Cichej. Niebiescy stracili wiernego i oddanego Kibica. Całej rodzinie Zmarłego, przyjaciołom oraz wszystkim, których dotknęła Jego śmierć, składamy wyrazy najgłębszego współczucia i szacunku" - czytamy.
Ruch Chorzów przegrał mecz z Pogonią Szczecin 1:2.
Za: ruchchorzow.com.pl
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Czy Zdzisław Bik pomoże „Niebieskim”?!
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Czy Zdzisław Bik pomoże „Niebieskim”?!
Klub zmaga się z długiem wynoszącym 36 milionów złotych. Osoby mocno związane z biznesmenem Zdzisławem Bikiem pełnią przy Cichej kluczowe stanowiska. Co to oznacza dla Ruchu?
Prezes i współwłaściciel klubu Janusz Paterman w poprzednim tygodniu przyznał, że Ruch ma 36 milionów złotych długu, z czego 21 to zadłużenie wobec udziałowców. O tym, że sytuacja jest bardzo trudna, świadczył także strajk piłkarzy. W poprzedni czwartek zawodnicy nie wyszli na popołudniowy trening. W ten sposób protestowali przeciwko poślizgom w wypłatach. Część zaległości została już uregulowana. Klub nadal jednak potrzebuje pieniędzy.
Przekonał jedną z firm
Czy Ruch wesprze Zdzisław Bik? Biznesmen stoi na czele grupy kapitałowej Fasing, działającej w branży górniczej, specjalizującej się w produkcji łańcuchów, i odnoszącej sukcesy zarówno w kraju, jak i za granicą. Prezes Fasingu był w przeszłości członkiem rady nadzorczej "niebieskiej” spółki. Było to w 2009 roku. Nieoficjalnie mówiło się wtedy, że grupa kapitałowa przekazała chorzowskiemu klubowi milion złotych. W styczniu tego roku nazwisko Bika znowu pojawiło się w kontekście 14-krotnych mistrzów Polski. Klub do 31 stycznia musiał spłacić zaległości wobec piłkarzy, którzy byli zatrudnieni przez Fundację Ruch Chorzów. Piłkarzom zalegano łącznie ponad 600 tys. złotych. Kwota została uregulowana i dlatego zamiast ośmiu punktów minusowych Komisja ds. licencji ukarała drużynę czterema „oczkami".
„Dzięki wsparciu i zaangażowaniu Fasingu zdołaliśmy spłacić zobowiązania w wyznaczonym terminie. Głęboko wierzę, że to dopiero początek współpracy ze spółką Fasing i wkrótce będziemy mogli poinformować wszystkich sympatyków Ruchu o naszych wspólnych planach” - przeczytać można było w oświadczeniu, które wydał wtedy Aleksander Kurczyk, pełniący w tamtym okresie obowiązki prezesa klubu. Szybko jednak na oficjalnej stronie internetowej klubu ukazało się kolejne oświadczenie.
„Prezes Zdzisław Bik, jako sympatyk klubu z Cichej, przekonał jedną z firm, spoza grupy kapitałowej Fasing, do wsparcia Ruchu. Celem tego działania była pomoc w uregulowaniu zobowiązań, co było warunkiem zmniejszenia sankcji zastosowanych wobec Ruchu przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN w postaci przywrócenia czterech punktów. Wszelkie inne sugestie pojawiające się w mediach i wynikające z nich domniemania są błędne”.
Wiceprezes, prezes i audyt
Obecnie jednak osoby związane z Bikiem pełnią kluczowe stanowiska przy Cichej: Michał Dubiel, zięć biznesmena, jest wiceprezesem Ruchu; Adam Stankiewicz, prawnik współpracujący z Fasingiem, przewodniczącym rady nadzorczej, a pracownicy grupy kapitałowej są odpowiedzialni za audyt klubu. Próbowaliśmy porozmawiać z Bikiem na temat jego powiązań z Ruchem oraz planów, jakie ma wobec chorzowskiego klubu. - Z uwagi na bardzo częste wyjazdy pana prezesa Zdzisława Bika, z przykrością informuję, że niestety nie ma możliwości umówienia się na wywiad - poinformowano nas w Fasingu, który związany jest także z GKS-em Katowice. Firma ta w 1964 roku współtworzyła GieKSę. Wtedy nosiła jeszcze nazwę Rapid. Od 2014 roku spółka, z siedzibą w Katowicach, ponownie wspiera finansowo pierwszoligowca, przekazując pieniądze na akademię piłkarską „Młoda GieKSa”.
Będzie węgiel, będzie kasa?
Nieoficjalnie mówi się, że wsparcie Ruchu przez Fasing jest uzależnione od tego, czy uda się w Chorzowie reaktywować kopalnię "Barbara", która zamknięta została w 1999 roku. Nie wiadomo jednak, kiedy w KWK "Barbara" ruszy ponownie wydobycie węgla, a przy Cichej potrzebują pieniędzy jak najszybciej.
Informowaliśmy w poprzednim tygodniu, że Ruch chciałby wcześniej otrzymać 2 mln złotych z miasta z tytułu promocji, które są przekazywane pod koniec roku. Miasto przesunęłoby te środki i kupiło za nie akcje klubu. Aby jednak zostało to wcielone w życie, radni muszą przystać na taką operację. 11 kwietnia odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejskiej, podczas której omawiano kwestie metropolii i szpitali. Paterman chciał podczas tej sesji zwrócić się do radnych, ale nie udzielono mu głosu. Następna sesja zaplanowana jest na 27 kwietnia, w programie obrad ma znaleźć się punkt, dotyczący wykupu akcji przez miasto. Jak jednak będą głosować radni? - Wydaje mi się, że nie powinno być w tym przypadku problemów. Jeśli będzie możliwość przekazania tych pieniędzy Ruchowi wcześniej, przypuszczam, że większość przystanie na to - mówi Marek Kopel, obecny radny, były prezydent Chorzowa.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
"W odpowiednim czasie zabiorę głos... Nie przed świętami"
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"W odpowiednim czasie zabiorę głos... Nie przed świętami"
- Niefart - komentował wynik meczu z Pogonią Szczecin trener Ruchu, Waldemar Fornalik. - Szkoda, że znowu straciliśmy bramkę w końcówce - smucił się również Bartosz Nowak, którego trafienie z 28. minuty spotkania ostatecznie nie dało "niebieskim" choćby punktu.
Nowak zastąpił w wyjściowym składzie Patryka Lipskiego. Przyzwoicie wywiązał się ze swojej roli, a poza golem kilka razy pokazał się z niezłej strony. Nie bał się strzelać, potrafił uderzyć piłkę, kilka razy "nakręcił" ofensywne akcje swojego zespołu. - To był dopiero mój pierwszy mecz w tej rundzie, bo w ostatnim dniu obozu w Hiszpanii złapałem kontuzję i wyleciałem na trzy tygodnie. W efekcie wypadłem też z całej układanki trenera. Czekałem zatem na swoją okazję. Ostatnio nie byłem w kadrze meczowej, a dzisiaj wyszedłem w podstawowej jedenastce. Mam nadzieję, że dałem powody do dalszego zaufania - komentował swój występ były gracz Stali Mielec.
- To nie był łatwy i ładny mecz w wykonaniu obu drużyn. Wiatr nie pomagał, ale ważne, że wygraliśmy. Nie prezentowaliśmy może najlepszego futbolu, ale kilka okazji na gola stworzyliśmy. W końcówce zdołaliśmy przechylić szalę na swoją korzyść i dzięki temu te święta będą dla nas z pewnością spokojniejsze i radośniejsze - przyznawał trener "Portowców", Kazimierz Moskal.
- Niefart... - ubolewał z kolei Waldemar Fornalik. - Dziś nikt już nie będzie mówił o meczu w Kielcach, gdzie zamiast prowadzić straciliśmy gola po rykoszecie. Dziś z kolei przez rykoszet nastąpiło otwarcie. Mecz był wyrównany przez wiele fragmentów, za to chwila dekoncentracji w końcówce i straciliśmy brzemienną w skutkach bramkę. Rozegranie piłki w pierwszej fazie wyglądało przyzwoicie, ale zabrakło nam argumentów w ofensywie - analizował szkoleniowiec "niebieskich", który poza Lipskim w batalii z Pogonią nie mógł skorzystać również z usług wykartkowanego Michała Helika. - Nasza kadra jest dość skromna, mamy młody zespół. Pracujemy nad pewnymi automatyzmami i gdy wypada dwóch graczy to może to mieć wpływ na grę. Ale nie szukam tu przyczyny porażki - zastrzega opiekun chorzowian. Pytany o zawirowania wokół klubu w ostatnich dniach i ich wpływ na postawę zespołu były selekcjoner nie chciał odnosić się do tej sytuacji. - W odpowiednim czasie zabiorę głos na ten temat. Nie przed świętami... - zakończył Fornalik.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Legenda Ruchu: Klub popełnił duży błąd
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Legenda Ruchu: Klub popełnił duży błąd
Donata Chruściel, która przez lata pracowała, z dobrym skutkiem, jako rzecznik prasowy „Niebieskich” oraz dyrektor marketingu, odeszła z klubu.
Chruściel związała się z chorzowskim klubem 14 lutego 2011 roku, czyli w Walentynki. Początkowo pracowała jako rzecznik prasowy, a od 2013 roku łączyła tę funkcję ze stanowiskiem dyrektora ds. marketingu. - Od dziecka interesowałam się futbolem i to był dla mnie zaszczyt, że mogłam stać się częścią sportowego świata i najbardziej utytułowanego klubu w Polsce – mówi Donata Chruściel, która często podkreślała, że to, co robi, to nie jest praca, ale pasja. - Miałam okazję poznać wybitnych piłkarzy i wielkie osobowości, bo takimi na pewno byli Gerard Cieślik i Jerzy Wyrobek. Po pewnym czasie inaczej już spoglądałam na mecze drużyny, bardziej świadomie, bo wielokrotnie rozmawiałam z trenerami, piłkarzami. Zdarzało się, że oglądałam wyjazdowe spotkania w „młynie” razem z „Niebieską szarańczą” i było to też niesamowite przeżycie. Miałam ciarki na plecach. Świetnie dogadywałam się z moimi współpracownikami. To młodzi, fajni i zdolni ludzie – mówi.
Podczas tych sześciu lat sporo jednak także było w klubie sytuacji kryzysowych. - W 2012 roku, gdy drużyna walczyła o mistrzostwo Polski, doszło do zamieszek na trybunach, sporo faktów było wtedy przeinaczanych, trzeba było to wszystko prostować, tłumaczyć... Ale i tak sezon zakończył się sukcesem, bo drużyna zdobyła wicemistrzostwo Polski – dodaje. Chruściel chwalona była za wzorową współpracę z mediami, piłkarzami, ekszawodnikami, partnerami biznesowymi. Brała też czynny udział w wielu akcjach Ruchu, między innymi w hokejowym meczu przyjaźni, czyli spotkaniu Ruchu z Naprzodem Janów, jak i w biciu przez chorzowską drużynę rekordu pływackiego.
- Wcześniej my, byli piłkarze, nie byliśmy na Cichej mile widziani. Traktowano nas jak zło konieczne. Pani Donata to zmieniła i zaczęliśmy otrzymywać godne miejsca na stadionie do oglądania spotkań. To bardzo duży błąd, że nie będzie już pracować jako rzecznik w klubie, była kompetentna, zaradna, była tym ładnym i pozytywnym wizerunkiem klubu – mówi Jan Benigier, legendarny napastnik „Niebieskich". - Muszę się zastanowić, w jakim teraz pójść kierunku. Pracowałam w mediach, marketingu, branży sportowej i mam teraz wiele możliwości – kończy Chruściel.
Od marca funkcję rzecznika pełni Witold Jajszczok, a od środy za marketing odpowiada Aleksander Kaim, który od 2014 roku pracuje przy Cichej. Kaim był pomysłodawcą i współrealizatorem bardzo udanych akcji jak „14 Powodów do Dumy”, „Adler – reaktywacja”, „Zakazany Region”, „Hot Blue Mannequin Challenge” czy „Ruch podbija Internet”.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Szombierki rozdają karty, wędka dla Cichockiego [VIDEO]
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Szombierki rozdają karty, wędka dla Cichockiego [VIDEO]
Gwarek Tarnowskie Góry może pomału szykować się do barażowych starć o awans do III ligi. Przewaga ekipy trenera Krzysztofa Górecko nad resztą stawki staje się gigantyczna. Dla lidera popracowały w weekend bytomskie Szombierki i rezerwy tyskiego GKS-u.
Hit kolejki
Bytomskie Szombierki, które przed tygodniem nie dały rady Gwarkowi w Tarnowskich Górach, na swoim boisku są tej wiosny niemal bezbłędne. Młoda drużyna trenera Radosława Osadnika po rezerwach "niebieskich" i ekipie Ruchu Radzionków wzięła w obroty wicelidera z Będzina. Mimo braku trójki podstawowych graczy (w tym pierwszego bramkarza - Rafała Maścibrzucha i najbardziej doświadczonego w zespole Dawida Domańskiego) zainkasowała kolejne 3 punkty. Początek był dla gospodarzy - Paweł Grzywa miał ręce pełne roboty, jeszcze przed upływem kwadransa pokonał go w dodatku Rafał Jędrzejczyk, a goście mogli nawet podwyższyć swoje prowadzenie. Szombierki obudziły się po 30 minutach spotkania, a ich determinacja w dążeniu do remisu dała efekt na 5 minut przed końcem pierwszej połowy. Tomasz Lewandowski obronił dwa kolejne uderzenia "Zielonych", ale wobec kolejnej dobitki Jacka Jarnota był już bezradny.
Po zmianie stron na boisku rządzili już gospodarze. W 55. minucie po akcji Jarnota najprzytomniej w polu karnym Sarmacji zachował się Mateus Morys dając "Szombrom" prowadzenie, a w doliczonym czasie dwójka sprinterów "Zielonych" postawiła kropkę nad "i". Amadeusz Zając wykończył podanie Mateusza Lebka ustalając rezultat na 3:1 dla pnącej się w górę ekipy z Bytomia.
Bohater
Po porażce w Szombierkach Sarmacja traci do Gwarka już 9 punktów. Dla lidera zagrały też rezerwy tyskiego GKS-u, które pokonały trzecią siłę IV-ligowych zmagań w grupie I, Wartę Zawiercie. Ojcem sukcesu został 19-letni Piotr Kokoszka. Otworzył wynik kapitalnym uderzeniem z 30 metrów, a już w doliczonym czasie ustalił rezultat na 3:1 dla ekipy trenera Tomasza Wolaka. Urodzinowy prezent w postaci bramki zrobił sobie także 20-letni Dawid Błanik, a dzięki trzem punktom "dwójka" GKS-u ucieka w tabeli od strefy spadkowej...
Rozczarowanie
... w której grzęzną rezerwy chorzowskiego Ruchu. Ekipa z Cichej przyjęła srogie lanie od popularnych "Cidrów", a kompromitujące zawody rozegrał Mateusz Cichocki, który - jako zawodnik kadry I zespołu - miał stanowić solidne wsparcie dla młodej drużyny "niebieskich". Tymczasem 25-latka czapką nakrył Robert Wojsyk, który najpierw zabrał mu piłkę przed polem karnym gości i otworzył wynik meczu, a później zgubił go w "szesnastce" i podwyższył rezultat. Trener Mateusz Sobota nie zamierzał czekać na kolejne popisy i chwilę po drugim golu po prostu ściągnął Cichockiego z boiska.
Swoją drogą roszada zdała się na niewiele, a dla młodzieży z Chorzowa nie do zatrzymania był zwłaszcza kapitan "żółto-czarnych", Marcin Trzcionka. 27-latek zanotował w Wielką Sobotę 3 efektowne asysty do których dołożył jednego gola. Jakub Miszczuk sięgał więc do własnej siatki aż pięciokrotnie, a o honor przyjezdnych zadbał chyba najlepszy z gości, Kamil Słoma.
Co ciekawego?
- Weekendowym wydarzeniom na sporym luzie przyglądali się w Tarnowskich Górach. Gwarek swój mecz rozegrał już w czwartek. Ekipa trenera Krzysztofa Górecko rozmontowała w Częstochowie złożone z młodzieży rezerwy Rakowa aż 5:0 i pomału może skupiać się na analizie gry LKS-u Bełk - potencjalnego rywala w grze o awans do III-ligi.
- Jedną nogą w okręgówce są za to piłkarze Klubu Sportowego Panki. Beniaminek przegrał czwarty wyjazdowy mecz w tym roku tym razem tracąc cztery gole z RKS-em w Grodźcu. Drużyna trenera Michała Skowrona do bezpiecznej strefy traci już 11 punktów.
- Cenny punkt z Poraja przywiozła broniąca się przed spadkiem rudzka Slavia. Drużyna trenera Jarosława Zajdla do kapitalnej gry u siebie dokłada punkty przywożone z wyjazdów i aż trudno sobie wyobrazić by w przyszłym sezonie najwyżej klasyfikowanego klubu z Rudy Śląskiej zabrakło na IV-ligowych boiskach.
Wyniki 23. kolejki IV ligi (grupa I):
Raków II Częstochowa - Ruch Radzionków 5:1
Ruch Radzionków - Ruch II Chorzów 5:1
Szombierki Bytom - Sarmacja Będzin 1:1
Piast II Gliwice - Przemsza Siewierz 1:1
MKS Myszków - Górnik Piaski 1:3
RKS Grodziec - KS Panki 4:2
Polonia Poraj - Slavia Ruda Śląska 1:1
Nadwiślan Góra - GKS II Katowice 0:3 wo.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Martin Konczkowski: mocno wierzymy w to, że Ruch zostanie w
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Martin Konczkowski: mocno wierzymy w to, że Ruch zostanie w Ekstraklasie
Piłkarze chorzowskiego Ruchu w ostatnim meczu fazy zasadniczej zmierzą się z Lechem Poznań. Jak zapewnia Martin Konczkowski, chorzowianie nie jadą do stolicy Wielkopolski w roli "chłopców do bicia".
Jakie nastroje panują w zespole Niebieskich po porażce z Pogonią? - Z pewnością nie najlepsze, mimo że niedawno mieliśmy dobrą serię. Myślę, że spotkanie było wyrównane. Zagraliśmy słabiej w drugiej połowie. Zbyt łatwo straciliśmy obie bramki. Niestety, przegrywamy drugi mecz z rzędu. Jesteśmy w nieciekawej pozycji przed najważniejszą częścią sezonu. Nie pozostaje nam nic innego, jak ostro wziąć się do pracy - przyznaje "Konczi" cytowany przez oficjalną witrynę zespołu.
W końcówce zasadniczej części sezonu podopieczni Waldemara Fornalika walczą już tylko o zgromadzenie jak największej liczby punktów przed podziałem. Za tydzień zagrają na wyjeździe z czołowym zespołem ligi - Lechem Poznań. - Nie jesteśmy bez szans. Zagramy o jak najlepszą pozycję przed podziałem punktów. Mocno wierzymy w to, że Ruch zostanie w Ekstraklasie - podkreśla obrońca.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Patryk Lipski może odejść z Ruchu. Z winy klubu
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Patryk Lipski może odejść z Ruchu. Z winy klubu
Patryk Lipski ma kontuzję, ale spekuluje się również, że wkrótce rozwiąże swoją umowę z Niebieskimi.
Ofensywnego pomocnika zabrakło w sobotnim spotkaniu. Jego miejsce zajął Bartosz Nowak, który zaliczył dopiero pierwszy występ w lidze w tym roku i od razu strzelił gola. Lipski obserwował spotkanie z trybun. - Mam kontuzję. Borykam się z tym już od meczu z Piastem, a kłopoty nasiliły się w tygodniu i to wykluczyło mnie z gry. W piątek przeszedłem badanie USG, które wykazało naderwanie mięśnia podkolanowego – przyznaje.
Czekają go trzy tygodnie przerwy w grze. Na Interia.pl pojawiła się także informacja, że Lipski zamierza rozwiązać kontrakt z Ruchem! Według przepisów, zawodnicy Ekstraklasy mogą obecnie rozstać się z klubem, jeśli zaległości wynoszą dwa miesiące. Czy faktycznie ofensywny pomocnik już teraz chce opuścić Niebieskich?
- Nie chcę tego komentować - odpowiada zdawkowo. Z naszych informacji wynika, że Lipskim, którego umowa obowiązuje do czerwca 2019 roku, wciąż jest zainteresowana Lechia Gdańsk. Biało-zieloni już w przeszłości chcieli wykupić reprezentanta młodzieżówki. Za utalentowanego gracza proponowali wtedy ponad milion złotych, ale chorzowski klub nie chciał go puścić.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Uniwersalny żołnierz dobił Niebieskich
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Uniwersalny żołnierz dobił Niebieskich
Ruch dostał zadyszki. Drużyna straciła punkty w trzecim meczu z rzędu. Pogoń z kolei wciąż ma szansę na miejsce w grupie mistrzowskiej.
"Niebiescy" musieli sobie radzić bez Patryka Lipskiego. Reprezentant młodzieżówki naderwał mięsień. Piłkarz przekonuje, że to nic poważnego, ale przy Cichej informują, że czeka go kilka tygodni przerwy. Jego miejsce na pozycji ofensywnego pomocnika zajął Bartosz Nowak, który zaliczył pierwszy występ w lidze w tym roku. Wypożyczony z Miedzi Legnica ofensywny pomocnik w 28. minucie strzelił swojego debiutanckiego gola w ekstraklasie. Wpadł w pole karne, uderzył, piłka przełamała ręce Jakuba Słowika.
Ruch - Pogoń (1:1): Ruch wyrównuje przy pomocy Słowika! Debiutancki gol zastępcy Lipskiego
Gospodarze wcześniej jednak stracili bramkę. Dawid Kort huknął z dystansu, piłka odbiła się od Rafała Grodzickiego i wpadła do siatki. Kapitan Ruchu ma ostatnio sporego pecha. W poprzedniej kolejce w starciu z Koroną Kielce (0:1) Grodek też... zmylił swojego bramkarza. Wtedy po strzale Nabila Aankoura futbolówka odbiła się od niego.
Ruch - Pogoń (0:1): Cóż za pech Niebieskich! Piłka odbija się od Grodzickiego i wpada do bramki. Jak w Kielcach...
Z uwagą obserwowano grę Miłosza Przybeckiego, który w poprzedniej kolejce, w meczu z Koroną (0:1) zaliczył pudło sezonu, nie trafiając do pustej bramki. - Nawet jeśli Przybecki zaliczy w sobotę hat trick, kiks z poprzedniego tygodnia nie pójdzie w zapomnienie. Taka jest ludzka pamięć - przyznawał Krzysztof Bizacki, były napastnik chorzowian. Przybecki starał się, walczył, ale piłki do siatki nie wpakował ani razu.
W drugiej połowie szczecinianie mieli sporo sytuacji. W 59. minucie bramka Ruchu była pod dużym obstrzałem. Strzał Delewa Libor Hrdlicka obronił, a dobijający Adam Gyurcso trafił w poprzeczkę. W 82. minucie Gyurcso dośrodkował z rzutu rożnego, Adam Frączczak głową wpakował piłkę do siatki. Uniwersalny żołnierz, który może występować z dobrym skutkiem zarówno w obronie, drugiej linii, jak i w ataku, ma już w tym sezonie 11 bramek na koncie.
Ruch - Pogoń (1:2): Pogoń zwycięża rzutem na taśmę! Frączczak daje Portowcom arcyważne trzy punkty
Dzięki wygranej Pogoń wciąż ma szansę na miejsce w grupie mistrzowskiej. Ta kwestia rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Chorzowianie dostali zadyszki. Z Piastem bezbramkowo zremisowali, z Koroną przegrali 0:1, a dzisiaj znowu stracili punkty.
Ruch Chorzów – Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
0:1 - Kort 19 (bez asysty)
1:1 - Nowak 28(bez asysty)
1:2 - Frączczak 83 (asysta Gyurcso)
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Kowalczyk, Koj – Surma, Urbańczyk (86 Arak) – Przybecki, Nowak (78 Walski), Moneta (64 Pazio) – Niezgoda. Trener: Fornalik.
Pogoń: Słowik – Rudol, Rapa, Fojut, Nunes – Kort (81 Ciftci), Matras – Delew (90+1 Matynia), Listkowski (73 Drygas), Gyurcso – Frączczak. Trener: Moskal.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 6364.
Żółte kartki: Koj (82), Grodzicki (89) - Rudol (22), Drygas (90+3)
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Fornalik: W odpowiednim czasie zabiorę głos na ten temat
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Fornalik: W odpowiednim czasie zabiorę głos na ten temat
- Mecz był wyrównany, ale ten nieszczęsny rykoszet, a później w końcówce chwila dekoncentracji kosztowała nas utratę drugiej bramki i przegraliśmy to spotkanie - powiedział trener Ruchu na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin. Fornalik nie chciał odnosić się do obecnej sytuacji klubu z ulicy Cichej.
Waldemar Fornalik na konferencji prasowej ocenił przegrany mecz chorzowian z Pogonią. - Znowu straciliśmy bramkę po rykoszecie. Tak było w spotkaniu w Kielcach, tak dzisiaj, gdy rywal strzelił pierwszego gola. Mecz był wyrównany, ale ten nieszczęsny rykoszet, a później w końcówce chwila dekoncentracji kosztowała nas utratę drugiej bramki i przegraliśmy mecz. Rozegranie piłki w pierwszej fazie było dobre, ale mieliśmy za mało sytuacji. Nasza kadra jest dość skromna, a wypadło nam dwóch zawodników (Helik za kartki, Lipski z powodu kontuzji – przyp. red.). Zobaczymy, jak długo potrwa przerwa Lipskiego. Na razie diagnoza jest taka, że ma naderwany mięsień. Po kilkunastu dniach będzie miał kontrolne badanie - tłumaczył szkoleniowiec.
Zapytaliśmy trenera o zawirowania w klubie. - W odpowiednim czasie zabiorę głos na ten temat - odpowiedział.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Paterman: Ruch może uratować tylko poważny zastrzyk gotówki
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Paterman: Ruch może uratować tylko poważny zastrzyk gotówki
Sytuacja w Ruchu Chorzów jest coraz bardziej nerwowa. Składają się na to zarówno kiepskie wyniki sportowe jak i fatalna sytuacja finansowa Niebieskich. – Cały czas próbuję uratować Ruch. Mój poprzednik na stanowisku prezesa publicznie apelował o wszystkie ręce na pokład ale ja obserwuję raczej zejście pod pokład w celu wiercenia dziur w kadłubie, by klub jak najszybciej zatonął. Sytuację uspokoić mógłby tylko poważny zastrzyk gotówki. Żeby zrestrukturyzować zadłużenie potrzeba nam około 15 mln zł. Innego wyj ścia nie ma. Milion czy dwa nie poprawią naszej sytuacji – powiedział Janusz Paterman, prezes Ruchu.
Nowy największy udziałowiec Niebieskich przyznał, że od marca razem z wiceprezesem Michałem Dubielem wpompował w klub ponad 3 mln zł. W efekcie zaległości wobec piłkarzy, które jeszcze niedawno sięgały października, wynoszą obecnie tylko 1,5 miesiąca. Ostatnie przelewy na konta piłkarzy zostały przesłane przed Świętami Wielkanocnymi. Dotyczy to również Patryka Lipskiego, który wysłał klubowi wezwanie do wypłaty zaległych pensji. Jak zapewnia Paterman powodem nieobecności młodzieżowego reprezentanta Polski w meczu z Pogonią była tylko i wyłącznie kontuzja, którą potwierdził mu trener Waldemar Fornalik.
Na Cichą cały czas wpływają wnioski o , z którymi nowe władze Niebieskich nie są wstanie sobie poradzić. Paterman chce znów namówić do pomocy klubowi władze miasta.
– 20 kwietnia chcę się spotkać z radnymi z Komisji Sportu, a także z pozostałymi członkami Rady Miasta Chorzowa. Muszę przekonać ich do pomocy klubowi, bo inaczej może być bardzo źle. Nie chcę ratować Ruchu tylko za pieniądze miasta. Niech samorząd da 10 mln, a ja z kolegą dołożymy kolejne 5 i wspólnie definitywnie wyprowadzimy ten klub na prostą – powiedział Paterman.
Tyle tylko, że o kolejnym wsparciu dla Ruchu z miejskiej kasy nie bardzo chce słyszeć prezydent Andrzej Kotala, który przypomina, że miasto w ubiegłym roku już pożyczyło klubowi 18 mln zł. W tegorocznym budżecie Chorzowa na potrzeby klubu zarezerwowano 2 mln zł, które Ruch może dostać wygrywając przetarg na promocję miasta poprzez sport. Jeśli Rada Miasta wyrazi na to zgodę, to władze miasta są ewentualnie skłonne przeznaczyć te pieniądze na zakup akcji, ale tylko wówczas, gdy nowe akcje zakupią także pozostali udziałowcy klubu, proporcjonalnie do posiadanych już w tej chwili udziałów.
Dług Niebieskich na dziś wynosi około 36 mln zł, z czego 21 mln to zobowiązania właścicielskie, czyli tzw. dług wewnętrzny. Sytuację finansową Ruchu wnikliwie analizować będzie także Komisja Licencyjna w toczącym się właśnie procesie licencyjnym klubów Ekstraklasy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ejsi87, GbatJ1920, Google Adsense [Bot], iglo, koRnik, niebieskifanatyk i 44 gości