RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Starcie niebieskiej i czerwonej armii, czyli porównujemy for

#6961 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 kwie 2017, o 21:12

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Starcie niebieskiej i czerwonej armii, czyli porównujemy formacje Ruchu i Piasta

Obrazek


Spotkania Ruchu z Piastem, to jedyne śląskie derby w ekstraklasie w tym sezonie. Z tej okazji postanowiliśmy się trochę pobawić i rozłożyć na czynniki pierwsze oba zespoły i porównać ich siły. Co nam wyszło? To, że w poniedziałek przy Cichej będzie bardzo ciekawie!

BRAMKARZE
Gdyby brać pod uwagę formę w dłuższej perspektywie czasu, to wyżej ocenić powinniśmy Jakuba Szmatułę, który udowodnił, że „życie zaczyna się po 35.” W poprzednim sezonie był fenomenalny i został wybrany najlepszym golkiperem ekstraklasy. W tym zadanie ma trudniejsze, ale także nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu.
Słowak Libor Hrdliczka z kolejki na kolejkę prezentuje się lepiej i w tym roku tylko trzykrotnie wyjmował piłkę z siatki. Szmatuła ostatnio robi to bardzo często, co jednak nie jest jego winą, bo trudno znaleźć gole, które bezpośrednio obarczają jego konto. Reasumując bramkarze to bardzo pewne punkty obu śląskich drużyn.
Nasza ocena: X



 


Mirosław Dreszer: Wolałbym, żeby w Ruchu w bramce stawiali na Polaka, ale Hrdlicka wygrał rywalizację. Słowak wiosną prezentuje się bardzo dobrze. Nabrał pewności siebie, zaczął lepiej bronić i bardzo pomagać drużynie. Ma podobne warunki fizyczne do Jakuba Szmatuły, tyle, że zawodnik Piasta według mnie ma więcej atutów. Jest bardzo spokojny, świetnie broni na linii, umie wygrywać sytuacje sam na sam. To podpora drużyny, chociaż zdarzały mu się ostatnio błędy. Niepotrzebnie w ostatnich meczach „wypluwał” piłkę przed siebie i rywale to wykorzystywali. Mimo to jest minimalnie lepszy od Hrdlicki.


 

Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Waldemar Fornalik: to był wyrównany mecz

#6962 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 09:03

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Waldemar Fornalik: to był wyrównany mecz

Obrazek





- To był wyrównany mecz. Widać było spory respekt obydwu drużyn w stosunku do siebie. Nikt nie chciał popełnić rażącego błędu - ocenił Waldemar Fornalik, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu Chorzów.
Na zakończenie 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy, Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice. Zdaniem Waldemara Fornalika, mecz był wyrównany, a obie drużyny miały respekt w stosunku do siebie.
- To był wyrównany mecz. Widać było spory respekt obydwu drużyn w stosunku do siebie. Nikt nie chciał popełnić rażącego błędu, który mógłby kosztować utratę bramki. Po pierwszej fazie przewagi Piasta mecz mieliśmy pod kontrolą. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, bo bramki w takim meczu otwierają mecz. Potem Łukasz Moneta uderzył w słupek, z drugiej strony sytuacja sam na sam Vranjesa. Patrząc na statystyki, zakręciło się to wokół remisu. Mimo wszystko uważam, że gdybyśmy zadali pierwszy cios, powinniśmy wygrać - skomentował szkoleniowiec Niebieskich.
Chorzowianie zajmują obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli i mają na koncie 30 punktów.
Za: ruchchorzow.com.pl
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Fornalik: Nie mamy pretensji do Niezgody

#6963 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 09:09

Leszek Błażyński pisze:
Fornalik: Nie mamy pretensji do Niezgody

Obrazek


Spoglądając na statystyki, wszystko kręciło się wokół remisu - powiedział po meczu z Piastem szkoleniowiec Ruchu.

WALDEMAR FORNALIK (trener Ruchu): - Widać było, że obydwie drużyny mają do siebie respekt. Nikt nie chciał popełnić rażącego błędu, nie stracić bramki. Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. Żałuję, że Niezgoda nie wykorzystał tej świetniej sytuacji, ale nikt oczywiście nie ma do niego pretensji. Nie wiem, czy przy tym strzale przeszkodziła murawa. Jarek jednak zdobył już tyle ważnych bramek, że nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Spoglądając na statystyki, wszystko kręciło się wokół remisu.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Niezgoda: Widziałem już piłkę w bramce. Wystarczyło tylko do

#6964 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 11:03

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Niezgoda: Widziałem już piłkę w bramce. Wystarczyło tylko dołożyć nogę

Obrazek


Jarosław Niezgoda, napastnik Ruchu Chorzów, opowiada o swojej niewykorzystanej okazji w meczu z Piastem Gliwice oraz o tym jak z jego perspektywy wyglądały derby Śląska

Dlaczego nie zamienił pan na bramkę podania Miłosza Przybeckiego? Sytuacja była z gatunku stuprocentowych...

Czasem tak już w futbolu jest, że ma się taką najłatwiejszą piłkę, a jednak się pudłuje. Wydawało się, że ta piłka jest już w siatce, bo wystarczyło tylko dołożyć nogę i dopełnić formalności, a jednak w tym decydującym momencie zabrakło mi koncentracji. Piłka przeskoczyła mi nad nogą, choć sam widziałem ją już w bramce Piasta.



Remis w derbach sprawił, że praktycznie zarówno Ruch jak i Piast straciły szansę na awans do czołowej ósemki.

Zwycięstwo w tym meczu pozwalało nam wierzyć w to, że do tej górnej ósemki możemy się dostać. Remis zamyka nam do niej drogę, choć matematycznie mamy jeszcze szansę. Szkoda, ale to nie znaczy, że w trzech pozostałych do zakończenia serii zasadniczej spotkaniach nie będziemy walczyli o zwycięstwa.


Czy przerwa na mecze reprezentacji nie wybiła was trochę z rytmu? Przed nią zarówno Ruch jak Piast prezentowały się lepiej.

Nie mam pojęcia. Na zgrupowanie kadry młodzieżowej pojechało nas czterech z Ruchu i Radek Murawski z Piasta. Nie było nas przez pewien czas w klubie, ale nie uważam, że zagraliśmy jakiś słaby mecz. Zabrakło jednak tej kropki nad „i”, czyli bramki, która dała by nam zwycięstwo. Piast jednak też mógł nas skontrować, ale na szczęście Vranjes nie trafił w bramkę będąc sam na sam z bramkarzem, więc w sumie ten remis nie jest taki zły.


Z trybun wyglądało to tak, jakby obie drużyny bały się postawić wszystko na jedną kartę i bardziej szanowały punkt niż ryzykowały zdobycie trzech...

Na pewno nie chcieliśmy w derbach stracić bramki, ale wygrać z Piastem i podtrzymać serię wygranych bardzo chcieliśmy. Tera nie pozostaje nam nic innego jak powalczyć o trzy punkty z Koroną.

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Łukasz Moneta: trzeba szanować ten punkt

#6965 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 11:06

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Łukasz Moneta: trzeba szanować ten punkt

Obrazek





- Trzeba szanować ten punkt i myśleć o kolejnym meczu. Podtrzymaliśmy serię spotkań bez porażki, to będzie nas napędzało przed kolejnymi meczami - powiedział Łukasz Moneta, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu.
Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice z meczu 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Zdaniem Łukasza Monety, Niebiescy muszą szanować punkt zdobyty w starciu z gliwiczanami i myśleć o kolejnym spotkaniu.
- To był takie spotkanie, w którym obie drużyny grały bardzo dobrze pod względem taktycznym, dobrze w defensywie, nie chciały stracić gola. Dlatego taki wynik. Wydaje mi się, że był to mecz do jednej bramki. Nie zapominajmy, że Piast też miał fantastyczną sytuację, gdy Stojan Vranjes szedł sam na sam z bramkarzem. Dlatego tym bardziej trzeba szanować ten punkt i myśleć o kolejnym meczu. Pamiętajmy, że podtrzymaliśmy serię spotkań bez porażki, to będzie nas napędzało przed kolejnymi meczami. Walczymy, jeszcze wszystko jest możliwe. Ta górna ósemka jeszcze gdzieś tam jest w zasięgu - skomentował 22-letni pomocnik.
Podopieczni Waldemara Fornalika zajmują trzynaste miejsce w ligowej tabeli i mają na koncie 30 punktów.
Za: ruchchorzow.com.pl
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Łukasz Moneta: Szanujemy ten punkt

#6966 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 11:09

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Łukasz Moneta: Szanujemy ten punkt

Obrazek


Po zakończonym bezbramkowym remisem starciu Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice porozmawialiśmy z pomocnikiem gospodarzy, Łukaszem Monetą.


DARIUSZ LEŚNIKOWSKI: Centymetry dzieliły pana - i Ruch - od szczęścia, gdy piłka - po pańskim uderzeniu - przydzwoniła w słupek. Dużo tych centymetrów z pańskiej perspektywy brakło?
ŁUKASZ MONETA: Bardzo niewiele, wydaje mi się. Szkoda wielka, bo - mam wrażenie - ten jeden gol dałby nam trzy punkty.


 


To był jedyny wariant zakończenia tej akcji, jaki panu przyszedł do głowy?
ŁUKASZ MONETA: To była pierwsza myśl: „strzelaj”. Nie rozglądałem się - przyznaję - za partnerami.


 


Fajnie „pociągnął” pan też - tuż koło słupka - zaraz na początku spotkania...


ŁUKASZ MONETA: Rzeczywiście, generalnie tych niezłych sytuacji trochę mieliśmy. Najbardziej żal oczywiście okazji Jarka Niezgody, bo dogranie Miłosza Przybeckiego było świetne. Ale Piast też nas mógł skarcić, bo miał doskonałą pozycję w końcówce Stojan Vranjesz. A więc - cieszymy się, że nie przegraliśmy, i szanujemy ten punkt.


Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

"U siebie musimy wygrywać takie mecze"

#6967 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 11:12

Sportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"U siebie musimy wygrywać takie mecze"

Obrazek


- To był mecz do jednego błędu. Jeśli ktoś by strzelił, zwłaszcza w drugiej połowie, to już ciężko byłoby to odrobić - powiedział po derbach z Piastem Gliwice Martin Konczkowski. Błędy były. Goli niestety nie widzieliśmy.

Spotkanie Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice nie było wielkim widowiskiem. Mimo że oba zespoły miały doskonałe sytuacje na zdobycie gola (Jarosław Niezgoda w pierwszej połowie, Stojan Vranjes w drugiej), to jednak dobrych strzeleckich okazji nie było zbyt wiele. - Remis sprawiedliwy. Obie drużyny nastawiły się defensywnie, przede wszystkim nie chciały stracić bramki, dlatego też jest taki wynik - wyjaśnił Łukasz Moneta.



Chorzowian pochwalić można za to, że po raz kolejny zachowali czyste konto - w tegorocznych spotkaniach stracili zaledwie trzy bramki. Lepszym wynikiem może się pochwalić jedynie Lech Poznań (1). - Na plus to, że kolejny raz zagraliśmy na zero z tyłu, ale u siebie musimy wygrywać takie mecze. Zwłaszcza z drużynami, które są bardzo blisko nas w tabeli. Szkoda - przyznał Martin Konczkowski.



- To był mecz do jednego błędu. Jeśli ktoś by strzelił, zwłaszcza w drugiej połowie, to już ciężko byłoby to odrobić. Na szczęście Vranjes w sytuacji sam na sam nie trafił. My jednak też mieliśmy swoje sytuacje - przypomniał Konczkowski, mając zapewne na myśli świetne uderzenie Monety, chwilę przed wspominaną akcją Piasta. Bramka po potężnym uderzeniu w słupek pewnie trzęsie się jeszcze do dzisiaj.



- Szkoda, że nie wpadło, bo byłaby piękna bramka, a co najważniejsze - wydaje mi się, że dałaby trzy punkty - stwierdził Moneta. Gdyby faktycznie trafił i "Niebiescy" zapisaliby na swoje konto trzy, a nie jedno "oczko", to śmiało można byłoby jeszcze mówić o tym, że Ruch ma szanse na grupę mistrzowską.



Obecnie Ruch traci do dziewiątej Wisły Płock i ósmej Korony Kielce po pięć punktów. Do rozegrania pozostały jeszcze trzy spotkania. Trudno więc liczyć na to, że uda się zapewnić utrzymanie po 30. kolejkach, ale nie takie rzeczy działy się w sporcie... - Skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Cieszymy się, że znowu nie przegraliśmy. W piłce wszystko jest możliwe. Jeśli się uda, to będziemy szczęśliwi. Jeśli nie, to walczymy dalej. Nic innego nam nie zostaje - zakończył Moneta.
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Zawodnik Piasta ma poczucie, że w derbach... rozczarował mam

#6968 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 16:09

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Zawodnik Piasta ma poczucie, że w derbach... rozczarował mamę

Obrazek


Poniedziałkowe starcie przy Cichej (Ruch - Piast 0:0) dość szczególny wymiar miało dla hiszpańskiego rozgrywającego ekipy gości, Gerarda Badii.


Hiszpan mógł w poniedziałek liczyć na szczególny doping. Nie dość, że do Chorzowa przyjechała jego żona, która na co dzień mieszka z nim w Gliwicach, to z Hiszpanii przylecieli rodzice wesołego piłkarza. Badia strzelił w ostatnich 3 meczach 5 goli i najbliżsi spodziewali się kolejnego dobrego występu ich syna.


Tymczasem... nie trafili najlepiej. - Moja mama, Reyes, oglądała mnie pierwszy raz na żywo. Nie wybrała najlepszego momentu, bo... nic nie grałem. No cóż, oby szybko o tym meczu zapomniała – śmiał się pomocnik Piasta.


Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Gerard Badia: Nie czułem się najlepiej

#6969 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 16:12

Krzysztof Brommer-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Gerard Badia: Nie czułem się najlepiej

Obrazek


Po zakończonym bezbramkowym remisem starciu Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice porozmawialiśmy z pomocnikiem gości, Gerardem Badią.


KRZYSZTOF BROMMER: Jak to się stało, że po dwóch dobrych meczach, zagraliście zdecydowanie słabiej, mimo że były to przecież derby?


GERARD BADIA: Nie wiem, dlaczego tak to wyglądało. Graliśmy bardzo niedokładnie. Początek jeszcze jakoś wyglądał, mieliśmy kontrolę, ale potem było zdecydowanie gorzej. W drugiej części też mieliśmy lepszy moment, ale go nie wykorzystaliśmy. Baliśmy się podjąć większego ryzyka. To nie jest dobry wynik ani dla nas, ani dla Ruchu, ale musimy go zaakceptować. Musimy jednak grać lepiej w kolejnych spotkaniach.



Dwutygodniowa przerwa jednak wybiła pana z rytmu, bo w poniedziałek nie miał pan choćby jednej okazji na gola. A przecież ostatnio wpadało niemal wszystko...
GERARD BADIA: Gdy miałem piłkę, nie potrafiłem nic z nią zrobić, bo od razu był przy mnie któryś z piłkarzy Ruchu. Nie czułem się na boisku najlepiej. Brakowało czucia gry i podań w tempo. Szukałem odpowiednich rozwiązań, ale nie wychodziło. Na pewno muszę się poprawić.


Źródło: AUTOR: Krzysztof Brommer --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Derby za derbami. Jeździli na wyjazdy także w niższych ligac

#6970 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 16:15

Sportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Derby za derbami. Jeździli na wyjazdy także w niższych ligach

Obrazek


Od Ekstraklasy po niższe ligi! Na każdym szczeblu rozgrywkowym w ostatnich dniach mierzyły się ze sobą drużyny z naszego regionu. Największą frekwencję na Górnym Śląsku zanotował Ruch Chorzów. Na wyjeździe rekord w Kluczborku pobił Górnik Zabrze.

Najwyższa frekwencja była na jedynych derbach Śląska w Lotto Ekstraklasie. Na wczorajszym pojedynku Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice pojawiło się 7837 widzów. To najlepszy wynik przy Cichej w tym roku. Opraw nie było, jedynie miejscowi machali flagami na kijach.



Na piątkowym spotkaniu GKS-u Katowice z Podbeskidziem Bielsko-Biała było prawie dwa razy mniej widzów (4000). Kibice GieKSy w drugiej połowie machali flagami na kijach, a na płocie powiesili kilkudziesięciometrowy transparent: "Grajcie na stówę, jesteśmy z wami awans zrobimy wspólnymi siłami".



Co ciekawe, większa frekwencja była trzy dni wcześniej, na meczu siatkarzy GieKSy z Jastrzębskim Węglem (ponad 5000). W niedzielę do ostatniego miejsca wypełnione było lodowisko w Tychach (3000), gdzie GKS grał z Comarch Cracovią w finale Polskiej Hokej Ligi. Mimo przegranej, miejscowi fani odpalili po spotkaniu race, przez którą nad taflą unosiło się sporo dymu, a z megafonów rozbrzmiał... komunikat o ewakuacji.





Fot. Łukasz Sobala/Press Focus



II-ligowe derby Polonii Bytom z ROW-em 1964 Rybnik zgromadziły 1328 widzów. Trochę mniej ludzi oglądało pojedynek Odry Opole z Legionovią Legionowo. Opolski stadion odwiedziło 1200 kibiców, czyli tylu... ilu ruszyło za Górnikiem Zabrze do Kluczborka! To wyjazdowy rekord na tym obiekcie. Poprzedni należał do... fanów Górnika.





Fot. Górnik Zabrze



Pod względem wyjazdowym był to udany okres - do Katowic pojechało 350 fanów Podbeskidzia Bielsko-Biała, a do Bytomia 324 sympatyków ROW-u. Warto podkreślić, że na derbach Szombierek Bytom z Ruchem Radzionków w sektorze gości zameldowało się 100 osób. Wczoraj w Chorzowie Piast mógł liczyć na wsparcie 350 kibiców.





Fot. Podbeskidzie Bielsko-Biała





Fot. Z. Taul/Ruch Radzionków



Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)

1. Górnik Zabrze: 14 617 - 29 233 (2)

2. Ruch Chorzów: 6643,75 - 26 575 (4)

3. Podbeskidzie B-B: 4788 - 9575 (2)

4. Piast Gliwice: 4492 - 13 476 (3)

5. GKS Tychy: 4026 - 8051 (2)

6. GKS Katowice: 4000 - 8000 (2)

7. Odra Opole: 1226,7 - 3680 (3)

8. Polonia Bytom: 894,3 - 2683 (3)

9. Rozwój Katowice: 403 - 1210 (3)

10. ROW 1964 Rybnik: 350 - 1050 (3)



Na zielono - wzrost średniej frekwencji

Na czerwono - spadek średniej frekwencji
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

brak

#6971 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 16:18

Łukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
brak

Obrazek


Krzysztof Ziętek wraca na Cichą. Były pracownik Ruchu po 10 latach przerwy tym razem obejmie funkcję dyrektora zarządzającego.

Najwyższa frekwencja była na jedynych derbach Śląska w Lotto Ekstraklasie. Na wczorajszym pojedynku Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice pojawiło się 7837 widzów. To najlepszy wynik przy Cichej w tym roku. Opraw nie było, jedynie miejscowi machali flagami na kijach.



Na piątkowym spotkaniu GKS-u Katowice z Podbeskidziem Bielsko-Biała było prawie dwa razy mniej widzów (4000). Kibice GieKSy w drugiej połowie machali flagami na kijach, a na płocie powiesili kilkudziesięciometrowy transparent: "Grajcie na stówę, jesteśmy z wami awans zrobimy wspólnymi siłami".



Co ciekawe, większa frekwencja była trzy dni wcześniej, na meczu siatkarzy GieKSy z Jastrzębskim Węglem (ponad 5000). W niedzielę do ostatniego miejsca wypełnione było lodowisko w Tychach (3000), gdzie GKS grał z Comarch Cracovią w finale Polskiej Hokej Ligi. Mimo przegranej, miejscowi fani odpalili po spotkaniu race, przez którą nad taflą unosiło się sporo dymu, a z megafonów rozbrzmiał... komunikat o ewakuacji.





Fot. Łukasz Sobala/Press Focus



II-ligowe derby Polonii Bytom z ROW-em 1964 Rybnik zgromadziły 1328 widzów. Trochę mniej ludzi oglądało pojedynek Odry Opole z Legionovią Legionowo. Opolski stadion odwiedziło 1200 kibiców, czyli tylu... ilu ruszyło za Górnikiem Zabrze do Kluczborka! To wyjazdowy rekord na tym obiekcie. Poprzedni należał do... fanów Górnika.





Fot. Górnik Zabrze



Pod względem wyjazdowym był to udany okres - do Katowic pojechało 350 fanów Podbeskidzia Bielsko-Biała, a do Bytomia 324 sympatyków ROW-u. Warto podkreślić, że na derbach Szombierek Bytom z Ruchem Radzionków w sektorze gości zameldowało się 100 osób. Wczoraj w Chorzowie Piast mógł liczyć na wsparcie 350 kibiców.





Fot. Podbeskidzie Bielsko-Biała





Fot. Z. Taul/Ruch Radzionków



Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)

1. Górnik Zabrze: 14 617 - 29 233 (2)

2. Ruch Chorzów: 6643,75 - 26 575 (4)

3. Podbeskidzie B-B: 4788 - 9575 (2)

4. Piast Gliwice: 4492 - 13 476 (3)

5. GKS Tychy: 4026 - 8051 (2)

6. GKS Katowice: 4000 - 8000 (2)

7. Odra Opole: 1226,7 - 3680 (3)

8. Polonia Bytom: 894,3 - 2683 (3)

9. Rozwój Katowice: 403 - 1210 (3)

10. ROW 1964 Rybnik: 350 - 1050 (3)



Na zielono - wzrost średniej frekwencji

Na czerwono - spadek średniej frekwencji
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Maciej Urbańczyk: niedosyt jest ogromny

#6972 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 17:03

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Maciej Urbańczyk: niedosyt jest ogromny

Obrazek





- Niedosyt jest ogromny, bo po poprzednich meczach nasze aspiracje były dużo większe. Jednak musimy uszanować ten punkt i walczymy dalej - powiedział Maciej Urbańczyk, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu.
Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice w meczu 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Zdaniem Macieja Urbańczyka, "Niebiescy" mają ogromny niedosyt po tym spotkaniu.
- Szkoda tego meczu. Pierwsza połowa to było badanie siebie nawzajem. Widać było, że żadna z drużyn nie chce zaryzykować. Brakowało nam trochę odwagi, ale myślę, że i tak byliśmy zespołem trochę lepszym. Po przerwie nasza gra uległa zmianie i szkoda, że nic nie wpadło, bo były fragmenty, w których wyglądało to naprawdę dobrze. Stworzyliśmy sporo sytuacji i szkoda, że żadnej z nich nie zamieniliśmy na bramkę. Niedosyt jest ogromny, bo po poprzednich meczach nasze aspiracje były dużo większe. Jednak musimy uszanować ten punkt i walczymy dalej - ocenił 22-letni pomocnik.
W następnej serii gier chorzowianie zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Jarosław Niezgoda: nasza defensywa stoi na wysokim poziomie

#6973 Post autor: CentrumPrasoweR » 4 kwie 2017, o 17:06

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Jarosław Niezgoda: nasza defensywa stoi na wysokim poziomie

Obrazek





- Niedosyt jest ogromny, bo po poprzednich meczach nasze aspiracje były dużo większe. Jednak musimy uszanować ten punkt i walczymy dalej - powiedział Maciej Urbańczyk, cytowany przez oficjalną stronę Ruchu.
Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice w meczu 27. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Zdaniem Macieja Urbańczyka, "Niebiescy" mają ogromny niedosyt po tym spotkaniu.
- Szkoda tego meczu. Pierwsza połowa to było badanie siebie nawzajem. Widać było, że żadna z drużyn nie chce zaryzykować. Brakowało nam trochę odwagi, ale myślę, że i tak byliśmy zespołem trochę lepszym. Po przerwie nasza gra uległa zmianie i szkoda, że nic nie wpadło, bo były fragmenty, w których wyglądało to naprawdę dobrze. Stworzyliśmy sporo sytuacji i szkoda, że żadnej z nich nie zamieniliśmy na bramkę. Niedosyt jest ogromny, bo po poprzednich meczach nasze aspiracje były dużo większe. Jednak musimy uszanować ten punkt i walczymy dalej - ocenił 22-letni pomocnik.
W następnej serii gier chorzowianie zagrają na wyjeździe z Koroną Kielce.
- Nasza defensywa stoi na wysokim poziomie. Pokazały to ostatnie mecze. Tracimy mało bramek, w przeciwieństwie to rundy jesiennej, kiedy było ich wiele, prawie w każdym spotkaniu - przyznał zawodnik Ruchu Chorzów Jarosław Niezgoda po zremisowanym starciu z Piastem Gliwice.
W pierwszej połowie napastnik "Niebieskich" miał stuprocentową sytuację po zdobycie bramki po dograniu Miłosza Przybeckiego. Reprezentant Polski do lat 21 nie trafił jednak w piłkę. - Wydaje mi się, że to z chwilowego braku koncentracji z mojej strony - powiedział 22-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
- Ta piłka mi się przelała po nodze. Szkoda, bo to byłaby bramka na 1:0, a zwykle, gdy strzelamy jako pierwsi, to wygrywamy. Bardzo żałuję tej sytuacji, ale niestety tak się stało. Później mieliśmy też trochę szczęścia, bo Stojan Vranjes też miał świetną okazję, może nie taką dobrą jak ja, ale gliwiczanie mogli nas pokarać - dodał.
- Nasza defensywa stoi na wysokim poziomie. Pokazały to ostatnie mecze. Tracimy mało bramek, w przeciwieństwie to rundy jesiennej, kiedy było ich wiele, prawie w każdym spotkaniu. Traciliśmy je w dość prosty sposób. Ten element znacznie poprawiliśmy, co przynosi korzyść, bo przede wszystkim nie przegrywamy - przyznał snajper Ruchu.
- Przed tym meczem jeszcze wierzyliśmy w to, że może uda się wejść nawet do górnej ósemki, bo ostatnio złapaliśmy formę, wygrywaliśmy. Remis z Piastem zamyka nam chyba grupę mistrzowską - zakończył Niezgoda.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

"To był wspaniały człowiek". Śląskie talenty zagrały dla Jer

#6974 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 kwie 2017, o 11:09

Łukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"To był wspaniały człowiek". Śląskie talenty zagrały dla Jerzego Wyrobka [VIDEO]

Obrazek


- Nie znajdziemy dziś miejsca, w którym ktokolwiek powiedziałby o Jurku Wyrobku jedno negatywne zdanie. Wszyscy wspominają go jako wspaniałego człowieka, zawodnika i trenera - przypominał postać byłego trenera jego wieloletni przyjaciel, Stefan Mleczko.

Podokręgowego Związek Piłki Nożnej Katowice, a którego czele stoi Stefan Mleczko zorganizował IV Memoriał im. Jurka Wyrobka. W imprezie wzięło udział 12 drużyn z rocznika 2006, które reprezentowały wszystkie Podokręgi należące do Śląskiego Związku Piłki Nożnej. - Wyznaczyliśmy cztery takie turnieje, które Śląski Związek objął patronatem. Zależy nam, by mieć okazję do zrobienia przeglądu najzdolniejszych zawodników, którzy w przyszłości dostaną powołania do kadry wojewódzkiej, a kolejnym krokiem może być dla nich reprezentacja kraju - mówi Jarosław Bryś, wiceprezes ŚlZPN do spraw szkolenia, który wraz z trenerem-koordynatorem Damianem Galeją przyglądał się popisom największych śląskich talentów w kategorii U-11.







Memoriał im. Jerzego Wyrobka miał przede wszystkim dać dzieciom możliwość rywalizacji z najzdolniejszymi rówieśnikami w województwie i spędzenia aktywnego czasu z piłką. Mimo, że na boisku walki i zaangażowania nie brakowało, organizatorzy nie przykładali wagi do wyników i nie tworzyli końcowej klasyfikacji turnieju. - Chłopcy powinni być na boisku zaangażowani, oni oczywiście bardzo chcą wygrywać. Nie liczymy jednak punktów, więc na koniec wszyscy są wygrani i zadowoleni - tłumaczy Andrzej Miłkowski, wiceprezes do spraw szkolenia w Podokręgu Katowice.



Mimo braku klasyfikacji końcowej zdecydowanie najlepiej w zawodach wiodło się reprezentacji gospodarzy. Podokręg Katowice nie znalazł w czasie sobotnich zawodów pogromcy, znakomicie radząc sobie z kolejnymi przeciwnikami. - Chłopcy zagrali bardzo fajnie. Wyselekcjonowaliśmy ich z ponad dwustu obserwowanych zawodników. Nie wszyscy mogli być, bo jest jeszcze u nas spora grupa która gdyby była obecna, również spokojnie poradziłaby sobie w tych meczach - podkreśla Dawid Miłkowski, trener drużyny Podokręgu Katowice z rocznika 2005. - To efekt kilkuletniej pracy, bo zaczynamy ją już od obserwowania najmłodszych w Lidze Żaków. To procentuje, bo dziś nasz zespół pokazał że nie ma sobie równych w województwie - cieszył się prezes Stefan Mleczko.



Turniej był również okazja do wyróżnienia zasłużonych trenerów i działaczy Podokręgu Katowice. Odznakami Śląskiego Zwiazku Piłki Nożnej uhonorowano między innymi Dietmara Brehmera, Artura Skowrona, Ireneusza Psykałę i Krzysztofa Cielucha.
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Eksperci analizują trzy ostatnie kolejki fazy zasadniczej Lo

#6975 Post autor: CentrumPrasoweR » 5 kwie 2017, o 12:03

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Eksperci analizują trzy ostatnie kolejki fazy zasadniczej Lotto Ekstraklasy

Obrazek


Do końca fazy zasadniczej Lotto Ekstraklasy zostały trzy kolejki. Ścisk w czołówce jest tak duży, że różnice między Jagiellonią Białystok, Legią Warszawa, Lechem Poznań i Lechią Gdańsk mogą być minimalne, a nawet żadne. Terminarz analizują dla nas Jacek Bayer, Adam Topolski, Sylwester Czereszewski i Bogusław Kaczmarek.

Liderem jest Jagiellonia Białystok. Ma 52 punkty, ale na ostatnie mecze rundy z jej składu wypadł Konstantin Wasiljew – najlepszy strzelec (13) i asystent (13) nie tylko zespołu Michała Probierza, ale i Lotto Ekstraklasy. 32-letni pomocnik doznał urazu mięśnia dwugłowego. Estońska federacja poinformowała, że czeka go od czterech do sześciu tygodni przerwy. W Jagiellonii przekonują, że jest szansa na jego powrót już po tygodniu, może dwóch.


– Przy mięśniu dwugłowym najistotniejszy jest czas, zabiegi niewiele dają. Jeśli Wasiljewa zabraknie, będzie to bardzo duże osłabienie. Trener Probierz ma dużo pomocników, ale defensywnych. Brakuje drugiego takiego jak Estończyk. On ma to, co najważniejsze, czyli świetne podanie i jeszcze strzela gole. Być może cofnięty na „dziesiątkę” zostanie Fiodor Cernych? – zastanawiał się były napastnik Jagiellonii Jacek Bayer.


Przed liderem ligi mecze z Zagłębiem (38 pkt, 5. miejsce) w Lubinie, Cracovią (27 pkt, 15.) u siebie i Piastem (29 pkt, 14.) w Gliwicach. – To bardzo ważne mecze, bo gra toczy się o rozstawienie. Zespół z pierwszego miejsca zagra u siebie z drugim i trzecim. A wiadomo, że Jaga jest zespołem własnego boiska. Patrząc na terminarz, liczę, że na dziewięć możliwych punktów, zdobędzie pięć. Gdyby ugrała komplet, byłaby wielka, ale nie ma co narzekać. Jestem pod wrażeniem gry zespołu, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia – podsumował Bayer.


Punkt mniej od Jagiellonii ma Legia Warszawa. Zespół Jacka Magiery w niedzielę zmierzy się z Lechem (49 pkt, 3.) w Poznaniu. Później zostanie mu domowe starcie z Koroną Kielce (35 pkt, 8.), i wyjazdowe z Cracovią.


– Jedyną niewiadomą jest to najbliższe spotkanie. Legia i Lech grają na zbliżonym, bardzo dobrym poziomie. Wynik jest sprawą otwartą, choć nie sądzę, by przegrała. Różnicę powinien zrobić Vadis Odjidja-Ofoe. Natomiast w dwa kolejne mecze legioniści powinni wygrać. Dzięki temu będą na pierwszym miejscu przed rundą finałową – analizował były obrońca stołecznego klubu Adam Topolski, który typuje, że mistrz Polski w najgorszym wypadku zdobędzie w trzech ostatnich meczach siedem punktów.


Lech poza hitowym starciem zagra jeszcze z Wisłą (35 pkt, 9.) w Płocku i Ruchem Chorzów (30 pkt, 13.) u siebie. Do meczu z Legią przystąpi po dwóch bezbramkowych remisach (z Górnikiem Łęczna i Wisłą Kraków) oraz rewanżowym spotkaniu o finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (w pierwszej potyczce wygrali 3:0), które odbędzie się w środę. – Te dwa remisy to żadna zadyszka. Legia wiosną przegrała z Ruchem i zremisowała z Termaliką. Lech jest w o tyle lepszej sytuacji, że zdobył jakieś punkty – stwierdził były gracz Lecha i Legii Sylwester Czereszewski.


– Kolejorz ma dobry terminarz, nawet nieco lepszy od Legii, bo gra z nią u siebie. Z drugiej strony legioniści lepiej grają na wyjeździe. Choćby z Zagłębiem w Lubinie i Lechią w Gdańsku. Może nie grali efektownie, ale skutecznie. Jeśli Lech ma być mistrzem, to powinien najbliższy mecz wygrać. Typuję, że w trzech ostatnich kolejkach zdobędzie pięć punktów, czyli raz wygra i dwa zremisuje – ocenił były gracz Legii i Lecha Sylwester Czereszewski.


Tyle samo punktów, co Kolejorz, ma Lechia Gdańsk. Dwa z trzech ostatnich meczów zagra na wyjeździe, gdzie zwykle zawodzi. W najbliższej i ostatniej kolejce zagra z Piastem i Pogonią Szczecin (33 pkt, 10.). – Przeciwnicy nie rzucają na kolana, ale jak Lechia przegrała z Ruchem, to czemu ma nie przegrać w Gliwicach albo Szczecinie? Najwyższy czas, żeby zmienić formę na wyjazdach, jeśli klub ma grać w europejskich pucharach, a powinien to robić. I tak dobrze, że jest już pewny czterech meczów u siebie w fazie mistrzowskiej, bo na piątą pozycję nie spadnie – stwierdził były trener Lechii Bogusław Kaczmarek.


Mecz z Piastem będzie ostatnim, w którym za karę nie będzie grać Sławomir Peszko. Wróci na domowy mecz z Arką Gdynia (30 pkt, 12.). – Lechia powinna zdobyć sześć punktów. Trener Piotr Nowak powinien dać grać Rafałowi Wolski w środku pola. Gdy tak grał z Cracovią, zespół wyglądał o wiele lepiej, niż gdy ustawiany jest na skrzydle - zwrócił uwagę były asystent Leo Beenhakkera w kadrze.


Gdyby sprawdziły się scenariusze naszych rozmówców, rundę zasadniczą wygrałaby Legia (58 pkt, 29 po podziale) przed Jagiellonią (57 – 29), Lechią (55 – 28) i Lechem (54 – 27). Wówczas Legia zagrałaby u siebie z Jagiellonią i Lechią. Jagiellonia – z Lechią i Lechem. Lechia – z Lechem, a Lech z Legią.


– Bez względu na to, jak będzie wyglądał terminarz, losy mistrzostwa rozstrzygną się w ostatniej kolejce. Już bez udziału Lechii, bo jeśli na wyjeździe wygrywa się tak rzadko, to nie można myśleć o tytule – zaznaczył Czereszewski. Podobnego zdania jest Topolski.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: heli, iglo, Mavo1920, Radvan138, tynbydziedobry i 85 gości