Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Kurczyk znowu prezesem. "Czekają nas zmiany w akcjonariacie"
Rada Nadzorcza Ruchu Chorzów S.A ponownie powierzyła sprawowanie funkcji Prezesa Zarządu Aleksandrowi Kurczykowi.
Aleksander Kurczyk po niespełna dwóch miesiącach ponownie został prezesem "niebieskich". Poprzednio piastował tą funkcję jesienią, a jego tymczasowa prezesura wygasła z końcem listopada ubiegłego roku. Również tym razem Kurczyk będzie piastował stanowisko co najmniej 3 miesiące.
- Wkrótce wystartują wiosenne rozgrywki Ekstraklasy. Będzie to dla nas pracowity i wymagający okres. Nie tylko dlatego, że musimy odrabiać straty na boisku, czekają nas także zmiany w akcjonariacie Spółki. Z pewnością wpłyną one na kierunek nowej strategii, którą przyjmiemy. Dlatego właśnie zdecydowałem się ponownie objąć stanowisko Prezesa Zarządu, by wspomóc realizację zmian, które w najbliższym czasie czekają Ruch. Klub nie raz znajdował się w trudnej sytuacji, zarówno sportowej, jak i organizacyjnej, ale zawsze, dzięki wsparciu kibiców i zaangażowaniu Partnerów biznesowych, wychodził z nich obronną ręką. Głęboko wierzę, że tak będzie i tym razem - tłumaczył Kurczyk po wyborze jego osoby na stanowisko prezesa.
Zarząd Ruchu będzie pracował w trzyosobowym składzie. Wiceprezesami pozostali Mirosław Mosór odpowiadający za pion sportowy i Rafał Byrczek reprezentujący Miasto Chorzów.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kurczyk znowu prezesem. "Czekają nas zmiany w akcjonariacie"
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Julien Fernandes na testach w Ruchu Chorzów
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Julien Fernandes na testach w Ruchu Chorzów
Julien Fernandes dołączył do Ruchu Chorzów, który przebywa na zgrupowaniu w hiszpańskim Benicassim - poinformował klub z LOTTO Ekstraklasy za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej.
Sztab szkoleniowy Niebieskich będzie obserwował Portugalczyka do piątku. Zawodnik dostanie także szansę na grę w sparingu z węgierskim Diosgyori VTK, po którym zapadnie decyzja co do jego przyszłości w Ruchu.
Fernandes w przeszłości występował w Vitorii Setubal, greckim Iraklisie Saloniki, cypryjskim Enosis Paralimni oraz w klubach hiszpańskich, takich jak FC Cartagena i CD Guadalajara.
Od września 2016 roku 32-latek był zawodnikiem CD Eldense z Segunda Division B. W barwach tej drużyny wystąpił w dwunastu spotkaniach.
Za: ruchchorzow.com.pl
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ekstraklasa. Kurczyk znów prezesem Ruchu
Źródło: AUTOR: PAP --> PORTAL: SPORT.PLPAP-->SPORT.PL pisze:
Ekstraklasa. Kurczyk znów prezesem Ruchu
Szef rady nadzorczej i jeden z głównych udziałowców Ruchu Chorzów Aleksander Kurczyk został po raz drugi w tym sezonie prezesem tego ekstraklasowego klubu piłkarskiego. Funkcję tę ma pełnić przez trzy miesiące.
- Wkrótce wystartują wiosenne rozgrywki ekstraklasy. Będzie to dla nas pracowity i wymagający okres. Nie tylko dlatego, że musimy odrabiać straty na boisku, czekają nas także zmiany w akcjonariacie. Z pewnością wpłyną one na kierunek nowej strategii, którą przyjmiemy. Dlatego właśnie zdecydowałem się ponownie objąć stanowisko prezesa, by wspomóc realizację zmian, które w najbliższym czasie czekają Ruch - powiedział Kurczyk cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Od wtorku zarząd "Niebieskich" jest trzyosobowy. Za kwestie sportowe nadal odpowiada Mirosław Mosór, a samorząd miejski, też będący udziałowcem, reprezentuje Rafał Byrczek.
Ruch nie miał prezesa od 29 listopada, kiedy skończyła się pierwsza "delegacja" Kurczyka do zarządu. Wtedy klub ogłosił, że szuka odpowiedniego kandydata do kierowania spółką.
Kurczyk pod koniec sierpnia zastąpił Janusza Patermana, który szefował spółce przez niecały miesiąc. Wcześniej rezygnację z pełnienia tej funkcji złożył inny współwłaściciel Ruchu Dariusz Smagorowicz.
W minionym sezonie chorzowianie zajęli ósme miejsce w tabeli ekstraklasy. W końcówce klub przeżywał finansowe zawirowania, z pomocą przyszedł samorząd miasta, udzielając 18-milionowej pożyczki. Władze miasta wprowadziły też wtedy do zarządu klubu swojego przedstawiciela.
Teraz zespół Waldemara Fornalika przygotowuje się w Hiszpanii do wiosennej walki o utrzymanie.
Na klubie ciąży zakaz transferów, od którego chorzowianie się odwołali. "Niebiescy" w 20 meczach tego sezonu wywalczyli na boisku 20 punktów, jednak stracili osiem na skutek kary nałożonej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN i zajmują ostatnie miejsce.
Chodziło o podwójne umowy zawodników (z Ruchem oraz jego fundacją) i regulowanie wynikających z nich zobowiązań. Jeśli klub do końca stycznia spłaci zaległości, odzyska cztery punkty.
- Klub nie raz znajdował się w trudnej sytuacji, zarówno sportowej, jak i organizacyjnej, ale zawsze, dzięki wsparciu kibiców i zaangażowaniu partnerów biznesowych, wychodził z nich obronną ręką. Głęboko wierzę, że tak będzie i tym razem - dodał prezes.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch testuje Portugalczyka
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch testuje Portugalczyka
Na zgrupowaniu z Niebieskimi przebywa środkowy pomocnik z Portugalii, Julien Fernandes. Zawodnik będzie sprawdzany przez sztab szkoleniowy Ruchu do piątku.
32-latek wziął udział w popołudniowym treningu. Portugalczyk zagra w piątkowym sparingu z węgierskim Diósgyőri VTK, po którym zapadnie decyzja co do jego dalszej przyszłości w chorzowskim zespole.
Julien Fernandes de Sousa Almeida, bo tak brzmi jego pełne nazwisko, urodził się we Francji. Był wychowankiem Troyes. Występował m.in. w portugalskiej Vitorii Setubal, greckim Iraklisie Saloniki, cypryjskim Enosis Paralimni oraz w Hiszpanii (FC Cartagena, CD Guadalajara). Od września był zawodnikiem CD Eldense występującym w Segunda Division B (trzeci poziom rozgrywkowy w Hiszpanii). Wystąpił w 12 meczach.
Ruch przebywa obecnie na zgrupowaniu w hiszpańskim Benicassim, które potrwa do 3 lutego.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kurczyk ponownie prezesem Ruchu
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kurczyk ponownie prezesem Ruchu
Aleksander Kurczyk ponownie został przewodniczącym Rady Nadzorczej klubu z ulicy Cichej. Zarząd będzie funkcjonował w trzyosobowym składzie.
Decyzję podjęto podczas dzisiejszego posiedzenia Rady Nadzorczej Ruchu Chorzów SA. Jej członkowie ponownie powierzyli sprawowanie funkcji Prezesa Zarządu jednemu z głównych akcjonariuszy Spółki, Aleksandrowi Kurczykowi. Będzie ją sprawował co najmniej przez najbliższe trzy miesiące.
- Wkrótce wystartują wiosenne rozgrywki Ekstraklasy. Będzie to dla nas pracowity i wymagający okres. Nie tylko dlatego, że musimy odrabiać straty na boisku, czekają nas także zmiany w akcjonariacie Spółki. Z pewnością wpłyną one na kierunek nowej strategii, którą przyjmiemy. Dlatego właśnie zdecydowałem się ponownie objąć stanowisko Prezesa Zarządu, by wspomóc realizację zmian, które w najbliższym czasie czekają Ruch. Klub nie raz znajdował się w trudnej sytuacji, zarówno sportowej, jak i organizacyjnej, ale zawsze, dzięki wsparciu kibiców i zaangażowaniu Partnerów biznesowych, wychodził z nich obronną ręką. Głęboko wierzę, że tak będzie i tym razem - podkreślił Kurczyk.
Zarząd będzie funkcjonował w trzyosobowym składzie. Za pion sportowy odpowiedzialny będzie Mirosław Mosór, a wiceprezesem i reprezentantem władz Miasta Chorzów będzie Rafał Byrczek.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
30 godzin w podróży, japoński skoczek Cichoki i grzywka na c
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
30 godzin w podróży, japoński skoczek Cichoki i grzywka na cukier [VIDEO]
Ponad 30 godzin w podróży, w trakcie której nic nie przebiega zgodnie z planem. Internetowa telewizja chorzowskiego Ruchu udostępniła kulisy wyprawy "niebieskich" na zgrupowanie w hiszpańskim Benicassim.
Stawili się przy Cichej około 3:30 w nocy. Wyjechali do Balic, skąd przed 7:00 mieli odlecieć do Frankfurtu. Właściwie tylko do tego momentu u "niebieskich" wszystko szło zgodnie z planem. Później plan zaczął się sypać - kilkugodzinne opóźnienie na krakowskim lotnisku, konsternacja we Frankfurcie gdy obsługa lotniska z trudem wyczytuje nazwiska piłkarzy którzy mają polecieć zmienioną trasą, w końcu nocleg w Niemczech i lot do Walencji. To, co działo się w trakcie podróży chorzowian do Benicassim w świetny sposób pokazała klubowa telewizja Ruchu. Warto popatrzeć - polecamy!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Lewy staw skokowy wyklucza z treningów Araka
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Lewy staw skokowy wyklucza z treningów Araka
Napastnik Ruchu Chorzów nabawił się niegroźnej kontuzji. Jego występ w piątkowym sparingu raczej wykluczony.
Napastnik „Niebieskich” doznał kontuzji na jednym z treningów. Jednak uraz nie wykluczy go z zajęć na dłuższy czas.
„Arczi” podkręcił lewy staw skokowy w momencie oddawania strzału podczas gierki kończącej trening. Kontuzja nie jest jednak na tyle poważna, aby na długo wykluczyła go z zajęć. Jakub Arak wziął udział w czwartkowym treningu w siłowni z całą drużyną, ale resztę ćwiczył indywidualnie. Napastnik Ruchu prawdopodobnie jutro zostanie wprowadzony do zajęć z pełnym obciążeniem.
„Niebiescy” rozegrają jutro drugi mecz kontrolny na zgrupowaniu w hiszpańskim Benicassim. Ich rywalem będzie Diósgyőri VTK z Węgier.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Biednemu wiatr w oczy, ale... kłopoty jednoczą Niebieskich
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Biednemu wiatr w oczy, ale... kłopoty jednoczą Niebieskich
Kolejne plagi spadają na klub, a trener Waldemar Fornalik wykorzystuje przeciwności losu, aby bardziej scementować drużynę i by stała się ona odporna na wszelkie kłopoty.
Okazało się, że 36. godzin w podróży do Hiszpanii, noc we Frankfurcie - nie miały znaczenia dla drużyny, która była w stanie rozegrać niezły sparing z Servette FC Genewa (2:1). – Pamiętam czasy, kiedy jeszcze byłem piłkarzem, czy okres gdy zaczynałem pracę jako trener. Wtedy wielu drużynom nie powodziło się najlepiej i potrafiły jechać nawet 300 kilometrów na spotkanie ligowe w dniu meczu i wygrywać. Każdy z nas był zły i niepocieszony po tym, co wydarzyło się w Krakowie. Nikt nie miał jednak wpływu na to, że w Balicach nastała taka mgła, chociaż na tym lotnisku często to się zdarza. Straciliśmy te drugie połączenie i nie było innej możliwości jak nocleg we Frankfurcie - stwierdził po spotkaniu trener Waldemar Fornalik. - Mówiłem, żebyśmy nie szukali usprawiedliwienia w tych problemach, jakie mieliśmy z podróżą. Życie pokazało, że tak było. Zawodnicy wyszli na boisko pełni determinacji i agresywności. Miło patrzeć na zawodników, którzy tak bardzo profesjonalnie do tego podchodzą – przyznaje szkoleniowiec drużyny z Chorzowa, który przyglądał się grze Milena Gamakowa.
Bułgar z Lechii na razie może jedynie trenować i grać z Ruchem w sparingach. O jakimkolwiek sfinalizowaniu umowy nie może być mowy. - Zaprezentował się z dobrej strony. Było widać, że dysponuje dużymi umiejętnościami piłkarskimi. Na pewno potrzebuje czasu, żeby wkomponować się w zespół. W zasadzie również wszedł prosto z samolotu, bo przyleciał z Turcji. Nie było tego jednak widać i że pierwszy raz gra w tej drużynie - cytuje trenera portal niebiescy.pl.
<p style="text-align: center;">RUCH TESTUJE PORTUGALCZYKA!
Mimo zakazu transferowego, osłabienia kadry, atmosfera w zespole się nie psuje. Ba, można zaryzykować stwierdzenie, że kłopoty łączą piłkarzy, których wiosną czeka nie lada wyzwanie, jakim będzie walka o uniknięcie degradacji. – Podróż była długa, nawet bardzo długa, ale w końcu dotarliśmy na miejsce, zjedliśmy obiad, mieliśmy chwilę czasu na odpoczynek i pojechaliśmy na mecz. Moim zdaniem zagraliśmy przyzwoite spotkanie, udało się wygrać z dobrą szwajcarską drużyną. Cieszymy się z tego, teraz zaczynamy obóz Podbudowaliśmy się tym zwycięstwem. Szwajcarzy grali ostro, ale my też nie odstawialiśmy nóg, walka była wyrównana – podkreślił 20-letni pomocnik Michał Walski.
Piłkarze Ruchu nie ukrywają, że najważniejsze dla niech jest to, że mogą trenować na zielonych boiskach. - Jeśli chodzi o warunki do treningu, hotelu, czy zakwaterowania, myślę, że Turcja jest poziom, jak nie dwa wyżej, ale to co potrzebujemy, czyli dwa boiska, w miarę wygodne łóżka i dobre jedzenie mamy tutaj zapewnione. Generalnie nie zwracamy na to aż tak dużej uwagi, naszym celem jest dobrze się przygotować do kolejnej rundy, przyjmiemy każde warunki – stwierdził kapitan drużyny. Rafał Grodzicki.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Jakub Arak podkręcił staw skokowy
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Jakub Arak podkręcił staw skokowy
Do startu piłkarskiej wiosny coraz bliżej. Piłkarze Ruchu przygotowują się do rundy na zgrupowaniu w Hiszpanii. - Pracujemy nad poprawą pewnych elementów i widzę postęp - podkreśla trener Waldemar Fornalik w rozmowie z oficjalną witryną Niebieskich.
Chorzowianie dotarli do Benicassim z jednodniowym opóźnieniem i od razu rozegrali sparing z Servette Genewa. Od meczu ze Szwajcarami minęły dwa dni. Czy wobec tego w piątkowym pojedynku z Diósgyori VTK można spodziewać się jeszcze lepszej gry? - Chciałbym, aby tak było. Natomiast widzę bardzo duże zaangażowanie drużyny na treningach, atmosfera pracy jest bardzo budująca. Mieliśmy kolejne zajęcia taktyczne, pracujemy nad poprawą pewnych elementów zarówno w grze ofensywnej, jak i defensywnej. I widzę w tych aspektach postęp, myślę, że będzie się to przekładało na kolejne starcia kontrolne - dodał doświadczony szkoleniowiec.
W piątek Fornalik nie będzie mógł skorzystać z usług Jakuba Araka, który podkręcił staw skokowy. Trenerzy nie chcą ryzykować pogłębienia urazu, dlatego "Arczi" odpocznie. Natomiast na boisku zobaczymy prawdopodobnie dwójkę rekonwalescentów - Rafała Grodzickiego i Michała Koja. Ten drugi przed tygodniem otrzymał od lekarzy zgodę na treningi z pełnym obciążeniem, po tym jak jesienią doznał urazu głowy.
Z kolei "Grodek" uporał się już z kontuzją stopy, której nabawił się na początku zgrupowania w Kamieniu. - Od wczoraj obaj trenują normalnie z drużyną. Chcieliśmy, by odbyli kilka takich pełnych zajęć, zanim zdecydujemy się ich wystawić do gry w meczu. Myślę, że jutro zagrają, ale nie odpowiem w tym momencie, w jakim wymiarze czasowym - podsumował były selekcjoner reprezentaci Polski.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
W końcu mogą normalnie potrenować
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
W końcu mogą normalnie potrenować
Zmęczenie po niezwykle długiej podróży do Hiszpanii to już przeszłość, a „Niebiescy” w końcu mogą skupić się tylko na treningach.
Chorzowianie dopiero w środę dwukrotnie odbyli zajęcia na boisku, na którym ćwiczyli czysto piłkarskie elementy. - Mieliśmy dwa bardzo intensywne treningi. Na pewno wykonaliśmy dobrą robotę. Wydaje mi się, że tutaj głównie będziemy pracować nad taktyką, co potwierdzają środowe zajęcia – stwierdził Kamil Mazek.
Wczoraj „Niebiescy” zmienili formę zajęć: do treningu na trawiastym boisku zostały dołożone ćwiczenia w siłowni. Po śniadaniu zawodnicy Ruchu zostali podzieleni na dwie grupy. Zadania dla obu były identyczne – najpierw praca z ciężarami, a następnie zajęcia na zielonej trawce. Potem obiad i popołudniowy odpoczynek przed kolejnym treningiem, który już w pełni polegał na ćwiczeniach z piłką. Każdy relaksował się na swój sposób: Patryk Lipski, cytowany Mazek oraz Bartosz Nowak wolne chwile wykorzystują na... gry planszowe. Wczoraj dominowało Monopoly. - Początek przygotowań do rundy wiosennej spędziliśmy pracując na sztucznej nawierzchni, bo w Polsce o tej porze nie można trenować na naturalnej murawie. Z utęsknieniem czekaliśmy na te zielone boiska, bo taki treningi sprawia dużo większą przyjemność. Te na sztucznym „dywanie” muszą się odbyć, ale to nie jest to samo – opowiada „Mazi”.
Drużyna trenera Waldemara Fornalika trenuje w ośrodku Facsa Sports Centre. Tam też dziś o godz. 16 odbędzie się drugi sparing na hiszpańskiej ziemi, a rywalem chorzowian będzie Diosgyori VTK z Węgier. - Trener jeszcze przed wylotem mówił nam, że jednostki treningowe w Hiszpanii będą zróżnicowane. Wiedzieliśmy doskonale, że w okresie przygotowawczym trzeba popracować na siłowni, więc jutro tak będzie. Jednak powoli schodzimy z obciążeń, aby złapać świeżość na pierwszy mecz w lidze – przyznaje Mazek.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rozstrzelali się po przerwie
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Rozstrzelali się po przerwie
Ruch Chorzów przegrał z dziewiątą drużyną ligi węgierskiej. Jedyną bramkę dla "Niebieskich" zdobył Paweł Oleksy.
W wyjściowym składzie "Niebieskich" znalazł się Milen Gamakow, który od kilku dni trenuje z Ruchem. Bułgar mógł wpisać się na listę strzelców, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki. Chwilę później błąd popełnił Libor Hrdlicka, który nie opanował futbolówki i musiał ratować się wybiciem piłki, która zmierzała do bramki. Śląski zespół stworzył sobie kilka sytuacji, a najgroźniejszą miał Łukasz Moneta - w doliczonym czasie gry bramkarz rywali musiał interweniować przy ładnym strzale pod poprzeczkę.
Na drugą połowę wyszedł testowany Portugalczyk, Julien Fernandes, a do bramki - już w trakcie gry - wszedł Jakub Miszczuk, który kilkanaście minut po pojawieniu się na murawie musiał wyciągnąć piłkę z siatki po strzale - poprzedzonym błędem defensywy - Diego Veli. Węgrzy nie cieszyli się długo z prowadzenia - po chwili Paweł Oleksy doprowadził do wyrównania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Trenerzy obu zespołów wprowadzali w trakcie gry kolejnych zawodników i to właśnie jeden z rezerwowych ustalił wynik spotkania - zaledwie kilka minut po wejściu na boisko Soma Novothny wykorzystał podanie Rolanda Ugraia i z bliska pokonał Miszczuka.
Z kim Ruch zagra w kolejnym sparingu? Sprawdź w naszej ściądze!
Ruch Chorzów - Diosgyori VTK 1:2 (0:0)
0:1 - Vela, 63"
1:1 - Oleksy, 66"
1:2 - Novothny, 75"
Ruch: (I połowa) Hrdlicka - Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio - Mazek, Gamakow, Urbańczyk, Lipski, Moneta - Niezgoda; (II połowa) Hrdlicka (51" Miszczuk) - Trojak, Grodzicki, Cichocki, Oleksy - Przybecki, Surma, Fernandes, Walski (80" Bargiel), Nowak (80" Słoma) - Visnakovs.
DVTK: Antal - Eperjesi, Liptak, Jagodinskis, Tamas (71" Nemes), Busai, Dausvili, Elek, Vela, Szarka (71" Novothny), Fulop (46" Ugrai).
Żółte kartki: Fernandes, Oleksy - Dausvili, Busai.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
LOTTO Ekstraklasa: przegrany sparing Ruchu Chorzów
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
LOTTO Ekstraklasa: przegrany sparing Ruchu Chorzów
Przebywający na zgrupowaniu w Hiszpanii piłkarze występującego w ekstraklasie Ruchu Chorzów przegrali w sparingu z węgierskim Diosgyoer VTK 1:2 (0:0).
Diosgyoer VTK zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli węgierskiej ekstraklasy.
W polskim zespole zagrał testowany Portugalczyk Julien Fernandes. 32-letni środkowy pomocnik grał w przeszłości m.in. w Vitorii Setubal i greckim Iraklisie Saloniki, a ostatnio w trzecioligowym hiszpańskim CD Eldense.
Był to drugi mecz kontrolny Niebieskich w trakcie pobytu w Benicassim. Wcześniej pokonali szwajcarski drugoligowy Servette Genewa 2:1.
Podczas zgrupowania zespół trenera Waldemara Fornalika ma rozegrać w sumie cztery sparingi. Kolejnymi rywalami będą Górnik Łęczna i czeski Slovan Liberec.
Górnik i Ruch zajmują spadkowe miejsca w tabeli i szykują się do wiosennej walki o utrzymanie. Chorzowianie byli wcześniej na obozie w Rybniku, przed wyjazdem do Hiszpanii rozegrali dwa mecze kontrolne - z ekstraklasowym czeskim MFK Karwina przegrali 0:1, potem pokonali drugoligową Odrę Opole 5:1.
Z kadry Ruchu w styczniu ubyło dwóch pomocników. Umowa Łukasza Hanzela wygasła, natomiast Piotr Ćwielong na własną prośbę rozwiązał kontrakt. Z drugiej strony na klubie ciąży zakaz transferów, od którego chorzowianie się odwołali.
Niebiescy w 20 meczach tego sezonu wywalczyli na boisku 20 punktów, jednak stracili osiem na skutek kary nałożonej przez Komisję ds. Licencji Klubowych PZPN. Chodziło o podwójne umowy zawodników (z klubem oraz jego fundacją) i regulowanie wynikających z nich zobowiązań. Jeśli klub do końca stycznia spłaci zaległości, odzyska cztery punkty.
Ruch Chorzów - Diosgyoer VTK 1:2 (0:0)
Bramki: Paweł Oleksy (66) - Diego Vela (63), Soma Novothny (74)
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch przegrał sparing. Portugalczyk do domu
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch przegrał sparing. Portugalczyk do domu
Przebywający na zgrupowaniu w Hiszpanii Ruch Chorzów przegrał z węgierskim Diosgyori VTK 1:2.
Materiały podobne
Podopieczni trenera Waldemara Fornalika zaraz po przyjeździe na obóz wygrali w sparingu z Servette Genewa 2:1. W piątek zagrali z dziewiątym zespołem węgierskiej ekstraklasy Diosgyori VTK, przegrywając 1:2.
Drugi raz zagrał Bułgar Milen Gamakow, który ma być wypożyczony z Lechii Gdańsk. Podziękowano testowanemu pomocnikowi z Portugalii Julienowi Fernandesowi. Zabrakło Jakuba Araka – napastnik w czasie treningu niegroźnie podkręcił lewy staw skokowy.
– Był to pożyteczny sprawdzian – ocenił trener Fornalik, cytowany przez klubową stronę. – Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie Węgrzy chcieli stwarzać zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry, natomiast my graliśmy w piłkę. Mieliśmy przynajmniej 1-2 sytuacje, po których mogły paść bramki, że przypomnę tylko poprzeczkę Gamakowa czy nieuznanego gola. Nie pozwoliliśmy rywalom na stwarzanie okazji, a sami byliśmy coraz groźniejsi. W drugiej części gra była już inna, bardziej otwarta. Węgrzy otworzyli wynik po naszym błędzie, wyrównaliśmy, ale z drugiej strony, gdyby parę razy zawodnicy lepiej przyjęli piłkę, dograli ją, to mogliśmy strzelić kolejne bramki. Sam Miłosz Przy-becki miał co najmniej dwie okazje, w których lepsze przyjęcie spowodowałoby wyjściem sam na sam z bramkarzem.
W sobotę oprócz treningów, piłkarze Ruchu mają dodatkową atrakcję. Z wysokości trybun zobaczą spotkanie Primera Division pomiędzy Villarrealem a Granadą.
Ruch Chorzów – Diosgyori VTK 1:2 (0:0)
Paweł Oleksy (66) – Diego Vela (63), Soma Novothny (74)
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio – Urbańczyk, Gamakow – Mazek, Lipski, Moneta – Niezgoda;
II połowa: Hrdlicka (51. Miszczuk) – Trojak, Grodzicki, Cichocki, Oleksy – Surma, Fernandes – Przybecki, Walski (80. Bargiel), Nowak (80. Słoma) – Visnakovs.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Węgrzy lepsi o jedną bramkę
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Węgrzy lepsi o jedną bramkę
„Niebiescy” zagrali dobre spotkanie, jednak rywale okazali się skuteczniejsi i pokonali nasz zespół w drugim sparingu rozegranym w Hiszpanii.
Drugim rywalem „Niebieskich” na zgrupowaniu w hiszpańskim Benicassim był węgierski Diosgyori. W składzie chorzowian doszło do niewielu zmian w stosunku do ostatniego meczu kontrolnego, w którym ich przeciwnikiem było szwajcarskie Servette Genewa.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando ekipy z Cichej. W 11 minucie ładną dwójkową akcję przeprowadzili Kamil Mazek i Martin Konczkowski. Po podaniu „Koncziego” skrzydłowy pokusił się o uderzenie, ale nie trafił czysto w piłkę i bramkarz węgierskiej drużyny nie miał problemów z włapaniem futbolówki. Podopieczni Waldemara Fornalika dwukrotnie byli bliscy szczęścia po strzałach z dystansu. Najpierw Patryk Lipski uderzył minimalnie obok słupka, a potem potężny strzał Milana Gamakowa wylądował na poprzeczce. Chorzowianie zakładali udany pressing, momentami nie dając rywalom przejść nawet połowy. Pod koniec pierwszej części gry udało się trafić do siatki Michałowi Helikowi, ale w momencie podania był on na spalonym i sędzia nie uznał bramki. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron znów do ataku ruszyli „Niebiescy”. Trener Fornalik wymienił niemal całą 11-stkę. Na placu gry został jedynie Libor Hrdlicka, który po 6 minutach został zmieniony przez Jakuba Miszczuka. Ruch nie pozwalał rywalom na ataki i cały czas przebywał na ich połowie, jednak w 63. minucie zemściło się to na naszym zespole. Diosgyori przeprowadził zabójczą kontrę, po której Vela wyprowadził węgierską ekipę na prowadzenie. Radość rywali trwała jednak bardzo krótko, bo już 3 minuty później chorzowianie wyrównali stan rywalizacji. Strzelcem bramki był Paweł Oleksy. Niestety decydujący cios zadali Węgrzy. W 74. minucie po rzucie wolnym zamieszanie w szeregach defensywnych Ruchu wykorzystał Novothny, który nabliższej odległości wpakował piłkę do siatki ustalając wynik meczu na 2:1 dla Diosgyori. Pomimo niekorzystnego wyniku, podopieczni Waldemara Fornalika zagrali dobre spotkanie, a ich forma przed rundą wiosenną wciąż rośnie.
Tradycyjną relację „minuta po minucie” – prosto z Benicassim – znajdziecie TUTAJ.
Ruch Chorzów – Diósgyőri VTK 1:2 (0:0)
0:1 - Diego Vela, 63 min
1:1 - Paweł Oleksy, 66 min
1:2 - Some Nowothny, 74 min
RUCH: (I połowa) Hrdlicka – Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio – Urbańczyk, Gamakow – Mazek, Lipski, Moneta – Niezgoda; (II połowa) Hrdlicka (51 Miszczuk) – Trojak, Grodzicki, Cichocki, Oleksy – Surma, Fernandes – Przybecki, Walski (80 Bargiel), Nowak (80 Słoma) – Visnakovs; trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Lech, Koj.
DVTK: Antal – Eperjesi, Liptak, Jagodinskis, Tamas (71 Nemes) – Busai, Dauszwili, Elek, Vela – Szarka (71 Novothny), Fulop (46 Ugrai); trener: Ferenc Horvath.
Rezerwowy: Rados.
Żółta kartka: Fernandes, Oleksy – Dauszwili, Busai.
Sędziował: Javier Torrejon Royo
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Obrońcy wreszcie zdrowi. Michał Koj dostał kask ochronny
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Obrońcy wreszcie zdrowi. Michał Koj dostał kask ochronny
Rafał Grodzicki i Michał Koj kłopoty zdrowotne mają już za sobą. - Trenują z drużyną. Chcieliśmy, by odbyli kilka pełnych zajęć, zanim zdecydujemy się ich wystawić do gry w meczu - powiedział trener Waldemar Fornalik.
Rafał Grodzicki i Michał Koj, to obrońcy, którzy z powodów zdrowotnych nie byli do niedawna gotowi na trening z pełnym obciążeniem.
„Koju” przed tygodniem otrzymał od lekarzy zgodę na treningi z pełnym obciążeniem, po tym jak jesienią doznał urazu głowy. Z kolei „Grodek” uporał się już z kontuzją stopy, której nabawił się na początku zgrupowania w Kamieniu.
- Od środy obaj trenują z drużyną. Chcieliśmy, by odbyli kilka pełnych zajęć, zanim zdecydujemy się ich wystawić do gry w meczu - wyjaśnił trener Ruchu, Waldemar Fornalik.
Michał Koj po urazie głowy musi być bardzo ostrożny. Z tego powodu otrzymał kask ochronny. - Przy pojedynkach główkowych muszę jeszcze na siebie uważać - mówi stoper chorzowian.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adam1983, ASCETO, Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot], qwertyhu, staryalejary i 48 gości