RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

„Musiałem rozłożyć siły drużyny”



Ruch Chorzów zremisował w kolejnym test-meczu z macedońskim Rabotnicki Skopje. Więcej okazji do gry mieli w tym sparingu zawodnicy z tzw. drugiego garnituru. Dlaczego?

- Takie było założenie. W środę mamy sparing i musiałem rozłożyć siły drużyny. Przeciwko Ukraińcom w podstawowym składzie powinni wyjść ci zawodnicy, którzy we wtorek grali w drugiej połowie. Spodziewałem się trudnego spotkania, wkalkulowana była nawet porażka. Dobrze, że skończyło się remisem, w dodatku nie straciliśmy bramki - wyjaśnił trener chorzowian, Waldemar Fornalik.

Źródło: AUTOR: MN --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Szewczenko śledził mecz Ruchu



Mecz Ruchu Chorzów z Worskłą Połatawa zakończył się przed 90. minutą gry z powodu przepychanek zawodników. Wszystko to działo się na oczach Andrija Szewczenki.

Ruch przegrał z Worskłą, mimo że od 3. minuty już prowadził po golu Grzegorza Kuświka. Ukraińcy jednak już przed przerwą wyrównali, a w drugiej połowie zadali decydujący cios. - Był to zdecydowanie nasz najtrudniejszy sparingpartner. Cieszę się, że zagraliśmy z takim rywalem na zakończenie zgrupowania i zaprezentowaliśmy się nieźle. Co prawda były jeszcze słabsze momenty, przestoje w grze, co też wynikało z tego, że przeciwnik dobrze operował piłką. Za tydzień będzie jeszcze lepiej, jesteśmy gotowi na ligę - powiedział po meczu Filip Starzyński, który już w pierwszym kwadransie doznał rozcięcia skóry na głowie, gdy jeden z rywali... nadepnął go.



Chwilę przed końcem spotkania jeden z rywali popchnął Bartłomieja Babiarza. Na pomoc zawodnikowi Ruchu ruszyli jego koledzy z drużyny, Rafał Grodzicki i Michał Helik, przez co doszło do szamotaniny, którą próbował załagodzić Tomasz Fornalik. Sędzia jednak wolał zakończyć mecz.



Sparing oglądał Andrij Szewczenko. Była gwiazda światowej piłki jest w trakcie kursu trenerskiego i obserwacja tego meczu była jednym z elementów przygotowania do zawodu.

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Awantura na koniec zgrupowania



Piłkarze Ruchu pożegnali się z Turcją meczem z Worskłą Połtawa. Z kolei spotkanie zakończyło się awanturą na boisku. Do rękoczynów jednak nie doszło.

Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry w ostatnim sparingu Niebieskich sędzia był zmuszony zakończyć spotkanie. Powodem tego były przepychanki na boisku, które mogły doprowadzić do poważniejszych zgrzytów na linii piłkarze Ruchu i Worskły.'



Przyczyną były dwa brutalne faule. Najpierw ścięty równo z trawą został Rołand Gigołajew. Za to zagranie na Ukraińcach chciał się odegrać Bartłomiej Babiarz, ale w rewanżu został on kopnięty przez jednego z rywali. Po tym wydarzeniu od razu doszło do przepychanek piłkarzy Ruchu, którzy ruszyli w obronie kolegi, z zawodnikami ósmej drużyny ligi ukraińskiej. Niebiescy nie dali się sprowokować i do rękoczynów nie doszło, ale sytuację musiał uspokajać sam Waldemar Fornalik.



- Końcówka była nerwowa. Po dwóch faulach piłkarze skoczyli sobie do gardeł, a sędzia skrócił spotkanie o kilka minut. Zaostrzyło się, to fakt, ale chamstwa nie było. Takie nerwowe sytuacje wynikają z chęci wygrania meczu. Można powiedzieć, że mamy zespół. Tak to powinno wyglądać. Chłopaki skoczyli sobie na pomoc. Jeden chce walczyć za drugiego' - mówił po meczu szkoleniowiec chorzowian.



Spośród zawodników Ruchu najbardziej aktywny był chyba Rafał Grodzicki, który od razu ruszył w kierunku piłkarzy Worskły.



- Dzisiaj było ostro. Rywal od samego początku grał bardzo agresywnie. Staraliśmy się temu przeciwstawić. Na koniec meczu zaiskrzyło na boisku. Grodek ruszył i poprzestawiał tam wszystkich. Musimy stanowić drużynę także w takich momentach. Sędzia zakończył spotkanie przed czasem. Może i dobrze, bo w samej końcówce mogło być jeszcze gorzej, aczkolwiek uważam, że do tej całej sytuacji nie powinno dojść'- podkreślał Grzegorz Kuświk.



źródło: SportSlaski.pl

Źródło: AUTOR: Dawid Harężlak --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Śląskie kluby pożegnały turecką wiosnę. Czeka mgła, mróz i ból zęba [PROSTO Z TURCJI]



Tureckie zgrupowanie, na które cztery kluby ze Śląska poleciały razem jednym samolotem dobiegło końca. To był pierwszy taki przykład śląskiej kooperacji, ale wygląda na to, że na jednym razie się nie skończy.


W Larze, Side i Alanyi pracowały Podbeskidzie Bielsko-Biała, Ruch Chorzów, Górnik Zabrze i Piast Gliwice. - Nie znajduje słabych stron takiego rozwiązanie. Plusy dotyczą przede wszystkim kosztów i logistyki podróży. Gdyby nie to, że razem wyczarterowaliśmy samolot to nie bylibyśmy teraz w drodze do Pyrzowic, a Berlina - mówił jeszcze na lotnisku w Antalayi Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich.

Tyle, że z Pyrzowicami był taki kłopot, że niemal chwilę przed odlotem z Turcji początkowo mówiło się, że nad lotniskiem zaległa mgła i wylot opóźni się na początek o dwie godziny. - Może być i tak, że polecimy do Warszawy lub Poznania - ogłosił Zdzisław Kręcina, dyrektor Piasta. Ostatecznie pyrzowickie lotnisko stwierdziło, że nie będzie żadnych problemów z lądowaniem.

W hali odlotów znowu zaroiło się od kolorowych koszulek Piasta, Ruchu, Górnika i Podbeskidzia. - Czy po obozie mam już skład na ligę? Ten skład znałem już jesienią. Nie jesteśmy Realem Madryt, żeby móc wybierać z niewiadomo, jakiej liczby graczy. Odszedł Mateusz Zachara, więc otwiera się szansę na grę przed kolejnymi napastnikami. Chociażby Bartoszem Iwanem lub Wojciechem Łuczakiem, który pokazał się z dobrej strony podczas obozu w Turcji - mówił Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika.

Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo

Pobyt w tureckiej Larze chwalił też sobie Leszek Ojrzyński, trener Podbeskidzia. - Dobra baza, dobre boiska i sparingpartnerzy... - wyliczał szkoleniowiec, który w czasie trwania obozu musiał pożegnać pięciu zawodników. Z powodu urazów zgrupowanie opuścili Krzysztof Chrapek, Damian Chmiel, Richard Zajac, Anton Sloboda i Maciej Korzym. - I to akurat nie jest dobra wiadomość. Szczególnie, gdy traci się tak ważnego dla drużyny zawodnika, jak Chmiel, który strzelał jesienią dużo bramek i był w gronie piłkarzy, którzy przebywali na boisku najdłużej - mówił Ojrzyński, który zdradził, że jednego powrotu można było uniknąć. - Krzysztof Chrapek wyrwał przed wylotem zęba, a że leczenie przebiegało z komplikacjami to musiał wrócić do domu. Co gorsze ciągle się leczy - dodał.

Niewiadomo też wciąż, jak poważny uraz mięśnia dolega Zajacowi. - Jeżeli nie będzie mógł grać wiosną, to niewykluczone, że sięgniemy po kolejnego bramkarza - dodał.

Turcja pożegnała śląskie drużyny - piękną, słoneczną pogodę. Temperatura w cieniu sięgała 20 stopni Celsjusza. Piłkarze więc z niepokojem spoglądali na informacje z Polski, gdzie czekał na nich śnieg i mróz. - Trzeba się do takich warunków na nowo przystosować. Pierwszy ligowy mecz gramy dopiero w poniedziałek, więc mamy jeszcze grubo ponad tydzień, żeby nie dać się zaskoczyć warunkom podczas pierwszej ligowej kolejki - mówił Warzycha.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Nadejdzie czas rewanżu?



Niebieskie po raz wtóry w tym sezonie zagrają dwumecz ze szczecińską Pogonią. Tym razem w ramach rozgrywek o Pucharu Polski.

Ciężko powiedzieć czy po dzisiejszym losowaniu ćwierćfinałowych par chorzowianki powinny być zadowolone, czy też raczej wprost przeciwnie. Pogoń jest co prawda dopiero piątym zespołem PGNiG Superligi (Ruch zajmuje siódmą lokatę), lecz w obydwu ligowych meczach sezonu 2014/15 KPR uległ SPR-owi i to dość wyraźnie.



Podczas ostatniej porażki, 18-26, nie pomógł nawet ogłuszający doping kibiców Niebieskich, którzy w liczbie naprawdę imponującej wspierali wówczas swoje zawodniczki.



W takiej sytuacji faworytem rywalizacji pozostaje zespół z Pomorza. Podopieczne trenera Księżyka nie złożą jednakże na pewno broni i powalczą o awans do Final Four.

Pierwsza pucharowa konfrontacja odbędzie się w środę, 18 lutego, o 17:30 w Chorzowie. Rewanż w Szczecinie tydzień później.'

Źródło: AUTOR: Miłosz Karski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

W Ruchu zadowoleni. Poprzednio było dobrze, teraz - bardzo dobrze



- Przepracowaliśmy solidnie ten okres - powiedział Waldemar Fornalik o kończącym się zgrupowaniu w Turcji.


Ruch zakończył zgrupowanie w Turcji. Dziś chorzowianie wracają do Polski. Przylecą czarterowym samolotem razem z Górnikiem Zabrze, Podbeskidziem Bielsko-Biała i Piastem Gliwice. Trener Waldemar Fornalik jest zadowolony z pracy wykonanej na obozie, a mającej zaprocentować skuteczną walką o zachowanie ekstraklasowego bytu.
 
- Podsumowując zgrupowanie, to był dla nas bardzo dobrze spędzony czas. Mieliśmy najlepsze boiska, od kiedy jeżdżę z drużynami do Turcji. Poprzednie były dobre, ale na tym obozie mieliśmy bardzo dobre. Przepracowaliśmy solidnie ten okres. Nie było treningu, który musielibyśmy odwołać z powodu deszczu. Raz ulewa skończyła się, gdy wychodziliśmy na trening, a w sparingu z Mariupolem deszcz przestał padać przed meczem, a zaczął po naszym spotkaniu - powiedział trener Niebieskich, dodając, że na dobre wyszła jego drużynie nawet szybka zmiana hotelu, dzięki której chorzowianie poprawili sobie standard.


 
Ruch rozegrał w Turcji pięć sparingów. Dwa wygrał (3:1 z Horizontem Turnovo i 1:0 z Illcziwcem Mariupol), dwa zremisował (0:0 z Rabotnicki Skopje i 1:1 z FC Winterthur), a przegrał dopiero ten ostatnio, z Worskłą Połtawa (1:2). Trener Fornalik i tak jednak cieszył się, że jest zespół.
- Jak oceniam sparingpartnerów? Trzech rywali było dobrych. Najmocniejszym była Worskla Połtawa. Szwajcarzy z FC Winterthur i kolejny ukraiński zespół Illicziwieć Mariupol to też solidne drużyny. Macedońskie zespoły prezentowały się odrobinę słabiej, ale to nie był poziom, że mogliśmy powiedzieć o nich słabeusze - dodał Fornalik.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Grodek ich poprzestawiał... Zobacz spięcie Niebieskich z Ukraińcami!



Środowy sparing Ruchu z Worskłą Połtawa (1:2) arbiter zakończył już w 87. minucie z powodu przepychanek między piłkarzami obu zespołów. Zajście zarejestrowała kamera TV Niebiescy.


<p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>- Było ostro. Rywal od samego początku grał bardzo agresywnie. Staraliśmy się temu przeciwstawić. Na koniec meczu zaiskrzyło na boisku. Grodek ruszył i poprzestawiał tam wszystkich. Musimy stanowić drużynę także w takich momentach. Może i dobrze, że sędzia zakończył mecz wcześniej, bo w samej końcówce mogło być jeszcze gorzej - opowiadał napastnik Ruchu, Grzegorz Kuświk. <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;> 
Tu relacjonowaliśmy sparing, po którym trener Waldemar Fornalik był zadowolony, mówiąc, że jest zespół i zawodnicy poszli za sobą jak w ogień.

<p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>

Źródło: AUTOR: red, TV Niebiescy --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Górnik, Ruch, Piast i Podbeskidzie wylądowały. Piłkarze wrócili z Turcji [ZDJĘCIA, WIDEO]



Polecieli jednym samolotem i razem wrócili. Piłkarze Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów, Piasta Gliwice i Podbeskidzia Bielsko-Biała zakończyli swoje zgrupowania w Turcji i wylądowali dziś na lotnisku w Pyrzowicach. Ich przylot jednak się opóźnił o 3 godziny.

Pierwszy raz w historii nasze zespoły występujące w ekstraklasie poleciały do Turcji jednym samolotem. Dzięki temu zmalały koszty zgrupowań w Turcji.



Dziś Górnik, Ruch, Piast i Podbeskidzie wróciły znad Bosforu, a ich samolot wylądował w Pyrzowicach.



Nie obyło się bez perypetii. Najpierw informowano, że wylot z Turcji opóźni się o dwie godziny ze względu na... mgłę w Pyrzowicach.
Katowice Airport szybko zdementował tę wersję, podając, że nie ma żadnej mgły.



Potem okazało się, że nasze ekipy czekały na samolot z Izmiru, stąd opóźnienie wylotu z Turcji. Czasowy poślizg miał w końcu trzy godziny.



Za tydzień rozpoczną się rozgrywki ligowe, ale trzy drużyny w najbliższy weekend rozegrają jeszcze sparingi. Górnik zagra z Termalicą Nieciecza, Piast z Zagłębiem Lubin, a Podbeskidzie z Sandecją Nowy Sącz.



W pierwszej wiosennej kolejce ekstraklasy Ruch ma derby z Piastem (sobota, 14 lutego, godz. 15.30). Górnik podejmie Koronę Kielce (poniedziałek, 16 lutego, godz. 18). Podbeskidzie zagra na wyjeździe z GKS-em Bełchatów.



REGIOMOTO, OGŁOSZENIA MOTORYZACYJNE, KUPNO, SPRZEDAŻ, PORADY, TESTY

"Niektórzy przesyłają po dwieście zdjęć". Policja o donosach na kierowców

Czterolatek w samochodzie bez fotelika. Takie prawo proponuje rząd

Litr benzyny za 4 zł. Czy takie ceny paliw się utrzymają? (WIDEO)

Źródło: AUTOR: TOK --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Stadion we Francji będzie nosił imię byłego piłkarza Ruchu



W piątek we francuskim mieście Lievin odbędzie się niezwykła uroczystość. Tamtejszemu stadionowi zostanie nadane imię Eugeniusza Fabera, znakomitego skrzydłowego Ruchu Chorzów z lat 60.


O godz. 11 rozpocznie się uroczystość nadania stadionowi w Parc de Rollencourt (gra tam na co dzień drużyna U.S.A. Lievin Football) imienia Eugeniusza Fabera. - Jestem dumny, docenili mnie. Będzie wielu gości. Ma przyjechać prefekt departamentu Pas-de-Calais - mówi nam były piłkarz Ruchu.

Faber to wielki, choć zapomniany nieco w Polsce piłkarz. A przecież w latach 1959-69 rozegrał 36 meczów na lewym skrzydle reprezentacji Polski (strzelił 11 goli). Pochodzący z Klimzowca lewoskrzydłowy rywalizował z innym fantastycznym zawodnikiem na tej pozycji, dwa lata starszym Romanem Lentnerem z Górnika Zabrze, choć zdarzało się również, że grali w kadrze obok siebie. Z Ruchem dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski, odszedł z Cichej w 1971 roku, kiedy nowy trener Ruchu Słowak Michal Vican zaczął odmładzać skład.

Faber przeszedł do Lens, gdzie grał z innym śląskim piłkarzem Ryszardem Grzegorczykiem z Polonii Bytom. Przez pięć lat występów stał się ulubieńcem tamtejszych kibiców. W 1973 roku awansował z drużyną do francuskiej ekstraklasy, w tym samym sezonie został królem strzelców jednej z grup francuskiej drugiej ligi (21 bramek), a dwa lata później dotarł z Lens do finału Pucharu Francji. W ostatnim sezonie kariery w wieku 36 lat potrafił w tamtejszej ekstraklasie strzelić 10 goli. W 1975 roku wrócił do Polski, bo przez cztery lata gry nie puścili jego żony i dzieci. Od 1981 znowu mieszka we Francji. Zadecydował przypadek. Na święta Bożego Narodzenia do Francji zaprosił go z rodziną inny były piłkarz Ruchu Joachim Marx. O wprowadzeniu stanu wojennego Faberowie dowiedzieli się w Niemczech i postanowili zostać we Francji na stałe. Zamieszkali w trzydziestotysięcznym Lievin, miasteczku oddalonym o 4 km na zachód od Lens (dziś to właściwie przedmieścia). Faber pracował w merostwie; trenował młodych piłkarzy i szukał talentów. Teraz Francuzi chcą go docenić.

Źródło: AUTOR: Paweł Czado --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów gotowy na jeszcze jeden transfer



Ruch Chorzów ma już teoretycznie zamkniętą kadrę na ligę, ale... - Okno transferowe jest jeszcze otwarte. Zobaczymy, co się wydarzy - mówi Mirosław Mosór, dyrektor sportowy klubu.


Tej zimy do zespołu z Cichej dołączyli tacy gracze jak Rafał Grodzicki, Matus Putnocky, Kamil Mazek, Konrad Mularczyk, Miłosz Trojak, Mateusz Kwiatkowski czy Paweł Oleksy.

Czy na tym jednak koniec roszad w kadrze pierwszej drużyny? Niebiescy w ostatnich tygodniach interesowali się jeszcze przynajmniej dwoma graczami. Obaj mają ważne umowy do końca czerwca.

Mowa o Łukaszu Hanzelu z Piasta Gliwice oraz Łukaszu Sekulskim ze Stali Stalowa Wola.

Prezes Dariusz Smagorowicz liczył, że być może sprawę transferu Hanzela uda się sfinalizować podczas zgrupowania w Turcji, gdzie śląskie kluby przebywały razem. Tak się jednak nie stało.

Inaczej ma się sprawa z Sekulskim - najskuteczniejszym obecnie napastnikiem drugiej ligi w barwach Stali Stalowa Wola.

Działacze Ruchu informują, że 25-letni gracz może dołączyć do Ruchu jeszcze tej zimy. Problemem jest jednak wciąż wysokość odstępnego. Może być jednak i tak, że Sekulski podpisze umowę już teraz, a stanie się zawodnikiem niebieskich latem. Wtedy - po wygaśnięciu umowy ze Stalą - przejdzie na Cichą za darmo.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ekstraklasa wznawia rozgrywki w piątek 13 lutego. Do tego czasu można budować skład w Wygraj Ligę, by punktować od 1. kolejki. Gdzie szukać podpowiedzi, na kogo stawiać? Kto analizuje grę piłkarzy? Jak grają inni? Przedstawiamy listę serwisów piłkarskich, które warto śledzić w nowej edycji Wygraj Ligę.


Graczom Wygraj Ligę doskonale jest już znany serwis Zzapolowy (Zzapolowy.com). Redaktorzy ZZP zapowiadają i podsumowują każdą z kolejek.<br/>Fanów serwisu zapraszamy do Ligi Zzapołowy<br/><br/>W najbliższej edycji wsparcie dla Graczy napłynie także z innych stron piłkarskiego internetu.<br/><br/>Do Wygraj Ligę dołączyły:<br/><br/>Tylko Ekstraklasa (tylkoekstraklasa.com.pl).<Br/>Dołącz do ligi Tylko Ekstraklasa<br/><br/>Piłkarski Portal (pilkarskiportal.pl)<br/>Dołącz do ligi Pilkarskiportal.pl<br/><br/>Z-Falsza.pl (www.z-falsza.pl)<br/>Dołącz do Ligi Fałsza<Br/><br/>Pilkarskaprawda.pl (pilkarskaprawda.pl)<Br/>Dołącz do ligi Pilkarskaprawda.pl<Br/><br/>Czas Futbolu (www.czasfutbolu.pl)<br/>Dołącz do ligi CzasFutbolu.pl<br/><br/>Blog Romanowo (romanowo.blogsport.com)<br/>Dołącz do ligi Romanowo League<br /><br />Blog Fantasy Ekstraklasa (fantasy-ekstraklasa.blogspot.com)<br/>Dołącz do ligi Fantasyekstraklasa<br/><br/>Blog A O Sporcie (aosporcie.blogspot.com)<br/>Dołącz do ligi A O Sporcie

Źródło: AUTOR: --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

13 lutego wznawia rozgrywki T-Mobile Ekstraklasa. Wraz z rundą wiosenną rozgrywek po raz kolejny zapraszamy wszystkich do rywalizacji w `Wygraj Ligę` - najstarszej internetowej grze fantasy opartej na zawodnikach z ligi polskiej. Pula nagród w edycji wiosennej to 25 tysięcy złotych. Stwórz Drużynę i Wygraj Ligę! Jest o co walczyć. Co warto wiedzieć przed startem nowej edycji?


Czym jest "Wygraj Ligę" i dlaczego warto grać?

W Wygraj Ligę możesz poczuć się jak szef prawdziwego klubu, który na co dzień ma problemy z formą piłkarzy, ich kontuzjami, brakiem pieniędzy na transfery. Ale z drugiej strony, po trafnych decyzjach możesz świętować osiągnięty na boisku sukces. Przeczytaj więcej.

Dla początkujących

Jeżeli bawisz się z nami pierwszy raz, zajrzyj do poradnika opisującego jak dołączyć do Wygraj Ligę i stworzyć Swoją Drużynę.

Punktacja, czyli jak zdobywasz punkty

Punkty Twojej drużyny zależą od boiskowych osiągnięć zawodników, których posiadasz. Dobrze dobrany kapitan zespołu będzie punktował dla Ciebie podwójnie. Zajrzyj do zakładki `PUNKTACJA`, by poznać wszystkie zasady.

Jak budować drużynę?

Mając ograniczony budżet, nie można zbudować drużyny składającej się z samych gwiazd. Jakie strategie tworzenia zespołu w takim razie przyjąć? Przeczytaj porady Daniela Markiewicza

Paweł Mirosław, który zajął 6. miejsce w poprzedniej edycji Wygraj Ligę podpowiada na co zwrócić uwagę przy tworzeniu drużyny.

Serwis Z-falsza.pl w swoim artykule podpowiada, na których piłkarzy warto postawić, a których lepiej omijać szerokim łukiem.

Jak grają inni?

Daniel Markiewicz swój skład opiera na pewniaku, ale stara się ciężar gry rozłożyć równomiernie.<br/><br/>Na naszym profulu na Facebooku prezentujemy drużyny Graczy. Zajrzyjcie!

Gdzie szukać porad?

Zarówno przed startem nowej edycji Wygraj Ligę, jak i w jej trakcie - warto szukać informacji, podpowiedzi i porad, które pomogą osiągnąć sukces.<br/><br/>Przygotowaliśmy listę serwisów i blogów, które warto śledzić w najbliższej edycji Wygraj Ligę.

WEJDŹ DO GRY I SPRÓBUJ SWOICH SIŁ JAKO PREZES KLUBU PIŁKARSKIEGO &raquo;

Źródło: AUTOR: --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Już w poniedziałek prezentacja I drużyny Ruchu Chorzów [PROGRAM]



Zobacz w jakim składzie ekipa trenera Waldemara Fornalika przystąpi wiosną do walki o punkty! Widzimy się w poniedziałek 9 lutego o godzinie 19.00 w hali chorzowskiego MORIS-u.

Garść informacji o prezentacji „Niebieskich”:


Bilety można będzie zakupić w kasach hali MORiS od godziny 17.00 (Panowie 5 zł, Panie i dzieci do 12 roku życia tylko 1 zł)Na halę będzie można dostać się wejściem od strony Drogowej Trasy ŚrednicowejO godzinie 18.30 na parkiecie rozpocznie się mecz pokazowy Akademii Piłkarskiej RuchuO 19.00 fanów Ruchu powita DJ Cube czylu spiker na meczach Ruchu ChorzówKażdy kibic, który poniedziałkowy wieczór spędzi z nami, będzie mógł przetestować swoje piłkarskie umiejetnosci i powalczyć o tytuł „Turbohanysa 2015”. W roli jurora sam Mariusz Śrutwa!Zanim na hali pojaiwą się zawodnicy i trenerzy rozgrzeje Was zespół SklejBit trenujący na co dzień w MDK BatoryNowy układ choreograficzny specjalnie dla sympatyków Ruchu zaprezentują dziewczyny z zespołu Graffiti!W oficjalnym punkcie sprzedaży Ruchy Chorzów będzie można kupić nową koszulkę meczową, w której już za tydzień „Niebiescy” zagrają w meczu z Piastem oraz gadżety klubowe!

Źródło: AUTOR: --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Farbowane lisy, czyli wszystko o naturalizacji sportowców [GALERIA]



Zmiana barw narodowych budzi emocje, ale jest dozwolona. U nas też przerabialiśmy naturalizację sportowców. Warto było?

Jak zostać wicemistrzem świata w piłce ręcznej? Wystarczy zatrudnić Francuza, Kubańczyka, Hiszpana, Egipcjanina, Tunezyjczyka, trzech Czarnogórców i dwóch Bośniaków oraz dobrego trenera. Tak zrobił Katar, który przełamał wszystkie granice przyzwoitości, choć nie było to wbrew przepisom. Wystarczyło, że ci zawodnicy mieli trzyletnią karencję w grze w swoich barwach narodowych i można było im dać górę pieniędzy i katarskie paszporty sportowe.



Czy w takim razie Katarczycy mogą teraz zrobić sobie dream team na piłkarski mundial w swoim kraju?



- Nie ma takiego zagrożenia - zapewnia rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
- Przepisy FIFA w tym zakresie są jednoznaczne. Zawodnik, który rozegrał choć jeden oficjalny mecz w seniorskiej reprezentacji danego kraju, nie może w przyszłości grać w barwach innej reprezentacji narodowej. Co więcej, przepis ten obejmuje również graczy, którzy rozegrali choćby jeden oficjalny mecz o punkty w reprezentacji młodzieżowej do lat 21.



Najpierw tu, potem tam



Jest jednak wyjątek, który dotyczy na przykład Sebastiana Boenischa. Jeśli najpóźniej w dniu meczu młodzieżówki miało się już drugie obywatelstwo, można, będąc seniorem, zagrać w reprezentacji tego drugiego kraju. Boenisch ma podwójne obywatelstwo i rozegrał w niemieckiej kadrze U-21 trzynaście spotkań. W dorosłej reprezentacji Polski - 14 meczów.



Zawodników ściągniętych do reprezentacji z zagranicy nazywa się u nas farbowanymi lisami. Mieliśmy nie tylko piłkarzy z polskimi korzeniami, ale również Nigeryjczyka Emmanuela Olisadebe i Brazylijczyka Rogera Guerreiro. Obaj jednak byli naturalizowani, czyli mieszkali w Polsce przez określony czas i dostali nasze obywatelstwo, choć nie za bardzo mówili w polskim języku. Olisadebe miał polską żonę, walnie przyczynił się do awansu biało-czerwonych na MŚ w 2002 roku.



Przy stole po chińsku



Czy wiecie, kim są Xu Jie, Li Qian i Wang Zeng Yi? To reprezentanci Polski w tenisie stołowym. Sprawę wyjaśnia Stefan Dryszel, dyrektor sportowy PZTS.



- Mamy aktualnie jedną reprezentantkę pochodzenia chińskiego, czyli Li Qian i zawodnika. Jest nim Wang Zeng Yi - mówi. - Oni nie reprezentowali Chin i mieszkali w Polsce wiele lat, więc nie było problemu z przyznaniem im obywatelstwa i zakwalifikowaniem do kadry narodowej Polski. We wcześniejszych latach mieliśmy jeszcze jedną reprezentantkę - Xu Jie, która reprezentowała nas na igrzyskach w Pekinie, ale już nie gra i z tego co wiem, wróciła do Chin. Według przepisów ITTF, każdy zawodnik, który przez ostatnie 3 lata nie reprezentował barw innego kraju i posiada obywatelstwo kraju, który aktualnie reprezentuje, bądź jest jego rezydentem co najmniej przez ostatnie 5 lat, może wystąpić w barwach tego państwa na MŚ.




Joe McNaull, Jeff Nordgaard, Eric Elliott, David Logan i Thomas Kelati to naturalizowani Amerykanie, którzy grali w reprezentacji Polski koszykarzy. W ubiegłym roku pojawił się pomysł, aby nasz paszport dostał Anthony Darrell Slaughter.



Problem w tym, że on w Polsce nawet nie był. Wniosek o przyznanie obywatelstwa trafił już do Kancelarii Prezydenta RP.

W koszykówce nie da się zrobić takiego zespołu jak Katar podczas MŚ w piłce ręcznej. Po pierwsze, nie można zmieniać barw, jeśli się grało w drużynie młodzieżowej danego kraju.



- Wyjątek dotyczy tylko zawodników młodszych niż 18 lat. Za zgodą obu federacji narodowych mogą grać w innej reprezentacji - tłumaczy były prezes PZKosz. Marek Pałus. - Poza tym jest generalny przepis, że w reprezentacji narodowej może grać tylko jeden naturalizowany zawodnik.



Dwa lata przerwy pod siatką



A co z siatkówką? Jeśli się grało w seniorskiej reprezentacji jednego państwa, to można zmienić barwy narodowe po dwuletniej karencji. - Zmiana federacji macierzystej może być dokonana tylko raz w życiu, po zgodzie dwóch federacji (macierzystej i przyjmującej), którą na końcu zatwierdza prezydium FIVB - informuje Zuzanna Lekowska, dyrektor pionu rozgrywek i spraw formalnych PZPS.



Katar kupił piłkarzy ręcznych, ale nie ich dusze. Chorwacki bramkarz tej reprezentacji Daniel Sarić podczas ceremonii wręczania medali uczynił znak krzyża.

Źródło: AUTOR: Tomasz Kuczyński --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Kibice Ruchu Chorzów sprawdzą, ile decybeli kryje się w ich gardłach



Ruch Chorzów zaprasza na prezentację drużyny. To już w najbliższy poniedziałek.


W najbliższy weekend ekstraklasa wznawia rozgrywki, więc to już najwyższy czas, żeby spotkać się z piłkarzami i ocenić zmiany w zespole. Prezentacja odbędzie się w poniedziałek (9 lutego) w hali chorzowskiego MORiS-u. Początek o godzinie 18.30. Zabawa rozpocznie się meczem pokazowym Akademii Piłkarskiej Ruchu, a pierwszy zespół wyjdzie na parkiet pół godziny później.

Na kibiców czekają także inne atrakcje:

- każdy fan będzie mógł przetestować swoje piłkarskie umiejętności i powalczyć o tytuł "Turbohanysa 2015" (w roli jurora Mariusz Śrutwa),

- zanim w hali pojawią się zawodnicy i trenerzy swoje umiejętności zaprezentuje zespół SklejBit,

- nowy układ choreograficzny przedstawią dziewczyny z zespołu Graffiti,

- w oficjalnym punkcie sprzedaży Ruchu będzie można kupić nową koszulkę meczową,

- w trakcie prezentacji Ruch sprawdzi siłę kibicowskich gardeł i zmierzy poziom decybeli dopingu.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL