Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ogłoszenie w gazecie sprawiło, że Ruch Chorzów ma nowego gracza [PROSTO Z TURCJI]
Kamil Mazek rozpoczął treningi w Legii Warszawa za sprawą gazetowego ogłoszenia o naborze do stołecznego klubu. Jego marzeniem była gra w Ekstraklasie, ale spełni je dopiero w barwach Ruchu Chorzów.
21-letni piłkarz to nowy skrzydłowy zespołu z Cichej. Jego wielkim atutem jest szybkość.
Wojciech Todur: Jak oceniasz swój transfer do Ruchu?
Kamil Mazek: - To dla mnie duża szansa. A przykłady takich piłkarzy, jak Daniel Dziwniel, czy Krzysztof Kamiński, którzy wypromowali się w Chorzowie i trafili do ligi szwajcarskiej i japońskiej są dla mnie inspirujące.
Na razie jesteś tylko rezerwowym. Ilość minut, jakie spędzasz na boisku podczas meczów sparingowych, jest dla ciebie satysfakcjonująca?
- Wiadomo, że każdy chciałby grać jak najwięcej. Wszystko zależy jednak od trenera. Od tego, jaki ma pomysł na zespół. Na początku grywałem w sparingach po 45 minut. Teraz trochę mniej. Wiadomo, że zbliża się liga, więc podstawowi gracze będą grać coraz więcej. To normalne. Sam cieszę się każdą minutą.
Grasz na lewej pomocy, ale piłkarzem jesteś prawonożnym.
- Tak wyszło. Całe życie gram na lewej pomocy i czuję, że to moje miejsce. Rzeczywiście moja prawa noga jest lepsza, ale lewa też nie służy mi tylko do podpierania. Potrafię dociągnąć piłkę do linii końcowej i celnie dośrodkować lewą nogą, Tak więc można powiedzieć, że moim atutem jest gra obiema nogami.
Jesteś wychowankiem Legii, a jej akademia to przecież fabryka piłkarzy. Ilu zawodników z twojego rocznika gra dziś w ekstraklasie?
- W kadrze pierwszej drużyny Legii jest aktualnie Norbert Misiak. Trenowałem też z Bartkiem Kalinowskim, ale ten nie jest takim stuprocentowym wychowankiem. Reszta jednak rozjechała się po Polsce. Pierwsza, druga liga.
Sam jesteś warszawiakiem z krwi i kości?
- Urodziłem się w Warszawie, ale pół życia spędziłem w Mińsku Mazowieckim, a potem przeprowadziłem się do Marek. Moim pierwszym klubem jest jednak Legia. Trafiłem na pierwszy trening, gdyż mój brat przeczytał w gazecie ogłoszenie o naborze. Trenerzy od razu docenili, że jestem szybki, dynamiczny. A te cechy były w tamtym momencie ważniejsze niż operowanie piłką.
Kto pomógł ci zaaklimatyzować się w szatni Ruchu?
- Wiadomo, że jest tu kilku "warszawiaków". Mogłem liczyć na Michała Efira, czy Wojciecha Skabę. Z czasem trzymałem się bliżej młodzieży, a potem to już poszło. Zero stresu. Czuję się już częścią zespołu.
Przygotowania do sezonu są w Ruchu specyficzne?
- Sam trening jest bardzo podobny do tego, który znałem chociażby z Warszawy. W Ruchu na pewno większy nacisk kładzie się na rozwój i wzmocnienie mięśni w obrębie miednicy. Koledzy uczulali mnie, że to duże obciążenie. Że na początku mogą się przyplątać kontuzje. Na razie daję jednak radę i mam nadzieję, że podołam.
Jakie masz piłkarskie marzenia?
- Jestem wychowankiem Legii, więc to chyba normalne, że marzyłem o grze w Ekstraklasie właśnie w barwach tego klubu. Nie udało się, więc teraz zrobię wszystko, żeby nie zawieść Ruchu i jego kibiców.
Zawsze marzyła mi się też gra w silnej, europejskiej lidze. Hiszpania, Anglia - to są te najlepsze, najciekawsze kierunki.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ogłoszenie w gazecie sprawiło, że Ruch Chorzów ma nowego gra
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch nadal bez porażki
Źródło: AUTOR: Dawid Harężlak --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLDawid Harężlak-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch nadal bez porażki
W sparingowych meczach przygotowujących do rundy wiosennej chorzowianie nadal są niepokonani. Wczoraj wygrali 3-1 z Horizont Turnovo.
Sparing z siódmym zespołem ligi macedońskiej był... siódmym meczem towarzyskim Niebieskich w tym roku. Do tej pory piłkarze Ruchu prezentują się bardzo solidnie. Ze wszystkich rozegranych spotkań tylko jedno nie zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Waldemara Fornalika - z Winterthur (1-1).'
Horizont Turnovo nie postawiło ciężkich warunków we wczorajszym meczu sprawdzającym. Chorzowianie od początku do końca mieli przebieg wydarzeń pod kontrolą. Na wyróżnienie zasługuje nieprzeciętnej urody bramka jaką popisał się Filip Starzyński otwierając wynik spotkania. Figo przelobował zaskoczonego bramkarza rywali, a jego trafienie stało się ozdobą meczu.'Najlepsze wrażenie zrobił jednak Jakub Kowalski, który asystował przy wszystkich trzech bramkach. Zdołał tego dokonać w 71 minut, które spędził na boisku, a po końcowym gwizdku nie krył zadowolenia z tego faktu.
-'Cieszę się z trzech asyst, bo z tego jednak także rozlicza się pomocników. Po moich podaniach padły trzy gole, a mógł być przynajmniej jeszcze jeden, bo w pierwszej połowie dobrą okazję miał również Martin Konczkowski.
Zadowolony był również trener Waldemar Fornalik, ale z innego powodu. Dla szkoleniowca Ruchu najważniejszy był fakt, że obyło się bez kontuzji.
-'Na pewno nie był to aż tak wymagający przeciwnik, jak ci poprzedni, ale pokazaliśmy, zwłaszcza w pierwszej połowie, zdyscyplinowaną grę, prowadziliśmy ją. Przy okazji przećwiczyliśmy pewne elementy. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje i kontrolowaliśmy wynik. Rozegraliśmy ten sparing i najważniejsze, że znowu obyło się bez kontuzji. Patrzymy przed siebie. Mamy jeszcze dwie gry, w których zawodnicy będą grali pełne spotkania.
Kolejny sparing chorzowianie rozegrają już jutro, a ich przeciwnikiem będzie piąty zespół ligi gruzińskiej -'Spartaki Cchinwali.'
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów – reaktywacja srebrnej drużyny
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch Chorzów – reaktywacja srebrnej drużyny
Szkoleniowiec stawia na piłkarzy, którzy ponad dwa lata temu wywalczyli wicemistrzostwo Polski.
Sezon 2011/12 był bardzo udany dla chorzowian. Zespół nieoczekiwanie został wicemistrzem kraju. Obronę tworzyli Igor Lewczuk, Piotr Stawarczyk, Rafał Grodzicki i Marek Szyndrowski. Pierwszy z nich jest zawodnikiem Legii, ale pozostała trójka nadal występuje w śląskim zespole.
Waldemar Fornalik zimą ściągnął ze Śląska Grodzickiego i stawia na środku obrony na sprawdzony duet. – Przed odejściem Rafała graliśmy niemal w ciemno. Ale i teraz rozumiemy się bardzo dobrze – przyznaje Stawarczyk. – Jeden spogląda na drugiego i wie, co zrobić. Nie zetknąłem się w karierze z innym stoperem, z którym nadawałbym na tych samych falach – dodaje Grodzicki.
Trener w Turcji na nowo zgrywa duet stoperów. Rywale mieli z nimi problemy. Z kolei na lewej obronie wystawia Szyndrowskiego. – W pewnym sensie odtwarzamy skład wicemistrzowski – przyznaje Szyndrowski.
Grodzicki: Lubię tu przyjeżdżać z żoną
Następnym zawodnikiem ze starej gwardii jest Marcin Malinowski. 39-latek w czwartek pierwszy raz od powrotu Fornalika zagrał jako defensywny pomocnik. – Wrócił na dawną pozycję i dobrze to wyglądało – przekonuje Stawarczyk.
Gdy Ruch sięgnął po srebrny medal, Malinowski też występował w środku pola. U Jana Kociana, poprzedniego trenera Ruchu, ustawiany był jako stoper.
Na skrzydle nadal biega Marek Zieńczuk, kolejny zawodnik pamiętający wicemistrzowskie czasy.
Grodzicki przekonuje, że także atmosfera w zespole jest zbliżona do tej, która w przeszłości scalała drużynę. – Dużo się nie zmieniło od czasu, kiedy wywalczyliśmy wicemistrzostwo, a wcześniej trzecie miejsce. Choć wątpię, by spotkało się znowu takie grono ludzi, z takimi charakterami. Nie było tak, że wszyscy się kochaliśmy i lubiliśmy. Ale nawet jeśli ktoś za kimś nie przepadał, nie było żadnych konfliktów. Kogo brakuje z tych, którzy nakręcali pozytywnie atmosferę? Było takie trio – Łukasz Janoszka, Krzysiek Nykiel i Matko Perdijić. Człowiek rano wstawał i chętnie jechał do klubu, bo wiedział, że będzie fajnie i śmiesznie – wspomina Grodzicki.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Tak powstaje koszulka zawodnika Ruchu Chorzów [ZOBACZ WIDEO]
Źródło: AUTOR: TOK --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLTOK-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Tak powstaje koszulka zawodnika Ruchu Chorzów [ZOBACZ WIDEO]
W ramach akcji "Wiosną gramy w 12" Ruch Chorzów przygotował kolejny film promocyjny. Tym razem można zobaczyć jak powstaje koszulka meczowa Marcina Malinowskiego, zanim trafi do rąk kapitana Niebieskich.
Oryginalne koszulki meczowe fani mogą kupić w sklepie kibica Ruchu.
W pierwszej kolejce rundy wiosennej Niebiescy zagrają u siebie w derbach z Piastem Gliwice (14 lutego).
Zobacz kanał Ruchu Chorzów na YouTube
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kibice GKS Katowice edukują przedszkolaków: `Unikaj smrodu,
Źródło: AUTOR: Justyna Przybytek --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJustyna Przybytek-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Kibice GKS Katowice edukują przedszkolaków: `Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów` [WIDEO]
"Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów" - tak przedszkolaki edukują kibice GKS Katowice. Do incydentu doszło w ligockim przedszkolu w Katowicach. Miasto zgłasza sprawę do Kuratorium
Zarząd klubu GKS Katowice przeprasza, a katowicki magistrat zapowiada skierowanie sprawy do śląskiego Kuratorium Oświaty. Powodem są materiały, które trafiły do przedszkolaków w katowickiej Ligocie. Maluchy otrzymały plan lekcji, nalepki i zakładkę - wszystko z logo GKS, ale także plakat z animowanym rysunkiem, na którym kibic w barwach GieKSy, goni chłopca w koszulce z logo Ruchu Chorzów. Scenka opatrzona jest podpisem "Nauczeni za młodu, by unikać smrodu".
AKTUALIZACJA:
Nadal badają nalepkę kiboli GKS Katowice: "Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów" [WIDEO]
- To materiały, które zdecydowanie nie są dostosowane dla dzieci w wieku przedszkolnym, a nawet w wieku szkolnym - ocenia stanowczo Grażyna Burek, kierownik w Wydziale Edukacji w Urzędzie Miasta Katowice.
Urzędnicy zebrali gruby plik materiałów rozdanych przedszkolakom, mają też wyjaśnienia dyrekcji placówki. Podobny komplet dokumentów trafi niebawem do Śląskiego Kuratorium Oświaty.
ZOBACZ KONIECZNIE:
GKS Katowice: Złote Buki rozdane. Rok 2014 podsumowany [ZDJĘCIA Z GALI]
- Z dotychczas zgromadzonych materiałów wynika, że to, co jest w gestii organu prowadzącego (miasta - przyp. red.), czyli zapewnienie bezpieczeństwa, nie uległo naruszeniu. Natomiast naruszenie może dotyczyć nadzoru pedagogicznego i treści, które w przedszkolu były realizowane. W związku z tym podjęliśmy decyzję, aby przekazać sprawę do kuratorium, aby ten organ w związku z kompetencjami, które posiada dokonał jej analizy - wyjaśnia Burek.
W czym rzecz? W minionym tygodniu do magistratu wpłynęła skarga na materiały rozpowszechniane w Przedszkolu nr 17 w Ligocie od rodzica jednego z dzieci. W placówce organizacja o nazwie Female Elite 64 założona przez fanki katowickiej GieKSy, które m.in. przygotowują doping dzieci podczas meczów GKS Katowice na stadionie przy Bukowej, przeprowadziła spotkanie z maluchami. Zgodę na to wydała dyrektorka przedszkola. - Osoba reprezentująca organizację omówiła z dyrektorką projekt, ale jak wyjaśniła dyrektor, nie przekazała konspektu zajęć w formie pisemnej. Podczas zajęć dzieci miały zostać zapoznane z zasadami gry w piłkę nożną i promocji pozytywnego wizerunku kibica. Miały też otrzymać balony - taką wiedzę posiadał dyrektor, gdy wyrażał zgodę na realizację projektu - opowiada kierownik Burek.
Z pozytywnym wizerunkiem kibica plakat, jaki otrzymały dzieci, nie ma nic wspólnego. Wręcz przeciwnie, wzmaga antagonizmy między kibicami. A spory fanów GieKSy z tymi Ruchu Chorzów trwają w stolicy aglomeracji od lat. W Katowicach kibice dzielą sympatie między oba kluby, większość dzielnic sprzyja piłkarzom z Bukowej, ale niektóre, jak Nikiszowiec, woli tych z Cichej. Niestety różnice zdań prowadzą do przemocy. Do tzw. ustawek dochodzi rzadziej niż przed laty, ale wciąż się zdarzają. Stąd pomysły na edukację w szkołach, do których zapraszani są i sportowcy, i kibice, ale pod okiem fachowców.
Kibice GieKSy uczą przedszkolaków nienawiści? "Nauczeni za młodu, by unikać smrodu":
Wideo: TVN24/x-news
- Dlatego nie łączmy projektu prowadzonego w przedszkolu w Ligocie z projektem "Kibicuję Fair Play", który realizują wspólnie Ruch Chorzów, GKS i miasto, a jest adresowany do uczniów 6 klas szkół podstawowych i pierwszych klas gimnazjalnych. Jego celem jest eliminowanie postaw agresywnych wśród kibiców. Jest realizowany już trzeci rok z dużym powodzeniem - tłumaczy Grażyna Burek.
W PM 17 nadzoru zabrakło, za co przeprosił wczoraj klub GKS Katowice w imieniu własnym (choć, jak podkreślił zarząd, z inicjatywą nie miał nic wspólnego) oraz dziewczyn z Female Elite.
- Przy okazji aktywności w przedszkolu popełniony został błąd. To fakt niepodważalny - przyznali przedstawiciele zarządu klubu.
Oświadczenie GKS
Zarząd GKS GieKSa Katowice:
"Klub na wstępie pragnie jednoznacznie podkreślić, że nie brał udziału w wymienionej akcji w przedszkolu. Mając jednak na uwadze szerszy kontekst funkcjonowania marki jaką jest GKS Katowice, Zarząd postanowił, że odniesie się do medialnych publikacji, które godzą w dobre imię GieKSy (...). Przy okazji aktywności w przedszkolu popełniony został błąd - to fakt niepodważalny i niezaprzeczalny. Błąd ludzki, który może kosztować bardzo wiele. Dobre imię i markę Klubu buduje się latami - stracić, można ją w jednej chwili. Intencją dziewczyn z organizacji Female Elite, które organizowały to spotkanie nie była negatywna agitacja najmłodszych osób, ale przedstawianie sportu i podstaw fair play jako cech, które powinny stanowić ważny element ich codzienności. (...) Pragniemy w imieniu własnym oraz dziewczyn z Female Elite przeprosić osoby, które poczuły się dotknięte treścią "vlepki". Nie chcemy, żeby jedna naklejka, stanowiła element przekreślający całą działalność społeczną, skupioną pod marką GKS Katowice. Ponad 100 wizyt w przeciągu 24 miesięcy pracowników klubu i piłkarzy, zebrane kilkadziesiąt tysięcy złotych na ciężko chorą Sarę, otwarte treningi dla ponad 500 dzieciaków z różnych dzielnic Katowic i miast ościennych."
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nadal badają nalepkę kiboli GKS Katowice: `Unikaj smrodu, cz
Źródło: AUTOR: Aleksandra Smolak --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLAleksandra Smolak-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Nadal badają nalepkę kiboli GKS Katowice: `Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów` [WIDEO]
W przedszkolu, gdzie do rąk dzieci miały trafić kibolskie ulotki były dwie kontrole. Nieprawidłowości nie wykazały. Ale to nie koniec sprawy.
Biuro Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach zajmuje się sprawą przedszkolaków biorących 3 grudnia 2014 roku udział w zajęciach z organizacją Female Elite 64.
Przypomnijmy: w Przedszkolu nr 17 w Katowicach Ligocie odbyło się spotkanie przedszkolaków z fankami katowickiej GieKSy, które m.in. przygotowują doping dzieci podczas meczów GKS Katowice na stadionie przy Bukowej.
Maluchy otrzymały wówczas plan lekcji, nalepki i zakładkę - wszystko z logo GKS Katowice, ale także naklejkę w rozmiarach 8 na 8 cm z rysunkiem, na którym kibic w barwach GieKSy goni chłopca w koszulce z logo Ruchu Chorzów i podpisem "nauczeni za młodu, by unikać smrodu".
Dzieci były bezpieczne?
Wówczas sprawą zainteresował się zarówno katowicki magistrat, jak i Kuratorium Oświaty w Katowicach. Dokładniej: katowicki magistrat o sprawie dowiedział się po tym, jak jeden z rodziców złożył skargę.
Kiedy sprawa wypłynęła, Zofia Wielebska, dyrektorka przedszkola, przeprowadziła anonimową ankietę wśród rodziców, składającą się z trzech pytań. Wynika z niej, że ulotka, o której mowa, trafiła jedynie do rąk jednego rodzica. A po naszej publikacji z 16 grudnia 2014 pt: "Po lekcji kibolstwa w przedszkolu w Katowicach zebranie z rodzicami" sprawę bada teraz również rzecznik praw obywatelskich. Ligockie przedszkole jest już po kontroli zarówno magistratu, jak i kuratorium oświaty. Co zatem robi Biuro Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich w Katowicach?
- Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta w Katowicach oraz Śląskiego Kuratorium Oświaty z prośbą o wyjaśnienie sytuacji - mówi Katarzyna Grędysa, która zajmuje się sprawą przedszkolaków. - Obecnie oczekujemy jeszcze na odpowiedź ze strony Urzędu Miasta - dodaje.
O SPRAWIE PISALIŚMY:
Kibice GKS Katowice edukują przedszkolaków: "Unikaj smrodu, czyli kibica Ruchu Chorzów" [WIDEO]
Kibice GieKSy uczą przedszkolaków nienawiści? "Nauczeni za młodu, by unikać smrodu":
Wideo: TVN24/x-news
Po dostarczeniu przez miasto wyjaśnień, Biuro Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich jeszcze raz zbada, czy w przedszkolu dopuszczono się jakichś nieprawidłowości. Grażyna Burek, kierownik w Wydziale Edukacji w Urzędzie Miasta Katowice, poinformowała nas jednak, że urząd wysłał już odpowiedź do rzecznika, w której zapewnia, że bezpieczeństwo dzieci podczas zajęć było zapewnione.
Żadnych nieprawidłowości w przedszkolu nie dopatrzyło się także kuratorium. - 18 grudnia 2014 roku przeprowadziliśmy w przedszkolu kontrolę z zakresu nadzoru dyrektora nad realizacją zajęć wychowawczych. Nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości i nie było żadnych zaleceń co do prowadzonych zajęć - mówi Anna Wietrzyk, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Fanki GKS przepraszają
Dyrektor Zofia Wielebska wczoraj przyznała nam, że cieszy się, że sprawa się już zakończyła. I że kuratorium nieprawidłowości nie wykazało, ale podczas kontroli jego pracownicy zasugerowali, by w przyszłości podczas podobnych zajęć jeszcze przed ich rozpoczęciem sprawdzać materiały edukacyjne, które mają otrzymać przedszkolaki.
Naklejka, przez którą wybuchło całe zamieszanie, najprawdopodobniej przez przypadek wplątała się w materiały przeznaczone dla dzieci - zapewniają organizatorki spotkania. Organizacja Female Elite 64 za niedopatrzenie przeprasza i zapewnia, że nie miała trafić do rąk dzieci.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Marek Zieńczuk: Pamiętam trenerów, przy których trzeba było
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Marek Zieńczuk: Pamiętam trenerów, przy których trzeba było chować frytki
- Czy zostanę w Ruchu na następny sezon? To pytanie science-fiction - mówi doświadczony pomocnik Ruchu Chorzów.
<p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>LESZEK BŁAŻYŃSKI: Długo grał pan w Amice Wronki, Wiśle Kraków, ale w Ruchu też spędza pan już wiele lat.
MAREK ZIEŃCZUK: - We Wronkach byłem 4 lata, w Wiśle 5, a w Ruch w czerwcu będę miał już 4,5 roku pobytu. Nie myślałem, że tak długo będę grał w Chorzowie, ale jak widać stabilizacja mi służy. Jakoś kluby nie rezygnują szybko ze mnie. To świadczy o tym, że nie najgorzej wykonuję swoją robotę. Wyniki też mnie bronią, bo dwukrotnie z Ruchem byliśmy na podium. Cieszę się, że mogę w jakiś sposób zapisać się w historii tej drużyny.<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>Pańska umowa wygasa za kilka miesięcy. Czy działacze rozmawiali już z panem na temat nowej?
MAREK ZIEŃCZUK: - W przypadku starszych piłkarzy takie negocjacje rozpoczynają się później. Nie przebieram nogami, nie denerwuję się, bo prawie całej drużynie kończą się umowy. Mamy cel do osiągnięcia i na tym się koncentruję. Jeśli będę w dobrej formie, to nie powinno być problemu z pozostaniem w Chorzowie czy przejściem do innego klubu.
<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>Chciałby pan zostać w Ruchu na następny sezon?
MAREK ZIEŃCZUK: - To takie pytanie science-fiction. Mam ochotę jeszcze trochę pograć, ale nie mogę powiedzieć, że tylko w Chorzowie i nigdzie więcej. Może być tak, że będę chciał zostać w klubie, ale klub będzie miał odmienne zdanie. Nie można zamykać sobie żadnej drogi, chociaż już dwukrotnie przedłużałem kontrakt z Ruchem. Mam nadzieję, że osiągniemy w lidze nasz cel. Może w następnym sezonie pójdziemy na podium, czyli warto byłoby podpisać nową umowę.<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>Czy jak pan spogląda na Marcina Malinowskiego, to myśli pan, że też mógłby grać do czterdziestki?
MAREK ZIEŃCZUK: - Jest to jakaś motywacja. Zostałoby mi wtedy jeszcze prawie cztery lata gry, także kawał czasu. Marcin gra jednak na innej pozycji. Najważniejsze, aby omijały mnie kontuzje i faktycznie można wtedy tak długo grać.<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>Ale z biegiem lat traci się szybkość.
MAREK ZIEŃCZUK: - Zgadza się, ale to nie jest do końca wymierne. Byli w Ruchu bardzo szybcy zawodnicy, ale z piłką przy nodze to nie jest już aż tak ważne, można to zrekompensować czymś innym. Na przykład Łukasz Surma, nie jest sprinterem, ale szybko myśli, błyskawicznie podejmuje decyzje i najczęściej trafnie. Potrafi przewidzieć co się zaraz wydarzy.<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;> <p style=margin: 0cm; margin-bottom: .0001pt;>Inaczej było z Ukraińcem Wołodymyrem Tanczykiem, który w grudniu odszedł z klubu. Był bardzo szybki, ale niewiele z tego wynikało.
<p style=margin: 0cm 0cm 0.0001pt;>MAREK ZIEŃCZUK: - Taniu zrobił na mnie na początku bardzo dobre wrażenie. Przez pierwsze dwa tygodnie wyróżniał się na
treningach. Myślałem, że będzie dużym wzmocnieniem, ale z czasem zgasł. Teraz jest w Górniku Łęczna i jestem ciekaw, z jakiej strony pokaże się w lidze. Czasami piłkarze w jednym klubie grają słabo, a w innym zdecydowanie lepiej.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kogo piłkarze Ruchu Chorzów spotykają w saunie? [PROSTO Z TU
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Kogo piłkarze Ruchu Chorzów spotykają w saunie? [PROSTO Z TURCJI]
- Od początku stycznia mamy po dwa treningi dziennie. Zmęczenie się nawarstwia. Lekko nie jest - mówi Marcin Kuś, obrońca Ruchu Chorzów.
Wojciech Todur: Wraca pan do gry po kontuzji, więc nie dziwią plastry na kolanie.
<B>Marcin Kuś:</B> Na początku stycznia zacząłem trenować z pełnym obciążeniem. Wcześniej miałem zabieg. Dokuczała mi cysta Bakera. Miałem udrożniony kanał w kolanie, aby nie zbierał się w tym miejscu płyn. Ten płyn doskwierał mi pod koniec rundy jesiennej i powodował blokadę kolana. Wciąż odczuwam drobne dolegliwości, ale to nie jest duży problem. A plastry są profilaktycznie.
Macie już w nogach trzy sparingi podczas zgrupowania w Turcji. Graliście ze Szwajcarami, Ukraińcami i Macedończykami. Zadowalający dobór rywali?
- Drużyny, które przyjeżdżają zimą do Turcji, są na różnym etapie przygotowań do sezonu, a przez to i w różnej formie. Żeby zagrać z mocniejszym przeciwnikiem, trzeba mieć naprawdę mocne kontakty. Lepsi też wolą grać z silniejszymi.
Zimą jeszcze nie przegraliście meczu. To także buduje zespół?
- Zdecydowanie tak. Nieważne, czy to drużyna z pierwszej, drugiej, czwartej ligi. Fajnie, że wygrywamy, ćwicząc przy okazji różne rozwiązania taktyczne. Jednak główny sprawdzian przyjdzie w połowie lutego, jak wystartuje liga.
Fizjoterapeuta Ruchu mówił, że czas zimowych przygotowań to najtrudniejszy okres dla klubowych masażystów. Młodzi walczą, starzy nie odpuszczają. Rzeczywiście tak to wygląda?
- Od początku stycznia mamy po dwa treningi dziennie. Zmęczenie się nawarstwia. Podczas każdego meczu nasze organizmy są monitorowane przez specjalne paski, które rejestrują nasz wysiłek, zmęczenie. Lekko nie jest.
Podczas zgrupowań w Turcji dochodziło do meczów, które z powodu zbyt dużej agresji piłkarzy kończyły się przed czasem. Grał pan w takich spotkaniach?
- Były takie mecze, ale zdarza się to coraz rzadziej. Czasami jest tak, że drużyna jest podminowana jakąś decyzję sędziego. Trener mówi, że trzeba kończyć i tak się dzieje.
Sprawdza pan rywali, z którymi gracie w Side?
- Czasami dowiadujemy się o tym dzień przed meczem. Ale w dobie internetu to nie problem. Wystarczy wpisać nazwę klubu i można znaleźć wszystko o danym zespole. Czasami więc z kolegami sprawdzamy, która liga, które miejsce. Spoglądamy, kto tam gra, bo może trafią się jacyś starzy znajomi.
Jak pan ocenia waszych dotychczasowych przeciwników w Turcji?
- Nasz ostatni sparingpartner - zespół Horizontu Turnovo to był najmniej poukładany, najmniej zorganizowany zespół. Dokąd mieli siły, to starali się biegać i grać agresywnie. Nic jednak z tego nie wynikało. Najtrudniejszym rywalem byli z pewnością Szwajcarzy z FC Winterthur.
Wasze ostatnie spotkanie sędziował Tomasz Wajda z Żywca. Wydawał komendy po angielsku?
- Do Macedończyków rzeczywiście zwracał się po angielsku. Były dwie takie nieprzyjemne sytuacje, gdy miał co tłumaczyć. To już nie pierwszy raz, gdy polscy sędziowie przygotowują się do sezonu w Turcji. Rok temu, gdy byłem zawodnikiem Cracovii, to nasze mecze także prowadzili sędziowie z Polski.
<p align="center"></p>
Wygrywacie zimą mecz za meczem, ale czy to nie okaże się złudne? Czy nie przydałoby się wam przetarcie z naprawdę mocnym przeciwnikiem?
- Pewnie, że tak. Ale my przecież nie mamy wpływu na kontraktowanie rywali.
A jak spędzacie wolny czas w hotelu? Czy w czasie odnowy biologicznej spotykacie też na basenie lub w saunie hotelowych gości?
- Zdarza się, ale tłumów nigdy nie ma. Spotykamy też na swojej drodze zawodników innych drużyn. Z tym też nikt nie ma żadnego problemu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nagła zmiana rywala Ruchu. Mieli być Gruzini, będą...
Źródło: AUTOR: Red. --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLRed.-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Nagła zmiana rywala Ruchu. Mieli być Gruzini, będą...
Dzisiaj o 14 Ruch Chorzów miał zmierzyć się z gruzińskim Spartaki Cchinwali, jednak doszło do zmiany sparingpartnera.
Dzisiaj Niebiescy rozegrają kolejny sparing na zgrupowaniu w Turcji. Początkowo ich rywalem miał być gruziński zespół Spartaki Cchinwali, ale ale nagle doszło do zmiany sparingpartnera. Ostatecznie Waldemar Fornalik będzie mógł ocenić jak prezentuje się jego zespół na tle drużyny z Macedonii, Rabotnickim Skopje, obecnie wicelidera tamtejszej ekstraklasy.
Spotkanie miało się rozpocząć dzisiaj o godzinie 14 czasu polskiego, ale opóźni się o kwadrans.
Więcej informacji wkrótce
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Czy wiesz jak wygląda produkcja koszulki Ruchu Chorzów [WIDE
Źródło: AUTOR: Paweł Czado --> PORTAL: SPORT.PLPaweł Czado-->SPORT.PL pisze:
Czy wiesz jak wygląda produkcja koszulki Ruchu Chorzów [WIDEO]
Chorzowski klub promuje wznowienie rozgrywek hasłem `Wiosną gramy w 12`.
Działacze chcą zmobilizować kibicowską ekipę do wsparcia, głośnego dopingu i tłumnej obecności na meczach Ruchu. Ma ich do tego zachęcić m.in. ten filmik.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zieńczuk zostanie w Chorzowie? Rozmów jeszcze nie ma
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLbrak-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Zieńczuk zostanie w Chorzowie? Rozmów jeszcze nie ma
Marek Zieńczuk jest w Chorzowie już ponad 4 lata. Czy zostanie na dłużej? W sprawie nowego kontraktu rozmów jeszcze nie prowadzi.
Mimo że do końca obecnej umowy zostało kilka miesięcy, Zieńczuk ze spokojem podchodzi do tematu. - W przypadku starszych piłkarzy negocjacje rozpoczynają się później. Nie przebieram nogami, nie denerwuję się, bo prawie całej drużynie kończą się umowy. Mamy cel do osiągnięcia i na tym się koncentruję. Jeśli będę w dobrej formie, to nie powinno być problemu z pozostaniem w Chorzowie czy przejściem do innego klubu - przyznaje zawodnik.
- Mam ochotę jeszcze trochę pograć, ale nie mogę powiedzieć, że tylko w Chorzowie i nigdzie więcej. Może być tak, że będę chciał zostać w klubie, ale klub będzie miał odmienne zdanie. Nie można zamykać sobie żadnej drogi - mówi Zieńczuk.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Nie przebił się do składu Ruchu. Teraz wraca do I ligi
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Nie przebił się do składu Ruchu. Teraz wraca do I ligi
Wiosną w barwach Ruchu nie zobaczymy Michała Rzuchowskiego. Piłkarz wraca do Arki Gdynia.
Klub wypożyczył do Arki Gdynia Michała Rzuchowskiego. Pomocnik latem został pozyskany z pomorskiego klubu, ale nie sprawdził się. Miał problemy z przebiciem się do składu, a później doznał kontuzji. - Michał ma za sobą pół roku przerwy, a my idziemy na wojnę o utrzymanie. Każde spotkanie to dla nas bitwa i nie mamy czasu, aby czekać aż zawodnik dojdzie do formy. Michał szuka klubu - mówił jeszcze przed wylotem do Turcji trener Niebieskich Waldemar Fornalik.
Rzuchowski nie poleciał z drużyną na obóz. Arka ceni młodego gracza i dlatego dogadała się z działaczami Ruchu w sprawie wypożyczenia.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Fornalik: Trzeba wykorzystywać sytuacje strzeleckie
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński, Turcja --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński, Turcja-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Fornalik: Trzeba wykorzystywać sytuacje strzeleckie
Ruch Chorzów bezbramkowo zremisował z macedońskim zespołem Robotnicki Skopje. Trener Waldemar Fornalik ocenił występ Niebieskich.
Dlaczego dałem dzisiaj więcej pograć innym graczom? Takie było założenie. W środę mamy kolejny sparing, musiałem rozłożyć siły drużyny. Jutro w podstawowym składzie powinni wyjść ci zawodnicy, którzy dziś grali w drugiej połowie. Nie przywiązuję wagi do tego, że był to nasz ósmy zimowy sparing bez porażki. Spodziewałem się trudnego spotkania, wkalkulowana była nawet porażka. Dobrze, że skończyło się remisem, ważne, że nie straciliśmy bramki.
Na pewno trudniejsze zadanie miała drużyna w pierwszej połowie. Nie dali się, były okazje podbramkowe. Grali z dużym zaangażowaniem. W drugiej połowie gdzieś tam zawiodła skuteczność. Uczulam zawsze, że trzeba wykorzystywać sytuacje strzeleckie.
var _gaq = _gaq || [];
_gaq.push([PF._setAccount, UA-21605888-30]);
_gaq.push([PF._trackPageview]);
//_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Page Module Events, show, document.location.href]);
var _gaq = _gaq || [];
$(function() {
if($(.k_nForum_Vote).length){
$(.k_nForum_MarkDownIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, down ]);
});
$(.k_nForum_MarkUpIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, up]);
});
}
});
//
var galvatarDark = 0;
notesData = {};
notesAttachmentData = {};
Co o tym sądzisz? Wypowiedz się na forum!
Napisz komentarz
Bądź pierwszy!<br/>
Wyraź swoją opinię!
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wiało tak, że przestawiało palmy. Ruch Chorzów przestawić si
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Wiało tak, że przestawiało palmy. Ruch Chorzów przestawić się nie dał [PROSTO Z TURCJI]
Ci, którzy narzekali na dobór rywali podczas tureckiego zgrupowania Ruchu Chorzów, mają wreszcie powody do zadowolenia. Na drodze niebieskich stanął Rabotnicki Skopje - mistrz i zdobywca Pucharu Macedonii.
Pisaliśmy to już kilka razy, ale nie zawadzi powtórzyć po raz kolejny. Sparingowi rywale podczas zgrupowania w Turcji zmieniają się częściej niż pogoda na riwierze. A z pogodą bywa tutaj tak, że w ciągu pół godziny można moknąć, chować się przed słońcem, by po chwili znowu stać w deszczu.
Niebiescy mieli zagrać we wtorek ze Spartaki Cchinwali, czwartą drużyną gruzińskiej ekstraklasy. Plany jednak się zmieniły i na boisku w Side czekała na chorzowski zespół drużyna Rabotnicki Skopje. To obecnie druga ekipa macedońskiej ekstraklasy, która ustępuje tylko Vardarowi Skopje.
Można było zakładać, że niebieskim nie będzie łatwo o siódme zwycięstwo w ósmym z zimowych sparingów, a gdy zaczął się mecz, to okazało się, że te obawy były uzasadnione. Zespół ze Skopje częściej operował piłką, za którą niebiescy jednak przede wszystkim biegali.
Na pewno miało na to wpływ eksperymentalne zestawienie składu niebieskich. Konrad Mularczyk, Maciej Urbańczyk, Kamil Mazek i Kamil Lech jeszcze długo obok siebie w lidze nie zagrają. W pierwszych minutach meczu to właśnie Lech miał najwięcej pracy. Grę rezerwowego bramkarza Ruchu oglądał zza linii końcowej boiska trener Ryszard Kołodziejczyk. Jak zawsze miał kamienną twarz, ale stawiamy, że był wtedy zadowolony z postawy swojego podopiecznego.
W Side mocno we wtorek wiało. O tym, że wietrzysko będzie utrudniało grę, można było się przekonać już przed meczem. Obok kompleksu sportowego znajduje się bowiem coś na kształt plantacji, przypominającej miejsce do rozsady palm. Wysokie na dwa metry drzewka trafiały z "ogródka" na pakę samochodu, który przyjechał je odebrać. Palmy swoje ważyły, ale za sprawą podmuchów wiatru i tak tańczyły jak lekkie piórka.
Facebook? » | A może Twitter? »
Do przerwy z wiatrem grał mistrz i zdobywca Pucharu Macedonii, a po przerwie podmuchy pchały do przodu akcje niebieskich. Ruch grał już wtedy bez Miłosza Trojaka, który jeszcze w czasie pierwszej połowy zgłosił uraz pleców. W przerwie zmienił się też bramkarz. Dobrze spisującego się Kamila Lecha zastąpił Wojciech Skaba.
Trenerzy drużyn przyjeżdżających na riwierę chętnie powtarzają, że zespoły, które przyjeżdżają tutaj w poszukiwaniu zielonych boisk, zdecydowanie lepiej prezentują się pod koniec zgrupowania. Tym większe brawa należą się drużynie ze Skopje, dla której był to pierwszy sparing po przyjeździe do Side.
W 67. minucie spotkania trener Waldemar Fornalik hurtowo zmienił dziesięciu zawodników. - Czy teraz to jest was pierwszy zespół? - dopytywali członkowie ekipy Rabotnocki. Na boisku pojawił się wtedy Rafał Grodzicki, którego uraz kolana - jakiego doznał podczas wcześniejszego sparingu - na szczęście nie okazał się poważny. Zagrał też Rołand Gigołajew, który zgolił w Turcji okazałą brodę. To właśnie Gigołajew miał najlepszą okazję na zwycięskiego gola, ale w sytuacji sam na sam wpakował piłkę w bramkarza.
Ruch Chorzów - Rabotnicki Skopje 0:0
Ruch: Lech (46. Skaba) - Kuś (67. Konczkowski), Szyndrowski (67. Malinowski), Stawarczyk (67. Grodzicki), Oleksy (67. Helik) - Mazek (67. Kowalski), Trojak (39. Babiarz, 67. Zieńczuk), Efir (67. Starzyński), Urbańczyk (67. Surma), Mularczyk (67. Gigołajew) - Visnakovs (67. Kuświk)
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Waldemar Fornalik wskazał, co zawiodło w meczu z mistrzem Ma
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Waldemar Fornalik wskazał, co zawiodło w meczu z mistrzem Macedonii [PROSTO Z TURCJI]
Ruch Chorzów wciąż niepokonany w zimowych sparingach. Mecz z Rabotnickim Skopje okazał się jednak najtrudniejszym z zimowych spotkań niebieskich.
Macedończycy byli w Side lepszą drużyną. Ruch zaczął dyktować swoje warunki dopiero w ostatnich 20 minutach, gdy trener Waldemar Fornalik posłał w bój podstawowych graczy.
- Takie było założenie. W środę gramy kolejny sparing, musiałem więc rozłożyć siły drużyny. W środę w podstawowym składzie powinni wyjść na boisko ci zawodnicy, którzy z Rabotnickim grali w drugiej połowie - podkreślał szkoleniowiec.
- Nie przywiązuję wagi do tego, że był to nasz ósmy zimowy sparing bez porażki. Spodziewałem się trudnego spotkania, wkalkulowana była nawet porażka. Dobrze, że skończyło się remisem. Ważne, że nie straciliśmy bramki. Na pewno trudniejsze zadanie miała drużyna w pierwszej połowie. Nie dali się, były okazje podbramkowe. Grali z dużym zaangażowaniem. W drugiej połowie gdzieś tam zawiodła skuteczność. Uczulam zawsze, że trzeba wykorzystywać sytuacje - mówił trener, który po meczu miał uwagi do Rołanda Gigołajewa. Rosjanin miał najlepszą okazję na zwycięską bramkę, ale przegrał w sytuacji sam na sam z bramkarzem mistrza Macedonii.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], iglo, sivy35 i 66 gości