RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch znowu wygrywa, trzy asysty Kowalskiego

#1876 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 10:03

Leszek Błażyński z Turcji-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch znowu wygrywa, trzy asysty Kowalskiego

Obrazek


Niebiescy w zimowych sparingach jeszcze nie przegrali. Dzisiaj w tureckim Side pokonali FK Horizont Turnovo z Macedonii.



Najładniejszego gola zdobył Filip Starzyński. Jakub Kowalski wyłożył mu piłkę, a pomocnik lobem zaskoczył bramkarza rywali. Otrzymał za to brawa od swoich kolegów z drużyny oraz garstki widzów, obserwujących mecz. Dziesięć minut później trafił Grzegorz Kuświk, a asystentem ponownie był Kowalski. Dla snajpera Ruchu była to czwarta bramka zimą. Rywali dobił Michał Efir i znowu po podaniu skrzydłowego.
Dla Efira to było cenne trafienie. W ostatnich dwóch tygodniach nie czuł się najlepiej.
Już w Polsce przeziębił się a podczas pobytu w Turcji przyjmował antybiotyki. 
Po meczu chwalono napastników, ale dobre recenzje zebrał też Matus Putnocky. Słowak bardzo pewnie bronił oraz po raz kolejny pokazał, że świetnie potrafi grać nogami.

Siódma drużyna ligi macedońskiej prezentowała się przeciętnie, bazowała na twardej grze fizycznej. Chociaż w pierwszej połowie na lewej obronie problemy miał Rołand Gigołajew. Rosjanin czasami nie nadążał za ruchliwymi Macedończykami. Dlatego Marek Zieńczuk kilka razy go strofował.

W 62. minucie Mitko Mavrov brutalnie sfaulował wspomnianego Zieńczuk. Sędzia słusznie ukarał obrońcę czerwoną kartką. Zespół z Turnova nadal jednak grała w 11, bo w sparingach można dokonać zmiany za zawodnika, którego arbiter wyrzucił z boiska.

Mecz sędziowała trójka z Polski. Arbitrem głównym był Tomasz Wajda.
W Antalyi przebywa 59 polskich sędziów, którzy prowadzą w Turcji sparingi oraz mają zajęcia przygotowawcze do sezonu.
Na boisku w Side słychać było często opiekuna FK Horizont. Ljupco Dimitkovski głośno krzyczał, mocno przeżywał mecz. Miał też czasami pretensje do sędziów.

W meczu tym zabrakło Rafała Grodzickiego, który w czwartek w starciu z ukraińskim Illicziwieć Mariupol (1:0) doznał urazu kolana. Grodek czuje się już dobrze, ale trener zdecydował, że da mu odpocząć, a wystawi w następnym meczu kontrolnym.


RUCH Chorzów 3:1 (2:0) - FK HORIZONT TURNOVO 3:1 (2:0)
Starzyński 30, Kuświk 40, Efir 65 - Markov 80
RUCH: Putnocky - Konczkowski (74 Helik), Helik (46 Stawarczyk), Malinowski (46 Szyndrowski), Gigołajew (46 Kuś) - Surma (62 Efir), Urbańczyk (46 Babiarz) -  Kowalski (71 Mazek), Starzyński (71 Urbańczyk), Zieńczuk (71 Kwiatkowski) - Kuświk (46 Visnakovs). 


 





























































































































































































var _gaq = _gaq || [];
_gaq.push([PF._setAccount, UA-21605888-30]);
_gaq.push([PF._trackPageview]);
//_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Page Module Events, show, document.location.href]);




var _gaq = _gaq || [];

$(function() {
if($(.k_nForum_Vote).length){
$(.k_nForum_MarkDownIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, down ]);
});
$(.k_nForum_MarkUpIco).click(function(){
_gaq.push([PF._trackEvent, Forum Common Page Events, vote, up]);
});
}
});











//






















var galvatarDark = 0;






notesData = {};
notesAttachmentData = {};













Co o tym sądzisz? Wypowiedz się na forum!


Napisz komentarz








Bądź pierwszy!<br/>
Wyraź swoją opinię!
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński z Turcji --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Specjalna cena biletów na derbowe starcie Górnika Zabrze z R

#1877 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 10:06

Maciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Specjalna cena biletów na derbowe starcie Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów

Obrazek


Górnik Zabrze rozpoczyna sprzedaż biletów na wiosenne mecze.


Wejściówki
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Potężny desant Słowaków na śląskie kluby

#1878 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 12:03

Maciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Potężny desant Słowaków na śląskie kluby

Obrazek


Kluby ze Śląska nie szaleją zimą na rynku transferowym. Nowych zawodników w składach jest niewielu, a jeśli już się pojawią, to najczęściej są... Słowakami.
Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo

Kluby z naszego regionu od kilku lat mocno stawiają na zawodników zza południowej granicy. Motywacja jest prosta: nie dość, że prezentują oni solidny poziom, to do tego są stosunkowo tani. Słowacy często odgrywali lub odgrywają kluczowe role w zespołach. Przykłady? Robert Jeż i Roman Gergel w Górniku Zabrze, czy Robert Demjan i Anton Sloboda w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Całkiem niedawno gwiazdami Ruchu Chorzów byli Gabor Straka i Pavol Balaz, a w Piaście Gliwice kluczowe role odgrywali Pavol Cicman i Matej Izvolt. Gdy Polonia Bytom grała jeszcze w ekstraklasie, prawdziwą furorę robili w niej Miroslav Barcik i Marek Bażik.

Wygląda na to, że ten kierunek transferowy działaczom się nie znudził. Tej zimy mamy do czynienia wręcz ze słowackim desantem na śląskie kluby. Transferów jest mało, ale jeśli już dochodzą do skutku, to najczęściej dotyczą właśnie Słowaków. Co ważne, kluby nie ściągają przypadkowych graczy, ale uznanych lub bardzo utalentowanych piłkarzy.

Nowym bramkarzem Ruchu został Matus Putnocky (MFK Rużomberok), który ma w dorobku dwa mistrzostwa swojego kraju. Piast też ściągnął nowego golkipera. Dobrivoj Rusov (Spartak Trnava) - uchodzący za bardzo perspektywicznego - miał kosztować aż 150 tys. euro. Gotówkowych transferów obrońców Kristiana Kolcaka (Slovan Bratysława) i Roberta Mazana (FK Senica) dokonało Podbeskidzie. W sumie w bielskim klubie jest już siedmiu Słowaków.

Żadnego oficjalnego transferu nie dokonał na razie Górnik Zabrze. Z jednym zawodnikiem jest już jednak dogadany i wygląda na to, że to poważny kandydat do gry w podstawowym składzie. To oczywiście... Słowak Erik Grendel, który ma zostać wypożyczony ze Slovana.
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Legia Warszawa oddała Ruchowi Chorzów najszybszego gracza w

#1879 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 12:06

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Legia Warszawa oddała Ruchowi Chorzów najszybszego gracza w Ekstraklasie [PROSTO Z TURCJI]

Obrazek


Gdy Kamil Mazek - pomocnik Ruchu Chorzów - przyśpiesza, to nie ma takiego, który by za nim nadążył. Wychowanek Legii Warszawa biegał na setkę w czasie, który zawstydza wielu sprinterów.


Mazek dołączył do zespołu z Cichej tej zimy. Ostatnio był graczem pierwszoligowego Dolcanu Ząbki, ale tak naprawdę jego kartą dysponowała Legia - klub, którego jest wychowankiem.

Na Cichej od początku dało się słyszeć, że ten chłopak ma w nogach dynamit. To, co jednak pokazał w ostatnim sparingu z Horizontem Tarnovo z Macedonii, było imponujące. Mazek mijał rywala niczym tyczki.

- Nieprzeciętna szybkość to rzeczywiście mój atut. Dotychczas może nie było tego widać aż tak dobrze, ale w meczu z drużyną z Macedonii było miejsce do gry z kontry i w końcu mogłem się rozpędzić. Wiele osób mówi mi o tym, że jestem szybki, a ja sam też czuję to na boisku - mówi.

- Był taki moment, że rzeczywiście myślałem o zmianie dyscypliny. Trenowałem sprinty, ale miałem jedną słabość. Do 60. metra wszystko wyglądało dobrze, ale potem brakowało mi siły i energii. Wtedy stwierdziłem, że to chyba jednak nie jest to i skoncentrowałem się tylko na piłce - opowiada Mazek, który pamięta swój rekordowy wynik na dystansie 100 metrów. - Nigdy nie brałem udziału w żadnych większych zawodach, ale pamiętam, że w wieku 15 lat biegałem setkę w czasie 11,2 sekundy. I to bez kolców. Wszyscy powtarzali, że to bardzo dobry czas. Teraz jest pewnie gorzej. Nie wiem, bo dawno nie mierzyłem - mówi.

W testach szybkościowych też nie ma sobie równych.

- W Dolcanie Ząbki byłem najszybszy. Nie pamiętam czasów na poszczególnych dystansach, ale wiem, że nikt nie mógł się ze mną równać. W Legii też sprawdzano nas co pół roku. Oceniano mnie w drużynie juniorów i Młodej Ekstraklasy. Pomiarów dokonywali jednak ludzi, którzy na co dzień pracowali z pierwszą drużyną i też mówili, że wygląda to bardzo dobrze - opowiada.

Co ciekawe, w sztabie trenerskim Ruchu jest były sprinter. To Leszek Dyja, były mistrz Polski w biegu sztafetowym na dystansie 4x100 metrów.? - Naprawdę Nie widziałem. Teraz to już na pewno będzie okazja do rozmowy - uśmiecha się Mazek.

Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch - KPR Jelenia Góra 26-25. Odrobiły sześć bramek

#1880 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 13:03

Miłosz Karski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch - KPR Jelenia Góra 26-25. Odrobiły sześć bramek

Obrazek


Po niesamowitej końcówce meczu przy Dąbrowskiego 113, Niebieskie udanie zrewanżowały się gościom z Jeleniej Góry za jesienną porażkę w Superlidze.

Mecz zaczął się od prowadzenia Ruchu, lecz przy stanie 2-1 dla zespołu Marcina Księżyka, miejscowe jakby się zablokowały. Jeleniogórzanki skrzętnie wykorzystały tą sytuację, uzyskując trzybramkową przewagę. Ta wypracowana przewaga utrzymywała się aż do zakończenia pierwszej połowy rywalizacji. Czasem topniała do dwóch bramek różnicy, a czasem rosła aż do pięciu, co miało miejsce tuż przed końcem tej części potyczki.



Po zmianie stron chorzowianki ostro ruszyły do przodu. Ambitnie nacierały na bramkę strzeżoną przez Kozłowską. Dzięki temu udało się zniwelować straty do dwóch goli różnicy, lecz tylko na chwilę. W grze obydwu zespołów sporo było niedokładności, mimo wszystko jednak nieco precyzyjniej przeprowadzały swe akcje zawodniczki trenera Pastuszko. To w pełni tłumaczyło taki, a nie inny rezultat konfrontacji.

Do czasu. Niebieskie nie odpuszczały, wciąż goniły wynik, a nagrodą za taką postawę był... remis, w 49 minucie pojedynku. Gola na 22-22 rzuciła Lesik po przechwycie i skutecznym kontrataku zespołu.



Wtedy zaczął się prawdziwy horror. Rzuty karne, kary, słupki, pudła, kolejne bramki. Wet za wet. O czas poprosił szkoleniowiec gości, ale to Ruch wyszedł na prowadzenie. Było 26-25 gdy, 8 sekund przed zakończeniem meczu, rozpoczął się jeszcze timeout dla gospodyń. Wynik jednakże zmianie nie uległ i kompletna zdobycz punktowa została na Śląsku.



KPR Ruch - KPR Jelenia Góra 26-25 (9-14)



Ruch: Montonowska, Ciesiółka - Pieniowska, Jasinowska, Piortkowska, Drażyk M., Lesik, Drażyk, Migała, Krzymińska, Masłowska, Sucheta, Rodak, Belmas, Ważna.



Kary: 14 min.



Jelenia Góra: Demiańczuk, Kozłowska - Grobelska, A.Mączka, Tomczyk, Uzar, Buklarewicz, Jasińska, Oreszczuk, Winiarska, Dąbrowska, Bader, Michalak.



Kary:' 8 min.



Sędziowie: Jakub Pretzlaf - Sebastian Pelc.
Źródło: AUTOR: Miłosz Karski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ekstraklasa: Jedni w deszczu, drudzy w śniegu, a do tego jes

#1881 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 13:06

Rafał Musioł-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ekstraklasa: Jedni w deszczu, drudzy w śniegu, a do tego jeszcze plaga kontuzji

Obrazek


Runda wiosenna ekstraklasy rozpocznie się już 13 lutego. Cztery nasze kluby szlifują formę nad Bosforem, natomiast I-ligowcy trenują w kraju.

Kolejne mecze sparingowe rozegrali piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała, Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów.



Leszka Ojrzyńskiego najbardziej pewnie niepokoi plaga kontuzji wśród Górali. Anton Sloboda i Maciej Korzym już wczoraj wyjechali z Turcji do kraju.



- Myśleliśmy, że będą mogli trenować, dlatego polecieli z nami na zgrupowanie, ale okazało się, że to jeszcze za wcześnie - tłumaczył szkoleniowiec bielszczan na stronie tspodbeskidzie.pl



Problemy mają także Richard Zajac (trener: Tydzień po powrocie będzie miał kontrolę, która nam powie, na jakim jest etapie), Damian Chmiel (trener: Już wiemy, że będą kłopoty z występem w pierwszym meczu) i Adam Pazio (trener: Poczuł ból w pachwinie, więc nie zagrał w sparingu) oraz Maciej Iwański (trener: Już w Bielsku chodził na zabiegi związane z bólem pleców, ale w sobotę znów coś w nich poczuł).




Zabrzanie aż w takiej skali na zdrowie nie narzekają, za to nie mogą doczekać się zwycięstw. Tym razem przegrali sparing ze Starą Zagorą. Świetną serię ma za to Ruch. Już czwartą sparingową bramkę zdobył Grzegorz Kuświk. Ofiarą niebezpiecznego faulu padł Marek Zieńczuk, ale na szczęście skończyło się na strachu.



Swoje problemy mają pierwszoligowcy. W GKS-ie Katowice w sparingu zabrakło Kamila Cholerzyńskiego i Przemysława Pitrego, którzy naciągnęli mięśnie. Kontuzje wciąż leczą Adrian Jurkowski i Krzysztof Bodziony.



Ekipy z zaplecza mają sporo problemów związanych z przygotowaniem boisk do gry. Mecz GKS Katowice odbył się dzięki... zawodnikom Ruchu Radzion-ków, którzy odśnieżyli murawę Rapidu przed swoim, wcześniej rozgrywanym, sparingiem, a tyszanie biegali po boisku przysypanym śniegiem, bo zbyt późno włączono podgrzewanie. W drugiej połowie problem częściowo rozwiązało przygrzewające słońce.



Niewykluczone jest wypożyczenie do Tychów Dzikamai Gwaze z Górnika Zabrze.



REGIOMOTO, OGŁOSZENIA MOTORYZACYJNE, KUPNO, SPRZEDAŻ, PORADY, TESTY

"Niektórzy przesyłają po dwieście zdjęć". Policja o donosach na kierowców

Czterolatek w samochodzie bez fotelika. Takie prawo proponuje rząd

Litr benzyny za 4 zł. Czy takie ceny paliw się utrzymają? (WIDEO)


Źródło: AUTOR: Rafał Musioł --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kto trzyma władzę w klubach piłkarskich? Hotelarz, pedagog,

#1882 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 13:09

Tomasz Kuczyński-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Kto trzyma władzę w klubach piłkarskich? Hotelarz, pedagog, inżynier i grupa [TAJEMNICE PREZESÓW]

Obrazek


Skoro doszło do historycznego, wspólnego lotu naszych drużyn do Turcji, postanowiliśmy przedstawić tych, którzy wznieśli się ponad podziałami.

Pewnie w tym przypadku przede wszystkim zdecydowała ekonomia, jednak mamy wielki szacunek dla szefów Podbeskidzia, Ruchu, Piasta i Górnika za zorganizowanie wspólnego lotu ich drużyn na zgrupowania w Turcji. W przeszłości różnie bywało ze współpracą naszych klubów, a oni pokazali, że można. Kim są?



Wojciech Borecki (Podbeskidzie)



Pracę w Podbeskidziu rozpoczął jako trener już w roku 1999 i tę funkcję łącznie sprawował niemal 5 lat.
W czasie jego pracy do Bielska-Białej po 19 latach przerwy powróciła ówczesna druga liga. W kolejnych latach kontynuował trenerską karierę w innych zespołach, również w ekstraklasie.



- Raz była to przygoda w GKS Katowice za prezesury Piotra Dziurowicza, a później dwukrotny pobyt w ŁKS Łódź - najpierw w drugiej lidze, później zaś w ekstraklasie. Niestety wtedy w Łodzi zaczęło brakować funduszy i zaczęły się dziać różne dziwne rzeczy - wspomina Wojciech Borecki.



Pokłosiem pierwszego okresu w ŁKS-ie była sprawa podejrzenia o korupcję w meczu z Cra-covią w 2004 r. W grudniu ubiegłego roku prokuratura oczyściła Boreckiego z zarzutów.



Po krótkim rozbracie z trenerską profesją Borecki otrzymał propozycję współpracy z Ja-giellonią Białystok. Przez około 4 miesiące pełnił tam funkcję wiceprezesa ds. sportowych.



- W tej roli zacząłem się odnajdywać, przypadło mi to do gustu. Znałem się na tych sprawach dzięki ponaddwudziestoletniemu stażowi w branży od piątej ligi aż po ekstraklasę. I zaczęło to przynosić efekty - podkreśla szef Górali.



W czasie pracy w stolicy Podlasia pojawiła się jednak propozycja objęcia prezesury w Podbeskidziu i mimo trudnej sytuacji klubu w tamtym okresie została przyjęta. Borecki trzyma stery klubu od 24 grudnia 2012 r.



- To był bardzo trudny moment dla klubu, zaledwie sześć punktów na koncie i widmo spadku, ale w ogóle się nad tą decyzją nie zastanawiałem i od razu podjąłem rękawicę. Liczyliśmy się z tym, że szanse na utrzymanie były nikłe, z możliwością walki o powrót do ekstraklasy w kolejnym sezonie. Ale jak widać cuda się zdarzają i utrzymanie stało się faktem - dodaje.

Latem 2014 roku Borecki bez podania przyczyn złożył dymisję z funkcji prezesa Górali, aby po tygodniu, po spotkaniu z akcjonariuszami klubu, ją wycofać.



REGIOMOTO, OGŁOSZENIA MOTORYZACYJNE, KUPNO, SPRZEDAŻ, PORADY, TESTY

"Niektórzy przesyłają po dwieście zdjęć". Policja o donosach na kierowców

Czterolatek w samochodzie bez fotelika. Takie prawo proponuje rząd

Litr benzyny za 4 zł. Czy takie ceny paliw się utrzymają? (WIDEO)



Sport to nie tylko praca, ale też jego życiowa pasja.



- Jestem przesiąknięty sportem w każdej jego postaci. Dodatkowo śledzę poczynania moich dzieci. Co prawda moja córka już nie uprawia siatkówki, ale syn wciąż gra na poziomie akademickim w USA - informuje.

Poza sportem Boreckiego absorbuje również czwórka dzieci.



- Najbliższym wydarzeniem będzie ślub najstarszego syna, już 31 maja.
Ubolewam nad tym że moja obecność na uroczystości pokryje się z końcówką rozgrywek ekstraklasy, tym bardziej że odbędzie się w Miami na Florydzie, ale oczywiście na ślubie syna muszę się pojawić - uśmiecha się Borecki.



Zawodowo prezes biel-szczan zajmuje się działalnością gospodarczą. Jest właścicielem obiektu konferencyjno-sportowego oraz hotelu w Bielsku-Białej. Prowadzi też szereg mniejszych inwestycji na Podlasiu. Poza prezesurą w Podbeskidziu zasiada również w zarządzie Ekstraklasy SA. Górale pod jego rządami osiągnęli historyczny sukces - 10. miejsce w poprzednim sezonie.



Adam Sarkowicz (Piast Gliwice)



Adam Sarkowicz urodził się w Gliwicach. Od najmłodszych lat jego życie toczyło się wokół piłki. Już w szkole podstawowej trafił do Piasta - trenował w grupach młodzieżowych.



Uczęszczał do I Liceum Ogólnokształcącego w Gliwicach, gdzie po ukończeniu AWF Katowice rozpoczął pracę jako nauczyciel, a w 2002 roku został dyrektorem tej szkoły. W tym samym czasie rozpoczął pracę z młodzieżą w Piaście - objął funkcję trenera koordynatora. W latach 2005-2007 pełnił funkcję wiceprezesa do spraw sportowych w stowarzyszeniu GKS Piast Gliwice. Przez dwie kadencje był przewodniczącym Rady Sportu przy Prezydencie Miasta Gliwice. W 2011 roku ponownie został koordynatorem grup młodzieżowych w Piaście. Ponadto jest trenerem pierwszej klasy z licencją UEFA A, ukończył studia podyplomowe na kierunkach Zarządzanie Instytucjami Sportowymi w Unii Europejskiej i Zarządzanie Placówkami Oświatowymi. Od 13 czerwca 2014 r. prezesuje Piastowi Gliwice SA.



- Żeby mówić o sukcesach i porażkach, trzeba więcej czasu. To mój pierwszy sezon w roli prezesa Piasta. Sukcesem będzie zakwalifikowanie się do grupy mistrzowskiej. Na razie można mówić tylko o małych sukcesach w postaci historycznych rezultatów - mówi Sarkowicz, który ze sportem ma do czynienia też w wolnych chwilach.



SERWIS REGIODOM, NIERUCHOMOŚCI, OGŁOSZENIA, KUPNO, SPRZEDAŻ, PORADY, PRZEPISY PRAWA BUDOWLANEGO

BANKI MAJĄ UWZGLĘDNIAĆ UJEMNY LIBOR. CZY TO SIĘ OPŁACA?

JAK PRZEDSIĘBIORCA MOŻE STARAĆ SIĘ O KREDYT HIPOTECZNY

ZDANIEM NBP TRZEBA POMÓC KREDYTOBIORCOM, KTÓRZY MOGĄ STRACIĆ MIESZKANIE (WIDEO)



- Wolny czas lubię spędzać aktywnie. Często jeżdżę na rowerze, a zimą na nartach. Ponadto lubię przeczytać dobrą książkę, albo wyjść do kina. Moja żona podziela moje pasje, dlatego jest to dla mnie podwójna radość. W życiu codziennym zawsze mogę na nią liczyć, rozumie specyfikę mojej pracy. Mamy córkę, która jest studentką III roku prawa na Uniwersytecie Wrocławskim - opowiada nam sternik Piasta.




Dariusz Smagorowicz (Ruch Chorzów)



Dariusz Smagorowicz szefuje Ruchowi od 16 lutego 2012 roku. Od kwietnia 2011 r. jest większościowym udziałowcem klubu z Cichej. Jego spółka 4-Energy kupiła akcje od firmy Mariusza Klimka. Sam Smagorowicz, który od 2007 r. był przewodniczącym Rady Nadzorczej Ruchu, nie chce, aby określać go właścicielem klubu. - Trafiłem do Ruchu chyba w 2005 roku, gdy o pomoc poprosił mnie pan Mariusz Klimek. Wcześniej prowadziłem firmę handlową. Zostałem prezesem, bo ktoś musiał to dalej pociągnąć. Wybrała mnie Rada Nadzorcza. 90 procent swojego czasu poświęcam Ruchowi - mówi Smagorowicz, który ma wyższe wykształcenie, jest inżynierem. Ukończył Politechnikę Śląską w Gliwicach, Wydział Zarządzania i Marketingu (specjalność - zarządzanie systemami produkcyjnymi).



Co ocenia za sukces w sterowaniu Ruchem, a co za porażkę?



- Największy sukces: trzy medale mistrzostw Polski. Największa porażka: to, że nadal nie mamy stadionu, na którym możemy grać - podsumowuje.



Co lubi robić prywatnie?



- Prywatnie lubię odpoczywać - stwierdza krótko.



Ponieważ szef Ruchu nie był zbyt wylewny, musieliśmy trochę zasięgnąć języka. Smago-rowicz lubi spędzać wolny czas w Beskidach. Ma żonę oraz troje dzieci - syna i dwie córki. Syn gra w Akademii Piłkarskiej Ruchu. Prezes biegał w maratonach, ale ostatnio brakuje mu na to czasu.



Górnik Zabrze - bezkrólewie



W Zabrzu nie mają prezesa. Jest dwóch wiceprezesów. - Mamy jeszcze prokurenta i przewodniczącego Rady Nadzorczej - dodaje rzeczniczka klubu Joanna Haśnik, przekonując, że wszyscy oni stoją na czele zabrzan. Razem... czterech sterników!



Przed wylotem do Turcji Górnika reprezentował wiceprezes Krzysztof Maj. Niestety nie zechciał nam opowiedzieć o sobie...


Źródło: AUTOR: Tomasz Kuczyński --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Waldemar Fornalik: Skład na mecz z Piastem się krystalizuje

#1883 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 14:03

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Waldemar Fornalik: Skład na mecz z Piastem się krystalizuje

Obrazek


Chorzowianie po raz kolejny nie znaleźli pogromcy w tureckich sparingach. - Pokazaliśmy zdyscyplinowaną grę - cieszył ich opiekun,


Podsumowywał w ten sposób niedzielną wygraną z Horizontem Turnovo z Macedonii. - Nie był to tak wymagający przeciwnik, jak wcześniejsi nasi rywale w Turcji (Ruch zremisował ze szwajcarskim FC Winterthur 1:1 i pokonał 1:0 ukraiński Illicziwieć Mariupol - dop. red.) - przyznawał uczciwie Waldemar Fornalik. Przede wszystkim zwracał jednak uwagę na pozytywy. - Szczególnie w pierwszej połowie pokazaliśmy zdyscyplinowaną grę, prowadziliśmy ją, a przy okazji przećwiczyliśmy pewne elementy. No i wykorzystaliśmy swoje sytuacje - Fornalik podkreślał skuteczność swych podopiecznych.

 Wyjaśniał też skład Ruchu na to spotkanie. - Pozostały nam jeszcze do rozegrania dwie gry kontrolne na zgrupowaniu. Wielu zawodników będzie już teraz grało pełne spotkania. Krystalizuje się z wolna skład na inauguracyjny ligowy występ z Piastem - przyznawał. 
 A nieobecność Rafała Grodzickiego? - Nie wynikała z kontuzji. Czuje się dobrze, nie trenował jednak ostatnio z piłkami i dlatego odpoczywał. W dwóch ostatnich sparingach ma już wystąpić - zapowiedział szkoleniowiec chorzowian.
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Dokładnej godziny derbów Śląska jeszcze nie znamy. Ale bilet

#1884 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 14:06

leś-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Dokładnej godziny derbów Śląska jeszcze nie znamy. Ale bilet możesz już kupić!

Obrazek


Spotkanie Górnika z Ruchem odbyć się ma w 26. kolejce, planowanej na 4 kwietnia, czyli Wielką Sobotę. Ekstraklasa SA dokładnego planu gier jeszcze nie podała.


Biorąc pod uwagę fakt, że na stadion przy Roosevelta tego dnia wciąż będzie mogło wejść tylko 3 tysiące widzów, z pewnością uruchomiona właśnie przez Górnik przedsprzedaż biletów na całą rundę wiosenną będzie się cieszyć sporym zainteresowaniem fanów. Derby Śląska wycenione zostały w specjalny sposób. O ile wejściówka na trybunę krytą na każde inne spotkanie wiosenne sezonu zasadniczego kosztować ma 50 złotych, a bilet normalny - 20 zł, o tyle za prawo obejrzenia potyczki zabrzan z Ruchem trzeba będzie zapłacić w każdej z tych kategorii o 10 złotych więcej.

 
 Pełna informacja o cenach biletów i miejscach ich dystrybucji - TUTAJ.
Źródło: AUTOR: leś --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Jeszcze dwa sparingi Niebieskich i... do domu

#1885 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 14:09

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Jeszcze dwa sparingi Niebieskich i... do domu

Obrazek


Powoli kończy się zgrupowanie śląskich ligowców na tureckiej riwierze. Ale Ruch jeszcze trochę pogra.


Podopieczni Waldemara Fornalika we wtorek zmierzą się z czwartym rywalem podczas tureckich przygotowań. Ich przeciwnikiem będzie Spartak Cchinwali. To piąta drużyna gruzińskiej ekstraklasy. 
 

Na koniec zgrupowania chorzowianie rywalizować będą z ukraińskim zespołem Worskła Połtawa. Mecz odbędzie się 4 lutego.
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Marek Zieńczuk: Czy chcę zostać w Ruchu? To pytanie science

#1886 Post autor: CentrumPrasoweR » 2 lut 2015, o 18:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Marek Zieńczuk: Czy chcę zostać w Ruchu? To pytanie science fiction [PROSTO Z TURCJI]

Obrazek


Marek Zieńczuk, pomocnik Ruchu Chorzów, to jeden z najbardziej doświadczonych graczy w kadrze niebieskich. Mówi nam dlaczego nie może, chociaż bardzo chce, jeździć na nartach i czego obawia się najbardziej na finiszu kariery.


36-letni Zieńczuk to trzykrotny mistrz Polski w barwach Wisły Kraków. Zdobywał też Puchar Polski razem z Amiką Wronki. Od czterech lat gra w Ruchu, z którym również zdobył dwa medale (brązowy i srebrny) mistrzostw Polski.

Wojciech Todur: Wiążąc się z Ruchem Chorzów, pewnie pan nie przypuszczał, że spędzi na Cichej tyle lat?

- We Wronkach byłem cztery lata, w Wiśle pięć, a w Ruch w czerwcu będzie 4,5 roku. Nie myślałem, że tak długo będę grał w Chorzowie. Ale jak widać, stabilizacja mi służy. Jakoś po jednym sezonie kluby nie próbują się mnie pozbyć. To świadczy o tym, że moja robota nie jest najgorzej wykonana. Świadczą o tym też wyniki. Dwukrotnie byliśmy z Ruchem na podium. To bardzo dobre osiągnięcie. Cieszę się, że mogę się w jakiś sposób zapisać w historii tej drużyny.

Pańska umowa wygasa za kilka miesięcy. Czy działacze rozmawiali już na temat nowej?

- W przypadku starszych piłkarzy takie negocjacje rozpoczynają się później. Nie przebieram nogami, nie denerwuję się tym, bo prawie całej drużynie kończą się umowy. Mamy cel do osiągnięcia i na tym się koncentruję. Jeśli będzie dobra forma, to nie powinno być problemu z pozostaniem w Chorzowie czy też załapaniem się do innego klubu.

Chciałby pan zostać w Ruchu na następny sezon?

- To takie pytanie science fiction. Mam ochotę jeszcze trochę pograć, ale nie mogę powiedzieć, że tylko w Chorzowie. Życie piłkarza jest takie, że może być i tak, że ja będę chciał zostać w klubie, ale ten będzie już innego zdania. Nie można zamykać sobie żadnej drogi. Już dwukrotnie przedłużałem kontrakt z Ruchem, choć mogłem zmienić otoczenie. Mam nadzieję, że w tym sezonie osiągniemy to, co musimy, bo ambitne cele trzeba jednak odłożyć. Nasza forma faluje. W myśl tej zasady w następnym sezonie idziemy na podium, czyli warto byłoby podpisać.

Pański kolega klubowy Marcin Malinowski w tym roku kończy 40 lat. Pan też chce grać do czterdziestki?

- Jest to jakaś motywacja. Zostałoby mi wtedy jeszcze prawie cztery lata gry, kawał czasu. Marcin gra na innej pozycji [stopera lub defensywnego pomocnik - przyp. red.], a pozycja skrzydłowego wymaga nakładu większej ilości sił. Najważniejsze, żeby omijały mnie kontuzje i faktycznie można wtedy tak długo grać.

Fizjoterapeuta Ruchu Włodzimierz Duś mówił, że starsi piłkarze są coraz bardziej świadomi i wiedzą, co jest korzystne dla ich zdrowia. To dotyczy przede wszystkim diety. Czy jak był pan młodszy, to czasami chował pan frytki pod liść kapusty?

- We wszystkim trzeba zachować zdrowe zasady. Frytki oczywiście można jeść, ale nie codziennie. Miałem trenerów, przy których trzeba było chować frytki. Próbował to wprowadzić w Wiśle Werner Liczka. Sprawdzało się to na tydzień. Później trenerzy dają sobie z tym spokój. Jeśli ktoś nie chce, to nie będzie się zdrowo prowadził. Nie jest to w jego charakterze i ciężko to zmienić. Czasami może uda się naprowadzić na dobrą drogę jedną, dwie osoby, ale z całą drużyną nie ma co walczyć. Dan Petrescu [także trener Wisły - przyp. red.] jak pierwszego dnia obozu zobaczył, co niektórzy kładą na talerz, to kazał nam przez dwa tygodnie jeść tylko makaron z sosem.

Czy młodzi gracze obecnie wchodzący do zespołu są pod tym względem inni?

- To zależy od charakteru. Jeśli ktoś ma talent i chce zrobić karierę, to musi być cierpliwy, bo nie ma drogi na skróty. Zdarzają się osoby, które jedzą często frytki i robią kariery, ale nie jest to droga do celu.

Jakie miał pan wyniki w biegu na 30 metrów. Czy to się zmienia na przestrzeni lat?

- Szybkość z czasem się traci. Zawsze mówiłem, że te wyniki nie są do końca wymierne. Nawet w Ruchu byli piłkarze bardzo szybcy, ale z piłką przy nodze to nie jest już aż tak ważne. Można to zrekompensować czymś innym. Łukasz Surma nie jest typem sprintera, ale za to szybko myśli. Błyskawicznie podejmuje decyzje i najczęściej są to decyzje trafne. Tym szybko biegającym czasami tego brakuje...

Facebook?&nbsp&raquo | A może Twitter?&nbsp&raquo

Przykładem szybkiego piłkarza bez głowy był chyba Wołodymyr Tanczyk.

- "Taniu" zrobił na mnie na początku bardzo dobre wrażenie. Przez pierwsze dwa tygodnie w Ruchu to był piłkarz, który wyróżniał się na treningach. Myślałem, że będzie znaczącym wzmocnieniem. Z czasem jednak zgasł. Teraz jest w Górniku Łęczna i sam jestem ciekaw, z jakiej strony pokaże się w lidze. Z piłkarzami już czasem tak jest. Są w jednym klubie i nic im nie idzie. Przechodzą do drugiego i następuje rozkwit formy.
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Gracz Ruchu Chorzów opowiada o życiu w Turcji. Czy można dos

#1887 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 lut 2015, o 06:03

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Gracz Ruchu Chorzów opowiada o życiu w Turcji. Czy można dostać w twarz w sklepie? [PROSTO Z TURCJI]

Obrazek


Marcin Kuś, obrońca Ruchu Chorzów, czuje się na tureckiej ziemi bardzo pewnie. Były reprezentant Polski przez cztery sezony reprezentował klub ze Stambułu. 


34-letni Kuś w latach 2008-12 reprezentował Istanbul Buyyksehir Belediyespor Kulubu. - Grałem wcześniej w Rosji i w Anglii, ale najlepiej czułem się z rodziną właśnie w Turcji. Mieszkaliśmy w Stambule.

Żona i córka były zadowolone. Na pewno miał na to wpływ także klimat. Jak się rano wstaje i jest ciepło, słonecznie, to jest i przyjemnie. W Rosji było przecież bardzo zimno. Wciąż mamy w Turcji znajomych. Czasem ich odwiedzamy - opowiada piłkarz niebieskich.

Podczas zgrupowania w Side okazało się, że po turecku mówi Mariusz Klimek, doradca zarządu klubu z Cichej. Kuś też oczywiście radzi sobie z tym językiem. - Mieliśmy nauczycielkę podczas pierwszego roku pobytu w Turcji. Uczyliśmy się z żoną. W każdym tureckim klubie jest przy tym tłumacz hiszpańskiego, angielskiego, czy francuskiego. Nam też na początku pomagała tłumaczka z Polski - mówi.

Stereotypowy obraz Turka jest taki, że na wszystko ma czas. Kluby sportowe też nie zawsze dotrzymują umów.

- To jest złudne. Zdarzają się poślizgi w wypłacie pensji, ale w moim przypadku wszystko było regulowane od razu. A jak była zaległość, to wyrównywano wszystko, a nie wypłacano w ratach. Organizacja klubów tureckich jest bardzo profesjonalna. Każdy klub ma swoją bazę, parę boisk, pokoje dla zawodników, restauracje, siłownie. Jest to jednak zorganizowane trochę inaczej niż w Polsce - podkreśla piłkarz.

Kuś ma jeszcze jeden atut w kontaktach z miejscowymi. Potrafi się targować. - W Ruchu też są koledzy, którzy świetnie sobie z tym radzą. Raz wytargowałem prawie 50 procent z ceny wyjściowej. Chodziło o torebkę, za którą sprzedawca chciał na początku chciał 110 euro - uśmiecha się.

W Turcji zdarza się jednak, że w czasie targowania bywa i nieprzyjemnie. Sprzedawca obrażony zbyt niską ceną zaproponowaną przez kupującego miał go spoliczkować.- Jestem zaskoczony. To jakieś ekstremum. Sam nigdy takiej sytuacji nie doświadczyłem. Turcy są bardzo rodzinni. Jak szliśmy ulicą z moją córką, a to blondyneczką, to każdy Turek chciał ją złapać za policzek, pogłaskać. Potem miała nawet do takich zachowań uraz. Turcy bardzo rozpieszczają dzieci. Nawet za bardzo - kończy Kuś.



 
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kiedyś biegał setkę w nieco ponad 11 sekund! Teraz zagra na

#1888 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 lut 2015, o 07:56

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kiedyś biegał setkę w nieco ponad 11 sekund! Teraz zagra na Cichej

Obrazek


Kamil Mazek, który ostatnie sezony spędził w Dolcanie Ząbki na wypożyczeniu z Legii, niedawno podpisał kontrakt z Ruchem. W niedzielnym sparingu z Horizontem Turnovo był szybki jak błyskawica.


W poprzednich sparingach grał mało, ale jego szybkość rzucała się w oczy. W potyczce z Macedończykami w jednej z akcji minął z łatwością trzech rywali. Bramki nie zdobył, ale za tę akcję był chwalony przez sztab szkoleniowy. - Szybkość to mój atut. Dotychczas może nie było tego widać aż tak dobrze, ale w niedzielnym meczu była okazja do gry z kontry i w końcu mogłem się rozpędzić - przyznaje pomocnik, który w przeszłości trenował sprinty. - Miałem tylko jedną słabość. Do 60 metra wszystko wyglądało dobrze, ale potem brakowało mi siły i energii. Wtedy stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie i wybrałem piłkę - wspomina.

 Gdy miał 15 lat, biegał 100 metrów w czasie 11,2 sekundy. - I to bez kolców! Wszyscy powtarzali, że to bardzo dobrzy czas. Teraz jest pewnie gorzej. Nie wiem, bo dawno nie mierzyłem. Jak wypadam podczas testów szybkościowych? W Dolcanie byłem najszybszy. Nie pamiętam czasów na poszczególnych dystansach, ale wiem, że nikt nie mógł się ze mną równać. W Legii też sprawdzano nas co pół roku. Oceniano mnie w drużynie juniorów i Młodej Ekstraklasy. Pomiarów dokonywali jednak ludzie, którzy na co dzień pracowali z pierwszą drużyną i też mówili, że wygląda to bardzo dobrze - mówi Kamil Mazek. Ekslegionista dopiero od nas dowiedział się, że trener przygotowania fizycznego w Ruchu, Leszek Dyja to były mistrz Polski w biegu sztafetowym na dystansie 4x100 metrów. - Nie wiedziałem o tym. Będzie więc okazja i wspólny temat do rozmowy - uśmiecha się nowy zawodnik Niebieskich
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch tej zimy nie przegrywa! Jest jedno ale

#1889 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 lut 2015, o 08:00

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch tej zimy nie przegrywa! Jest jedno ale

Obrazek


Niebiescy mają bardzo korzystny bilans sparingów, ale z mocnymi rywalami nie grali i już przed ligą się nie zmierzą.


Podopieczni Waldemara Fornalika przed przyjazdem do tureckiego Side rozegrali cztery mecze kontrolne i wszystkie wygrali. W Chorzowie i podczas zgrupowania w Rybniku rywalizowali z czeskimi zespołami oraz polskimi drugoligowcami. Również na zgrupowaniu na tureckiej riwierze chorzowianie grają z zespołami w większości anonimowymi.
 
Najpierw zremisowali ze szwajcarskim FC Winterthur (zaplecze ekstraklasy), a później pokonali ukraiński Illicziwieć Mariupol i siódmą drużynę macedońskiej ekstraklasy FK Horizont Turnovo. - W poprzednich latach było podobnie. Nie widzę w tym problemu. Trener Fornalik doskonale wie, jak ma przygotować zespół do sezonu. Wiele razy już to przerabiał - ocenia spokojnie prezes Dariusz Smagorowicz.


 
- My wcale nie gramy z kelnerami - podkreśla z kolei pomocnik Jakub Kowalski, który w niedzielnym meczu z Macedończykami zaliczył trzy asysty.
- Ukraińcy, jak i nasz ostatni rywal to byli bardzo twardo grający przeciwnicy. Dla nas to dobre przetarcie przed ligą, bo wiadomo, że tam czeka nas ostra walka - dodaje skrzydłowy.
 
- Niedzielny sparingpartner to był zespół najmniej poukładany, najmniej zorganizowany z tych wszystkich trzech, przeciwko którym graliśmy. Do momentu, jak mieli siły biegać, to starali się agresywnie podchodzić, ale nic z tego nie wynikało. Najciekawiej prezentowali się Szwajcarzy - nie ma wątpliwości boczny defensor Marcin Kuś.
 
- Wiadomo, że lepiej grać z zagranicznymi rywalami niż mierzyć się po raz kolejny z krajowymi drużynami. W lidze znamy się świetnie nawzajem, a tutaj nie wiemy, czego oczekiwać - przekonuje obrońca Marek Szyndrowski.
 
Ślązacy w Side rozegrają jeszcze dwa mecze kontrolne.Spartaki Cchinwali to przedstawiciel gruzińskiej ekstraklasy. Bardziej znana jest Worskła Połtawa. Ukraińcy grają w najwyższej klasie rozgrywkowej w swoim kraju.
- Przyjeżdżają tu drużyny z różnych części świata, są na różnym etapie przygotowań, ale żeby zagrać z lepszym przeciwnikiem trzeba mieć naprawdę mocne kontakty. Silniejsze drużyny też wolą grać z mocniejszymi przeciwnikami. Przydałby się nam sprawdzian z jakimś potentatem, ale my nie decydujemy o tym, z kim gramy - mówi Kuś. - Na pewno każda wygrana podbudowuje i nie ma wtedy znaczenia, z której rywal jest ligi. Fajnie, że wygrywamy, przy okazji ćwicząc różne rozwiązania taktyczne, ale główny sprawdzian będzie w połowie lutego, jak wystartuje liga - dodaje Kuś.
 
Zimowe sparingi Ruchu
10.01 Ruch - MFK Karvina (Czechy) 3:1
14.01 Ruch - SFC Opava (Czechy) 2:1
17.01 Ruch - ROW Rybnik 2:0
21.01 Ruch - Rozwój Katowice 2:1
26.01 Ruch - FC Winterthur (Szwajcaria) 1:1
29.01 Ruch - Illicziweć Mariupol (Ukraina) 1:0
01.02 Ruch - FK Horizont Turnovo (Macedonia) 3:1.
Pozostałe sparingi do rozegrania:
03.02 Ruch - Spartaki Cchinwali (Gruzja)
04.02 Ruch - Worskła Połtawa (Ukraina)
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Gracz Ruchu Chorzów o życiu w Turcji. Czy można dostać w twa

#1890 Post autor: CentrumPrasoweR » 3 lut 2015, o 08:56

Wojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Gracz Ruchu Chorzów o życiu w Turcji. Czy można dostać w twarz w sklepie? [PROSTO Z TURCJI]

Obrazek


Marcin Kuś, obrońca Ruchu Chorzów, czuje się na tureckiej ziemi bardzo pewnie. Były reprezentant Polski przez cztery sezony reprezentował klub ze Stambułu. 


34-letni Kuś w latach 2008-12 reprezentował Istanbul Buyyksehir Belediyespor Kulubu. - Grałem wcześniej w Rosji i w Anglii, ale najlepiej czułem się z rodziną właśnie w Turcji. Mieszkaliśmy w Stambule.

Żona i córka były zadowolone. Na pewno miał na to wpływ także klimat. Jak się rano wstaje i jest ciepło, słonecznie, to jest i przyjemnie. W Rosji było przecież bardzo zimno. Wciąż mamy w Turcji znajomych. Czasem ich odwiedzamy - opowiada piłkarz niebieskich.

Podczas zgrupowania w Side okazało się, że po turecku mówi Mariusz Klimek, doradca zarządu klubu z Cichej. Kuś też oczywiście radzi sobie z tym językiem. - Mieliśmy nauczycielkę podczas pierwszego roku pobytu w Turcji. Uczyliśmy się z żoną. W każdym tureckim klubie jest przy tym tłumacz hiszpańskiego, angielskiego czy francuskiego. Nam też na początku pomagała tłumaczka z Polski - mówi.

Stereotypowy obraz Turka jest taki, że na wszystko ma czas. Kluby sportowe też nie zawsze dotrzymują umów.

- To jest złudne. Zdarzają się poślizgi w wypłacie pensji, ale w moim przypadku wszystko było regulowane od razu. A jak była zaległość, to wyrównywano wszystko, a nie wypłacano w ratach. Organizacja klubów tureckich jest bardzo profesjonalna. Każdy klub ma swoją bazę, parę boisk, pokoje dla zawodników, restauracje, siłownie. Jest to jednak zorganizowane trochę inaczej niż w Polsce - podkreśla piłkarz.

Kuś ma jeszcze jeden atut w kontaktach z miejscowymi. Potrafi się targować. - W Ruchu też są koledzy, którzy świetnie sobie z tym radzą. Raz wytargowałem prawie 50 procent z ceny wyjściowej. Chodziło o torebkę, za którą sprzedawca chciał na początku 110 euro - uśmiecha się.

W Turcji zdarza się jednak, że w czasie targowania bywa i nieprzyjemnie. Sprzedawca obrażony zbyt niską ceną zaproponowaną przez kupującego miał go spoliczkować. - Jestem zaskoczony. To jakieś ekstremum. Sam nigdy takiej sytuacji nie doświadczyłem. Turcy są bardzo rodzinni. Jak szliśmy ulicą z moją córką, a to blondyneczka, to każdy Turek chciał ją złapać za policzek, pogłaskać. Potem miała nawet do takich zachowań uraz. Turcy bardzo rozpieszczają dzieci. Nawet za bardzo - kończy Kuś.


Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot], koRnik, pyjter1920 i 59 gości