RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

Nowy napastnik Ruchu Chorzów już oczekiwany na Cichej



Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w poniedziałek w chorzowskim klubie pojawi się Eduards Visnakovs.


24-letni Łotysz jest zawodnikiem Widzewa Łódź. Kluby uzgodniły już warunki ewentualnego transferu. Przed podpisaniem umowy Visnakovs musi jeszcze przejść pomyślnie testy medyczne.

Z naszych informacji wynika ponadto, że transfer mógłby nie dojść do skutku także wtedy, gdyby Łotysz otrzymał propozycję z zagranicznego klubu.

Transfer napastnika to właśnie to, na co czekają kibice Ruchu. W sondzie dotyczącej słabego początku sezonu, którą przeprowadził portal Niebiescy.pl, 24 procent fanów wskazało, że chorzowski zespół musi wzmocnić siłę ataku.

"Mariusz Śrutwa i Krzysztof Bizacki to duet napastników lat 90-tych. Może pierwszy nie był technicznym wirtuozem, a drugi miał wyraźnie lepszą lewą nogę, jednak razem byli gwarantem stałej ilość trafień, czy wręcz punktów. Nawet kiedy "Bizak" został w pewnym momencie sam, to potrafił wziąć na siebie odpowiedzialność za strzelanie bramek. Później pamiętamy takie duety jak Niedzielan - Sobiech oraz Piech - Jankowski. Obecnie brakuje nam nie tylko dwójki nękających przeciwników graczy z przodu, ale w ogóle zawodnika, który strzelałby gole regularnie. Z pewnością od Kuświka mamy prawo wymagać więcej i wierzymy, że presja będzie dla niego pozytywną motywacją. Z pewnością jeszcze lepsza byłaby wewnętrzna rywalizacja" - podsumował portal.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Szansa dla Ruchu Chorzów. "Metalist przeżywa poważne problemy"



Metalist Charków - rywal Ruchu Chorzów w eliminacjach Ligi Europy - stracił czołowego obrońcę.


Ukraińcy to zdecydowany faworyt dwumeczu z niebieskimi. Sytuacja geopolityczna na Ukrainie sprawia jednak, że w Charkowie trudno o przesadny optymizm. W ostatnich dniach z drużyną Metalista pożegnało się dwóch napastników.

Pierwszy odszedł Argentyńczyk Jonathan Cristaldo, który został sprzedany do brazylijskiego Palmeiras. W Charkowie nie zagra również ulubieniec miejscowych fanów Marcio Gonzaga de Azevedo.

Brazylijczyk zdecydował się na przeprowadzką do Szachtara Donieck. Gdy ponad rok temu Metalist wykupił Azevedo z brazylijskiego Botafogo, to musiał apłacić za niego 3 miliony euro...

"Metalist przeżywa teraz poważne problemy. Marcio to zawodowiec przez duże "z". Zasługuje na więcej, niż to co mógł dziś osiągnąć w naszym klubie" - czytamy na internetowej stronie Metalista.

Ruch rozegra pierwszy mecz z Ukraińcami w czwartek na stadionie w Gliwicach. Rewanż tydzień później w Kijowie.



 

 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Eduards Visnakovs pojechał na testy do Ruchu Chorzów



Łotewski napastnik Widzewa wyjechał na dwudniowe testy medyczne do Ruchu Chorzów
Wszystko wskazuje na to, że Visnakovs w końcu znalazł dla siebie nowy klub. Łotysz od dawna chce odejść, bo nie chce już grać w polskiej pierwszej lidze. Zainteresowane sprowadzeniem widzewiaka były m.in. niemieckie St. Pauli i rosyjskie Torepedo Moskwa, ale z transferu nic nie wyszło.

Teraz Visnakovsa chcą dwa polskie klubu - Ruch Chorzów i Lechia Gdańsk. W poniedziałek Łotysz wyjechał do Chorzowa na dwudniowe testy medyczne. Nieoficjalnie wiadomo, że Ruch zdecyduje się na transfer Visnakovsa dopiero wtedy, jeśli przejdzie IV rundę eliminacji do Ligi Europy. Przed klubem z Chorzowa dwumecz z Metalistem Charków. Pierwsze spotkanie już w czwartek. Drugie - za tydzień. Już teraz w Ruchu chcą być jednak pewni, że z Łotyszem wszystko jest w porządku.

Z kolei Lechia chce wypożyczyć Visnakovsa na rok z opcją pierwokupu.

Widzew myśli też o wzmocnieniu drużyny. O kontrakcie z klubem z al. Piłsudskiego rozmawia Dimitrije Injac. 34-letni Serb, który przez kilka lat grał w Lechu Poznań, obecnie jest bez pracy.

Źródło: AUTOR: derdzik --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Prezes Ruchu Chorzów: Chciałbym mieć takie problemy jak Metalist



Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu Chorzów, ze spokojem podchodzi do informacji o problemach Metalista Charków - rywala niebieskich w walce o awans do fazy grupowej Ligi Europy.


Metalist stracił w ostatnich dniach dwóch zawodników. Internetowa strona klubu informuje, że Metalist "przeżywa poważne problemy".

- Chciałbym mieć takie problemy - uśmiecha się Smagorowicz. - To, że stracili lewego obrońcę czy napastnika, który i tak ostatnio był wypożyczony, nie znaczy, że Ruch stanie się nagle faworytem tego dwumeczu. Nie, czeka nas trudna walka. Na pewno nie odpuścimy, ale więcej atutów jest wciąż po stronie rywala - dodaje prezes, który cieszy się z pierwszej wygranej w lidze. Ruch ograł w sobotę Piasta Gliwice.

- Słyszę głosy, że to było szczęśliwe zwycięstwo. Rzeczywiście Piast miał sporo sytuacji pod naszą bramką. Kto jednak wie, czy my nie mieliśmy lepszej okazji na strzelenie drugiego gola. Myślę o sytuacji Michała Efira, który stracił równowagę przed oddaniem strzału. Wygrana na pewno doda wiary drużynie i pozwoli na spokojną pracę - dodaje.

Ruch zmierzy się z ukraińską drużyną już w czwartek w Gliwicach. Rewanż zaplanowano tydzień później w Kijowie.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Kuświk z Ruchu: Czy są obawy przed Metalistem? Przecież tutaj nas nie zestrzelą [WYWIAD]



Pierwszy mecz mamy w Gliwicach, przecież tutaj nas nie zestrzelą... Koncentrujemy się na pierwszym spotkaniu, zobaczymy później gdzie rozegramy rewanż - mówi o meczu Ruch Chorzów Metalist Charków Grzegorz Kuświk, napastnik Ruchu Chorzów.


Nieźle pan się zabawił z obrońcą Csabą Horvathem zanim padła bramka...

Nie wiem, czy się zabawiłem. Ważne, że się przełamałem i strzeliłem gola, a my wreszcie wygraliśmy. Potrzebowaliśmy tej wygranej, aby podnieść się na duchu.



Pana przełamanie nastąpiło w 13. meczu (łącznie z pucharami), w dodatku w 13. minucie!

Nieważne która była minuta. Było mi ciężko bez tej bramki.
Pewność gdzieś mi uciekła. Mam nadzieję, że teraz wszystko wróci do normy i pojawią się następne gole w moim wykonaniu. Już jesteśmy myślami przy czwartkowym meczu z Metalistem Charków.



W kontekście tego, co dzieje się na Ukrainie, nie obawiacie się tego spotkania?

Pierwszy mecz mamy w Gliwicach, przecież tutaj nas nie zestrzelą... Koncentrujemy się na pierwszym spotkaniu, zobaczymy później gdzie rozegramy rewanż (Ruch wystosował pismo do UEFA prosząc, aby drugi mecz z Metalistem rozegrany był poza Ukrainą - red.).



Jak pan przyjmuje informacje, że Ruch szuka zawodnika na pozycję napastnika? (do Chorzowa ma trafić Eduards Visnakovs z Widzewa)

Nie śledzę takich wieści, skupiam się po prostu na mojej pracy. Mam nadzieję, że zostanie doceniona przez trenera i dostanę kolejną szansę z Metalistem. Musiałem być zmieniony pod koniec meczu z Piastem, ale do czwartku wszystko powinno być już w porządku.



Notował: T. Kuczyński

Źródło: AUTOR: Grzegorz Kuświk --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Niebieski Stępiński?



Mariusz Stępiński z FC Nürnberg może trafić do drużyny Jana Kociana.


Po nieudanych rozmowach Wisły Kraków z Norymbergą teraz Ruch Chorzów próbuje wypożyczyć Mariusza Stępińskiego. Chorzowianie, którzy mają narzucony limit płac dla nowych piłkarzy do 15 tys złotych, koniecznie chcą się wzmocnić, bo dysponują bardzo wąską kadrą, a wciąż walczą na trzech frontach.

– Jest temat wypożyczenia z Mariusza, prowadzimy rozmowy, ale do szczęśliwego rozstrzygnięcia jeszcze trochę brakuje. Jestem pewien, że ten młody piłkarz w Chorzowie nie traciłby czasu. Pod okiem trenera Jana Kociana mógłby zrobić postępy – mówi prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz. – Oczywiście chciałbym mieć tego zawodnika w drużynie. Stępiński ułatwiłby mi dobór zawodników do gry na skrzydle – dodaje trener Kocian.

19-letni Stępiński, który w przeszłości zdobył z reprezentacją medal ME U-17, przed rokiem przeniósł się z Widzewa do FC Nürnberg, w którym jednak do tej pory nie zdążył zadebiutować, choć jego zespół spadł do 2. Bundesligi. Był więc skazany na grę w czwartoligowych rezerwach, co niekoniecznie musi być dla jego piłkarskiego rozwoju lepsze niż regularna gra w polskiej ekstraklasie. Wcześniej chciała go Wisła,lecz Niemcy nie zgodzili się, by w umowie wypożyczenia znalazła się opcja pierwokupu. Niebiescy są bardziej skorzy do porozumienia, choć problemem może być ustalenie warunków indywidualnego kontraktu (znaczną część zobowiązań kontraktowych i tak musiałaby wziąć na siebie Norymberga), więc muszą się liczyć ze żmudnymi negocjacjami.

Źródło: AUTOR: Antoni Bugajski --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów czeka na Metalista Charków. Przyjedzie 100 kibiców z Ukrainy



Ruch Chorzów - Metalist Charków: W czwartek Ruch Chorzów ma mecz w IV rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej z ukraińskim Metalistem Charków. Możliwe, że na stadionie w Gliwicach pojawią się fani zespołu gości.


Ruch Chorzów - Metalist Charków 21 sierpnia godz. 18:



Ekipa Metalista będzie liczyła 70 osób. Oprócz tego do Polski wybiera się stu kibiców ukraińskiej drużyny.



– Czekamy jeszcze na potwierdzenie ich przyjazdu – mówił rzeczniczka Ruchu Donata Chruściel.



Ponieważ stadion w Chorzowie nie spełnia wymogów spotkań tego etapu kwalifikacji Ligi Europejskiej, mecz odbędzie się w czwartek w Gliwicach (godz.
18). Ze względu na karę od UEFA za zachowania rasistowskie kibiców, zamknięte będą sektory na przeciw trybuny VIP. Ruch podał, że to około 2,5 tys. miejsc. Bilety mogą też kupować kibice gliwickiego Piasta. Mecz będzie mogło zobaczyć 6.900 osób.



Meczu nie pokaże żadna stacja telewizyjna.



– Zespół Metalista ma na papierze wartość około 80 milionów euro. Nie pieniądze grają rolę, ale ta jakość tych piłkarzy. Mają Brazylijczyków i Argentyńczyków. Czeka nas ciężki mecz, ale my nie mamy nic do stracenia – ocenił trener Jan Kocian.



Ruch ciągle ma nadzieję, że rewanż nie zostanie rozegrany w Kijowie, tylko poza granicami Ukrainy. Czeka na odpowiedź na swoje pismo do UEFA.



Na Cichą przyjechał dziś napastnik Widzewa Łotysz Eduards Visnakovs, który przechodzi badania medyczne, wydolnościowe i szybkościowe. Ma podpisać dwuletni kontrakt.



Klub z Chorzowa chce też wypożyczyć Mariusza Stępińskiego z FC Nürnberg.



W srodę Ruch przedstawi nowego sponsora, którego nazwa pojawi się na koszulkach od ligowego meczu z Lechem Poznań.

Źródło: AUTOR: TOK --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zdecydowany na Eduardsa Visnakovsa



Eduards Visnakovs, napastnik Widzewa Łódź, przechodzi na Cichej testy medyczne. We wtorek do Chorzowa ma przyjechać menedżer piłkarza, by ustalić szczegóły kontraktu. 
Nie jest prawdą, że kontrakt Łotysza zależy od awansu Ruchu do fazy grupowej Ligi Europy. Od ewentualnego sukcesu niebieskich zależą natomiast warunki transferu.

- Potrzebujemy napastnika o dobrych warunkach fizycznych. Takiego, który potrafi przytrzymać piłkę, skutecznie powalczyć o nią w powietrzu. Takim zawodnikiem jest Grzegorz Kuświk, ale każdy - nawet najlepszy gracz - musi mieć alternatywę. Potrzebujemy wartościowych piłkarzy na każdą pozycję - mówi Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich.

Co na to wszystko Visnakovs? - Myślę, że we wtorek będę wiedział, co dalej ze mną. Teraz przechodzę badania. Potem mamy rozmawiać o kontrakcie. Czy chcę grać w Ruchu? Wiadomo, że miałem inne plany, bo chciałem odejść za granicę, ale drużyna z Chorzowa, w przeciwieństwie do Widzewa, gra w ekstraklasie, więc jestem zainteresowany - mówi "Wyborczej" Visnakovs.

Katowickisport.pl informuje , że do Ruchu może też trafić skrzydłowy Mariusz Stępiński. Były widzewiak w ubiegłym roku przeniósł się do FC Nuernberg. Smagorowicz uważa jednak, że szanse na wypożyczenie Stępińskiego są małe. 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[scaneRboy]

http://football.ua/uefa/news/246557.html

http://football.ua/uefa/news/246705.html

http://football.ua/uefa/news/246093.html

http://football.ua/uefa/news/246093.html

http://football.ua/ukraine/news/245838.html

http://www.ua-football.com/ukrainian/news/53ee0ef2.html

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zyskał potężnego sponsora. Premiera w meczu z Lechem



Ruch Chorzów zapowiada, że w środę przedstawi nowego partnera klubu, z którym rozmowy o współpracy trwały od wielu miesięcy.


- To będzie wspólny komunikat klubu oraz firmy, która zwiąże się z Ruchem - mówi Donata Chruściel, rzecznik prasowy chorzowskiego klubu.

Na Cichej zdradzają, że jest to spółka skarbu państwa, która zajmuje się m.in. handlem paliwami. Logo firmy trafi na koszulki zawodników Ruchu i zostanie zaprezentowane kibicom po raz pierwszy podczas niedzielnego spotkania z Lechem Poznań. 

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Sąd Gospodarczy mocno uderzył w rywala Ruchu Chorzów



Sąd Gospodarczy w Kijowie zajął akcje oraz nieruchomości należące do Metalista Charków. Ukraiński klub rywalizuje z Ruchem Chorzów o awans do fazy grupowej Ligi Europy. 


Problemy Metalista mają związek z działalnością Serhija Kurczenki - właściciela i prezesa klubu. Wiosną Prokuratura Generalna wysłała za biznesmenem list gończy. "Kurczenko jest podejrzewany o to, że wspólnie z grupą osób, poprzez dokonanie sprzecznych z prawem gospodarczych operacji kupna-sprzedaży skroplonego gazu, spowodował straty na szkodę Skarbu Państwa w wysokości ponad 1 mld hrywien" - informowały media.

Za "grzechy" właściciela obrywa również klub. Sąd Gospodarczy w Kijowie zajął właśnie akcje Metalista, a także jego stadion i bazę treningową.

Aleksander Notczenko, dyrektor Metalista, zapewnia jednak, że sytuacja finansowa klubu jest stabilna. "Wszystko funkcjonuje jak należy. Samoloty latają, akademia piłkarska pracuje, płace są wypłacane na bieżąco. W klubie jest spokojnie, a jego sytuacja finansowa stabilna. Właściciel wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Myślę, że wszystko będzie dobrze - mówił działacz w programie telewizji "2+2".

Pierwszy mecz Ruchu z Metalistem odbędzie się w najbliższy czwartek w Gliwicach. Rewanż tydzień później w Kijowie.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów wciąż osłabiony. Kogo zabraknie w meczu z Metalistem Charków?



Ruch Chorzów nie zagra w najsilniejszym składzie w meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy.


Stawką rywalizacji z Metalistem Charków będzie awans do fazy grupowej LE. - Nasza sytuacja kadrowa nie zmieniła się od ostatniego spotkania. Wciąż kontuzjowani się Wojciech Skaba, Michał Rzuchowski, Michał Szewczyk. Trochę lepiej jest z Sebastianem Janikiem. Po ostatnim meczu z Piastem Gliwice pewne problemy ze zdrowiem miał Marek Zieńczuk, ale myślę, że do czwartku będzie z nim wszystko dobrze - mówi Jan Kocian, trener zespołu z Cichej.

Słowak uważa, że z tej klasy drużyną Ruch jeszcze w eliminacjach LE nie grał. - FC Vaduz grał ciekawą piłkę. W tej drużynie było kilka indywidualności, których może brakowało w Esbjergu - naszym kolejnym rywalu na europejskich boiskach. Metalist to jednak zupełnie inna liga - przekonuje szkoleniowiec.

Kocian na razie nie myśli o tym, co czeka Ruch na Ukrainie. - Koncentrujemy się na pierwszym meczu w Gliwicach, ale wiemy przecież, że wyjazd nas nie ominie. Na bieżąco monitorujemy sytuację na Ukrainie. Wiadomo, że teraz z własnej woli nikt nam nie pojedzie. To nie jest obecnie dobry kierunek na wczasy. My jednak pojedziemy tam do pracy i musimy się z tym pogodzić - kończy.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów jest wart dziesięciokrotnie mniej od Metalista Charków



Czy Ruch Chorzów ma szansę na wyeliminowanie Metalista Charków i awans do fazy grupowej Ligi Europy? Gdy porówna się wartości obu drużyn, to jednak małe.


Seweryn Gancarczyk, były zawodnik Metalista, a dziś gracz Górnika Zabrze uważa, że szanse Ruchu sięgają co najwyżej 10 procent. - Gdyby przeanalizować wartość obu drużyn, to rzeczywiście można postawić taką tezę. Sprawdzałem ostatnio, ile są warci zawodnicy Metalista i okazało się, że to około 80 milionów euro. Wartość kadry Ruchu sięgnęłaby może 8 milionów euro. Tak więc pod tym względem może i nasze szanse sięgają 10 procent. Tyle że na boisku pieniądze nie grają, a przed każdym meczem jest bezbramkowy remis - przypomina Jan Kocian, trener niebieskich.

Ukraińscy dziennikarze, którzy już przyjechali na Śląsk przed czwartkowym meczem Ruchu z Metalistem twierdzą, że w porównaniu z poprzednim sezonem ukraiński zespół stracił sześciu graczy.

- Nie sądzę, żeby ta informacja była do końca prawdziwa. Wiem, że ostatnio na pewno odszedł do Szachatara Donieck lewy obrońca [Azevedo - przyp. red.]. To jednak nie zmienia faktu, że to bardzo mocny zespół. Edmar, Torres, Jaja... do tego kilku reprezentantów Ukrainy. Wiemy z jak silną drużyną przyjdzie nam się zmierzyć. Jakość tej drużyny to przede wszystkim obcokrajowcy. Brazylijczycy, Argentyńczycy. To nie jest typowy ukraiński zespół nastawiony na walkę. To drużyna grająca ciekawą, kombinacyjną piłkę. Jestem pod wrażeniem ofensywnej gry ich obrońców. Generalnie ten zespół lepiej prezentuje się w ataku niż w obronie - zaznacza Kocian.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Bramkarz Ruchu Chorzów kibicował Metalistowi Charków. Zgadniecie dlaczego?



Krzysztof Kamiński, bramkarz Ruchu Chorzów, będzie zapewne kluczowym graczem niebieskich w dwumeczu z Metalistem Charków.


Kamiński jest w ostatnich tygodniach w wybornej formie. To w dużej mierze jemu Ruch zawdzięcza awans do IV rundy eliminacji LE, gdyż z duńskim Esbjergiem bronił jak natchniony. Dzięki jego interwencjom niebiescy zdobyli też komplet punktów w ostatnim ligowym meczu w Gliwicach.

- To miłe, gdy docenia się moją pracę, ale jednak wolę, gdy wokół mnie jest więcej spokoju. Dwa lata temu, gdy debiutowałem w lidze, to przeżyłem coś podobnego. Szczególnie po meczu z Legią. Potem jednak moje losy układały się różnie. Dlatego teraz do wszystkich pochwał podchodzę ze spokojną głową. Po prostu robię swoje - mówi zawodnik.

Bramkarz niebieskich nie ukrywa, że wolałby uniknąć w czwartek meczu, który będzie toczył się na połowie niebieskich. - Obawiam się, że cofniemy się zbyt głęboko i będziemy czekać na to, co zaproponuje nam rywal. Wolałbym tego uniknąć. Taka gra kosztuje masę sił cały zespół. Nie tylko bramkarza. Ja się uwijam między słupkami, a koledzy przecież wciąż biegają. To już dla nas trzecia runda w eliminacjach LE, więc nie ma już tych emocji co przed pierwszym meczem z FC Vaduz. Ale to dobrze. Na boisku potrzeba spokoju - podkreśla piłkarz, który uważa, że siłą Metalista są przede wszystkim indywidualności.

- Śledzę poczynania tej drużyny od kilku lat, a nawet jej kibicuję. Stało się tak za sprawą ich występów właśnie w europejskich pucharach. Dochodzili wysoko. Eliminował ich Sporting Lizbona i Newcastle United. Na pewno są zdeterminowani, żeby powtórzyć tamte sukcesy - mówi Kamiński, który przyznaje, że wyjazd na objętą wojną Ukrainę to nic przyjemnego.

- Po tym jak wylosowaliśmy zespół z Charkowa, to rodzina i znajomi pytali się, czy nie obawiam się podróży na mecz. Powtarzam, że nic złego wydarzyć się nie może. Skupiam się tylko na grze. Na tym, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony - podkreśla piłkarz.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów planuje jeszcze solidne wzmocnienia. "To może być nasza szansa"



Ruch Chorzów przed zamknięciem okna transferowego może przeprowadzić jeszcze nawet cztery transfery.


Jan Kocian, szkoleniowiec niebieskich, liczy przede wszystkim na to, że uda się wzmocnić siłę ofensywy chorzowskiej drużyny. Najbliższy podpisania umowy jest Eduards Visnakovs, napastnik Widzewa Łódź.

- Nie rozmawiałem z nim jeszcze, bo tak naprawdę wciąż nie ma o czym. Visnakovs jest w Chorzowie tylko na badaniach. Na decyzję o ewentualnym transferze trzeba jeszcze poczekać - mówi Słowak, który jednocześnie zaznacza, że ta nie będzie zależała od ewentualnego awansu Ruchu do fazy grupowej Ligi Europy. - To nie ma nic do rzeczy - podkreśla szkoleniowiec, który wciąż liczy także na transfer, a właściwie wypożyczenie Mariusza Stępińskiego z FC Nuernberg.

- Nie potrafię dziś przesądzić, jak ten temat się zakończy. Musimy jeszcze poczekać, żeby zobaczyć, w którym kierunku to pójdzie. Wiele zależy od piłkarza i menedżera, którzy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie - Czy lepiej grać w drugiej drużynie FC Nuernberg, czyli w czwartej lidze niemieckiej, czy może jednak w Ruchu, który ma ambicje występów w europejskich pucharach - mówi Kocian.

Na Cichej wciąż nie ma również Sabiena Lilaja. Albański pomocnik podpisał kontrakt z Ruchem, ale potem wyjechał do Tirany, by załatwiać swoje sprawy osobiste. - Kiedy wróci? Ciężko powiedzieć. Może już w środę... Na jego grę trzeba będzie jednak jeszcze trochę poczekać. Konieczna jest wiza, pozwolenie o pracę. Przecież nie będziemy w tej sprawie naciskać na albańską ambasadę. Chciałbym, żeby był już z nami i trenował z zespołem, a nie spędzał czas w Albanii - podkreśla trener.

Kocian snuje plany kolejnych transferów. - Okno transferowe zamyka się z końcem sierpnia, więc trochę czasu zostało. Najbardziej zależy nam na wzmocnieniu ofensywy. Rozmawiałem z jednym z menedżerów, który przyznał, że na rynku pojawią się piłkarze, którzy dyktowali zbyt wysokie warunki i zostali bez klubu. To może być nasza szansa. Oczywiście jeżeli pozwolą na to klubowe finanse - kończy Kocian.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL