Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Rozczarowanie na Cichej po meczu Ruchu. Ważna uwaga trenera Jana Kociana
Jan Kocian, trener Ruchu Chorzów, mówił po remisowym meczu z Lechią Gdańsk, że nie da się grać skutecznie w piłkę bez wsparcia skrajnych obrońców.
- Spotkanie z Lechią już tradycyjnie... nie było ciekawe dla kibiców. Dziennikarze po takich meczach, niestety, nie piszą o wielu szansach, bramkach... Zagraliśmy lepiej w pierwszej połowie. Gdyby wtedy wpadł gol, to nasza gra na pewno byłaby spokojniejsza. Po przerwie brakowało okazji. Brało się to stąd, że mnożyły się niecelne podania, straty w środku pola. Liczyliśmy, że pomogą zmiennicy, ale to także nie wyszło - mówił Jan Kocian.
Trener Ruchu ocenił też powrót do podstawowego składu Macieja Sadloka. - Na początku było po nim widać, że nie grał od dawna [w podstawowym składzie od grudnia 2012 roku - przyp. red.].
Nie był aktywny tak, jak od niego oczekuję. W naszych czasach nie da się grać skutecznej piłki bez wsparcia skrajnych obrońców. Sadlok i Marek Szyndrowski na pewno nie są aż tak aktywni w ataku, jak Martin Konczkowski i Daniel Dziwniel. Ze swoich obowiązków w defensywie wywiązują się jednak dobrze - dodał Słowak.
- W dwóch ostatnich tygodniach straciliśmy aż pięciu defensywnych piłkarzy. Musiałem poskładać to na nowo i muszę pochwalić zespół za grę w obronie. Mieliśmy jedną dobrą okazję w pierwszej połowie i pięć kolejnych - stuprocentowych - po przerwie. Kontrolowaliśmy już wtedy przebieg meczu. Gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną z naszych okazji, to teraz cieszylibyśmy się z trzech punktów. A tak jesteśmy rozczarowani. Chcemy walczyć o podium, a żeby zrealizować taki cel, to takie mecze trzeba wygrywać - mówił trener Lechii Ricardo Moniz, który stwierdził ponadto, że Ruch ma "dobry, doświadczony zespół".
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Rozczarowanie na Cichej po meczu Ruchu. Ważna uwaga trenera
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Bramkarz Ruchu Chorzów udowodnił coś rywalom [OCENY]
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Bramkarz Ruchu Chorzów udowodnił coś rywalom [OCENY]
Remis uratował Ruchowi Chorzów bramkarz Michał Buchalik. Jego koledzy z pola rozczarowali.
Ruch dobrze rozpoczął mecz z Lechią Gdańsk. Do przerwy był lepszym zespołem, ale w drugiej połowie tylko się przyglądał, jak rywale marnują kolejne okazje.
Skala ocen 1-6
Michał Buchalik - 5
Fantastyczna obrona strzału Makuszewskiego w pierwszej połowie. Po przerwie też kilka znakomitych interwencji. Jednym zdaniem - uratował Ruchowi remis. A przy okazji udowodnił Lechii, że zbyt łatwo z niego zrezygnowała.
Marek Szyndrowski - 2
Powrót do składu. W defensywie niepewny (spóźnione interwencje, ratowanie się faulami), w ofensywie mało było z niego pożytku.
Marcin Malinowski - 3
Kilka razy, dzięki dobremu ustawianiu się, w ostatniej chwili wyjaśniał groźne sytuacje. Pod koniec meczu dał się przepchnąć Frankowskiemu i zapachniało golem. Sprawdził na sobie siłę strzału Sadajewa. Musiało boleć.
Piotr Stawarczyk - 3
Dużo wygranych pojedynków główkowych. Gorzej było, gdy rywale grali piłką po ziemi.
Maciej Sadlok - 3
Pierwszy występ w podstawowym składzie od grudnia 2012 roku! Raz uciekł mu Makuszewski i mógł być z tego gol dla Lechii. Roboty w obronie miał tyle, że nie starczało energii na grę do przodu. Dodatkowy punkt na zachętę.
Jakub Kowalski - 2
Próbował szczęścia na obu skrzydłach. Z równie małym powodzeniem.
Bartłomiej Babiarz - 4
Główny wojownik Ruchu. Najbardziej poniewierany zawodnik meczu. Ale potrafił też oddać. Doskakiwał do każdego rywala, niezależnie od jego postury. Piłkarsko też było nieźle.
Filip Starzyński - 3
Dobre strzały z dystansu na początku meczu. Potem jednak gasł z minuty na minutę.
Łukasz Surma - 3
Lechia miała dość dużo swobody w środku boiska, a za ten rejon boiska odpowiadał m.in. Surma. Przeciętny występ.
Marek Zieńczuk - 4
Zaraz na początku meczu miał szansę na gola. Potem strzelił w poprzeczkę. Cały czas był największym zagrożeniem dla gości.
Grzegorz Kuświk - 3
Dotąd prezentował grę dość prostą, ale skuteczną. Tym razem kombinował, niekiedy aż za bardzo. Próbował nawet pomagać sobie ręką przy strzale. Wszystko na nic.
Rezerwowi Maciej Jankowski i Jakub Smektała grali krótko, niczym się w tym czasie nie wyróżnili.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 0:0 [RELACJA + ZDJĘCIA]. Falsta
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - Lechia Gdańsk 0:0 [RELACJA + ZDJĘCIA]. Falstart Niebieskich w grupie mistrzowskiej
Remisy w meczach Ruchu z Lechią padają ostatnio dość często, więc nic dziwnego, że dzisiejsze spotkanie na Cichej zakończyło się podziałem punktów. W pierwszej połowie lesze okazje do zdobycia bramek mieli Niebiescy, ale po przerwie to goście dominowali na boisku, więc w sumie rezultat remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Początek rywalizacji należał do chorzowian. Z gapiostwa obrońców gdańszczan mógł skorzystać Marek Zieńczuk. Doświadczony pomocnik Ruchu po wrzucie z autu Macieja Sadloka znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale strzelił obok słupka. Później jeszcze „Zieniu” popisał się uderzeniem z woleja w poprzeczkę będąc zdecydowanie najgroźniejszym zawodnikiem gospodarzy.
Lechia szybko opanowała jednak sytuację dominując w środku pola.
Długo nie przekładało się to jednak na sytuacje strzeleckie. Dopiero po stracie piłki przez Jakuba Kowalskiego sam na sam z Michałem Buchalikiem znalazł się Maciej Makuszewski, ale jego uderzenie obronił bramkarz Ruchu.
W drugiej połowie gdańszczanie dominowali już na murawie. Zaraz po zmianie stron blisko zdobycia gola był Patryk Tuszyński. Później szanse na objęcie prowadzenia zmarnował Zaur Sadajew. Rosjanin przegrał pojedynek z Buchalikiem. Ruch mimo że ambitnie walczył do końca, takich okazji już nie miał i zaliczył falstart w grupie mistrzowskiej, bo przecież Lechia przystąpiła do rywalizacji w niej z ostatniej pozycji, a Niebiescy zapowiadali walkę o europejskie puchary.
Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk 0:0
Sędziował Tomasz Radkiewicz (Łódź).
Widzów 6.500
Żółte kartki Szyndrowski (Ruch) – Stolarski (Lechia).
Ruch Buchalik – Szyndrowski, Malinowski, Stawarczyk, Sadlok – Kowalski (77. Smektała), Surma, Starzyński, Babiarz, Zieńczuk – Kuświk (77. Jankowski).
Lechia M. Bąk - Pietrowski, Janicki, K. Bąk, Leković – Makuszewski, Kostrzewa (46. Stolarski), Vranjes, Sadajew, Grzelczak – Tuszyński (85. Frankowski).
RUCH - LECHIA 0:0 PO 1. POŁOWIE:
RUCH - LECHIA - ZAPOWIEDŹ MECZU:
W dwóch wcześniejszych meczach Ruchu z Lechią w tym sezonie padły remisy: 1:1 w Chorzowie i 0:0 w Gdańsku, więc pora wreszcie na zwycięstwo Niebieskich, zwłaszcza że w historii bojów tych drużyn w ekstraklasie to chorzowianie częściej mieli powody do radości wygrywając 16 pojedynków wobec 13 sukcesów gdańszczan.
Ruch zagra dziś poważnie osłabiony bo kontuzje zdziesiątkowały zwłaszcza linię obronną gospodarzy.
– To normalne, że kontuzje się zdarzają, ale nasza sytuacja kadrowa nie jest teraz tak dramatyczna jak po meczu z Zawiszą, gdy brakowało mi dziewięciu graczy. Z Lechią na pewno nie zagrają kontuzjowani Konczkowski, Helik, Gieraga i Brodziński oraz pauzujący za kartki Dziwniel. Wspólnie z drużyną ostatnio trenował już Gigołajew dlatego myślę, że jest na dobrej drodze, żeby dostać się do zespołu, tak więc przy tych negatywnych informacjach pojawiają się także pozytywy – powiedział trener chorzowian Jan Kocjan.
Kłopoty kadrowe ma też Lechia. W Chorzowie na pewno nie zagrają Deleu, Madera i Oualembo, a pod znakiem zapytania stoi występ Lekovicia.
– Gdańszczanie rzutem na taśmę awansowali do grupy mistrzowskiej, więc teraz otwiera się przed nimi wielka szansa powalczenia o czołowe lokaty, a wiadomo, że aspiracje po ostatnich zmianach w tym klubie Lechia ma duże. Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. Mam nadzieję, że w trakcie tej dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach ekstraklasy nie zgubiliśmy formy z ostatnich meczów z Koroną oraz Zawiszą i w niedzielę zaprezentujemy się jako drużyna równie dobrze jak w tych wcześniejszych zwycięskich pojedynkach – stwierdził doświadczony pomocnik Ruchu Łukasz Surma.
RUCH - LECHIA - RELACJA LIVE:
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Obrońca niebieskich Maciej Sadlok myśli już o Wielkich Derba
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Obrońca niebieskich Maciej Sadlok myśli już o Wielkich Derbach Śląska
Maciej Sadlok po ponad roku przerwy wrócił do podstawowego składu Ruchu Chorzów. - Czekałem cierpliwie na dzień, kiedy otrzymam swoją szansę - mówi wychowanek Pasjonata Dankowice.
Sadlok nie grał w podstawowym składzie niebieskich od 7 grudnia 2012 roku, gdy Ruch zmierzył się z Jagiellonią Białystok (1:1). Potem piłkarz poddał się zabiegowi usunięcia narośli z nogi. Niestety, rana się nie goiła, a obrońca trafiał na konsultacje do kolejnych lekarzy. Dziś na szczęście problemy ze zdrowiem są już za Sadlokiem.
- Najważniejsze było dla mnie to, że zimą przepracowałem solidnie okres przygotowawczy. Czekałem cierpliwie na dzień, kiedy otrzymam swoją szansę. Cieszy, że z Lechią zagraliśmy na zero z tyłu, ale szkoda, że z przodu nic nie wpadło - mówi piłkarz, który zastąpił w podstawowym składzie pauzującego za kartki Daniela Dziwniela.
Jan Kocian, trener Ruchu, chwalił Sadloka za grę w defensywie, ale też dodał, że Dziwniel daje drużynie więcej w ataku. Przed Ruchem mecz z Górnikiem Zabrze i wielce prawdopodobne, że do składu wróci właśnie Dziwniel. - Przed nami tydzień treningów. Zobaczymy, jak trener poukłada zespół przed meczem w Zabrzu. Wiemy, jak ważne będzie to spotkanie. Każdy kibic na Śląsku zdaje sobie z tego sprawę. Nie ukrywam, że gram w Chorzowie nie tylko dla siebie i zespołu, ale również klubu i naszych fanów. Wierzę, że trzeciego miejsca w lidze nie oddamy, a może jeszcze je poprawimy - dodaje Sadlok.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Internauci z Chorzowa: Ławeczka Gerarda Cieślika na ul. Woln
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Internauci z Chorzowa: Ławeczka Gerarda Cieślika na ul. Wolności, nie na Farnej
Na internetowej stronie Chorzowa od kilkunastu dni trwało głosowanie w sprawie lokalizacji ławeczki Gerarda Cieślika. Wygrała ulica Wolności.
Wyniki ankiety na lokalizację ławeczki upamiętniającej wybitnego sportowca Ruchu Chorzów Gerarda Cieślika są już znane. Internautom najbardziej spodobał się pomysł postawienia jej przy ul. Wolności (46% głosów). Na drugim miejscu znalazła się ul. Cicha (45%).
Zdecydowanie najmniej zwolenników zdobyła lokalizacja przy ul. Farnej (9%).
W ankiecie internetowej oddano 35 125 głosów. Szczegóły TUTAJ.
Przypomnijmy, że ławeczka Gerarda Cieślika to pomysł "Wyborczej" i portalu Śląsk.SPORT.PL. Zaproponowaliśmy, aby ławeczka stanęła na ul. Wolności, reprezentacyjnym deptaku Chorzowa.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Girondins Bordeaux zainteresowane pomocnikiem Ruchu Chorzów
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Girondins Bordeaux zainteresowane pomocnikiem Ruchu Chorzów
Filip Starzyński, pomocnik Ruchu Chorzów, jest na liście życzeń francuskiego Girondins Bordeaux.
23-letni pomocnik był obserwowany przez skauta francuskiego klubu m.in. podczas ostatniego spotkania niebieskich z Lechią Gdańsk (0:0). Zdaniem portalu mercato365 Francuzi mogą zaproponować Ruchowi transfer wychowanka Wichru Przelewice.
Girondins_Bordeaux ma na oku więcej piłkarzy z ekstraklasy. Na celowniku Żyrondystów znaleźli się również Gordan Bunoza z Wisły Kraków oraz Dawid Kownacki i Łukasz Teodorczyk z Lecha Poznań.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów może się wzbogacić nawet o 8 milionów złotych
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów może się wzbogacić nawet o 8 milionów złotych
Jeżeli piłkarze Ruchu Chorzów utrzymają miejsce na podium ekstraklasy, to klub z Cichej może liczyć na znaczne finansowe profity.
Finansowa kondycja Ruchu ulega poprawie, ale wciąż jej daleko do tej z roku 2008, gdy Polski Związek Piłki Nożnej z mocą uchwały poinformował, że klub z Cichej spłacił wszystkie długi wobec członków związku.
Teraz aż tak dobrze nie jest, co jednak nie zmienia faktu, że na finiszu procesu licencyjnego niebiescy zaczęli płacić. Od razu pojawiły się również pytania - skąd działacze mieli na to pieniądze? Z dokumentu, jaki opublikowała Giełda Papierów Wartościowych (Ruch jest notowany na NewConnect), wynika, że niebiescy wzięli pożyczkę na ponad 3 miliony złotych.
W tym momencie z kolei zasadne stało się pytanie, w jaki sposób Ruch zamierza tę pożyczkę spłacić.
Podpowiadamy... W najbliższych tygodniach i miesiącach niebiescy mogą liczyć na znaczny przypływ gotówki, sięgający nawet ośmiu milionów złotych! Policzmy...
Dwa miliony Ruch otrzyma od miasta, które chce kupić klubowe akcje. Kolejne dwa miliony Ruch także może dostać od miasta, jeżeli wygra konkurs na promocję Chorzowa. Wysokie miejsce w lidze także jest cenne. Jeżeli niebiescy zakończyliby rozgrywki na trzeciej pozycji, to mogą liczyć na 2,6 mln zł oraz premię od sponsora tytularnego ligi T-Mobile: 950 tysięcy. Niecałe pół miliona chorzowski klub zarobi dzięki transmisjom telewizyjnym spotkań w grupie mistrzowskiej. Łącznie do "wzięcia" jest więc około 8 milionów.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Dawny mistrz z Ruchu Chorzów: Gerard Cieślik to był synek z
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Dawny mistrz z Ruchu Chorzów: Gerard Cieślik to był synek z Hajduk
Ławeczka Gerarda Cieślika powinna stanąć w Hajdukach - uważają najbliżsi i przyjaciele wybitnego reprezentanta Polski.
W mieście trwa dyskusja, gdzie powinien znaleźć się postument upamiętniający znakomitego piłkarza Ruchu Chorzów. Ławeczka to pomysł katowickiej "Wyborczej" i portalu Śląsk.SPORT.PL, który w grudniu zeszłego roku został poparty przez chorzowskich radnych.
Miasto zorganizowało w tej sprawie internetową sondę. Internauci postawili na ulicę Wolności, ale wyniki głosowanie nie muszą być wiążące dla radnych. Komisja Kultury i Sportu opowiada się za lokalizacją przy ulicy Farnej, choć ta kandydatura otrzymała zdecydowanie najmniej głosów.
- Wiem, że wiele osób chciałoby ławeczki Gerarda Cieślika na Cichej, albo na ulicy Wolności. Każdy miałby blisko, żeby się tam do niego przysiąść... Tyle że Cieślik to był synek z Hajduk, to tam czuł się naprawdę u siebie. W ostatnich latach życia wyjście na spacer po Wolności było dla niego jak... lot na księżyc. Rzadko tam bywał... Bardzo rzadko. Stadion przy Cichej to też nie jest dobry pomysł. Gdzie miałaby stanąć ta ławeczka? A co, jeżeli stadion będzie przebudowany? - mówi Jan Rudnow, były piłkarz i trener Ruchu, a przede wszystkim przyjaciel zmarłego.
- Rozmawiałem na ten temat z wdową Krystyną Cieślik i ona także chciałaby, żeby ławeczka stanęła w Hajdukach. Ulica Farna jako miejsce usytuowania ławeczki to nie jest przypadek. Na placu obok Cieślik uczył się grać w piłkę. Chciałbym, żeby ten plac - dziś bezimienny - miał w przyszłości za patrona właśnie Gerarda Cieślika. Gdzie można mu lepiej oddać mu hołd, niż w miejscu gdzie się wychował, żył, a potem pożegnał ze światem - uzasadnia Rudnow, mistrz Polski z 1968 roku.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów nadal bardzo Polski
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch Chorzów nadal bardzo Polski
– W następnym sezonie drużyna również będzie oparta na krajowych zawodnikach – deklaruje prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz.
Ruch to ewenement w naszej ekstraklasie. W tym sezonie występują w nim wyłącznie Polacy. W kadrze jest wprawdzie jeden obcokrajowiec, Roland Gogołajew, ale Rosjanin nie zaliczył jeszcze w lidze choćby minuty.
Boniek: PZPN robi wszystko by finał Pucharu Polski miał znaczenie
<p class="notformobile">Więcej filmów obejrzysz w naszej specjalnej sekcji wideo!
W poprzednich rozgrywkach w drużynie byli Słowak Michal Peškovič, Bośniak Željko Djokić, Litwin Mindaugas Panka czy Pavel Šultes z Czech. Działacze postawili jednak na wariant oszczędnościowy i wszystkim podziękowano. – Ekonomia zmusiła ich do takich kroków i okazało się, że eksperyment się powiódł. Zespół gra dobrze, a kibice bardziej się utożsamiają z piłkarzami – uważa były trener chorzowian Władysław Żmuda.
Potwierdza to rekordowa liczba sprzedanych karnetów – ponad 4,5 tysiąca. Szefowie klubu nie zamierzają tego psuć. – Obraliśmy dobry kierunek, o czym świadczą wyniki drużyny. Zajmujemy trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Mamy także w składzie coraz więcej Ślązaków (m.in. Marcin Malinowski, Bartłomiej Babiarz, Kamil Włodyka, Martin Konczkowski czy Maciej Sadlok – przyp. red.). W zespole nie ma problemów z komunikacją. Zawodnicy są zgrani na boisku, jak i poza nim. Nie zamierzamy zmieniać tego, co dobre – deklaruje prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz.
W tym miesiącu na testy przyjechali pomocnik Mateusz Sowala i obrońca Daniel Kutarba. Spodziewani są też kolejni młodzi krajowi piłkarze. Na liście zawodników, którym ma się przyglądać trener Jan Kocian, nie ma ani jednego obcokrajowca. – Jeśli nadarzy się okazja pozyskania dobrego gracza z zagranicy, to skorzystamy z niej, ale bardzo realne jest to, że w sezonie 2014/2015 Rosjanin Gigołajew będzie jedynym obcokrajowcem w zespole – podkreśla Smagorowicz.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Filip Starzyński z Ruchu Chorzów jeszcze nie dojrzał do zagr
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Filip Starzyński z Ruchu Chorzów jeszcze nie dojrzał do zagranicznego transferu?
PRZEGLĄD PRASY. Marcin Baszczyński, ekspert Canal+, przestrzega w `Sporcie` szefów Ruchu Chorzów.
Zdaniem Baszczyńskiego szefowie niebieskich powinni przemyśleć politykę transferową. W rozmowie ze "Sportem" ekspert podaje przykład utalentowanego pomocnika Ruchu Filipa Starzyńskiego, z którym przecież jeszcze nie tak dawno grał w jednym zespole.
- Powinien jeszcze zostać w Ruchu. W tym momencie nie wróżę mu kariery na Zachodzie, musi mentalnie do tego dojrzeć. Chorzowscy działacze też nie powinni się grzać na jego transfer, bo wielkich profitów ze sprzedaży Starzyńskiego nie będzie - twierdzi Baszczyński.
I trudno nie przyznać mu racji.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Gerardowi Cieślikowi należy się w Chorzowie miejsce najbardz
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Gerardowi Cieślikowi należy się w Chorzowie miejsce najbardziej prestiżowe
Janusz Paterman, chorzowianin, restaurator, od wielu lat związany z Ruchem, zdecydowanie stawia na lokalizację ławeczki Gerarda Cieślika przy reprezentacyjnej ul. Wolności.
W mieście trwa dyskusja, gdzie powinien znaleźć się postument upamiętniający znakomitego piłkarza Ruchu Chorzów. Ławeczka to pomysł katowickiej "Wyborczej" i portalu Śląsk.SPORT.PL, który w grudniu zeszłego roku został poparty przez chorzowskich radnych.
Miasto zorganizowało w tej sprawie internetową sondę. Internauci postawili na ul. Wolności, ale wyniki głosowania nie muszą być wiążące dla radnych. Komisja kultury i sportu opowiada się za lokalizacją przy ul. Farnej, choć ta kandydatura otrzymała zdecydowanie najmniej głosów.
Janusz Paterman, chorzowianin, restaurator, od wielu lat związany z Ruchem, zdecydowanie stawia na lokalizację ławeczki przy ul. Wolności.
- Ławeczka ma przypominać wspaniałą postać Gerarda Cieślika. Nie traktujmy go jako człowieka z Hajduk. To był przede wszystkim chorzowianin i Ślązak. Niezależnie więc od tego, gdzie Cieślik się urodził, w które miejsca chadzał, należy mu się w mieście miejsce najbardziej prestiżowe. Chorzów pięknieje z roku na rok, ale żadna z dzielnic nie przebije ul. Wolności. To od wielu pokoleń najważniejsza ulica w mieście. Zresztą powiem, że niejeden raz miałem zaszczyt gościć pana Gerarda i jego żonę w kawiarni na Wolności. Podobało im się tutaj - mówi Paterman.
Paterman podkreśla, że Chorzów odwiedza wiele osób, także z zagranicy. Pierwsze kroki kierują oni zwykle na ul. Wolności.
- Kto z nich zada sobie trud i odnajdzie Farną z pamiątkową ławeczką? Familoki w mieście giną, młodzi ludzie na Farną nie zaglądają. A to przede wszystkim wśród młodszych pokoleń musimy pielęgnować pamięć o Cieśliku. Na Farnej ta ikona zaginie. To będą wyrzucone pieniądze. Jak rozumiem, pomysłodawcom ławeczki zależy na uhonorowaniu pamięci wielkiego piłkarza, a nie na promowaniu dzielnicy - przypomina Paterman i dodaje: - Sprawa jest dla mnie prosta. Na Wolności ławeczka, na Farnej tablica z informacją, że tutaj urodził się i żył Cieślik. A stadion na Cichej należy oczywiście nazwać imieniem Cieślika.
Jakie argumenty za ul. Farną? Wymienia je Jan Rudnow.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kibice Ruchu Chorzów już planują najazd na Legię Warszawa
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Kibice Ruchu Chorzów już planują najazd na Legię Warszawa
Przed Ruchem Chorzów niedzielny mecz z Górnikiem Zabrze, ale fani niebieskich są już myślami przy wyjazdowym spotkaniu z Legią Warszawa.
Spotkanie z mistrzem Polski odbędzie się dopiero 25 maja, ale stołeczny klub wysłał już do Chorzowa pulę biletów dla kibiców niebieskich. Ruch będzie wspierać w Warszawie 1548 fanów.
Zapisy na wejściówki rozpoczynają się w najbliższy poniedziałek. Wyjazd kosztuje 60 (samochód) lub 130 zł (autokar).
Szczegółowe informacje tutaj
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Poirytowanie na Cichej. Kto miesza w głowach niebieskim?
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Poirytowanie na Cichej. Kto miesza w głowach niebieskim?
Mariusz Klimek, doradca zarządu Ruchu Chorzów ds. sportowych, zdenerwował się informacjami, jakoby niebiescy `grzali się` na sprzedaż kluczowych piłkarzy. - To bzdury! Kto tym chłopakom miesza w głowach? - grzmi.
Na Cichej gra dziś kilku zawodników, których Ruch może sprzedać z zyskiem. Gorące nazwiska to z pewnością Filip Starzyński i Daniel Dziwniel. Starzyńskim ma się interesować Bordeaux.
Skaut francuskiego klubu był na ostatnim meczu Ruchu z Lechią Gdańsk. - No i co z tego, że jakiś skaut zajrzał na nasz stadion? - pyta Klimek. - A czy ktoś go zapytał, ilu piłkarzy obserwuje? Stawiam, że z 250. To są śmieciowe informacje, które nic nie wnoszą, tylko mieszają zawodnikom w głowach. Dajmy tym chłopakom grać w piłkę. Nie sprzedawajmy tylko dlatego, że dwa razy prosto kopnęli piłkę. Z muzykami jest tak, że mówi się o nich z szacunkiem, gdy po dwóch dobrych płytach nagrają trzecią, która ugruntuje ich pozycję. Z piłkarzami powinno być podobnie. Niechby zagrali chociaż dwa dobre pełne sezony - mówi.
Marcin Baszczyński, były gracz Ruchu, uważa, że działacze niebieskich nie powinni "grzać się" na sprzedaż Starzyńskiego, bo ten nie jest jeszcze gotowy na zagraniczny wyjazd.
- Nikt się na Cichej na sprzedaż Starzyńskiego nie grzeje. Nie chcemy po sezonie osłabiać drużyny. Chcemy ją wzmocnić. Oczywiście, że może zdarzyć się tak, że na stole pojawi się oferta nie do odrzucenia. Na razie jednak takiej nie ma. A ekspertom chciałbym przypomnieć, że to nie oni decydują, czy dany piłkarz wyjedzie do innego klubu czy nie. To sam zawodnik podejmuje taką decyzję i nikomu nic do tego. Denerwuje mnie to zamieszanie wokół Starzyńskiego, bo najwięcej do powiedzenia mają osoby, które są zainteresowane zyskiem, a nie dobrem piłkarza. Menedżerowie sami podsycają takie zainteresowanie, nie zawsze opierają się przy tym na faktach. To nie jest poważne - kończy Klimek.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kapitan Ruchu Chorzów na to pytanie nie odpowie
Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PLWojciech Todur-->SPORT.PL pisze:
Kapitan Ruchu Chorzów na to pytanie nie odpowie
Marcin Malinowski, kapitan Ruchu Chorzów, spodziewa się po Wielkich Derbach Śląska widowiska, które na długo zapadnie w pamięci kibiców obu klubów.
Malinowski podkreśla, że przed takimi spotkaniami wszelkie spekulacje dotyczące przebiegu meczu czy jego wyniku biorą w łeb. - W takich spotkaniach wszystko jest możliwe, a wynik zawsze jest sprawą otwartą niezależnie od formy i miejsca, jakie drużyny zajmują w ligowej tabeli. Mam nadzieję, że tak jak w poprzednich latach, to będzie niezapomniany mecz, o którym kibice będą mówić jeszcze długo po jego zakończeniu - mówi.
Kapitan niebieskich nie chciał odpowiedzieć na pytanie, jaki są jego zdaniem powody obniżki formy Górnika, który w tym roku w lidze jeszcze nie wygrał. - To chyba nie jest pytanie do mnie. Na pewno rywalowi pokrzyżowała plany plaga urazów. Kontuzjowani gracze - wśród nich ci, którzy kreowali grę - wracają jednak do składu, a Górnik z tygodnia na tydzień prezentuje się lepiej - dodaje.
Podczas przedmeczowej konferencji Malinowski był też pytany przez dziennikarza "Sportu" czy przedłuży kontrakt z Ruchem. 39-letni piłkarz odpowiedział, że otrzymał taką propozycję i chce z niej skorzystać.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Górnik - Ruch [ZAPOWIEDŹ]. Wszyscy czekają na Wielkie Derby
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Górnik - Ruch [ZAPOWIEDŹ]. Wszyscy czekają na Wielkie Derby Śląska. To będzie niezapomniany mecz
W niedzielę o godz. 18 w Zabrzu rozegrane zostaną 101 Wielkie Derby Śląska. Trenerzy Górnika Robert Warzycha i Ruchu Jan Kocjan po raz pierwszy walczyć będą ze sobą o ligowe punkty, ale w przeszłości obaj zmierzyli się już jako piłkarze. W 1991 roku w Ołomuńcu w meczu reprezentacji obu krajów ekipa Czechosłowacji, której kapitanem był Kocjan pokonała 4:0 biało-czerwonych, w składzie których grał Warzycha. Słowak nie miałby nic przeciwko powtórce tego wyniku w spotkaniu ekstraklasy w Zabrzu.
– Do tamtego spotkania reprezentacji nie ma co wracać, ale cieszę się, że po latach spotkaliśmy się z trenerem Warzychą w nowych rolach. W Zabrzu jestem po raz pierwszy, ale z ostatnich derbów z Górnikiem mam bardzo dobre wspomnienia, bo wygraliśmy je 2:1 zapoczątkowując serię sześciu zwycięskich spotkań. Obie drużyny rundę mistrzowską rozpoczęły od remisu, ale było widać, że chcą wygrać.
W niedzielę czeka nas bez wątpienia wielki mecz, na który z niecierpliwością oczekują kibice – powiedział trener Ruchu, który w derbach nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Konczkowskiego i Gieragi.
Z optymizmem na mecz z Ruchem czeka także szkoleniowiec Górnika.
- Pierwszą derbową setkę Górnik zakończył porażkę, więc mam nadzieję, że drugą otworzymy wygraną. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić, powoli wychodzimy z dołka i przy pełnych trybunach powinniśmy pokazać na co nas stać. Chcielibyśmy w tej rundzie wprowadzać do zespołu młodzież. Pytanie tylko, czy mecz z Ruchem jest na to odpowiednim momentem? Mecze derbowe mają swoją specyfikę, ale gramy u siebie i liczymy na zwycięstwo – stwierdził Robert Warzycha, któremu ze składu wypadają kontuzjowani Augustyn, Przybylski, Magiera i Nowak oraz pauzujący za kartki Madej.
Trener Kocjan brał udział tylko w jednych Wielkich Derbach Śląska i twierdzi, że te mecze mają znacznie większe znaczenie niż derbowe potyczki na Słowacji. Dobrze, że w Zabrzu buduje się nowy stadion, bo kibice zasługują na to, by oglądać takie spotkania w lepszych warunkach. Trener Warzycha wiele razy grał z Ruchem jako zawodnik Górnika, a w pamięci utkwiły mu zwłaszcza dwa derbowe pojedynki. – Pierwszym była wygrana Ruchu w Zabrzu 2:0, która przesądziła o zdobyciu przez Niebieskich ostatniego mistrzostwa Polski, a my nie wykorzystaliśmy w końcówce karnego. Drugim było nasze zwycięstwo 3:0. Pamiętam, że w przerwie spadł śnieg i musieliśmy malować linie. W sumie w niedzielę też może spaść, obyśmy tylko wygrali – stwierdził szkoleniowiec zabrzan.
WIESZ WSZYSTKO O GÓRNIKU ZABRZE? SPRAWDŹ SIĘ W NASZYM QUIZIE
Na przedmeczowej konferencji prasowej w Zabrzu byli także kapitanowie obu drużyn.
– Przed nami kolejne derby i mam nadzieję, że tak, jak w poprzednich latach, to będzie niezapomniany mecz. W takich spotkaniach wynik jest sprawą otwartą i wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że kibice będą długo mówić o tym meczu – podkreślił Marcin Malinowski z Ruchu.
Z kolei Adam Danch z Górnika dodał: – Po meczu w Szczecinie w szeregach drużyny powiało optymizmem. Jeśli w końcu zagramy na zero z tyłu, to powinniśmy wygrać. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie wygraliśmy w ekstraklasie od 3 grudnia. To siedzi w głowach zawodników. W Szczecinie przegrywaliśmy dwukrotnie, ale potrafiliśmy wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Podnieśliśmy się po dwóch ciosach. Wiemy więc na co nas stać i serię 12 ligowych spotkań bez zwycięstwa też musimy w końcu przerwać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: 9chomik9, andsed, Bing [Bot], chropaczow, GbatJ1920, iglo, MakeRson, MaRo171, NG1920, nołnejm i 55 gości