Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 14 maja 2022, o 17:02
- Kontakt:
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Szpil już za prawie 24H. Pogoń bodajże w komplecie, my bez 4 zawodników pauzujących za kartki...
Dopóki piłka w grze, trza wierzyć
Dopóki piłka w grze, trza wierzyć
-
- Posty: 2187
- Rejestracja: 8 paź 2002, o 21:36
- Lokalizacja: Katowice/Pruszkow/London Zdroj
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Szymon pokazal jak sie wygrywa
Copy & paste i jazda z paprykarzem!
Copy & paste i jazda z paprykarzem!
My name is prince and i'm funky
17.11.11 - kolejny fan Niebieskich przychodzi na swiat :-)
17.11.11 - kolejny fan Niebieskich przychodzi na swiat :-)
-
- Posty: 339
- Rejestracja: 7 sie 2012, o 21:50
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Stipica może w końcu zagrać?
- pepson19R20
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 128
- Rejestracja: 5 kwie 2009, o 21:35
- Lokalizacja: Orzesze
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Nie,zapis w kontrakcie
-
- Posty: 2346
- Rejestracja: 16 cze 2009, o 19:30
- Lokalizacja: ???
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Wedlug TT moze zagrac jesli wplacimy +/- 200k co jest glupota
Pogon bez Kurzawy co jest ogromnym oslabieniem, nie wierzylem w zwyciestwo naszego prezydenta to czemu nie zrobic tego drugi raz?
Pilkarze prosze o jakis moment radosci w tym sezonie
Pogon bez Kurzawy co jest ogromnym oslabieniem, nie wierzylem w zwyciestwo naszego prezydenta to czemu nie zrobic tego drugi raz?
Pilkarze prosze o jakis moment radosci w tym sezonie
-
- Posty: 339
- Rejestracja: 7 sie 2012, o 21:50
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Nie no, mam nadzieję że nikt w klubie nie myśli nawet żeby wpłacać te pieniądze.
- 19Wariat20
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 725
- Rejestracja: 6 kwie 2016, o 13:14
- Kontakt:
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 14 maja 2022, o 17:02
- Kontakt:
-
- Posty: 3424
- Rejestracja: 29 sty 2008, o 10:18
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
A kiedy on był pewny..
Niebieskie serce od 1988 R.
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
"PRECZ z polityczną poprawnością!"
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1100
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Mecz Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów będzie drugim piątkowym spotkaniem w ramach 28. kolejki PKO Ekstraklasy. Beniaminek zajmujący przedostatnią lokatę w ligowej tabeli będzie próbował sprawić niespodziankę, a gospodarze nie będą chcieli do tego dopuścić. Emocji nie powinno zabraknąć w drugim piątkowym spotkaniu w lidze polskiej..
W minionym tygodniu Pogoń Szczecin z jednej strony przybliżyła się do trofeum, a z drugiej strony bardzo się od niego oddaliła. Portowcy wywalczyli awans do Fortuna Pucharu Polski po dogrywce z Jagiellonią, ale cztery dni później przegrali w Ekstraklasie z Lechem Poznań, co znacznie utrudniło ich walkę o mistrzostwo Polski. Po rozegraniu dwudziestu siedmiu kolejek Portowcy legitymują się bilansem trzynastu zwycięstw, pięciu remisów i dziewięciu porażek. Zgromadzone czterdzieści cztery oczka klasyfikują ich na dobrym, szóstym miejscu z niewielką stratą do ligowego podium. Na siedem kolejek przed końcem Pogoń traci osiem punktów do lidera, więc bardziej realnym scenariuszem jest obecnie walka o ligowe podium.
Wcześniej Kamil Grosicki i spółka spisywali się bardzo w kratkę na ligowym podwórku. Zremisowali ze wspomnianą Legią przy Łazienkowskiej tylko po to, by kolejkę później przegrać z Zagłębiem Lubin czy Wartą Poznań. W międzyczasie pojawił się wymęczony jeden punkt w starciu z Koroną Kielce na Suzuki Arena. W czterech ostatnich meczach Pogoń straciła sześć goli, z tego aż pięć po stałych fragmentach gry! Z KGHM Zagłębiem Lubin był to rzut karny i rozegrany rzut wolny, a potem kolejno z Koroną Kielce, Cracovią i Lechem Poznań - rzuty rożne. Co więcej każda z tych okazji dawała przeciwnikowi szansę powyżej 50% na pokonanie Valentina Cojocaru według modelu xG. To tym bardziej niepokojące dla szczecinian, że Niebiescy trzy ostatnie bramki zdobyli właśnie dzięki stojącej piłce. Także cztery z sześciu poprzednich trafień to zasługa stałych fragmentów gry.
A początek rundy wiosennej piłkarze szwedzkiego szkoleniowca mieli rewelacyjny. Trzy wygrane z rzędu mogły napawać optymizmem kibiców, zwłaszcza że ich drużyna pokonała wówczas lidera po rundzie jesiennej w postaci Śląska Wrocław. Dodatkowo "Portowcy" wyeliminowali w Pucharze Polski Lecha Poznań po dogrywce.
Szczecinianie mają przed sobą jeszcze bardzo trudne wyjazdowe spotkania z Rakowem i Jagiellonią, dlatego w najbliższym meczu z Ruchem Chorzów komplet punktów jest koniecznością. Warto podkreślić, że cel minimum, jakim jest awans do europejskich pucharów, Duma Pomorza może osiągnąć dzięki wygranej w krajowym pucharze, jednak to nie upoważnia ich do tego, aby odpuścić rozgrywki ligowe. Przede wszystkim gra Pogoni u siebie musi ulec znacznej poprawie, ponieważ w obecnej kampanii zdobyli zaledwie 20 punktów w 13 meczach domowych, czyli o cztery mniej niż w spotkaniach na wyjeździe.
Ogólnie w roli gospodarza Pogoń w czterech ostatnich występach przegrała tylko raz, notując również dwa zwycięstwa i remis. U siebie w ostatnim meczu Portowcy pokonali Cracovię.
Po cennym remisie w Częstochowie z Rakowem, Ruch Chorzów miał pójść za ciosem. Ruch Chorzów zmarnował doskonałą szansę na zwycięstwo z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie i tylko zremisował 0:0 z Puszczą Niepołomice.
Sytuacja, w której po pierwszej pełnej kwietniowej kolejce znajduje się Ruch Chorzów, opłakana jest nie tylko za sprawą bezbramkowego remisu z Puszczą Niepołomice, ale również, a moźe i przede wszystkim wcześniejszej wygranej Korony Kielce ze Stalą Mielec. Po sobotnich wydarzeniach strata chorzowskiego beniaminka do bezpiecznej lokaty w tabeli wynosi już siedem punktów plus nie można zapominać o niekorzystnych, lub w najlepszym razie remisowych bilansach dwumeczów z bezpośrednimi rywalami do utrzymania. Ruch swoją grą robi wszystko, by matematycznie ciągle go nie skreślać, jednak tabela na tym etapie sezonu jest już nieubłagana. Zgromadzone dwadzieścia oczek daje im siedemnaste miejsce w tabeli.
Od momentu rozpoczęcia rundy wiosennej praktycznie przed każdym meczem Ruchu Chorzów dało się usłyszeć, że ten będzie najważniejszy i zadecyduje o losach czternastokrotnego mistrza Polski w walce o utrzymanie. Niebiescy zostali odmienieni przez Janusza Niedźwiedzia i sprawili, że szybko zapomnieliśmy o przestraszonej, niepewnej swoich umiejętności twarzy beniaminka z pierwszej części sezonu. Ruch przywoził cenne punkty z meczów przeciwko ligowym potentatom w Białymstoku i Częstochowie, a po rywalizacji z Jagiellonią mógł mieć wręcz ogromne poczucie niedosytu. Chorzowianie w ciągu dwóch pierwszych miesięcy grania w 2024 roku przywrócili wiarę w utrzymanie w pełnym tego słowa znaczeniu, ich problem polegał jednak na tym, że w ich bilansie ciągle dramatycznie brakowało zwycięstw. Kiedy więc w sobotę na Stadion Śląski przyjechał inny zaangażowany w walkę o utrzymanie beniaminek Puszcza Niepołomice oczekiwania podniosły rangę meczu do tego już naprawdę kluczowego, a piłkarze Ruchu aż nadto zdawali sobie sprawę z nałożonej odpowiedzialności. Aż nadto, bo kiedy przyszło do spotkania, w którym być może to nawet Niebiescy byli stawiani w roli faworyta, szansa na realne włączenie się do walki o utrzymanie, spętała im nogi. Piłkarzom Janusza Niedźwiedzia znowu nie można było zarzucić braku prób, czy zbyt małego zaangażowania, jednak uderzenia z każdej, nawet najbardziej nieprzygotowanej pozycji nigdy nie są dobrym pomysłem na sforsowanie niezwykle solidnej defensywy Puszczy. Ruch w momencie próby chciał za bardzo i stracił kluczowe punkty, które prawdopodobnie zadecydują o jego spadku z PKO BP Ekstraklasy.
Wie, co mówi, bo nikt inny jak on, wiosną zaszczepił swoim piłkarzom chęć do walki niezależnie od skali wyzwania, bez spoglądania w tabelę, jednak czas dla niego jest nieubłagany. Niebiescy w drugiej części sezonu są trochę tacy, jak w drugiej połowie meczu z Puszczą – robią wokół siebie mnóstwo generalnie chwalebnego zamieszania, bo cóż więcej poza podejmowaniem prób im pozostało, sęk w tym, że sytuacja w tabeli specjalnie się nie zmieniła. Wręcz przeciwnie, po tej kolejce zmieniła się na gorsze, bo Korona uciekła na kolejne dwa punkty, a kiedy indolencja strzelecka przytrafia się twojemu zespołowi akurat w domowym meczu przeciwko innemu zagrożonemu beniaminkowi, pretensje możesz mieć tylko do siebie. Janusz Niedźwiedź wiosną pozwolił kibicom Ruchu marzyć, moment sezonu nie jest jednak taki, by pocieszać się dobrymi wrażeniami artystycznymi i remisami z wyżej notowanymi przeciwnikami. Niebiescy jesienią beztrosko zmarnowali zdecydowanie zbyt dużo czasu, by teraz mógł zadowalać ich dorobek siedmiu punktów zdobytych w ośmiu meczach rozegranych w 2024 roku. Jeszcze bardziej zawstydzająco wygląda ich dorobek z całego sezonu – drużyna, która w trakcie 27 kolejek wygrywa zaledwie dwa mecze, o utrzymaniu może sobie właśnie tylko pomarzyć.
Oczywiście, ciągle nie jest tak, że Ruch do końca sezonu nie zaproponuje nam już niczego godnego uwagi – można mieć wręcz całkiem mocne poczucie, że już w piątek powalczy jak równy z równym z Pogonią w Szczecinie.
To wszystko powoli będzie można jednak traktować już jednak jak przygotowania do pozostawiania po sobie w miarę korzystnego wrażenia i opinii zespołu, który jak najdłużej nie chciał się pogodzić z tym, co wydaje się już nieuchronne. W poprzednim sezonie do utrzymania niezbędne było zdobycie 38 punktów, czyli praktycznie dwukrotności tego, co po remisie z Puszczą ma na swoim koncie Ruch. Nawet przy całkiem prawdopodobnym założeniu, że w obecnych rozgrywkach aż tyle nie trzeba będzie zdobyć, podopieczni Janusza Niedźwiedzia i tak musieliby wygrać co najmniej cztery, a najlepiej pięć spośród pozostałych siedmiu meczów.
Piłkarze Ruchu wciąż jeszcze wierzą w utrzymanie.
Niebiescy są również jedynym zespołem, który nie odniósł jeszcze wyjazdowego zwycięstwa w Ekstraklasie, choć remisy na stadionie w Częstochowie i Białymstoku udowadniają, że pokonanie ich wcale nie musi być łatwe. Chorzowianie muszą jednak udowodnić, że poczynili postępy względem poprzedniego starcia z Pogonią, które zakończyło się porażką beniaminka 0:3 po bardzo słabym występie w ostatnim meczu domowym na stadionie w Gliwicach. Bramki dla granatowo-bordowych strzelili Kamil Grosicki, Fredrik Ulvestad, a także Maciej Sadlok, który zdobył gola samobójczego.
Z kompletem punktów w PKO Ekstraklasie Ruch wrócił do domu w marcu 2017 roku, kiedy w Lubinie 1:0 pokonał Zagłębie. Jedyną bramkę zdobył wówczas Jarosław Niezgoda.
Warto również pamiętać, że Niebiescy w konfrontacji z Puszczą stracili znacznie więcej niż tylko punkty, bo przed kolejnym meczem ich trener będzie miał niemały ból głowy związany z konstruowaniem podstawowej jedenastki. W Szczecinie Janusz Niedźwiedź nie będzie mógł skorzystać co najmniej aż z czterech zawodników. Największym osłabieniem będzie brak Roberta Dadoka. Antybohater meczu z Puszczą nie dość, że zmarnował w końcówce wyśmienitą okazję, to w doliczonym czasie otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w nos Michała Koja i nie zagra w co najmniej dwóch ligowych potyczkach. Jednym z napomnianych graczy żółtą kartką był Przemysław Szur. Najczęściej rezerwowy, kartkę otrzymał po raz czwarty w sezonie i także nie zagra z Portowcami. Już w 1. połowie z kolejnego meczu wykluczył się Juliusz Letniowski, wiosną podstawowy zawodnik Ruchu. Z kolei zmiennik Miłosz Kozak, po wejściu na boisko sprawiał problemy rywalom. To po jego zagraniu spudłował Robert Dadok. Skrzydłowy także został ukarany i dla niego również napomnienie wiąże się z przymusową przerwą.
Do tego otwarta jest sytuacja wypożyczonego z Pogoni Dante Stipicy, w kontekście którego trener Niedźwiedź zasugerował, że decyzja o jego grze zostanie podjęta przez klub w tygodniu. Dante Stipica przez cztery sezony był pierwszym bramkarzem Pogoni. Ostatniej jesieni podpadł i został zimą wypożyczony do Ruchu.
Całkiem możliwe, że decyzja zapadnie w ostatniej chwili, by Pogoni utrudnić przygotowania, a jeśli Stipica zagra - Ruch może zapłacić ok. 200 tys. złotych. Czy chorzowski klub dopłaci do meczu z faworyzowaną Pogonią?
Czy Szczepan i Novothny razem to dobry pomysł? A jesli nie, to moze tym razem zacznie Szczepan? Kto zastąpi Dadoka? Raz został odkopany Michalski, ale on jest zasadniczo poza składem.
Kurzawa był w ostatnich miesiącach pierwszym wyborem trenera Jensa Gustafssona na pozycji defensywnego pomocnika. Jeszcze na początku sezonu zawodził, a kibice domagali się od władz klubu rozwiązania kontraktu. Szkoleniowiec zaryzykował i zmienił mu pozycję. Kurzawa w Pogoni za kadencji Kosty Runjaica i Gustafssona wcześniej grał jako skrzydłowy bądź ofensywny pomocnik, a jesienią został cofnięty. I były efekty – Pogoń zaczęła grać coraz lepiej, a zawodnik był za postawę chwalony. W niedzielę 31-letni pomocnik zagrał od początku spotkania z Lechem w Poznaniu. Mimo tego, że miał w nogach 120 minut z Jagiellonią – należał do najlepszych na boisku. Rządził w środkowej strefie, dużo lepiej się prezentował niż inny kandydat do kadry – Radosław Murawski z Lecha. Kurzawa opuścił boisko w końcówce meczu, ale nie było widać z trybun, by narzekał na uraz.
To spore osłabienie Pogoni na finisz sezonu 2023/24.
Kto będzie zastępcą Kurzawy w „11” Pogoni? Akurat w środkowej strefie trener Gustafsson ma największy wybór, ale strata i tak będzie odczuwalna. Pewnie na „szóstce” znów będzie grał Joao Gamboa, który ma inne walory od Kurzawy i nie potrafił ustabilizować na wysokim poziomie formy przez kilka kolejnych spotkań. W środku mogą też grać Fredrik Ulvestad czy Alexander Gorgon, a jeśli sztab będzie chciał oszczędzać zdrowie podstawowych zawodników – może dać znów szansę pograć młodemu Kacprowi Smolińskiemu.
Biczachczjan wypadł obiecująco. Powrót Przyborka wydaje się być w miarę logiczny, bo odpoczął w Poznaniu, ale na Ruch powinien już wrócić.
Analitycy bukmacherscy nie mają wątpliwości, kto będzie górą w piątkowej konfrontacji. Większe szanse na zwycięstwo ma Pogoń, a kurs na jej zwycięstwo kształtuje się w wysokości 1.52. Wariant na remis wyceniono na 4.60. Tymczasem rozwiązanie na zwycięstwo Ruchu oszacowano na 6.00.
https://www.betclic.pl/pilka-nozna-s1/e ... 3002195332
29 października 2016 roku. To data ostatniego meczu Pogoni Szczecin z Ruchem Chorzów na Stadionie im. Floriana Krygiera. Granatowo-bordowi kibice mogą dobrze wspominać ten dzień, gdyż Portowcy pokonali wówczas chorzowian 2:1 po dwóch ładnych trafieniach Spasa Delewa.
Historia pojedynków Pogoni z Ruchem sięga 1959 roku, gdy Portowcy stawiali pierwsze kroki w elicie, a chorzowianie już wtedy byli wielokrotnymi medalistami Mistrzostw Polski. Od tamtej pory oba zespoły rywalizowały o punkty 85 razy, z czego 26 meczów kończyło się wygraną „Dumy Pomorza”, a 24-krotnie górą byli Ślązacy. Najczęściej padał jednak wynik remisowy, co pokazuje jak bardzo wyrównana była rywalizacja na przestrzeni dekad pomiędzy obiema ekipami. W sześciu ostatnich starciach między oboma zespołami cztery razy górą była Pogoń, raz wygrał Ruch i w jednym spotkaniu miał miejsce remis.
Transmisja z meczu Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów na kanale Canal+ Sport oraz Canal+Sport 3.
źródła: facebook.com, youtube.com, 90minut.pl, betclic.com, pogonszczecin.pl, goal.pl, ekstraklasa.org, sportowefakty.wp.pl, onet.pl, fantasy.ekstraklasa.org
W minionym tygodniu Pogoń Szczecin z jednej strony przybliżyła się do trofeum, a z drugiej strony bardzo się od niego oddaliła. Portowcy wywalczyli awans do Fortuna Pucharu Polski po dogrywce z Jagiellonią, ale cztery dni później przegrali w Ekstraklasie z Lechem Poznań, co znacznie utrudniło ich walkę o mistrzostwo Polski. Po rozegraniu dwudziestu siedmiu kolejek Portowcy legitymują się bilansem trzynastu zwycięstw, pięciu remisów i dziewięciu porażek. Zgromadzone czterdzieści cztery oczka klasyfikują ich na dobrym, szóstym miejscu z niewielką stratą do ligowego podium. Na siedem kolejek przed końcem Pogoń traci osiem punktów do lidera, więc bardziej realnym scenariuszem jest obecnie walka o ligowe podium.
~ Jens GustafssonZ tego co mi wiadomo, jesteśmy wciąż w wyścigu o trzy czołowe lokaty w Ekstraklasie. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty w tym sezonie, zwłaszcza mówię tu o tym słabszym momencie na początku sezonu. Musimy jednak cały czas iść w kierunku, który obraliśmy.
Wcześniej Kamil Grosicki i spółka spisywali się bardzo w kratkę na ligowym podwórku. Zremisowali ze wspomnianą Legią przy Łazienkowskiej tylko po to, by kolejkę później przegrać z Zagłębiem Lubin czy Wartą Poznań. W międzyczasie pojawił się wymęczony jeden punkt w starciu z Koroną Kielce na Suzuki Arena. W czterech ostatnich meczach Pogoń straciła sześć goli, z tego aż pięć po stałych fragmentach gry! Z KGHM Zagłębiem Lubin był to rzut karny i rozegrany rzut wolny, a potem kolejno z Koroną Kielce, Cracovią i Lechem Poznań - rzuty rożne. Co więcej każda z tych okazji dawała przeciwnikowi szansę powyżej 50% na pokonanie Valentina Cojocaru według modelu xG. To tym bardziej niepokojące dla szczecinian, że Niebiescy trzy ostatnie bramki zdobyli właśnie dzięki stojącej piłce. Także cztery z sześciu poprzednich trafień to zasługa stałych fragmentów gry.
A początek rundy wiosennej piłkarze szwedzkiego szkoleniowca mieli rewelacyjny. Trzy wygrane z rzędu mogły napawać optymizmem kibiców, zwłaszcza że ich drużyna pokonała wówczas lidera po rundzie jesiennej w postaci Śląska Wrocław. Dodatkowo "Portowcy" wyeliminowali w Pucharze Polski Lecha Poznań po dogrywce.
Szczecinianie mają przed sobą jeszcze bardzo trudne wyjazdowe spotkania z Rakowem i Jagiellonią, dlatego w najbliższym meczu z Ruchem Chorzów komplet punktów jest koniecznością. Warto podkreślić, że cel minimum, jakim jest awans do europejskich pucharów, Duma Pomorza może osiągnąć dzięki wygranej w krajowym pucharze, jednak to nie upoważnia ich do tego, aby odpuścić rozgrywki ligowe. Przede wszystkim gra Pogoni u siebie musi ulec znacznej poprawie, ponieważ w obecnej kampanii zdobyli zaledwie 20 punktów w 13 meczach domowych, czyli o cztery mniej niż w spotkaniach na wyjeździe.
Ogólnie w roli gospodarza Pogoń w czterech ostatnich występach przegrała tylko raz, notując również dwa zwycięstwa i remis. U siebie w ostatnim meczu Portowcy pokonali Cracovię.
Po cennym remisie w Częstochowie z Rakowem, Ruch Chorzów miał pójść za ciosem. Ruch Chorzów zmarnował doskonałą szansę na zwycięstwo z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie i tylko zremisował 0:0 z Puszczą Niepołomice.
~ Maciej SadlokPo prostu cały czas czegoś nam brakuje. A remisami się nie da niestety utrzymać.
Sytuacja, w której po pierwszej pełnej kwietniowej kolejce znajduje się Ruch Chorzów, opłakana jest nie tylko za sprawą bezbramkowego remisu z Puszczą Niepołomice, ale również, a moźe i przede wszystkim wcześniejszej wygranej Korony Kielce ze Stalą Mielec. Po sobotnich wydarzeniach strata chorzowskiego beniaminka do bezpiecznej lokaty w tabeli wynosi już siedem punktów plus nie można zapominać o niekorzystnych, lub w najlepszym razie remisowych bilansach dwumeczów z bezpośrednimi rywalami do utrzymania. Ruch swoją grą robi wszystko, by matematycznie ciągle go nie skreślać, jednak tabela na tym etapie sezonu jest już nieubłagana. Zgromadzone dwadzieścia oczek daje im siedemnaste miejsce w tabeli.
Od momentu rozpoczęcia rundy wiosennej praktycznie przed każdym meczem Ruchu Chorzów dało się usłyszeć, że ten będzie najważniejszy i zadecyduje o losach czternastokrotnego mistrza Polski w walce o utrzymanie. Niebiescy zostali odmienieni przez Janusza Niedźwiedzia i sprawili, że szybko zapomnieliśmy o przestraszonej, niepewnej swoich umiejętności twarzy beniaminka z pierwszej części sezonu. Ruch przywoził cenne punkty z meczów przeciwko ligowym potentatom w Białymstoku i Częstochowie, a po rywalizacji z Jagiellonią mógł mieć wręcz ogromne poczucie niedosytu. Chorzowianie w ciągu dwóch pierwszych miesięcy grania w 2024 roku przywrócili wiarę w utrzymanie w pełnym tego słowa znaczeniu, ich problem polegał jednak na tym, że w ich bilansie ciągle dramatycznie brakowało zwycięstw. Kiedy więc w sobotę na Stadion Śląski przyjechał inny zaangażowany w walkę o utrzymanie beniaminek Puszcza Niepołomice oczekiwania podniosły rangę meczu do tego już naprawdę kluczowego, a piłkarze Ruchu aż nadto zdawali sobie sprawę z nałożonej odpowiedzialności. Aż nadto, bo kiedy przyszło do spotkania, w którym być może to nawet Niebiescy byli stawiani w roli faworyta, szansa na realne włączenie się do walki o utrzymanie, spętała im nogi. Piłkarzom Janusza Niedźwiedzia znowu nie można było zarzucić braku prób, czy zbyt małego zaangażowania, jednak uderzenia z każdej, nawet najbardziej nieprzygotowanej pozycji nigdy nie są dobrym pomysłem na sforsowanie niezwykle solidnej defensywy Puszczy. Ruch w momencie próby chciał za bardzo i stracił kluczowe punkty, które prawdopodobnie zadecydują o jego spadku z PKO BP Ekstraklasy.
~ Janusz NiedźwiedźOd kiedy pojawiłem się w Chorzowie nasza sytuacja była trudna. Teraz jest być może bardzo trudna, jednak na pewno nie beznadziejna.
Wie, co mówi, bo nikt inny jak on, wiosną zaszczepił swoim piłkarzom chęć do walki niezależnie od skali wyzwania, bez spoglądania w tabelę, jednak czas dla niego jest nieubłagany. Niebiescy w drugiej części sezonu są trochę tacy, jak w drugiej połowie meczu z Puszczą – robią wokół siebie mnóstwo generalnie chwalebnego zamieszania, bo cóż więcej poza podejmowaniem prób im pozostało, sęk w tym, że sytuacja w tabeli specjalnie się nie zmieniła. Wręcz przeciwnie, po tej kolejce zmieniła się na gorsze, bo Korona uciekła na kolejne dwa punkty, a kiedy indolencja strzelecka przytrafia się twojemu zespołowi akurat w domowym meczu przeciwko innemu zagrożonemu beniaminkowi, pretensje możesz mieć tylko do siebie. Janusz Niedźwiedź wiosną pozwolił kibicom Ruchu marzyć, moment sezonu nie jest jednak taki, by pocieszać się dobrymi wrażeniami artystycznymi i remisami z wyżej notowanymi przeciwnikami. Niebiescy jesienią beztrosko zmarnowali zdecydowanie zbyt dużo czasu, by teraz mógł zadowalać ich dorobek siedmiu punktów zdobytych w ośmiu meczach rozegranych w 2024 roku. Jeszcze bardziej zawstydzająco wygląda ich dorobek z całego sezonu – drużyna, która w trakcie 27 kolejek wygrywa zaledwie dwa mecze, o utrzymaniu może sobie właśnie tylko pomarzyć.
Oczywiście, ciągle nie jest tak, że Ruch do końca sezonu nie zaproponuje nam już niczego godnego uwagi – można mieć wręcz całkiem mocne poczucie, że już w piątek powalczy jak równy z równym z Pogonią w Szczecinie.
~ Janusz NiedźwiedźPokazaliśmy, że potrafimy grać z zespołem z czuba tabeli. Przed nami kolejne wyzwanie. Stadion, dużo kibiców, zespół, który dobrze gra w piłkę. Będziemy mogli pokazać się z dobrej strony.
~ Łukasz MonetaJedziemy do bardzo dobrego przeciwnika. Pogoń jest na fali wznoszącej.
~ Mateusz BartolewskiGra z lepszym rywalem nie jest dla nas problemem. Z nimi graliśmy lepsze mecze niż z drużynami z dolnej części ligi.
~ Jens GustafssonRuch to drużyna, która dostosowuje się do przeciwnika. Po Nowym Roku ich wyniki wyglądają dużo lepiej. Widziałem dość sporo ich meczów. To dla każdego trudny rywal, zespół mocny fizycznie i bardzo szybki z przodu.
To wszystko powoli będzie można jednak traktować już jednak jak przygotowania do pozostawiania po sobie w miarę korzystnego wrażenia i opinii zespołu, który jak najdłużej nie chciał się pogodzić z tym, co wydaje się już nieuchronne. W poprzednim sezonie do utrzymania niezbędne było zdobycie 38 punktów, czyli praktycznie dwukrotności tego, co po remisie z Puszczą ma na swoim koncie Ruch. Nawet przy całkiem prawdopodobnym założeniu, że w obecnych rozgrywkach aż tyle nie trzeba będzie zdobyć, podopieczni Janusza Niedźwiedzia i tak musieliby wygrać co najmniej cztery, a najlepiej pięć spośród pozostałych siedmiu meczów.
Piłkarze Ruchu wciąż jeszcze wierzą w utrzymanie.
~ Tadeusz DaniszSytuacja jest bardzo trudna i jak już się kibicuje Ruchowi to trzeba też żywo interesować się meczami m.in.: Puszczy i Korony. Historia pokazuje, że są małe szanse na pozostanie w Ekstraklasie, ale z drugiej strony patrząc na to jak zespół prezentował się w spotkaniach z Rakowem czy Jagiellonią to daje nadzieję. „Niebiescy” potrzebują serii zwycięstw, która pozwoli zbliżyć się do bezpiecznego miejsca.
Niebiescy są również jedynym zespołem, który nie odniósł jeszcze wyjazdowego zwycięstwa w Ekstraklasie, choć remisy na stadionie w Częstochowie i Białymstoku udowadniają, że pokonanie ich wcale nie musi być łatwe. Chorzowianie muszą jednak udowodnić, że poczynili postępy względem poprzedniego starcia z Pogonią, które zakończyło się porażką beniaminka 0:3 po bardzo słabym występie w ostatnim meczu domowym na stadionie w Gliwicach. Bramki dla granatowo-bordowych strzelili Kamil Grosicki, Fredrik Ulvestad, a także Maciej Sadlok, który zdobył gola samobójczego.
Z kompletem punktów w PKO Ekstraklasie Ruch wrócił do domu w marcu 2017 roku, kiedy w Lubinie 1:0 pokonał Zagłębie. Jedyną bramkę zdobył wówczas Jarosław Niezgoda.
Warto również pamiętać, że Niebiescy w konfrontacji z Puszczą stracili znacznie więcej niż tylko punkty, bo przed kolejnym meczem ich trener będzie miał niemały ból głowy związany z konstruowaniem podstawowej jedenastki. W Szczecinie Janusz Niedźwiedź nie będzie mógł skorzystać co najmniej aż z czterech zawodników. Największym osłabieniem będzie brak Roberta Dadoka. Antybohater meczu z Puszczą nie dość, że zmarnował w końcówce wyśmienitą okazję, to w doliczonym czasie otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w nos Michała Koja i nie zagra w co najmniej dwóch ligowych potyczkach. Jednym z napomnianych graczy żółtą kartką był Przemysław Szur. Najczęściej rezerwowy, kartkę otrzymał po raz czwarty w sezonie i także nie zagra z Portowcami. Już w 1. połowie z kolejnego meczu wykluczył się Juliusz Letniowski, wiosną podstawowy zawodnik Ruchu. Z kolei zmiennik Miłosz Kozak, po wejściu na boisko sprawiał problemy rywalom. To po jego zagraniu spudłował Robert Dadok. Skrzydłowy także został ukarany i dla niego również napomnienie wiąże się z przymusową przerwą.
~ Janusz NiedźwiedźPo to jest szersza kadra, żeby zmiennicy wykorzystywali momenty. Kilku zawodników dostanie szansę pokazania się.
Do tego otwarta jest sytuacja wypożyczonego z Pogoni Dante Stipicy, w kontekście którego trener Niedźwiedź zasugerował, że decyzja o jego grze zostanie podjęta przez klub w tygodniu. Dante Stipica przez cztery sezony był pierwszym bramkarzem Pogoni. Ostatniej jesieni podpadł i został zimą wypożyczony do Ruchu.
~ Tomasz Ferens, rzecznik prasowy Ruchu ChorzówDecyzja jeszcze nie zapadła [...]. Najpóźniej w środę będzie spotkanie trenera z zarządem i ten temat będzie poruszony
Całkiem możliwe, że decyzja zapadnie w ostatniej chwili, by Pogoni utrudnić przygotowania, a jeśli Stipica zagra - Ruch może zapłacić ok. 200 tys. złotych. Czy chorzowski klub dopłaci do meczu z faworyzowaną Pogonią?
~ Tadeusz Danisz, dziennikarz TVP KatowiceZaliczył dobry start, natomiast w ostatnich meczach sportowo nie wyglądało to najlepiej.
Czy Szczepan i Novothny razem to dobry pomysł? A jesli nie, to moze tym razem zacznie Szczepan? Kto zastąpi Dadoka? Raz został odkopany Michalski, ale on jest zasadniczo poza składem.
Kurzawa był w ostatnich miesiącach pierwszym wyborem trenera Jensa Gustafssona na pozycji defensywnego pomocnika. Jeszcze na początku sezonu zawodził, a kibice domagali się od władz klubu rozwiązania kontraktu. Szkoleniowiec zaryzykował i zmienił mu pozycję. Kurzawa w Pogoni za kadencji Kosty Runjaica i Gustafssona wcześniej grał jako skrzydłowy bądź ofensywny pomocnik, a jesienią został cofnięty. I były efekty – Pogoń zaczęła grać coraz lepiej, a zawodnik był za postawę chwalony. W niedzielę 31-letni pomocnik zagrał od początku spotkania z Lechem w Poznaniu. Mimo tego, że miał w nogach 120 minut z Jagiellonią – należał do najlepszych na boisku. Rządził w środkowej strefie, dużo lepiej się prezentował niż inny kandydat do kadry – Radosław Murawski z Lecha. Kurzawa opuścił boisko w końcówce meczu, ale nie było widać z trybun, by narzekał na uraz.
~ Bartosz Paprota, klubowy lekarz PogoniBadania niestety potwierdziły uszkodzenie więzadła. W pierwszej kolejności spróbujemy zastosować leczenie zachowawcze, bez wykonywania zabiegu. Będziemy oceniać postęp procesu gojenia co tydzień i podejmować decyzje o dalszym procesie leczenia. Nie zmienia to faktu, że piłkarza czeka przerwa do końca sezonu.
To spore osłabienie Pogoni na finisz sezonu 2023/24.
~ Trener Pogoni Szczecin Jens GustafssonTo dla nas duża strata. Mam nadzieję, że kibice również to zauważają. Jestem pewien, że tak nie było jeszcze sześć miesięcy temu. Wtedy mówiono o Rafale Kurzawie w zupełnie inny sposób. Bardzo się więc cieszę, że ludzie zauważyli jego wielki styl gry w piłkę nożną. To dla nas wyjątkowy piłkarz. Jest mi bardzo przykro, że nie będzie mógł być z nami na boisku. On jest zawsze jednym z tych piłkarzy, których najchętniej wystawiam. Zawsze robi wszystko dla drużyny i pomaga nam grać na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że w tej sytuacji wszyscy będą mu kibicować w powrocie do zdrowia. Wiemy, że to nie nastąpi w tym sezonie, ale będziemy trzymać kciuki, aby jak najszybciej dołączył do nas w przyszłym.
Kto będzie zastępcą Kurzawy w „11” Pogoni? Akurat w środkowej strefie trener Gustafsson ma największy wybór, ale strata i tak będzie odczuwalna. Pewnie na „szóstce” znów będzie grał Joao Gamboa, który ma inne walory od Kurzawy i nie potrafił ustabilizować na wysokim poziomie formy przez kilka kolejnych spotkań. W środku mogą też grać Fredrik Ulvestad czy Alexander Gorgon, a jeśli sztab będzie chciał oszczędzać zdrowie podstawowych zawodników – może dać znów szansę pograć młodemu Kacprowi Smolińskiemu.
~ Trener Pogoni Szczecin Jens GustafssonMoim zadaniem jest wprowadzenie w jego miejsce do drużyny piłkarza o podobnej jakości, abyśmy kontynuowali dobrą grę w piłkę nożną. Mamy w składzie zawodników o różnej specyfice. Jeszcze jednak nie zadecydowałem, kto zastąpi Rafała. Wszyscy pozostali są w dobrej formie i będą gotowi na jutrzejszy mecz. Z wyjątkiem Roberta Kolendowicza, który jest zawieszony
Biczachczjan wypadł obiecująco. Powrót Przyborka wydaje się być w miarę logiczny, bo odpoczął w Poznaniu, ale na Ruch powinien już wrócić.
~ Marcel WędrychowskiMusimy to zrobić przede wszystkim dla Rafała, dla nas samych, dla punktów i wygrać ten mecz. Myślę, że wszystko jest możliwe i trzeba w to wierzyć. Z każdym meczem trzeba udowadniać swoją wartość, wygrywać mecze i liczyć na potknięcia.
Analitycy bukmacherscy nie mają wątpliwości, kto będzie górą w piątkowej konfrontacji. Większe szanse na zwycięstwo ma Pogoń, a kurs na jej zwycięstwo kształtuje się w wysokości 1.52. Wariant na remis wyceniono na 4.60. Tymczasem rozwiązanie na zwycięstwo Ruchu oszacowano na 6.00.
https://www.betclic.pl/pilka-nozna-s1/e ... 3002195332
29 października 2016 roku. To data ostatniego meczu Pogoni Szczecin z Ruchem Chorzów na Stadionie im. Floriana Krygiera. Granatowo-bordowi kibice mogą dobrze wspominać ten dzień, gdyż Portowcy pokonali wówczas chorzowian 2:1 po dwóch ładnych trafieniach Spasa Delewa.
Historia pojedynków Pogoni z Ruchem sięga 1959 roku, gdy Portowcy stawiali pierwsze kroki w elicie, a chorzowianie już wtedy byli wielokrotnymi medalistami Mistrzostw Polski. Od tamtej pory oba zespoły rywalizowały o punkty 85 razy, z czego 26 meczów kończyło się wygraną „Dumy Pomorza”, a 24-krotnie górą byli Ślązacy. Najczęściej padał jednak wynik remisowy, co pokazuje jak bardzo wyrównana była rywalizacja na przestrzeni dekad pomiędzy obiema ekipami. W sześciu ostatnich starciach między oboma zespołami cztery razy górą była Pogoń, raz wygrał Ruch i w jednym spotkaniu miał miejsce remis.
Transmisja z meczu Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów na kanale Canal+ Sport oraz Canal+Sport 3.
źródła: facebook.com, youtube.com, 90minut.pl, betclic.com, pogonszczecin.pl, goal.pl, ekstraklasa.org, sportowefakty.wp.pl, onet.pl, fantasy.ekstraklasa.org
-
- Posty: 1364
- Rejestracja: 4 lip 2008, o 21:56
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Człowiek by chciał mieć nadzieje dzisiaj, ale nie zapomniałem co robił Grosicki z Wójtowiczem w ostatnim spotkaniu.
- Rickenn10
- Posty: 2722
- Rejestracja: 13 lut 2009, o 12:02
- Lokalizacja: 1920
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Nie wierze że nie wygramy nic do końca sezonu już.
Los bywa przewrotny aczkolwiek remis tam będzie równie dobrym wynikiem.
Korona jedzie dzisiaj na warte a jutro puszcza z Lechem.
Przy korzystnym układzie sił w tej kolejce jesteśmy w stanie odrobić 1pkt a to zawsze coś.
Na jesień mieliśmy swoje szanse z Pogonią ale w tym meczu mam wrażenie że wtedy coś juz pękło bo po 60min to była czysta piaskownica dla małych dzieci.
Oczekiwania dzisiaj na pewno już inne niż 3,4 kolejki temu także na spokojnie i bez większej spiny.
Co będzie to będzie...
Los bywa przewrotny aczkolwiek remis tam będzie równie dobrym wynikiem.
Korona jedzie dzisiaj na warte a jutro puszcza z Lechem.
Przy korzystnym układzie sił w tej kolejce jesteśmy w stanie odrobić 1pkt a to zawsze coś.
Na jesień mieliśmy swoje szanse z Pogonią ale w tym meczu mam wrażenie że wtedy coś juz pękło bo po 60min to była czysta piaskownica dla małych dzieci.
Oczekiwania dzisiaj na pewno już inne niż 3,4 kolejki temu także na spokojnie i bez większej spiny.
Co będzie to będzie...
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10189
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
najtrudniejszy z pozostalych 7 meczow.
do tego 4 oslabienia.
obawiam sie, ze moga mentalnie peknac w tym meczu.
jak nie, to wyciagam jutro kalkulator z szuflady
do tego 4 oslabienia.
obawiam sie, ze moga mentalnie peknac w tym meczu.
jak nie, to wyciagam jutro kalkulator z szuflady
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
- Adam1983
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 2611
- Rejestracja: 7 paź 2009, o 10:48
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
Osłabieniem jest tylko brak Dadoka, reszta pauzujących i tak nic nie wnoszą do gry, więc to tak jakby byli ale i tak nie zagrali, nie ma różnicy.
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10189
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 12.04.2024, Piątek 20:30
nie zgadzam sie:
- Julek moze jest irytujacy, ale jednak to gosc co cos tam umie pilka pograc. teraz jestesmy skazani na duet Sikora-Starzynski
- Kozak tez jest irytujacy, ale z Puszcza w 30min najlepszy na boisku, gosc co moze zrobic roznice
- przy nieobecnosci ich dwoch praktycznie tracimy mozliwosci wyboru skladu z przodu.
Szura przy powrocie Bartola i Sadloka rzeczywiscie latwo zastapic.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], MakeRson, sivy35 i 73 gości