Strona 3 z 1778

: 2 lis 2006, o 09:42
autor: Dziobol
'PYJTER' pisze:Za przeglądem...
Ruch Chorzów
Sokół nie zagra

Tomasz Sokołowski I‚ jeden z liderów Ruchu‚ nie zagra w piątkowym meczu z Lechią Gdańsk. Wostatnim spotkaniu z Unią Janikowo‚ przegranym przez Ruch 0:4‚ „Sokół” zagrał tylko pół godziny i opuścił boisko z kontuzją. – Mam naderwany mięsień dwugłowy‚ a to znaczy‚ że ten sezon mam z głowy – powiedział Sokołowski. Jak Ruch poradzi sobie w dwóch ostatnich meczach rundy bez Sokołowskiego? Trener Marek Wleciałowski jest pełen optymizmu‚ bo jak mówi‚ nigdy nie dzieli drużyny na pierwszy zespół i dublerów. OST
Pyjter tak co by zas to co zes wkleil haji nie narobilo :D

: 2 lis 2006, o 10:33
autor: arcio
Dziobol pisze:
'PYJTER' pisze:Za przeglądem...
Ruch Chorzów
Sokół nie zagra

Tomasz Sokołowski I‚ jeden z liderów Ruchu‚ nie zagra w piątkowym meczu z Lechią Gdańsk. Wostatnim spotkaniu z Unią Janikowo‚ przegranym przez Ruch 0:4‚ „Sokół” zagrał tylko pół godziny i opuścił boisko z kontuzją. – Mam naderwany mięsień dwugłowy‚ a to znaczy‚ że ten sezon mam z głowy – powiedział Sokołowski. Jak Ruch poradzi sobie w dwóch ostatnich meczach rundy bez Sokołowskiego? Trener Marek Wleciałowski jest pełen optymizmu‚ bo jak mówi‚ nigdy nie dzieli drużyny na pierwszy zespół i dublerów. OST
Pyjter tak co by zas to co zes wkleil haji nie narobilo :D
no właśnie
starego chopa kupili i teraz kontuzje chyto i osłabio zespoł

: 2 lis 2006, o 11:44
autor: L.G
bluefil pisze: Nie neguje tego co zrobil Wlecial, ale wiem jak dostanie popalic od kibicow (nawet tych ktorze pisza peany na jego temat teraz) kiedy skonczymy na 4 miejscu lub przejebiemy w barazach.
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

popalić,????? jak zajmie 4 miejsce abo odpadnie w brażach :shock: :shock: wom sie juz w deklach cołki poprzewracało, jeszcze niy tak downo jak inkszy tryner kerego teraz tak chwolicie o wos niy przegrołby w barażach ale o utrzimanie :!: :!: :!: to sporo grupa sam obecnych pisała że musi dostać szansa, a na moja sugestia, żeby niy czekać na kolejne żenady ino pognac go w pierony, to nikerzy chcieli mi sam slypia wydropać i zaczyły sie sypać mniej lub bardzi uzasadnione usprawiedliwiynia.
Wtedy była kompromitacja średnio co drugo kolejka, teraz roz na runda. A chyba mi niy powiycie, że budżet za czasów Sibika, Pokłada czy Taborka był tak drastycznie mniyjszy niż terozki ? Bo nibu skąd teroz miołby być wiykszy ?

: 2 lis 2006, o 14:09
autor: bluefil
Lowca, apetyt rosnie w miare jedzenia. Wiekszosc juz widzi Ruch w 1 lidze, dlatego brak awansu bedzie uznany za porazke i na bamnk pojdzie fala okrzykow o zmianie trenera. Z drugiej strony, co za roznica przegrac w barazach o 1 lige, czy skonczyc na 8 miejscy. Nastepny sezon zaczyna sie i tak w drugiej lidze.....

: 2 lis 2006, o 18:02
autor: Fifiasek16
No i to jest minus... że ludzie widzą "już" RUCH w OE. Nie mozemy zapominać o tym że sezon się jeszcze nie zakończył i nawet runda jesienna... Jest nam potrzebne 6 pkt. Aby spokojnie "przespac" przerwę zimową!
A tak po za tym to zapraszam na szpil z Lechią!!! WSZYSCY MILE WIDZIANI:) :niebiescy: :niebiescy: :flaga:

: 2 lis 2006, o 19:35
autor: gerhat
bluefil pisze:Lowca, apetyt rosnie w miare jedzenia. Wiekszosc juz widzi Ruch w 1 lidze, dlatego brak awansu bedzie uznany za porazke i na bamnk pojdzie fala okrzykow o zmianie trenera. Z drugiej strony, co za roznica przegrac w barazach o 1 lige, czy skonczyc na 8 miejscy. Nastepny sezon zaczyna sie i tak w drugiej lidze.....
Co za różnica jeździć Mercedesem w USA albo 40-letnim Lincolnem na Kubie. Dla minimalistów żadna.
Co za różnica godać o awansie kończąc w barażach ze Zniczem lub godac o awansie gdy się jest niemal na półmetku na miejscu go dającym. Dla minimalistów żadna.
W komunie wszyscy byli równi- dziad, nieuk, pracowity, cwaniak i ambitny- wszyscy kończyli co najwyżej na małym fiacie, M3 i kolejce za papierem toaletowym. Na szczeście momy czasy w których przegrać w barażach o 1 ligę i skończyć na 8 miejscu robi zasadniczą różnicę.

: 2 lis 2006, o 20:55
autor: slavo
Wydaje mi się Gerhat, że inaczej odbieramy post Łowcy. Dla mnie sens wypowiedzi łowcy nie jest taki jak w Twojej inwokacji:
"Co za różnica jeździć Mercedesem w USA albo 40-letnim Lincolnem na Kubie". Otóż wg mnie - auto mamy wciąż z tej samej półki cenowej, tylko jak sam wiesz, że jeden kupi z tą samą kasę szmelc inny zwęszy okazję. Pierwszego usprawiedliwiamy bo ma słaby wóz, drugiego chce się zlincznować, bo po tej samej drodze jeżdzą auta o rząd droższe.

: 3 lis 2006, o 09:26
autor: gerhat
slavo ależ ja nie cyutuję łowcy tylko bluefila i do jego wypowiedzi się odnoszę. Poprzednie auto psuło sie regularnie co dwa tygodnie, a te zepsuło się roz, ale zajechali my nim jak narazie o wiele dalej niz tamtym. A to jak my się dorobili tego auta, czy kupili my je okazyjnie, czy wydali my wiecej lub mniej jest sprawą która mniej mnie trapi, a jezeli już miałaby mnie trapić to nie byłby to zarzut że wydano podobne pieniądze z lepszym skutkiem.
Cel uświęca środki.

: 3 lis 2006, o 09:32
autor: bluefil
gerhat pisze:
bluefil pisze:Lowca, apetyt rosnie w miare jedzenia. Wiekszosc juz widzi Ruch w 1 lidze, dlatego brak awansu bedzie uznany za porazke i na bamnk pojdzie fala okrzykow o zmianie trenera. Z drugiej strony, co za roznica przegrac w barazach o 1 lige, czy skonczyc na 8 miejscy. Nastepny sezon zaczyna sie i tak w drugiej lidze.....
Co za różnica jeździć Mercedesem w USA albo 40-letnim Lincolnem na Kubie. Dla minimalistów żadna.
Co za różnica godać o awansie kończąc w barażach ze Zniczem lub godac o awansie gdy się jest niemal na półmetku na miejscu go dającym. Dla minimalistów żadna.
W komunie wszyscy byli równi- dziad, nieuk, pracowity, cwaniak i ambitny- wszyscy kończyli co najwyżej na małym fiacie, M3 i kolejce za papierem toaletowym. Na szczeście momy czasy w których przegrać w barażach o 1 ligę i skończyć na 8 miejscu robi zasadniczą różnicę.
Zupelnie sie nie zgadzam. To tak jakby Kierowca rajdowy prowadzil caly wyscig i na ostatnim okrazeniu padlo mu auto. Efekt - przegrane mistrzostwo swiata. I co za roznica w jakie sposob przegral. Po dwoch latach nikt nie bedzie pamietal, a on nie bedzie tego mistrzostwa (w naszym przypadku awansu) nie bedzie mial.

Ja wstrzymuje sie z opinia na koniec sezonu. Wtedy powiemy, czy byl udany czy nie. PAre lat temu mielismy lidera 1 ligi na polmetku, a gwiazdki 15 nie moglismy sobie dopisac na koniec sezonu.....

: 3 lis 2006, o 10:07
autor: Dziobol
gerhat pisze:
bluefil pisze:Lowca, apetyt rosnie w miare jedzenia. Wiekszosc juz widzi Ruch w 1 lidze, dlatego brak awansu bedzie uznany za porazke i na bamnk pojdzie fala okrzykow o zmianie trenera. Z drugiej strony, co za roznica przegrac w barazach o 1 lige, czy skonczyc na 8 miejscy. Nastepny sezon zaczyna sie i tak w drugiej lidze.....
Co za różnica jeździć Mercedesem w USA albo 40-letnim Lincolnem na Kubie. Dla minimalistów żadna.
Co za różnica godać o awansie kończąc w barażach ze Zniczem lub godac o awansie gdy się jest niemal na półmetku na miejscu go dającym. Dla minimalistów żadna.
W komunie wszyscy byli równi- dziad, nieuk, pracowity, cwaniak i ambitny- wszyscy kończyli co najwyżej na małym fiacie, M3 i kolejce za papierem toaletowym. Na szczeście momy czasy w których przegrać w barażach o 1 ligę i skończyć na 8 miejscu robi zasadniczą różnicę.
Tyz pozwola sie z toba tyrocha niy zgdozic.
Idac dalej to czy az tak sie rozni porazka jak wygrywo sie caly czos 1:0 pozniej sie posci 2 tory i sie przegro pod koniec szpilu 1:2 , od tej jak na poczatku od razu dostanemy 2 tory i skaczy sie 0:2 . To i to porazka i za jakis czas niy bydziesz pamietol w jakich okoicznosciach kery mecz my przegrali

Wiec w tym, sezonie wiekszosc kibicow Ruchu (i nie tylko kibicow) zalozyla tylko AWANS , a jak nie awansuja to co to za roznica czy byda na 4 , 8 czy 11 miejscu to i tak bydzie porazka .

: 3 lis 2006, o 10:19
autor: gerhat
Widza że porównania daleko nie zaprowadzą jeżeli czekocie na efekt końcowy, w takim razie nie powinniście oceniać wogóle tego co jest teraz. Skoro twierdzicie że można prowadzic w wyścigu czy w meczu a ostatecznie przegrać i nieważne to co było wcześniej to ze swoimi ocenami musicie niestety poczekać do czerwca, skoro nie widzie powodów do zachytu to i powodów do narzekania też nie powinniscie mieć. Poprostu czekocie do meczu w którym przesądzi się awans albo nie i wtedy się wypowiadocie.

Jo nie wiem czy będzie awans czy nie, ale wypowiadom się na chwila obecno że zrobiono wiele ku temu aby ten awans osiągnąć, to znacznie lepiej aniżeli nie robiąc nic liczyć i godac o awansie (co już przeżywaliśmy).

: 3 lis 2006, o 12:56
autor: bluefil
No i wlasnie tak robimy. Nie podniecamy sie nie krytykujemy. Czekamy na koncowy rezultat. Jednak ja stwierdzam, ze wyniki sa znacznie lepsze niz w poprzednich sezonach. Mamy cel i musimy go osiagnac. Wtedy wystawimy ocene.
Na dzien dzisiejszy jest szansa na awans, ale rownie dobrze moze byc 6 miejsce....
Dzisiaj musza byc 3pkt i na tym sie skoncentrujmy....

: 7 lis 2006, o 17:27
autor: rem34
panowie trocha spokoju i zaufania do trenera juz downo my tak
wysoko nie stoli , i z takim uteskniem bydymy czekali na wiosna ,
widac ,ze w klubie ciagna tez wozek we wlasciwym kierunku.
teraz trzeba zdobyc 3 pkt w bielsku i bydzie git.
napewno drugie miejsce.
JUTRO WSZYSCY NA WISLA

WIELKA WIELKA WIELKA
NIEBIESKA
ERKA

: 14 gru 2006, o 09:01
autor: ch-R
Nie chciolech zakladac nowego tematu a długach tyz nie widza wiec wklejom tu http://www.ruch.chorzow-online.pl/prasa.php?id=545 czy te wpisy nizej sa sluszne ? Czy Gora to zdrajca bo upomino sie o swoje? Albo lepij dac mu adres na Rejmonta bo moze zgubil tel do Krystianka? Jak myslicie?

: 14 gru 2006, o 09:19
autor: kibol-siem-ce
Po Rogali długo jeszcze bydymy mieć czkawka :roll: A Gorawski hm, myślołech że doł sie z tym dawno spokój.