Forum kibiców Ruchu Chorzów

atleticomadryt pisze: ↑

12 lip 2019, o 14:37

Musimy sie zastanowic jaka to ma byc wojna a.podjazdowa b.frontalna c.partyzancka lub d.totalna?

robbo2k pisze: ↑

12 lip 2019, o 11:37

Jak Waszczuk juz mówi o kolejne pożyczce to znaczy ze nie ma żadnego budżetu. A bez kibiców będzie kolejny -1mln. Jak mamy rozmawiać poważnie potrzeba

Przychody 9mln
4mln miasta+ 1mln (połowa 2019)
1,5mln od kibiców
0,5mln od sponsorów
2mln od akcjonariuszy

Proste .... Reszta to rzeźbienie .... Jak Waszczuk znajdzie 3mln to można zacząć gadać

Wydatki sezon 2019/2020 11mln. (2mln można zrolować na następny sezon)
2mln raty układowe
3mln spłata przeterminowanych zobowiązań
2mln pożyczka z miasta.
1mln koszty promocji miasta na 2019/2020
3 mln drużyna + organizacja meczów

jurek pisze: ↑

12 lip 2019, o 12:58

I tak nas będą dymać. Jedyną misją pożal się Boże "właścicieli" jest odzyskanie wtopionej kasy, nie włożą już w trupa ani centa. Jedyna strona dająca żywą gotówkę to miasto bo Kotala robi już tylko za zakładnika, jak pozwoli spółce upaść prokurator zawita do UM. Ten układ Miasto-Bik-Kurczyk się skompromitował. To musi je***ć i nie ma innej drogi. Nie grozi nam żaden mityczny inwestor który wyłoży za długi spółki kasę. Ten twór (S.A.) musi zbankrutować i to jest dla nas jedyna droga. Koniec. Im dłużej będzie to trwało tym gorzej dla Ruchu a lepiej dla jego wierzycieli.

Ozor pisze: ↑

12 lip 2019, o 14:58

atleticomadryt pisze: ↑

12 lip 2019, o 14:37

Musimy sie zastanowic jaka to ma byc wojna a.podjazdowa b.frontalna c.partyzancka lub d.totalna?

Blitzkrieg

Ruch Chorzów gasi pożar. Szkoda, że benzyną

Ruch Chorzów bez pieniędzy i mądrych pomysłów na przyszłość mógł jakoś przetrwać. Bez kibiców upadnie.
Fani Ruchu odsuwają się od klubu, który dla wielu z nich jest sensem życia. Jak do tego doszło, wszyscy wiemy. „To ci ludzie, którzy dalej sterują tym klubem, doprowadzili Nas do upadku na 100-lecie istnienia i chcą niszczyć klub dalej, dlatego czas najwyższy powiedzieć temu dość!” – napisały połączone grupy kibiców pod oświadczeniem, które można podsumować jednym słowem – bojkot.

Po takich słowach mądry człowiek zarządzający klubem pewnie przemyślałby swoje czyny i słowa. Wyciągnął rękę i zaprosił do rozmowy. Ruch natomiast opublikował komunikat o zmianach w radzie nadzorczej spółki.

Rezygnacje z członkostwa w radzie złożyli Zdzisław Bik, Michał Dubiel i Jerzy Weindich. Z funkcji członków rady odwołano Piotra Małeckiego i Eugeniusza Gorczowskiego.

Co ciekawe, znalazły się nowe osoby, które w trudnej sytuacji niebieskich do rady weszły. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie powołało do tego gremium: Jana Chrapka, Marcina Mańkę, Zbigniewa Piątka, Michała Tarnawskiego i Damiana Żyłę. W radzie pozostał też Marcin Michalik.

Fakt, że do rady wszedł Jan Chrapek, którego odwołania ze stanowiska prezesa głośno domagali się fani Ruchu, tylko pokazuje, że na Cichej kibiców nadal traktuje się jak bezrozumny motłoch.

Słaba promocja dla miasta
Szkoda, bo jeszcze był czas na rozmowę. Jeszcze można było ugasić ten pożar. A tak stawiamy, że w sobotę na chorzowskim rynku, gdy kibice spotkają się, by rozmawiać o bojkocie, padną słowa, które zakończą historię 14-krotnego mistrza Polski.

Oczywiście w ramach spółki i z ludźmi, którzy przyczynili się do jej upadku. Ruch bez kibiców nie przetrwa. Taki osierocony klub nie jest dla miasta żadną promocją, więc zakrawałoby na żart, gdyby miasto rzeczywiście chciało zapłacić za taką reklamę 4 miliony złotych. Dziw bierze, że miasto inwestuje w klub kolejne miliony, a większy sens – przy takim zarządzaniu – miałoby palenie nimi w piecu.

Już teraz Ruch ma olbrzymie problemy ze spłatą rat układu restrukturyzacyjnego. A warto przy tym pamiętać, że pieniądze z rat trafiają też na konta osób, które dziś współzarządzają klubem. Klubem, w którym pracownikom nie płaci się miesiącami.

Porozumienie z kibicami dawało nadzieję, że Ruch powoli ruszy z miejsca w dobrą stronę. Bez fanów likwidacja zadłużonej spółki jest coraz bardziej realna.

Todur, GW