Ruch w prasie...

[adriansh]

boli. ale my to strzymiemy. i bydymy jeszcze silniejsi.

[grzechub]

https://sportdziennik.com/ruch-chorzow- ... hartowaly/

[True Blue]

Kulej to fajny synek, 100% niebieski. Wszyscy po nim jechali, a łon zagryzł zęby i robi progres. Niy żodno gwiazda, skormny, pokorny chop. Takich nom trza i beztuż myśla, że powienen czuć nasze wsparcie z trybun. Życza mu żeby kiedyś zagroł w naszym Ruchu w Ekstraklasie.

[kattowitz]

Wygląda na to, że w Chorzowie odzyskali godność i zmierzają ku normalności.

Dziś nikt związany z Ruchem nie musi zakrywać twarzy. Klub powoli wygrzebuje się z dołu, w którym był zasypany. – Do tego, by pewnie stać na nogach, droga daleka, ale zmierzamy w tym kierunku – uspokaja Siemianowski. Dowodów zmiany na lepsze długo szukać nie trzeba, wystarczy zerknąć w tabelę drugiej ligi. Niebiescy są wiceliderem i aż do 16 października nie przegrali meczu, dzięki czemu byli najdłużej niepokonanym na szczeblu centralnym zespołem. – Wierzę w awans. Oczywiście sezon będzie jeszcze długo trwać, ale naprawdę mamy niezły zespół i umiemy wygrywać – twierdzi Foszmańczyk. Dobrobyt widać też w klubowym sklepie. Problemem „Grzybka” było nie tylko utrzymanie odgłoby przyciągnąć klienta i kasę do klubu. – W poprzednim sezonie przychód ze sprzedaży klubowych gadżetów wyniósł 2,5 miliona złotych. Ekstraklasowy rekord Ruchu to 800 tysięcy – zdradza Kurzela. Dziś półki uginają się od produktów z eRką. Są koszulki polo, swetry produkowane we współpracy z Vistulą i Bytomiem, czy specjalna edycja whisky wyprodukowana do spółki z jedną z największych światowych marek. – Kibice nam pomagają, ale my dajemy im coś w zamian – dodaje spiker Niebieskich. W dwa lata udało się odbudować zaufanie i sprawić, że Ruch przestał się kojarzyć tylko i wyłącznie z niespłaconymi długami.

Trudno było przekonać inwestorów do pomocy i współpracy?
SEWERYN SIEMIANOWSKI: To było chyba najtrudniejsze. Zjednoczenie ludzi wokół Ruchu i odbudowanie zaufania.

Odbijaliście się od ściany?
Do dziś się odbijamy. Są miejsca, w których ziemia dla nas jest tak spalona, że i za sto lat nie mamy tam czego szukać. Powoli się to zmienia, ale każdą współpracę musieliśmy wychodzić. Bywało, że traciliśmy cały dzień, tylko po to, by na koniec usłyszeć: „Fajnie panowie, kibicujemy, ale doświadczenia z przeszłości są na tyle złe, że nie chcemy już w to wchodzić”.

Wymyśliliście więc projekt sto firm na stulecie, udało się zebrać tylu sponsorów?
Nie, ale trochę przeszkodziła nam w tym również pandemia. Obecnie mamy około 70 firm, z którymi współpracujemy w różny sposób. Ale jestem przekonany, że niedługo dobijemy do setki.

Czyli zaufanie już jest?
Powoli odbudowujemy markę. Od początku przyjęliśmy politykę, że jak coś mówimy, to tego się trzymamy. Jeśli mamy zapłacić do 10-tego, to do 10- tego pieniądze są na koncie. Od ponad półtora roku piłkarze dostają wypłaty na czas. Dziś nikt już niczego z klubu nie wynosi. Teraz raczej każdy coś przynosi. Tak jak kibice. Oni nas niesamowicie wspierają, ale wiedzą, że to potrzebne i że ich kasa, którą nam dają, nie zostanie zmarnowana.

To powinno być normalnością.
Ale tu chyba nigdy tak nie było! Zresztą, nas cieszy normalność. W Ruchu nie można odstawiać pańszczyzny. Ten klub ma za dużą wartość. Nie musi być bogato, ale ma być godnie.

Cały tekst pod tytułem "DRUGI ROK NOWEJ ERY" w Przeglądzie Sportowym ale niestety nie mam wykupionej subskrypcji.

[True Blue]

http://www.niebiescy.pl/index.php?id=29403

Ruch mocno podkreśla, że ramy budżetowe ma sztywne i finansowo się nie ugnie przed nikim.
- Rozumiem to. Mój nowy kontrakt zakładał zresztą podwyżkę. Niektórzy mogli to odebrać tak, jakbym przedstawił zaporowe warunki, nie do negocjacji, a przy tym nie był otwarty na żadną rozmowę. Zapewniam, że tak nie było

Sorry panie Idzik, ale pieprzysz... wymagania finansowe byly jak z czołówki 1 ligi.

[chropaczow]

http://www.niebiescy.pl/index.php?id=29403

Ruch mocno podkreśla, że ramy budżetowe ma sztywne i finansowo się nie ugnie przed nikim.
- Rozumiem to. Mój nowy kontrakt zakładał zresztą podwyżkę. Niektórzy mogli to odebrać tak, jakbym przedstawił zaporowe warunki, nie do negocjacji, a przy tym nie był otwarty na żadną rozmowę. Zapewniam, że tak nie było

Sorry panie Idzik, ale pieprzysz... wymagania finansowe byly jak z czołówki 1 ligi.

Dokładnie, nie ma co zawracać nim głowy. Od początku traktował Ruch jako odskocznię. Nie brakuję mi ludzi o takiej mentalności. Dziękujemy, zdrowia, ale nie z nami.

[scaneRboy]

to dobrze, że Ruch jest postrzegany przez młodzież jako dobre miejsce do startu. To od nas zależy, co z takiego człowieka możemy mieć (mam tu na myśli $$$).

Wydaje mi się, że to jest typowy przypadek kiedy manager bardziej przeszkadza niż pomaga.

[Konrad]

Nie podoba mi się ostatnia wypowiedź Idzika w mediach. To nie jest tak, że on pomógł Ruchowi, a Klub okazał się niewdzięczny. To była obopólna korzyść. Dzieki Ruchowi rozwinął się, dzięki Ruchowi wrócił na właściwe dla siebie tory, bo chyba każdy pamięta jaki grał wcześniej piach. Miałeś szansę milczeć Mariusz...

[domin11hks]

O jakich kwotach mowa jeśli chodzi o wymagania Idzika?

[19gorek20]

Moze ktos wrzucic material z Przegladu Sportowego ? https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... ow/y4qtzlb

[domin11hks]

Ile zarabiają dziś piłkarze Ruch Chorzów? - Mówimy o przedziale 5-8 tysięcy złotych netto. To budżet na poszczególnych zawodników.

2019 przed runda rewanżową o takich kwotach mówił Chrapek jeśli chodzi o nowych zawodników. Też wtedy byliśmy na poziomie 2 ligi.

[True Blue]

O jakich kwotach mowa jeśli chodzi o wymagania Idzika?

Ok 20 000/msc

[Slawko]

to jest patologia finansowa, ze ktos chce 20tys za gre w 3 lidze.

[Elmer]

Daję tutaj. Takie coś mi wyskoczyło.
https://silesia24.pl/wiadomosci/szczego ... zowa-32065

[RNK95]

https://weszlo.com/2021/11/08/mateusz-b ... in-wywiad/

Wynika, że mogliśmy coś na Bartolewskim zarobić i to nawet niezłą kwotę jak na tamte realia, a poszedł za darmo. Czy był ważnym zawodnikiem w Ruchu? Tak. Czy jednak kwota rzędu kilkuset tysięcy złotych na tamte czasy, którą mogliśmy otrzymać od Zagłębia byłaby ważniejsza dla uregulowania spraw w klubie? Myślę, że tak.