Dzięki, że ktoś w końcu merytorycznie odpowiedział. Jako Stowarzyszenie macie możliwości prawne i większą siłę przebicia niż kto inny i należy niezależnie od statusu coś w tej sprawie zrobić, a w szczególności nagłaśniać, bo w przeciwnym razie zawsze będziemy tymi drugiej kategorii i nikt się z nami liczyć na poważnie nie będzie.Bartorus pisze: ↑18 lis 2023, o 10:59Hej tutaj Bartosz z WR. Przykro mi słyszeć, że miałeś taką sytuacją związaną z wyjazdem. Jak wszyscy co jeżdżą na wyjazdy wiemy, że w Warszawie zawsze są duże lub jeszcze większe problemy z wejściem i zachowaniem policji. Opisy tego co działo się jednak z kibicami Lecha to jednak przekraczała nawet tak niskie normy do jakich większość jest przyzwyczajona jeżdżąc tam stąd aż taka reakcja z ich strony. Nie wiem czemu mówisz o innych klubach skoro to jedyni, którzy zrobili(słusznie) awanturę za naprawdę traktowanie ich wyjątkowo nawet jak na standardy warszawskie.
Nie wiem czemu nagle też obrażasz się na stowarzyszenie skoro jesteś członkiem i sprowadzasz nasze działania tylko do wyglądaniu na uroczystościach i gadaniu do kamery. Kto mnie zna wie, że raczej fanem kamer nie jestem. Nie jest prawdą też, że nie zajmujemy stanowisk w tego typu sprawach jeśli występują znaczące naruszenia. Słaliśmy pismo jeszcze w 3 lidze związane z niewpuszczaniem nas na stadion Gaci i związane z tym zwroty biletów. Pisaliśmy także po wydarzeniach w Bytomiu. O tym jaki zrobił się szum w związku ze stadionem śląskim i meczu z Wisłą na nim niedoszłego nawet nie ma co wspominać.
Jeśli pisałeś na naszego maila w tej sprawie ktoś zapewne przyjrzałby się bardziej tej sprawie(jeśli napisałeś a nie widzieliśmy przepraszamy), ale no w związku z tym, że nie zajmujemy się wyjazdami nie dostajemy przeważnie takich informacji. Szkoda, że z powodu zupełnie niezwiązanej z nami sytuacji jaką było traktowanie Ciebie i syna na wyjeździe po paru miesiącach bez kontaktu z nami w związku z tą sytuacją chcesz zrezygnować, zwłaszcza gdy się z nami nie skontaktowałeś. Sam byłem na tym wyjeździe pamiętam te podstawioną żenującą ilość autobusów, ludzi co prawie mdleli gdy 3 raz przekraczaliśmy Wisłę i potem samo wpuszczanie jednak jak wspomniałem nie było to nic czego bym się nie spodziewał jadąc na Legię.
Młody od najmłodszych lat marzył, aby jeździć na Ruch i za Ruchem, jak mu to wytłumaczyć?, a jeżdżę za Ruchem od głębokiej komuny i czasami nie było wiadomo, czy się żywym wróci do domu. Czasy się zmieniają i zachowania również, ale pewne rzeczy są niedopuszczalne dla mnie jako ojca, a ten złamas rooki powyżej napisze mi, że mam syna pilnować.