#25894
Post
autor: scaneRboy » 8 paź 2021, o 07:37
Kto go posadził na fotelu prezesa? Przez jakiś czas mieliśmy w Radzie Nadzorczej oficerów wojskowych... Czy ktoś się interesuje co dalej ze sprawą Smagorowicza... nie chcę pisać dalej, bo po pierwsze moja wiedza jest mglista, po drugie nie jestem w najmniejszym stopniu zainteresowany "karierami" poszczególnych bonzów - poza tym, że się skrajnie brzydzę polityką jako zjawiskiem z systemem protekcji i trzymania własnej głowy w czyimś dupsku, kompletne miernoty na wysokich stanowiskach na każdym kroku.
Zmierzam do tego, że dopóki zajmujemy się piłką nożną i kibicowaniem sprawy idą do przodu. Natomiast dokładnie w punkcie, w którym zaczyna się polityka robi się natychmiast gnój. Wela sobie był we względnym spokoju dopóki nie zaatakował Kotali. Od chwili manifestacji pod Urzędem oraz domem prezydenta zaczęła się jazda po nim. To jest dowód na to, że Kotala ma wpływy wśród kibiców. Jeden z nieostrożnych kierowników podległej urzędowi spółki został zidentyfikowany jako troll na forum kibiców.
Problem polega w stadionie... mamy kurs kolizyjny - my jako kibice nie unikniemy polityki, a Kotala nie uniknie tematu stadionu - konfrontacja jest kwestią czasu. Nie wiem jak wy, ale ja się na tym nie znam, nie chce się znać, nie mam tej mentalności i nie potrafię myśleć kryteriami polityki.
Za to bardzo mi imponują ludzie, którzy obecnie pracują w klubie... nie widzę limuzyn, rolexów, silikonowych blondynek... za to jest praca, determinacja, wiara, wysokie standardy (jak już coś robisz, to profesjonalnie albo wcale), JEST SKUTECZNOŚĆ. To jest właściwa droga, odbudowa musi polegać na tym, żeby w pewnym momencie to polityka i biznes same chciały wspierać klub. We własnym, dobrze rozumianym interesie. Nie krzyki pod urzędem, nie wiszenie u klamki tego czy innego gabinetu, tylko wielka rzesza zaangażowanych ludzi, którzy widzą, że ich wysiłek nie idzie na marne.
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.