Smutny debiut...
Smutny debiut...
W Bundeslidze zadebiutował Jakub Wierzchowski.Niestety po jego błędzie Werder przegrał z Nurnberg 0-1.Szkoda ,ale mam nadzieje ,że są to złe dobrego początki i Kuba będzie się mógł zrehabilitować za tydzień.
-
- Posty: 851
- Rejestracja: 21 sie 2002, o 20:12
- Lokalizacja: paryz
- Kontakt:
- radzion
- Posty: 3850
- Rejestracja: 23 wrz 2002, o 13:08
- Lokalizacja: Świony
- Kontakt:
ja ogladalem urywki z tego meczu!oczywiscie byl blad kuby,ale rowniez gdyby nie kuba to werder by przegral wiecej,kilka razy sie dobrze zaprezentowal!nie wiem czy kuba bronil bo cos jest z borelem czy poprostu jest wtej chwili od niego lepszy,ale mysle ze kuba ma szanse gry w nastepnych spotkaniach i ta szanse wykorzysta
-
- Posty: 354
- Rejestracja: 30 sty 2003, o 18:51
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- Posty: 2544
- Rejestracja: 8 paź 2002, o 21:36
- Lokalizacja: Katowice/Pruszkow/London Zdroj
- Kontakt:
Wierzchowski broni bo Borel jest w tak slabej formie ze nawet najwazniejsza postac w Werderze Budzynski nie chce go widziec w bramce.Te mecze (ogolnie ta runda ) to jedyna szansa dla Kuby , bo Werder w lecie bedzie szukal nowego bramkarza.Tak wiec woz albo przewoz w przypadku Kuby.
I bedzie raczej bronil w kolejnych meczach - z tego co skumalem po niemiecku - jak sie wypowiadal Schaaf.
TRZAMAJ SIE KUBA
I bedzie raczej bronil w kolejnych meczach - z tego co skumalem po niemiecku - jak sie wypowiadal Schaaf.
TRZAMAJ SIE KUBA
borel juz na poczatku rundy jesiennej popelnial karygodne bledy ale Schaaf byl slepo zapatrzony w jego marne umiejetnosci ... Efekt: w niedalekiej przyszlosci sami kibice domagali sie wystepu Jakuba !!! wczoraj owszem popelnil blad ale pokazal w kilku sytuacjach ze przerwa nie wplynela na jego gre. mam nadzieje ze juz w nastepnym meczu z Energie bedzie mial "Clean Sheet Bonus" 

moje zdanie jest takie,ze decyzja o sprzedazy Jakuba była zbyt pochopna,moze i były potrzebne,ale stracił na tym tylko Jakub chocby tym,ze w reprezentacji niegra a byc moze bedac w Ruchu,byłby drugim po Dudku i znim rywalizował o miano pierwszego,a tak po półtora roku dopiero zaczyna grac !!czy dojdzie do poprzedniej formy???tego mu zycze z całego serca
- L_M
- Posty: 1135
- Rejestracja: 16 gru 2002, o 13:20
- Lokalizacja: z misji na Marsa
- Kontakt:
Nie był to wymarzony debiut, ale tak długo na niego czekałem, że jestem zadowolony, iż w ogóle mam go za sobą - mówi bramkarz Werderu Jakub Wierzchowski
Wierzchowski
Nie był to wymarzony debiut, ale tak długo na niego czekałem, że jestem zadowolony, iż w ogóle mam go za sobą. Pewnie, że mogło być lepiej. Nie jest miło zaczynać od porażki. W ogóle cała nasza drużyna się w sobotę nie popisała. Mało brakowało, a straciłbym jeszcze drugiego gola. Ten jedyny gol nie padł po jakimś moim katastrofalnym błędzie. Raczej zabrakło mi bramkarskiego farta, żeby obronić ten strzał. Zawodnik wbiegł na pole karne i znalazł się w sytuacji sam na sam ze mną, i uderzył gdzieś z pięciu metrów. Piłka przeleciała między ręką a nogą. Być może ten strzał był do obrony, ale mogłem bronić tylko intuicyjnie.
Dla mnie ważne jest jednak, że wreszcie zagrałem i że za tydzień znów zagram. Teraz mam swoją szansę. Kiedy przyszedłem do Werderu, wiedziałem, że numerem 1 jest Frank Rost, ale i tak liczyłem, że uda mi się go wygryźć. Myślałem sobie: "Ja wam zaraz pokażę na treningu, na co mnie stać". Ale wygranie rywalizacji z Rostem okazało się niemożliwe. Raz, że był w świetnej formie, a dwa, że był w Bremie prawdziwym bożyszczem kibiców, a i wśród piłkarzy miał wielki autorytet. Kiedy mimo jego odejścia na początku tego sezonu okazało się, że jednak nie bronię, trochę się wkurzyłem i chciałem odejść. Ale kontrakt mam do 2005 roku i dyrektor Klaus Allofs powiedział mi, że potrzebują w klubie rywalizacji między bramkarzami i żebym czekał na swoją szansę. A jeśli nie zagram do czerwca, w lecie porozmawiamy o odejściu. Więc trenowałem i czekałem. Myślałem, że zastąpię Pascala dużo wcześniej. Ta jego obniżka formy zaczęła się jeszcze w rundzie jesiennej. Ale klub długo go wspierał i dawał mu szansę. Aż się dziwiłem, co się dzieje. Mam nadzieję, że teraz ja będę tak traktowany, choć oczywiście zamierzam bronić najlepiej, jak umiem.
Gazeta Wyborcza
Tyle na ten temat Kuba Wierzchowski
Wg mnie pierwszy mecz w lidze nie wypadl tak tragicznie. A Kuba pojedzie na EURO 2004 z repra
jak wlyziemy 
Wierzchowski
Nie był to wymarzony debiut, ale tak długo na niego czekałem, że jestem zadowolony, iż w ogóle mam go za sobą. Pewnie, że mogło być lepiej. Nie jest miło zaczynać od porażki. W ogóle cała nasza drużyna się w sobotę nie popisała. Mało brakowało, a straciłbym jeszcze drugiego gola. Ten jedyny gol nie padł po jakimś moim katastrofalnym błędzie. Raczej zabrakło mi bramkarskiego farta, żeby obronić ten strzał. Zawodnik wbiegł na pole karne i znalazł się w sytuacji sam na sam ze mną, i uderzył gdzieś z pięciu metrów. Piłka przeleciała między ręką a nogą. Być może ten strzał był do obrony, ale mogłem bronić tylko intuicyjnie.
Dla mnie ważne jest jednak, że wreszcie zagrałem i że za tydzień znów zagram. Teraz mam swoją szansę. Kiedy przyszedłem do Werderu, wiedziałem, że numerem 1 jest Frank Rost, ale i tak liczyłem, że uda mi się go wygryźć. Myślałem sobie: "Ja wam zaraz pokażę na treningu, na co mnie stać". Ale wygranie rywalizacji z Rostem okazało się niemożliwe. Raz, że był w świetnej formie, a dwa, że był w Bremie prawdziwym bożyszczem kibiców, a i wśród piłkarzy miał wielki autorytet. Kiedy mimo jego odejścia na początku tego sezonu okazało się, że jednak nie bronię, trochę się wkurzyłem i chciałem odejść. Ale kontrakt mam do 2005 roku i dyrektor Klaus Allofs powiedział mi, że potrzebują w klubie rywalizacji między bramkarzami i żebym czekał na swoją szansę. A jeśli nie zagram do czerwca, w lecie porozmawiamy o odejściu. Więc trenowałem i czekałem. Myślałem, że zastąpię Pascala dużo wcześniej. Ta jego obniżka formy zaczęła się jeszcze w rundzie jesiennej. Ale klub długo go wspierał i dawał mu szansę. Aż się dziwiłem, co się dzieje. Mam nadzieję, że teraz ja będę tak traktowany, choć oczywiście zamierzam bronić najlepiej, jak umiem.
Gazeta Wyborcza
Tyle na ten temat Kuba Wierzchowski
Wg mnie pierwszy mecz w lidze nie wypadl tak tragicznie. A Kuba pojedzie na EURO 2004 z repra


-
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sty 2003, o 21:23
- Lokalizacja: Myslowice-Duesseldorf
- Kontakt:
Niemcy: Wierzchowski gamoniem
Jakub Wierzchowski, bramkarz Werderu Brema, zadebiutował w miniony weekend w Bundeslidze. Nie było to jednak udane wejście naszego golkipera. Prasa niemiecka nie zostawiła na Polaku suchej nitki - czytamy w "Tempie".
"Kolejny gamoń w bramce Werderu" - napisał "Bild".
"Interwencja Wierzchowskiego była niefortunna, ale Tjikuzu też się zdrzemnął w momencie podania Larsena do Muellera" - tak skomentował "Kicker".
"To była piłka do obrony. Wierzchowski nie wykazał sie w Norymberdze, ale przeciwko Energie otrzyma kolejną szansę..." - powiedział jednak Klaus Allofs, menedżer Werderu.
Jakub Wierzchowski, bramkarz Werderu Brema, zadebiutował w miniony weekend w Bundeslidze. Nie było to jednak udane wejście naszego golkipera. Prasa niemiecka nie zostawiła na Polaku suchej nitki - czytamy w "Tempie".
"Kolejny gamoń w bramce Werderu" - napisał "Bild".
"Interwencja Wierzchowskiego była niefortunna, ale Tjikuzu też się zdrzemnął w momencie podania Larsena do Muellera" - tak skomentował "Kicker".
"To była piłka do obrony. Wierzchowski nie wykazał sie w Norymberdze, ale przeciwko Energie otrzyma kolejną szansę..." - powiedział jednak Klaus Allofs, menedżer Werderu.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 22 sie 2002, o 13:21
- Lokalizacja: Naklo Slaskie
- Kontakt:
"Nastepny gamon w bramce Werderu"
A czego sie Niemcy spodziewali po prawie dwoch latach grzania lawy? Moze mieszkajacy tam niebiescy powiedza nam czy byly jakies inne glosy niemieckich mediow w tej sprawie?
"Wielki" Khan poscil przeciez lepsza szmate na Mistrzostwach swiata.
Jakub pokaz na co cie stac, a jeszcze w Bremie na rekach beda cie nosic, a inne kluby bac sie meczow z Werderem bo w bramce stoi JAKUB "SCIANA" WIERZCHOWSKI.
A czego sie Niemcy spodziewali po prawie dwoch latach grzania lawy? Moze mieszkajacy tam niebiescy powiedza nam czy byly jakies inne glosy niemieckich mediow w tej sprawie?
"Wielki" Khan poscil przeciez lepsza szmate na Mistrzostwach swiata.
Jakub pokaz na co cie stac, a jeszcze w Bremie na rekach beda cie nosic, a inne kluby bac sie meczow z Werderem bo w bramce stoi JAKUB "SCIANA" WIERZCHOWSKI.
-
- Posty: 2544
- Rejestracja: 8 paź 2002, o 21:36
- Lokalizacja: Katowice/Pruszkow/London Zdroj
- Kontakt:
BOREL BRONI WIERZCHOWSKIEGO!!!
Na łamach magazynu "Kicker" ukazał się wywiad z Pascalem Borelem, z którym Jakub Wierzchowski od lata ubiegłego roku rywalizuje o miejsce w bramce Werderu Brema.
Borel bronił w 20 kolejkach Bundesligi, a nasz rodak tylko w jednym spotkaniu - z 1. FC Nźrnberg. Werder przegrał w Norymberdze 0:1, a dziennikarze zwalili winę na 2-krotnego reprezentanta Polski. Oto fragmenty wywiadu z Borelem, które dotyczą Polaka.
- Pańskim marzeniem były występy w Bundeslidze. Ostatnio stracił pan miejsce w bramce Werderu, ale zmiennik - Jakub Wierzchowski - zawinił gola...
- Powiem szczerze - to nie był błąd bramkarza. Jakub nie mógł zapobiec utracie tej bramki. Przedstawianie tej sytuacji w ten sposób, to bezczelność. Naprawdę tak nie można postępować....
- Jak to nie można?
- Wszyscy mówią o jego błędzie, wszyscy zrzucają winę na niego. Tymczasem nie przez Wierzchowskiego Werder przegrał w Norymberdze.
- Przecież Wierzchowski sam mówi o tym, że popełnił błąd.
- Może sobie mówić, ale uważam, że wszyscy ustawili go pod pręgierzem. Co można zrobić w sytuacji sam na sam, gdy zawodnik rywali jest oddalony od ciebie o cztery metry? Gdyby Mźller nie uderzył na bramkę, to dośrodkowałby do Drillera, który, tak samo jak Mźller, stał bez rywala i z łatwością wpakowałby piłkę do bramki.
- Na treningu będę dawał z siebie wszystko. Chcę jak najszybciej wrócić do bramki.
W sobotę Werder Brema podejmuje Energie Cottbus. Dla Wierzchowskiego to mecz o "być albo nie być". W zespole gości zabraknie Andrzeja Juskowiaka, który ma kontuzję łydki. "Jusko" mówi: - Muszę zaleczyć ten uraz, ponieważ później gramy dwa ciężkie, a dla mnie prestiżowe, mecze - z Bayernem i Wolfsburgiem... Na ławce Cottbus zasiądzie Andrzej Kobylański.
Przegląd Sportowy
Niestety Jakub puscil znow bramke
a Werder przegral u siebie mecz ze slabym Energii
Na łamach magazynu "Kicker" ukazał się wywiad z Pascalem Borelem, z którym Jakub Wierzchowski od lata ubiegłego roku rywalizuje o miejsce w bramce Werderu Brema.
Borel bronił w 20 kolejkach Bundesligi, a nasz rodak tylko w jednym spotkaniu - z 1. FC Nźrnberg. Werder przegrał w Norymberdze 0:1, a dziennikarze zwalili winę na 2-krotnego reprezentanta Polski. Oto fragmenty wywiadu z Borelem, które dotyczą Polaka.
- Pańskim marzeniem były występy w Bundeslidze. Ostatnio stracił pan miejsce w bramce Werderu, ale zmiennik - Jakub Wierzchowski - zawinił gola...
- Powiem szczerze - to nie był błąd bramkarza. Jakub nie mógł zapobiec utracie tej bramki. Przedstawianie tej sytuacji w ten sposób, to bezczelność. Naprawdę tak nie można postępować....
- Jak to nie można?
- Wszyscy mówią o jego błędzie, wszyscy zrzucają winę na niego. Tymczasem nie przez Wierzchowskiego Werder przegrał w Norymberdze.
- Przecież Wierzchowski sam mówi o tym, że popełnił błąd.
- Może sobie mówić, ale uważam, że wszyscy ustawili go pod pręgierzem. Co można zrobić w sytuacji sam na sam, gdy zawodnik rywali jest oddalony od ciebie o cztery metry? Gdyby Mźller nie uderzył na bramkę, to dośrodkowałby do Drillera, który, tak samo jak Mźller, stał bez rywala i z łatwością wpakowałby piłkę do bramki.
- Na treningu będę dawał z siebie wszystko. Chcę jak najszybciej wrócić do bramki.
W sobotę Werder Brema podejmuje Energie Cottbus. Dla Wierzchowskiego to mecz o "być albo nie być". W zespole gości zabraknie Andrzeja Juskowiaka, który ma kontuzję łydki. "Jusko" mówi: - Muszę zaleczyć ten uraz, ponieważ później gramy dwa ciężkie, a dla mnie prestiżowe, mecze - z Bayernem i Wolfsburgiem... Na ławce Cottbus zasiądzie Andrzej Kobylański.
Przegląd Sportowy
Niestety Jakub puscil znow bramke

- radzion
- Posty: 3850
- Rejestracja: 23 wrz 2002, o 13:08
- Lokalizacja: Świony
- Kontakt:
bramkę puscil ale trza przyznac ze nie mial za duzo do powiedzenia przy tym strzale!!!wiecej mozna by powiedziec o beznadziejnej obronie werderu!jak to mozliwe zeby topic przebiegl miedzy 4 obroncami werderu jak miedzy tyczkami,0 ataku!precyzyjny strzal!kuba niemials zans obronic tego!!
tak wiec mozna miec nadzieje ze i w kolejnym meczu kuba zagra
tak wiec mozna miec nadzieje ze i w kolejnym meczu kuba zagra
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google Adsense [Bot], JSensei, OSH, uszy i 69 gości