ŁKS chce skarżyć Ruch!!!!!!!!!!
: 10 maja 2004, o 17:23
10 maja 2004, 17:08:52 - szczypior
Zarząd ŁKS zamierza złożyć doniesienie na Rogalę
Działacze ŁKS zamierzają złożyć doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Ruchu Chorzów Krystiana Rogalę. Zarząd ŁKS zarzuca Rogali sfałszowanie kasety z zapisem zajść w czasie przerwanego przez chuliganów meczu 2. ligi piłki nożnej Ruch - ŁKS.
Rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Papis powiedział w poniedziałek, że zdaniem zarządu łódzkiego klubu kaseta przedstawiona przez Ruch w czasie czwartkowego posiedzenia wydziału dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej była spreparowana.
-Na tej kasecie było widać tylko starcia kibiców ŁKS na trybunach z policją. Nikt nie pokazał biegających z pałkami i walczących z policjantami na boisku sympatyków Ruchu. Na szczęście z Telewizji Polskiej w Katowicach dostaliśmy kasetę z dokładnym zapisem zajść. Przewodniczący wydziału Adam Tomczyński powiedział przy nas do pana Rogali, że chyba był na innym meczu - powiedział Papis.
Dodał, że nie wyobraża sobie innego rozstrzygnięcia, niż przyznanie walkoweru łódzkiej drużynie. Sprawą ma się zająć we wtorek wydział gier PZPN. W przypadku, jeśli Wydział Gier nakaże powtórzenie meczu, ŁKS do tego spotkania nie przystąpi.
-Mam przed sobą uchwałę PZPN z 29 września 2000 r. Jest tutaj wyraźnie napisane, że mecz jest zweryfikowany 3-0 przeciwko drużynie, której kibice wtargną na boisko i doprowadzą do jego przerwania. Żaden z kibiców ŁKS nie wbiegł na plac gry, więc nie wyobrażam sobie innej decyzji, niż walkower dla naszego zespołu. Jeśli zapadnie decyzja o powtórzeniu spotkania, to my na ten mecz nie pojedziemy i będziemy się odwoływać nawet do odpowiednich instytucji Unii Europejskiej - wyjaśnił Papis.
Zarząd ŁKS zamierza również domagać się przed sądem ukarania chorzowskiego klubu za, jego zdaniem, brutalne traktowanie kibiców ŁKS przez pracowników ochrony stadionu Ruchu. -Mamy kasetę, na której zarejestrowano znęcanie się ochroniarzy nad kibicami naszego zespołu - dodał Papis.
Poinformował ponadto, że stowarzyszenie kibiców ŁKS razem z łódzkim klubem chcą otrzymać od Ruchu zwrot kosztów poniesionych przez sympatyków łódzkiej drużyny związanych z wyjazdem na mecz do Chorzowa. "Mecz został przerwany przez kibiców Ruchu i z winy organizatora. Uważamy więc, że naszym kibicom należy się zwrot kosztów za bilety oraz wynajęcie specjalnego pociągu - powiedział Papis.
Mecz Ruch - ŁKS, który został rozegrany 3 maja, został przerwany po 45 minutach na skutek burd wszczętych przez chuliganów. W przerwie meczu na murawę wbiegła grupa pseudokibiców. Policjanci interweniowali usuwając ich z murawy. Użyto broni z gumowymi pociskami i armatek wodnych. Kibiców usiłowali uspokoić także piłkarze Ruchu. Próbę dostania się na murawę podjęli też kibice ŁKS, ale im się to nie udało. W efekcie do starcia między sympatykami obu drużyn nie doszło.
źródło: PAP
No comments
Zarząd ŁKS zamierza złożyć doniesienie na Rogalę
Działacze ŁKS zamierzają złożyć doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Ruchu Chorzów Krystiana Rogalę. Zarząd ŁKS zarzuca Rogali sfałszowanie kasety z zapisem zajść w czasie przerwanego przez chuliganów meczu 2. ligi piłki nożnej Ruch - ŁKS.
Rzecznik prasowy ŁKS Jarosław Papis powiedział w poniedziałek, że zdaniem zarządu łódzkiego klubu kaseta przedstawiona przez Ruch w czasie czwartkowego posiedzenia wydziału dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej była spreparowana.
-Na tej kasecie było widać tylko starcia kibiców ŁKS na trybunach z policją. Nikt nie pokazał biegających z pałkami i walczących z policjantami na boisku sympatyków Ruchu. Na szczęście z Telewizji Polskiej w Katowicach dostaliśmy kasetę z dokładnym zapisem zajść. Przewodniczący wydziału Adam Tomczyński powiedział przy nas do pana Rogali, że chyba był na innym meczu - powiedział Papis.
Dodał, że nie wyobraża sobie innego rozstrzygnięcia, niż przyznanie walkoweru łódzkiej drużynie. Sprawą ma się zająć we wtorek wydział gier PZPN. W przypadku, jeśli Wydział Gier nakaże powtórzenie meczu, ŁKS do tego spotkania nie przystąpi.
-Mam przed sobą uchwałę PZPN z 29 września 2000 r. Jest tutaj wyraźnie napisane, że mecz jest zweryfikowany 3-0 przeciwko drużynie, której kibice wtargną na boisko i doprowadzą do jego przerwania. Żaden z kibiców ŁKS nie wbiegł na plac gry, więc nie wyobrażam sobie innej decyzji, niż walkower dla naszego zespołu. Jeśli zapadnie decyzja o powtórzeniu spotkania, to my na ten mecz nie pojedziemy i będziemy się odwoływać nawet do odpowiednich instytucji Unii Europejskiej - wyjaśnił Papis.
Zarząd ŁKS zamierza również domagać się przed sądem ukarania chorzowskiego klubu za, jego zdaniem, brutalne traktowanie kibiców ŁKS przez pracowników ochrony stadionu Ruchu. -Mamy kasetę, na której zarejestrowano znęcanie się ochroniarzy nad kibicami naszego zespołu - dodał Papis.
Poinformował ponadto, że stowarzyszenie kibiców ŁKS razem z łódzkim klubem chcą otrzymać od Ruchu zwrot kosztów poniesionych przez sympatyków łódzkiej drużyny związanych z wyjazdem na mecz do Chorzowa. "Mecz został przerwany przez kibiców Ruchu i z winy organizatora. Uważamy więc, że naszym kibicom należy się zwrot kosztów za bilety oraz wynajęcie specjalnego pociągu - powiedział Papis.
Mecz Ruch - ŁKS, który został rozegrany 3 maja, został przerwany po 45 minutach na skutek burd wszczętych przez chuliganów. W przerwie meczu na murawę wbiegła grupa pseudokibiców. Policjanci interweniowali usuwając ich z murawy. Użyto broni z gumowymi pociskami i armatek wodnych. Kibiców usiłowali uspokoić także piłkarze Ruchu. Próbę dostania się na murawę podjęli też kibice ŁKS, ale im się to nie udało. W efekcie do starcia między sympatykami obu drużyn nie doszło.
źródło: PAP
No comments