Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
-
- Posty: 1029
- Rejestracja: 10 kwie 2018, o 18:19
- Kontakt:
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Na betclic 4.30 na pierwszego gola do 10 minuty. można stawiać i wykupić akcje Bika i Kurczyka
-
- Posty: 202
- Rejestracja: 29 lut 2008, o 14:49
- Lokalizacja: Poza GŚ
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
W tym meczu jako kibic chciałbym zobaczyć inny pomysł na grę.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 21 kwie 2024, o 18:41
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Moim zdaniem łatwy hajs na pierwszego gola do 10 minuty. Trzeba to obstawić.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1101
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Ruch Chorzów znowu przegrał – zdążyliśmy się już do tego w tym sezonie przyzwyczaić. I choć trener Niedźwiedź mówi o matematyce oraz zapewnia, że jego zespół będzie walczył do końca, to w utrzymanie wierzą już chyba tylko naiwni. Po trzech awansach z rzędu przy Cichej będą musieli przełknąć gorzką pigułkę.
Dla Niebieskich poprzedni tydzień był kolejnym krokiem do spadku. Porażka z Widzewem przy obecności ok. 50 tysięcy kibiców na trybunach nie pozwoliła Ruchowi na opuszczenie ostatniej lokaty, więc oficjalny spadek chorzowian do 1. Ligi jest już tylko kwestią czasu. „Niebiescy” po bezbramkowym remisie z Puszczą kompletnie się posypali. W dwóch kolejnych spotkaniach stracili łącznie aż osiem goli. To tyle samo, co we wszystkich wcześniejszych meczach w PKO Ekstraklasie pod wodzą Janusza Niedźwiedzia. Dziś Ruch Chorzów do bezpiecznego miejsca traci dwanaście punktów.
„Niebiescy” z drużyny, która potrafiła solidnie bronić się przeciwko czołówce, stali się swoistą kopalnią błędów.
O ile pozytywem jest, że trener zdaje się dostrzegać błędy w obronie przy niektórych golach, to zbyt wiele zostawia on kwestii przypadku. Pierwszy z Pogonią? Kuriozalny samobój. Drugi? Szczęście zawodnika. Trzecia bramka z Widzewem? Naciągany karny. Wszystko sprzysięgło się przeciwko Ruchowi? No nie. „Niebiescy” zbyt często sami sobie rzeczywistość utrudniali.
Abstrahując już od błędów własnych, faktycznie okoliczności tej walki o utrzymanie nie były dotychczas dla Ruchu łaskawe. Wykluczenia, kontuzje, a gdy chorzowianie zdawali się w końcu rozpędzać, kompletnie rozbił ich wirus. Punkty uciekały w błyskawicznym tempie. I to się nie zmienia.
Jak w ogóle znaleźć motywację na te ostatnie mecze, gdy sytuacja w tabeli rysuje się fatalnie?
Ruch jeszcze ma matematyczne szanse na utrzymanie, ale po najbliższej kolejce może je stracić. A nawet jeśli tak się nie stanie, to trudno uwierzyć w to, że "Niebiescy" odmienią swój los. Wygrywanie sprawia tej drużynie nie lada kłopot. Całą pulę zgarnęła tylko dwa razy, za to aż 14 spotkań remisowała.
Do uniknięcia degradacji Ruch potrzebuje cudu. Musiałby wygrać wszystkie mecze do końca oraz liczyć na to, że Cracovia zdobędzie nie więcej niż 3 punkty, a Korona nie więcej niż 5. Trudno w taki scenariusz uwierzyć.
Jesienią było sporo zachwytów nad Śląskiem Wrocław. To znaczy, nie nad grą tej drużyny, bo oglądaliśmy raczej przepychanie spotkań, ale można było chwalić za konsekwencję. Śląsk nie prezentował się wybitnie, stawiał głównie na defensywę i to przynosiło rezultaty. Miał też będącego w wybitnej formie Erika Exposito, który niejednokrotnie ratował zespół. I m.in. dzięki temu na koniec 2024 roku wrocławianie byli liderem tabeli. Teraz się to odmieniło. Jacek Magiera chciał, żeby wiosną Śląsk grał trochę bardziej ofensywnie, ale odbiło się to negatywnie na wynikach. Nie udało się poprawić stylu, często jest on podobny, jak jesienią, ale wyniki... no tu jest - mówiąc delikatnie - regres. W samym 2024 roku WKS wygrał jedynie dwa spotkania
Podopieczni Jacka Magiery w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowali z Legią przy Łazienkowskiej. Wcześniej przyszła porażka z rewelacyjnie grającym Górnikiem Zabrze. Ostatnie zwycięstwo przypadło na 27. kolejkę z Wartą Poznań. Bezbramkowy remis w Warszawie nie był idealnym wynikiem dla piłkarzy Śląska Wrocław, bo strata do liderującej Jagiellonii wzrosła do czterech punktów, a w dodatku wrocławianie zostali dogonieni przez Lecha. Trener Śląska Jacek Magiera jest jednak zadowolony z tego wyniku i dodatkowo nie podziela zdania niektórych kibiców.
Niestety, trenerze, jest bardzo słabo. Na grę Śląska nie da się patrzeć. Największym absurdem jest to, że Śląsk po absolutnie tragicznej, beznadziejnej rundzie wiosennej... cały czas może zdobyć mistrzostwo Polski. Rywalizacja w polskiej lidze przypomina wyścig żółwi. To wygląda tak, jakby nikt nie chciał tego mistrzostwa. Jagiellonia Białystok jest najbliżej tytułu, ale czy tak zostanie do końca? Biorąc pod uwagę specyfikę Ekstraklasy... jest spora szansa, że za parę tygodni wszystko wywróci się do góry nogami. Śląsk korzysta na beznadziejnej grze rywali. Miejsce w pucharach da na pewno tylko podium, a przewaga nad Górnikiem Zabrze wynosi 3 pkt, nad Legią i Pogonią Szczecin 4 pkt, a nad Rakowem Częstochowa 5 pkt. Kolejna strata punktów może poskutkować tym, że Trójkolorowi wypadną z czołowej dwójki ligi po raz pierwszy od 6. kolejki. Celem na mecz z Ruchem Chorzów nie może być nic innego oprócz zwycięstwa, bo Śląsk ostatnio lepiej punktuje u siebie, gdzie zdobył siedem punktów w trzech ostatnich meczach.
Oczywiście, że przed sezonem nikt nie zakładał we Wrocławiu takiego scenariusza. Celem było spokojne miejsce w środku tabeli. Apetyty rosną jednak w miarę jedzenia, więc to nic dziwnego, że dziś Śląsk jest krytykowany. Trzeba ocenić tu i teraz, brać pod uwagę wszystkie okoliczności. Jeśli wrocławianie zakończą sezon na trzecim miejscu, a nawet piątym, to nikt nie będzie mieć do nich pretensji, w końcowym rozrachunku taki wynik będzie sukcesem, natomiast sama runda wiosenna jest - jak na razie - olbrzymim rozczarowaniem.
11. w tym sezonie czyste konto w Warszawie było potwierdzeniem wciąż dobrej gry w obronie WKS-u, który dzielnie dzierży miano najszczelniejszej defensywy w lidze. Wpływ na to ma również solidna obrona u siebie, ponieważ Śląsk w każdym z ostatnich 13 meczów domowych stracił maksymalnie jednego gola. Problemem wrocławian na wiosnę jest jednak gra w ataku – w tym roku strzelili zaledwie siedem bramek, co jest najgorszym wynikiem w Ekstraklasie.
Ruch może szukać pozytywów w ostatnim bezpośrednim starciu obu drużyn w Chorzowie, gdzie zdołał powstrzymać rozpędzonych wówczas wrocławian, wyrównując na 2:2 w końcówce spotkania. Gole zdobywali wówczas Matias Nahuel oraz Łukasz Bejger dla Śląska, a dubletem popisał się po stronie Ruchu Daniel Szczepan.
Jednak zaledwie jedno zwycięstwo na wiosnę sprawia, że trudno o optymizm w kontekście osiągnięcia dobrego wyniku we Wrocławiu.
Szkoleniowiec wrocławian konferencję przed meczem z Ruchem zaczął nieszablonowo, bo sam, nie pytany, przedstawił stan kadrowy zespołu przed sobotnim spotkaniem. Gospodarze przystąpią do potyczki osłabieni brakiem dwóch graczy. Z powodu zawieszenia nie będą mogli wystąpić Piotr Samiec-Talar i Patryk Szwedzik.
Defensywna taktyka sprawdziła się w meczu z Legią, ale w domu z Ruchem wypadałoby już przejąć inicjatywę. Czy w formacji 5-3-2 jest to możliwe? Do składu na mecz z Ruchem wraca Nahuel Leiva.
W meczu z Widzewem boisko przedwcześnie opuścić musiał kapitan Patryk Sikora. Nie wyglądało to dobrze. Po ostatnim gwizdku zawodnik z opatrzoną nogą schodził do szatni kulejąc. Po chwili gospodarze stracili trzeciego gola, a następnie zdołali odpowiedzieć jeszcze trafieniem Miłosza Kozaka. Grali w osłabieniu, ponieważ trener Ruchu nie mógł już zrobić zmiany. Już po pierwszych reakcjach 24-latka widać było, że kontuzja jest poważna.
24-letni Sikora był wiosną podstawowym graczem zespołu trenera Janusza Niedźwiedzia, często pełnił rolę kapitana. Niewielkie są szanse na to, aby zawodnik jeszcze w 2024 roku wrócił do gry. Kolejny cios dla zespołu.
Są momenty, kiedy Ruch Chorzów coś tworzy, ale potem nie wychodzi. Czy to spowoduje korekty? Niekoniecznie. Natomiast wraca Dadok, wypada Sikora i Kozak chyba zasłużył na plac.
Faworytem rywalizacji są gospodarze. Kurs na wygraną Śląska kształtuje się na poziomie 2.07. Remis wyceniono na 3.40. Z kolei wariant na zwycięstwo Ruchu oszacowano na 3.85.
W pięciu ostatnich potyczkach między obiema ekipami dwukrotnie górą był Ruch, raz wygrał Śląsk Wrocław i dwie batalie zakończyły się remisem. Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą w październiku minionego roku. Ostatni raz oba zespoły mierzyły się we Wrocławiu wiosną 2017 roku. Ruch zmierzał wówczas do pierwszej ligi i przegrał aż 0:6.
Sobotnie starcie poprowadzi sędzia Wojciech Myć z Lublina. Jego asystentami będą Adam Kupsik oraz Mikołaj Kostrzewa. Za VAR odpowiadać będzie para arbitrów w postaci Pawła Malca oraz Marka Arysa.
Transmisja meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów będzie dostępna na antenie Canal+Sport 3 oraz na platformie internetowej Canal+Online. Spotkanie skomentują Robert Skrzyński i Rafał Nahorny
Dla Niebieskich poprzedni tydzień był kolejnym krokiem do spadku. Porażka z Widzewem przy obecności ok. 50 tysięcy kibiców na trybunach nie pozwoliła Ruchowi na opuszczenie ostatniej lokaty, więc oficjalny spadek chorzowian do 1. Ligi jest już tylko kwestią czasu. „Niebiescy” po bezbramkowym remisie z Puszczą kompletnie się posypali. W dwóch kolejnych spotkaniach stracili łącznie aż osiem goli. To tyle samo, co we wszystkich wcześniejszych meczach w PKO Ekstraklasie pod wodzą Janusza Niedźwiedzia. Dziś Ruch Chorzów do bezpiecznego miejsca traci dwanaście punktów.
„Niebiescy” z drużyny, która potrafiła solidnie bronić się przeciwko czołówce, stali się swoistą kopalnią błędów.
~ Janusz NiedzwiedźZ Pogonią pierwsza bramka była zupełnie kuriozalna. Padła w momencie, gdy mieliśmy przewagę w polu karnym, byliśmy dobrze ustawieni, odczytaliśmy podanie wsteczne. Drugi gol, jak dobrze wiecie, zawodnik sam się przyznał, że to nie było trenowane, miał dużo szczęścia. W drugiej połowie jeszcze trzy bramki na nasze konto. Przegrywaliśmy pozycje, sami sobie nie pomogliśmy. Popracowaliśmy nad tym w tygodniu. Wiadomo, to są akcenty treningowe, ale sporo pracy włożyliśmy w poprawę gry w polu karnym, bo to nam szwankowało z Pogonią. Dzisiaj możemy do kupy złożyć trzy, cztery mecze i mówić o grze w obronie. My rozpatrujemy każdą bramkę, patrzymy, co możemy więcej zrobić, dlatego to poprawiliśmy. I dziś zdecydowanie lepiej funkcjonowało zabezpieczenie, krycie w polu karnym. Przy pierwszym golu popełniliśmy błędy, ale potem nie mogłem mieć do zawodników pretensji. Rzeczywiście przy trafieniu Silvy mogliśmy i powinniśmy zrobić zdecydowanie więcej, mając przewagę liczebną w polu karnym. Drugą bramkę sami sprezentowaliśmy Widzewowi. Wiemy, co tam nie zadziałało. Będzie to element do dopracowania. Jeśli chodzi o trzecią bramkę, to widziałem powtórkę i nie chcę komentować pracy sędziego, ale nie chciałbym oglądać takich karnych w ekstraklasie.
O ile pozytywem jest, że trener zdaje się dostrzegać błędy w obronie przy niektórych golach, to zbyt wiele zostawia on kwestii przypadku. Pierwszy z Pogonią? Kuriozalny samobój. Drugi? Szczęście zawodnika. Trzecia bramka z Widzewem? Naciągany karny. Wszystko sprzysięgło się przeciwko Ruchowi? No nie. „Niebiescy” zbyt często sami sobie rzeczywistość utrudniali.
Abstrahując już od błędów własnych, faktycznie okoliczności tej walki o utrzymanie nie były dotychczas dla Ruchu łaskawe. Wykluczenia, kontuzje, a gdy chorzowianie zdawali się w końcu rozpędzać, kompletnie rozbił ich wirus. Punkty uciekały w błyskawicznym tempie. I to się nie zmienia.
~ Patryk StępińskiZostało pięć kolejek. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że sytuacja jest dramatyczna. Będziemy robić wszystko, by zdobyć tych punktów jak najwięcej, ale nie jesteśmy już zależni tylko od siebie. Nie dość, że musielibyśmy zaliczyć teraz jakąś niesamowitą serię, to inne zespoły musiałyby punkty gubić. A patrząc na nasze ostatnie spotkania, będzie o to trudno.
Jak w ogóle znaleźć motywację na te ostatnie mecze, gdy sytuacja w tabeli rysuje się fatalnie?
~ Janusz NiedzwiedźTo nie jest kwestia tylko mojej motywacji. Myślę, że to jest coś, co siedzi w głowie każdego z piłkarzy, sztabu i osób w klubie, żeby przyjść w poniedziałek z wiarą, pozytywnym nastawieniem, pomimo sytuacji, która jest być może beznadziejna. Przyjść i wrócić do tego swojego stanu, jak po Pogoni. Mimo wyniku, który wstrząsnąłby niejednym zespołem, potrafiliśmy grać dziś odważnie. Bez względu na to, co powiem teraz o szczegółach taktycznych, jeśli spojrzymy na wyniki, to było źle. Jeśli rozłożymy mecz na czynniki pierwsze, znajdziemy dużo dobrych rzeczy. Z zespołem trzeba porozmawiać, pokazać co robimy dobrze, a gdzie mamy deficyty. Budować tę naszą mentalność.
~ Antoni Bugajski, Przegląd SportowyJeśli chodzi o Ruch, to nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego dopiero zimą klub przeprowadził transfery, które mogły dać poczucie, że ta drużyna walczy o utrzymanie [...]. To było takie budowanie w biegu. Ta drużyna nie dostała czasu, żeby dojrzeć
Ruch jeszcze ma matematyczne szanse na utrzymanie, ale po najbliższej kolejce może je stracić. A nawet jeśli tak się nie stanie, to trudno uwierzyć w to, że "Niebiescy" odmienią swój los. Wygrywanie sprawia tej drużynie nie lada kłopot. Całą pulę zgarnęła tylko dwa razy, za to aż 14 spotkań remisowała.
Do uniknięcia degradacji Ruch potrzebuje cudu. Musiałby wygrać wszystkie mecze do końca oraz liczyć na to, że Cracovia zdobędzie nie więcej niż 3 punkty, a Korona nie więcej niż 5. Trudno w taki scenariusz uwierzyć.
Jesienią było sporo zachwytów nad Śląskiem Wrocław. To znaczy, nie nad grą tej drużyny, bo oglądaliśmy raczej przepychanie spotkań, ale można było chwalić za konsekwencję. Śląsk nie prezentował się wybitnie, stawiał głównie na defensywę i to przynosiło rezultaty. Miał też będącego w wybitnej formie Erika Exposito, który niejednokrotnie ratował zespół. I m.in. dzięki temu na koniec 2024 roku wrocławianie byli liderem tabeli. Teraz się to odmieniło. Jacek Magiera chciał, żeby wiosną Śląsk grał trochę bardziej ofensywnie, ale odbiło się to negatywnie na wynikach. Nie udało się poprawić stylu, często jest on podobny, jak jesienią, ale wyniki... no tu jest - mówiąc delikatnie - regres. W samym 2024 roku WKS wygrał jedynie dwa spotkania
Podopieczni Jacka Magiery w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowali z Legią przy Łazienkowskiej. Wcześniej przyszła porażka z rewelacyjnie grającym Górnikiem Zabrze. Ostatnie zwycięstwo przypadło na 27. kolejkę z Wartą Poznań. Bezbramkowy remis w Warszawie nie był idealnym wynikiem dla piłkarzy Śląska Wrocław, bo strata do liderującej Jagiellonii wzrosła do czterech punktów, a w dodatku wrocławianie zostali dogonieni przez Lecha. Trener Śląska Jacek Magiera jest jednak zadowolony z tego wyniku i dodatkowo nie podziela zdania niektórych kibiców.
Okazuje się, że jeśli nie pomoże Exposito, to Śląsk nie jest w stanie nic zrobić w ofensywie. Hiszpan wiosną strzelił jednego gola. Trzeba przyznać, że nie jest to dużo. Inna sprawa, że to wciąż o jedno trafienie więcej niż w przypadku Patryka Klimali, który zarabia sporo, a nie daje kompletnie nic zespołowi.Problem jest taki, że nie strzelamy goli. Jesienią mieliśmy znacznie mniej sytuacji, a trafialiśmy i wygrywaliśmy. Teraz mamy tych sytuacji znacznie więcej, nasza gra wygląda lepiej, ale mamy duży problem z trafianiem do siatki. Co możemy z tym zrobić? Musimy dalej pracować, robić swoje i wierzę, że ten worek z bramkami w końcu się rozwiąże.
~ Jacek MagieraWszyscy patrzymy na Śląsk przez pryzmat rundy jesiennej. Wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę. Tak na to patrzymy, nie do końca doceniając to, co zostało zrobione. Odbieramy rundę wiosenną jak coś złego. Ja mam odmienne zdanie. Oczywiście, że trzeba strzelać gole, by wygrywać, ale wiedzieliśmy, z kim graliśmy. Przyjechaliśmy do podrażnionego zespołu i wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie. Doceniajmy to, co mamy. Spotykam się na mieście z sytuacjami, że kibice podchodzą do mnie i mówią "słabo". Słabo? Przecież jest świetnie. Do końca sezonu będziemy walczyć o mistrzostwo Polski. To jest słabo?
Niestety, trenerze, jest bardzo słabo. Na grę Śląska nie da się patrzeć. Największym absurdem jest to, że Śląsk po absolutnie tragicznej, beznadziejnej rundzie wiosennej... cały czas może zdobyć mistrzostwo Polski. Rywalizacja w polskiej lidze przypomina wyścig żółwi. To wygląda tak, jakby nikt nie chciał tego mistrzostwa. Jagiellonia Białystok jest najbliżej tytułu, ale czy tak zostanie do końca? Biorąc pod uwagę specyfikę Ekstraklasy... jest spora szansa, że za parę tygodni wszystko wywróci się do góry nogami. Śląsk korzysta na beznadziejnej grze rywali. Miejsce w pucharach da na pewno tylko podium, a przewaga nad Górnikiem Zabrze wynosi 3 pkt, nad Legią i Pogonią Szczecin 4 pkt, a nad Rakowem Częstochowa 5 pkt. Kolejna strata punktów może poskutkować tym, że Trójkolorowi wypadną z czołowej dwójki ligi po raz pierwszy od 6. kolejki. Celem na mecz z Ruchem Chorzów nie może być nic innego oprócz zwycięstwa, bo Śląsk ostatnio lepiej punktuje u siebie, gdzie zdobył siedem punktów w trzech ostatnich meczach.
~ Jacek MagieraRuch ma zawodników, którzy nie kalkulują, mocno biegają, wychodzą pressingiem i chcą grać w piłkę. Są na ostatnim miejscu, ale proszę zobaczyć, że poza meczem w Szczecinie, gdzie przegrali 0:5, każdy rywal miał z nimi problemy, każdemu napsuli sporo krwi. To nie będzie dla nas spacerek. Nie wyobrażam sobie, że podejdziemy do tego meczu na zasadzie: „trzy punkty nam się należą”. Naszym obowiązkiem jest wygrać, ale nie będzie to łatwe [...]. Przede wszystkim ten zespół chce grać w piłkę, po zmianie trenera to się nie zmieniło, a może widać to jeszcze bardziej. To będzie bardzo trudny mecz, bo Ruch jest zdeterminowany i na pewno nie będzie odpuszczał. W jego składzie są zawodnicy dobrze czujący się w pojedynku jak Szczepan, Dadok czy Wójtowicz.
Oczywiście, że przed sezonem nikt nie zakładał we Wrocławiu takiego scenariusza. Celem było spokojne miejsce w środku tabeli. Apetyty rosną jednak w miarę jedzenia, więc to nic dziwnego, że dziś Śląsk jest krytykowany. Trzeba ocenić tu i teraz, brać pod uwagę wszystkie okoliczności. Jeśli wrocławianie zakończą sezon na trzecim miejscu, a nawet piątym, to nikt nie będzie mieć do nich pretensji, w końcowym rozrachunku taki wynik będzie sukcesem, natomiast sama runda wiosenna jest - jak na razie - olbrzymim rozczarowaniem.
~ Nahuel LeivaMyślę, że to z zewnątrz widać problem. Myślicie, że jest źle, a my cały czas jesteśmy w walce o tytuł. Zrobiliśmy bardzo dobrą pierwszą rundę, druga może jest średnia, ale cały czas walczymy o mistrzostwo, jesteśmy o cztery punkty od pierwszej drużyny. Ze swojej strony nie widzę żadnego problemu, to ludzie z zewnątrz widzą ten problem.
~ Jacek MagieraOstatnie pięć meczów. Finiszujemy. Wszystko zależy od nas. Najważniejsza będzie głowa, przygotowanie mentalne. Mniej się będą liczyć umiejętności techniczne, taktyczne, a najważniejsza będzie głowa. Potrzebujemy piłkarzy silnych mentalnie, odważnych, „kozaków”. Zawodników, którzy w tych kluczowym momencie sezonu wejdą na swój najwyższy poziom.
11. w tym sezonie czyste konto w Warszawie było potwierdzeniem wciąż dobrej gry w obronie WKS-u, który dzielnie dzierży miano najszczelniejszej defensywy w lidze. Wpływ na to ma również solidna obrona u siebie, ponieważ Śląsk w każdym z ostatnich 13 meczów domowych stracił maksymalnie jednego gola. Problemem wrocławian na wiosnę jest jednak gra w ataku – w tym roku strzelili zaledwie siedem bramek, co jest najgorszym wynikiem w Ekstraklasie.
Ruch może szukać pozytywów w ostatnim bezpośrednim starciu obu drużyn w Chorzowie, gdzie zdołał powstrzymać rozpędzonych wówczas wrocławian, wyrównując na 2:2 w końcówce spotkania. Gole zdobywali wówczas Matias Nahuel oraz Łukasz Bejger dla Śląska, a dubletem popisał się po stronie Ruchu Daniel Szczepan.
~ Jacek MagieraNie mamy wpływu na to, co się wydarzyło. Dużo emocji, kontrowersji, dwa karne. Potem wypowiedź Davida Baldy, dolanie oliwy do ognia. Piszemy nową historię. Chcemy słyszeć wsparcie z trybun, bo to nam pomoże. Tamten mecz nie będzie miał wpływu na kolejny. Ambicja jest podrażniona. Chęć rewanżu czy potwierdzenia, że jesteśmy lepsi jest na wysokim poziomie. To będzie inny mecz. Ruch ma innego trenera, inaczej gra w piłkę.
Jednak zaledwie jedno zwycięstwo na wiosnę sprawia, że trudno o optymizm w kontekście osiągnięcia dobrego wyniku we Wrocławiu.
Szkoleniowiec wrocławian konferencję przed meczem z Ruchem zaczął nieszablonowo, bo sam, nie pytany, przedstawił stan kadrowy zespołu przed sobotnim spotkaniem. Gospodarze przystąpią do potyczki osłabieni brakiem dwóch graczy. Z powodu zawieszenia nie będą mogli wystąpić Piotr Samiec-Talar i Patryk Szwedzik.
Kilku piłkarzy jest zagrożonych zawieszeniem w kolejnych meczach, a najpoważniej wygląda to u Petera Pokornego. Słowak w tym sezonie uzbierał już 11 żółtych kartoników, a 12. napomnienie będzie oznaczało nie jeden, a dwa mecze pauzy.Z gry wypadł jedynie Piotr Samiec-Talar, który musi pauzować za kartki. Pozostali są zdrowi i gotowi do gry.
~ Jacek MagieraZ jednej strony każdy jest potrzebny i nie stać nas na to, żeby taki piłkarz nam wypadł w tak kluczowym momencie sezonu, ale z drigiej - ja nie mogę i nie zamierzam go blokować. Peter gra na takiej pozycji, że czasami musi taktycznym faulem przerwać akcję przeciwnika np. w 90 min, bo to może nam pomóc wygrać mecz. Liczymy się z konsekwencjami, ale taka jest piłka.
Defensywna taktyka sprawdziła się w meczu z Legią, ale w domu z Ruchem wypadałoby już przejąć inicjatywę. Czy w formacji 5-3-2 jest to możliwe? Do składu na mecz z Ruchem wraca Nahuel Leiva.
W meczu z Widzewem boisko przedwcześnie opuścić musiał kapitan Patryk Sikora. Nie wyglądało to dobrze. Po ostatnim gwizdku zawodnik z opatrzoną nogą schodził do szatni kulejąc. Po chwili gospodarze stracili trzeciego gola, a następnie zdołali odpowiedzieć jeszcze trafieniem Miłosza Kozaka. Grali w osłabieniu, ponieważ trener Ruchu nie mógł już zrobić zmiany. Już po pierwszych reakcjach 24-latka widać było, że kontuzja jest poważna.
~ fizjoterapeuta ''Niebieskich'' Filip CzaplaW jego przypadku to ponowne zerwanie, czeka go rekonstrukcja. W czwartek przejdzie zabieg. Nigdy nie da się tego sprecyzować dokładnie, ale okres rekonwalescencji przed powrotem do gry potrwa minimum sześć miesięcy.
24-letni Sikora był wiosną podstawowym graczem zespołu trenera Janusza Niedźwiedzia, często pełnił rolę kapitana. Niewielkie są szanse na to, aby zawodnik jeszcze w 2024 roku wrócił do gry. Kolejny cios dla zespołu.
Są momenty, kiedy Ruch Chorzów coś tworzy, ale potem nie wychodzi. Czy to spowoduje korekty? Niekoniecznie. Natomiast wraca Dadok, wypada Sikora i Kozak chyba zasłużył na plac.
Faworytem rywalizacji są gospodarze. Kurs na wygraną Śląska kształtuje się na poziomie 2.07. Remis wyceniono na 3.40. Z kolei wariant na zwycięstwo Ruchu oszacowano na 3.85.
W pięciu ostatnich potyczkach między obiema ekipami dwukrotnie górą był Ruch, raz wygrał Śląsk Wrocław i dwie batalie zakończyły się remisem. Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą w październiku minionego roku. Ostatni raz oba zespoły mierzyły się we Wrocławiu wiosną 2017 roku. Ruch zmierzał wówczas do pierwszej ligi i przegrał aż 0:6.
Sobotnie starcie poprowadzi sędzia Wojciech Myć z Lublina. Jego asystentami będą Adam Kupsik oraz Mikołaj Kostrzewa. Za VAR odpowiadać będzie para arbitrów w postaci Pawła Malca oraz Marka Arysa.
Transmisja meczu Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów będzie dostępna na antenie Canal+Sport 3 oraz na platformie internetowej Canal+Online. Spotkanie skomentują Robert Skrzyński i Rafał Nahorny
-
- Posty: 116
- Rejestracja: 15 sie 2022, o 22:23
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Nie chcę jutro widzieć w bramce Stipicy, Barański od pierwszych minut i w tym meczu min. 200 minut z młodzieżowców.
-
- Posty: 4792
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 20:14
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Przecież nasz obecny trener nie ma żadnego planu B. Jeden pomysł, jedno ustawienie, jak za Skrobacza...
nigdy nie jest za późno
-
- Posty: 1427
- Rejestracja: 7 maja 2004, o 22:28
- Lokalizacja: SH 1920
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Drodzy piłkarze mam jedną prośbę. Nie fundujcie Nam kolejnego wpierdolu. Zróbcie autobus i obronę Częstochowy, jak nie posiadacie umiejętności.
Ruch Chorzów - Górny Śląsk - Polska
Arena C6
Arena C6
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10314
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Patrząc na tabelę- na wiosnę my 7 pkt a Śląsk 10 pkt - zatem rywal w naszym zasięgu. Teoretycznie
- west72
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1654
- Rejestracja: 30 lip 2004, o 13:33
- Lokalizacja: Świ/R\ony
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Teoretycznie tak, tyle tylko, ze cala liga juz zlapala co graja malinowe nosy. Średnia i niska obrona kontra i mega skuteczny Exposito. Jak teraz częsc druzyn oddala im piłkę i kreowanie gry to kopią się po czolach. Ale dzis przyjedzie mikolaj z prezentami i bedzie jak dawniej.....
Ciekawe tylko kto dziś sprezentuje otwarcie wyniku,... Dante???
Naszym Honorem Jest Nasz Klub! RUCH Chorzów LEGENDA BEZ KOŃCA
- Rickenn10
- Posty: 2727
- Rejestracja: 13 lut 2009, o 12:02
- Lokalizacja: 1920
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Prawda jest taka że każda drużyna w tej rundzie prócz Stali i Pogoni była w naszym zasięgu.
Gra nie wygląda źle i można to powiedzieć szczerze. Brakuje po prostu umiejętności w wykańczaniu i tej zimnej krwi i pewności. Gdybyśmy byli o dwa stopnie skuteczniejsi to przy tym stylu gry i okazjach które stwarzaliśmy nasza sytuacja byłaby zupełnie inna natomiast jest jak jest i trzeba nad tym popracować a będzie lepiej
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10314
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Nie do końca się zgodzę. Nasza gra wygląda źle - jesteśmy za wolni, schematyczni i przewidywalni, wcale nie stwarzamy dużo klarownych sytuacji a przede wszystkim nie oddajemy strzałów w światło bramki. wrażenie że gramy dobrze jest często formułowane w porównaniu z jesienią, ja powiem że gramy inaczej ale wcale nie lepiej i nie tylko o wyniki tu chodzi.Rickenn10 pisze: ↑27 kwie 2024, o 09:14Prawda jest taka że każda drużyna w tej rundzie prócz Stali i Pogoni była w naszym zasięgu.
Gra nie wygląda źle i można to powiedzieć szczerze. Brakuje po prostu umiejętności w wykańczaniu i tej zimnej krwi i pewności. Gdybyśmy byli o dwa stopnie skuteczniejsi to przy tym stylu gry i okazjach które stwarzaliśmy nasza sytuacja byłaby zupełnie inna natomiast jest jak jest i trzeba nad tym popracować a będzie lepiej
Jedynie czego nie można zarzucić to ambicji, waleczności i team spirit. Jak na ostatnie miejsce w tabeli te elementy są na wysokim poziomie.
-
- Posty: 7302
- Rejestracja: 14 lip 2008, o 21:44
- Lokalizacja: Zürich
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Nom blizyj do Lecznej niz do Jagiellonii. Jak niy dostanom gibkich gongow to moze dowiezom jakis pozytywny wynik.
Dobrze by bylo spuscic ich nizyj w tabeli po ich wyczynach na Slaskim.
Dobrze by bylo spuscic ich nizyj w tabeli po ich wyczynach na Slaskim.
Narodzie Górnośląski! Chcesz Twoje doczesne i wieczne życie na kilka setek lat w tak nieszczęśliwe ręce oddać? Nigdy – przenigdy! Obudź się Górnoślązaku i okaż przed całym światem, że potrafisz gospodarzyć i sam się rządzić. Dlatego też stwórz sobie samoistne wolne państwo – Republikę Górnośląską. Górnoślązacy! Wiem, że tak sobie życzycie. Jeżeli Szwajcaria potrafi się sama rządzić, dlaczego nie nasz bogaty kraj, który ma warunki ku temu.
http://forum.niebiescy.pl/viewtopic.php?f=22&t=23280
http://forum.niebiescy.pl/viewtopic.php?f=22&t=23280
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 maja 2008, o 21:45
- Lokalizacja: ochojec
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Ja też nie do końca się zgodzę, te elementy są do poprawy ale na tle przeciwników strzały w światło bramki w dwóch ostatnich meczach nie wyglądały źle. Pogoń vs Ruch 6-5, Ruch vs. Widzew 7-6 a mówimy o zespołach bardziej zgranych, pewnie z większym potencjałem ludzkim. więc "źle" to dla mnie za dużo powiedziane. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie trener się nie zmieni, zostanie część podstawowych zawodników, zarząd znów pokaże, że potrafi znaleźć ciekawych piłkarzy, przyjdą wyniki i ta moda na narzekanie, która jest na forum, minie. Dzisiej gramy z zespołem, który nie punktuje na wiosnę, jeśli oddamy bala i nie bydzie gonga szybko to może zapunktujemy.gerhat pisze: ↑27 kwie 2024, o 09:31Nie do końca się zgodzę. Nasza gra wygląda źle - jesteśmy za wolni, schematyczni i przewidywalni, wcale nie stwarzamy dużo klarownych sytuacji a przede wszystkim nie oddajemy strzałów w światło bramki. wrażenie że gramy dobrze jest często formułowane w porównaniu z jesienią, ja powiem że gramy inaczej ale wcale nie lepiej i nie tylko o wyniki tu chodzi.Rickenn10 pisze: ↑27 kwie 2024, o 09:14Prawda jest taka że każda drużyna w tej rundzie prócz Stali i Pogoni była w naszym zasięgu.
Gra nie wygląda źle i można to powiedzieć szczerze. Brakuje po prostu umiejętności w wykańczaniu i tej zimnej krwi i pewności. Gdybyśmy byli o dwa stopnie skuteczniejsi to przy tym stylu gry i okazjach które stwarzaliśmy nasza sytuacja byłaby zupełnie inna natomiast jest jak jest i trzeba nad tym popracować a będzie lepiej
Jedynie czego nie można zarzucić to ambicji, waleczności i team spirit. Jak na ostatnie miejsce w tabeli te elementy są na wysokim poziomie.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10314
- Rejestracja: 19 sie 2002, o 11:34
- Lokalizacja: wszyscy wiedzą
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
O ile mnie pamięć nie myli to trener Miś prowadził nas w 10 meczach a nie dwóch.myciochojec pisze: ↑27 kwie 2024, o 11:20Ja też nie do końca się zgodzę, te elementy są do poprawy ale na tle przeciwników strzały w światło bramki w dwóch ostatnich meczach nie wyglądały źle. Pogoń vs Ruch 6-5, Ruch vs. Widzew 7-6 a mówimy o zespołach bardziej zgranych, pewnie z większym potencjałem ludzkim. więc "źle" to dla mnie za dużo powiedziane. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie trener się nie zmieni, zostanie część podstawowych zawodników, zarząd znów pokaże, że potrafi znaleźć ciekawych piłkarzy, przyjdą wyniki i ta moda na narzekanie, która jest na forum, minie. Dzisiej gramy z zespołem, który nie punktuje na wiosnę, jeśli oddamy bala i nie bydzie gonga szybko to może zapunktujemy.gerhat pisze: ↑27 kwie 2024, o 09:31Nie do końca się zgodzę. Nasza gra wygląda źle - jesteśmy za wolni, schematyczni i przewidywalni, wcale nie stwarzamy dużo klarownych sytuacji a przede wszystkim nie oddajemy strzałów w światło bramki. wrażenie że gramy dobrze jest często formułowane w porównaniu z jesienią, ja powiem że gramy inaczej ale wcale nie lepiej i nie tylko o wyniki tu chodzi.Rickenn10 pisze: ↑27 kwie 2024, o 09:14Prawda jest taka że każda drużyna w tej rundzie prócz Stali i Pogoni była w naszym zasięgu.
Gra nie wygląda źle i można to powiedzieć szczerze. Brakuje po prostu umiejętności w wykańczaniu i tej zimnej krwi i pewności. Gdybyśmy byli o dwa stopnie skuteczniejsi to przy tym stylu gry i okazjach które stwarzaliśmy nasza sytuacja byłaby zupełnie inna natomiast jest jak jest i trzeba nad tym popracować a będzie lepiej
Jedynie czego nie można zarzucić to ambicji, waleczności i team spirit. Jak na ostatnie miejsce w tabeli te elementy są na wysokim poziomie.
Ile z tych 11 strzałów było groźnych, które wybronił im albo i nie bramkarz?
4 - czyli 2 gole Kozaka, strzał Szymańskiego z Pogonią i strzał Sikory z Widzewem, dwie bomby wprost w bramkarza ale niech Ci będzie że to były groźne strzały, wszak Dante mógł w takich sytuacjach zrobić przysiad
-
- Posty: 10437
- Rejestracja: 7 cze 2004, o 10:26
- Lokalizacja: Lokal i Zacja
- Kontakt:
Re: Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów, sobota, 17:30, 27.04.2024
Teraz jest już po ptokach, ale jak mają charakter to niech go pokażą i urwą punkty zadufanym w sobie.
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: BandzioR, Bing [Bot], Google Adsense [Bot], heli, Marcus, niebieskifanatyk, WolnyLogin i 68 gości