Ruch Chorzów - Radomiak Radom, poniedziałek, 13.11, 19:00

[niebieskifanatyk]

Po drugiej połowie są jakieś nadzieję, ale z Widzew em musimy wygrać, nie ma innej opcji, tym bardziej przy ich problemach kadrowych.

[arcio]

Patrząc na to że taki Kozak wczoraj odpalił w środku to nie mamy na dziś już żadnej alternatywy na skrzydła Wójtowicz to cień samego siebie a Michalski przegrywa miejsce z Kasolikiem. Został Steczyk na lewą stronę i ewentualnie Barański lub Barnowski na prawą ale to już mega eksperyment. Stawianie Steczyka na lewej może dać efekty jeżeli będziemy płynnie przechodzić z 4-4-2 w obronie na 3-2-3-2 w ataku. Wczoraj już takie próby były ale żeby to dało efekty trzeba czasu, wypracowania schematów, automatyzmow oraz odwagi trenera i zawodników żeby iść odważniej (Bartol bardziej do przodu). Do tego asekuracja środka pola. Niestety cały czas największą bolączką jest brak klasowego srodkowego defensywnego pomocnika.
My już nie mamy czego bronić. Za dużo mamy straty żeby grać alibi. Tu trzeba atakować i kombinować coś aby trafiać. Mam nadzieję że będziemy grać już tylko tak jak w drugiej połowie wczoraj.

[Ozor]

warto dać szansę Firlejowi i to nie ogonek 15 minutowy bo są zawodnicy którzy stopniowo wchodzą w mecz i potrzebują czasu a od początku w dwóch powiedzmy spotkaniach.Jak nie wypali to rola rezerwowego zresztą to samo powinno dotyczyć Szczepana są słabsze występy - odpoczynek i danie szansy innemu a samemu wchodzić na zmianę.No i te rogi bite przez Sadloka ciągle tak samo - trochę jednak trzeba być kreatywnym i umieć zaskoczyć przeciwnika innym rozegraniem stałego fragmentu.

[jajo]

Patrząc na to że taki Kozak wczoraj odpalił w środku to nie mamy na dziś już żadnej alternatywy na skrzydła Wójtowicz to cień samego siebie a Michalski przegrywa miejsce z Kasolikiem. Został Steczyk na lewą stronę i ewentualnie Barański lub Barnowski na prawą ale to już mega eksperyment. Stawianie Steczyka na lewej może dać efekty jeżeli będziemy płynnie przechodzić z 4-4-2 w obronie na 3-2-3-2 w ataku. Wczoraj już takie próby były ale żeby to dało efekty trzeba czasu, wypracowania schematów, automatyzmow oraz odwagi trenera i zawodników żeby iść odważniej (Bartol bardziej do przodu). Do tego asekuracja środka pola. Niestety cały czas największą bolączką jest brak klasowego srodkowego defensywnego pomocnika.
My już nie mamy czego bronić. Za dużo mamy straty żeby grać alibi. Tu trzeba atakować i kombinować coś aby trafiać. Mam nadzieję że będziemy grać już tylko tak jak w drugiej połowie wczoraj.

Michalski przegral miejsce, bo zagralismy 4 i Wos postanowil zaryglowac boki, a Kacper ma naturalny ciag do przodu, przez co czasem zapomina obowiazkach defensywnych.
ciekawe jakby wygladal w roli klasycznego skrzydlowego.

nie wiem czy to byla nasza najlepsza polowka wczoraj. na pewno jedna z lepszych. z Rakowem tez zagralismy bardzo dobrze druga polowe, tylko tam bylo troche baboli z tylu. no ale inna tez byla jakos przeciwnika.

istotne jest tez, ze Radomiak zagral fatalnie druga polowe, powiedzenie "gra sie tak jak przeciwnik pozwala" mozna tutaj sobie zastosowac w 2 strony.

[arcio]

Michalski przegral miejsce, bo zagralismy 4 i Wos postanowil zaryglowac boki, a Kacper ma naturalny ciag do przodu, przez co czasem zapomina obowiazkach defensywnych.
ciekawe jakby wygladal w roli klasycznego skrzydlowego.

Gdybyśmy ściągnęli młodego bramkarza z legii to dziś moglibyśmy sprawdzić Michalskiego na skrzydle dając Wójtowiczowi czas na odpoczynek na ławce

[jajo]

Michalski przegral miejsce, bo zagralismy 4 i Wos postanowil zaryglowac boki, a Kacper ma naturalny ciag do przodu, przez co czasem zapomina obowiazkach defensywnych.
ciekawe jakby wygladal w roli klasycznego skrzydlowego.

Gdybyśmy ściągnęli młodego bramkarza z legii to dziś moglibyśmy sprawdzić Michalskiego na skrzydle dając Wójtowiczowi czas na odpoczynek na ławce

Miszta jest 2001, a mlodziezowiec w tym sezonie od 2002.

[arcio]

To trzeba szukać młodszego tormana

[Mavo1920]

To nie jest pech, to są zbyt łatwo tracone bramki. Wczoraj przeciwnik nie miał zbyt wielu okazji i to najbardziej cieszy.

Oby to przez naszą dobrą dyspozycję, a nie przez stan murawy