Z plusów:
-Znowu bardzo agresywnie od początku co zaowocowało pierwszą bramką,
-Tomek Wójtowicz- jak z Legia nakryty czapką, tak rozwija się z meczu na mecz i dzisiaj po raz kolejne wiele dał w ofensywie (szkoda złej piłki puszczonej do Szczepka na końcu)
-Kozak- po prostu kozak. Odważne wejścia między przeciwników, dobre zagrania, przerzuty. Pokazał, że się da minąć jednego czy dwóch i stworzyć sobie lub innym miejsce (tak samo jak TW z drugiej strony) - brawo
-Podstawski- świetny strzał, widać różnicę w technice między nim, a innymi. Po jego bramce Ruch odżył, a jego gra z Letniowskim w końcu dała cień nadziei na ładne rozegranie środkiem i wychodzenie spod pressingu w perspektywie czasu. Jak do tego obudzi się Starzyński to może to mieć w końcu sens.
-Szczepek- ja wiem, że powinien strzelać dwie bramki na mecz, ale wtedy by u nas nie grał. A tyle sił co zabiera obrońcom przeciwników generuje potem sytuacje dla naszych wahadel/skrzydeł. No i skutecznie (wcale nie pewnie, ale skutecznie) wyegzekwowany karny.
-druga połowa- walka, kombinacje, składne akcje, wysoki pressing, rajdy srzydłami Kozaka i Wójtowicza- w końcu to wyglądało dobrze
-dziś Steczyk wywalczył rożny, to chyba więcej niż w poprzednich meczach razem wziętych
Minusy:
-Baranowski.. przy pierwszej bramce był kilka metrów przed Zwolińskim, dał się obiec jak dziecko, a przy dobitce fatalnie zasłaniał bramkę (tu też Wójtowicz mógł lepiej asekurować). Przy drugiej złe krycie. Przy trzeciej fatalne wybicie, słabe i prosto w Sadloka.
-Sadlok- złe ustawienie przy drugiej i trzeciej bramce, dwukrotne wpuszczenie Drachala przed siebie, fatalne wybicie (zamiast na siłę w górę i przed siebie)
-Buchalik- fatalnie sparowana piłka przy drugiej bramce. Torman musi dać pewność, a dziś mimo kilku świetnych interwencji to 5 wpuszczonych bramek to jednak tragedia.
-brak asekuracji w obronie i wyższej agresji przed polem karnym- jej efektem jest czwarta bramka. Plavsic zabrał sobie Letniowskiego (HullCity naucz się w końcu chociaż jego nazwiska...) na wycieczkę, a pustych przestrzeni na strzał nikt nie zasłaniał- inna kwestia, że strzał cudeńko
Czyli w ataku jak nigdy, w obronie jak zawsze
Wygląda to na prawdę już lepiej z przodu, jak wrócą kontuzjowani to jest światełko w tunelu. TYLKO ku*** ODWAGI! Swędro miał gola na nodze, a odgrywał...
Co do tego czemu graliśmy trzema obrońcami, a nie czterema. Kontuzje! Żeby grać czterema musimy mieć kogoś na lewą stronę. Bartolewski kontuzjowany, Wójtowicz na obrońcę się nei nadaje, Szywacz jest za słaby, a Sadlok nie może grać na skraju. Kontuzja Kasola też nie pomogła w ustawieniu trójki z tyłu i niestety dobitnie widzimy, że Sadlok z Baranowskim już na tym poziomie grać razem nie mogą. A całość dopełniał Szur, którego lubię, ale też nie jest zawodnikiem topowym. Co obrona spieprzyła to bramkarz poprawił niestety i jesteśmy w kropce. Kto za tydzień z Puszczą Bielu czy Buchal? CIężka decyzja, ale chyba wróciłbym do Biela.
A i co do tych niektórych debili- Starzyński jest kontuzjowany i dlatego nie grał, a nie dlatego, że się nei łapie. CHociaż się orientujcie w tym kto może grać, a kto nie. I tak samo z nazwiskami graczy.
I wszem i wobec- "Najlepsza obrona w 1 lidze" już nigdy z moich ust (klawiatury) nie padnie. Na chwilę obecną potrafią już grać do przodu, są składne akcje, brakuje dobrych strzałów nadal, ale obrona w zimę do przemodelowania. Potrzeba się rozglądać powoli za bramkarzem na następny sezon i potrzeba na już dwóch środkowych i jednego prawego obrońcę. Odsunięcie Sadloka i Baranowskiego będzie skutkowało tylko wpuszczeniem Kasola, Szywacza, Szura. Oni nie gwarantują więcej. Odsunięcie Michalskiego (chociaż powiedziałbym, że trzyma swój stały, średni poziom) również powoduje, że brak nam alternatywy (ew. Kasol na boku).
Co do gry na dwóćh napastników to w sumie kto obecnie w lidze tak gra? Raczej piłka ewoluowała w stronę ustawienia z jednym i skrzydłowymi w roli schodzących napastników i wtedy jest gra na 3 z przodu. Nie jest to mój zarzut, że nie i ch. tylko serio pytam, bo wydaje mi się, że żęlazne 4-4-2 już w piłce nożnej nie ma prawa bytu.
I niestety też chciałbym Feliksa na boisku obok Szczepka, ale wtedy trzeba kogoś odjąć. Skąd? Z obrony to już się nie da. Ze środka- spowoduje to tylko kolejną przegraną pola gry i odcięcie od akcji do przodu. Z pustego i Salomon nie naleje.
Co do Jarka Skrobacza. Dalej trzymam się tego, że jak tu wejdzie Papszun, Brosz czy inne patałąchy z karuzeli trenerskiej to oni się tylko złapią za głowy. Za indywidualne błędy w kryciu obrońców trener nie powinien odpowiadać, a hasłą o tym, że nic nie gramy można sobie wsadzić w portki. Widać stały progres w środku i z przodu (mimo wszystko), ale zabijają to amatorskie błędy obrony. Ufam, że postawienie wszystkiego na jedną kartę, zejśćie z paru kontraktów i ściągnięcie 3 zawodników na tył wystarczy.
Porażkę z Rakowem chyba każdy myślący rozumem, a nie sercem wliczał w ten weekend. Mimo wyniku, wydaje mi się, że wdupienie 3 bramek mistrzowi kraju i na prawdę wyrównana walka z przodu wystarczy, żeby dźwignąć morale wśród składu.
Najbliższy terminarz:
-Puszcza, Pogoń, Widzew -> musimy tu wyjąć 6 punktów i to najlepiej z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie
-Śląsk, Lech, Radomiak -> obecnie bez złudzeń na coś więcej niż jeden remis
-Korona, Cracovia, Lubin, ŁKS -> minimum 7 punktów
Za tydzień tylko 3 punkty, bo potem szansa na jakąś serię będzie dopiero na końcu z taką grą obronną.