Ruch Chorzów - Radunia Stężyca, Środa, 25.05.22, 17:45

[setnik]

W pierwszej połowie Radunia dwa tempa szybsza od naszych piłkarzy. Ten ich Valderama przecinal każdą piłkę. Od początku drugiej połowy piłkarze że Stężycy zaczynają szybko tracić siły i miałem wrażenie że to jacyś amatorzy. Kondycyjnie nie potrafili udźwignąć tego meczu. Nie ma co pi***olić ale mimo tej naszej niefrasobliwości byliśmy lepsi. Duże ukłony dla wszystkich kibiców obecnych na meczu. Dzięki za atmosferę i ta korba podczas dopingu! Brakowało mi tego!

[niebieskifanatyk]

Co to były za emocje. Brawo brawo brawo! Pierwszy krok zrobiony. Cieszy to jak wyglądaliśmy fizycznie, oby ta zwyżka była dobrym prognostykiem przed niedziela. Na mecz chyba nie trzeba nikogo namawiać. Bo wiadomo, że stadion bedzie pełny

[jajo]

bramkarz Radunii sie nie mogl publiki nachwalic

[Harpo]

bramkarz Radunii sie nie mogl publiki nachwalic

pierwszy i ostatni raz grał przy 7 tysiącach fanatyków

[bluemario]

Fajnie, że mimo porażki docenił postawę kibiców, że doping pomógł piłkarzom gospodarzy i na koniec wywiadu znów pochwalił publiczność.

[jajo]

ogladam wlasnie powtorke i natlok mysli mnie az niszczy

- Madej przed meczem rzucił takie hasło w stylu: jak bedzie remis to bnedzie pojawialo sie niezadowolenie i bedzie Ruchowi co raz trudniej.
No jestem z nas za***iscie dumny nie wiem czy to byl najlepszy doping w moim zyciu, ale chyba nigdy nie niosl tak druzyny mimo niekoniecnzie dobrej sytuacji na boisku. zostalo to zauwazone jak juz pisalem przez m.in. bramkarza Radunii.
- jeden z lepszych momentow jak druzyna sie mobilizowala przed druga polowa dogrywki, a dziesiona zaczela sie drzec tak dziko
- za***ista robota mlynowych. tez pelne nakrecenie sie na wynik. pozdrowienie zgod w odpowiednim momencie, a w kluczowych momentach meczu krecenie suer korby. mam nadzieje, ze z Motorem bedzie tak samo. ze bedzie sie liczyl tylko AWANS, a nie jakies durne przekomarzanki z klubem, ktory nigdy nie wszedl na polke, zeby byc jakims naszym rywalem. nie chcialbym w tym meczu tez oprawy. uwazam, ze bardziej sie przyda druzynie zdarte gardlo, niz ludzie pod sektorowka. o jakichś akcjach na plus nawet nie wspominam.
- fajnie, że mozna posluchac takiego pelnego studia przy meczu Ruchu. mila odmiana do sportize. a z Kazkiem Węgrzynem to juz prawie jak w esktraklasie
- po meczu, na ciut chlodniej, rzeczywiscie mozna sie zgodzic, ze to sedziowanie ekstraklasowe. chocby to jak Mokry probowal nabrac sedziego na wolnego. czy w durgiej polowie jak gosc z Radunii przyjal reka. z tym, ze mam wrazenie ze mocno tu VAR pomaga. w 1 polowie kazde wywrocenie sie Radunii i wolny. w drugiej juz im tak tych wolnych nie dawal. pewnie poszlo na varze "Jarek, w ch*** cie robia i sie klada po kazdym kontakcie".
- to co dzisiaj zagral Ecik to byla najwyzsza klasa. chetnie bym zobaczyl jego dane z tych systemow mierzacych. no ku*** byl wszedzie! no i to on wywalczyl rog w 118 i dogral na glowe Szczepana. oby nic powaznego pod koniec i oby sie w miare mozliwosci w pelni zregnerowal.
- co do fizycznosci w pierwszej polowie, jakby brakowalo szybkosci, dynamiki, bylismy o krok pozniej. w drugiej juz tego widac nie bylo, a z biegiem czasu Radunia zaczela zdychac. znamienne jak Ecik w dogrywce biegl, zeby wykonac rog, jakbysmy przegrywali.
- fajnie Grodzicki zauwazylm ze po 90 min Radunia sie polozyla, a nasi wszyscy stali.
- duzo nerwow z naszej strony, zgodze sie tu ze studio. z tym, ze mysle, ze to niekoniecznie stresowaly dzisiejsze trybuny a wytwarzanie presji w ostatnim czasie.
- ze cisnienie zeszlo to bylo widac dzis po przedstawicielach klubu bawiacych sie z pilakrzami. mam nadzieje, ze zejdzie tez z zawodnikow. ze bedzie to maksymalne zaangazowaznie, ale troche mniej stresu.
- mam tez nadzieje, ze posypia glowe popiolem wszyscy ci co twierdza, ze nie chcielismy awansowac. no chyba, ze teraz wymysla, ze wyruwali zyly 120 minut i skrocili urlop o kolejne 4 dni tak dla zmylki...
- podobnie jak ci co twierdza, ze Mokry ma juz wyjebane.
http://www.ruchchorzow.com.pl/galeria/1 ... llery]/58/
- fajnie sie slucha w tv "i on teraz rywalizuje z wielkim Ruchem Chorzów"
- ilosc bylych zawodnikow na trybunach tez pokazuje jak klub poprawil swoj PR.
- nie pora, zeby sie obrazac na trudnosci z biletami
- bramkarz to chyba Zukowi lekko stracil chwile przed uderzeniem, latwiej mial w sumie Mokry w ost minucie zasadniczego czasu.
- dobra zmiana Malca
- w sumie 4 takie sytuacje, ze jedna trzeba strzelic!!! ale moze jakos te 120min bedzie konieczna magiczna cegielka tego klubu, choc to bardziej poobozne zyczenia, lepiej byloby 30 min odpoczac.
- buki i tak widza w nas lekkiego faworyta.

Ogolnie za***iste fotogalerie.
tutaj te emocje panow M&M: http://www.ruchchorzow.com.pl/galeria/1 ... llery]/66/
aa tutaj za***ista radosc bajtla od podawania pilek podnoszonego przez Zagiela: http://niebiescy.pl/album/ruch_radunia_ ... uze/63.jpg

w niedziele na kolanach do Piekor, a potem do niebieskiej swiatyni jak to powiedzial Fosa, drzec ryja!

[niebieski98]

Pokłony przed całą drużyną i sztabem za wczorajszy mecz. Kluczowa moim zdaniem, wbrew pozorom, pierwsza połowa w której Radunia wysoko presowała i miała więcej z gry. Dobrze że obrona nie pękła, daliśmy się Raduni wyszaleć, którą taki styl gry w pierwszych 45 minutach kosztował mnóstwo sił. Od początku drugiej połowy Stężyca właściwie stanęła w miejscu i zaczęła się nasza całkowita dominacja. Szkoda niewykorzystanych szans, niepotrzebne 30 min grania które nie pomoże w kontekście niedzielnego finału. Fizycznie wyglądaliśmy bardzo dobrze, wysokie tempo od 45 minuty aż do końca spotkania mimo tylko kilku i to bardzo późnych zmian. Tu plus dla sztabu, wiele było wątpliwości czy uda się doprowadzić do formy naszych zawodników. Szczególnie szacun dla Fosy i Ecika 105 i 120 minut gry w takim meczu na wysokim poziomie robi wrażenie. Swoją drogą różnie się to mogło potoczyć gdyby trener uznał że to jednak Ecik zejdzie w przerwie dogrywki zamiast Fosy i Szczepan żeby nie ryzykować drugiego żółtka.

Doping sztos, trudno mi sobie wyobrazić ogień jaki będzie na trybunach na niedzielnym finale przy komplecie i kibicach gości.

[Harry1990]

Wrażenie robi, jak trybuna zaczyna tupać, tak było w drugiej połowie. Fajny efekt, wyszedł jak trybuna zaczęła tupać w rytm bębna z młyna.

Wysłane z mojego V2023 przy użyciu Tapatalka

[tynbydziedobry]

Moment w którym drużyna stała w kółku przed drugą połową dogrywki, a Dziesiona rozpoczęła wrzawę niczym na angielskich stadionach.. tego potrzeba wszystkich dookoła

[jakimamnick?]

Wczorajszy mecz kibicowsko TOP mimo braku przeciwnika na trybunach dla takich chwil jest się kibicem. W niedziele powtórka, ale w jeszcze większym składzie!

[Harpo]

- to co dzisiaj zagral Ecik to byla najwyzsza klasa (...) no i to on wywalczyl rog w 118 i dogral na glowe Szczepana.

...to był rzut wolny

[domin11hks]

- to co dzisiaj zagral Ecik to byla najwyzsza klasa (...) no i to on wywalczyl rog w 118 i dogral na glowe Szczepana.

...to był rzut wolny

Który dodatkowo sam wywalczył sprytnie przekładając piłkę

[NG1920]

Na kulisy i filmik z dopingu czekam jak nigdy. To co się działo na trybunach to trzeba po prostu przeżyć. Momentami doping był na takim poziomie jak bardzo dawno na Cichej nie było. Jakby był dach i to by się odbijało zamiast ulatywać w powietrze to by przesuwało symulantów ze Stężycy po boisku.

Niby nie szło, niby nie chciało wpaść, ale wpadło w najlepszym momencie (poza sytuacją Mokrego w 90 ) meczu. Rewanż za mecz poprzedni i kara za leżenie we wczorajszym. Zwyczajnie wygrała drużyna, która chciała grać w piłkę i walczyła zamiast machać łapami do sędziego i grać na czas od 5 minuty meczu. Sytuacja, w której pada trzech pajacy z Radunii była najlepszym podsumowaniem ich taktyki i chęci do gry. A najlepszym podsumowaniem klubu ZERO kibiców na meczu o awans.

Panie Trenerze- wczorajsze szachy Pan wygrał. Wyszedł najmocniejszy skład, świetna obrona, mimo dwóch-trzech groźniejszych sytuacji pełna kontrola i spokój w defensywie. I to mimo dużo słabszej pierwszej połowy. Było zbyt wiele niedokładności, górne piłki przegrywane, ale jak się okazało wyszło to świetnie, bo Radunia się wyszalała, wybiegała i nic im z tego nie wyszło. Gdy już było groźnie to w bramce swoje robił Bielu. Druga połowa dużo lepsza, a pod koniec i dogrywka to już mecz do jednej bramki. Zostawienie Szczepana do końca mimo kartki i tych sytuacji, w których nie wyszło pozwoliło na strzelenie gola i tak potrzebne dźwignięcie morale. Nie chcę wiedzieć co byłoby w niedzielę, gdyby wpadła przypadkowa bramka i byłby dylemat "nieskuteczny Szczepan" vs Stepień. Na szczęście udało się...przepraszam- WYWALCZYLI TO. Szkoda tylko tych dodatkowych 30 minut i sił, bo jestem ciekaw jaki skład przy tak małych rotacjach na boisku będzie w stanie wyjść w niedzielę.

Motor zrobił swoje i już od 70 minuty mieli zmiany na oszczędzanie się, a do tego na ławce zaczęło paru ich podstawowych piłkarzy. Oby podróż i deszcz ich wymęczyły.
Ale ten wynik pokazuje też jedno. Wigry się otworzyły od początku, Motor miał farta, a potem poszło z górki, jak Wigry się nastawiły na walkę na śmierć i życie. Efekt taki, że wpadły cztery bramki. My zaczęliśmy spokojnie, daliśmy się wyszaleć. Kto wie czy jakby Ruch nie zaatakował otwarcie od początku meczu to w takiej wymianie ciosów nie padłaby bramka dla Radunii właśnie tak samo ustawiająca mecz. To, że nie wygląda, nie zawsze znaczy, że jest bez pomysłu i źle. Tym bardziej brawa dla drużyny za przetrwanie pierwszej połowy i walkę do końca. Najpierw dwa dni nerwów przed półfinałem, a teraz do niedzieli to nie wiem jak wytrzymam

[niebieskifanatyk]

Moment w którym drużyna stała w kółku przed drugą połową dogrywki, a Dziesiona rozpoczęła wrzawę niczym na angielskich stadionach.. tego potrzeba wszystkich dookoła

To byla piękna chwila , Ciaryyyy

[marek79]

Moment w którym drużyna stała w kółku przed drugą połową dogrywki, a Dziesiona rozpoczęła wrzawę niczym na angielskich stadionach.. tego potrzeba wszystkich dookoła

Moim zdaniem to był przełomowy moment meczu. Trybuny pokazały, że wierzą w nich. Ale to był kosmos.