GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
-
- Posty: 977
- Rejestracja: 10 kwie 2018, o 18:19
- Kontakt:
GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Człowiek chyba już tak myśli o tej przerwie zimowej, że zapomina o ostatnim meczu w tym roku.
W 20 kolejce jedziemy do Bełchatowa, tamtejszy GKS na 16 pozycji z 15 punktami, sezon zaczynali z -4 punktami, czyli ich sytuacja niewiele by się zmieniła bo zajmowaliby jedno miejsce wyżej, ale wciąż w strefie spadkowej. Ostatni mecz zremisowali na wyjeździe 0:0 ze Zniczem.
Oczekuje tylko 3 punktów, mogą dalej się kopać po czole, byleby pozostać na 2 miejscu. Potem będziemy mieli niecałe 3 miesiące na poważne przemyślenia i zmiany w zespole.
W 20 kolejce jedziemy do Bełchatowa, tamtejszy GKS na 16 pozycji z 15 punktami, sezon zaczynali z -4 punktami, czyli ich sytuacja niewiele by się zmieniła bo zajmowaliby jedno miejsce wyżej, ale wciąż w strefie spadkowej. Ostatni mecz zremisowali na wyjeździe 0:0 ze Zniczem.
Oczekuje tylko 3 punktów, mogą dalej się kopać po czole, byleby pozostać na 2 miejscu. Potem będziemy mieli niecałe 3 miesiące na poważne przemyślenia i zmiany w zespole.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1032
- Rejestracja: 8 sie 2007, o 20:18
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Boja sie tego szpilu fest. Byle jak wkulać jednego tora wincyj przezimować na drugim placu.
ZAWSZE NIYBIESKI
- pepson19R20
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 128
- Rejestracja: 5 kwie 2009, o 21:35
- Lokalizacja: Orzesze
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Mom nadzieja że nasze chłopcy zrobią wszystko żeby dać nam radość i przywieziemy 3 punkty do Chorzowa!
-
- Posty: 723
- Rejestracja: 5 gru 2017, o 16:50
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Fosa zawieszony na dzisiejszy mecz. Podejrzewam ze znowu mocno zrotujemy skladem, wyczuwwm niestety jakies 0:0 albo 1:1 po nudnym meczu
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 4 mar 2008, o 18:52
- Lokalizacja: ZawieRcie
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Jest gdzieś jakaś transmisja?
- pepson19R20
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 128
- Rejestracja: 5 kwie 2009, o 21:35
- Lokalizacja: Orzesze
- Kontakt:
-
- Posty: 203
- Rejestracja: 17 lip 2021, o 11:32
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Jak nie odpierdolimy jakiegoś szajsu w obronie to powinniśmy wygrać. Ostatnio żenująco łatwo tracimy te gole. Ciekawi mnie skład wyjściowej jedenastki. Myślę że pewnikiem raczej jest powrót Szczepana, to co odjebał Kowalczyk w Siedlcach to był dramat.
- Jano99
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 422
- Rejestracja: 21 mar 2016, o 14:36
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Wiadomo co z Nojgim? Ciężko wytypować skład na dzisiaj. Wygrajmy choćby strzelając dupą. Stal niech ogra Chojniczanke i mamy +4 podczas przerwy:)
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 857
- Rejestracja: 1 sie 2018, o 18:27
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
A co, zakontraktowali prawdziwego napastnika, że wygrają ? Wybacz sarkazm, ale nic się nie zmieni. Każdy gracz czeka na koniec sezonu. Jak pół roku temu pisałem, że tylko wyniki bronią Berety, to nie spodziewałem się, że będzie jeszcze gorzej. Nie wiem jakim cudem jesteśmy na 2 miejscu. Wszystko zależy od transferów zimą. Najwyższy czas coś zmienić, bo taka gra hamuje falę optymizmu kibiców. ZNAJDŹCIE W KONCU NAPASTNIKA !
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10150
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
na jakies cuda w przeciagu 4 dni nie licze.
wierze w wyszarpane zwyciestwo, po jakims golu wepchnietym dupa po stalym fragmencie itp.
wierze w wyszarpane zwyciestwo, po jakims golu wepchnietym dupa po stalym fragmencie itp.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 1159
- Rejestracja: 23 lis 2011, o 17:46
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Bo to już nie jest amatorska liga, gdzie wystarczy mieć zawodowych piłkarzy i wygrywa się wszystko i są 2-3 drużyny, które są w stanie trzymać jakiś poziom? Jakbyś nie zauważył to każdy praktycznie traci punkty i właśnie dlatego jesteśmy na 2 miejscu. I porównując wyjsciową jedenastkę to między 3 ligą, a 2 ligą u nas są właściwie 2-3 nazwiska, więc cięzko stwierdzić, że jest "jeszcze gorzej" przy tym miejscu w tabeli i prawie identycznym składzie, ale ligę wyżej.chropaczow pisze: ↑5 gru 2021, o 13:51Jak pół roku temu pisałem, że tylko wyniki bronią Berety, to nie spodziewałem się, że będzie jeszcze gorzej. Nie wiem jakim cudem jesteśmy na 2 miejscu.
To nie football manager, że ustawiasz gegenpressing i cały sezon z palcem w du*** leci się zwycięstwa. Wpadki są i będą w każdej drużynie i na każdym poziomie rozgrywkowym, a przy tak eksploatującym trybie gry jak na początku sezonu i mimo wszystko dosyć wąskiej kadrze to i tak zdobycz punktowa jest niezła.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: 17 lip 2021, o 11:32
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
chropaczow pisze: ↑5 gru 2021, o 13:51A co, zakontraktowali prawdziwego napastnika, że wygrają ? Wybacz sarkazm, ale nic się nie zmieni. Każdy gracz czeka na koniec sezonu. Jak pół roku temu pisałem, że tylko wyniki bronią Berety, to nie spodziewałem się, że będzie jeszcze gorzej. Nie wiem jakim cudem jesteśmy na 2 miejscu. Wszystko zależy od transferów zimą. Najwyższy czas coś zmienić, bo taka gra hamuje falę optymizmu kibiców. ZNAJDŹCIE W KONCU NAPASTNIKA !
Takim cudem, że przez pierwsze 11 kolejek dominowaliśmy fizycznie nad rywalem grając szybkim, skutecznym pressingiem i bardzo dobrze zorganizowaną defensywą, to wystarczało na wygrywanie meczów, często przewagę mieliśmy wielką, a kończyło się tylko wygraną jednym golem, właśnie m.in ze względu na brak typowej dziewiątki. Ale nie musimy mieć w składzie takiego Fidziukiewicza, aby awansować. Potem przyszła kontuzja Kasolika. Z nim straciliśmy 6 goli w 11 meczach, bez niego 12 goli w 8 meczach. Przepaść. Oczywiście doszła do tego katastrofalna motoryka co było widocznie najbardziej chyba w meczu ze Zniczem, gdzie oni nas zabiegali niesamowicie. Reszta ligi zresztą też to robi. Przegrywamy stykowe piłki, nie potrafimy odebrać na połowie rywala i skontrować, ruszamy się jakby ktoś naszym wrzucił worek z węglem na pukel. Efekt jaki jest - wszyscy widzimy. Byle jak to ktoś powiedział wygrać po strzale dupą w 93 minucie i zakończyć rundę. Im dalej w las tym wyglądamy gorzej. Pozostaje liczyć, że na wiosnę odzyskamy "świeżość". Kolejek będzie mniej, zróbmy chociaż 1 udany transfer zimą i na jesień widzimy się w 1. lidze.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1094
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
Nie mają ostatnio łatwych dni piłkarze Ruchu. Niebiescy nie wygrali od trzech spotkań, a na dodatek po powrocie z Siedlec szykują się już do kolejnego wyjazdu. Tegoroczne zmagania chorzowianie zakończą meczem wyjazdowym w Bełchatowie. Będzie to 31. w historii konfrontacja obu zespołów. Jak będzie na terenie rywala, przekonamy się za kilka godzin.
Po raz pierwszy chorzowianie zmierzyli się z „Brunatnymi” w czerwcu 1996 r. i od razu był to mecz o olbrzymią stawkę – obie ekipy spotkały się bowiem w finale Pucharu Polski. „Niebiescy” mieli już wtedy zapewniony awans do ekstraklasy, a bełchatowianie kończyli swój pierwszy w historii sezon w elicie. Do finałowej potyczki o krajowy puchar doszło na stadionie Polonii w Warszawie. Chorzowianie prowadzeni przez trenera Jerzego Wyrobka zwyciężyli 1:0 po bramce Dariusza Gęsiora w 87. minucie meczu, zdobywając dla klubu trzeci w historii Puchar Polski.
Do pierwszej ligowej konfrontacji doszło ponad 4 miesiące później. Beniaminek z Chorzowa wygrał wówczas na stadionie w Bełchatowie 2:0 po trafieniach Gęsiora i Mariusza Śrutwy. W rundzie rewanżowej ponownie górą byli „Niebiescy” wygrywając przy Cichej także 2:0. Wspomniane wyniki miały diametralny wpływ na układ tabeli końcowej. Ruch i GKS zakończyli sezon z identycznym dorobkiem punktowym. Jednak dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań to chorzowianie zajęli wyższe miejsce, dokładnie czternaste – ostatnie dające utrzymanie w lidze. „Brunatni” uplasowali się więc na pierwszym spadkowym miejscu i po dwóch latach pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową.
Banicja bełchatowian trwała tylko rok i w sezonie 1998/1999 GKS ponownie mógł rywalizować z „Niebieskimi”. Obie drużyny mierzyły się nie tylko w lidze, ale spotkały się także w półfinale Pucharu Polski. „Brunatni” wzięli rewanż za przegrany finał z 1996 r. i w dwumeczu okazali się lepsi o jedną bramkę. W lidze padł remis w Chorzowie, a w rewanżu wygrał Ruch. Ostatecznie sezon zakończył się dla GKS-u fatalnie – w finale krajowego pucharu przegrał z Amicą Wronki oraz ponownie pożegnał się z ekstraklasą.
Mimo spadku do dawnej II ligi zespół z Bełchatowa zmierzył się z Ruchem w kolejnym sezonie, ponownie rywalizując w rozgrywkach Pucharu Polski. „Niebiescy” przegrali wówczas po dogrywce 1:2. Na następną ligową potyczkę trzeba było czekać do spadku chorzowian do II ligi. Na drugim froncie obie ekipy rywalizowały przez dwa sezony – 2003/2004 i 2004/2005. W tym ostatnim bełchatowianie wywalczyli promocję do elity i na kolejne spotkania z Ruchem czekano do momentu powrotu „Niebieskich” do ekstraklasy.
W 2007 roku, gdy „Niebiescy” fetowali powrót do Ekstraklasy, GKS świętował największy sukces w swojej historii – wicemistrzostwo Polski, choć w Bełchatowie z pewnością odczuwano duży niedosyt, bo na finiszu strata do Zagłębia Lubin wyniosła zaledwie jeden punkt. To uczucie nie jest obce również w Chorzowie, jeśli przypomnimy sobie rok 2012.
Kolejny mecz w elicie rozegrano w październiku 2007 r. w Chorzowie. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a bramkę dla chorzowian zdobył z rzutu karnego Wojciech Grzyb. W rewanżu górą byli bełchatowianie. Na zwycięstwo nad „Brunatnymi” trzeba było czekać do wiosny 2010 r. Trzy punkty „Niebieskim” ponownie zapewnił celny strzał Grzyba z „jedenastki”.
Sezon 2012/2013 przyniósł dwa zwycięstwa Ruchu. Przy Cichej chorzowianie wygrali 2:1, po golach Arkadiusz Piecha, który później bronił barw GKS-u, i Macieja Jankowskiego. W rewanżu „Niebiescy” zwyciężyli 3:0. Bełchatowianie zakończyli rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli i pożegnali się z Ekstraklasą, do której powrócili już po roku. Jesienią 2014 r. „Niebiescy” przegrali przy Cichej 0:1. Wiosną doszło do dwóch starć. Najpierw w Bełchatowie podopieczni trenera Waldemara Fornalika wygrali 1:0 po golu Eduardsa Visnakovsa w 88. minucie spotkania. Tuż przed końcowym gwizdkiem trzy punkty chorzowianom uratował Matus Putnocky, który obronił rzut karny egzekwowany przez Marcina Flisa. Dwa miesiące później – w rywalizacji w rundzie finałowej Ekstraklasy – „Brunatni” zwycieżyli 4:2, a katem Ruchu był wspomniany Piech, autor wszystkich czterech goli dla GKS-u. Wygrana przy Cichej nie uchroniła bełchatowian od kolejnego spadku z Ekstraklasy.
Największe osiągnięcia klubu z Bełchatowa są ściśle związane ze wsparciem, jakiego przez lata udzielała tamtejsza kopalnia. Wraz z upływem lat i zmniejszającymi się dotacjami, spadał również poziom sportowy drużyny. W 2015 r. GKS opuścił najwyższą klasę rozgrywkową, a rok później spadł do II ligi. Obie ekipy spotkały się ponownie po trzech latach, w sierpniu 2018 r., dopiero na trzecim poziomie rozgrywkowym. Przy Cichej padł wówczas remis 2:2. W rewanżu w Bełchatowie Ruch przegrał 0:1, a sezon obie drużyny kończyły w skrajnie odmiennych nastrojach – „Niebiescy” zaliczyli kolejny spadek, a rywale powrócili na zaplecze Ekstraklasy, jednak tylko na dwa sezony. W pierwszym cudem się utrzymali, w drugim – choć spadała z ligi tylko jedna drużyna – ta sztuka już się nie udała. Problemy organizacyjne, przede wszystkim zaległości finansowe, przyniosły konsekwencje nie tylko na boisku, ale także w dorobku punktowym kolejnych rozgrywek.
Sytuacja organizacyjna w GKS Bełchatów przypomina tę, z jaką jeszcze niedawno borykaliśmy się w Chorzowie. Problemy finansowe, strajki, spadki, ujemne punkty i drżenie o dalsze istnienie klubu. Przy Cichej tonący okręt udało się wyciągnąć na powierzchnię i nakierować na właściwy kurs. W Bełchatowie też pojawiło się światełko w tunelu. Pod koniec lipca media obiegła informacja o dwumilionowym wsparciu dla klubu ze strony państwowej spółki PGE, pomoc płynie także z miejskiego ratusza, co w efekcie uspokoiło nieco sytuację i pozwoliło w większym stopniu skupić się na stronie sportowej. Z biegiem kolejek ta nie wyglądała jednak zbyt dobrze, co sprawiło, że działacze postanowili dokonać zmiany trenera. Przed trzema tygodniami Patryka Rachwała zastąpił w tej roli Kamil Socha.
Tabela jasno wskazuje, kto będzie faworytem niedzielnego spotkania w Bełchatowie. Niebiescy jednak niespecjalnie chcą zerkać na hierarchię drugiej ligi. Co prawda zaległy mecz w Siedlcach pozwolił Niebieskim ponownie wskoczyć na drugie miejsce, ale było to kolejne spotkanie, po którym niepokój wśród kibiców jedynie wzrósł. Po dziewiętnastu kolejkach Ruch zajmuje z 36 punktami drugie miejsce w tabeli z przewagą jednego "oczka" nad Chojniczanką. Chorzowianie mają ogólny bilans 10-6-3, w tym na wyjeździe 5-2-2. Górnicza drużyna wywalczyła z kolei do tej pory 19 punktów, ale w tabeli widnieje tylko 15 z powodu kary regulaminowej. Stąd 16. pozycja w tabeli i strata już ośmiu "oczek" do bezpiecznego miejsca. Giekaesiacy mają bilans 5-4-10 z bramkami 15-31, a w meczach domowych 4-3-2.
W ostatnich pięciu meczach GKS zdobył 5 punktów z bilansem bramek 3-6, natomiast Ruch 8 "oczek" z golami 7-5. W ostatniej kolejce GKS bezbramkowo zremisował w Pruszkowie ze Zniczem.
Najbliższy rywal Niebieskich plasuje się na przedostatnim miejscu, ale kilkukrotnie w tym sezonie już dobrze się pokazał. Zwłaszcza na własnym terenie, gdzie wygrał z KKS-em Kalisz, czy też odebrał punkty Śląskowi II Wrocław i Wiśle Puławy. Najlepszym strzelcem zespołu jest pomocnik Artur Golański, który do siatki trafiał dotąd czterokrotnie. Najbardziej znane nazwiska w kadrze "Brunatnych" to Jewhen Radionow, Łukasz Wroński czy Rafał Kujawa. W pierwszej rundzie Ruch na własnym terenie rozbił rywala z województwa łódzkiego 4:0, po najlepszym chyba spotkaniu w tym sezonie.
Trener Jarosław Skrobacz w środowe popołudnie zaskoczył składem. Dokonał kilku zmian, w tym postawił na dwóch rekonwalescentów - Jakuba Nowaka i Patryka Sikorę, którzy zagrali po raz pierwszy tej jesieni w wyjściowym składzie.
Dla Sikory był to zresztą dopiero drugi mecz po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją.
Chorzowianie po meczu z Pogonią na rozmyślanie nie mieli czasu. Szybka regeneracja i kolejna podróż, tym razem do Bełchatowa. Na szczęście po pierwszej wyprawie strat personalnych nie ma.
Dla Ruchu mecz w Bełchatowie to będzie już dwudziesty pojedynek w tym sezonie. Już po porażkach z Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków trener Jarosław Skrobacz sugerował, że problemem Niebieskich może być brak dynamiki i ogólnie przygotowanie fizyczne.
Trener zapewnił, że sytuacja w klubie w żaden sposób nie wpływa na gorsze ostatnie wyniki. Ostatnie tygodnie pokazują bowiem, że jednym z problemów Niebieskich jest zbyt krótka ławka rezerwowych. Chorzowianie szukają napastnika i obrońców, toczą rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale dzisiaj na rynku o takowych, w możliwościach finansowych chorzowian, nie jest łatwo.
W niedzielę wszyscy w Chorzowie będą zadowoleni z trzech punktów.
źródła: sportslaski.pl, ruchchorzow.com.pl, flashscore.pl, gksbelchatow.com
Po raz pierwszy chorzowianie zmierzyli się z „Brunatnymi” w czerwcu 1996 r. i od razu był to mecz o olbrzymią stawkę – obie ekipy spotkały się bowiem w finale Pucharu Polski. „Niebiescy” mieli już wtedy zapewniony awans do ekstraklasy, a bełchatowianie kończyli swój pierwszy w historii sezon w elicie. Do finałowej potyczki o krajowy puchar doszło na stadionie Polonii w Warszawie. Chorzowianie prowadzeni przez trenera Jerzego Wyrobka zwyciężyli 1:0 po bramce Dariusza Gęsiora w 87. minucie meczu, zdobywając dla klubu trzeci w historii Puchar Polski.
Do pierwszej ligowej konfrontacji doszło ponad 4 miesiące później. Beniaminek z Chorzowa wygrał wówczas na stadionie w Bełchatowie 2:0 po trafieniach Gęsiora i Mariusza Śrutwy. W rundzie rewanżowej ponownie górą byli „Niebiescy” wygrywając przy Cichej także 2:0. Wspomniane wyniki miały diametralny wpływ na układ tabeli końcowej. Ruch i GKS zakończyli sezon z identycznym dorobkiem punktowym. Jednak dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań to chorzowianie zajęli wyższe miejsce, dokładnie czternaste – ostatnie dające utrzymanie w lidze. „Brunatni” uplasowali się więc na pierwszym spadkowym miejscu i po dwóch latach pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową.
Banicja bełchatowian trwała tylko rok i w sezonie 1998/1999 GKS ponownie mógł rywalizować z „Niebieskimi”. Obie drużyny mierzyły się nie tylko w lidze, ale spotkały się także w półfinale Pucharu Polski. „Brunatni” wzięli rewanż za przegrany finał z 1996 r. i w dwumeczu okazali się lepsi o jedną bramkę. W lidze padł remis w Chorzowie, a w rewanżu wygrał Ruch. Ostatecznie sezon zakończył się dla GKS-u fatalnie – w finale krajowego pucharu przegrał z Amicą Wronki oraz ponownie pożegnał się z ekstraklasą.
Mimo spadku do dawnej II ligi zespół z Bełchatowa zmierzył się z Ruchem w kolejnym sezonie, ponownie rywalizując w rozgrywkach Pucharu Polski. „Niebiescy” przegrali wówczas po dogrywce 1:2. Na następną ligową potyczkę trzeba było czekać do spadku chorzowian do II ligi. Na drugim froncie obie ekipy rywalizowały przez dwa sezony – 2003/2004 i 2004/2005. W tym ostatnim bełchatowianie wywalczyli promocję do elity i na kolejne spotkania z Ruchem czekano do momentu powrotu „Niebieskich” do ekstraklasy.
W 2007 roku, gdy „Niebiescy” fetowali powrót do Ekstraklasy, GKS świętował największy sukces w swojej historii – wicemistrzostwo Polski, choć w Bełchatowie z pewnością odczuwano duży niedosyt, bo na finiszu strata do Zagłębia Lubin wyniosła zaledwie jeden punkt. To uczucie nie jest obce również w Chorzowie, jeśli przypomnimy sobie rok 2012.
Kolejny mecz w elicie rozegrano w październiku 2007 r. w Chorzowie. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a bramkę dla chorzowian zdobył z rzutu karnego Wojciech Grzyb. W rewanżu górą byli bełchatowianie. Na zwycięstwo nad „Brunatnymi” trzeba było czekać do wiosny 2010 r. Trzy punkty „Niebieskim” ponownie zapewnił celny strzał Grzyba z „jedenastki”.
Sezon 2012/2013 przyniósł dwa zwycięstwa Ruchu. Przy Cichej chorzowianie wygrali 2:1, po golach Arkadiusz Piecha, który później bronił barw GKS-u, i Macieja Jankowskiego. W rewanżu „Niebiescy” zwyciężyli 3:0. Bełchatowianie zakończyli rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli i pożegnali się z Ekstraklasą, do której powrócili już po roku. Jesienią 2014 r. „Niebiescy” przegrali przy Cichej 0:1. Wiosną doszło do dwóch starć. Najpierw w Bełchatowie podopieczni trenera Waldemara Fornalika wygrali 1:0 po golu Eduardsa Visnakovsa w 88. minucie spotkania. Tuż przed końcowym gwizdkiem trzy punkty chorzowianom uratował Matus Putnocky, który obronił rzut karny egzekwowany przez Marcina Flisa. Dwa miesiące później – w rywalizacji w rundzie finałowej Ekstraklasy – „Brunatni” zwycieżyli 4:2, a katem Ruchu był wspomniany Piech, autor wszystkich czterech goli dla GKS-u. Wygrana przy Cichej nie uchroniła bełchatowian od kolejnego spadku z Ekstraklasy.
Największe osiągnięcia klubu z Bełchatowa są ściśle związane ze wsparciem, jakiego przez lata udzielała tamtejsza kopalnia. Wraz z upływem lat i zmniejszającymi się dotacjami, spadał również poziom sportowy drużyny. W 2015 r. GKS opuścił najwyższą klasę rozgrywkową, a rok później spadł do II ligi. Obie ekipy spotkały się ponownie po trzech latach, w sierpniu 2018 r., dopiero na trzecim poziomie rozgrywkowym. Przy Cichej padł wówczas remis 2:2. W rewanżu w Bełchatowie Ruch przegrał 0:1, a sezon obie drużyny kończyły w skrajnie odmiennych nastrojach – „Niebiescy” zaliczyli kolejny spadek, a rywale powrócili na zaplecze Ekstraklasy, jednak tylko na dwa sezony. W pierwszym cudem się utrzymali, w drugim – choć spadała z ligi tylko jedna drużyna – ta sztuka już się nie udała. Problemy organizacyjne, przede wszystkim zaległości finansowe, przyniosły konsekwencje nie tylko na boisku, ale także w dorobku punktowym kolejnych rozgrywek.
Sytuacja organizacyjna w GKS Bełchatów przypomina tę, z jaką jeszcze niedawno borykaliśmy się w Chorzowie. Problemy finansowe, strajki, spadki, ujemne punkty i drżenie o dalsze istnienie klubu. Przy Cichej tonący okręt udało się wyciągnąć na powierzchnię i nakierować na właściwy kurs. W Bełchatowie też pojawiło się światełko w tunelu. Pod koniec lipca media obiegła informacja o dwumilionowym wsparciu dla klubu ze strony państwowej spółki PGE, pomoc płynie także z miejskiego ratusza, co w efekcie uspokoiło nieco sytuację i pozwoliło w większym stopniu skupić się na stronie sportowej. Z biegiem kolejek ta nie wyglądała jednak zbyt dobrze, co sprawiło, że działacze postanowili dokonać zmiany trenera. Przed trzema tygodniami Patryka Rachwała zastąpił w tej roli Kamil Socha.
Tabela jasno wskazuje, kto będzie faworytem niedzielnego spotkania w Bełchatowie. Niebiescy jednak niespecjalnie chcą zerkać na hierarchię drugiej ligi. Co prawda zaległy mecz w Siedlcach pozwolił Niebieskim ponownie wskoczyć na drugie miejsce, ale było to kolejne spotkanie, po którym niepokój wśród kibiców jedynie wzrósł. Po dziewiętnastu kolejkach Ruch zajmuje z 36 punktami drugie miejsce w tabeli z przewagą jednego "oczka" nad Chojniczanką. Chorzowianie mają ogólny bilans 10-6-3, w tym na wyjeździe 5-2-2. Górnicza drużyna wywalczyła z kolei do tej pory 19 punktów, ale w tabeli widnieje tylko 15 z powodu kary regulaminowej. Stąd 16. pozycja w tabeli i strata już ośmiu "oczek" do bezpiecznego miejsca. Giekaesiacy mają bilans 5-4-10 z bramkami 15-31, a w meczach domowych 4-3-2.
W ostatnich pięciu meczach GKS zdobył 5 punktów z bilansem bramek 3-6, natomiast Ruch 8 "oczek" z golami 7-5. W ostatniej kolejce GKS bezbramkowo zremisował w Pruszkowie ze Zniczem.
Najbliższy rywal Niebieskich plasuje się na przedostatnim miejscu, ale kilkukrotnie w tym sezonie już dobrze się pokazał. Zwłaszcza na własnym terenie, gdzie wygrał z KKS-em Kalisz, czy też odebrał punkty Śląskowi II Wrocław i Wiśle Puławy. Najlepszym strzelcem zespołu jest pomocnik Artur Golański, który do siatki trafiał dotąd czterokrotnie. Najbardziej znane nazwiska w kadrze "Brunatnych" to Jewhen Radionow, Łukasz Wroński czy Rafał Kujawa. W pierwszej rundzie Ruch na własnym terenie rozbił rywala z województwa łódzkiego 4:0, po najlepszym chyba spotkaniu w tym sezonie.
~ mówi Patryk SikoraMusimy patrzeć na to, czym aktualnie dysponujemy. Niestety, nie udało się wywieźć z Siedlec trzech punktów, ale na szczęście szybko będziemy mieli szansę na to, żeby się zrehabilitować
Trener Jarosław Skrobacz w środowe popołudnie zaskoczył składem. Dokonał kilku zmian, w tym postawił na dwóch rekonwalescentów - Jakuba Nowaka i Patryka Sikorę, którzy zagrali po raz pierwszy tej jesieni w wyjściowym składzie.
~ ocenia trener Ruchu.Wychodząc na boisko mieliśmy w pamięci spotkania w Pruszkowie i Krakowie, dlatego chcieliśmy zapobiec kolejnej porażce. Stąd wybór taktyki, która tym razem była nieco inna, ostrożniejsza. Nie ustrzegliśmy się jednak błędów, strata bramki pokrzyżowała nam plany i mecz zakończył się remisem
Dla Sikory był to zresztą dopiero drugi mecz po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją.
~ mówi pomocnik Ruchu.Skoro trener na mnie stawia i mogę wyjść na boisko, to oznacza, że w głowie po kontuzji nie został żaden ślad. Cieszę się, że mogłem zagrać w dwóch ostatnich meczach. Jest to dla mnie bardzo ważne
Chorzowianie po meczu z Pogonią na rozmyślanie nie mieli czasu. Szybka regeneracja i kolejna podróż, tym razem do Bełchatowa. Na szczęście po pierwszej wyprawie strat personalnych nie ma.
~ mówi Skrobacz.Na szczęście nic poważnego się nie dzieje, choć mamy swoje drobne problemy. Rolą trenera jest jednak znalezienie rozwiązania i na pewno tak samo będzie w Bełchatowie
Dla Ruchu mecz w Bełchatowie to będzie już dwudziesty pojedynek w tym sezonie. Już po porażkach z Wisłą Puławy i Zniczem Pruszków trener Jarosław Skrobacz sugerował, że problemem Niebieskich może być brak dynamiki i ogólnie przygotowanie fizyczne.
~ przyznaje trener Ruchu.Nie prezentujemy się tak dobrze pod kątem motorycznym, jak na początku sezonu. Mamy końcówkę roku, przyszło zmęczenie, może nawet nieco znużenia. Gra zespołu jest zależna od tego, czym na dany moment dysponujemy. Nie jesteśmy w stanie grać wysokim pressingiem przez większość spotkania, tak jak robiliśmy to wcześniej. Szukamy więc innych rozwiązań. Zmęczenie się nawarstwia, ale to jest w końcówce rundy normalna rzecz.
Trener zapewnił, że sytuacja w klubie w żaden sposób nie wpływa na gorsze ostatnie wyniki. Ostatnie tygodnie pokazują bowiem, że jednym z problemów Niebieskich jest zbyt krótka ławka rezerwowych. Chorzowianie szukają napastnika i obrońców, toczą rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale dzisiaj na rynku o takowych, w możliwościach finansowych chorzowian, nie jest łatwo.
~ mówi trener.Jeśli ktoś doszukuje się drugiego dna, to jest to ktoś wyjątkowo nieżyczliwy Ruchowi
W niedzielę wszyscy w Chorzowie będą zadowoleni z trzech punktów.
~ tłumaczy trener.To typowy zespół własnego boiska. GKS nie boi się rywala, jest bardzo groźny po przejęciu piłki, kiedy szybko rusza nawet piątką zawodników. Trzeba będzie szybko reagować po stracie piłki. Mówi się, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Warto więc wygrać w Bełchatowie, bo wynik zostanie z nami na następne trzy miesiące.
źródła: sportslaski.pl, ruchchorzow.com.pl, flashscore.pl, gksbelchatow.com
-
- Posty: 203
- Rejestracja: 17 lip 2021, o 11:32
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1032
- Rejestracja: 8 sie 2007, o 20:18
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów, niedziela, 05.12.2021, 18:00
@moRi95 super robisz te zapowiedzi! Niy chciołbyś zakłodać tematów przed kozdym szpilem?
Ostatnio zmieniony 5 gru 2021, o 17:22 przez True Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAWSZE NIYBIESKI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 204 gości