Szkoda przekombinowania w pierwszej połowie przy sytuacji Ecik-Biskup vs torman, bo mogło być jeszcze lepiej. Tak samo ok 60-70 (?) minuty wkradło się trochę niepewności w obronie, na szczęście ROW tak cienki, że przy dwóch wyjściach 3 na 3 czy 2 na 2 potrafili to sp***dolić, a reszta dolatywała z odsieczą. Bielecki w sytuacji, w której ROW zaliczył słupek to miał chyba minutę na wyjście i złapanie chociaż jednej z tych wiszących piłek- na szczęście nic nie wpadło. Poza tym- szacunek. Biskup po pechu w pierwszej połowie, wreszcie trafił, Janoszka pan profesor dzisiaj. Mokrzycki przy jednej z bramek pokazał, że odstaje poziomem nie tylko od 3 ligi, ale spokojnie poradziłby sobie w 1. Bardzo fajna gra kombinacyjna, w drugiej połowie chyba ktoś się założył, że wejdzie do bramki, a wiele nie brakło. No chyba, że Pachu próbuje dograć krzyżakiem

Szkoda sytuacji Rudka tuż po jego wejściu i Ecika, który mógł skończyć z hat-trickiem. Spokojnie mogło być i 8:0 i dokładnie taki Ruch chce się oglądać. Jakiś słabszy moment, ale zaraz powrót do kontroli nad meczem, walka o każdy skrawek boiska, a kiedy trzeba to mądre przytrzymanie piłki. Jutro niech wygra Ślęza i minuty do tego pro junior system będą wpadać lawinowo. No i najważniejsze- nareszcie można nie widzieć dobrze sytuacji, nareszcie boisko z trybun jest płaskie, a część akcji zasłaniają flagi lub gniazdo. NARESZCIE NA CICHEJ.