NiebieskieSerce7 pisze: ↑24 lip 2019, o 10:05
Drodzy Niebiescy
Czytam z zainteresowaniem dyskusję i nadziwić się nie mogę skąd takie zacietrzewienie niektórych...
Wszyscy kochamy Ruch, każdy na swój sposób, ale wszyscy.
Rozczarowanie, emocje, złość są w pełni zrozumiałe, ale dokąd piłka w grze każdy wariant jest możliwy.
Kto się poddaje, ten przegrywa!
Mówiący o odbudowie Klubu od podstaw chyba nie zdają sobie sprawy, że to praktycznie, fizycznie niemożliwe.
Skąd wziąć kilka milionów na start, skoro ogłoszona publiczna zbiórka przez Simona zebrała zaledwie ok 10 tyś zł?
Zaplecze personalne, doświadczonych wieloletnią pracą na rzecz Ruchu ludzi?
Człowieka u steru, który odbuduje zaufanie, zbuduje zgodę, kompromis i będzie szczery i otwarty na zdanie innych, a nie będzie obrażał się przy pierwszej kontrze?
Jak prowadzić negocjacje z miastem i sponsorami w cieniu upadku i braku wiarygodności?
Jak budować ducha walki Piłkarzy na niezgodzie?
Ma się nieodparte wrażenie, że gdzieś tu działa tzw. V kolumna, ludzie, którym bardzo zależy na upadku Klubu...
Stracą wszyscy!
Niebiescy, Kibice, miasto, mieszkańcy.
Tylko zgoda buduje, wiem to z życiowego doświadczenia i tutaj w pełni zgadzam się z Panem Welą.
Słyszy się głosy trenerów, piłkarzy, pracowników, że to pierwszy od lat prezes, który słucha ludzi i naprawdę chce walczyć o Niebieskich.
Może czas przyjąć wyciągniętą do wspólnej pracy rękę.
Ja nie tracę nadziei...
Dokąd jesteśmy jedną wielką Niebieską drużyną wierzę, że zdrowy rozsądek, zgoda i ciężka praca wyniosą nasz Ruch do świetności.
Po prostu bądźmy razem, nie oglądając się na innych, którzy niekoniecznie dobrze nam życzą.
Dobrego dnia.