Krótko na temat ostatniego meczu ( z niecierpliwością czekam na jakiś skrót by zobaczyć brameczki ) - dobre wejście do składu nowych ogniw, zwłaszcza bardzo efektywny jak na oficjalny debiut mecz Posinkovica. Kolejny mecz i kolejna bramka Miłosza Przybeckiego, tego chyba ten chłopak potrzebował po pechowej dla niego końcówce ubiegłego sezonu czyli osobistego, strzeleckiego przełamania i byle do przodu. Młodzi robią postępy, jeszcze pewnie trochę czasu potrzebują na złapanie większej pewności siebie i minimalizację błędów jednak bądźmy cierpliwi, zostali rzuceni na głęboką wodę, przeskakując o kilka klas rozgrywkowych wyżej. Druga połowa grana prawie w całości w 10-tkę kończy się bramką na 3:1 co pokazuje, że drużyna pomimo osłabienia gryzła trawę i dała z siebie wszystko, nie pozwalając sobie na utratę 3 punktów. Zaznaczyć trzeba, że jest to pierwszy wygrany ligowy mecz Ruchu od 18 marca, kiedy to po raz ostatni wygraliśmy z Zagłębiem Lubin ( 0:1 ). Blisko 5 miesięcy przyszło Nam wszystkim czekać na smak ligowej wygranej.
Kolejny mecz - po przełamaniu apetyt rośnie na coś więcej. Skład w ciągu najbliższych dni ulegnie kolejnym uzupełnieniom o zgłoszonych zawodników do rozgrywek, wnosząc zwiększenie możliwości złożenia optymalnej 11-tki na mecz z Podbeskidziem, podnosząc poziom rywalizacji w drużynie, a to wszystko działa tylko na plus
Osobiście bardzo ciekaw jestem tego co pokaże na boisku Mello, bardzo dobrze prezentujący się w sparingach w okresie przygotowawczym.Podbeskidzie notuje ostatnio zarówno słabe spotkania na boisku jak i problemy pozaboiskowe związane z obsadą ławki trenerskiej, prowadzeni w ostatnim meczu z Chojniczanką przez nowego trenera Adama Noconia ( były trener m.in. GKSu Tychy, Nadwiślana Góra czy Ruchu Zdzieszowice ). Zmiana trenera spowodowana problemami zdrowotnymi dobrze Nam znanego szkoleniowca Jana Kociana jak widać nie wpłynęła pozytywnie na drużynę Podbeskidzia, która prezentuje z meczu na mecz coraz słabsze spotkania, zaś w każdym z rozegranych w tym sezonie meczy ligowych straciła przynajmniej jedną bramkę. Ostatnie spotkanie wyjazdowe z drużyną z Chojnic można zaliczyć do tych z kategorii katastrofy. Szybka czerwona kartka dla obrońcy Podbeskidzia rozplątała worek z bramkami dla Chojniczanki i już po pierwszej połowie musieli schodzić do szatni z bagażem czterech bramek. Jako że wynik tego meczu został w dużym stopniu spowodowany szybką czerwoną kartką - należy wspomnieć o spotkaniu wcześniejszym, przegranym ze Stomilem, w tak samo słabym stylu 3:1. Biorąc pod uwagę te wyniki, grę zespołu z Bielska-Białej i duże problemy w grze obronnej apetyt na punkty rośnie jeszcze bardziej. Dlaczego ? Dlatego, że jak stwierdził po ostatnim meczu nasz fizjoterapeuta - masz frajera to go duś, dlatego musimy ' udusić ' we wtorkowym spotkaniu Podbeskidzie i rozpocząć punktowy marsz w górę tabeli, łapiąc tym samym wiatr w żagle i pewność w swojej grze.
Krótko na temat statystyk - z Podbeskidziem w meczach ligowych mierzyliśmy się 19 razy, przy tym 6 razy wygrywając, 8 razy remisując i 5 razy musząc uznać wyższość ekipy z Bielska-Białej. Poniżej załączam historię ligowych spotkań obu ekip:
Obecnie w Podbeskidziu gra paru naszych byłych zawodników - Łukasz Hanzel, Tomasz Podgórski i ostatni najnowszy transfer czyli Paweł Oleksy.
Warto przypomnieć, iż mecz z Podbeskidziem w porównaniu do ostatniego meczu ze Stomilem odbędzie się przy wsparciu kibiców Ruchu, którzy mimo zakazu wyjazdowego organizują wejściówki i wstęp na mecz by wspierać naszych piłkarzy gorącym dopingiem. Bilety zgodnie z informacją na stronie niebiescy.pl można uzyskać w pubie ' Dziesiona '. Wobec tego, jeżeli są dostępne bilety, a ktoś się jeszcze waha - wynik ostatniego meczu chyba rozwiewa te wątpliwości gdzie udać się w najbliższy wtorek
TYLKO ZWYCIĘSTWO i wychodzimy z ' minusa '
