Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1087
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Ruszyła sprzedaż wejściówek na spotkanie 27. kolejki Lotto Ekstraklasy, w którym Ruch podejmie na Cichej Piasta Gliwice. To obecnie jedyne śląskie derby w najwyższej klasie rozgrywkowej!
Derbowy pojedynek zaplanowano na poniedziałek, 3 kwietnia, na godzinę 18:00.
Ceny biletów na to spotkanie przedstawiają się następująco:
BILET ULGOWY – dla kupujących przez Internet, dla młodzieży uczącej się od 19. do 26. roku życia, dla osób powyżej 65 roku życia, dla kobiet
BILET SZKOLNY – dla młodzieży od 16. do 18. roku życia
BILET JUNIOR – dla dzieci, które nie skończyły 15 lat
BILETY ULGOWE I SZKOLNE NIE OBOWIĄZUJĄ W DNIU MECZU!
Sześć meczów wiosną, 13 punktów na koncie, a wśród pokonanych Legia oraz Lechia. Do tego w klubie sporo zawirowań i ciężka sytuacja finansowa. Piłkarze jedenastki z Chorzowa bez dwóch zdań zasługują na miano "Rycerzy Wiosny".
Strzelający gole Jarosław Niezgoda to symbol odradzającego się Ruchu, który po karze minusowych punktów był już na krawędzi, w zasadzie jedną nogą w pierwszej lidze. Waldemar Fornalik jeszcze raz dokonał cudu i to w sytuacji, gdy w jego moc zwątpić mogła nawet najbliższa rodzina. Niebiescy sensacyjnie pokonali na wyjeździe Legię i potem grali równie efektownie i skutecznie. A co najważniejsze – Fornalik zbudował drużynę „po kosztach”. Odważnie sięgnął po młodych piłkarzy i to właśnie Michał Helik, Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta, Patryk Lipski czy wspomniany Niezgoda dają jakość. Gdy odszedł jeszcze jeden zdolny młodzieżowiec Kamil Mazek, Fornalik też sobie poradził, robiąc porządnego piłkarza z Miłosza Przybeckiego, który wcześniej imponował wyłącznie jako sprinter. Oczywiście jeszcze wszystko kilka razy może się odwrócić, ale to Ruch jest największą pozytywną niespodzianką ligowego przedwiośnia.
Nieco mniej słyszymy na temat chorzowskiej defensywy, choć to na tym właśnie fundamencie opierają się świetne tegoroczne wyniki. Formacja obronna zupełnie nie przypomina tej z jesieni. Licząc 7 ostatnich spotkań, Ruch stracił zaledwie 3 bramki! Lepszym wynikiem „Niebiescy” mogli się pochwalić 8 lat temu, kiedy latem 2009 r. w 10. kolejnych meczach dali sobie strzelić w sumie 3 gole.
Co sprzyja szczelnej grze w obronie? Przede wszystkim zgranie, regularne występy w tym samym zestawieniu w defensywie. Jak to się ma do częstych roszad w zespole Ruchu? Na wiosnę ani razu nie zdarzyło się, by w dwóch kolejnych meczach zagrała ta sama czwórka obrońców. Zmiany są oczywiście wymuszone przez kontuzje i kartki.
3 stracone gole w 7. ostatnich meczach wyglądają jeszcze bardziej imponująco, gdy spojrzymy na to, z kim Ruch rywalizował w tych spotkaniach. Aż pięciu przeciwników zajmuje miejsca w górnej części tabeli – „Niebiescy” pokonali mistrza Polski – Legię, ówczesnego lidera Lotto Ekstraklasy – gdańską Lechię, ubiegłorocznego pucharowicza – Zagłębie Lubin, Wisłę Kraków oraz podzielili się punktami z rewelacją jesieni – Bruk-Bet Termalicą. W tych meczach trener Waldemar Fornalik miał do swojej dyspozycji niemal wszystkich defensorów. Kluczowy był powrót do zdrowia kilku zawodników, których brakowało przez większą część rundy jesiennej. Michał Helik, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Martin Konczkowski, Marcin Kowalczyk, Adam Pazio czy Paweł Oleksy – z tych piłkarzy śmiało można układać solidną obronę na konkretny mecz. Jest z kogo wybierać. Nic nie wskazuje na to, by szybko miała się powtórzyć sytuacja z jesiennego spotkania z Zagłębiem, kiedy szkoleniowiec „Niebieskich” mógł skorzystać tylko z trzech nominalnych obrońców – na środku zagrał wtedy Oleksy, a na lewej stronie skrzydłowy Łukasz Moneta. Dziś pauza któregoś z zawodników nie jest już problemem. Do roszad na środku czy lewej stronie zdążyliśmy się przyzwyczaić, wszystko przez kartki i kontuzje. Jednak nikt, kto zastępował nieobecnego kolegę nie zaniżał poziomu. Wiosenne mecze pokazały, że te defensywne „klocki” można dość swobodnie układać, także w sytuacjach wyjątkowych, a taką był uraz Martina Konczkowskiego, etatowego prawego obrońcy, przed meczem ze Śląskiem. Poprzedni taki przypadek, kiedy „Konczi” nie mógł wystąpić, miał miejsce jesienią 2015 r.! Była to więc sytuacja rzadko przerabiana w warunkach ligowej rywalizacji. Nie odbiło się to jednak na jakości gry. Martina zastąpił Marcin Kowalczyk, chyba najbardziej uniwersalny z naszych obrońców, i swój występ na nowej dla siebie pozycji mógł zaliczyć do udanych. Nie można również zapominać o roli bramkarza. Po dobrze przepracowanej zimie Libor Hrdlicka potwierdził, że może być bardzo mocnym punktem drużyny i pomagać w zdobywaniu punktów, tak było chociażby w meczach z Legią czy Termalicą.
Solidna gra defensywna to fundament pod dobre wyniki zespołu, a przy taktyce stosowanej przez trenera Fornalika jest jednym z kluczowych aspektów. Mało traconych bramek, czyste konta – to dodaje pewności siebie całej drużynie. Najważniejsze teraz, by tę konsolidację i jakość utrzymać do końca sezonu.
Drużynie dopisują nie tylko humory, dzięki świetnym wynikom, ale także zdrowie.
W ostatnich tygodniach z zespołem nie trenowali Milen Gamakow i Kamil Lech. Obaj uporali się już z kontuzjami i wrócili do zajęć.
Do zdrowia wraca także Marcin Kowalczyk, który od dłuższego czasu walczy z przewlekłym zapaleniem ścięgna Achillesa, co nie eliminowało go z gry w spotkaniach ligowych. Doświadczony obrońca nie wystąpił tylko w starciu z Lechią Gdańsk. Przerwę na mecze reprezentacji „Kowal” wykorzystuje na zaleczenie urazu.
W derbowym spotkaniu z Piastem żaden z zawodników Ruchu nie będzie pauzował za kartki. Zagrożonych pauzą w kolejnym meczu będzie natomiast trzech graczy.
W ostatnim spotkaniu „Niebieskich” z Zagłębiem Lubin żółtą kartkę zobaczył tylko Maciej Urbańczyk, dla którego było to dopiero drugie napomnienie w tym sezonie. Widmo pauzy w jednym meczu wciąż wisi nad Michałem Helikiem, Michałem Kojem i Patrykiem Lipskim, którzy mają na koncie po 3 kartki.
PIAST GLIWICE
Strzelcy: Gerard Badia 8, Maciej Jankowski 3
Asysty: Patrik Mraz 4
Kartki-pauza: Uros Korun
Jeszcze niespełna miesiąc temu Piast przegrywał mecz za meczem i eksperci zaczęli wskazywać gliwiczan jako jednego z kandydatów do spadku.
W porę jednak zareagowały władze klubu z Okrzei dymisjonując Radoslava Latala i jego dwóch asystentów. Czecha zastąpił Dariusz Wdowczyk. Efekt nowej miotły nie zadziałał już w pierwszym meczu, ale też trudno było tego oczekiwać, bo Wdowczyk przejął zespół na dzień przed starciem z Wisłą Kraków. Za to już w następnej kolejce niebiesko-czerwoni przypomnieli kibicom jak grali w poprzednim sezonie, pokonując Śląsk Wrocław 4:3. Kapitalne spotkanie rozegrał Gerard Badia, który skompletował w tym meczu hat-tricka, zaliczył też asystę. Świetne spotkanie rozegrał też Sasza Żivec. Słoweniec napędzał w tym meczu grę Piasta i zaliczył piękną asystę przy golu Badii.
W kolejnym spotkaniu Piast ograł Arkę Gdynia 3:2, choć gliwiczanie przegrywali 1:2. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się Badia, który asystował przy golu Jankowskiego, a była to asysta godna Ligi Mistrzów. Hiszpan też popisał się też pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, które dało zwycięstwo Piastowi. Pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył Martin Bukata. Słowak jeszcze niedawno, choć grał regularnie był bezproduktywny, Nie strzelał, nie asystował, teraz jednak już trafia.
Na koniec kilka ciepłych słów o Jankowskim. Do tego meczu był to jeden z najbardziej krytykowanych zawodników Piasta. „Jankes” choć też często dostawał szanse gry w przodzie, to miał duże problemy z trafieniem do bramki. W meczu z Arką strzelił gola i wywalczył rzut wolny, po którym Badia zdobył zwycięską bramkę, mimo że był tylko zmiennikiem w tym meczu.
Sam Wdowczyk przyznał, że w tak krótkim czasie nie był w stanie wiele zmienić, ale na pewno udało mu się poprawić atmosferę w szatni, wlać w zawodników wiarę w to, że potrafią grać i mogą wygrywać. Te dwa zwycięstwa nie zapewniają jeszcze gliwiczanom utrzymania, ale drużyna Piasta przestała być przysłowiowym chłopcem do bicia i pokazała, że potrafi walczyć i wygrywać.
Przerwę na mecze reprezentacji sztab szkoleniowy Piasta wykorzystuje na przygotowania do meczu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy. Jednym z etapów przygotowań będzie wtorkowy sparing z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, który obecnie zajmuje 4. miejsce w III grupie III ligi.
3 kwietnia 1927 r. Ruch rozegrał swoje pierwsze spotkanie w ekstraklasie. Za tydzień będziemy obchodzić 90. rocznicę tego wydarzenia, dokładnie w dniu meczu z Piastem Gliwice! Uczcijmy razem piękny „Niebieski” jubileusz! Wszyscy na Cichą!
DO BOJU NIEBIESCY
Derbowy pojedynek zaplanowano na poniedziałek, 3 kwietnia, na godzinę 18:00.
Ceny biletów na to spotkanie przedstawiają się następująco:
BILET ULGOWY – dla kupujących przez Internet, dla młodzieży uczącej się od 19. do 26. roku życia, dla osób powyżej 65 roku życia, dla kobiet
BILET SZKOLNY – dla młodzieży od 16. do 18. roku życia
BILET JUNIOR – dla dzieci, które nie skończyły 15 lat
BILETY ULGOWE I SZKOLNE NIE OBOWIĄZUJĄ W DNIU MECZU!
Sześć meczów wiosną, 13 punktów na koncie, a wśród pokonanych Legia oraz Lechia. Do tego w klubie sporo zawirowań i ciężka sytuacja finansowa. Piłkarze jedenastki z Chorzowa bez dwóch zdań zasługują na miano "Rycerzy Wiosny".
Strzelający gole Jarosław Niezgoda to symbol odradzającego się Ruchu, który po karze minusowych punktów był już na krawędzi, w zasadzie jedną nogą w pierwszej lidze. Waldemar Fornalik jeszcze raz dokonał cudu i to w sytuacji, gdy w jego moc zwątpić mogła nawet najbliższa rodzina. Niebiescy sensacyjnie pokonali na wyjeździe Legię i potem grali równie efektownie i skutecznie. A co najważniejsze – Fornalik zbudował drużynę „po kosztach”. Odważnie sięgnął po młodych piłkarzy i to właśnie Michał Helik, Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta, Patryk Lipski czy wspomniany Niezgoda dają jakość. Gdy odszedł jeszcze jeden zdolny młodzieżowiec Kamil Mazek, Fornalik też sobie poradził, robiąc porządnego piłkarza z Miłosza Przybeckiego, który wcześniej imponował wyłącznie jako sprinter. Oczywiście jeszcze wszystko kilka razy może się odwrócić, ale to Ruch jest największą pozytywną niespodzianką ligowego przedwiośnia.
Nieco mniej słyszymy na temat chorzowskiej defensywy, choć to na tym właśnie fundamencie opierają się świetne tegoroczne wyniki. Formacja obronna zupełnie nie przypomina tej z jesieni. Licząc 7 ostatnich spotkań, Ruch stracił zaledwie 3 bramki! Lepszym wynikiem „Niebiescy” mogli się pochwalić 8 lat temu, kiedy latem 2009 r. w 10. kolejnych meczach dali sobie strzelić w sumie 3 gole.
Co sprzyja szczelnej grze w obronie? Przede wszystkim zgranie, regularne występy w tym samym zestawieniu w defensywie. Jak to się ma do częstych roszad w zespole Ruchu? Na wiosnę ani razu nie zdarzyło się, by w dwóch kolejnych meczach zagrała ta sama czwórka obrońców. Zmiany są oczywiście wymuszone przez kontuzje i kartki.
3 stracone gole w 7. ostatnich meczach wyglądają jeszcze bardziej imponująco, gdy spojrzymy na to, z kim Ruch rywalizował w tych spotkaniach. Aż pięciu przeciwników zajmuje miejsca w górnej części tabeli – „Niebiescy” pokonali mistrza Polski – Legię, ówczesnego lidera Lotto Ekstraklasy – gdańską Lechię, ubiegłorocznego pucharowicza – Zagłębie Lubin, Wisłę Kraków oraz podzielili się punktami z rewelacją jesieni – Bruk-Bet Termalicą. W tych meczach trener Waldemar Fornalik miał do swojej dyspozycji niemal wszystkich defensorów. Kluczowy był powrót do zdrowia kilku zawodników, których brakowało przez większą część rundy jesiennej. Michał Helik, Rafał Grodzicki, Michał Koj, Martin Konczkowski, Marcin Kowalczyk, Adam Pazio czy Paweł Oleksy – z tych piłkarzy śmiało można układać solidną obronę na konkretny mecz. Jest z kogo wybierać. Nic nie wskazuje na to, by szybko miała się powtórzyć sytuacja z jesiennego spotkania z Zagłębiem, kiedy szkoleniowiec „Niebieskich” mógł skorzystać tylko z trzech nominalnych obrońców – na środku zagrał wtedy Oleksy, a na lewej stronie skrzydłowy Łukasz Moneta. Dziś pauza któregoś z zawodników nie jest już problemem. Do roszad na środku czy lewej stronie zdążyliśmy się przyzwyczaić, wszystko przez kartki i kontuzje. Jednak nikt, kto zastępował nieobecnego kolegę nie zaniżał poziomu. Wiosenne mecze pokazały, że te defensywne „klocki” można dość swobodnie układać, także w sytuacjach wyjątkowych, a taką był uraz Martina Konczkowskiego, etatowego prawego obrońcy, przed meczem ze Śląskiem. Poprzedni taki przypadek, kiedy „Konczi” nie mógł wystąpić, miał miejsce jesienią 2015 r.! Była to więc sytuacja rzadko przerabiana w warunkach ligowej rywalizacji. Nie odbiło się to jednak na jakości gry. Martina zastąpił Marcin Kowalczyk, chyba najbardziej uniwersalny z naszych obrońców, i swój występ na nowej dla siebie pozycji mógł zaliczyć do udanych. Nie można również zapominać o roli bramkarza. Po dobrze przepracowanej zimie Libor Hrdlicka potwierdził, że może być bardzo mocnym punktem drużyny i pomagać w zdobywaniu punktów, tak było chociażby w meczach z Legią czy Termalicą.
Solidna gra defensywna to fundament pod dobre wyniki zespołu, a przy taktyce stosowanej przez trenera Fornalika jest jednym z kluczowych aspektów. Mało traconych bramek, czyste konta – to dodaje pewności siebie całej drużynie. Najważniejsze teraz, by tę konsolidację i jakość utrzymać do końca sezonu.
Drużynie dopisują nie tylko humory, dzięki świetnym wynikom, ale także zdrowie.
W ostatnich tygodniach z zespołem nie trenowali Milen Gamakow i Kamil Lech. Obaj uporali się już z kontuzjami i wrócili do zajęć.
Do zdrowia wraca także Marcin Kowalczyk, który od dłuższego czasu walczy z przewlekłym zapaleniem ścięgna Achillesa, co nie eliminowało go z gry w spotkaniach ligowych. Doświadczony obrońca nie wystąpił tylko w starciu z Lechią Gdańsk. Przerwę na mecze reprezentacji „Kowal” wykorzystuje na zaleczenie urazu.
W derbowym spotkaniu z Piastem żaden z zawodników Ruchu nie będzie pauzował za kartki. Zagrożonych pauzą w kolejnym meczu będzie natomiast trzech graczy.
W ostatnim spotkaniu „Niebieskich” z Zagłębiem Lubin żółtą kartkę zobaczył tylko Maciej Urbańczyk, dla którego było to dopiero drugie napomnienie w tym sezonie. Widmo pauzy w jednym meczu wciąż wisi nad Michałem Helikiem, Michałem Kojem i Patrykiem Lipskim, którzy mają na koncie po 3 kartki.
PIAST GLIWICE
Strzelcy: Gerard Badia 8, Maciej Jankowski 3
Asysty: Patrik Mraz 4
Kartki-pauza: Uros Korun
Jeszcze niespełna miesiąc temu Piast przegrywał mecz za meczem i eksperci zaczęli wskazywać gliwiczan jako jednego z kandydatów do spadku.
W porę jednak zareagowały władze klubu z Okrzei dymisjonując Radoslava Latala i jego dwóch asystentów. Czecha zastąpił Dariusz Wdowczyk. Efekt nowej miotły nie zadziałał już w pierwszym meczu, ale też trudno było tego oczekiwać, bo Wdowczyk przejął zespół na dzień przed starciem z Wisłą Kraków. Za to już w następnej kolejce niebiesko-czerwoni przypomnieli kibicom jak grali w poprzednim sezonie, pokonując Śląsk Wrocław 4:3. Kapitalne spotkanie rozegrał Gerard Badia, który skompletował w tym meczu hat-tricka, zaliczył też asystę. Świetne spotkanie rozegrał też Sasza Żivec. Słoweniec napędzał w tym meczu grę Piasta i zaliczył piękną asystę przy golu Badii.
W kolejnym spotkaniu Piast ograł Arkę Gdynia 3:2, choć gliwiczanie przegrywali 1:2. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się Badia, który asystował przy golu Jankowskiego, a była to asysta godna Ligi Mistrzów. Hiszpan też popisał się też pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, które dało zwycięstwo Piastowi. Pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył Martin Bukata. Słowak jeszcze niedawno, choć grał regularnie był bezproduktywny, Nie strzelał, nie asystował, teraz jednak już trafia.
Na koniec kilka ciepłych słów o Jankowskim. Do tego meczu był to jeden z najbardziej krytykowanych zawodników Piasta. „Jankes” choć też często dostawał szanse gry w przodzie, to miał duże problemy z trafieniem do bramki. W meczu z Arką strzelił gola i wywalczył rzut wolny, po którym Badia zdobył zwycięską bramkę, mimo że był tylko zmiennikiem w tym meczu.
Sam Wdowczyk przyznał, że w tak krótkim czasie nie był w stanie wiele zmienić, ale na pewno udało mu się poprawić atmosferę w szatni, wlać w zawodników wiarę w to, że potrafią grać i mogą wygrywać. Te dwa zwycięstwa nie zapewniają jeszcze gliwiczanom utrzymania, ale drużyna Piasta przestała być przysłowiowym chłopcem do bicia i pokazała, że potrafi walczyć i wygrywać.
Przerwę na mecze reprezentacji sztab szkoleniowy Piasta wykorzystuje na przygotowania do meczu 27. kolejki Lotto Ekstraklasy. Jednym z etapów przygotowań będzie wtorkowy sparing z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, który obecnie zajmuje 4. miejsce w III grupie III ligi.
3 kwietnia 1927 r. Ruch rozegrał swoje pierwsze spotkanie w ekstraklasie. Za tydzień będziemy obchodzić 90. rocznicę tego wydarzenia, dokładnie w dniu meczu z Piastem Gliwice! Uczcijmy razem piękny „Niebieski” jubileusz! Wszyscy na Cichą!
DO BOJU NIEBIESCY
-
- Posty: 2482
- Rejestracja: 4 lis 2015, o 17:21
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Hebert też miał nie grać.
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
-
- Posty: 3965
- Rejestracja: 22 sty 2011, o 22:46
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Hebert chyba jeszcze za czerwona kartkę pauzuje.Piast Wdowczyka to póki co dobra ofensywa i slaba defensywa.Wydaje się więc, ze jak zagrany na zero z tylu mecz powinien być wygrany.
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
Piękne w życiu są tylko szpile ...
Con cantera y afición, no hace falta importación
Con cantera y afición, no hace falta importación
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10033
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
jak nie bezie kompletu to bedzie to nasza porazka.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Posty: 2267
- Rejestracja: 16 cze 2009, o 19:30
- Lokalizacja: ???
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Po wszystkich meczach w 2016 i pierwszym z Cracovia zwatpilem w umiejetnosci trenerskie Fornalika. Nagle nie wiadomo dlaczego druzyna zaczela punktowac. Trener kolejny raz udowodnil ze zna sie na robocie i tutaj musze przeprosic za brak wiary w WF. Mam nadzieje ze to koniec kryzysu i nie bede juz wiecej musial narzekac na obecny sztab. Ostatnie 5 spotkan to cudowne chwile dla kibicow. Chwilo trwaj
Martwi mnie jedna rzecz jak zawodnicy poradza sobie w roli faworyta ?
Martwi mnie jedna rzecz jak zawodnicy poradza sobie w roli faworyta ?
-
- Posty: 10840
- Rejestracja: 9 lis 2005, o 11:03
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
@19gorek20, pamiętam Twoje posty. Nie ty jeden zwalniał WF. Dlaczego punktujemy. Nadeszła wiosna i lepsze czasy z profesjonalistą. Miał zawodników dłuższy czas, po zimie tylko odszedł ten co ma problem grac w niedzielę o 17.00 Skonsolidował obecny zasób, wytrenował i są wyniki .
Ruhr-Ge-Beat - Mein Schalke
https://www.youtube.com/watch?v=MuJV1wEiP4w&list=RDMuJV1wEiP4w&start_radio=1
ladi ladi ladi oh bvb hurensöhne !!!
https://www.youtube.com/watch?v=MuJV1wEiP4w&list=RDMuJV1wEiP4w&start_radio=1
ladi ladi ladi oh bvb hurensöhne !!!
-
- Posty: 1358
- Rejestracja: 14 lis 2013, o 09:37
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
co dwa tydnie te same teksty. Pjajo pisze:jak nie bezie kompletu to bedzie to nasza porazka.
-
- Posty: 1230
- Rejestracja: 23 wrz 2015, o 05:41
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
w poniedziałek o 18, to nawet nie ma co na to liczyć. Z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych wiem, że jest to najgorszy termin na mecz. Praktycznie wszyscy są wtedy w pracy, na studiach lub dopiero wracają. Poniedziałek w tej kwestii jest dużo gorszy niż piątek, bo w ten drugi wszyscy urywają się z obowiązków równo z czasem (początek weekendu) a i wizja następnego dnia wolnego powoduje, że można różne zobowiązania przesunąć na później, w poniedziałek jako początek tygodnia, zawsze jest dniem gdy trzeba zostać dłużej. Jako pracownik uczelniany wiem też, że w poniedziałki zawsze najdłużej są zajęcia dla studentów. Wynik powyżej 7000 będzie zadowalający. Ten kto wymyślił taki termin rozgrywania meczów powinien się w łeb walnąć, nie rozumiem dlaczego nie ma po prostu 3 meczów w niedzielę o 15, 17 i 19 lub o 15:30, 18 i 20:30.jajo pisze:jak nie bezie kompletu to bedzie to nasza porazka.
- Scypion
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 7866
- Rejestracja: 20 sie 2003, o 17:57
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
jajo pisze:jak nie bezie kompletu to bedzie to nasza porazka.
6500. Max.
-
- Posty: 4228
- Rejestracja: 24 mar 2010, o 09:41
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
I najważniejsze trzeba dodać. W poniedziałek przeważnie cholernie suszyDarkaras pisze:w poniedziałek o 18, to nawet nie ma co na to liczyć. Z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych wiem, że jest to najgorszy termin na mecz. Praktycznie wszyscy są wtedy w pracy, na studiach lub dopiero wracają. Poniedziałek w tej kwestii jest dużo gorszy niż piątek, bo w ten drugi wszyscy urywają się z obowiązków równo z czasem (początek weekendu) a i wizja następnego dnia wolnego powoduje, że można różne zobowiązania przesunąć na później, w poniedziałek jako początek tygodnia, zawsze jest dniem gdy trzeba zostać dłużej. Jako pracownik uczelniany wiem też, że w poniedziałki zawsze najdłużej są zajęcia dla studentów. Wynik powyżej 7000 będzie zadowalający. Ten kto wymyślił taki termin rozgrywania meczów powinien się w łeb walnąć, nie rozumiem dlaczego nie ma po prostu 3 meczów w niedzielę o 15, 17 i 19 lub o 15:30, 18 i 20:30.jajo pisze:jak nie bezie kompletu to bedzie to nasza porazka.
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
-
- Posty: 559
- Rejestracja: 21 lis 2009, o 16:52
- Lokalizacja: Glywice(Gleiwitz)
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Myślę że spokojnie można by było grać we niedziela o 13 lub 13 30 .Są kraje że we niedziela grają nawet o 12 w połednie .Szło by spokojnie we niedziela rozgrywać szpile o 13 30 ,15 30 i 18 Człowiek by był zadowolony i Canal+ też.
sławcio
-
- Posty: 1288
- Rejestracja: 23 mar 2003, o 14:24
- Lokalizacja: Mikołów
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Tym bardziej, że C+ nie transmituje na żywo tego meczu tylko eurosport. Mogłyby wtedy być spokojnie 2 mecze w tym samym czasie.sławcio pisze:Myślę że spokojnie można by było grać we niedziela o 13 lub 13 30 .Są kraje że we niedziela grają nawet o 12 w połednie .Szło by spokojnie we niedziela rozgrywać szpile o 13 30 ,15 30 i 18 Człowiek by był zadowolony i Canal+ też.
-----=====NA ZAWSZE Z RUCHEM=====-----
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10033
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
W niedziela po sumie to się gro na wsi
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 12363
- Rejestracja: 23 lis 2003, o 12:59
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
niy godej, bo u mie grajom w sobota po połedniujajo pisze:W niedziela po sumie to się gro na wsi
[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
- tedeus63
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1023
- Rejestracja: 3 cze 2004, o 16:08
- Kontakt:
Re: Derby Śląska: Ruch - Piast Gliwice
Qrde 3 pkt biera w ciemno . niy ma innyj opcji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google [Bot] i 76 gości