Strona 1 z 2
W szalu na mieście
: 7 lut 2004, o 14:47
autor: Grzegorz
Gdzie mozna sie obawiać w Katowicach ze sie dostanie po twarzy za szal Ruchu.
Ja od niedawna mieszkam na Koszutce i nosze szalik mocno pod płaszem.
Moze to głupi temat, ale mnie interesuje jak wyglada zycie Ruchowca w Katowicach bo widze ze na forum kibiców z Katowic jest sporo.
Prosze o szczere odpowiedzi.
: 7 lut 2004, o 14:57
autor: Doboszek
w sumie jesli chodzii o dzielnice na ktorej ja kmieszkam czyli Panewniki czy tez znajoma ddzielnic Ligote to jest spora czesci Niesbieskich ale trzeba uwazac i to bardzo...ja swoje niestety dostalem...ale pokazujac sie na tych dzielniach w szalu Ruchu bez znajomosc praktycznie nikogo stanowczo NIEPOLECAM...w sumie niech sie wypowie o tym tez buRi w koncu sasiad :lol:
: 7 lut 2004, o 15:51
autor: Viro
generalnie musisz uwazac wszedzie ja czuje sie bezpiecznie w 100% tylko na swoim osiedlu w szalu
: 7 lut 2004, o 15:57
autor: Gość
Osiedle to 100% luzu. Im dalej w glab katowic to istnieje wieksze zagrozenie. W szalu nie chodze jednak czesto bo ciagle jest cieplo na dworze 8)
: 7 lut 2004, o 16:45
autor: Viro
sa dzielnice gdzie Gieksiarze swobodnie chodza w szalach ale i sa takie gdzie nie chodza badz maja obawy :lol:
: 8 lut 2004, o 09:26
autor: KOSZUTKA
na Koszucie to i Gksiola w szalu nie zobaczysz czesto
: 8 lut 2004, o 11:46
autor: Gość
Ja od niedawna mieszkam na Koszutce i nosze szalik mocno pod płaszem.
O na koszucie prosze bardzo to moze razem na szpile bedziemy jezdzic :lol: oczywscie z szalem 8)
: 8 lut 2004, o 16:50
autor: czoRny
robia w samym cyntrum katowic i musza wom powiedzieć ,że bardzo rzadko widza gieksiarzy w szalach.no chyba,że przed szpilym,a na koszutce tyż jestech codziennie-tam mieszkajom teście mimo tego,ze trocha ludzi wie,ze kibicuja RUCHOWI to jeszcze nigdy mie nikt nie zaczepil.
: 9 lut 2004, o 10:36
autor: USH
u nos na Piotrowicach mało kto chodzi w barwach czy to z gieksy czy naszych ,ale jak sie juz zdarza to rozne są rezultaty ,bo jednak duzo osób se zna
: 9 lut 2004, o 10:38
autor: Gość
Na Siemianowicach, miło spokojnie i bezpiecznie w niebieskim szaliczku 8)
: 11 lut 2004, o 23:35
autor: Komanczz
hmm to i ja wtrace swoje trzy grosze bo chodz nie jestem z Katowic to temat Koszutki przerabialem kilka dni temu...
Jest tam Uniwersytet Śląski(wydzial chyba biologi badz chemi jesli sie nie myle) i wiem ze chodzi tam kilku waszych kolegów.Milo bylo ich poznac i w ciagu jakiejs godzinki stalem sie posiadaczem dwoch szali(oba niebiesko biale pasiaki).
Wczesniej myslalem ze jest tam was niewielu no ale dwoch studentów w takim czasie-zmieniam zdanie

Pewniak
: 12 lut 2004, o 12:59
autor: Grzegorz
Kolo smutny to widok. Gieksiarze mają tylko tyle wspólnego z uniwersytetem, że kroją w jego pobliżu szale.
A powinni miec więcej bo niezłe bajki piszą.
: 12 lut 2004, o 13:12
autor: marx1
Idąc dalej w odpowiedziach, myślę, że śmiało możesz przyjechać do Zabrza...

: 12 lut 2004, o 13:31
autor: Viro
wszedzie jest niebezpiecznie bo nigdy niewiadomo na kogo trafisz
jest tylko 1 roznica:)
ze, w Chorzowie w niebieskim szalu mozesz sie czuc bezpiecznie na kazdej dzielnicy a w Katowicach w szalu Gieksy ju nie :lol:
: 12 lut 2004, o 13:39
autor: Komanczz
Megowiec ja akurat jestem studentem a w dodatku GieKSiarzem...aha do tego uniwersytetu pojechalem do znajomego...też GieKSiarza-to tylko tak dla jasności.
ViRo no popatrz u nas w Piekarach tez są dziwne sytuacje...jesteście od Nas zdecydowanie mocniejszą ekipa a jakoś dziwnie nie widze nigdy chorzowskiego w szalu w centrum miasta.Owszem przejezdzacie z jednego konca Piekar na drugi koniec (Manhatan-Kozłowa Góra) ale tylko w osobówkach i w wiekszym gronie.