RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

Rodzina jest najważniejsza!



W czwartek do Buenos Aires przyleciał Santiago Villafane.

Argentyński obrońca „Niebieskich” opuścił zgrupowanie zespołu na Cyprze z powodów rodzinnych. Nie wiadomo, kiedy dokładnie wróci do drużyny.
Pod koniec grudnia prawy obrońca Ruchu został ojcem i to podwójnym. Na świat przyszły bowiem bliźniaki – Dante i Leon. Chłopcy byli jednak wcześniakami, gdyż urodzili się w 28 tygodniu ciąży. Stan zdrowia maluchów był cały czas monitorowany w szpitalu i właśnie z tego powodu Villafane poprosił sztab szkoleniowy o możliwość podróży do rodziny, by być przy żonie i dzieciach. – Przygotowania z Ruchem przebiegały bez zakłóceń. Uważam, że solidnie pracujemy na treningach. Teraz jednak dla mnie piłka zeszła na dalszy plan, bo najważniejsze jest zdrowie bliźniaków – mówi nam Santiago Villafane, który nie jest w stanie powiedzieć, jak długo pozostanie w Argentynie. – Mam nadzieję, że po tygodniu będę mógł wrócić, ale nie mogę tego obiecać na sto procent. Mam nadzieję, że kibice zrozumieją – dodaje obrońca „Niebieskich”. My oczywiście mocno trzymamy kciuki za zdrowie maluchów!


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zremisował w próbie generalnej przed ligą. Mecz z Bytovią został przełożony



W rozegranym w piątek sparingu Ruch Chorzów zremisował z wiceliderem czeskiej II ligi Fotbal Trzyniec 1:1 (1:0). Bramkę dla Niebieskich strzelił Miłosz Przybecki w 39. minucie. Mecz rozegrano na głównej płycie stadionu przy Cichej.

Ruch rozpocznie wiosnę w Nice 1. Lidze od meczu z Bytovią Bytów. Spotkanie miało być rozegrane w sobotę 3 marca, ale zostało przełożone na niedzielę 4 marca (godz. 17).


Powodem przełożenia meczu było wystąpienie do PZPN Komendy Głównej Policji, która motywowała swój wniosek koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego w związku z innymi planowanymi na sobotę wydarzeniami sportowymi w regionie. Departament Rozgrywek Krajowych PZPN, po konsultacjach z zainteresowanymi klubami, wyznaczył termin rozegrania spotkania Ruchu z Bytovią 4 marca.




PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});

















var csRekomendacje = new ListaContentStream({
selector: {
boks: ".recomendations",
reklamy: ".recomendations li.cs"
},
szablon: "" +
"" +
"" +
"" +
"" +
"#title" +
"#add" +
"

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

„Niebieskie majstry”, czyli „Z każdego miejsca muszę „świeczki” widzieć”



Dla takich ludzi Ruch to coś znacznie większego, niż tylko futbolowa drużyna. To styl życia, jego znacząca część.

Grzegorz Joszko - rocznik 1975. Ruch sięgał wtedy po 12. tytuł mistrza kraju; to była legendarna ekipa Michala Viczana, która „otarła się” o półfinał Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Kiedy Grześ miał cztery latka, „Niebiescy” zdobywali laur numer 13. Bolesta, Drzewiecki, Lorens, Wira, Małnowicz, Benigier, Mikulski - wtedy jeszcze nie miał prawa znać ówczesnych bohaterów Chorzowa. Ale na którymś z ich meczów był na pewno. Bardziej z powtarzanych przez lata opowieści ojca, niż z własnej świadomości wydobywa wspomnieje wizyty czterolatka na stadionie przy Cichej. - Tak naprawdę ojciec był kibicem AKS-u - mówi Grzegorz. - Grał w „Zielonych koniczynkach”, doskonale znał się z synem legendarnego Leonarda Piontka. Z czasem jednak zaczął doceniać i „Niebieskich”. - Od pewnego momentu plan na weekend był prosty: sobota na Ruchu, niedziela na AKS-ie - wspomina nasz rozmówca.





document.write("");

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Absencja rodzinna i urzędowa



W poniedziałek po południu piłkarze Ruchu wznowili treningi po piątkowym powrocie ze zgrupowania na Cyprze.

Rozpoczął się tym samym ostatni etap przygotowań do rundy wiosennej Nice 1 Ligi. Teraz treningi na własnych obiektach, jednak pierwsze zajęcia po wolnym weekendzie rozpoczęły się w siłowni. Następnie drużyna udała się na boisko ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Filarowej. Na treningu zabrakło dwóch podstawowych zawodników „Niebieskich”. Obrońca Santiago Villafane wyjechał jeszcze w trakcie obozu do Argentyny z powodu ważnych spraw rodzinnych. Argentyńczyk być może dołączy do „Niebieskich” jeszcze w tym tygodniu. Z kolei bułgarski bramkarz Nikołaj Bankow wyjechał do ojczyzny w celu załatwienia jakichś spraw urzędowych. 27-letni zawodnik ma wrócić do Chorzowa we wtorek. Z drużyną trenowali Hubert Kotus, który uporał się już z kontuzją oraz Mateusz Bogusz, który przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 17.
We wtorek „Niebieskich” czekają badania krwi, testy szybkościowe w chorzowskiej hali MORiS oraz kolejny trening na boisku. Zwieńczeniem kolejnego tygodnia pracy będzie mecz kontrolny z czeskim Trzyńcem, zaplanowany na piątek (12.00).


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Na ostatniej prostej



W piątek piłkarze Ruchu zakończyli zgrupowanie w Ayia Napa i tuż przed północą wylądowali na lotnisku w Pyrzowicach.


Weekend „Niebiescy” mieli wolny, a od poniedziałku przez dwa kolejne tygodnie będą trenować na własnych obiektach. Czeka ich również generalny sprawdzian przed ligą – sparing z czeskim Fotbal Trzyniec. Spotkanie zostanie rozegrane w piątek, 23 lutego, na głównej płycie stadionu przy Cichej. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godz. 12.00. Klub z Trzyńca po rundzie jesiennej zajmuje drugie - premiowane awansem - miejsce w tabeli czeskiej Dywizji 2 (drugi poziom rozgrywkowy).





document.write("");






 


Ruch na Wyspie Afrodyty przebywał od 2 lutego rozgrywając w trakcie obozu cztery sparingi. Ich wyniki - trzy porażki i remis - mogą lekko niepokoić, jednak argentyński szkoleniowiec chorzowian uspokaja. - W okresie przygotowawczym nie są najważniejsze wyniki sparingów, ale to, by wyciągać wnioski i poprawiać się w kolejnych spotkaniach. Wyciągnęliśmy inne korzyści z tego zgrupowania – podkreśla trener Rocha. - Warunki do pracy na pewno mieliśmy bardzo dobre. Jestem z pobytu na Cyprze bardzo zadowolony. Postawa chłopaków zarówno na boisku, jak i poza nim, była bardzo dobra. Przed nami ostatnia prosta do pierwszego ligowego meczu z Bytovią w Chorzowie.


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Tydzień do ligi, a w Chorzowie... same niewiadome



Zaledwie tydzień pozostał do inauguracji ligowej wiosny w Chorzowie, tymczasem fani Ruchu tak naprawdę wiedzą niewiele. Nie mają pewności co do ostatecznego kształtu kadry, punktowego dorobku swojego zespołu i... formy wypracowanej przez ekipę Juana Ramona Rochy.

Kwadrans optymizmu

- Wierzę, że w meczu z Bytovią będziemy w lepszej formie niż dziś - przyznał trener "Niebieskich" podsumowując piątkowy sparing z FK Trinec. Wicelider zaplecza czeskiej Ekstraklasy nie pomógł w stworzeniu solidnego widowiska przy Cichej. Czesi mylili się w grze równie często co czerwona latarnia Nice I ligi, w efekcie pierwsze pół godziny meczu to przede wszystkim błędy, kiksy i niedokładne podania. Inna sprawa, że piłkarzom jednych i drugich z pewnością nie pomagał siarczysty mróz. W tych okolicznościach szybciej rozgrzali się gospodarze, którzy w ciągu ostatniego kwadransa zyskali sporą przewagę i ze sporą łatwością przedostawali się pod bramkę rywala. W 39. minucie w sporym zamieszaniu z najbliższej odległości do bramki trafił Miłosz Przybecki. Wynik przed przerwą powinien podwyższyć jeszcze Paweł Wojciechowski, ale tego dnia skuteczność nie była jego mocną stroną.



Po przerwie przeważali już Czesi - do remisu doprowadził Martin Janosik, ustalając jednocześnie wynik meczu. - Pierwszy kwadrans nie był zbyt dobry, ale później 30 minut wyglądało już o wiele lepiej. Stworzyliśmy kilka sytuacji i po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić wyżej. Druga część to było spotkanie na średnim poziomie - podsumował występ podopiecznych Juan Ramon Rocha.



Z braku laku może Jakub?

Opiekun Ruchu nie może być zadowolony z trwającego okienka transferowego. O ile Ruchowi udało się utrzymać wszystkich kluczowych zawodników, to z zapowiedzi o dokonaniu 3-4 realnych wzmocnień wynikło niewiele. Działacze z Cichej zdołali dotychczas zakontraktować dwóch napastników - Pawła Wojciechowskiego i Mateusza Majewskiego, który umowę podpisał dwa dni temu. - Prawdopodobnie nie będzie już żadnych transferów. Mieliśmy na oku jeszcze jednego zawodnika, ale on zdecydował się na grę w innym klubie - powiedział Rocha pytany o kształt kadry, z jaką wystartuje do rundy wiosennej.



Przy Cichej mieli nadzieję na zakontraktowanie piłkarza podnoszącego jakość w środku pola. Niewykluczone jednak, że zamiast tego do zespołu dołączy dobrze znany w Chorzowie skrzydłowy. Mowa o Jakubie Kowalskim, którego nie tak dawno pożegnano w Tychach. Były gracz Ruchu na łamach katowickiego "Sportu" przyznawał, że chętnie wróciłby do Chorzowa, tyle że póki co entuzjastą jego zakontraktowania nie jest Rocha. - Informacja, że chce do nas trafić dotarła do mnie dopiero wczoraj. Nie szukamy piłkarza na tą pozycję, ale... mamy jeszcze kilka dni i przemyślę sprawę Jakuba Kowalskiego - nie przesądza sprawy argentyński szkoleniowiec.



Punkty kosztem stadionu?

W ekipie Ruchu nie wiedzą jeszcze ile spośród ugranych jesienią punktów zostawi im Komisja Licencyjna PZPN. Wszystko jest teraz w rękach klubowych włodarzy - jeśli do środy znajdą sposób na spłatę 2,8 miliona złotych "Niebiescy" odzyskają 5 z 6 zabranych zimą oczek. Jeśli nie, zawodnicy przed wiosenną częścią sezonu będą mieli do odrobienia 12 punktów do miejsc gwarantujących utrzymanie. Tym samym ich szanse na zachowanie ligowego bytu staną się tylko iluzoryczne. - Uczulam zawodników, że nie powinni się na tym skupiać i mieć w głowie tylko przygotowanie do kolejnego meczu. I mogę powiedzieć, że na dziś zawodnicy tak właśnie do tego podchodzą - zapewnia Rocha.



Atmosfera przy Cichej znowu jednak gęstnieje. W klubie coraz mocniej zdają się oswajać z myślą o tym, że nie znajdą partnera gotowego do wyłożenia za "Niebieskich" prawie 3 milionów. Ruch w teorii może jeszcze liczyć na korzystne rozstrzygnięcia przed trybunałem arbitrażowym przy PKOl, bo wciąż nie zgadza się z surową karą nałożoną przez Związek. Inną receptą na uratowanie punktów mogłoby być kolejne przesunięcie środków przeznaczonych na budowę nowego stadionu przy Cichej. Miasto Chorzów ma przeszło 2 miliony złotych na wyłonienie inżyniera kontraktu. Jeśli jednak raz jeszcze będzie trzeba doraźnie ratować 14-krotnych Mistrzów Polski, symboliczne "wbicie pierwszej łopaty" pod budowę 19-tysięcznego obiektu znowu będzie trzeba odłożyć w czasie...

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Na wyższy poziom. Teraz VlF Bochum!



Kolejny utalentowany młody piłkarz z piłkarskiej akademii Ruchu Chorzów ma szanse kontynuować swoją futbolową przygodę i rozwijać się piłkarsko za granicą.


Po bramkarzu Kamilu Grabarze, który podpisał kontrakt w Liverpoolu i Przemysławie Bargielu – AC Milan – teraz przyszła kolej na Jakuba Nowaka. Środkowy pomocnik drużyny juniorów młodszych chorzowskiej AP przebywał w styczniu na testach w VfL Bochum, a teraz działacze niemieckiego drugoligowca zwrócili się już do Ruchu z oficjalnym pismem o warunki kontraktu chorzowskiego nastolatka.





document.write("");






 


Nieźle technicznie
Kuba nie tylko trenował, ale miał też okazję sprawdzić się z dwa lata starszymi dziewiętnastolatkami w sparingu z FC Mainz. Na boisku pojawił się po przerwie w na pozycji lewoskrzydłowego, choć normalnie grywa w środku pomocy, na „ósemce” lub „dziesiątce”. W „siedemnastce” dobrze dawałem sobie radę, ale ze starszymi, wiadomo, było już o wiele trudniej. Poziom w U-19 był dużo wyższy, mam na myśli przede wszystkim tempo akcji, choć podobnie jak w Ruchu w Niemczech też taktycznie graliśmy systemem 4-3-3. Fizycznie jednak trochę odstawałem, ale technicznie nie było tak źle, skoro niemieccy trenerzy mnie chwalili, a i ja sam byłem z siebie zadowolony. - mówi zawodnik Ruchu.


 


Uwielbia Ronaldo
Jakub Nowak urodził się w Mikołowie i pierwsze kroki stawiał w tamtejszym AKS-ie, podobnie jak na początku roku wytransferowany do z Tychów do Pogoni Szczecin Dawid Blanik czy grający w Chojniczance Tomasz Boczek. - W AKS-ie byłem długo, bo ponad sześć lat – liczy Nowak. - W 2016 roku przyjechałem na testy do Chorzowa i po ich pozytywnym zaliczeniu trafiłem do juniorów młodszych Ruchu, z którymi wywalczyłem wicemistrzostwo Polski. Bardzo dziękuję trenerom, którzy prowadzili mnie od początku przygody z piłką, a także Mateuszowi Michalikowi, z którym pracuję w Ruchu oraz naturalnie rodzicom, którzy są dla mnie najważniejsi i zawsze mnie wspierają mnie na każdym kroku. Początkowo wyjazd do Niemiec traktowałem jako sprawdzian dla samego siebie, ale nie ukrywam, że poczułem pozytywny impuls słysząc ciepłe słowa z usta niemieckich szkoleniowców. Uwielbiam Ronaldo, hiszpańską piłkę i zawsze kibicowałem Realowi Madryt, ale wyjazd do Bochum byłby również wielką sprawą.


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów odzyskał eRkę! Prezes Janusz Paterman przemawiał w kościele na mszy w intencji klubu



Mogę Was zapewnić, że „eRka” wraca do klubu. Została odkupiona i znów jest w rękach Niebieskich - powiedział prezes Ruchu Chorzów Janusz Paterman z... ambony w czasie mszy świętej w intencji klubu. 28 lutego mija termin spłacenia przez Ruch 2,8 mln złotych z tytułu zaleglości licencyjnych.

Logo Ruchu było zastawione w jednym z banków pod pożyczkę byłego prezesa Nibieskich. Janusz Paterman zapowiadał odzyskanie eRki i w niedzielę poinformował, że stało się to już faktem.


Podczas mszy w kościele parafialnym pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chorzowie-Batorym prezes Ruch pozwolił sobie na małe podsumowanie swej działalności w roli szefa Niebieskich.


– 1 marca minie rok od objęcia przeze mnie zaszczytnej funkcji prezesa zarządu Ruchu - mówił Paterman do zebranych, cyytowany przez klubową stronę.


PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});

















var csRekomendacje = new ListaContentStream({
selector: {
boks: ".recomendations",
reklamy: ".recomendations li.cs"
},
szablon: "" +
"" +
"" +
"" +
"" +
"#title" +
"#add" +
"

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów ma nowego napastnika



Do 31 grudnia 2018 r. z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy Mateusz Majewski będzie bronił barw chorzowian.


Majewski urodził się 5 lipca 1992 r. w Puławach. Piłkarskie szlify zbierał w Lublinie w zespołach BKS-u, Wieniawy, Lublinianki i Motoru. Później reprezentował również Orlęta Radzyń Podlaski oraz Pelikana Łowicz. Latem ubiegłego roku trafił do rezerw Legii. W rundzie jesiennej zdobył 9 bramek w 14. występach na trzecioligowych boiskach. Do drużyny „Niebieskich” dołączył na początku okresu przygotowawczego do rundy wiosennej, a dzisiaj dopięte zostały wszystkie formalności związane z przejściem napastnika do Ruchu. „Maja” będzie występował z numerem 9 na koszulce.


 

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

"Wózek Ruchu" - Ruch Chorzów i NRŚL zaangażowani w akcje charytatywne



Stowarzyszenie kibiców Ruchu Chorzów z Niebieskiej Rudy Śląskiej [NRŚL] oraz Ruch Chorzów w ostatnim czasie bardzo mocno angażują się w działalność charytatywną. Kierownik drużyny Ruchu Andrzej Urbańczyk przekazał na aukcję swój brązowy medal zdobyty z klubem w 2010 roku. Zysk z licytacji zostanie przekazany na leczenie małej Vanessy ze Świętochłowic.

Stowarzyszenie kibiców Ruchu Chorzów z Niebieskiej Rudy Śląskiej [NRŚL] oraz Ruch Chorzów w ostatnim czasie bardzo mocno angażują się w działalność charytatywną. Kierownik drużyny Ruchu Andrzej Urbańczyk przekazał na aukcję swój brązowy medal zdobyty z klubem w 2010 roku. Zysk z licytuacji zostanie przekazany na leczenie małej Vanessy ze Świętochłowic.


"NRŚL" wraz z Ruchem Chorzów zaangażowali się także w inną akcję charytatywną.


PPAds.queue.push(function () {
var slot = PPAds.app.getSlot("srodek1");
slot.appendResolution(300, 250);
});

















var csRekomendacje = new ListaContentStream({
selector: {
boks: ".recomendations",
reklamy: ".recomendations li.cs"
},
szablon: "" +
"" +
"" +
"" +
"" +
"#title" +
"#add" +
"

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Nie ma chętnych na spłatę długu Ruchu



Jest małe prawdopodobieństwo, że Ruch spłaci na czas 2,8 miliona złotych zaległości. A to może oznaczać kolejne sześć ujemnych punktów...

Do końca terminu nałożonego na pierwszoligowca z Chorzowa został niespełna tydzień. Data 28 lutego, jaką wyznaczyła „Niebieskim” w styczniu Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN na spłatę 2,8 miliona złotych, w związku z naruszeniem kryterium F.09 Podręcznika Licencyjnego, jest nieprzekraczalna. Jeśli nie uda się w czasie spłacić zaległości z przeszłości, to na Ruch nałożona zostanie kara sześciu ujemnych punktów. W przypadku spłaty, skończy się na minus 1 punkcie. Nic dziwnego, że kibice chorzowskiego klubu mają wielkie powody do obaw.
- Jest oczywiste, że nikt nie chce się zdecydować na takie warunki, że miałby zapłacić za Ruch 2,8 mln złotych i czekać aż pięć lat na zwrot swoich wyłożonych pieniędzy. Trudno kogoś takiego znaleźć. To nie są atrakcyjne warunki. Sytuacja jest bardzo trudna i skomplikowana - tłumaczy rzecznik prasowy Ruchu Witold Jajszczok.





document.write("");

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[ciudu]

Co mo za syns wciepywanie starych wiadomosci.
Za dwa dni bydymy wiedziec wiyncyj i wierza ze bydom to wiadomosci pozytywne na zlosc tym osobom co czekajom az sie Patowi noga podwinie.

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[CentrumPrasoweR]

Ogłoszenia parafialne: Ruch nie upadnie, "eRka" znowu u "Niebieskich"



- Jestem pewny, że damy radę i wszystko poukładamy. Jesteśmy o mały krok od tego, by nam się udało - zapowiedział prezes Janusz Paterman podczas niedzielnej mszy świętej, odprawianej w intencji 14-krotnych Mistrzów Polski.

- Stworzyliśmy drużynie wszelkie warunki do tego, by była przygotowana na walkę i odnoszenie zwycięstw. Mamy nadzieję, że to wystarczy do uratowania I ligi - mówił w trakcie niedzielnej konferencji prasowej mszy świętej prezes Janusz Paterman. Niestety, może być i tak, że mimo wysiłków piłkarzy osiągnięcie celu będzie niemal niewykonalne.



Sporo zależy bowiem od klubowych działaczy. Na dziś w związku z karami nałożonymi na klub "Niebiescy" mają w tabeli raptem 9 punktów, co powoduje 11-punktową stratę do 14., gwarantującego utrzymanie miejsca. Ruch może jeszcze nieco poprawić swoją sytuację - jeśli działacze spłacą 2,8 miliona złotych do końca lutego, na konta piłkarzy wróci 5 oczek. - Teraz mogę Was zapewnić, że nasz Klub nie upadnie. Oczywiście są przeciwności, które trzeba przezwyciężyć, ale rok temu wydawało się, że należy to wszystko zamknąć i zrezygnować, tak trudna była sytuacja. Ale nie zrezygnowaliśmy. Dążyliśmy i nadal dążymy do tego, by Ruch był postrzegany nie tylko w Chorzowie, ale także w Warszawie i w innych miejscach jako solidny, Polski, Śląski klub o wspaniałych tradycjach. Taką drogą kroczymy. Włożone zostały ogromne pieniądze, by coś, co na pozór było nie do uratowania, wyprowadzić na prostą. Jesteśmy o mały krok od tego, by nam się to udało. Nie ma innej opcji! - zadeklarował z mównicy kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa sternik chorzowian.






Podczas dzisiejszej mszy w intencji klubu, prezes Janusz Paterman zadeklarował, że eRka została wykupiona. Autor nagrania: Wojtek A. pic.twitter.com/ffvybKexlQ
— Grzegorz Joszko (@grzegorzjo) 25 lutego 2018



źródło: sportslaski.pl / Ruch Chorzów

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Piotr Lech nowym trenerem bramkarzy Ruchu Chorzów



W związku z kontuzją trenera bramkarzy Roberta Mioduszewskiego, do sztabu pierwszego zespołu czasowo dołączył Piotr Lech.

Przypomnijmy, że trener Mioduszewski podczas obozu „Niebieskich” na Cyprze zerwał ścięgno Achillesa, wrócił wcześniej do kraju i w Chorzowie poddał się operacji, a teraz przechodzi żmudny proces rehabilitacji. Przez kilka ostatnich dni zgrupowania z bramkarzami – według wytycznych Mioduszewskiego – pracował asystent trenera Juana Ramona Rochy Marcin Molek. Teraz jednak zdecydowano, że z bramkarzami tymczasowo będzie pracował Piotr Lech, były bramkarz Ruchu, mistrz Polski z 1989 r., który dotychczas pracował w Akademii Piłkarskiej Ruchu, zajmował się szkoleniem bramkarzy z zespołu juniorów, a wcześniej także drużyny rezerw. – Konspekty i plany treningowe nadal będzie przygotowywał Robert Mioduszewski, który w miarę możliwości będzie również obecny na treningach pierwszego zespołu. W związku z urazem nie może on jednak fizycznie brać udziału w zajęciach, dlatego do czasu powrotu „Miodzia” do pełnej sprawności, z pomocą przyjdzie mu Piotr Lech – wyjaśnia dyrektor sportowy Ruchu, Grzegorz Kapica.





document.write("");

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

I-ligowcy zaczną z opóźnieniem. Przynajmniej niektórzy...



Ruch Chorzów, Podbeskidzie i Odra Opole zaczną ligę zgodnie z planem. Wiele wskazuje na to, że na inaugurację wiosny zaczekają za to w Katowicach i Tychach.

Panujące w kraju mrozy prawdopodobnie zdezorganizują 20 kolejkę Nice I ligi. Jak informuje dyrektor departamentu rozgrywek PZPN Łukasz Wachowski na dziś można być pewnym rozegrania tylko 4 z 9 zaplanowanych meczów. Swoje obiekty solidnie przygotowali w Chorzowie i Bielsku-Białej. Byli ekstraklasowicze dysponują podgrzewaną murawą, a płyty przy Cichej i przy Rychlińskiego są gotowe do starć Ruchu z Bytovią i Podbeskidzia ze Stomilem Olsztyn.



Do skutku powinien dojść też hitowy pojedynek w Legnicy, gdzie Miedź podejmie wicelidera - Odrę Opole. Praktycznie przesądzone jest już przełożenie starcia katowickiego GKS-u, który w weekend miał się zmierzyć z Puszczą w Niepołomicach. Prawdopodobnie jutro zapadnie decyzja o tym, czy w terminie uda się zagrać GKS-owi Tychy. Obiekt przy Edukacji będzie wizytowany przez delegata PZPN i to w dużej mierze od jego decyzji będzie zależeć, czy w najbliższą sobotę podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza zagrają z Chrobrym Głogów.

Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL