RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

Bogdan Kalus przed meczem Ruchu Chorzów: "To słaby zespół i trudno będzie mu się utrzymać w lidze"



Bogdan Kalus, znany aktor i sympatyk Ruchu Chorzów, zachęca kibiców, żeby nie odwracali się od niebieskich po dwóch porażkach z rzędu. - Ze swoim zespołem jest się nie tylko wtedy, kiedy się wygrywa - przypomina przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.


Ruch przegrał w ostatnich kolejkach z Piastem Gliwice i Pogonią Szczecin. Okazja na poprawę humoru będzie już w piątek, gdy na Cichą przyjedzie Podbeskidzie.

- Nieuchronną była przegrana po serii sześciu zwycięstw. Nawet najlepsze drużyny muszą liczyć się ze spadkiem formy. Poza tym musimy pamiętać, że na początku sezonu, po kilku przegranych meczach, nikt nawet nie marzył o bezproblemowym zakwalifikowaniu się do mistrzowskiej ósemki, a w tym momencie ten awans mamy zapewniony - mówi Kalus.

Hadziuk z serialu TVP "Ranczo" spodziewa ciężkiej przeprawy z "Góralami". - Niebiescy są dowodem na to, że bez wielkich pieniędzy można osiągać sukcesy. Co prawda część kibiców już założyła, że Ruch będzie się bił o czołowe lokaty w lidze, ale prawda jest taka, że jeżeli zakwalifikujemy się do europejskich pucharów, będzie to ogromny sukces klubu. Mimo że Podbeskidzie to słaby zespół i trudno będzie mu się utrzymać w lidze, to w piątkowym spotkaniu spodziewam się ogromnej walki - twierdzi aktor.

Z okazji meczu z Podbeskidziem, ale i kolejnego spotkania z Koroną Kielce, Ruch przygotował dla swoich fanów akcję promocyjną. O szczegółach przeczytacie -

Źródło artykułu: Autor: Wojciech Todur --> Portal: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

PZPN zajmie się umową Janika



W środę Krajowa Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN zajmie się zawieszeniem Sebastiana Janika.


Przypomnijmy, że 26-letni pomocnik podpisał kontrakt z Ruchem, którego pierwszoligowa Puszcza Niepołomice nie uznaje.
 
27 lutego Ruch poinformował, że pozyskał Janika. Jego umowa z Puszczą Niepołomice była ważna do 30 czerwca 2014 roku, lecz grupa menedżerska reprezentująca interesy piłkarza wykupiła jego kontrakt i zawodnik mógł związać się z Ruchem. Puszcza oznajmiła jednak, że zawiesza go w prawach zawodniczych.

Sprawa wylądowała w PZPN i wszystko wskazuje na to, że w środę powinien nastąpić jej finał. – Mocno liczę na to, że związek potwierdzi Janika do naszego klubu, co stworzy mi większe pole manewru w ofensywie – przyznaje trener chorzowian Jan Kocian.
 

Źródło artykułu: Autor: Krzysztof Brommer --> Portal: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Obrońca Ruchu Chorzów o krok od spektakularnego wyczynu



Marcin Malinowski, stoper Ruchu Chorzów już w piątek może wdrapać się na podium klasyfikacji piłkarzy, którzy rozegrali najwięcej spotkań w lidze.


Liderem tego rankingu jest od dawna Marek Chojnacki. Legenda ŁKS-u Łódź rozegrała w najwyższej klasie rozgrywkowej 452 mecze. Chojnackiego goni Łukasz Surma z Ruchu Chorzów, który ma na koncie 441 spotkań (Wisła Kraków 50, Ruch Chorzów 143, Legia Warszawa 123 i Lechia Gdańsk 125).

Ostatnie miejsce na podium zajmuje obecnie Dariusz Gęsior. Mistrz Polski w barwach Ruchu z 1989 roku wystąpił w 427 ligowych spotkaniach (Ruch Chorzów 178, Widzew Łódź 103, Pogoń Szczecin 33, Amica Wronki 37, Wisła Płock 63, Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 13).

W piątek wynik Gęsiora może wyrównać Malinowski (Odra Wodzisław 303, Ruch Chorzów 123). Warunkiem jest oczywiście gra stopera niebieskich w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Źródło artykułu: Autor: Wojciech Todur --> Portal: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Prezes Ruchu Chorzów: "Byliśmy w ekstazie, ale zabrano nam narkotyk"



Ruch Chorzów po sześciu wygranych z rzędu wpadł w dołek i przegrał dwa kolejne ligowe spotkania. - Nie ma powodów do obaw. Ruch będzie jeszcze wygrywał - zapewnia Dariusz Smagorowicz, prezes niebieskich.


Ruch wciąż zalicza się do ścisłej ligowej czołówki. Chorzowianie tracą tylko jeden punkt do trzeciej Wisły Kraków, a trzy do drugiego w tabeli Ekstraklasy Lecha Poznań. - Gdyby podczas zimowych przygotowań w Turcji ktoś powiedział kibicowi Ruchu, że taki będzie dorobek jego drużyny na finiszu sezonu zasadniczego, to chyba każdy brałby go w ciemno. Potem jednak przyszła fantastyczna seria zwycięstw i większość przyzwyczaiła się, że tak będzie już zawsze. Schodzenie na ziemią zawsze jest bolesne - mówi prezes niebieskich.



Smagorowicz barwnie opisuje, to, co działo się z Ruchem na początku rundy rewanżowej. - Zwycięstwa są jak narkotyk, więc wszyscy żyliśmy, jak w ekstazie. Każde uzależnienie ma jednak to do siebie, że gdy go zabraknie, to człowiek się męczy. No i teraz właśnie się męczymy. Znowu chcemy doświadczyć tego niesamowitego uczucia - radości po wygranej. I to wróci. Wierzę, że już podczas piątkowego spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Przed kibicami Ruchu jeszcze wiele ciekawych spotkań w grupie mistrzowskiej. Jestem pewny, że dostarczymy naszym sympatykom wielu pozytywnych emocji - dodaje.

Źródło artykułu: Autor: Wojciech Todur --> Portal: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Spór zakończony. Sebastian Janik może grać w Ruchu Chorzów



Krajowa Izba do spraw Rozwiązywania Sporów Sportowych podjęła decyzję w sprawie Sebastiana Janika. Pomocnik może zostać zarejestrowany do gry w Ruchu Chorzów.


25-letni piłkarz już wcześniej podpisał trzyletni kontrakt z Ruchem, ale nie mógł zostać potwierdzony do rozgrywek, gdyż sprzeciwiła się temu Puszcza Niepołomice - były klub piłkarza. Puszcza uważała, że Janik nie mógł sam wykupić swojego kontraktu. Przypomnijmy, że nie mógł uczynić tego Ruch, który nie może dokonywać gotówkowych transferów na wniosek Komisji Licencyjnej PZPN.

Na środowym posiedzeniu Izba uwzględniła wniosek zawodnika i uznała, że kontrakt Janika z Puszczą uległ rozwiązaniu 26 lutego. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, żeby piłkarz zadebiutował w ekstraklasie już podczas piątkowego meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. 

Źródło artykułu: Autor: Wojciech Todur --> Portal: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Trener Ruchu Chorzów Jan Kocian zwrócił się do kibiców [WIDEO]



Ruch Chorzów przygotował film, który ma zmobilizować fanów do przyjścia na Cichą na piątkowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała.


Po dwóch porażkach Ruchu z rzędu pewnie nie ma co liczyć na rekord frekwencji, ale na Cichej wierzą, że kibice nie odwrócą się od drużyny, która właśnie teraz potrzebuje ich wsparcia.

Do przyjścia na spotkanie z "Góralami" zachęcają nie tylko oddani fani, ale i Jan Kocian, trener niebieskich.

 

Źródło artykułu: Autor: Wojciech Todur --> Portal: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Koniec sporu. Janik może grać



Krajowa Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przyznała rację pomocnikowi Sebastianowi Janikowi oraz reprezentującym go grupie menedżerskiej. Oznacza to, że kontrakt piłkarza z Ruchem jest ważny i może ona zadebiutować już w piątek.


Przypomnijmy, że Puszcza Niepołomice nie uznawała zmiany barw klubowych przez Janika, który został zawieszony. Spór piłkarza z pierwszoligowym klubem miał swój finał PZPN. Krajowa Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych wydawała werdykt w tej sprawie, który jest pomyślny dla pomocnika i Ruchu Chorzów.
 
- Izba w składzie trzyosobowym uwzględniła wniosek zawodnika, ustalając, iż kontrakt uległ rozwiązaniu z dniem 26.02.2014 r. na skutek zapłaty przez zawodnika odstępnego i nadała orzeczeniu rygor natychmiastowej wykonalności - tak brzmi oficjalny komunikat z posiedzenia Izby.

 
Trener Jan Kocian od dawna nie ukrywał, że bardzo chciał mieć do dyspozycji Janika. Być może zawodnik zadebiutuje w piątkowym spotkaniu Ruchu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Źródło artykułu: Autor: Krzysztof Brommer --> Portal: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Zamienił Sankt Petersburg na Chorzów i... czeka



Urodził się w Tbilisi, wychował w Osetii, a niedawno grał w Sankt Petersburgu. Teraz czeka na swoją szansę w Ruchu Chorzów.


Rołand Gigołajew dostanie ją jeśli klub sprzeda jego konkurenta Daniela Dziwniela.
 
Obrońca w przeszłości grał m.in. w Ałaniji Władykaukaz i Dinamie Sankt Petersburg. Wydawałoby się, że przeskok z ponad czteromilionowego miasta do stutysięcznego Chorzowa, to jakby inny świat. Rołand przekonuje, że nie ma z tym problemu. - Wszystko w porządku. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Coraz więcej rozumiem po polsku. Drużyna chyba też się już do mnie przyzwyczaiła. Największym dla mnie kłopotem po przyjeździe do Polski była nieznajomość języka. Wielkość miasta, w którym mieszkam nie ma większego znaczenia. Najważniejsze były dobre boiska do treningów i takie tutaj są - uśmiecha się Rosjanin.

 
Dinamo w którym niedawno grał "Gigi" to zespół z drugiej ligi rosyjskiej, która raczej nie należy od popularnych nawet w swojej ojczyźnie. - Podstawową różnicą jest zainteresowanie kibiców. Na mecze drugiej ligi w Rosji przychodzi niewiele osób. W Polsce poziom jest wyższy. Tutaj gra się w piłkę, jest więcej technicznego futbolu. Na zapleczu rosyjskiej ekstraklasy piłka jest bardzo prosta. Dominuje siła i wybieganie - opowiada i nie dziwi się, że polscy zawodnicy trafiają do ligi rosyjskiej. - Jeśli trafiasz do naszej ekstraklasy, to jest to dobry ruch. Wiadomo, że obcokrajowcy chcą grać w Rosji, bo można w niej zarobić bardzo dobre pieniądze - dodaje.
Gigołajew mocno jest związany z regionem w których się wychował. Co ciekawe na świat przyszedł w obecnej stolicy Gruzji, Tbilisi. - Moja matka jest Rosjanką, a ojciec pochodzi z Osetii Północnej. Urodziłem się w Tbilisi, mieszkałem tam przez klika pierwszych lat mojego życia, a następnie całą rodziną wyjechaliśmy do Rosji - opowiada.
 
Dla piłkarza Osetia to najważniejsze miejsce w życiu. Nic więc dziwnego, że chętnie opowiada o autonomicznej republice położonej na północnym Kaukazie. - Większość mojego życia jest związana z Osetią. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego rejonu jest piękna przyroda: góry, czyste powietrze i woda - opisuje "Gigi", który tłumaczy, że charakter tego regionu kształtują także jego mieszkańcy. - W Osetii żyją ludzie wielu narodowości. Mieszkańcy muszę przyznać są dość porywczy, mają niezły temperament. Jest to społeczeństwo bardzo tradycyjne. Osetia ma swój język. Jest to kraj godny polecenia i odwiedzenia - zachwala piłkarz, który w sparingach też dał się poznać z tego, że nie ma dla niego straconej piłki, a przeciwnikowi może zajść za skórę.
 
Rołand także z dużym niepokojem obserwuje to co dzieje się obecnie na Ukrainie. - W Europie nie powinno się coś takiego dziać. Ja jednak nie lubię mówić o polityce, wolę się skupić na futbolu - kończy wychowanek Junostu Władykaukaz.

Źródło artykułu: Autor: Krzysztof Brommer --> Portal: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów - Podbeskidzie [NA ŻYWO, RELACJA LIVE, TRANSMISJA]



Ruch Chorzów - Podbeskidzie NA ŻYWO + TRANSMISJA + RELACJA LIVE Dziś o godz. 18 piłkarze Ruchu zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie w Chorzowie otworzy 28. Kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. Mecz transmitować będzie Polsat Sport Extra, Canal+ Family i nSport. TUTAJ możesz śledzić naszą RELACJĘ LIVE. Górale jeszcze nigdy nie przegrali w ekstraklasie meczu na Cichej. Czy wieczorem przedłużą tę passę?


Ruch Chorzów - Podbeskidzie NA ŻYWO + TRANSMISJA + RELACJA LIVE Dziś o godz. 18



Piłkarze Ruchu muszą zdobyć jeden punkt, by być pewnym awansu do grupy mistrzowskiej i mają nadzieję, że dziś postawią kropkę nad „i”. Po dwóch kolejnych porażkach chorzowianie zapowiadają, że zrobią wszystko, by przerwać tę złą passę.
Problemem może być jednak brak napastników.



ZOBACZ KONIECZNIE:

RUCH Chorzów - PODBESKIDZIE NA ŻYWO + RELACJA + TRANSMISJA



Przed meczem Ruch - Podbeskidzie ontuzjowani są najlepszy snajper Niebieskich Grzegorz Kuświk oraz młody Mateusz Kwiatkowski. W tej sytuacji na szpicy zagra pewnie Maciej Jankowski, choć trener Jan Kocian zastanawia się też, czy nie dać szansy debiutu w ekstraklasie Sebastianowi Janikowi. Piłkarz Puszczy Niepołomice w środę dostał wreszcie formalną zgodę na grę w Ruchu i jeśli uda się załatwić wszystkie formalności związane z jego uprawnieniem do gry, to będzie do dyspozycji słowackiego szkoleniowca chorzowian.



Podbeskidzie broni się przed spadkiem, a na wyjazdowe zwycięstwo w lidze Górale czekają już 299 dni. W tym roku bielszczanie wygrali tylko pierwszy pojedynek z Widzewem na własnym stadionie. W pozostałych tegorocznych meczach zanotowali porażkę i cztery remisy, które nie przybliżyły ich do utrzymania się w gronie najlepszych. W Chorzowie Podbeskidzie zagra bez kontuzjowanych Wojciecha Szymanka i Łukasza Żeglenia. Szansy na wybiegnięcie na boisko nie dostanie też raczej Jan Blażek, bo trener Leszek Ojrzyński nie jest zadowolony z dyspozycji Czecha.



Ruch Chorzów - Podbeskidzie NA ŻYWO + TRANSMISJA + RELACJA LIVE Dziś o godz. 18







Górale nadziei na dobry wynik upatrują w statystyce, z której jasno wynika, że w ekstraklasie nigdy jeszcze nie przegrali w Chorzowie. 18 marca 2012 roku zremisowali na Cichej 2:2, a 5 kwietnia 2013 roku wygrali 3:1. To dobry prognostyk także dla kibiców, bo w derbowych meczach Ruchu z Podbeskidziem zawsze padały dotąd cztery bramki. Czy dziś też zobaczymy tyle goli?

Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch - Podbeskdzie 0:1 [RELACJA, ZDJĘCIA]. Bielszczanie po 299 dniach wygrali mecz na wyjeździe



Piłkarze Ruchu zgodnie z tradycją nie zdołali na Cichej wygrać z Podbeskidziem. Niebiescy w derbach nie zdobyli nawet punktu. Bielszczanie po raz pierwszy od 299 dni zwyciężyli w ekstraklasie na wyjeździe, choć bramkę zdobyli w Chorzowie w kontrowersyjnych okolicznościach. Kapitan Górali Marek Sokołowski w drugim meczu z rzędu wykorzystał jedenastkę. Faul Michała Buchalika na Janie Blażku również był ewidentny, tyle że wcześniej Czech był na wyraźnym spalonym, czego nie dostrzegł ani sędzia Paweł Pskit ani jego asystent.


Chorzowianie mieli w tym meczu optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Do przerwy najlepszą okazję do zdobycia gola po stronie gospodarzy miał Martin Konczkowski. Strzał głową młodego obrońcy Ruchu przeszedł jednak nad poprzeczką.



Podbeskidzie skupiało się na obronie, ale to goście mieli w pierwszej połowie najlepsze okazje do zdobycia prowadzenia. Bohaterem bielszczan mógł zostać Fabian Pawela.
29-letni napastnik, który przez sześć sezonów grał w Grecji, najpierw zmarnował jednak doskonałe podanie Mikołaja Lebedyńskiego nie potrafiąc z 7 m pokonać Michała Buchalika, mimo że próbował uderzać dwukrotnie, a później po centrze z rogu trafił głową w słupek.



Po zmianie stron Niebiescy mieli wymarzoną okazję do zdobycia prowadzenia, ale Kamil Włodyka po podaniu Jakuba Kowalskiego nie trafił w bramkę z 6 m, choć nie atakował go żaden z bielskich obrońców. Później ataki Niebieskich przypominały bicie głową w mur, z którego niewiele wynikało. Chorzowianie w niczym nie przypominali drużyny, która jeszcze niedawno wygrała sześć ligowych spotkań z rzędu. Podopieczni trenera Jana Kociana śrubują teraz inną serię przegrywając trzeci z kolei pojedynek. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, bowiem w ostatniej minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Dariusz Łatka.



Odnotujmy jeszcze, że w drużynie Ruchu zadebiutował Sebastian Janik pozyskany zimą z Puszczy Niepołomice. W meczu z Podbeskidziem Marcin Malinowski zagrał w ekstraklasie po raz 427 doganiając na liście wszechczasów trzeciego Dariusza Gęsiora. Przed spotkaniem uczczono pamięć zmarłego przed rokiem Jerzego Wyrobka, a kibice Niebieskich w trakcie gry skandowali nazwisko byłego piłkarza i trenera Niebieskich.



Ruch Chorzów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)



Bramka 0:1 Marek Sokołowski (74-karny)



Sędziował Paweł Pskit (Łódź)

Widzów 6.200

Żółte kartki Zieńczuk (Ruch) – Łatka, Adu, Zajac (Podbeskidzie)

Czerwona kartka - Łatka (Podbeskidzie 90+3)



Ruch Buchalik – Konczkowski, M. Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel – Kowalski, Babiarz (89. Smektała), Starzyński, Zieńczuk, Włodyka(66. Janik) – Jankowski.



Podbeskidzie Zajac – Górkiewicz, Pietrasiak, Telichowski, Adu – Sokołowski, Iwański, Pawela (69. Sloboda), Łatka, P. Malinowski (88. Chmiel) – Lebedyński (65. Blażek).

Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Niespodzianka! Ruch zagra bez Surmy



Łukasz Surma ma uraz mięśnia i nie wystąpi w piątkowym spotkaniu z Podbeskidziem. Możliwe, że w środku pomocy zastąpi go Marek Zieńczuk.


Niebiescy o godzinie 18. podejmować będą Podbeskidzie Bielsko-Biała. Chorzowianie, którzy chcą zrehabilitować się za dwie ostatnie porażki, z Pogonią 1:3 i Piastem 0:2, zagrają jednak mocno osłabieni. Już wcześniej było wiadomo, że w piątek nie wystąpi najlepszy napastnik Grzegorz Kuświk. Strzelec dziesięciu bramek ma kontuzję kolana. Na dodatek zabraknie Łukasza Surmy. Doświadczony pomocnik ma uraz mięśnia. Nie jest to poważna kontuzja, ale sztab szkoleniowy zdecydował, że lepiej będzie jak 36-letni zawodnik odpocznie. Trener Jan Kocian rozważa wariant gry w środku Marka Zieńczuka z Bartłomiejem Babiarzem. W tym przypadku Filip Starzyński zostanie przesunięty do przodu i będzie grał za plecami Macieja Jankowskiego.
Lewandowski: Za wiele osób na nas nie stawia

Więcej filmów obejrzysz w naszej specjalnej sekcji wideo!

 

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch przegrał trzeci mecz z rzędu!



RUCH – PODESKIDZIE 0:1. Jedyna bramka padła z rzutu karnego. Szczęśliwym strzelcem był Marek Sokołowski. Wcześniej jednak sędzia popełnił dwa fatalne błędy.


Arbiter Paweł Pskit był w piątek słabo dysponowany. W pierwszej połowie nie podyktował jedenastki dla gospodarzy, chociaż Kamil Włodyka został sfaulowany. Później on i jego współpracownicy nie zauważyli, że Jan Blažek był na pozycji spalonej. Czech wbiegł w pole karne i został przewrócony przez bramkarza Michała Buchalika. Miejscowi gracze i kibice protestowali a Marek Sokołowski spokojnie podszedł do piłki i zdobył swoją czwartą bramkę w sezonie. Doświadczony obrońca udanie zastępuje... szóstkę napastników. W piątek zadebiutował ostatni z nich Mikołaj Lebedyński. Były zawodnik Rody Kerkrade grał, tak samo jak jego konkurenci o miejsce w ataku, czyli nieudolnie. 23-latek był w cieniu Fabiana Paweli, który w pierwszej połowie zmarnował dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw strzelił na raty wprost w bramkarza, a później trafił w słupek. Górale byli uradowani, dawno już nie wygrali na wyjeździe, po raz ostatni w czerwcu ubiegłego roku, gdy pokonali Widzew.
 <p class="notformobile">>> Zapis relacji live z meczu Ruch - Podbeskidzie

 
Ruch momentami nawet bawił się z rywalami, ale nie wiele z tego wynikało. Niebiescy musieli sobie radzić bez Grzegorza Kuświka i Łukasza Surmy. O tym, że najlepszy napastnik drużyny – 10 bramek w tym sezonie w lidze – nie zagra, było wiadomo po meczu z Pogonią. W przypadku Surmy sztab szkoleniowy dopiero w piątek zdecydował, że da mu odpocząć. 36-letni zawodnik zmaga się z urazem mięśnia. Nie jest to poważna kontuzja, ale weteran oszczędzany jest na dalszą część rozgrywek. Jego miejsce w środku pomocy zajął Marek Zieńczuk. W ekstraklasie zadebiutował Sebastian Janik. Skrzydłowy miesiąc temu został pozyskany z Puszczy Niepołomice, ale dopiero w tym tygodniu (!) Krajowa Izba ds Rozwiązywania Sporów Sportowych stwierdziła, że pomocnik może grać w rozgrywkach. Był zagubiony na boisku. Chorzowianie znakomicie rozpoczęli rok, wygrali cztery spotkania z rzędu, ale fani szybko już o tym zapomnieli, bo w piątek zespół przegrał trzeci kolejny mecz.
 
Powiedzieli po meczu:
Jan Kocian: Nie wiele brakowało, a w piątkowym meczu poza Grzegorzem Kuświkiem (kontuzja kolana), Łukaszem Surmą (uraz mięśnia) zabrakłoby również Marcina Malinowskiego. - Miał kłopoty z przywodzicielem. W jego miejsce przygotowywany był Marek Szyndrowski, ale na szczęście Malinowski wystąpił i był najlepszym naszym zawodnikiem – przekonywał słowacki trener.
 
Będą zmiany w zespole. Tak nie można grać! Trzeci mecz słabo funkcjonuje ofensywa. W ekstraklasie trzeba walczyć. Podbeskidzie bardziej się starało od nas. Nie można tak łatwo tracić tego co zyskaliśmy a po porażce mówić tylko, że gramy dalej – podkreślał Kocian.
 
Leszek Ojrzyński: Trochę czekaliśmy na kolejne zwycięstwo. Na początku nie graliśmy, tak jak sobie życzyliśmy. Po 20 minutach było już jednak lepiej. Fabian Pawela trafił w słupek, a później w drugiej połowa padła upragniona bramka, która zadecydowała o wygranej – mówił szkoleniowiec bielskiej drużyny. W Podbeskidziu bramki zamiast napastników zdobywają obrońcy i pomocnicy. W piątek czwartego gola w sezonie strzelił Marek Sokołowski. - W przypadku napastników wygląda to jednak coraz lepiej. Mikołaj Lebedyński grał na początku nerwowo, popełniał błędy, ale on dawno nie grał w meczach o stawkę. Z kolei Jan Blazek zaliczył asystę, bo po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny – dodawał.
 
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Marek Sokołowski (74-karny).
 
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marek Zieńczuk. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac, Frank Adu Kwame, Dariusz Łatka. Czerwona kartka za drugą żółtą - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Dariusz Łatka (90+3).
 
Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Jakub Kowalski, Bartłomiej Babiarz (89. Jakub Smektała), Marek Zieńczuk, Filip Starzyński, Kamil Włodyka (66. Sebastian Janik) - Maciej Jankowski.
 
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Błażej Telichowski, Frank Adu Kwame - Marek Sokołowski, Maciej Iwański, Fabian Pawela (69. Anton Sloboda), Dariusz Łatka, Piotr Malinowski (88. Damian Chmiel) - Mikołaj Lebedyński (65. Jan Blazek).
 
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów 6˙200.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Kuświka będzie brakować w meczu Ruchu z Podbeskidziem. Ale za to...



PRZEGLĄD PRASY. Trener Jan Kocian przyznaje, że ucieszyła go decyzja Krajowej Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych, według której Sebastian Janik może grać w Chorzowie


Kuświk, najlepszy snajper chorzowian, jest kontuzjowany i w piątkowym ligowym meczu z Podbeskidziem na pewno nie zagra, może będzie do dyspozycji w następnej kolejce. - Dlatego zależało nam, żeby pozwolenie na grę dostał Janik, jako alternatywa w ataku wobec urazów Kuświka i Kwiatkowskiego. Mam nadzieję, że załatwimy wszystkie formalności i w piątek będę miał Janika w kadrze meczowej - mówi Kocian.

Janik to lewy pomocnik, ale w poprzednim klubie - Puszczy Niepołomice - grywał także na "dziewiątce".

Więcej w "Sporcie".

Źródło: AUTOR: Paweł Czado --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Prezenter TVN-u kibicował Ruchowi Chorzów na przekór pracodawcy?



Kamil Durczok, pochodzący ze Śląska dziennikarz TVN-u, zapowiada, że będzie wspierał Ruch Chorzów z trybun podczas piątkowego spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała. - Mimo dwóch przegranych spotkań z rzędu nic złego się nie dzieje - podkreśla.


Niebiescy nie zdobyli punktów w dwóch ostatnich meczach z Piastem Gliwice i Pogonią Szczecin. - Trzeba pamiętać o tym, że drużyna w tym sezonie prezentuje się naprawdę dobrze. Pamiętajmy, jakie są proporcje - wygraliśmy sześć meczów z rzędu, a tylko dwa przegraliśmy. A tak naprawdę osiągnęliśmy już swój cel, bo zapewniliśmy sobie miejsce w grupie mistrzowskiej. Zespół jest także w o niebo lepszej dyspozycji niż rok temu o tej samej porze, nie zapominajmy o tym - przypomina Durczok.



Pochodzący z Katowic dziennikarz spodziewa się po piątkowym spotkaniu z "Góralami" pozytywnego przełamania. - Wybieram się na mecz i mam przeczucie, że Ruch odniesie w nim zwycięstwo. Liczę także na obejrzenie dobrego widowiska. Wierzę, że to będzie mecz na przełamanie dla naszego zespołu i chce go zobaczyć z trybun. Na co dzień przebywam w Warszawie, gdzie mam mnóstwo obowiązków, dlatego rzadko mam okazje pojawiać się na meczach Ruchu. Jednak gdy tylko jest ku temu okazja, to zawsze odwiedzam Cichą. Poza tym są takie spotkania, na których wypada być. Takim meczem było chociażby starcie z Legią w ubiegłym roku, które miało dla mnie szczególne znaczenie. Jestem kibicem Ruchu, a smaczek polegał na tym, że wówczas jeszcze właścicielem Legii była Grupa ITI, w której pracuję - wspomina prezenter "Faktów".

Więcej - TUTAJ.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów bogatszy o dwa miliony złotych. Decyzja zapadła



Chorzowscy radni podjęli decyzję, że miasto zakupi akcje Ruchu Chorzów za kwotę 2 milionów złotych.


Wniosek w tej sprawie złożył prezydent miasta Andrzej Kotala. Ostatecznie za kupnem akcji głosowało dwudziestu radnych, a trzech było przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.

- Rada miasta dokonała zmian w budżecie, których celem było zabezpieczenie środków na wykup akcji Ruchu. Pieniądze te to połowa sumy przeznaczonej wcześniej na promocje miasta poprzez sport. Na tę chwilę trudno określić, jaki procent udziałów w spółce obejmie miasto - to zależy od ceny jednej akcji. Do wykupienia akcji Ruchu dojdzie najprawdopodobniej w ciągu miesiąca - mówi Krzysztof Karaś, rzecznik prasowy chorzowskiego magistratu.

Zadowolony z takiego obrotu sprawy jest także prezes Ruchu Chorzów Dariusz Smagorowicz. - Cieszę się, że miasto zdecydowało się na ten krok i wykupi akcje Ruchu. Niebiescy to bez wątpienia najlepsza wizytówka Chorzowa i świetny sposób na efektywną promocję - podkreśla prezes.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: SPORT.PL