RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Znany pisarz zainaugurował działalność "Klubu 100" Ruchu Cho

#16 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 10:09

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Znany pisarz zainaugurował działalność "Klubu 100" Ruchu Chorzów

Obrazek


`Klub 100` to nowy pomysł Ruchu Chorzów na podreperowanie budżetu niebieskiej spółki.


Inicjatywa jest skierowana do osób, które gotowe są wpłacać co miesiąc sto złotych na konto klubu. To kwota minimalna, bo oczywiście kto ma taką chęć, może sięgnąć do kieszeni głębiej.

"Główną korzyścią z bycia w "Klubie 100" jest prestiż związany z możliwością nazywania siebie "Super Kibicem" Ruchu Chorzów. Na oficjalnej stronie internetowej umieszczona zostanie specjalna zakładka, w której wymienieni będą wszyscy członkowie Klubu (logo firmy bądź imię i nazwisko). Kolejną korzyścią będzie 10% zniżka w Strefie Kibica i Sklepie Kibica. Dla osób posiadających karnety zniżka z 20% wzrośnie do 25%. Każdy członek zapraszany będzie na imprezy organizowane przez Ruch Chorzów. Przedsiębiorcy będą również mogli liczyć na obniżone ceny świadczeń reklamowych.

Członek "Klubu 100", który w danym kwartale kalendarzowym wpłaci najwyższą kwotę na konto Ruchu, otrzyma do wykorzystania dwie wejściówki VIP na wybrany mecz Niebieskich rozgrywany na Cichej. Wejściówki VIP będą do wykorzystania przez pół roku od momentu uprawnienia do ich otrzymania. Bilety nie będą jednak obowiązywać podczas Wielkich Derbów Śląska" - informuje Ruch.



Pierwszą osobą, która zasłużyła na miano "Super Kibica", jest Wojciech Kuczok, znany pisarz, dramaturg, scenarzysta.

- Nie od dziś wiadomo, że wyniki sportowe Ruchu wydają się być znacznie lepsze niż kondycja finansowa klubu. Na pewno niejeden kibic chciał wspomóc Ruch, a teraz będzie miał taką okazję. Każdy może się teraz poczuć współodpowiedzialny za dobro klubu. Warto sobie powiedzieć: nie tylko przyglądam się, kibicuję, ale dobro Ruchu leży mi na sercu i chcę się mocniej zaangażować - mówi Kuczok.

- Nie wydaje mi się, żeby była to oferta skierowana do sponsorów. Ci jednak nie angażują się na poziomie 100 złotych, a raczej 100 tysięcy miesięcznie. Co jednak nie oznacza, że jedno wyklucza drugie. Spontaniczna pomoc również może być hojna - zaznacza pisarz.


Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów zrezygnował ze zgrupowania. Wiemy, co o tym prz

#17 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 10:12

tod --> SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów zrezygnował ze zgrupowania. Wiemy, co o tym przesądziło

Obrazek


Noc przed meczem piłkarze Ruchu Chorzów zazwyczaj spędzają na zgrupowaniu. Przed niedzielnym spotkaniem z Piastem Gliwice będzie jednak inaczej.


Ruch miał spędzić noc w hotelu, ale po zmianie rozpoczęcia godziny spotkania (początek przesunięto z 13 na 18) trenerzy zmienili plany. Piłkarze z Chorzowa zostają w domach.

- W niedzielę spotkamy się na Cichej na rozgrzewce, a potem pojedziemy na odpoczynek do hotelu - mówi Jan Kocian, trener Ruchu.

Piłkarze Piasta wyjadą na minizgrupowanie już w sobotę.


Źródło: tod SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Belgowie zainteresowani obrońcą Ruchu Chorzów

#18 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 10:15

Grzegorz Kaczmarzyk --> SPORT.PL pisze:
Belgowie zainteresowani obrońcą Ruchu Chorzów

Obrazek


PRZEGLĄD PRASY. - Bardzo możliwe, że Daniel Dziwniel latem zmieni klub - mówi na łamach `Sportu` menadżer piłkarza Ruchu Chorzów.


- Daniel jest wyceniany na około dwa miliony złotych - dodaje Tomasz Magdziarz, który zaznacza, że skauci belgijskich klubów od kilku miesięcy obserwują reprezentanta polskiej młodzieżówki.

22-letni Dziwniel, który do Ruchu trafił przed sezonem, ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2015 roku.

Więcej w sobotnim "Sporcie".


Źródło: Grzegorz Kaczmarzyk SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów zatrzymany po szóstej. Pewna wygrana Piasta Gli

#19 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 20:42

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów zatrzymany po szóstej. Pewna wygrana Piasta Gliwice [ZDJĘCIA]

Obrazek


Ruch Chorzów nie przypomniał w śląskich derbach drużyny, która w ostatnich tygodniach zapracowała na miano ligowej rewelacji. Piast Gliwice wygrał pewnie i wciąż ma szanse na awans do mistrzowskiej ósemki.
Dołącz do zabawy w Wygraj Ligę i rywalizuj z innymi prezesami wirtualnych klubów >>

Kroczący od wygranej do wygranej Ruch kontra marny wiosną Piast Gliwice... Faworyta śląskich derbów można było wskazać bez trudu. Tyle że zaczął się mecz i papierowy faworyt znalazł się w odwrocie.

Piast, który wciąż walczy o miejsce w mistrzowskiej ósemce, wiedział, że spotkanie na Cichej to już ostatnia szansa, żeby zbliżyć się do ligowej czołówki. Gliwiczanie zaczęli więc bez lęku, blisko niebieskich, którzy mieli problemy ze swobodnym rozegraniem akcji na połowie Piasta. Ruch pod presją mylił się zbyt często, a goście zamieniali te błędy kilkoma podaniami na groźne akcje pod bramką Michała Buchalika.

Po kilku ostrzeżeniach dobrze przymierzył Łukasz Hanzel, który strzałem tuż przy słupku wpakował piłkę do siatki. Przy tej akcji z wyczuciem i precyzją piłkę odegrał do Hanzela Wojciech Kędziora.

Ruch nie raz w tym sezonie odrabiał jednobramkową stratę, ale tym razem zabrał się do pracy dziwnie ospale. Akcje niebieskich były zbyt statyczne, zbyt przewidywalne, żeby zaskoczyć defensywę rywala.

Cały kapitał niebieskich w pierwszej połowie to kilka mocno bitych rzutów rożnych, strzał z wolnego Marka Zieńczuka, niecelne uderzenie z dystansu Macieja Jankowskiego. Zbyt mało jak na zespół, których w ostatnich tygodniach zapracował na miano ligowej rewelacji. Pierwsza połowa meczu z Piastem to było najsłabsze 45 minut chorzowskiej drużyny od czasu, gdy drużynę przejął trener Jan Kocian. Brakowało akcji skrzydłami. Brakowało szybkich podań w środku pola. Brakowało strzałów. Generalnie brakowało wszystkiego.



Piast postawił na proste środki. Skuteczny odbiór piłki i szybkie kontry. Taka taktyka mogła dać gliwiczanom drugą bramkę jeszcze przed przerwą. W dobrej sytuacji nad poprzeczką przestrzelił jednak Kamil Wilczek.

Piłkarze Ruchu, wychodząc na boisko, pewnie myśleli o urodzinowych prezentach dla Kociana i Dariusza Smagorowicza. Szkoleniowiec skończył 56 lat w ostatni czwartek, a prezes świętował 46. urodziny w dniu spotkania. Słabo to jednak wyszło, bo też chorzowianie nie mieli zbyt wielu atutów, by zagrać na miarę siódmego ligowego zwycięstwa z rzędu.

W przerwie wśród kibiców dało się usłyszeć, że przy takiej grze szczytem marzeń będzie remis. Gdy jednak chwilę po rozpoczęciu drugiej prowadzenie Piasta podwyższył Kędziora (tym razem asystą odwdzięczył się Hanzel), stało się niemal pewne, że Ruch w derbach nie zapunktuje. Po kilku minutach Piast powinien już prowadzić trzema bramkami, ale sędziował niesłusznie dopatrzyli się spalonego przy bramce Kędziory.

Przed meczem na Cichej posada trenera Piasta była mocno zagrożona. Wygrana w Chorzowie da Marcinowi Broszowi trochę spokoju.
Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kapitan Ruchu Chorzów: Można przegrać, ale nie w takim stylu

#20 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 21:21

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Kapitan Ruchu Chorzów: Można przegrać, ale nie w takim stylu

Obrazek


Po sześciu wygranych z rzędu Ruch Chorzów znalazł lepszego od siebie. Zasłużona wygrana Piasta Gliwice na Cichej.


Goście wygrali na Cichej 2:0.

- Kiedyś taki dzień musiał przyjść, ale jednak nie powinniśmy przegrać w takim stylu. Nic wielkiego dziś nie pokazaliśmy. Przespaliśmy pierwszą połowę. Potem mobilizowaliśmy się do lepszej gry, ale na dobrych chęciach się skończyło. Mobilizacja widać została w szatni, bo na boisku wciąż nie było widać naszej dobrej gry. Zasłużona wygrana Piasta - ocenił Marcin Malinowski, kapitan niebieskich.

- Mówi się, że derby rządzą się swoimi prawami i tak właśnie z tym meczem było. My wygrywaliśmy mecz za meczem, Piast zawodził, a jednak to zespół z Gliwic zdobył komplet punktów. Rywal mocno na ten wynik zapracował. Gliwiczanie walczyli o każdy metr boiska. Nam zabrakło pomysłu, skuteczności - mówił Kamil Włodyka, pomocnik niebieskich.


Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Wyjazdowa niemoc Piasta Gliwice spętała nogi piłkarzy Ruchu

#21 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 21:24

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Wyjazdowa niemoc Piasta Gliwice spętała nogi piłkarzy Ruchu Chorzów

Obrazek


Jan Kocian, trener Ruchu Chorzów, liczy, że przegrana z Piastem Gliwice pozytywnie wstrząśnie zespołem.


Ruch zasłużenie uległ Piastowi 0:2.

- Obawialiśmy tego spotkania. Wiedzieliśmy, jaką formę prezentuje w ostatnich tygodniach zespół z Chorzowa. I to nawet nie chodzi o kolejne wygrane, ale o jakość gry. Tym bardziej cieszymy się z wygranej na trudnym terenie, a także z tego, że nie straciliśmy gola. Zdobyliśmy dwie ładne bramki. Ważne trafienie dołożył Wojciech Kędziora. Zespół, kibice, my wszyscy - długo czekaliśmy na taki dzień - mówił Marcin Brosz, szkoleniowiec Piasta.

- Mamy 44 punkty, jesteśmy w górze tabeli... Oczekiwałem, że będziemy grać spokojniej. Bez nerwów. Wyniki innych meczów też ułożyły się pod nas. Mieliśmy ponadto za rywala zespół, który ostatnio nie potrafił punktować na wyjazdach. I może to wszystko spętało nam nogi... Przez 70 minut nie graliśmy dobrze. Nie byliśmy aktywni. Nie potrafiliśmy wypracować bramkowych okazji pod polem karnym rywala.

Może to dobrze, że ta porażka przyszła teraz? Każda przegrana boli, ale może ta pozwoli nam wrócić na dobrą drogę? Takie mecze też się zdarzają. Przecież nikt nie mógł myśleć, że wygramy wszystkie spotkania - podkreślał Jan Kocian, trener Ruchu.

Dołącz do zabawy w Wygraj Ligę i rywalizuj z innymi prezesami wirtualnych klubów >>
Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Niebieskim brakowało w tym meczu wszystkiego [OCENY]

#22 Post autor: CentrumPrasoweR » 16 mar 2014, o 21:42

Piotr Zawadzki --> SPORT.PL pisze:
Niebieskim brakowało w tym meczu wszystkiego [OCENY]

Obrazek


Brakowało akcji skrzydłami. Brakowało szybkich podań w środku pola. Brakowało strzałów. Generalnie brakowało wszystkiego. Piłkarze Ruchu po meczu byli samokrytyczni, więc też ich nie będę oszczędzał...


Skala ocen 1-6

Michał Buchalik - 2

Przy golach był bez szans. No, może przy drugim mógł jakoś zaszachować Kędziorę.

Marek Szyndrowski - 2

Interweniował nerwowo, najczęściej na pograniczu faulu. Chaotyczny w rozpoczynaniu akcji.

Marcin Malinowski - 2

Razem z kolegami nie potrafił sobie poradzić z Kędziorą. Jako szef obrony musi wziąć na siebie błędy tej linii przy obu golach.

Piotr Stawarczyk - 2

Czasem przebiegł się pod bramkę Piasta, ale większego pożytku z tego nie było.

Daniel Dziwniel - 2

Pierwsza akcja, po której sfaulował go Podgórski, była obiecująca. Potem jednak kapitan Piasta ogrywał go jak juniora. Dziwniel nie mógł też przy nim zapędzać się pod bramkę rywala. Dostał dobrą lekcję.

Jakub Kowalski - 1

Najsłabszy na boisku. Obrońca Piasta Król to żadna gwiazda, ale kompletnie wyłączył z gry skrzydłowego Ruchu. Kowalski nadawał się do zmiany znacznie wcześniej.

Łukasz Surma - 2

Nie pomógł dziś drużynie. Faul na Murawskim traktuję jako akt bezradności.

Maciej Jankowski - 3

Jak już przyspieszył, to rywale za nim nie nadążali. Ale dlaczego robił to tak rzadko? Strzelał najgroźniej z niebieskich. Za dużo energii trwonił, cofając się po piłkę.

Filip Starzyński - 2

Nie zadziwił tym razem ani mierzonymi na centymetry podaniami, ani strzałami. Pomocnicy Piasta stale na nim "siedzieli" i tak było do końca meczu.

Marek Zieńczuk - 2

Próby strzałów i dośrodkowań nieskuteczne. Idealnie wtopił się w szare tło zespołu.

Grzegorz Kuświk - 2

Raz zachwycił, kiedy pięknie odegrał piłkę klatką piersiową. I to chyba wszystko, co można o nim powiedzieć dobrego. Regularnie przegrywał pojedynki z obrońcami Piasta.

Jakub Smektała - 1

Rezerwowy. Nie odmienił gry zespołu. Gdy poszła kontra Ruchu, Smektała, zamiast szukać kolegów, od razu wycelował w bramkę. Po co? Nie trafił, bo też nie miał na to szans.

Kamil Włodyka - 2

Rezerwowy. Jego wejście dodało Ruchowi animuszu. Zrobił zamieszanie na prawym skrzydle. Młodziak miał dwie okazje bramkowe, obie jednak zmarnował. Mógł jednak wejść wcześniej na boisko.


Źródło: Piotr Zawadzki SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów zmieniony nie do poznania! Co się stało w szatn

#23 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 mar 2014, o 08:42

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów zmieniony nie do poznania! Co się stało w szatni niebieskich?

Obrazek


Ruch Chorzów po sześciu wygranych z rzędu, po słabym spotkaniu stracił punkty na rzecz Piasta Gliwice. 


Zaskakujące, że po serii bardzo dobrych spotkań, w których niebiescy grali z pomysłem i skutecznie, przeciwko Piastowi chorzowianie zaprezentowali się tak bezbarwnie.

- Brakowało nam pewności, którą pokazywaliśmy we wcześniejszych spotkaniach. Brakowało też dobrego rozegrania. Mieliśmy plan na to spotkanie, ale nie potrafiliśmy go zrealizować - przyznaje Daniel Dziwniel, obrońca zespołu z Cichej.

Taktykę Ruchu sparaliżowała nie tylko słabość chorzowskich piłkarzy, ale i dobra gra zawodników z Gliwic.

Victor Nikiema, defensywny pomocnik Piasta, wręcz sparaliżował poczynania Macieja Jankowskiego. Zawodnik, przez którego przechodzi większość ofensywnych akcji Ruchu, tym razem został niemal wyłączony z gry. Nie funkcjonowały też skrzydła. Dziwniel, Jakub Kowalski, Marek Zieńczuk nie dali drużynie tyle, co zwykle. Myliła się też obrona. Jednym zdaniem - Ruch zagrał bardzo przeciętnie, by nie powiedzieć słabo. W przerwie w szatni zespół mobilizował się do lepszej gry, ale potem na boisku nie było tego widać.

- W ekstraklasie nikt nie dostaje niczego za darmo. Mieliśmy bardzo dobrą serię zwycięstw i nie możemy się załamywać jedną porażką, tylko musimy patrzeć ciągle przed siebie. Wyciągniemy wnioski z przegranej i mam nadzieję, że w następnych tygodniach wszystko będzie wyglądało dużo lepiej - mówi Dziwniel.

Startuje nowy sezon Wygraj Ligę! Kupisz Nakoulmę czy Starzyńskiego? A może kogoś z Piasta? >>
Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kocian dokonał cudu z Ruchem

#24 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 mar 2014, o 15:39

Marek Wawrzynowski, Leszek Błażyński --> PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kocian dokonał cudu z Ruchem

Obrazek


Ruch, choć ma pustą kasę i kilku oldbojów w składzie, jest najlepszą drużyną ekstraklasy.


Nie było żadnych przesłanek do tego, żeby w Chorzowie miało dojść do cudu. A jednak doszło. Trener, któremu w karierze się nie wiodło, objął drużynę, której się nie wiodło. Jan Kocian nie miał wielkiego nazwiska, a Ruch był cieniem drużyny z czasów Waldemara Fornalika. Spadał coraz niżej w ligowej hierarchii. Był poważnym kandydatem do spadku z ekstraklasy. Podstarzałe gwiazdy, jak Łukasz Surma czy Marek Zieńczuk, Marcin Malinowski, który przez 17 lat nigdy nie wybił się ponad przeciętność w lidze, Maciej Jankowski, który dawno temu podobno miał talent. Do tego jeszcze inni zawodnicy, których nazwiska nikogo nie rzucały na kolana. Przełomowym momentem była porażka 0:6 w Białymstoku z Jagiellonią. To był gwóźdź do trumny. Ruch po 7. kolejce spadł na trzecie miejsce od końca. I nagle trup ożył.
 
JAN BENIGIER (rocznik 1950, napastnik): Cud, proszę was, to jest zespół.

JÓZEF KOPICERA (rocznik 1951, napastnik): Bo dwóch czy trzech piłkarzy tytułu nie wygra. Ruch ma jedenastu. To jest siła.
 
Pierwszym zadaniem Kociana było zebrać kawałki rozbitego zespołu. W dodatku takiego, w którym nie płacą. Bo wiadomo, że zaległości wobec piłkarzy sięgają kilku miesięcy. Słowak zastosował metodę zbiorowej amnezji.
– Powiedziałem chłopakom, że wszystko co było, jest już za nami. Jesteśmy na pole position. Oni zaczynają od zera i ja też. Zapominamy o przeszłości, bo nie jesteście tak słabi, żeby przegrywać 0:6. A zresztą lepiej przegrać jeden raz 0:6 niż sześć razy po 0:1. Zrobiłem kilka zmian. Buchalik, Malinowski, Surma... Trochę optymizmu. Na treningach sporo gierek na wyluzowanie, spokój i trochę śmiechu. I to zadziałało. Zremisowaliśmy ze Śląskiem, wygraliśmy z Widzewem i zaskoczyło – powiedział Kocian.
 
BENIGIER: Przyszedł chłop z przypadku i zadziałało. Wiadomo, że pozom ligi jest słaby i to jest siła Ruchu. Ale i tu coś trzeba umieć. Podoba mi się to, że grają blisko siebie, jest ta dyscyplina, nie ma dziur, wolnych przestrzeni dla rywali. Tu widać rękę trenera.

Odbudowę Kocian zaczął od tyłu. Wyznaje zasadę, że kto nie straci bramki, ten nie przegra. W pierwszych ośmiu meczach pod wodzą Słowaka Ruch nie stracił więcej niż jednej bramki. I ani razu nie przegrał.
 
ANTONI PIECHNICZEK (rocznik 1942, pomocnik i obrońca): Bo to najstarsza zasada, że dom buduje się od fundamentów. Jak masz solidną obronę, możesz trochę poszaleć z przodu. Podoba mi się to, że stanowią z tyłu jedność. Wcześniej byli tu często lepsi obrońcy i bramkarze, ale to ten zespół nie traci wielu bramek.



Dopiero potem poległ w Poznaniu (2:4) ale i z tego szybko się otrząsnął. Kocian wyszedł z założenia, że jeśli zbuduje solidne tyły, krok po kroku będzie mógł udoskonalać grę z przodu.
Zmiany nie były zbyt skomplikowane. Nowy trener zmienił bramkarza. Postawił na Michała Buchalika kosztem Krzysztofa Kamińskiego. I co ważne, cofnął do obrony Marcina Malinowskiego. Może rację mieli ci wszyscy, którzy mówili, że Malinowski nie może grać z innym weteranem Łukaszem Surmą. Ale tylko wtedy kiedy mówili o jednej formacji. Teraz grali razem, ale jeden jako obrońca, drugi jako pomocnik. W ten sposób Ruch miał dwóch liderów, jednego z tyłu, drugiego w środku.
 

MARIAN OSTAFIŃSKI (rocznik 1946, obrońca): A gdzie miał go postawić, skoro on tyle lat już ma. Ale widzę że daje radę. I ci młodzi, którzy biegają wokół niego sporo korzystają. Generalnie młodzież w Ruchu zaskakuje, to bardzo pozytywne.
PIECHNICZEK: Malinowski był już próbowany z tyłu, teraz to bardzo dobrze zaskoczyło. To jest taki facet, który każdemu pomaga, z każdym pomaga, powszechnie lubiany. Do tego ma wiek i doświadczenie, więc jeśli coś powie, to ludzie go słuchają. To był bardzo dobry ruch.
 
Kocian odstawił też od składu środkowego napastnika Macieja Jankowskiego, który miał status świętej krowy, ale nie wnosił wiele do zespołu. Przetrzymał go i nawet zesłał do rezerw. Początkowo zawodnik reagował na to źle, mówił że wyjedzie do Belgii i zacznie grać.
– Jankes, potrzebuję cię tu i teraz – mówił mu Kocian, ale nie działało. Przez długi czas wyglądało, że czas tego zawodnika w Ruchu się skończył.
 
W nowym rozdaniu objawił się Grzegorz Kuświk, do tej pory jedynie kolejny wieczny talent. Kocian bardzo zdecydowanie postawił na stabilny skład. Na lewej obronie zaczął grać regularnie Daniel Dziwniel, który dotychczas dobre występy przeplatał słabymi, a na środku pomocy Słowak ustawił wcześniej rzucanego po pozycjach Bartłomieja Babiarza. W końcu zaskoczył uważany od lat za talent Filip Starzyński.  Z czasem słowacki trener dokonał korekty składy. Za słabnącego Babiarza do zespołu wskoczył Jankowski, który zrozumiał podstawową prawdę futbolu o ciężkiej pracy i wrócił do łask. Być może słowacki szkoleniowiec miał cel w tym, gdy publicznie mówił o rozczarowaniu postawą zawodnika. Jako podwieszony napastnik Jankowski znowu jest ważną postacią ligi. Do środka pomocy, na „ósemkę” Kocian cofnął Starzyńskiego. W ten sposób ma w środku bardzo kreatywnego zawodnika i znacznie większe możliwości tworzenia akcji. A co za tym idzie jedną z najbardziej nowocześnie grających ekstraklasowych drużyn.



OSTAFIŃSKI: Proszę zobaczyć, że oni biegają. Dziś skończyły się czasy, że można na stojąco wygrać mecz. To pokazuje, że są świetnie przygotowani motorycznie. A jakby jeszcze dokładniej pograli pod pole karnym przeciwnika, to tak sobie myślę…
PIECHNICZEK: Zespół ma kilka schematów w ofensywie i dzięki temu może na ich podstawie improwizować. Jak pan się nauczy 50 utworów Beatlesów, to może pan sobie zagrać „Let it be” jak pan chce. Ale jeśli pan nie umie żadnego, to zamiast improwizacji wyjdzie kakofonia.

BENIGIER: Widać, że chłopaki w środku rozgrywają dość szybko a na końcu wszystko dąży do prostopadłej piłki. A tam jest ten Kuświk. On ma papiery, żeby zrobić naprawdę dużą karierę, jeśli kilka podstawowych rzeczy opanuje. Tak było zawsze w Chorzowie, szybki atak i prostopadła. My nie umiemy grać krakowską piłką na utrzymanie. Mamy swoją, chorzowską.
 
Ważne jest, że Kocian ma z czego wybierać. W Chorzowie zaczęli iść drogą wytyczoną przez zachodnie kluby. – Musimy się cofnąć w czasie do lata 2013 roku, kiedy po słabym sezonie (Ruch utrzymał się w lidze tylko dzięki spadkowi Polonii Warszawa – przyp. LB) przewietrzyliśmy szatnię. Pozbyliśmy się zagranicznej armii zaciężnej, postawiliśmy na zawodników krajowych. Do drużyny dołączyli młodzi śląscy gracze, którzy utożsamiają się z zespołem – wyjaśnia prezes Dariusz Smagorowicz.
 
Oczywiście ta mądrość spowodowana jest starą zasadą, że ten kto ma mało, musi nauczyć się rozsądnie gospodarować. A Ruch ma mało. Być może najmniej w lidze. A jednak wygrywa, ośmiesza kluby z dużych miast, finansowe grube ryby polskiej ligi. W myśl starej piłkarskiej zasady, że „atmosfera robi wyniki, wyniki robią atmosferę”, zespół się rozwija. Na prezentację przed rundą zawodnicy wyszli w strojach wojskowych, Jan Kocian wszystkim wieszał na szyi nieśmiertelniki. Kocian, sam porucznik w czechosłowackim wojsku, nakręca klimat niebieskiej armii. W tej chwili Ruch ma już 6 wygranych z rzędu, powoli zaczyna się mówić o fenomenie.
 
ALBIN WIRA (rocznik 1953, pomocnik): Wie pan, co jest najważniejsze? To, że potrafią wygrywać. Jest coś takiego jak mentalność zwycięzców. Chyba to o to chodzi. Zobaczyli, że mogą z każdym wygrać. I jak tak patrzę na te wszystkie problemy Legii, to sobie myślę… może to i głupio brzmi, ale z nas w 1989 roku też się śmiali. Więc tak myślę, że oni mogą wygrać to mistrzostwo.
Źródło: Marek Wawrzynowski, Leszek Błażyński PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Zawieszą piłkarza Ruchu?

#25 Post autor: CentrumPrasoweR » 17 mar 2014, o 15:42

Leszek Błażyński --> PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Zawieszą piłkarza Ruchu?

Obrazek


Sebastian Janik trenuje ze śląską drużyną, ale możliwe, że w tym sezonie nie otrzyma pozwolenia na grę w chorzowskim zespole.


Boczny pomocnik 27 lutego podpisał trzy letnią umowę z chorzowskim klubem. Od tamtej pory intensywnie trenuje pod okiem Jana Kociana. W lidze jednak nie może grać, bo w jego sprawie toczy się spór. Janik za 50 tysięcy złotych wykupił swój kontrakt. Zdaniem prezesa Puszczy Niepołomice było to niezgodne z prawem. - Według przepisów mógł tego dokonać jedynie inny klub – przekonuje Jarosław Pieprzyca.
 
Interesy Janika prowadzi agencja menedżerska Fabryka Futbolu, która jest innego zdania. Krajowa Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych 26 marca ma podjąć decyzję w tej sprawie. Jeśli będzie ona niekorzystna dla nowego gracza Niebieskich, zostanie on zawieszony do czerwca tego roku i dopiero w nowych rozgrywkach będzie mógł występować w chorzowskim zespole.
Źródło: Leszek Błażyński PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Słowacka Superstar zaśpiewała tylko dla Jana Kociana [WIDEO]

#26 Post autor: CentrumPrasoweR » 18 mar 2014, o 09:45

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Słowacka Superstar zaśpiewała tylko dla Jana Kociana [WIDEO]

Obrazek


Z okazji ubiegłotygodniowych urodzin szkoleniowiec Ruchu Chorzów Jan Kocian doczekał się podczas meczu z Piastem Gliwice zaskakującego prezentu. 
Kocian skończył 56 lat w ostatni czwartek, ale kibice nie zapomnieli też o nim podczas niedzielnego spotkania z Piastem Gliwice. Fani wywiesili na płocie transparent z życzeniami w języku słowackim "Vsetko najlepsie Pan trener, a d`akujeme".

Przed spotkaniem ze stadionowych głośników popłynęła też nieoczekiwanie słowacka piosenka. Był to utwór grupy Superstar "Teraz je ten spravny cas".



Przypominamy, że Kocian to wielki fan amerykańskiego muzyka Eminema.

- O Eminemie wiem chyba wszystko. Doskonale znam jego biografię, wiem, jakie było jego dzieciństwo w Detroit, jakie były losy jego rodziny. Mam wszystkie płyty najsłynniejszego rapera świata. Słucham tej muzyki na okrągło w samochodzie. Wracając kiedyś do siebie na Słowację po meczu Ruchu, tak mnie poniosło, że nie zauważyłem za Żorami radaru. Mocno jechałem, miałem sporo na liczniku. Mogę się chyba spodziewać mandatu, choć z drugiej strony auto było na słowackich numerach, więc może mnie to uratuje, skoro jeszcze niczego nie dostałem - opowiadał. 





Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Czy Rołand Gigołajew dostanie szansę debiutu w Ruchu Chorzów

#27 Post autor: CentrumPrasoweR » 18 mar 2014, o 12:45

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Czy Rołand Gigołajew dostanie szansę debiutu w Ruchu Chorzów?

Obrazek


Ruch Chorzów zakontraktował zimą Rołanda Gigołajewa, ale Rosjanin na razie nie może się przebić do meczowej kadry niebieskich.


Gigołajew dołączył do zespołu w styczniu podczas zgrupowania Ruchu w Rybniku-Kamieniu. Wydawało się, że jego akcje nie stoją zbyt wysoko, a jednak niebiescy z czasem zdecydowali się podpisać z nim umowę obowiązującą do 30 czerwca 2016 roku.

Informowaliśmy wtedy, że Ruch przestał być jedynym klubem w ekstraklasie, który miał w kadrze wyłącznie Polaków. Mijają jednak kolejne tygodnie rundy rewanżowej, a Rosjanina próżno szukać w meczowej kadrze niebieskich.

Piłkarz pokazuje się za to w spotkaniach sparingowych Ruchu. W tym tygodniu zagrał z BKS-em Bielsko-Biała. Obrońca jest zgłoszony do rozgrywek, więc można założyć, że jego debiut w niebieskich barwach nastąpi w meczu trzecioligowych rezerw. Te inaugurują sezon w najbliższy weekend wyjazdowym spotkaniem z Górnikiem Wesoła.

- Gigołajew pokazuje się w sparingach z dobrej strony, więc tylko kwestią czasu jest, kiedy trafi do meczowej kadry i zadebiutuje w lidze. Nie chcę przesądzać, czy stanie się to w tym sezonie, bo tak naprawdę liczymy na niego przede wszystkim w kontekście kolejnych rozgrywek - mówi Mirosław Mosór, dyrektor sportowy klubu.

Jan Kocian, trener Ruchu, nie ukrywa, że Gigołajew jest szykowany na następcę Daniela Dziwniela. Lewy obrońca młodzieżowej reprezentacji Polski gra na Cichej na tyle dobrze, że zainteresowali się nim skauci klubów z zachodniej Europy. Ponoć najbardziej zdeterminowani, by wykupić Dziwniela z Ruchu są dziś Belgowie. Kwota odstępnego ma sięgnąć 2 milionów złotych.

Przypominamy, że Gigołajew urodził się w gruzińskim Tbilisi, ale ma rosyjskie obywatelstwo. Pochodzi z rodziny Osetyjczyków, która w 1992 roku przeniosła się do Władykaukazu. To w tym mieście, położonym u stóp Kaukazu, Gigołajew rozpoczynał przygodę z piłką. W 2007 roku przeniósł się do Zenitu Sankt Petersburg. Grał tam w drużynach juniorskich i w rezerwach, aż trafił do kadry pierwszego zespołu (w oficjalnym meczu nie zagrał).

W 2011 roku powrócił w rodzinne strony i związał się z Ałanią Władykaukaz. W styczniu 2013 został wypożyczony do Petrotrestu Sankt Petersburg, grającego na drugim szczeblu rozgrywkowym w Rosji. W lipcu minionego roku trafił na kolejne wypożyczenie - tym razem do Dynama Sankt Petersburg, gdzie jesienią rozegrał 22 spotkania w drugiej lidze rosyjskiej. Gigołajew ma również za sobą dwa występy w reprezentacji młodzieżowej Rosji.


Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Dariusz Gęsior: Trenera niebieskich pouczał nie będę

#28 Post autor: CentrumPrasoweR » 18 mar 2014, o 18:03

Wojciech Todur --> SPORT.PL pisze:
Dariusz Gęsior: Trenera niebieskich pouczał nie będę

Obrazek


- W czołowej ósemce ekstraklasy, po podziale punktów, walka pójdzie na całego. Dla Ruchu Chorzów to będzie fajny czas, bo mocno wierzę w to, że zagra o mistrzostwo - przewiduje Dariusz Gęsior, dawny as niebieskich


Niebiescy przegrali z Piastem Gliwice po sześciu wygranych z rzędu. - Ruch jest pewny miejsca w czołowej ósemce. Jedna porażka tego nie zmieni - mówi Dariusz Gęsior, szef Wydziału Szkolenia Śląskiego Związku Piłki Nożnej i mistrz Polski z 1989 roku w barwach Ruchu.

Wojciech Todur: Dlaczego Ruch zawalił niedzielny mecz z Piastem?

Dariusz Gęsior: Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekiwał, że Ruch wygra już wszystko do końca sezonu. Dobrze, że takie spotkania zdarzyło się teraz, a nie dwa, trzy tygodnie wcześniej. Teraz sytuacja Ruchu jest w miarę spokojna. Moim zdaniem zespół jest pewny miejsca w czołowej ósemce. Jedna porażka tego nie zmieni. Dla kibiców mecz z Piastem był z gatunku tych prostych. Ale kibic patrzy na zespół i na rywalizację inaczej. Kibic nie czuje presji. Piłkarz cały tydzień ciężko zasuwa. Czuje zmęczenie, stres. Wie, że za darmo nic nie dostanie. No i potem przychodzi taki mecz, jak ten z Piastem, gdy nic, albo niewiele wychodzi. Tak po prostu bywa...

Początek tego spotkania nie był jeszcze taki zły.

- Rzeczywiście nie wyglądało to źle, ale już wtedy powiedziałem, że ten mecz mi się nie podoba... Niby graliśmy piłką, ale nie zdobywaliśmy terenu. Niby utrzymywaliśmy się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. A potem Piast przyspieszył. Zdobył przewagę w środku pola. Atakował większą liczbą zawodników. Dwie bramki wpadły po prostopadłych zagraniach z głębi pola. Wcześniej takie błędy nam się nie przytrafiały. Był taki moment po przerwie, gdy ten mecz można było jeszcze uratować. Zaczęliśmy lepiej klepać piłkę w środku pola. Okazje bramkowe mieli Marek Szyndrowski, a potem Kamil Włodyka. Gdyby jeden z nich trafił, to tego meczu byśmy nie przegrali, a może nawet zakończylibyśmy go z trzema punktami. Bo Piast grał już wtedy przeciętnie. Zostawiał nam coraz więcej miejsca w środku pola. Wcześniej tego nie było. Gole jednak nie wpadły i mecz toczył się przy założeniu - co ma być, to będzie.

Trener Jan Kocian gra wiosną niemal jednym składem. Może to był czas na zmiany? Zwycięski mecz z Wisłą na pewno kosztował masę sił weteranów Marka Zieńczuka czy Łukasza Surmę.

- Żaden trener nie zacząłby mieszać w składzie po sześciu wygranych z rzędu. Takich rzeczy się nie robi. Teraz możemy gdybać, co by było, gdyby jednak zdecydował się na takie rozwiązanie. Może i stałoby się tak, że zespół zyskałby na sile i motoryce, ale mógł też przy tym stracić na jakości. A co by teraz się działo, gdyby trener zamieszał w składzie, a Ruch jednak przegrałby z Piastem? Wtedy dopiero byłaby nagonka. Trener zachował się tak, jak powinien.



To może przed najbliższym meczem z Pogonią Szczecin powinien pomyśleć o zmianach?

- Ja nie będę pouczał trenera. Trener jest z drużyną blisko, na co dzień. Każda jego decyzja z czegoś wynika. Zespół inaczej wygląda z trybun, a inaczej z szatni czy z boiska. Mecz z Pogonią da odpowiedź, czy po dobrej serii przyszła jedna wpadka czy może problem jest głębszy. Jestem dobrej myśli.

Jak może przebiegać rywalizacja w grupie mistrzowskiej?

- Dla Ruchu to będzie fajny czas, bo jednak mocno wierzę w to, że zagramy o mistrzostwo. Podział punktów na pół jest jednak kontrowersyjny. Drużyny, które miały nad rywalami dużą przewagę, nagle poczują oddech przeciwników na plecach.

W czołowej ósemce walka pójdzie na całego. Nikt nie będzie kalkulował. Remis nic przecież nikomu nie da. To będzie walka bez obciążeń psychicznych. Szczególnie dla tych drużyn, które będą miały tylko teoretyczną szansę na mistrzostwo. Spodziewam się wielu niespodzianek. A mistrzem, moim zdaniem, może zostać każdy.


Źródło: Wojciech Todur SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów nadal czeka na cztery miliony złotych miejskiej

#29 Post autor: CentrumPrasoweR » 19 mar 2014, o 09:33

Piotr Zawadzki --> SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów nadal czeka na cztery miliony złotych miejskiej dotacji

Obrazek


PRZEGLĄD PRASY. `Sport` informuje, że są nowe ustalenia w sprawie pomocy miasta dla Ruchu Chorzów.


Miasto planuje zakup akcji klubu za kwotę dwóch milionów złotych, a kolejne dwa miliony trafią na konto Ruchu, jeśli wygra on przetarg na "najlepszą promocję miasta Chorzów poprzez sport". "Sport" pisze, że jeśli tak się stanie, a Ruch jest najpewniej faworytem, to pieniądze mogą trafić do kasy niebieskich jednak nie wcześniej niż w drugiej połowie maja.



W Ruchu wierzą, że w sprawie pomocy miasta dla klubu nic się nie zmieniło. 27 marca podczas najbliższej sesji rady miasta temat klubu z pewnością znów będzie poruszany. Niebiescy na razie kompletują dokumenty umożliwiające im ubieganie się o licencję na kolejny sezon ekstraklasy.
Źródło: Piotr Zawadzki SPORT.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch Chorzów chce zatrzymać swoje gwiazdy

#30 Post autor: CentrumPrasoweR » 19 mar 2014, o 12:48

Jacek Sroka --> DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów chce zatrzymać swoje gwiazdy

Obrazek


Piłkarze Ruchu jedną nogą są już w czołowej ósemce T-Mobile Ekstraklasy, ale kibice obawiają się czy po tym udanym roku nie nastąpi wyprzedaż drużyny, która jest rewelacją tego sezonu. Plotki kolportowane po Chorzowie wieszczą odejście w czerwcu z klubu nie tylko Macieja Jankowskiego, któremu kończy się wtedy kontrakt z Niebieskimi, ale także transfery Grzegorza Kuświka, Daniela Dziwniela i Filipa Starzyńskiego, dla których obecne rozgrywki są zdecydowanie najlepsze w karierze. Sprzedaż tych piłkarzy miałaby poprawić sytuację finansową chorzowskiego klubu.


– Umówiliśmy się razem z dyrektorem sportowym Mirosławem Mosórem i doradcą zarządu Mariuszem Klimkiem, że tymi sprawami na razie się nie zajmujemy skupiając się na toczących się obecnie rozgrywkach, w których chcemy ugrać jak najwięcej. Mogę jednak powiedzieć, że jesteśmy zainteresowani utrzymaniem składu drużyny – powiedział prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz.



Szef Niebieskich twierdzi, że nawet odejście Jankowskiego nie jest wcale przesądzone. – Maćkowi faktycznie kończy się w czerwcu kontrakt, ale choć od stycznia mógł oficjalnie podpisać nową umowę z innym klubem, to jednak tego nie zrobił, a to oznacza, że dalej są szanse na jego pozostanie w Chorzowie.




Smagorowicz cieszy się, że drużyna trenera Jana Kociana gra tak dobrze, ale podkreśla, że na razie nie przekłada się to na oferty dla piłkarzy.



– Do klubu nie wpłynęły żadne oficjalne oferty transferowe dotyczące Kuświka, Starzyńskiego i Dziwniela. Nie było także nieformalnych zapytań dotyczących sprzedaży tych piłkarzy. Wszelkie informacje łączące ich z innymi klubami są tylko medialnymi dywagacjami – stwierdził prezes Ruchu.



Władze Zabrza właśnie wsparły Górnika kwotą 6 mln zł. Na Cichej na takie pieniądze z miasta nie mogą liczyć, ale na współpracę z ratuszem nie narzekają.



– Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z władzami Chorzowa. Układa się ona coraz lepiej. W przyszłym tygodniu miasto ogłosi przetarg na jego promocję poprzez sport, w którym oczywiście wystartujemy – powiedział Smagorowicz.



Przetarg ma opiewać na sumę 2 mln zł. Jeśli Ruch zdobędzie te pieniądze, to z pewnością pomogą mu one w uzyskaniu licencji ligowej na nowy sezon.



– Dokładamy wszelkich starań, żeby Ruch dostał tę licencję – dodał prezes chorzowian.


Źródło: Jacek Sroka DZIENNIKZACHODNI.PL

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Acid, Bing [Bot], Google [Bot], Majestic-12 [Bot], NG1920, Rickenn10, scaneRboy, threeco i 121 gości