Dzisiejszy mecz z Lechem w CLJ, może ktoś jeszcze oglądał, to generalnie robienie w ciula kibiców Ruchu przez duet Pietrzak-Psykała. Kibice mają, przynajmniej ja, nadzieję że ktoś doświadczony dba o to, by jak najlepiej szkolić nasza młodzież. Klub tak biedny jak Ruch, musi opierać się na wychowankach, ale widocznie panowie trenerzy maja swoje wizje. W wywiadzie z Psykałą na oficjalnej stronie klubu, czytałem jak to chłopcy dobrze utrzymują się przy piłce itp. generalnie super, dobre wyniki [ z 5 ligą ] itd.itp. Ku...a ludzie, tam nie ma środka pola, nie ma linii pomocy, ona nie istnieje, dwóch zakręconych biega w kółko odgrywając piłkę w panice tak gdzie najłatwiej. Lech mógł wygrać 8-0 i to tylko w drugiej połowie. Tylko dzięki bramkarzowi skończyło się na 0-3. Pierwszy mecz wygrali 2-1 ze Śląskiem, więc popytałem trochę na trybunach rodziców, a część podsłuchałem
. We Wrocławiu wyglądało to tak samo, brak środka pola, grali długie piłki [ po wywiadzie liczyłem na coś innego ], podobno szczęśliwe zwycięstwo. Co do środka pola to jakis wynalazek treneiro , chłopak nie łapał się do składu juniorów młodszych, grał w drugiej , słabszej drużynie, ale nagle duet postanowił coś udowodnić, nie wie nikt komu, chyba trenerowi j.młodszych i zabrał chłopaka, posadził innych na ławce i stawia na niego, a ten lata jak we mgle
, śmiesznie to wygląda. Do tego ma jeszcze podobnego wirtuoza obok siebie. Lech robił z Ruchem co chciał, a nawet nie można było doliczyć się 5 wślizgów Niebieskich !!!! Dopiero dwóch chłopaków , którzy weszli w 2 połowie do linii pomocy zaczęli grac bardziej agresywnie, bez chamstwa, ale tak jak należy.Tak na marginesie w podstawowym składzie Niebieskich zagrało 4 chłopaków związanych bardziej z Ruchem, reszta to przyjezdni i żabol
, taki znak czasów
Jesień,rok 1987,Ruch Chorzów- Gwardia W-wa 3-0. A dalej juz poleciało........
Jak to godają na układy nie ma rady!!! 
Psykała to nie trener, on nie ma o tym pojęcia. Ciekawe ile jeszcze będzie trwał ten układ Pietrzak- Psykała- Gęsior!!
